Skocz do zawartości
IGNORED

Tonsil BOLERO 300 - jaki wzmacniacz ?


jonatan

Rekomendowane odpowiedzi

No niestety. B200 to same wady. Jeszcze dorzucic trzeba slaba efektywnosc. Zeby je ruszyc naprawde trzeba bylo miec mocny sprzet. Do porownania b300 jest latwiejsze do ruszenia, mimo ze ktos nabazgral w info technicznym ze maja 85dB efektywnosci.

Siesty/fiesty ktore obecnie kosztuja podobnie to juz ogromny przeskok. Nie wspominajac o zagranicznych konstrukcjach jak Dali 104, 450 itp.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bolero miały zadatki na dobre kolumny ale niestety konstruktorzy nie popisali się przy projekcie przede wszystkim głośnika wysokotonowego oraz całej zwrotnicy. Jest dziwna po prostu. Bolero 200 miał być flagowym modelem, który podbije polski i zachodni rynek. Nie udało się. Powstał projekt Bolero 300 bodajże w 93 lub 94 roku, dopracowany, świetnie brzmiący ale piekielnie drogi i nie stać było "przeciętnego Kowalskiego" na te kolumny. Skończyło się na 50 parach. W 96 roku powstały Tango 200 jako kolejny flagowiec z tym, że sporo tańszy od wcześniejszych Bolero 300 ale to ciągle bardzo daleko do brzmienia Bolero 300. Ostatnie dobre kolumny ze "starego Tonsila" to były Tango 150, potem fabryka upadła, projekty i dokumentacja m.in. Bolero 300 przepadła jak kamień w wodę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie do końca prawda- było parę fajnych wyrobów: Excellence, (poprawne tonalnie i co ciekawe, jedna z najbardziej liniowych char. częstotliwości w historii laboratorium Audio), Premium- prekursor Siesty,(która była jego zubożoną wersją), kolumny podłogowe dla Denona, (największa Sonata miała z nich "wkład", niestety, w pogo i za obniże iem dolnej granicybasu zbyt powiększyli pudło, co go spowolniło i stał się trochę rozlazły).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie zapomniałem o Excellence. Świetne kolumny dziś trudne do dostania, były na tych świetnych midwooferach 13' . Sonaty 200 miałem, grały świetnie, porządne wykonanie, porządne wytłumienie, przyłożyli się do nich. Premium nie słuchałem, dziś widnieją w ofercie Tonsila ale ile to ma wspólnego z tamtymi Premium?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dawnym Premium niewiele, bo to Siesta w pudle z onnym ułożeniem głośników. Dawne Premium miały już nie prpdukowane głośniki, na tak wielkich magnesach, że ledwo ptzechodziły przez otwory montażowe- bas miał pięknego kopa, wysokie trochę odstawały od jego poziomu. Szkoda, że nie zrobili ich na GDWK11/100.

Znajomy gra na nich do dziś i raczej się och nie pozbędzie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego nie produkują ponieważ stracili patent na produkcję tych midwooferów a wtedy tonsil robił świetne midwoofery na światowym poziomie m.in. rewelacyjny 13/40/3, 13/30/4 i właśnie ten 13/50/9 z Premium. Patent przejął syndyk masy upadłościowej i nie sprzeda go tanio.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sonaty 200 miałem, grały świetnie, porządne wykonanie, porządne wytłumienie, przyłożyli się do nich.

S200 to późniejsza wersja, czy raczej nazwa Sonat 120 (tak nazywały się na początku ich produkcji). Chodzi o największy model w serii (były 3: podstawkowy na 1x13cm i 2 podłogówki na 2x13 i 2x16cm). Tę największą Sonatę z pierwszej serii miałem okazję dobrze poznać i wysokie z GDWK11/100 odrobinę bardziej mi przypadły do gustu jak te z Premium, choć Excellence miały podobno jeszcze lepszy tweeter (ten z lekko tubowym profilem, na 3-ch śrubach). Sonata 120 miała błąd w zwrotnicy, który skutkował paleniem się rezystora tweetera, a może to tylko wada tej serii?

