Skocz do zawartości
IGNORED

POLSKI HI-END - czy istnieje?


neomammut

Rekomendowane odpowiedzi

Gość vittorio

(Konto usunięte)

Może by tak spróbować złozyć chociaż wirtualnie tego polskiego hajenda?

Jak myślicie jest to możliwe i czy to dobry pomysł?

 

Pomysł jest świetny i absolutnie możliwy do zrealizowania wszak w świecie virtual reality wszystko jest możliwe i polski hajend na pewno nie spowoduje w nim jakichś poważniejszych perturbacji (nie mylić z mas... ups przepraszam coś mi się chyba z lekka porąbało) :-((

  • 1 miesiąc później...

Michał Doliwo - Dobrowolski :

 

Tu warto przypomnieć twórcę pierwszej prądnicy prądu trójfazowego (cokolwiek wcześniej niż Nikola Tesla ).

Trwały wkład energetyczny.

 

Tak - to on.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

  • 2 miesiące później...

Na użytek własny, jednorazowo, diy, w jednostkowym egzemplarzu, nie wymagający laboratoryjnej technologii - na pewno ktoś sobie sklecił coś ciekawego co sonicznie może aspirować a nawet i wyglądać. Raczej nikt nie zrobił systemu - od źródła do kolumn z uwzględnieniem okablowania. To zadanie dla jednej osoby na więcej niż jedno życie :-) . Pozostaje kwestia finansowania takich projektów i prób - podstawowy problem. O oprzyrządowaniu ewentualnej produkcji od podstaw na miejscu w ogóle mowy być nie może...

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Mysle ze wiedza jak najbardziej istnieje, sa tez ludzie ktorzy potrafia. Problemem sa tutaj nasze narodowe cechy jak i dzialanie w pojedynke. Brak nam myslenia rodem z Japonii, tylko tego nam brak!

Stasiop - nawet jak zrobisz coś, co rzuci innych na kolana - to i tak nie znajdziesz źródła finansowania. To musiałby być projekt ekscentrycznego milionera, który przy okazji jest elektronikiem i wynalazcą równocześnie. Awykonalne :-) . Ani twórca, ani finansujący nie byliby w stanie zagwarantować opłacalności przedsięwzięcia w dającym się określić stopniu i czasie. A to niestety podstawa rozpatrywania czegokolwiek przez kogokolwiek.

 

W tej branży życia nie starczy na działania w piwnicy, małymi kroczkami. Pomysł masz w wieku 30 lat, analizujesz go i badasz przez kolejne 10 wzlotów i upadków, zanim coś realnego urzeczywistnisz (np jak Fikus) - masz 50. I powoli zaczynasz nawiedzać lekarzy i żeglować w stronę tej ostatniej - stolarni...

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Audiograde, ja piszac powyzszy post wcale nie myslalem o sobie. Troche znam sytuacje wsrod polskich konstruktorow i uwazam ze w jednosci sila! Uwazam ze kilku konstruktorow powinno sie skrzyknac i zrobic wspolny system, tak pracuja Japonczycy. Wlasnie zespolowo to przynosi wymierne korzysci. Taka grupa musialby ktos zarzadzac, bo tu znowu nasze narodowe cechy gdzie dwoch Polakow tam trzy opinie... I jak tu robic wspolnie High-end :( Pieniadze nawet nie sa tutaj takie istotne, sa teraz duze dofinansowania z UE na takie innowacyjne projekty, tylko checi, porozumienie i jakis madry manager ktory to potrafi wszystko scalic i pogodzic to pelne indywidalnosci czasami sobie sprzeczne towarzystwo. Przydalby sie taki Pilsudski albo jeszcze lepiej Kaczor, ktory wezmie towarzystwo za ryja ;)

Polacy po prostu nie wiedza co to organizacja i systematycznosc, nam przydalyby sie troche geny germanskie lub anglosaskie (podporzadkowane) wtedy uwazam mozna byloby zrobic prawdziwy High-end i nawet Japonczykow przeskoczyc, organizacja + nasza wschodnia pasja, pomyslowosc i ulanska fantazja = wielkie powodzenie!

