Analogowe ciepełko- czyli kij w mrowisko

[Gość Diogenes]

 

 

Ein Moment ! - jak powiedziała wróżka do Hitlera ,kiedy zapytał ją jak długo będzie jeszcze żył.

To Mirek porównuje te dwie rzeczy , ja tylko kontestuję jego wypowiedzi.

Ale lubię chłopa i z przyjemnością czytam jego opowieści o zmaganiach z okrutnym światem ;)

I przy okazji mu dowalasz ....po co ?

Jak masz ochotę to dowal trollom na forum ...albo chociaź mojej osobie ;)))

[jar1]

Moim zdaniem sprawa basu w audiofilstwie jest za mocno rozdmuchana. NIe moge sluchac bez niskiego basu z przyjemnoscia, ale zeby wydawac setki tysiecy tylko po to,zeby bas dobrze zagral to jest slepa ulica. Jest duzo przyzwoitych rozwiazan, z dobrymi subami wlacznie.

Zgadzam sie z jar1, ze najwazniejszym zakresem jest srednica.

Oczywiście. Problem z basem nie polega na tym, ze jest go więcej czy mniej ale na tym jak jest "zszyty" z resztą pasma, głownie ze średnicą. Czyli ogólnie, jak sobie system radzi z impulsami. Można mieć dużo niskiego basu a tak naprawde nie słyszeć jak gra Marcus Miller.

Trzymanie się basu, to charakterystyczne dla początku drogi szukania dobrego dźwięku.

 

A kto komuś zabroni wydawania setek tysiecy jak ma na to ochotę ...?

A ktoś komu zabrania? Nie o tym jest ten wątek.

[Axolotl]

I przy okazji mu dowalasz ....po co ?

Jak masz ochotę to dowal trollom na forum ...albo chociaź mojej osobie ;)))

 

Spokojnie , Mirek po czasie ma już dystans do tej historii z kanapą i sam się z tego śmiał więc nie powinien się obrazić.

A jak się obrazi to go przeproszę ;)

Jednak uważam ,że ciągłe porównywanie lampy i tranzystora nie ma sensu bo w obu konstrukcjach są dobre urządzenia.

Kwestia osobistych preferencji.

[marslo]

Kwestia osobistych preferencji.

+1

[Gość]

 

Oczywiście. Problem z basem nie polega na tym, ze jest go więcej czy mniej ale na tym jak jest "zszyty" z resztą pasma, głownie ze średnicą. Czyli ogólnie, jak sobie system radzi z impulsami. Można mieć dużo niskiego basu a tak naprawde nie słyszeć jak gra Marcus Miller.

Trzymanie się basu, to charakterystyczne dla początku drogi szukania dobrego dźwięku.

 

 

+++100

[Gość passer]

"Zgadzam sie z jar1, ze najwazniejszym zakresem jest srednica."

 

Zaskakujące.

 

Nie, ważne jest całe pasmo.

[jar1]

Najwięcej informacji, dźwięków w muzyce jest w średnicy. Bas i góra są uzupełnieniem. Dlatego jest tak wielu zwolenników systemów szerokopasmowych, a nie ma praktycznie słuchających jedynie subów :)

[dd6]

To głupia dyskusja, wszystko jest ważne, a reszta to kompromis. Kompromis może być mądry, ale pozostaje kompromisem.

[.:Gerard:.]

I znów ta właściwa aplikacja albo jej brak :)

 

Co to za orkiestra symfoniczna jak perkusista, chłopaki od kontrabasów oraz pan pianista wyszli sobie podczas koncertu na papieroska :)

 

+1000

[dd6]

Bas dodaje bardzo dużo emocji, a mam na myśli głównie muzykę poważną. Tylko to musi być dobrze odwzorowany bas, a nie niskie buczenie bez faktury i niuansów.

[Gość NEWNEW]

Bas ma być szybki, wartki, dobrze kontrolowany o świetnej artykulacji a jednocześnie pokazujący niuansy nie tylko techniki gry a choćby takie jak dźwięk skóry na kotle uginającej się pod uderzeniem pałeczki perkusisty. Średnica ma być barwna, (niekoniecznie dosłodzona i ocieplona), przede wszystkim zróżnicowana, tak żeby Nick Cave nie brzmiał jak Leonard Cohen;-) Wysokie tony gładkie, jedwabiste ale i perliste oraz nośne. Jak jest ostre uderzenie w hi-hat to musi być słychać. Struny metalowe mają grać jak metal a nie jedwab, z kolei jak gra przenikliwa trąbka to nie może brzmieć jak saksofon. Prawda, że proste? ;-)

[ASURA]

Moim zdaniem sprawa basu w audiofilstwie jest za mocno rozdmuchana. NIe moge sluchac bez niskiego basu z przyjemnoscia, ale zeby wydawac setki tysiecy tylko po to ,zeby bas dobrze zagral to jest slepa ulica. .