W każdym razie po przepięciu sygnału dla jednego z głośników niskośredniotonowych, wada została naprawiona (wcześniej na jeden głośnik GDN szedł sygnał przez rez. gł. wysokotonowego). Przy okazji zwiększył się trochę poziom średnicy, która wcześniej była lekko tłumiona.

 

Z drugiej strony- miałem też okazję posłuchać Denonów- coś jak ta duża Sonata, tylko w "odchudzonej" skrzyni- i nie chodzi o grubość ścianek, tylko o mniejszą objętość :-)

Bas, choć nie tak głęboki jak w Sonacie 120, był sprężysty- bardziej kopał, jak buczał, co mi się bardziej podobało.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O tej wadzie w Sonatach nie słyszałem, być może wadliwe partie były a potem usunęli fabryczną usterkę?

Czyli symbole 120, 160, 200 to nie były różnice w przetwornikach, mocy i rozmiarach?

Co do GDWK w Excellence to nigdy go nie słyszałem i nie wiem jak brzmiał ale z tego co wiem był to dobry przetwornik. GDWK 11/100 nie sypie piachem jak inne tonsilowskie GDWK. Ogólnie Tonsil nigdy nie miał dobrych wysokich a szkoda..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sonaty z pierwszej serii były numerowane wg mocy ZNAMIONOWEJ, czyli 80, 100, 120.

Później Tonsil zmienił oznaczenie na moc muzyczną i wyszło (chyba) 120, 160 i 200.

 

Jak już pisałem, znajomy miał Sonaty 120 z pierwszego okresu produkcji, później mogli to poprawić. Za moją namową Sonaty zastąpiły mu Altusy 140. Z początku trochę wybrzydzał, lecz po jakimś czasie stwierdził, że wreszcie słucha muzyki, nie jazgotu :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A140 to kolumny tylko jako legenda, dźwięk z nich jest koszmarny..

LEGENDA- srutu-tutu, idiotyczne określenie wymyślone przez łowców jeleni na Allegro- po prostu słaba i nieudana konstrukcja z czasu zapadłej komuny, kiedy nie było kasy na badania i Tonsil klepał jak najtaniej z tego, co było na magazynie.

 

"Legendą" można określić takie konstrukcje, jak wspomniane powyżej Bolero300, nawet Bolero200- nie wyszło ich tyle, by były powszechne, konstrukcje na rynek brytyjski pod szyldem TLC, czy inne, jednostkowe wręcz wyroby, nigdy taki chłam ze śmietnika historii.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może i masz rację tylko, że bardziej chodziło mi o to, że rzucając hasło Tonsil większość powie Altus (większość w sensie Ci nie zagłębieni w temat audio, jedynie powierzchowna wiedza). Prawda taka, że za PRL Altusy był rarytasem, potem zrobiono z nich kultowe kolumny, brzmiące fatalnie ale kultowe i stąd ich legenda.

 

I masz rację, że na miano legendy zasługują Bolero 300, nawet Bolero 200 i seria TLC i modele Tango - 200 i 150. Dlatego, że były i są trudno dostępne, dlatego, że wyszło ich niewiele i dlatego, że były najbardziej udane.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 1 miesiąc temu...

Focal??? W życiu nie słyszałem, by Focal konstruował dla Tonsilu. Francuzi trochę maczali paluchy u Diory, ale chyba ci z Triangla. Swego czasu Tonsil współpracował z Mission, Warferdale, Sanyo, Denonem, Thomsonem, itp produkując na ich zamówienie gotowe kolumny i głośniki.

 

Francuskie Audaxy - wysokotonowe głośniki stożkowe. Montowane były w pierwszych wersjach tonsilowskich zestawów na przykład Fonica A-17 lub podobne wersje rozwojowe. Z czasów przed licencją Pioneera. Potem na podstawie tych głośników powstały juz krajowe GDW9/14 albo podobnie oznaczone.

