Skocz do zawartości
IGNORED

Niech żyje patriotyzm polskiego konia!


Chicago

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Dla wszystkich koni te sama pasze daja nie ma tam ze każde z osobna przygotowywaną

( dziś rozmowa w tok fm na ten temat słuchałem)

 

Skoro cała pasza była skażona, to czemu tylko te konie padły, a nie było masowego zatrucia. Można podejrzewać, że paszę skażono im indywidualnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ciekawe i trafne spostrzeżenia Piotra Kraśko w Tok FM

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Ciąg dalszy.

 

"Senator PiS Jan Dobrzyński chce ugody i rekompensaty od stadniny w Michałowie za stratę swojej klaczki, która padła tam na skutek choroby. Jego wniosek wpłynął do sądu zaledwie kilka dni po tym, jak odwołany został Jerzy Białobok, który na takie odszkodowanie się nie zgodził.

 

W czwartek sprawą zajmował się Sąd Rejonowy w Pińczowie. - Pełnomocnik stadniny poprosił o odroczenie posiedzenia celem przeanalizowania zgromadzonego materiału. Spotkało się to z akceptacją pełnomocnika wnioskodawcy, sąd odroczył sprawę do 27 czerwca - informuje Monika Gądek-Tamborska, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kielcach.

 

Białostocki senator PiS Jan Dobrzyński domaga się od michałowskiej stadniny rekompensaty za stratę klaczki, która padła tam na skutek choroby. Ma on kilkanaście koni krwi arabskiej, kupował je m.in. od Michałowa. W ubiegłym roku w stadninie przebywała klacz polityka ze źrebięciem, potomkiem jednego z michałowskich ogierów. Niestety, źrebię padło na skutek epidemii rodokakozy, która nawiedziła stadninę.

 

- Wartość przedmiotu sporu opiewa na kwotę 120 tys. zł, wnioskodawca wnosi jednak o przekazanie na jego rzecz, tytułem odszkodowania, innej klaczki - informuje sędzia Gądek-Tamborska. I to nie byle jakiej, bo po jednym z najlepszych polskich ogierów - Eksternie, którego potomstwo sprzedane zostało w sumie za 4,5 mln zł.

 

Taką samą rekompensatę senator Dobrzyński próbował uzyskać od stadniny już wcześniej, ale ówczesny prezes Jerzy Białobok kategorycznie odmówił. - W umowie, którą zawarliśmy, był wyraźny zapis, że stadnina nie ponosi odpowiedzialności za nagłą i niespodziewaną chorobę i padnięcie źrebięcia. Podjęliśmy odpowiednie leczenie, które trwało kilka dni, ale nie odniosło żadnych rezultatów, źrebię nie reagowało na żadne leki. Dlatego odpowiedziałem odmownie, a ponadto nasze stanowisko przekazałem wówczas do Agencji Nieruchomości Rolnych [sprawuje nadzór właścicielski nad stadniną - przyp. red.], która je zaakceptowała - mówi Białobok.

 

Ta sama Agencja Nieruchomości Rolnych, ale już pod nowymi rządami (jesienią nowy minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel odwołał poprzedniego prezesa ANR i powołał na to stanowisko Waldemara Humięckiego), 19 lutego odwołała Jerzego Białoboka z funkcji szefa stadniny. A kilka dni później senator Dobrzyński, bliski znajomy ministra Jurgiela (był dyrektorem jego biura poselskiego), złożył do sądu wniosek o próbę ugody ze stadniną w sprawie odszkodowania za stratę źrebaka.

 

Czy tym razem stadnina zgodzi się na ugodę?

 

Jego wniosek, tzw. zawezwanie do próby ugodowej, datowany na 22 lutego wpłynął do sądu 25 lutego.

 

Czy tym razem stadnina zgodzi się na ugodę? Zapytaliśmy o to Annę Durmałę, którą po odwołaniu Białoboka powołano na szefa stadniny.

 

- Rozprawa została odroczona do 27 czerwca i wszystko się wtedy wyjaśni. Moje stanowisko w tej sprawie jest jasne, ale wszystko się okaże na następnej rozprawie, tyle mogę na razie powiedzieć. Nie chcemy wywoływać kolejnej burzy i kolejnej fali pytań, bo nie ma takiej potrzeby - mówi.

 

- Gdyby doszło do ugody, to będzie oszustwo ze szkodą dla stadniny. Prezes spółki jest odpowiedzialna za jej finanse i nie może działać na jej szkodę. Jeśli coś jest państwowe, to nie znaczy, że niczyje - podkreśla Jerzy Białobok.