Cztery suby aktywne 22" od 18Hz to wydatek 16'000$ do setek tysięcy jeszcze daleko !

[jar1]

Jeśli chodzi o jakość dźwięku zestawu, to "po średnicy ją poznacie" :)

Rzeczywiście faktura na basie jest bardzo gęsta, alikwotów jest tam ci od zaj... :)

dla 50Hz kolejne harmoniczne to 100, 150, 200. Czy to jeszcze bas?

[Gość NEWNEW]

Dobry bas raczej nie pochodzi z subwoofera... To jest mniej więcej brzmienie silnika diesla V6 albo V8;-)

[Gość Diogenes]

Dobry bas raczej nie pochodzi z subwoofera... To jest mniej więcej brzmienie silnika diesla V6 albo V8;-)

Akurat u Ciebie bas jest super....

[Gość vittorio]

Bas ma być szybki, wartki, dobrze kontrolowany o świetnej artykulacji a jednocześnie pokazujący niuansy nie tylko techniki gry a choćby takie jak dźwięk skóry na kotle uginającej się pod uderzeniem pałeczki perkusisty. Średnica ma być barwna, (niekoniecznie dosłodzona i ocieplona), przede wszystkim zróżnicowana, tak żeby Nick Cave nie brzmiał jak Leonard Cohen;-) Wysokie tony gładkie, jedwabiste ale i perliste oraz nośne. Jak jest ostre uderzenie w hi-hat to musi być słychać. Struny metalowe mają grać jak metal a nie jedwab, z kolei jak gra przenikliwa trąbka to nie może brzmieć jak saksofon. Prawda, że proste? ;-)

 

W zasadzie to wszystko co napisałeś w tym poście jest bardzo proste a w związku z tym mam prośbę, włóż do swojego odtwarzacza płytę grupy Travis zatytułowaną The Invisible Band (2001) - i opisz nam tu w tym wątku swoje wrażenia z odtwarzania tej właśnie płyty w Twoim systemie,

 

jeśli jej (tej właśnie płytki) nie masz to może być Dave Matthews Band płyta koncertowa Listener Supported (1999) w szczególności disc two a może Dmitrij Chworostowski (baryton) rosyjski śpiewak się znajdzie w Twojej kolekcji i zaśpiewa u Ciebie (bądź u innych kolegów z tej zakładki) też jestem ciekaw Waszych wrażeń po odtworzeniu w/w płyt.

[Gość Diogenes]

 

 

W zasadzie to wszystko co napisałeś w tym poście jest bardzo proste a w związku z tym mam prośbę, włóż do swojego odtwarzacza płytę grupy Travis zatytułowaną The Invisible Band (2001) - i opisz nam tu w tym wątku swoje wrażenia z odtwarzania tej właśnie płyty w Twoim systemie,

 

jeśli jej (tej właśnie płytki) nie masz to może być Dave Matthews Band płyta koncertowa Listener Supported (1999) w szczególności disc two a może Dmitrij Chworostowski (baryton) rosyjski śpiewak się znajdzie w Twojej kolekcji i zaśpiewa u Ciebie (bądź u innych kolegów z tej zakładki) też jestem ciekaw Waszych wrażeń po odtworzeniu w/w płyt.

Ale wypucha ;))))

[mirek10]

Czytalem kiedys o debilach latajacych po wystawie audio z takimi nagraniami CD, aby zaden tor nie mogl tego dobrze odworzyc,cel osmieszyc swietne zestawy,mieli wtedy" orgazm" i nie musieli wtedy chyba nic kupowac, bo nie warto......

[Gość vittorio]

Czytalem kiedys o debilach latajacych po wystawie audio z takimi nagraniami CD, aby zaden tor nie mogl tego dobrze odworzyc,cel osmieszyc swietne zestawy,mieli wtedy" orgazm" i nie musieli wtedy chyba nic kupowac, bo nie warto......

