Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego wymyślono płytę CD i wdrożono do produkcji?


discokolega

Rekomendowane odpowiedzi

Biorąc pod uwagę przerywanie muzyki reklamami na pewno.

 

Jak się zapłaci równowartość obiadu u chińczyka to nie ma żadnych reklam. Prawda, że to niewielki wydatek ?

 

Przede wszystkim płyta CD jest nośnikiem fizycznym. Wzięcie jej do ręki, rozłożenie okładki i fizyczny wgląd w to kto jest twórcą muzyki, kto ułożył słowa, gdzie odbył się koncert i jakie były tego okoliczności jest bezcenne.

 

Wszystkie te bezcenne informacje zwolennik plików może teraz znaleźć w internecie.

 

Obejmuje ona około 6000 tytułów na oryginalnych płytach CD. Często są to drogie wydania. Głównie art rock, rock progresywny a ostatnio także klasyka i jazz.

 

To już wiemy od dawna. coś płyt ci nie przybywa bo ciągle to jest około 6000 tysięcy ;)

Wiecie co? Z płytą i plikami jest jak z samochodami: jedni wolą diesla, najlepiej sprzed dpf, inni onanizują się do hybrydy.

Szymek ze swoimi M1 i poglądami jest jak Matiz z dumną nalepką

"ROPA JEST DLA TRAKTORÓW"

;-)

 

Nie mówiąc o historii zespołu, jego dyskografii, osiągnięciach itp.

 

Sugerujesz, ze to wszystko zawsze znajduje się na okładce płyty ?

Biorąc pod uwagę przerywanie muzyki reklamami na pewno.

Wow, Twój sposób myślenia jest mi bardzo obcy. Płacę 30zł miesięcznie, co daje mi 5 niezależnych kont Spotify Premium dla członków rodziny. Słucham czego chcę, kiedy chcę, gdzie chcę, bez żadnych reklam.

Zmiana jest o tyle widoczna, że sprzedaż płyt CD przeniosła się do sieci. Dla mnie tym lepiej.

 

 

A co to ma do rzeczy ?

Chyba niezbyt uważnie czytasz zestawienia .

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

To już wiemy od dawna. coś płyt ci nie przybywa bo ciągle to jest około 6000 tysięcy ;)

 

Takich detali jak 500 sztuk to nawet nie liczę ;-)

 

A co to ma do rzeczy ?

Chyba niezbyt uważnie czytasz zestawienia .

 

Mam je w głębokim poważaniu. Interesują mnie kontakty na żywo z ludźmi a nie statystyki. I przy takich kontaktach jakoś nie widzę przewagi plików u konkretnych osób choć sieć o tym trąbi ;-)

Ja wole się przejść do empiku kupić płytę bo od siedzenia i słuchania rośnie kałdon!

Jest to niepodważany dowód za płytą CD i żadna krucjata Szymonowa tego faktu nie obali.

Musica curat cor meum et animam meam delenit

Chaciński ciekawie o rynku muzycznym, streamingu itp. Polecam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Skąpski idzie na ambasadora, wysiada, rozumiesz? A jak on poleci, to poleci Korszul, poleci też Broński i zgadnij kto po nich poleci? Po nich polecę ja! To znaczy ja bym poleciał, gdyby nie Kazik i to dozorostwo."

Gość discomaniac71

(Konto usunięte)

Wyroków na płytę CD było kilkanaście. Miało ją pochłonąć DVD potem SACD i DVD-Audio. Biedaczka ma się świetnie i przeżyje mimo szczekania kolejnych kilka lub kilkanaście lat.

 

Ja wole się przejść do empiku kupić płytę bo od siedzenia i słuchania rośnie kałdon!

Jest to niepodważany dowód za płytą CD i żadna krucjata Szymonowa tego faktu nie obali.

 

Ja od ruchu jakieś 30kg w dół co przy moich 200cm ma jednak znaczenie. Wolę iść na spacer nawet z odtwarzaczem plików (co często mi się zdarza zwłaszcza jak jadę na rowerze) niż próbować przekonać kogoś kto wie lepiej.

Wiecie co? Z płytą i plikami jest jak z samochodami: jedni wolą diesla, najlepiej sprzed dpf, inni onanizują się do hybrydy.

