Skocz do zawartości
IGNORED

Informacja wstępna dla średnio-zaawansowanych pytających o kable


graaf

Rekomendowane odpowiedzi

Jej, ależ macie zacięcie. 41 stron pisania o tak oczywistej sprawie jak wpływ kabli sieciowych na brzmienie. Wiadomo, że mają wpływ i to duży. Ale to chyba taka nasz polska natura, że nawet oczywiste sprawy trzeba przedyskutować i się pokłócić.

Jej, ależ macie zacięcie. 41 stron pisania o tak oczywistej sprawie jak wpływ kabli sieciowych na brzmienie. Wiadomo, że mają wpływ i to duży. Ale to chyba taka nasz polska natura, że nawet oczywiste sprawy trzeba przedyskutować i się pokłócić.

poczytaj sobie kilka co bardziej aktywnych wybranych watkow. praktycznie w kazdym cos takiego sie dzieje.

Największym sukcesem szatana jest przekonanie ludzi, że nie istnieje

Jej, ależ macie zacięcie. 41 stron pisania o tak oczywistej sprawie jak wpływ kabli sieciowych na brzmienie. Wiadomo, że mają wpływ i to duży. Ale to chyba taka nasz polska natura, że nawet oczywiste sprawy trzeba przedyskutować i się pokłócić.

 

Co do IC i Głośnikowych nie będę dyskutował ale sieciowe to jest voodoo przez duże V

Ostatnio nawet człowiek który sprzedaje kable w przypływie szczerości przyznał że wystarczy jak będzie dobrze ekranowany .Jak ktoś chce mieć pytona i go na niego stać jak przez to czuje że mu lepiej gra to jego sprawa .

Kable sieciowe dla mnie są na tym samym poziomie co magiczne podkładki pod sprzęt grający za pierdylion muszelek.

No chyba że ma się jakiś audiofilski chybotliwy stoliczek i trzeba się ratować ;)

Luxman PD 444 Nakamichi Dragon ,Lector CDP 707 , Linnart Prephono Dual Tube Power Supply   Technics 30A , Technics 40A EV FR 300 

Jej, ależ macie zacięcie. 41 stron pisania o tak oczywistej sprawie jak wpływ kabli sieciowych na brzmienie. Wiadomo, że mają wpływ i to duży. Ale to chyba taka nasz polska natura, że nawet oczywiste sprawy trzeba przedyskutować i się pokłócić.

 

No nie wiem :)

598_bez_nazwy_3.jpg

ja polecam oplecenie kablem nagie ciało kobiety, tak na przynajmniej te 24 godziny, dźwięk potem jest szalenie uwodzicielski!

Widzę, malikali, że zachęcasz mnie do wspomnień? No dobrze, powspominajmy...

 

Od 3 dni testuje ten kabel i miło mnie zaskoczył, góry jest na nim zdecydowane więcej średnie też wyszły bardziej z cienia, wcześniej miałem realcable tdc300 i ten solid core go zastąpił.

 

Dokładnie zgodzę się z powyższą wypowiedzią, sam do niedawna nie chciałem wierzyć w tego typu rzeczy jak przewody drut to był dla mnie drut byle by był gruby:). Obecnie na lepszym wzmacniaczu i kolumnach sam doświadczyłem tej zmiany dźwięku i to nie takiej że trzeba się wsłuchiwać godzinami! Wniosek z tego jest jeden im lepszy system mamy tym bardziej zmusza nas to do sięgnięcia głębiej do kieszeni na przewody, bo jeśli już mamy drogi sprzęt to dążymy do tego żeby grał jak najlepiej prawda:)

 