 

W środowisku hodowców i miłośników koni arabskich mówi się, że Białobok, który w Michałowie przepracował 39 lat, a od 1997 roku zarządzał stadniną, został odwołany właśnie dlatego że naraził się senatorowi PiS-u.

 

Pytany o to przez dziennikarzy Dobrzyński zdecydowanie zaprzeczał, a tygodnik "Polityka" pisał nawet, że "straszy sądem każdego, kto będzie łączył śmierć jego klaczki z odwołaniem prezesa Białoboka i uzna to za odwet wpływowego senatora".

 

Obaj odwołani prezesi stadnin koni arabskich (stanowisko stracił też Marek Trela, szef stadniny w Janowie Podlaskim) złożyli do sądu pozwy o przywrócenie do pracy i odszkodowania ."

 

Wytłuszczenie moje. Dobra zmiana.

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Gość Gosc

(Konto usunięte)

nowy szef stadniny w Janowie - Marek Skomorowski - zlecił Instytutowi Weterynarii w Puławach badanie paszy, jaką karmiono konie: chodzi o owies, siano i paszę przemysłową. Ich analiza wykazała, że w próbkach owsa znajdowały się niedopuszczalne i niebezpieczne dla koni antybiotyki, które dodaje się do pasz dla kurcząt rzeźnych. Jeden w bardzo wysokim stężeniu.

 

- Ten antybiotyk nie miał prawa znaleźć się w owsie podawanym koniom. Nie potrafimy racjonalnie wytłumaczyć, jak mógł się tam znaleźć. To mógł zrobić tylko człowiek, by zaszkodzić zwierzętom - mówi nam osoba znająca wyniki badań.

 

Instytut z Puław badał cztery próbki paszy.

 

W paszy koni z Janowa były substancje farmakologiczne, ale ich normy nie były przekroczone.

Jak widać przypudrowanie niekompetencji, głupoty i działania na szkodę instytucji chyba się nie uda.

Trzeba będzie wymyślić coś innego, żeby winę zwalić na inne osoby.

 

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19874717,prokuratura-o-janowie-podlaskim-w-paszy-byly-substancje-farmakologiczne.html#BoxNewsImg

 

Skoro cała pasza była skażona, to czemu tylko te konie padły, a nie było masowego zatrucia. Można podejrzewać, że paszę skażono im indywidualnie.

Jak widzisz jest dużo łatwiejsze wytłumaczenie.

Pasza nie była skażona.

Następnym razem swoje ,, skoro'' opieraj na lepszych danych:-)

 

...

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

W paszy koni z Janowa były substancje farmakologiczne, ale ich normy nie były przekroczone.

Jak widać przypudrowanie niekompetencji, głupoty i działania na szkodę instytucji chyba się nie uda.

Trzeba będzie wymyślić coś innego, żeby winę zwalić na inne osoby.

 

 

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,19874717,prokuratura-o-janowie-podlaskim-w-paszy-byly-substancje-farmakologiczne.html#BoxNewsImg

 

 

Jak widzisz jest dużo łatwiejsze wytłumaczenie.

Pasza nie była skażona.

Następnym razem swoje ,, skoro'' opieraj na lepszych danych:-)

 

...

 

Przecież tak naprawdę niczego to jeszcze nie wyjaśnia. Nie wykluczono ani umyślnego działania tzw. osób trzecich, ani nieumyślnego działania lub zaniechania pracowników stadniny - które skutkowały śmiercią zwierząt.

Pouczasz, a sam nie do końca rozumiesz to, co czytasz.

W latach 2010 - 2015 "padły" łącznie 52 koniki. Kto podpisywał protokoły.

Akurat teraz padły dwa, najbardziej nośne medialnie, będące własnością celebrytki.

 

Przypadek? Nie sądzę. :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

W latach 2010 - 2015 "padły" łącznie 52 koniki. Kto podpisywał protokoły.

Akurat teraz padły dwa, najbardziej nośne medialnie, będące własnością celebrytki.

 

Przypadek? Nie sądzę. :)

 

post-8913-0-20816400-1459944565_thumb.jpg

 

Zapewne podpisywały tzw. kompetentne osoby.

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Przecież tak naprawdę niczego to jeszcze nie wyjaśnia.

Wskazuje, że Wasza pisanina jakoby przyczyną padnięcia konia była zatruta pasza, była NIEPRAWDZIWA.

To celowe pislamskie wprowadzanie w błąd! Instytut który badał paszę, wykluczył jej toksyczność.

To na czym opierali swoją opinię pislamiści? Wygląda na to, że po raz kolejny wzięli ją z głowy czyli w tym przypadku z niczego.

