Skocz do zawartości
IGNORED

mowa ojca...zupełnie poważnie


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Pytanie co jest skutkiem a co przyczyną i czy w ogóle jest tu związek przyczynowo skutkowy w którąkolwiek stronę.

 

 

Wytłumaczenie jest banalnie proste.Ludzie z wyższym wykształceniem mają lżejszą pracę i zdrowiej żyją.

 

Szerokie wykształcenie ogólne jest jak najbardziej potrzebne.Bo poszerza horyzonty i daje większe możliwości w życiu.Nie musi to się przekładać natychmiast i w każdym przypadku.Daje większą szansę.Teza,że już od małego należy kształcić dzieci w wąskim kierunku jest absurdalna bo w tym wieku trudno te zdolności wyłapać.Również kształcenie na poziomie wyższym w obecnych czasach zmienia się.To już nie są wyższe szkoły zawodowe ( z pewnymi wyjątkami np. medycyna) to są studia humanistyczne bądź techniczne czy biologiczne o szerokim programie.Po takich studiach można robić różne rzeczy.

Polonista nie musi być tylko nauczycielem,prawnik adwokatem a historyk kustoszem.Rynek pracy potrzebuje ludzi o z elastycznym wykształceniem.

A może dlatego mają wyższe wykształcenie, że zostali dobrze wychowani, zadbani i/lub mają dobre geny? A to jak wiadomo bardzo pomaga w życiu. Nawet coś takiego jak waga urodzeniowa dobrze koreluje z późniejszym zdrowiem.

 

Poza tym, jeżeli znaczny procent społeczeństwa będzie miał wyższe wykształcenie, lekkiej pracy nie starczy dla wszystkich. Co zresztą obserwujemy, nie tylko u nas.

Ojciec roztropek.

Rozprawiał z niejaką swadą, ha, ha, przez ponad 9. minut.

Dowiedziałem się tylko, żeby dziecka nie przymuszać do ogólnokształcących nauk,

bo mu wiedza ogólnokształcąca się nie przydała i innym też nie.

Tą wiedzę mógł przekazać w 1. minutę.

Niech wyjdzie z tego klasztoru i zrobi reformę szkolnictwa.

Mądruś wielebny!

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

misiomor

Wśród polskiej inteligencji znaczny odsetek to ludzie w pierwszym pokoleniu po studiach.

 

Wyższe wykształcenie już dawno nie gwarantuje pracy.

 

Ale jeszcze w kwestii wykształcenia podstawowego i średniego.Jestem za dawnym modelem gdy były normalne technika i licea,w których uczono również przedmiotów ogólnych.Biologia,geografia czy historia nie mówiąc o matematyce jest potrzebna każdemu.Jestem również zwolennikiem matur w czasie których wszyscy zdają polski i matematykę.

Wady naszej edukcji widzę gdzie indziej.To archaiczne metody,nieodpowiedni ludzie,skostniała organizacja.

Ojciec roztropek.

Rozprawiał z niejaką swadą, ha, ha, przez ponad 9. minut.

Dowiedziałem się tylko, żeby dziecka nie przymuszać do ogólnokształcących nauk,

bo mu wiedza ogólnokształcąca się nie przydała i innym też nie.

Tą wiedzę mógł przekazać w 1. minutę.

Niech wyjdzie z tego klasztoru i zrobi reformę szkolnictwa.

Mądruś wielebny!

 

Cyniczny, wredny wpis. Mógł ją przekazać w dwie sekundy, telepatycznie k....!

Żebyś wiedział.

Tak miało być w zamiarze.

Tacy prelegenci, co w zasadzie nie mają nic do powiedzenia, irytują mnie.

Tyle mówienia i tak mało treści.

Z taką swadą akademicką niby.

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

Matma jest potrzebna każdemu. Historię wypada znać. Należy mieć podstawy w biologii i geografii. Ale po co mi dokładna znajomość przebiegu mejozy? Czy muszę znać wszystkie kości w ludzkim organizmie? Muszę znać wszystkie daty z listopada 1918 roku, powinnam wiedzieć, w jakich warunkach atmosferycznych przyjechał Piłsucki 10 listopada do Warszawy? W moim mniemaniu to przesada, ale lepiej wiedzieć za dużo niż za mało, o ile takie pojęcie istnieją ;-)

 

Matura jest obowiązkowa z:

Polskiego - podstawa, należy zdać, czyli mieć 30%, śmiechu warte

Matematyki - tak samo jak wyżej

Dowolny język obcy nowożytny - znowu tak samo

Dowolny przedmiot na rozszerzeniu - wystarczy napisać

Więc wszyscy zdają polski i matematykę.

KURNA CO DO DO CHOLERY MA BYĆ?!?!?!

Śmiechu warte, każdy średnio inteligentny absolwent gimnazjum powinien ją zdać. Sprawdziłam ;-) Skąd się biorą debile, którzy nie są w stanie jej zdać i pchają się na studia (najczęściej prywatne)?

 

OK, znowu sobie ponarzekałam i czuję się lepiej.