Witam

Nie podoba mi się to co reprezentował epos m22i z yamaha rxv3900, Dźwięk mało szczegółowy, przygaszony. Postanowiłem trochę pokombinować z przewodami, dotychczas miałem procab ls25 jeszcze z poprzednich zestawów. Zakupiłem do testów kable z podobnej półki cenowej ale innego pokroju klotz LY225. Do tej pory raczej podchodziłem dystansem do kabli głośnikowych bo średnia była moja wiara w nie, aż do dziś. Okazało się iż klotz gra zupełnie inaczej, dźwięk jest bardziej zarysowany wyostrzona aż za bardzo góra wyraźniejsza średnica, ogólnie sam kabel zrobił to co chciałem uzyskać ale trochę przesadził. Zacząłem się zastanawiać czemu prawie identyczne przewody grają zupełnie inny dźwięk, dopatrzyłem się tylko jednej istotnej różnicy klotz LY225 to kabel który składa się z 50 nitek po 0,50mm a procab LS25 składa się z 210 nitek o grubości 0.12mm. Pyzatym same kable różnią się w niewielkim stopniu pojemnością parametry wklejam poniżej.

 

Pro cab LS25

przekrój żyły: 2,5 mm2

wykonanie żyły: BC 30 x 7 x 0.12 mm

izolacja zewnętrzna: PVC

kolor kabla: czarny

średnica zewnętrzna: 9 mm

impedancja żył: 6,6 Ohm/km

pojemnosć żyła - żyła: 118 pF - metr 1kHz

 

klotz LY225

Przekrój poprzeczny rdzenia 2.5 mm2

Rdzeń (ilość włókien/grubość) 50x0.25 mm

Materiał rdzenia miedź beztlenowa

Izolacja rdzenia - PVC

Średnica zewnętrzna 7.5 mm

Impedancja rdzenia [W/km] <7.5

Pojemność (1 kHz,pF/m) 170

 

Skąd bierze się taka ogromna różnica w brzmieniu czy ma na to wpływ ilość i grubość nitek w przewodzie? Mam w planach zakupić jeszcze kabel LY240 ale nie wiem czego się spodziewać. Czy ktoś miał podobne doświadczenia z przewodami?

Hehehe.....ale jaja. To nawet nie wiedziałem, że to taki hipokryta... :-) nie czytałem tych starych wpisów. Jeśli na tak słabych sprzętach słyszał różnice między takimi tanimi kablami, które nie specjalnie się różnią to mając do dyspozycji poważny highendowy system i poważne okablowanie na testy chłopak by oszalał z wrażeń... :-) Pewnie lekarz w trosce o psychikę chłopaka zalecił by dał sobie z tym spokój i uwierzył, że kable nie wnoszą zmian. Tak będzie lepiej dla jago psychiki i portfela.

Widzę, malikali, że zachęcasz mnie do wspomnień? No dobrze, powspominajmy...

Nie rusza mnie to, każdy już chyba wie na tym forum, że też pływałem w tej fatamorganie :)

Informacja wstepna i zarazem końcowa jest taka, że kable na brzmienie nie wpływają, w zwiazku z czym wątek jest bezsensowny.

Hehehe.....ale jaja. To nawet nie wiedziałem, że to taki hipokryta... :-) nie czytałem tych starych wpisów. Jeśli na tak słabych sprzętach słyszał różnice między takimi tanimi kablami, które nie specjalnie się różnią to mając do dyspozycji poważny highendowy system i poważne okablowanie na testy chłopak by oszalał z wrażeń... :-) Pewnie lekarz w trosce o psychikę chłopaka zalecił by dał sobie z tym spokój i uwierzył, że kable nie wnoszą zmian. Tak będzie lepiej dla jago psychiki i portfela.

 

Przynajmniej się opamiętałem, ale co niektórym to już tylko jedno pomoże:)

 

423_audiofeel.jpg

 

No, ale strach przed testem paraliżuje:)

 

735_szub3.jpg

Argumentów słyszących brak, odpowiedzi na proste pytania brak, faktycznie tylko to zostało w tym temacie :)

Argumenty i odpowiedzi są zawsze te same. Ludzie mają różne systemy, testują i dobierają sobie różne okablowanie, takie jakie mogą mieć dostępne, na jakie ich stać i jakie im się podobają. Słyszą różnice i na tej podstawie podejmują decyzję. Mają w d...wasze dowody, mierniki, testy abx i inne bzdury. W przeciwieństwie do was czerpią radość ze swojego hobby i mają głęboko w d... co wy o tym myślicie. Proste... :-)

