Skocz do zawartości
IGNORED

Likwidacja kaset -> Likwidacja płyt?


Przem77

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

taka myśl mnie naszła, czy ktoś z Was pamięta kiedy i czym skończyła się sprzedaż kaset magnetofonowych w dużych sklepach jak np. Empik?

 

Bywałem tam co jakiś czas i bywam nadal (choć rzadko).

W pewnym momencie musiały z półek zniknąć kasety .

Jak to z tym było?

Czy po prostu się wyprzedawały stopniowo i w końcu jakieś resztki sprzedali za bezcen, wyrzucili, rozdali ?

 

Ktoś z Was to pamięta?

 

Rzecz jasna interesuje mnie to w kontekście spadku sprzedaży CD.

Co prawda obecnie jest tego jeszcze trochę na półkach, ale jednak wydaje się, że stopniowo stoiska się kurczą czyli ilość wystawionych na sprzedaż płyt spada.

Jeszcze ze 2 lata temu np. w Empiku na Marszałkowskiej w Wawie oferta była dużo szersza.

I tak nie byłem tam kilka miesięcy, nie wiem jak jest teraz.

 

Ciekawy jestem, czy będzie tak jak z kasetami, niezależnie kiedy to będzie, pewnie jeszcze trochę wody upłynie.

 

No właśnie jak to było z kasetami i jak uważacie co będzie z CD?

Póki co często kupuję używane CD w niskich cenach na Allegro...

 

Zaznaczam wyraźnie, że nie chcę dyskusji na temat, czy i kiedy padnie format CD, który jest lepszy itd.

Zakładam, że kiedyś sprzedaż spadnie na tyle, że sens utrzymywania sprzedaży w dużych sieciach będzie wątpliwy, nieistotne kiedy to będzie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/119493-likwidacja-kaset-likwidacja-p%C5%82yt/
Udostępnij na innych stronach

Przem77 , sprzedaż płyt CD z dużych sklepów przeniosła się do magazynów internetowych które wyrastają jak grzyby

po deszczu i oferują sprzedaż poprzez medialnych gigantów takich jak chociażby amazon.com. Płyt cd tłoczy się nadal

całe mnóstwo i ciągle jest na nie popyt i dobra sprzedaż. Nie wróżę odejścia od CD przez najbliższe 10 lat. Co prawda

forsuje się świat MP3 ale oficjalna cena za ten produkt jest dość wysoka.

Wbrew pozorom jest to najlepszy okres dla kolekcjonerów płyt. Coraz więcej i taniej wypływa ich na rynku wtórnym. Kupując wyprzedawane kolekcje można wręcz mieć prawie darmo - 10_15 za szt, albo mniej. Oczywiście nie zawsze są to perełki i rarytasy, ale jak się porówna, że parę lat temu za byle co w empiku chcieli 60_70zł to jednak różnica jest. Można przyjąć że do oficjalnego obiegu nie wejdą już nigdy żadne "pierwsze tłoczenia", że wszystko będzie masterowane, war-owane itd - warto zbierać DOBRE płyty cd.

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Ok, płyta CD nie upadnie :)

Sam chętnie kupuję używane CD za 10 zł, które ludzie równie chętnie sprzedają...

 

Ale może pamiętacie coś w temacie pierwszego mojego pytania?

Jak wyglądał koniec kaset w dużych sklepach takich jak Empik?

czarne płyty nie upadły to i CD też ;-)

Czarne płyty nie upadną jeszcze przez najbliższe sto lat, ale już o CD nie da się tego powiedzieć.

Generalnie jest niby lekko zwiększona (w stosunku) do lat ubiegłych sprzedaż tego nośnika, lecz jest to podyktowane raczej tym, że obecnie nawet i te duże i markowe koncerny tłoczą je kiepsko, pakują w tandetne (coraz bardziej ) pudełka z wkładką najczęściej w postaci pojedynczej kartki (jak złożona, to jest już lux). Nie da się też kupić nowego zafoliowanego egzemplarza, który nie miałby jakiegoś feleru. Tu zagniecione, tam coś ubite, płyta z otworem jakby wystruganym tępym scyzorykiem. Kontrola jakości leży jak długa. Ale tak ma być. Cena jest trzeba przyznać - niższa. Jedynie DG trzyma we wszystkim wysoki poziom.

 

"Znikanie" kaset z półek sklepowych pamiętam na zasadzie zmniejszania się powierzchni, które zajmowały. Samych sklepów, a raczej sklepików, też ubywało. Aż pewnego razu wszędzie były wyłącznie stojaki z powkładanymi płytami CD. Teraz to samo widać w ich przypadku. Dużo osób kręci się po Media, bo tam jeszcze są w miarę duże stoiska i jakiś jeszcze wybór.

 

Jak to z tym było?

Czy po prostu się wyprzedawały stopniowo i w końcu jakieś resztki sprzedali za bezcen, wyrzucili, rozdali ?

Pewnie "resztki" poszły na zwykły przemiał.

zawieszona? co ty gadasz

w zeszłym roku wzrosła sprzedaż płyt CD i co ciekawe trend się nadal utrzymuje.