 

LEGENDA- srutu-tutu, idiotyczne określenie wymyślone przez łowców jeleni na Allegro- po prostu słaba i nieudana konstrukcja z czasu zapadłej komuny, kiedy nie było kasy na badania i Tonsil klepał jak najtaniej z tego, co było na magazynie.

 

"Legendą" można określić takie konstrukcje, jak wspomniane powyżej Bolero300, nawet Bolero200- nie wyszło ich tyle, by były powszechne, konstrukcje na rynek brytyjski pod szyldem TLC, czy inne, jednostkowe wręcz wyroby, nigdy taki chłam ze śmietnika historii.

 

Za komuny pieniędzy na badania było więcej niz dzisiaj. Obecnie to Tonsil ma problem ze znalezieniem wykonawców aluminiowych pierścieni ozdobnych do Altusów. Ich dyrektor techniczny z rozżewnieniem wspomina czasy kiedy mógł zejsc na produkcje i poprosić pana Miecia w bereciku z antentką o dorobienie dowolnej części do prototypu.Innowacyjnosc w PRLu była tania i powszechnie wspierana co nie zawsze wychodziło Tonsilowi dobrze. Wypuscili przez te kilkadziesiąt lat trochę innowacyjnych bubli będacych rozwojowymi wersjami konstrukcji które zrzynali od producentów zachodnich. Zwłaszcza na przełomie lat 80/90-tych Choćby te nieszczęsne buczące Bolero 200 (kopia Jamo VII) czy kuriozalnie buczące Bolero 300 na niemieckich głośnikach i co drugi zestaw ozwrotkowany przez inną parafię.Podobnie kuriozalna opatentowana konstrukcja Rondo 300 z przegrodą bierną, czy pseudo TL Cheops 200. Oba miały nieznośnie patetyczny bas.Altus 140 powstał w wyniku zastosowania głośnika z zestawów gitarowych. Konkretnie to przerobili chyba GD30/30 zmieniajac mu kształt kapsa kurzowego. Pozostałe parametry GDN 30/60/1 wskazują na przenaczenie do OZ w tak zwanych piecykach gitarowych. Trudno powiedzieć jaki cel miało stosowanie ich w obudowie BR. Mozliwe że to był także wynik masowego parcia na prace rozwojowe, które realizowały wtedy wszystkie państwowe przedsiębiorstwa produkcyjne. Miało być cokolwiek nowego i innego.

 

No niestety. B200 to same wady. Jeszcze dorzucic trzeba slaba efektywnosc. Zeby je ruszyc naprawde trzeba bylo miec mocny sprzet. Do porownania b300 jest latwiejsze do ruszenia, mimo ze ktos nabazgral w info technicznym ze maja 85dB efektywnosci.

Siesty/fiesty ktore obecnie kosztuja podobnie to juz ogromny przeskok. Nie wspominajac o zagranicznych konstrukcjach jak Dali 104, 450 itp.

 

Pomieszanie z poplataniem. Bolero 200 były najbardziej dopracowane konstrukcyjnie. Miały wszystkie brzmieniowe wady obudowy FA. Niska efektywnosćnie stanowiła problemu. Bolero 300 to było juz kuriozum rozwojowe. Takie B 200 do kwadratu z jego wadami do kwadratu.Dali 104 to była jakaś tragedia z głosnikiem vifu który potrafił w nich charczeć mimo że w innych konstrukcjach jakoś sobie z nim radzili lepiej. Dali (z serii czerwonej czy niebieskiej) grały dopiero niewkurwiajaco od modelu 850, To były już duże szafy i kosztowały wtedy tyle co kilka Bolero 200. Dali 450 tez były droższe, ale nadal miały mocne ograniczenia w czystosci średnich tonów. Lepszym wyborem były juz wersje Dali 350 (chyba ze znaczkiem SE) podobna obudowa podłogowa z pojedynczym midwooferem.Na tle tych konstrukcji przyzwoicie brzmieniowo i technicznie wypadał Tonsil Maestro I 130 .

 

Sonaty z pierwszej serii były numerowane wg mocy ZNAMIONOWEJ, czyli 80, 100, 120.