 

A jesli chodzi o mnie, to sie nie martw ja juz swoj plan mam! ;)

Nie przypominam sobie realizacji podobnego projektu przez kilku z konieczności - indywidualistów. To trochę tak - jakby jeden obraz malowało razem kilku malarzy. Każdy ma swoją wizję, talent, pryncypia i możliwości. Razem to można wiosłować kajakiem - ze strachu że jak się naruszy rytm, to kajak się wywróci :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Ktos musi tym despotycznie zarzadzac, inaczej nic z tego nie bedzie.

 

A moze i masz racje Audiograde, moze wystarczy kasa i zlecanie pewnych zadan wybranym inzynierom i podwykonawcom...

Ale chyba obie drogi tez daloby sie polaczyc z powodzeniem i zrobic taka hybryde.

A moze i masz racje Audiograde, moze wystarczy kasa i zlecanie pewnych zadan wybranym inzynierom i podwykonawcom...

 

a ja nic takiego nie napisalem - wręcz odwrotnie :)

w skrócie - napisałem, że nie da się przeprowadzić tego projektu w naszych warunkach - z różnych powodów....

 

znasz jakieś zrealizowane przykłady z innych, podobnych branż?

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

I to jest twoja recepta audiograde pomarudzic napisac ze sie nie uda i juz mamy recepte na polski High-end ;)

No i dziwic sie ze na zachodzie mowia ze: Polak prochu nie wymysli! Moze byc tylko niewolnikiem Germanca albo Anglosasa, jest niewolnikiem bo nie wie ze kluczem do sukcesu sa dwie rzeczy ulanska fantazja plus organizacja- to jest recepta! :)

I to jest twoja recepta audiograde pomarudzic napisac ze sie nie uda i juz mamy recepte na polski High-end ;)

No i dziwic sie ze na zachodzie mowia ze: Polak prochu nie wymysli! Moze byc tylko niewolnikiem Germanca albo Anglosasa, jest niewolnikiem bo nie wie ze kluczem do sukcesu sa dwie rzeczy ulanska fantazja plus organizacja- to jest recepta! :)

 

Nie widzę nikogo na poziomie dochodów zachodniego multmilionera, który bez szczególnego uszczerbku dla swojego majątku - mógłby finansować przez lata badania i projekty. Ułańska fantazja też potrzebuje koni, stadniny, owsa, wody i paru innych procentowych płynów dla kierowców.... :-)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

I to jest twoja recepta audiograde pomarudzic napisac ze sie nie uda i juz mamy recepte na polski High-end ;)

No i dziwic sie ze na zachodzie mowia ze: Polak prochu nie wymysli! Moze byc tylko niewolnikiem Germanca albo Anglosasa, jest niewolnikiem bo nie wie ze kluczem do sukcesu sa dwie rzeczy ulanska fantazja plus organizacja- to jest recepta! :)

Ułańska fantazja już jest...

despotycznie zarzadzac

A znasz jakąś teściową z wolnymi mocami przerobowymi ?

W światku drobnego AGD i RTV takich nie ma - one raczej tam gdzie duże AGD :)

Między meblami je znajdziesz.

 

To trochę tak - jakby jeden obraz malowało razem kilku malarzy

Lwowską (obecnie wrocławską) Panoramę Racławicką malowało kilku malarzy.

Jak jest idea to jest i wspólny plan, zaangażowanie plus praktyczna realizacja ( w reżimie czasowym ) i trwały efekt.

 

Nie wiem czy analogia taka zachodzi ( tu chodzi nie o jednostkowy wyrób a przynajmniej krótko-seryjny)

Zwłaszcza w przypadku gdy się spotka paru marudnych nadąsanych z muchami w nosie nadwiślańskich leniwców. Bez skłonności do ryzyka i typowo ślepej wiary, że się na pewno uda.

Wtedy tylko audio-dopalacze i odmienne stany pomrocznej nieświadomości im w głowie.

