Przesył cyfrowy - czy jakość kabla ma wpływ na dźwięk?

[Jacgues]

Witajcie,

 

W przypadku przesyłu analogowego, wpływ jakości kabla na dźwięk jest niepodważalny.

 

W przypadku sygnału cyfrowego jak usb, hdmi czy coaxial zdania są podzielone - jedni twierdzą, że wpływu nie ma (teoria zero jedynkowa), a inni są zdania, że wpływ zdecydowanie jest.

 

Od siebie dodam, że w moim przypadku użycia kabla 10m hdmi za 50 zł pojawiają się błędy na ekranie.

Na tanim kablu 5m wszystko działa jak należy, ale też nie mam specjalnie drogiego sprzętu ani porównania do droższych kabli (np. 10m / 200 zł).

 

Zastanawiam się czy w przypadku np. 1m kabla cyfrowego w postaci USB łączącego komputer z DAC'iem, jakość przewodu będzie miała istotny wpływ na jakość przesyłanego sygnału.

[porlick]

Nie będzie. To za krótki odcinek żeby wystąpiło gubienie bitów z ktorym nie da sobie rady korekcja błędów, jak w przypadku tego 10m kabla.

[czeczen]

W przypadku przesyłu analogowego, wpływ jakości kabla na dźwięk jest niepodważalny.

Znaczy, że już ktoś łyknął ten milion dolarów od Randiego? ;)

[muda44]

Zastanawiam się czy w przypadku np. 1m kabla cyfrowego w postaci USB łączącego komputer z DAC'iem, jakość przewodu będzie miała istotny wpływ na jakość przesyłanego sygnału.

Zanim założy się kolejny temat powinno się skorzystać z wyszukiwarki gdzie takie tematy były omawiane nie raz .

[Sentinel44]

kłótni już było co niemiara na ten temat. Nie potrzeba kolejnej.

[czeczen]

Kłótnia kłótnią, a milion milionem. Mnie to nurtuje, bo kasa by się przydała, zwłaszcza okrągły milion dolców. Skoro sprawa w przypadku kabli analogowych jest bezdyskusyjna, to wydaje mi się, że czeka łatwa kasa. Tylko niech mi ktoś powie jak zgadnąć. To jest uprzejma prośba.

[gonarek]

Miliona od Randiego byś nie zobaczył na oczy nawet jakbyś udowodnił, że potrafisz latać.

To znany hochsztapler, w dodatku niewypłacalny. Było już o tym wiele razy.

Zawsze jak się zgłaszał ktoś chętny na próbę z kablami, to Randi zaczynał robić wszystko, żeby do niej nie doszło.

[czeczen]

Spokojnie. Ja go przycisnę tak, że się nie wymiga. Jest jeden problem. Nie odróżniam kabli. Ale @Jacgues pisze, że sprawa jest bezdyskusyjna, więc niech mi powie jak się te kable odróżnia. Z tego co tu ludzie piszą wynika, że wszyscy odróżniają (tylko ja nie odróżniam) kable, ale nie chcą mieć z Randim nic do czynienia. Mi Randi nie wadzi, ja nie mam problemu z nim. Ja nie słyszę. Niech mi ktoś powie jak odróżnić, bo mi trzeba kasy! Mam w Stanach rodzinę, więc załatwią mi wizę, może nawet zrzucą się na wpisowe do imprezy. Nie jestem głuchy, słyszę do 17000 Hz, więc się mogę nauczyć rozróżniać, tylko niech mi ktoś powie jak.

[Sentinel44]

trza by może patentem to zrobić. Ci co nie rozróżniają kolorów też kierują się na piski na przejściach dla pieszych.

[czeczen]

To może być dobry kierunek. Nie widzisz - słyszysz. Nie słyszysz czujesz. Może powinno się pójść w kierunku zapachu? Kabel, zwłaszcza nowy jakoś pachnie, więc można by wymóc, że wymienia się kable i wynosi z pomieszczenia odsłuchowego. Wtedy pozostanie zapach tylko jednej pary kabli, tych co akurat grają. Więc trzeba by ćwiczyć nos w rozpoznawaniu zapachów.

 

Czyli tak. Umawiam się z Radndim na 2 kable. Kupuję oba kable i je obwąch*ję, żeby bez pudła wywąchać który jak wonieje.

 

Mój geniusz mnie powala! To jest sposób. Pytanie tylko czy mogę się równać węchem z psem Szarikiem lub Cywilem? Jeśli tak, to duża bańka moja!