Argumenty i odpowiedzi są zawsze te same. Ludzie mają różne systemy, testują i dobierają sobie różne okablowanie, takie jakie mogą mieć dostępne, na jakie ich stać i jakie im się podobają. Słyszą różnice i na tej podstawie podejmują decyzję. Mają w d...wasze dowody, mierniki, testy abx i inne bzdury. W przeciwieństwie do was czerpią radość ze swojego hobby i mają głęboko w d... co wy o tym myślicie. Proste... :-)

 

zdumiewia mnie w Twoich postach nieustająca próba projekcji postaw, uczuć itp. Wyobraź sobie że czerpię niesłychaną wręcz radość ze słuchania muzyki, tym bardziej gdy nie dosłuchuję się w brzmieniu "wpływu" kabla i wrzucam pod tym względem na totalny luz! Wierzę również głęboko że zadowolony ze swoich wyborów audiofil także czerpie olbrzymią radość z muzyki! Rozumiem także że audiofil może odkryć kolejna potrzebę zmian co dla niego, jak mniemam, jest również źródłem radości i świetnie! Daleki jestem jednak - w odróżnieniu od Ciebie - od twierdzenia i wmawiania innym że taka postawa zabija fun itp. Plus to Twoje sugerowanie, mniej lub bardziej wprost, że niesłyszący to ubogie niziny społeczne... Myślę że powinieneś zacząć domagać się wklejenia np. rocznego PIT-u aby móc w ogóle rozmawiać o kablach.

 

I oczywiście że słyszący mogą mieć w dupie wszystko, to wolny kraj i każdy robi ze swoja kasą co chce i nic nikomu do tego. Jednakże publiczne wygłaszanie tez o braku konieczności dowodu, pisanie logicznych dyrdymał i bzdur że brak dowodu to nic takiego plus jeszcze lepiej - domaganie się dowodu na nieistnienie zjawiska... Wybacz że uparte prezentowanie odporności na wiedzę z zakresu metodologii budzi reakcję.

Jaką reakcję? Są ludzie którzy mają dobre systemy i są z nich zadowoleni. Inni mają słabsze systemy i część z nich też jest zadowolona, a inna część ciągle ma o coś pretensje, szczególnie do tych zadowolonych. Wszystko zależy kto na jakim jest etapie. Ktoś kto ma poważny system z reguły wiele lat wcześniej miał też słabsze sprzęty i wie jak one grają. Poszedł w tym hobby dalej, dobrał sobie wszystko pod własny gust i jest zadowolony. Ci ze słabszym sprzętem sprawiają wrażenie niezadowolonych z radości innych. Tak to przynajmniej wygląda. A ty? Jesteś happy? To fajnie. I nikt nie zamierza tego zmieniać. Ale musisz też zrozumieć, że to z czego ty dziś jesteś zadowolony to ktoś inny już dawno miał, zna i wie ile to potrafi i dziś do swojego zadowolenia potrzebuje czegoś znacznie lepszego. Taki jest świat. Dla użytkownika 20 letniego Opla nowa Skoda będzie atrakcyjna i da pełnię szczęścia. Ale gość który śmiga nowym BMW 6, Audio S6 czy Porsche to nawet nie spoglądnie na Skodę. On już to miał, zna i już nie chce, co nie znaczy, że to zły samochód i że nie można być z niego zadowolonym. Ale posiadanie go nie oznacza też, że nie można znacznie lepiej.

Hehehe.....ale jaja. To nawet nie wiedziałem, że to taki hipokryta...

Naiwne odsłuchy potrafi zrobić każdy. Odwiedzić sklep, znajomych, kupić i sprawdzić w domu. W naiwnych testach wszystko gra i ma znaczenie.

 

Kazdy amator dobrego sprzętu tak zaczyna.

 

Nie każdy na tym poprzestaje. Niektórych oprócz ceny i marketingowych recenzji interesują fizyczne zależności i przyczyny, od których zależy dobry dźwięk. A wraz ze zdobywaną wiedzą odpadają złudzenia i można się pośmiać ze swojej dawnej naiwności.