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

Ale jeszcze w kwestii wykształcenia podstawowego i średniego.Jestem za dawnym modelem gdy były normalne technika i licea,w których uczono również przedmiotów ogólnych.Biologia,geografia czy historia nie mówiąc o matematyce jest potrzebna każdemu.Jestem również zwolennikiem matur w czasie których wszyscy zdają polski i matematykę.

Wady naszej edukcji widzę gdzie indziej.To archaiczne metody,nieodpowiedni ludzie,skostniała organizacja.

Ja jestem za modelem z możliwie krótkim sprzężeniem zwrotnym, a więc jak najmniej decydowania odgórnego, a jak najwięcej uprawnień decyzyjnych ale i odpowiedzialności po stronie rodziców.

Ale jeszcze w kwestii wykształcenia podstawowego i średniego.Jestem za dawnym modelem gdy były normalne technika i licea,w których uczono również przedmiotów ogólnych.Biologia,geografia czy historia nie mówiąc o matematyce jest potrzebna każdemu.Jestem również zwolennikiem matur w czasie których wszyscy zdają polski i matematykę.

Wady naszej edukcji widzę gdzie indziej.To archaiczne metody,nieodpowiedni ludzie,skostniała organizacja.

Dokładnie,szkoła powinna wrócić na właściwe tory.Tylko kto to zrobi?Tusku uciekł na zachód a w nim była nadzieja....wielu.Moja nie.Korwin dobrze kombinował ale się już pogubił(tak mi się zdaje) i własna partia go próbowała odsunąć.Lewica ma to w dupie,Kwaczyncki tego nie zrobi(ma co innego do roboty),to kto?KTO?

 

Matma jest potrzebna każdemu. Historię wypada znać. Należy mieć podstawy w biologii i geografii.

Historię należy znać,to fakt i już wspominał o tym Bismarck,co do geografii to trudny temat,zmienia się na naszych oczach szybciej niż się jej uczymy.

Aaa... zapomniałam o czymś ważnym. Podoba mi się to, że przedmiotów nierozszerzonych i niematuralnych nie będę miała w drugiej klasie ;-) Na prawdę.

Zobaczcie, to wygląda sensownie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jak widzę chemię w ChKA to jestem cała podniecona ;-) Przecież to raj :-D

 

Historię należy znać,to fakt i już wspominał o tym Bismarck,co do geografii to trudny temat,zmienia się na naszych oczach szybciej niż się jej uczymy.

Tak zostałam z gegry wymaglowana, że zapamiętam mapę świata do końca mych dni ;-) Ale fakt, w międzyczasie zmieni się to milion razy ;-) i będę wiedziała źle. ;-)

Szczerze, nie podoba mi się to, że mam się uczyć rybołówstwa, lasów, rolnictwa etc. Nie przyda mi się to, ale jak już umiem, to przeżyję ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

Zresztą, gdyby nie całkiem niezły poziom nauczania za komuny, to trwała by ona spokojnie do dziesiaj i to w formie stalinowskiej

To przynajmniej wiadomo dlaczego nasz szmatokapitalizm będzie niezniszczalny.

 

A może dlatego mają wyższe wykształcenie, że zostali dobrze wychowani, zadbani i/lub mają dobre geny? A to jak wiadomo bardzo pomaga w życiu. Nawet coś takiego jak waga urodzeniowa dobrze koreluje z późniejszym zdrowiem.

Podobno długość przyrodzenia koreluje bardziej. Twierdzenie zależy od tego jakie się preferuje literatury - zwykłe porno czy nazistowskie.

Ja jestem za modelem z możliwie krótkim sprzężeniem zwrotnym, a więc jak najmniej decydowania odgórnego, a jak najwięcej uprawnień decyzyjnych ale i odpowiedzialności po stronie rodziców.

 

To nie jest sprzężenie zwrotne. Gdzie sprzężenie zwrotne? To systemowy nakaz w jedną stronę :) To, co narzuca system, zawsze będzie kulało. Tam gdzie wolna myśl i zaangażowanie dobrych ludzi, tam będą dobre rezultaty.

Właśnie ja nie piszę niechlujnie, może nie mam lekkiego pióra. Tylko jak piszę z małego monitorka, to oczy mi wyłażą na wierzch, jak u gołębia. ;-)

Raz dostałam SMSa na 10 linijek bez jakiejkolwiek interpunkcji. Cały czas nie wiem, jakim cudem, to zrozumiałam ;-)

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

To nie jest sprzężenie zwrotne. Gdzie sprzężenie zwrotne? To systemowy nakaz w jedną stronę :)

Jakieś jest. Po ok. 10 latach od wprowadzenia nowej matury ludzie zaczynają sobie zdawać sprawę że ten system jest do luftu. Za 20 lat może nawet coś uchwalą żeby było lepiej. Więc sprzężenie zwrotne jest, tylko bardzo słabe i z dużym opóźnieniem.