Szymek ze swoimi M1 i poglądami jest jak Matiz z dumną nalepką

"ROPA JEST DLA TRAKTORÓW"

;-)

To nie ja a Discomaniak jest tym kimś, kto pomimo braku obiektywnych zalet usiłuje przekonać innych do swoich czysto subiektywnych przekonań. Ja ograniczam się do przypomnienia, że wyższa jakości dźwięku CD jest legendą z czasów Winamp 1.0 i mp3 128 kbps, oraz do zdroworozsądkowego podejścia do cech funkcjonalnych obu formatów. Jak ktoś jest tego świadom i ze względu na inne cechy zdecyduje się na CD to jego sprawa, gorzej jak ktoś kierując się legendą o wyższej jakości wybierze CD choć lepszym lepszym dla niego rozwiązaniem byłyby pliki. I to lepszym nie tylko funkcjonalnie, bo w przypadku plików nie trzeba np. wydawać na odtwarzacz (PC w domu to chyba każdy ma), a całe wydatki przeznaczyć na tor, który ma realny wpływ na jakość dźwięku.

 

Zarówno pliki jak i CD mają swoje zalety, a to nie ja tak Świat skonstruowałem, że traktorów od benzyny lepsza jest ropa, a do Matiza od ropy benzyna.

 

=====

 

Ja wole się przejść do empiku kupić płytę bo od siedzenia i słuchania rośnie kałdon!

Jest to niepodważany dowód za płytą CD i żadna krucjata Szymonowa tego faktu nie obali.

Czytaj uważnie, bo ja nigdzie nie piszę, że nie jest fajne chodzenie do sklepów po płyty, przeglądanie książeczki podczas słuchania, kolekcjonowanie pudełeczek na półce, odwiedzanie salonów audio celem posłuchania brzmienia sprzętów, spotykanie się z kumplami słuchającymi podobnej muzy, chodzenia na koncerty - sam to wszystko robię choć słucham z plików. A może Wy nie korzystacie z internetu w celach związanych z audio i muzyką bo nie pozwala Wam na to słuchanie muzyki z CD? Raczej nie, więc nie rób z rzeczowej dyskusji jakiejś paranoi. Ja nikomu nie wmawiam, że pliki grają lepiej skoro nie jest to prawdą, to Wy robicie tu jakąś krucjatę w obronie CD, która wymiernie w niczym od plików nie jest lepsza.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Ja wole się przejść do empiku kupić płytę bo od siedzenia i słuchania rośnie kałdon!

Jest to niepodważany dowód za płytą CD i żadna krucjata Szymonowa tego faktu nie obali.

A jak siedzenie w fotelu i sluchanie muzyki prez np 5h ma sie do tego bilansu kalorycznego? :)

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 

Ja wole się przejść do empiku kupić płytę bo od siedzenia i słuchania rośnie kałdon!

Jest to niepodważany dowód za płytą CD i żadna krucjata Szymonowa tego faktu nie obali.

 

Znam jeszcze jeden. Kiedyś paradując z winylem pod pachą to nawet fajną laskę można było poderwać. Z cedekiem już trochę gorzej z tym paradowaniem.

No a jak tu paradować z plikiem pod pachą ? ;)

Do rafa:

No tak, że później trzeba połazić po salonach audio/empikach aby bilans wyrównać. ;-)

 

Szymon skończ już tą bablaninę

Musica curat cor meum et animam meam delenit

Powiedz więc, o co Ci chodzi???

Skoro każdy ma swoje zdanie, po jaką cholerę z uporem maniaka powtarzasz w kółko to samo? Nie ma już tu ciekawszych tematów? Chpciaż nie, lepiej nie przenoś się do innych wątków, bo też je obrzyd,isz.

Powiedz więc, o co Ci chodzi???

 

Żeby nie wmawiać zwykłemu konsumentowi, których na Forum jest pełno, że płyta CD jest lepsza jakościowo od plików, skoro jakościowo lepsza od plików nie jest. Sami przyznaliście, że na moim audio nawet kozacki CD za milion dolców niewiele wniesie.

 

Wyroków na płytę CD było kilkanaście. Miało ją pochłonąć DVD potem SACD i DVD-Audio. Biedaczka ma się świetnie i przeżyje mimo szczekania kolejnych kilka lub kilkanaście lat.