To jest błędna droga w audio. To nie jest silnik spalinowy czy układanka parametrów. Oczywiście wiele zależności technicznych ma znaczenie ale nie tędy droga w poznawaniu audio. Gdyby patrzeć na zależności techniczne to sprzęty lampowe już dawno powinny wylądować na śmietniku, podobnie jak wszystko co jest analogowe, większość kolumn itd. Za to przebojami byłby sprzęt studyjny czy estradowy, tani, mocny i z dobrymi parametrami. W życiu jednak okazuje się, że jest inaczej. Sprzęt studyjny do domu się generalnie nie nadaje i słuchanie na nim jest męczące, analog ma swoich fanów, lampowe sprzęty również. Nie można wszystkiego postrzegać przez pryzmat walorów czy parametrów technicznych. Bo jeśli tak to każda baba jest taka sama, a mózg ludzki jest bezwartościowy bo to w końcu tylko wodnista galareta. Człowiek w zasadzie też za wiele wart nie jest...woda, trochę kości, niewiele warte minerały. Większość wykwintnych potraw też w zasadzie niczym się nie różni od fast fooda patrząc na skład chemiczny. Czyli wszystko można zmiksować w papkę i smacznego... :-) Jeśli ktoś do audio, które jest ściśle związane z emocjami, ulotnymi wrażeniami, postrzeganiem piękna i przyjemności, podchodzi z miernikiem to jest głupi i tępy jak stary but!

o tak oczywistej sprawie jak wpływ kabli sieciowych na brzmienie. Wiadomo, że mają wpływ i to duży. Ale to chyba taka nasz polska natura, że nawet oczywiste sprawy trzeba przedyskutować i się pokłócić.

Nie da się nie zauważyć braku kabla zasilającego. Więc jego znaczenie jest ogromne, a raczej zasadnicze.

Jaką reakcję? Są ludzie którzy mają dobre systemy i są z nich zadowoleni. Inni mają słabsze systemy i część z nich też jest zadowolona, a inna część ciągle ma o coś pretensje, szczególnie do tych zadowolonych. Wszystko zależy kto na jakim jest etapie. Ktoś kto ma poważny system z reguły wiele lat wcześniej miał też słabsze sprzęty i wie jak one grają. Poszedł w tym hobby dalej, dobrał sobie wszystko pod własny gust i jest zadowolony. Ci ze słabszym sprzętem sprawiają wrażenie niezadowolonych z radości innych. Tak to przynajmniej wygląda. A ty? Jesteś happy? To fajnie. I nikt nie zamierza tego zmieniać. Ale musisz też zrozumieć, że to z czego ty dziś jesteś zadowolony to ktoś inny już dawno miał, zna i wie ile to potrafi i dziś do swojego zadowolenia potrzebuje czegoś znacznie lepszego. Taki jest świat. Dla użytkownika 20 letniego Opla nowa Skoda będzie atrakcyjna i da pełnię szczęścia. Ale gość który śmiga nowym BMW 6, Audio S6 czy Porsche to nawet nie spoglądnie na Skodę. On już to miał, zna i już nie chce, co nie znaczy, że to zły samochód i że nie można być z niego zadowolonym. Ale posiadanie go nie oznacza też, że nie można znacznie lepiej.

 

nie rozumiemy się, mówimy innymi językami. ciągle coś zakładasz i sugerujesz, chociażby to że zapewne mam tani sprzęt. A nie masz pojęcia jakim samochodem jeżdżę/jeździłem, jaką drogę ze sprzętem przebyłem, co miałem, czego słuchałem aby dojść do pewnych wniosków. Nie wiesz jak daleko w hobby zaszedłem. Znowu zakładasz że nie tak bardzo a samochód tez raczej średni ;)

 

przepraszam, czy my się znamy? :)

 

ja się tylko grzecznie pytam o metodologię odsłuchów audiofilskich i merytorycznej odpowiedzi brak.