Gość

(Konto usunięte)

nie chodzi tu o sprzężenia a o to, że ludzi można robić w jajo, bo tak jest, że chyba tego sami chcą. Wystarczy, że się nałoży habit czy inną pelerynę, przyjmie odpowiednią pozę, i z mety dla wielu jest się autorytetem. Można wtedy gadać co się chce, a kiedy ktoś się zorientuje, że to pitolenie, nie starczy odwagi by to głośno powiedzieć. Tak to jest. Ci zaś, którym się mowa podoba, nie pozwolą na słuchanie innej mowy.

Tak zostałam z gegry wymaglowana, że zapamiętam mapę świata do końca mych dni ;-) Ale fakt, w międzyczasie zmieni się to milion razy ;-) i będę wiedziała źle. ;-)

Szczerze, nie podoba mi się to, że mam się uczyć rybołówstwa, lasów, rolnictwa etc. Nie przyda mi się to, ale jak już umiem, to przeżyję ;-)

Być może i większości w przyszłym życiu (a raczej mówimy o przyszłej wykonywanej pracy) nie będziemy potrzebować, ale warto. Chociażby po to, aby nie bać się przelatującego nad głową samolotu.

Ten duchowny mówi o czymś, czego juz w Polsce nie ma. Nie ma juz w Polsce ogólnego wykształcenia, a egzaminu gimnazjalnego nie można nie zdać, system tego nie przewiduje. Wszystkie dzieci zdają ten egzamin i z powodu niżu oraz walki z bezrobociem wśród nauczycieli dostają się do szkół ponadgimnazjalnych. Zdobywane przez te dzieci ogólne wykształcenie nie ma nic wspolnego z tym co zapamietał ten duchowny z przeszłosci. Czyli jest dokładnie tak jak on chce żeby było. Szkoły te nie stawiają żadnych wymagań i młodziez, która uwierzy w dzisiejszą maturę i dzisiejsze wyzsze wykształcenie ginie na rynku pracy. W sytuacji kiedy mechanik, cukiernik, glazurnik czy kucharz znajduje pracę w Polsce i za granicą typowy produkt systemu edukacji z dyplomem typowej szkoły wyższej 'wolnej' Polski zostaje konsultantem sieci gsm czy sprzedawcą odzieży bez przyszłosci i szansy na rozwój. O braku szans tych dzieci decyduje głupota rodziców, często ze starym wykształceniem podstawowym wiązacych awans spoleczny rodziny i sukces dzieci z przyjeciem na płatne pseudostudia dla matołów. Ludzie ci zarabiaja nie wiecej niż połowe uposazenia poczatkujacego mechanika w serwisie samochodowym. Czyli jak najbardziej istnieje sens ksztalcenia specjalistycznego i zawodowego. Dwoch bumelantów, magistrów historii piastujacych urzad premiera i prezydenta to zły drogowskaz i wybryk okresu przejsciowego, to sie juz nie powtórzy.

 

Piłsucki

To nazwisko też sie chyba inaczej pisze Myszko....

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

Piłsudski. A co napisałam? Sorry, ale piszę bez patrzenia i czasem idzie mi to mało "zdarnie" ;-)

 

A właśnie jesteś już którąś osobą, która mówi na mnie Myszko. To się jakoś z imieniem kojarzy, czy jak?

"Wolność oznacza prawo do twierdzenia, że dwa i dwa to cztery."

Ten Dżon Snoł to jakiś plagiator.

W historii świata był tylko jeden filozof, który miał prawo to powiedzieć.

 

A wykształcenie ogólne?

Chamy i prostaki układają programy nauczania, aby rosło następne pokolenie prostactwa.

Prasa, radio, telewizje maści wszelakiej - wtórują "szkolnictwu" dziarsko i z zapałem.

 

Od długiego czasu nie mam telewizora, ale gdy pomnę, że dobra sztuka teatralna "leciała" o pierwszej w nocy...:(

 

Krzyżówki panoramiczne, Gwiazdy Ślizgające się w Guanie, słynne ostatnio "osiem kul śniegowych i ile z nich można ulepić bałwanów" i inne takie kwiatki powodują, że czarno widzę...

No, ale jeśli idol sporej części społeczeństwa, niejaki Rydzyk - nie potrafi dwóch zdań sklecić w ojczys..., przepraszam - w polskim języku, to wiem i ja, że nic nie wiem!:-(

nie chodzi tu o sprzężenia a o to, że ludzi można robić w jajo, bo tak jest, że chyba tego sami chcą. Wystarczy, że się nałoży habit czy inną pelerynę, przyjmie odpowiednią pozę, i z mety dla wielu jest się autorytetem. Można wtedy gadać co się chce, a kiedy ktoś się zorientuje, że to pitolenie, nie starczy odwagi by to głośno powiedzieć. Tak to jest. Ci zaś, którym się mowa podoba, nie pozwolą na słuchanie innej mowy.

kazik-t,

najpierw piszesz, że "wykład" jest przemyślany.

Raczej tak.

Później piszesz tak jak wyżej.

No to właściwie o co walczysz.

"Ojciec" mówi wg. mnie rzeczy oczywiste, tylko nie podoba mi się jego maniera człowieka oświeconego mówiącego jak do audytorium, które mało jarzy.

Same oczywistości i banały gadał przez ponad 9. minut.

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.