Jakby nie szczekano, warczano a nawet gryziono w obronie CD to trudno wyczuć ile lat jeszcze biedaczka się na rynku utrzyma, bo w przeciwieństwie do czarnej płyty, która poza chwilową modą na retro ma zaletą w postaci charakterystycznego brzmienia, formalnie płyta CD to tylko przestarzały nośnik danych cyfrowych, które można obecnie można "mieć" nawet bez nośnika.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Znam jeszcze jeden. Kiedyś paradując z winylem pod pachą to nawet fajną laskę można było poderwać. Z cedekiem już trochę gorzej z tym paradowaniem.

No a jak tu paradować z plikiem pod pachą ? ;)

 

winyla i plika nie podwiesisz pod lusterkiem w batmobilu!

Musica curat cor meum et animam meam delenit

...winyla i plika nie podwiesisz pod lusterkiem w batmobilu!

O zastosowania czarnej płyty inne niż słuchanie muzyki pytaj tych co z czarnej płyty muzyki słuchają, ale ja mam za to taki ładny pendrive, na nim jakies 100 godzin muzuki, że czasem noszę go na rzemyku jako biżuterię - laskom się podoba, w tym przede wszystkim mojej Żonie (słucham metalu, więc żeby nie było niedomówień nie przypomina on z wyglądu kolii wysadzanej diamentami). Próbuj dalej!

 

Szymon skończ już tą bablaninę

Bablaninę to robią usiłujący argumentować za pomocą spotkań z kumplami, jogingu, stażu na Forum, odtwarzaczy CD za milion dolców, na który pewnie i tak nikogo z biorących udział w dyskusji nie stać, złodziej kradnących z internetu gówno, itd. itp. A dowcip z płytą CD zawieszoną na lusterku w Matizie całkiem fajny :-)

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Wyroków na płytę CD było kilkanaście. Miało ją pochłonąć DVD potem SACD i DVD-Audio.

CD wypiera to, co jest użyteczne dla odbiorcy a nie chciejstwo marketingu. Ale nadal koncerty na DVD/BR są najlepszą formą dostępu. Przynajmniej dopóki netflix tego nie zaoferuje ;)

nie trzeba np. wydawać na odtwarzacz

 

niemal w każdej Twojej wypowiedzi pojawia sie właśnie ten argument - bo jest taniej

 

 

już ci to pisałem - casio za 100 zł kupisz w każdym sklepie za rogiem i na allegro a Rolexa Daytone dostaniesz po 6 miesiącach od zamówienia pomimo ceny 65 000 zł

Zeby było śmiesznie ten casio za 100 dokładniej pokazuje godzine

 

A mimo to popyt na Daytone nie słabnie

 

Czaisz to porównanie czy nie bardzo ?

 

 

Panowie - mam propozycje

 

Napiszmy tu wszyscy że pliki są lepsze - nie bedzie tematu do dyskusji i wątek umrze

 

ja pierwszy

 

 

Pliki są lepsze

 

do widzenia :)

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

Ja nie ulegam! :-)))

 

O zastosowania czarnej płyty inne niż słuchanie muzyki pytaj tych co z czarnej płyty muzyki słuchają, ale ja mam za to taki ładny pendrive, na nim jakies 100 godzin muzuki, że czasem noszę go na rzemyku jako biżuterię - laskom się podoba, w tym przede wszystkim mojej Żonie (słucham metalu, więc żeby nie było niedomówień nie przypomina on z wyglądu kolii wysadzanej diamentami). Próbuj dalej!

 

 

Bablaninę to robią usiłujący argumentować za pomocą spotkań z kumplami, jogingu, stażu na Forum, odtwarzaczy CD za milion dolców, na który pewnie i tak nikogo z biorących udział w dyskusji nie stać, złodziej kradnących z internetu gówno, itd. itp. A dowcip z płytą CD zawieszoną na lusterku w Matizie całkiem fajny :-)

 

Wiesz czemu piszemy o rzeczach przyziemnych? Bo ja i koledzy patrzymy na TEN problem z przymróżeniem oka.

Tylko Ty się angażujesz jak zapalony nastolatek otwierający prezent.

Musica curat cor meum et animam meam delenit

Chyba coś pokręciłeś. :)

Nie. Kupujesz CD i możesz z nich zrobić sobie pliki. Oprócz plików masz jeszcze oryginalny nośnik, książeczkę itd... Cena samych plików nie jest na tyle niska, żeby rezygnować z fizycznego nośnika.