Ależ nie pisałem o tobie tylko podałem ogólne przykłady ale jak widać ciebie muszą jednak dotyczyć w myśl starego powiedzonka...uderz w stół a nożyce się odezwą... :-) a co do ciebie i twoich pytań to w zasadzie można być pewnym, że masz sprzęt niskiej klasy i bardzo małe doświadczenie w audio.

no fakt, cena sprzętu świadczy o doświadczeniu.

A długość sprzętu o roli w pornolach.

 

Biedota jest głucha jak pień z tego powodu.

Ależ nie pisałem o tobie tylko podałem ogólne przykłady ale jak widać ciebie muszą jednak dotyczyć w myśl starego powiedzonka...uderz w stół a nożyce się odezwą... :-) a co do ciebie i twoich pytań to w zasadzie można być pewnym, że masz sprzęt niskiej klasy i bardzo małe doświadczenie w audio.

 

argumenty ad personam i wycieczki osobiste stanowią merytoryczną odpowiedź w temacie... metodologii. EOT z mojej strony, dyskusja kompletnie bez sensu.

Zawsze była bez sensu. To tak jakbyś konesera sztuki który kupuje obrazy do swojej kolekcji pytał o metodologię pomiarów na podstawie, których dokonuje wyboru... :-) Poparzy na ciebie jak na idiotę i nawet nie będzie się wdawał w dyskusję.

 

no fakt, cena sprzętu świadczy o doświadczeniu.

A długość sprzętu o roli w pornolach.

 

Biedota jest głucha jak pień z tego powodu.

 

Nic takiego nie napisałem ale faktem jest, że wpierw trzeba poznać różne poziomy danego hobby czy też zagadnienia by móc oceniać je z większej perspektywy. Ktoś kto miał różne samochody z różnych klas cenowych po latach może coś powiedzieć. A ktoś kto ciągle jest na etapie leciwego samochodu klasy Compact nie ma nic do powiedzenia o sprzętach, których po prostu nie zna. Czy zasoby finansowe mają tu znaczenie? Pośrednio tak bo zasadniczo wpływają na możliwości poznawcze, a to one później leżą u podstaw procesu wyciągania wniosków i ocen. Trudno oceniać świat jeśli nie było się nigdzie poza własnym miastem itd.

Zawsze była bez sensu. To tak jakbyś konesera sztuki który kupuje obrazy do swojej kolekcji pytał o metodologię pomiarów na podstawie, których dokonuje wyboru... :-) Poparzy na ciebie jak na idiotę i nawet nie będzie się wdawał w dyskusję.

 

dalej mieszasz wszystko w mętnej wodzie. Koneser obrazów nie będzie pierdzielił o tym że niebieski to czerwony a na obrazie ze słonecznikiem van gogha jest krowa, a kto jej nie widzi to jest ślepy a poza tym to najpierw trzeba obejrzeć zylion innych obrazów - najlepiej jeszcze droższych - aby ową krowę zobaczyć!

 

kurde, miał być EOT, bo jeszcze zaraz coś napiszesz np. o mojej matce.

Nie można wszystkiego postrzegać przez pryzmat walorów czy parametrów technicznych. Bo jeśli tak to każda baba jest taka sama,

 

Jak głupie przykłady jest w stanie taki sly podać, żeby tylko podtrzymać swoje iluzje :) Zapewniam cię, że można podać parametry techniczne baby, które scharakteryzują ją dokładniej niż jako wodnistą galaretę. To, że jesteś ignorantem do tego stopnia, że nawet nie potrafisz sobie tego wyobrazić jest dalece bardziej niepokojące niż dowolne omamy kablo-słuchowe...

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

A jednak się mylisz i nie masz pojęcia o malarstwie. Ja co prawda też jestem w tym temacie cieniutki ale w przeciwieństwie do ciebie wiem, że postrzeganie kolorów bywa różne i wiem, że w malarstwie są różne style i wcale nie jest tak że krowa to zawsze krowa. To mogą być przenikające się symbole czy np nieokreślone kształty działające na wyobraźnię oglądającego i każdy może tam widzieć coś innego. I właśnie, żeby się w tym orientować trzeba wpierw zobaczyć tysiące innych obrazów i poznać różne style by móc się wypowiadać co ty kwestionujesz, a robisz to bo nie masz pojęcia o temacie.