Później Tonsil zmienił oznaczenie na moc muzyczną i wyszło (chyba) 120, 160 i 200.

 

Jak już pisałem, znajomy miał Sonaty 120 z pierwszego okresu produkcji, później mogli to poprawić. Za moją namową Sonaty zastąpiły mu Altusy 140. Z początku trochę wybrzydzał, lecz po jakimś czasie stwierdził, że wreszcie słucha muzyki, nie jazgotu :-)

 

No to mu doradziłeś :-)

Seria Sonata to były kolumny zbudowane dla Denona jak DC 600 albo 6006 i 900 albo 9009 w nieco innej wiekszej obudowie.

Bardzo podobne konstrukcyjnie bo tez 2,5 drozne, ale tylko na głosnikach 7", były Fantzja model 100 to konstrukcja wyprodukowana dla Heco.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy opisie GDN 30/60 miało być ze jego parametry wskazują na przeznaczenie do OB - obudowy otwartej, jaka jest najczesciej stosowana w kolumnach gitarowych gdzie jest najczęsciej wzmacniacz i jeden duży głosnik gitarowy o specyficznych parametrach i wymiarach układu napędowego

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

juro7 - albo masz uszy inne od większości populacji, albo nigdy nie miałeś tych kolumn i teraz chwalisz muły typu Maestro I 130...

Bolero 200 dopracowane? Cała seria, szczególnie z nieszczelnymi komorami i różnymi elementami w zwrotnicach była "baardzo" dopracowana.

Bolero 300 - o tym nawet nie będę pisać, bo jestem pewien że nawet ich nie widziałeś na żywo:)

Dali 450 - te akurat najsłabsza i kulejącą miały górę pasma, co każdy wie...

Eh... Każdy szuka sensacji gdzie jej nie ma.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>Juro7

Ano mu doradziłem, i po pozbyciu się koszmarnych Altusów stwierdził, że musi na nowo odkrywać płytotekę, a i uszy się nie męczą. Poza tym, Fantazja była 3-drożna. Od kiedy to mogłyby funkcjonować 2,5 drożne z tak rozsuniętymi głośnikami?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile dobrze pamiętam, to wokale Bolero 200 były takie nosowe i ociężałe, bas wlókł się jak guma od kaleson, a soprany to przegląd wad plastikowych kopułek.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 miesiące temu...

Bolero 300 to było juz kuriozum rozwojowe. Takie B 200 do kwadratu z jego wadami do kwadratu

 

 

masz w tej kwestii zerowe pojęcie. Zero pojęcia o całej konstrukcji, zero pojęcia o zwrotnicy, przetwornikach i zero pojęcia w kwestii odsłuchu tego zestawu. Najpierw posłuchaj Bolero 300 a później oceniaj.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszą sprawą jest fakt, że egzemplarzy Bolero 300 wyszło kilkadziesiąt z czego większość do Niemiec i sprzedawana w salonach Visaton. Dorwać je i usłyszeć graniczy z cudem a Ci co je posiadają - milczą (chociaż osobiście znam posiadaczy tych zestawów) . Więc nie sądzę, by kolega juro7 miał kiedykolwiek przyjemność ich słuchać. Posłuchał Bolero 200, model 300 zmierzył tą samą miarą ze względu na nazwę i wyklarował sobie taką a nie inną opinię. To był flagowiec firmy, piekielnie drogi jak na tamte czasy (6000 zł), zastosowano w torze średnio i wysokotonowym jedne z najlepszych przetworników. Więc pisanie o tych kolumnach kuriozum to kpina, szczególnie gdy się ich posłucha na żywo a nie tylko w wyobraźni.

 

To nie były kolumny robione na "odwal się". Można powiedzieć, że to był pierwszy śmiertelnie poważny projekt Tonsila.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 3 tygodnie później...

juro7 - albo masz uszy inne od większości populacji, albo nigdy nie miałeś tych kolumn i teraz chwalisz muły typu Maestro I 130...