Hehe.

Podobno ostatnio nawet gorzelnie przegrywają z deweloperami .

Sorry- z planistami miejskimi (tymi od szczegółowego planu zagospodarowania przestrzennego).

Eurorynek jest nadmiernie sterowany przez urzędy - niestety.

Czy kiedykolwiek "stety"?

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Ejże ejże...

Do tej pory wydawało mi się, że jak ma być coś ekskluzywnego, referencyjnego to przynależy do konkretnej wizji .Takiej, która stanowi autorską domenę twórcy, zespołu konstruktorskiego - bo ja wiem ?

 

U każdego autora nacisk jest położony na co innego, ale wyznawca filozofii autora - nabywca narzędzia otrzymanego w darze od mistrza dołącza przecież do elity. Też może dzięki temu uzyskać namiastkę prawdziwego uczucia.

Za wejście do tego wyjątkowego zacisza oczywiście delikwent musi zapłacić, ale czy to dla niego jest tyle warte, to już kwestia ...

hipnozy [ czasami może i tak].

Bo coś musi tego delikwenta zauroczyć, czego gdzie indziej nie uświadczy.

 

A zwłaszcza to kwestia czasu - dopiero po latach konkretny sprzęt czasami przechodzi do legendy.

Jeszcze chyba takich geniuszy mamy niewielu.

Może Łukasz Fikus, może Cezariusz Andrejczuk, może p. Hrynkiewicz - Struss, może Sułek ?

Inni mi się nie kojarzą [z konstruktorów] bo w działce ekstremalnego HiEndu bywam tylko sporadycznie.

Kto wie o kim z nich będziemy dobrze pamiętać za parę lat, bo nie dość, że każdy gra inaczej to każdy słyszy inaczej.

 

@ post #834

 

Pretendenci się zgłaszają, tylko co to by miało znaczyć, że on "polski" ?

Ów Hi End.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

jeszcze lepiej Kaczor, ktory wezmie towarzystwo za ryja

 

Mądry wpis, to jest podstawowy problem.

 

P.S.

Dostrzegam, że Szanowni Koledzy kręcą się w kółko, tzn stoją w miejscu, albo tracą czas, - na jedno wychodzi..

 

Miało być dobrze a wyszło jak zwykle

 

To dobre określenie dla autora, autorów...poszukiwań...ludzi.

 

napisałem, że nie da się przeprowadzić tego projektu w naszych warunkach

 

Kolega tkwi w błędzie, proszę zmienić to fatalne w skutkach przeświadczenie, zbudowane z rodzaju niewiedzy.

 

Też mi się kiedyś wydawało, że przewinięcie wkładki MC Dynavektor, to zadanie z gatunku niemożliwych do wykonania, szczególnie takiej, której cewka jest dwa razy mniejsza niż standard.

 

A jednak, wszystko jest trudne zanim stanie się łatwe, Szanowny Kolego Audiograde.

 

Problemy, wszelkie problemy tkwią zawsze tylko i wyłącznie w ludziach, tzn w ich umysłach, to blokady i zahamowania, w istocie zwykłe lęki, przez tym, co może spowodować realne osiągnięcie danego celu.

 

 

Ludzie lękają się nieznanego, sukces również jest tym, zmienia życie, zmusza do większej dyscypliny i odpowiedzialności, nie można już dalej tkwić w błogiej infantylności, to ludzi przeraża, więc wielu wszystkiego się lęka..tak właśnie jest.

 

W krajach o innej kulturze, gdzie osiągnięcie sukcesu jest warunkiem normalności jest inaczej, mówimy wtedy o rodzaju kultury, mentalności, zaznaczamy często, że jest różna od naszej, polskiej, w pewnym rozumieniu wrodzonej, czy zakodowanej.

 

Bardzo trudno wyrwać się z więzów urodzenia, lecz można, potrzeba tylko odrobinę wysiłku...

 

Ułańska fantazja też potrzebuje koni, stadniny, owsa, wody

 

Potrzebne są realne cele i realne możliwości.