 

Jak głupie przykłady jest w stanie taki sly podać, żeby tylko podtrzymać swoje iluzje :) Zapewniam cię, że można podać parametry techniczne baby, które scharakteryzują ją dokładniej niż jako wodnistą galaretę. To, że jesteś ignorantem do tego stopnia, że nawet nie potrafisz sobie tego wyobrazić jest dalece bardziej niepokojące niż dowolne omamy kablo-słuchowe...

 

Tak Ujemny, masz rację. Pomierz swoją kobitę... :-))) zmierz jej empatię, moc zamiłowania do kwiatów, to jakie lubi zapachy i dlaczego, to jaki ma stosunek do macierzyństwa czy osób starszych...Brak słów. Nie sądziłem, że IQ może być...Ujemne... :-)

I właśnie, żeby się w tym orientować trzeba wpierw zobaczyć tysiące innych obrazów i poznać różne style by móc się wypowiadać co ty kwestionujesz, a robisz to bo nie masz pojęcia o temacie.

 

Wzmacniacz jest urządzenie technicznym, a nie abstrakcyjnym bohomazem. Jego działanie opiera się o poznane i zbadane zjawiska fizyczne, a nie o estetyczną czy symboliczną interpretację. Projektant ma kartkę, ołówek i kalkulator i tak tworzy urządzenie. Tworzenie urządzeń nie polega na doborze elementów ze względu na ich estetykę czy stany emocjonalne jakie wywołuje u patrzącego sposób w jaki odbijają światło. No ale wg sly'a to pewnie siada koleś, taki picasso lutowania i sobie mówi, a tu dam niebieski kondensator, obok tego żółtego tranzystora, będą wspaniale się komponować :D

 

30 lat zgłębiania tematu a poziom niezrozumienia zagadnienia na poziomie buszmena któremu biały włączył radyjko.

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

Sprzęt jest urządzeniem technicznym ale to co z niego się później wydobywa jest już kwestią oceny emocjonalnej, estetycznej, przyjemnościowej i tego zmierzyć się nie da. Poza tym wiele sprzętów buduje się właśnie na podstawie walorów brzmieniowych, a nie parametrycznych poszczególnych podzespołów. Testuje się różne części i słucha się jakie wnoszą zmiany i czy pożądane brzmieniowo.

 

Kiedyś był w Polsce raport dotyczący rozmienia tekstu mówionego i pisanego. Okazuje się, że ponad 70% Polaków nie rozumie treści i sensu reklam czy instrukcji obsługi prostych urządzeń elektrycznych. Nie dziwi więc, że nie możemy znaleźć wspólnego języka. Ale nic to. Właśnie dostałem info, że czeka na mnie kartonik z nowościami na CD. Jest ponoć Cassandra Wilson, David Sanborn i RGG. Trza jechać po płyty... :-) Tylko jak tu bez miernika stwierdzić co jest dobre, a co nie nie?... :-)

Tak Ujemny, masz rację. Pomierz swoją kobitę... :-))) zmierz jej empatię, moc zamiłowania do kwiatów, to jakie lubi zapachy i dlaczego, to jaki ma stosunek do macierzyństwa czy osób starszych...Brak słów. Nie sądziłem, że IQ może być...Ujemne... :-)

 

Nie wiem jak twój sprzęt za bilion cebulionów, ale moje graty nie mają empatii, nie lubią kwiatów ani zapachów, nie planują się niestety rozmnażać ani nie mają zdania o przodkach. Natomiast każde urządzenie, jak każda kobieta, ma szereg parametrów fizycznych pozwalających dokładnie opisać ich fizyczną budą w taki sposób, żebyś żadnego z nich nie pomylił z glutem.

For us, there is no spring. Just the wind that smells fresh before the storm.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.