Bolero 200 dopracowane? Cała seria, szczególnie z nieszczelnymi komorami i różnymi elementami w zwrotnicach była "baardzo" dopracowana.

Bolero 300 - o tym nawet nie będę pisać, bo jestem pewien że nawet ich nie widziałeś na żywo:)

Dali 450 - te akurat najsłabsza i kulejącą miały górę pasma, co każdy wie...

Eh... Każdy szuka sensacji gdzie jej nie ma.

 

haha:-) - nie ma to jak trafic na audiofilów analfabetów. Gorzej tylko trafic na fanklub dyskotek z lat osiemdziesiątych :)

Tak Bolero 200 były dopracowane i to bardzo. Grały tak samo do dupy jak inne kolumny z obudową FA na przykład Jamo VII czy Jamo 707.

 

Bolero 300 słyszałem. Ta sama porazka ideologiczna brzmieniowo - czyli bas do dupy przeciagły i dodatkowo sterylne podkreślieni epowyżj średnich od tych aluminiowych visatonów.Stylistyka pralki polar ozdobionej "bulajami" z drzwi od ubikacji - akurat słuchałem wersji w białym lakierze, w sam raz do łazienki, tylko drzwiczek z przeodu na zawiasach zapomnieli zrobić.

 

Dali 450 (albo 350 - bez se - nie chce mi się sprawdzać - chodzi o te 2 drozne na 2 midbasach TMM) grały tak jak cała tania menazeria wtedy - Były takie Jamo 477 które grały od nich lepiej a przynajmniej czyściej. Dali z tamtej epoki dopiero od modelu 850 zaczynały prawidłowo brzmieć - tylko ich cena na tamte czasy była jakas kosmiczna (Warszawa salon przy Armii Ludowej, numeru nie pamiętam).

 

Maestro I 130 były z tego towarzystwa i przy swojej cenie najlepsze. Miały troche przewalony bas, jak to zwykle z małych głosników w dużej obudowie, ale w porównaniu z dwa razy drożczymi wtedy Elac 122 to brzmiały jak stradivarius w porównaniu do afrykańskich bębnów :-) Pare lat po ich premierze weszły Tannoy Mercury M1 i M2 które reklamowano ostro na wszystkich wystawch a była to pierwszej ligi zamulacze - ewidentne problemy z przenoszeniem impulsu na niskich żadnemu audiofilowi nie przeszkadzały. Wręcz laskali z zachwytów, na tym jaki swietny zakup zrobili bo widzieli ze Ishiwata podłaczył je do cztery razy drozszego Marantza, wiec musiały być wybitne :-)

 

O ile dobrze pamiętam, to wokale Bolero 200 były takie nosowe i ociężałe, bas wlókł się jak guma od kaleson, a soprany to przegląd wad plastikowych kopułek.

 

Wokale? One całe były jak wół i muł. Bas się z nich w kąty wciagał po podłodze. Bolero 300 miały to samo tylko nizej, A wyżej troche "dopieprzyli" visatonami żeby było ostrzej. Ale za to wyszło sterylnie i też jakoś nijak. Ten sredni-niski był za miekki do takiego grania.

 

ale tak samo grały Jamo Concert VII którego Bolero 200 było niemal kopia akustyczną. Po nich wyszły Jamo 707 - które były wersja oszczędnosciową - to znaczy wewnatrz był jeden głosnik w filtrze akustycznym 4 rzedu a nie 6-tego. Grały smętnie ale już tak nie wnerwiały na pochodach basowych jak Concert VII.