 

Takiego grania oczekują Klienc

 

Klienci oczekują świeżości w konstrukcjach, oczekują pokonywania kolejnych poziomów i barier, niczego więcej.

 

Powielanie tego co jest nudzi, zarówno klientów jak i ...konstruktorów.

Czy istnieje definicja Hi-Endu? Czy może jego wyznacznikiem jest jedynie cena? Czytając to forum oraz prasę branżową można odnieść wrażenie, że wystarczy właśnie kosmiczna cena by o danym sprzęcie zaczęto pisać w kategoriach Hi-Endu i w związku z tym twierdzę osobiście, ze polski Hi-End ma się dobrze i jest bardzo szeroko reprezentowany.

Potrzebne są realne cele i realne możliwości.

 

no masz... :)

 

polski Hi-End ma się dobrze i jest bardzo szeroko reprezentowany.

 

tak. jest świetnie :)

Wszyscy przyjeżdżają do nas po naukę, prześwietlają nasze scalaki i przemycają od nas w nogawkach spodni grafen na kable :)

Nie myśl. Jeśli już pomyślałeś, to nie mów. Jeśli już powiedziałeś, to nie pisz. Jeśli już napisałeś, to nie podpisuj. Jeśli podpisałeś, to się nie dziw!

Nikt nie pisze o produktach Krzysztofa Jarkowskiego z Gdańska, gitarzysty rewelacyjnej grupy lat 80-ych SAVANA. Konstruował i konstruuje jak mniemam pod marką Chris Sound Research.

Obecnie polska wytwórnia GAD (jest wątek) wznowiła na CD jedyną płytę Savany.

Polski zespół, polska firma, polska produkcja. Tutaj szukamy ludzi.

 

Mam,wiem..........eureka!

Jeszcze dodam polska kaucja.........wiecie co mam na myśli?

Albo polski niemalże kazdy inny pod wzgledem technicznym wyrób,tego samego modelu -też taka firma jest tzw. polska myśl.

A budowlanka także wchodzi w grę? Bo na forum sporo Maliniaków :)

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Z polskiego hi-endu na świecie najbardziej znana jest pewnie firma NAGRA, która słynie z produkcji urządzeń do nagrywania dźwięku, ale produkuje też inne urządzenia audio jak DSD DACi i wzmacniacze.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

"While few outside the film and radio industries may recognize the name Stefan Kudelski, his Nagra recorder — meaning 'will record' in Kudelski's native Polish — transformed the world of sound recording for radio, television and film."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Szwajcarski producent.

Znany w audio-reporterce bardzo, ale to tak jak z Billy Wilderem z Łodzi.

Któż go w ten sposób kojarzy ?

Tak przynajmniej dla mnie.

 

PS.

Na Audio-Video-Show bywał ? Bo nie wiem,

Michał Jurewicz z Mytek owszem.

Ale za przypomnienie - dzięx.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Szwajcarski producent.

Znany w audio-reporterce bardzo, ale to tak jak z Billy Wilderem z Łodzi.

Któż go w ten sposób kojarzy ?

Tak przynajmniej dla mnie.

 

PS.

Na Audio-Video-Show bywał ? Bo nie wiem,

Michał Jurewicz z Mytek owszem.

Ale za przypomnienie - dzięx.

 

Firma ma polską nazwę, została założona przez Polaka, i jej głównym inżynierem był Polak..... szwajcarski producent :)

 

Ja firmę Nagra bardziej kojarzę z Polską niż Szwajcarią, tak samo jak bardziej kojarzę Marię Skłodowską-Curie z Polską niż Francją...

Firma ma polską nazwę, została założona przez Polaka, i jej głównym inżynierem był Polak..... szwajcarski producent :)

 

Ja firmę Nagra bardziej kojarzę z Polską niż Szwajcarią, tak samo jak bardziej kojarzę Marię Skłodowską-Curie z Polską niż Francją...

Ale produkował w Szwajcarii a więc firma była szwajcarska a nie polska.
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.