 

Jak by Ci tu powiedzieć, ja natomiast uwielbiam czytać forumowe popisy ... rozpisujących się o swoich super duper systemach z których żaden praktycznie rzecz biorąc nie kwalifikuje się do tego by go nazwać hi-end'owym bo wywalają się przy pierwszym lepszym bardziej wymagającym nagraniu,

 

żeby nie było, te najbardziej ekstremalne kawałki (Dave Matthews Band) były grane na AS w 2012 w pokoju DIY, kto był to słyszał.

 

W gruncie rzeczy to jest bardzo smutny obraz hi-end'u.

[Gość NEWNEW]

też jestem ciekaw Waszych wrażeń po odtworzeniu w/w płyt

 

Niestety nie mam ani jednej ani drugiej z wymienionych płyt ;-(

[Gość vittorio]

Niestety nie mam ani jednej ani drugiej z wymienionych płyt ;-(

 

A od czego jest internet ?

[Gość NEWNEW]

A od czego jest internet ?

 

Masz na myśli zakupy czy ściąganie plików? :-)

[Stasiop]

Czytalem kiedys o debilach latajacych po wystawie audio z takimi nagraniami CD, aby zaden tor nie mogl tego dobrze odworzyc,cel osmieszyc swietne zestawy,mieli wtedy" orgazm" i nie musieli wtedy chyba nic kupowac, bo nie warto......

To jeszcze pewnie i do tego kompletu jestem debilem. Ja wlasnie ganiam z takimi trudnymi nagraniami ale glownie to jest fortepianowka. Nie po to aby osmieszyc system, ale po to aby w krotkim czasie moc przetestowac system i poznac szybko jego plusy i minusy.

[Gość Diogenes]

 

 

Jak by Ci tu powiedzieć, ja natomiast uwielbiam czytać forumowe popisy ... rozpisujących się o swoich super duper systemach z których żaden praktycznie rzecz biorąc nie kwalifikuje się do tego by go nazwać hi-end'owym bo wywalają się przy pierwszym lepszym bardziej wymagającym nagraniu,

 

żeby nie było, te najbardziej ekstremalne kawałki (Dave Matthews Band) były grane na AS w 2012 w pokoju DIY, kto był to słyszał.

 

W gruncie rzeczy to jest bardzo smutny obraz hi-end'u.

Vittorio ....Ty jeszcze nie zrozumiałeś....hiendu .......ucz się , ucz się ....;)))

[Gość vittorio]

Masz na myśli zakupy czy ściąganie plików? :-)

 

Mam na myśli streamming.

 

Vittorio ....Ty jeszcze nie zrozumiałeś....hiendu .......ucz się , ucz się ....;)))

 

 

W pewnym wydaniu to zapewne nigdy go nie zrozumiem :(

[Gość NEWNEW]

Mam na myśli streamming.

 

Vittorio, wszyscy na forum wiedzą, że nie uznaję grania z plików. To faktycznie jest wypucha;-)

[Gość Diogenes]

 

 

Mam na myśli streamming.

To śmichu , chichu....streaming hi-end.

To tak jakby nalać ropy do Ferrari ....

[Gość vittorio]

Vittorio, wszyscy na forum wiedzą, że nie uznaję grania z plików. To faktycznie jest wypucha;-)

 

Tomek do jasnej ch... przecież nie jesteś dzieckiem, podałem tytuły i lata wydania płyt możesz je bez problemu zamówić i za kilka (kilkanaście dni) masz je w domu).

 

Wcale nikogo nie zamierzam przekonywać do sieci (sam z tego nie korzystam).

[Gość Diogenes]

 

 

Tomek do jasnej ch... przecież nie jesteś dzieckiem, podałem tytuły i lata wydania płyt możesz je bez problemu zamówić i za kilka (kilkanaście dni masz w domu).

 

Wcale nikogo nie zamierzam przekonywać do sieci (sam z tego nie korzystam).

Rośnie , coś rośnie .....;)

Tomek napisz co sądzisz ,,,pytam o streamingu ..

Ja mam Tidala....i chętnie porównam to do gramiaka albo dobrego CD....

Vitorio ,,...branźa ?

[Gość NEWNEW]

Poradzę sobie;-)

 

Tomek napisz co sądzisz ,,,pytam o streamingu ..

 

Jak to co? Jest to wspaniałe źródło hi-endowego dźwięku nowej generacji. Jakby to określić najlepiej, pieśń przyszłości? ;-)