 

Wtedy obudowy F-A były modne. Miała je większosć małych zestawów sub+sat. Jamo miał wtedy flagowca na głosnikach Etona o nazwie chyba Oriel. Oriel miał dwa filtry akustyczne 4.rzędzu i były ogromne pod sam sufit. Potem Tonsil wypuścił swojego flagowca czyli Tango 200 potem - był TLC Classik 1 o tej samej konstrukcji, które tez miały dwa filtry akustyczne tylko były mniejsze niz Oriel i w jakiejśc komercyjnej cenie niezaporowej. Ale to wszystko nawet najbardziej przekombiunowane miało podobnie powolne i rozlazłe brzmienie na niskich. Tango 200 dodatkowo były całościowo przyciemnione - tak je strojono barwowo, w nich charakterytyka opadał od basu do wysokich. Taka była wtedy moda brzmieniowa wsród producentów europejskich. Nawet waskie ELAC 122 (albo 121, bo tłukli to masowo - taki słupek w szaroburej okleinie układ MTM na 2 x5" głosnikach kosztujący tyle co dwa albo trzy Maestro 130) buczały jakby słoń po fortepianie chodził.</p>

 

Pierwszą sprawą jest fakt, że egzemplarzy Bolero 300 wyszło kilkadziesiąt z czego większość do Niemiec i sprzedawana w salonach Visaton. Dorwać je i usłyszeć graniczy z cudem a Ci co je posiadają - milczą (chociaż osobiście znam posiadaczy tych zestawów) . Więc nie sądzę, by kolega juro7 miał kiedykolwiek przyjemność ich słuchać. Posłuchał Bolero 200, model 300 zmierzył tą samą miarą ze względu na nazwę i wyklarował sobie taką a nie inną opinię. To był flagowiec firmy, piekielnie drogi jak na tamte czasy (6000 zł), zastosowano w torze średnio i wysokotonowym jedne z najlepszych przetworników. Więc pisanie o tych kolumnach kuriozum to kpina, szczególnie gdy się ich posłucha na żywo a nie tylko w wyobraźni.

 

To nie były kolumny robione na "odwal się". Można powiedzieć, że to był pierwszy śmiertelnie poważny projekt Tonsila.

 

Kolega juro miał nie/przyjemnosć słuchać Bolero 300 w sklepie firmowym Tonsila, w zeszłym wieku, kiedy miał na pewno jeszcze doskonały słuch. Obecni posiadacze podniecaja sie najbardziej klonowaniem z części o niewiadomych parametrach albo zbiórkami z niemieckich wystawek. Bolero 300 stały w sklepie firmowym Tonsila obok Tango 200, które kosztowały wtedy 4000 złotych, oraz obok demonstratora Bolero 200 z przezroczystą scianką boczną. Sprzedawca nie znał ceny na Bolero 300 bo to był egzemplarz pokazowy, pewnie mieli parę która objeżdzała wszystkie sklepy Tonsila albo dali po jednaj parze na sklep do posłuchania. Mozna było złożyć zamówienie.

 

masz w tej kwestii zerowe pojęcie. Zero pojęcia o całej konstrukcji, zero pojęcia o zwrotnicy, przetwornikach i zero pojęcia w kwestii odsłuchu tego zestawu. Najpierw posłuchaj Bolero 300 a później oceniaj.

 

Za to ty jesteś zero obsolutne. W każdym wymiarze nie tylko pojęciowym.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiedzę masz bardzo dużą nie jesteś świeżakiem dlaczego założyłeś nowe konto można wiedzieć ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wysłane z mojego commodore 64 przy użyciu Joysticka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się tu nie udzielam. Pisałem trochę na elektrodzie od dawna ale niedużo. Skasowałem tam konto bo nie mogłem już czytać bredni klonerów między innymi na temat Bolero 300. Zerknałem tu i widzę ten sam motyw. Oni się chyba rozprzestrzeniają :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak czasami nie chce się czytać ponieważ aż w dupe szczypie jak ktoś,coś pisze ale tylko powiela info bo gdzieś czytał na wszystkich forach tak jest niestety.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Wysłane z mojego commodore 64 przy użyciu Joysticka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A Tango 200 przy Bolero 300 to zupełne nic.

 

Bolero 300 to o kilka klas wyższa półka. Tak jak pisałem - przedsionek Hi-Endu, niestety względy ekonomiczne sprawiły, że skończyło się na ok 50 parach z czego większość poszła na eksport.