Kupujesz CD i możesz z nich zrobić sobie pliki. Oprócz plików masz jeszcze oryginalny nośnik, książeczkę

 

To jest jednak troszkę co innego od tego co napisałeś wcześniej

 

"Płyta CD jest po to, żeby mieć FIZYCZNĄ kopię tego co sobie kupiliśmy ;)"

To jest jednak troszkę co innego od tego co napisałeś wcześniej

 

"Płyta CD jest po to, żeby mieć FIZYCZNĄ kopię tego co sobie kupiliśmy ;)"

Sprzeczanie się o to, czy CD jest kopią pliku, czy plik kopią CD nie ma tu większego znaczenia zważywszy na to, że mówimy tu o cyfrowych danych. Nieporysowana płyta zgrana w EAC to plik o 100% jakości płyty CD i tyle. O końcu CD mówi się od czasu popularyzacji mp3... Wszyscy zapominamy o jednej i chyba najważniejszej rzeczy. Melomani to często ludzie z zamiłowaniem do kolekcjonerstwa i mimio korzystania z plików będą kolekcjonować CD, czy winyle. Nic nie zastąpi nam fizycznego nośnika. Sam np przerzuciłem się na ebooki i rozumiem "filozofię plików". Zrezygnowałem z fizycznej książki dla kilku mb danych i wygody jaką daje podświetlany epapier, szybkość zakupu, czy sama cena. W muzyce nie jestem w stanie pójść na taki kompromis, bo książkę czytam raz i wypada z kręgu moich zainteresowań, natomiast do płyt często się wraca.

Czaisz to porównanie czy nie bardzo ?

Porownanie bedzie trafione jak zaczniesz wciskac, ze Daytona lepiej mierzy czas niz Casio. Czaisz juz?

 

bo jest taniej

To wada, ze za mniejsza kase moge miec te sama jakosc i lepsza funkcjonalnosc? Mam to pominac, ze na CD musialbym wiecej wydac?

 

Wszyscy zapominamy o jednej i chyba najważniejszej rzeczy. Melomani to często ludzie z zamiłowaniem do kolekcjonerstwa i mimio korzystania z plików będą kolekcjonować CD, czy winyle.

O tym, ze jest to jedyna zaleta CD nawet ja powtarzam, ze jedyna do malo kogo dociera.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Patrzenie na wszystko miarą "niskiej ceny" nie ma sensu

 

Gdyby tak było nie istniałoby Ferrari Rolex Bentley Hublot - tak brzydki e nie da się na niego patrzyć - McLaren MBL i wiele podobnych

 

koniec

 

miało mnie już nie być w tym wątku

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

Melomani to często ludzie z zamiłowaniem do kolekcjonerstwa i mimio korzystania z plików będą kolekcjonować CD, czy winyle.

Melomani to mniejszość. Głos decydujący ma masowy odbiorca.

Nie. Kupujesz CD i możesz z nich zrobić sobie pliki. Oprócz plików masz jeszcze oryginalny nośnik, książeczkę itd... Cena samych plików nie jest na tyle niska, żeby rezygnować z fizycznego nośnika.

Prawde mowiac pliki highres sa nawet drozsze.

 

A cena muzyki na CD - nosnik to tylko nieistotny ulamek kosztu.

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 

Meloman to jest masowy odbiorca właśnie

meloman - fan muzyki

 

audiofil - człowiek posiadający jedną płyte za pomocą której testuje wpływ sieciówek i bezpieczników na jakość odtwarzania

” jak sobie wygracie wybory to będziecie mogli przegłosować sobie co chcecie, a teraz my mamy większość, cisza……”

Patrzenie na wszystko miarą "niskiej ceny" nie ma sensu

 

Gdyby tak było nie istniałoby Ferrari Rolex Bentley Hublot - tak brzydki e nie da się na niego patrzyć - McLaren MBL i wiele podobnych

 

koniec

 

miało mnie już nie być w tym wątku

Przekonales mnie - biore ktedyt i zamiast domu kupuje kozackie CD.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Meloman to jest masowy odbiorca właśnie

meloman - fan muzyki

Ok, czyli to melomani kupują coraz mniej płyt i przechodzą do streamingu. Może być i tak.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.