Sklepy z płytami nie wytrzymały konkurencji z internetowymi, w którym jest ogromy wybór przy dużo mniejszych kosztach.

Ja już od wielu lat praktycznie kupuję płyty w necie.

W pewnym momencie musiały z półek zniknąć kasety .

Jak to z tym było?

Czy po prostu się wyprzedawały stopniowo i w końcu jakieś resztki sprzedali za bezcen, wyrzucili, rozdali ?

 

No właśnie — też przeoczyłem ten moment, bo sam już od dawna nie byłem klientem na kasety. :)

 

Ale przez analogię do książek — raczej nie było totalnej wyprzedaży „do zera” po cenach zmierzających „do zera” — ani to zarobek, a i szkody na wizerunku (także dla pozostałych cen).

 

Więc albo towar poszedł na przemiał, albo poprzez jakieś hurtownie trafił na targowiska itp. prowincjonalnych sklepików, gdzie mógł się jeszcze długo wyprzedawać do zera.

 

 

 

 

Czasem towar „światowy” trafia na rynki mniej zaawansowane.

 

 

 

 

Za to pamiętam konkretnie jak zniknęły lustrzanki analogowe.

 

Szybko i z dużą siłą oddziaływania wchodziła w rynek fotografia cyfrowa z dużym efektem „wow!” wśród klientów. Mimo to przez jakiś czas trwały zmagania z tradycyjną fotografią analogową, panowały opinie, że cyfrowa nigdy nie uzyska tej jakości, nigdy nie zastąpi, itd., ale podmywanie rynku wciąż trwało.

 

Oczywiście sprzedawcy mieli lepsze wyczucie sytuacji, niż klienci. Dlatego pamiętam chwilę, gdy Fotojoker ogłosił całkowitą wyprzedaż sprzętu analogowego (tu uwaga — opisuję sytuację wg info w gazetce reklamowej — czasem praktyka mówi, że był to jedynie oszukańczy „chłit markiekingowy” :)) — wszystkie dotychczas sprzedawane lustrzanki analogowe miały zejść ze sklepów po 100zł! Wow! Szokująca cena, biorąc pod uwagę, że nie tak wiele wcześniej te same puszki kosztowały po 1500-2000-2500 zł.

 

Jeszcze nie tak wiele wcześniej człowiek przeżywał przedzakupowe męki na jaki model go stać, gdzie będzie najlepszy kompromis, a tu proszę — może sobie backupów entry level na wagę dokupić (jeśli w ogóle w sklepach nie było już pustych półek).

 

 

 

 

Przyjemnie było sobie o tym wszystkim pomyśleć, jednak po skalkulowaniu wszystkiego wyszło mi, że po tej cenie, to mi się nawet do sklepu nie chce jechać — backupu nie kupiłem i nigdy tego nie żałowałem. :)

no własnie, rynek video cyfra opanował na każdym polu. Ba, nikt nie tęskni za VHS czy kineskopem. Satka czy TV naziemna też przestała w analogu nadawać.

Tylko radio jeszcze się broni niczym czarna płyta.

  • Moderatorzy

Jeśli chodzi to Empik to polecam zakupy przez internet.

Przesyłka nawet kilku płyt 5pln, taniej niż paliwo i bilet parkingowy. Dostawa szybka.

Zmniejszenie oferty w sklepie wynika z ilości zapasu w sieci i minimalizuje kradzieże.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Deesik - czemu pieprzysz dyrdymały o nowych płytach cd i jakości wydań???!!!

Aż zęby cierpną.

Byłeś ostatnio w sklepie?

Kupiłeś cokolwiek?

Oglądałeś - przynamniej???

 

Czy - tylko śmietnik, jak zwykle?:(

 

Jako wielbiciel winyli, lubię wiedzieć czym się broni opozycja.

I wierz mi - ma czym.

A ty nie pitol głupot po swojemu.

Edit: Ty,miało być...

 

Aleś mnie wnerwił.....:(

 

 

 

Ale fakt - wymarcia kaset w sklepach nie pomnę.

W gruncie rzeczy - tych oficjalnych to AŻ tak wiele było?

Ostatnia, którą kupiłem to chyba pierwsza Cranberries - z hologramem, a jakże!:)

A później - sreberko z dziurą.

Sądząc po osiedlowych śmietnikach, krach CD jest bliski. Zresztą wszystkich płyt (DVD już teraz, Blu-ray później). Mowa o masowym odbiorcy (chociaż BluRyje masowego rynku nie zdobyły i raczej już nie zdobędą) - jakaś nisza zawsze pozostanie (np. zwariowani audiofile i videofile).

Płyta jest nieergonomiczna - wolna w odczycie i zapisie. Mam takie malutkie "gówienko" zwane pendrivem i wystarcza mi za stos płyt cd, dvd i wielkogabarytowy odtwarzacz. I o dziwo "gra" i "prowizualizuje" tak, że mi wystarcza. A funkcjonalnością bije na głowę sreberkową płytkę z dziurką i tyle - cóż, zero sentymentów. Co nie znaczy, że raz na jakiś czas sobie płytę odtworzę - ale tylko w ramach odmiany, taki "kapryśny" skok w bok w stylu starej dziewicy w papilotach.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.