 

O własnie przez takich zrezygnowałem z dyskusji na elektrodzie. Nawet nie wie jakie były róznice konstrukcyjne ale wie ze to był "przedsionek hi-endu" bo miał dwa visatony :-) Oraz cenę za którą nikt w Polce ich nie kupił, bo przelicznik z dojczemarki przy ówczesnych zarobkach polskich do niemieckich cen był wtedy jak 1:10. A gdyby je przeliczyć na współczesne hrywny i wystawić na Ukrainie to by dopiero był hi-end!

 

Tango 200 potem Classik 1 to były zestawy konstrukcyjnie takie jak Jamo Oriel. Czyli elektrycznie 3 drogi akustycznie 3,5. na dwóch filtrach akustycznych 4 rzędu (dwie komory zamknięte i dwie komory rezonansowe) Oczywiście znacznie od nich skromniejsze i materiałowo i cenowo - zupełnie inne wykonanie i zaangazowanie, ale sytem reprodukcji dzwieku był taki sam - na tej samej zasadzie oparty..

 

Bolero 300 miał sekcje basową zbudowaną jak w Bolero 200 tylko odpowiednio wiekszą i dołożoną sekcje wysokotonową jak w jakims visatonie np. VIB Extra 2. Czyli miał jeden filtr akustyczny 6 rzędu (dwie komory rezonansowe) na układzie push-pull. Od Bolero 200 był wiekszy i tyle, a podział na jedną drogę wiecej umozliwiał uzyskanie bardziej klarownego brzmienia. Ale tylko na górze, bo dół pasma nadal snuł sie po pdłodze bez odpowiedniej czytelnosci i szybkości, plusem było że go mniej wyesponowali niz w Bolero 200 w stosunku do reszty pasma żeby muzyka sie tak nie snuła jak w Bolero 200.

 

te trzy modele były Bolero 200, Tango 200 i Bolero 300 były produkowane w podobnym okresie - może w innych terminach wprowadzane ale na rynku były jednoczesnie. Juz Tango 200 miał cene abstrakcyjną - 4000,zł. za bardzo średnią akustyke, a Bolero 300 było drozsze jedynie ze wzgłedu na wielkość i zastosowanie visatonów za dojczemarki. Tango 200 miało wieczysta gwarancję - jak się mozna było przekonac w ciagu kilku nastepnych lat nic nie wartą bo Tonsil SA upadł w 2004 roku. A Tango 200 zakończono zaraz po Bolero 300. Gdzies tak około 1997 albo 98 roku były juz w cenie "normalnej" to jest za 2000 złotych para. I tak były wtedy najdrozczymi zestawami Tonsila. Z tych buczących układów FA najdłużej utrzymały sie w produkcji Bolero 200 nawet w wersji Lux z głosnikiem tytanowym, oraz takie małe subwooferu do KD w obudować FA.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O własnie przez takich zrezygnowałem z dyskusji na elektrodzie. Nawet nie wie jakie były róznice konstrukcyjne ale wie ze to był "przedsionek hi-endu" bo miał dwa visatony :-)

 

Doskonale znam różnice konstrukcyjne i były one zasadnicze między tymi modelami. Przede wszystkim pojemności komór w układzie FA dla GDN-ów, nachylenia zwrotnic, zastosowane przetworniki, długości tuneli BR (podstawowe i mające kolosalny wpływ na różnicę dźwięku niuanse) etc.

 

Nie dziwię się, że zakończyłeś dyskusję na elektrodzie skoro każdemu chciałeś wciskać swoje racje na zasadzie " ja mam racje a reszta to idioci". Trwaj nadal w tym a zajedziesz daleko - do WC i z powrotem przez telewizor.

A co do buczenia - to jedynie co buczy to krowa na pastwisku ;)

 

bo dół pasma nadal snuł sie po pdłodze bez odpowiedniej czytelnosci i szybkości

 

 

a ten fragment utwierdza mnie w przekonaniu, że nawet nie miałeś styczności wzrokowej z tymi kolumnami. Po co Ci te kłamstwa? Co chcesz udowodnić?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.