 

Nie wykluczono ani umyślnego działania tzw. osób trzecich, ani nieumyślnego działania lub zaniechania pracowników stadniny - które skutkowały śmiercią zwierząt.

Jasne.

Tak samo jak nie wykluczono udziału KGB, CIA i UFO.

W latach 2010 - 2015 "padły" łącznie 52 koniki. Kto podpisywał protokoły.

Akurat teraz padły dwa, najbardziej nośne medialnie, będące własnością celebrytki.

 

Przypadek? Nie sądzę. :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Z czego jak wynika z powyższego papierka ogromna większość to źrebięta padłe przy porodzie i niedługo po nim lub urodzone martwe i konie padłe ze starości. Niezła demagogia, na kursach partyjnych wyuczyli?

Edit: Piszę "papierka" bo znamion dokumentu toto nie posiada.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Wskazuje, że Wasza pisanina jakoby przyczyną padnięcia konia była zatruta pasza, była NIEPRAWDZIWA.

To celowe pislamskie wprowadzanie w błąd! Instytut który badał paszę, wykluczył jej toksyczność.

To na czym opierali swoją opinię pislamiści? Wygląda na to, że po raz kolejny wzięli ją z głowy czyli w tym przypadku z niczego.

(...)

 

Wcale tego nie wykazuje. Ekspertyza mówi tylko tyle, że karma dostarczana do stadniny odpowiadała normie. Natomiast nie ma na razie żadnego dowodu, ze tej karym nie zatruto pod konkretnego konia. Wątku politycznego tez na razie nie wykluczono, a przecież ąśmierć koni mogły spowodować osoby niegodzące się z nowy rozdaniem.

 

(...)

Jasne.

Tak samo jak nie wykluczono udziału KGB, CIA i UFO.

 

Nie bardzo. Wykluczyłbym jedynie UFO. Na Melmaxie też woleliby żywego Araba. Świeższy tatar.

Gość Gosc

(Konto usunięte)

Tu macie wytłumaczenie tej smutnej sytuacji.

Nowy zarząd nie znający się na niczym, bał się odebrać poród od tak cennej klaczy i woził konia szukając prywatnej praktyki która by się zgodziła zrobić to za nich!

W 16 letniej karierze szefowania odwołanego prezesa Treli TO SIĘ NIGDY NIE ZDARZYŁO!

,,22 marca Amra w zaawansowanej ciąży została wywieziona z Janowa do kliniki SGGW w Warszawie.

 

Nowe szefostwo stadniny bało się odbierać poród tak cennej klaczy w Janowie. I szukało prywatnej kliniki, która przyjęłaby Amrę. Ale żadna prywatna się nie zgodziła. - To świadczy o tym, jak ryzykowny był to krok. Klinika SGGW też początkowo odmówiła, ale chodzą słuchy, że przyjęła klacz po osobistej interwencji ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela - mówi w rozmowie z "Wyborczą" Irena Cieślak, członek komisji dyscyplinarnej Europejskiej Organizacji Konia Arabskiego, reprezentująca też - na jej prośbę - Shirley Watts w polskich mediach.

 

24 marca Amra urodziła w klinice SGGW źrebię, a już 30 marca razem z nim powieziono ją w drogę powrotną do Janowa. Po kolejnych dwóch dniach dostała kolki i znów została przewieziona do SGGW. Tam padła. A więc w ciągu ośmiu dni klacz tuż przed porodem i tuż po nim przebyła trzy podróże po 200 km w tę i z powrotem z Warszawy do Janowa. Dlaczego?

 

Nie wiadomo. Transport konia z Janowa na poród to nowość. Przez 16 lat szefowania prezesa Treli wszystkie porody zawsze odbywały się w Janowie.

 

W czasie dwóch tygodni przed porodem nie powinno się przewozić klaczy i zmieniać jej otoczenia. To zbyt duże ryzyko i stres dla konia. Nie wolno też zmieniać jej boksu czy stajni, bo pierwsze mleko matki zawiera przeciwciała na rodzimą florę bakteryjną.

 

Klacz urodziła gdzie indziej, więc mleko nie chroniło źrebięcia przed bakteriami znajdującymi się w klinice SGGW. Potwierdza to weterynarz Jan Samsel, specjalista chorób koni ze Szpitala Koni na warszawskim Służewcu. "Transport i zmiana środowiska w okresie okołoporodowym jest istotnym zagrożeniem dla zdrowia i życia zarówno klaczy, jak i źrebięcia" - pisze Samsel w odpowiedzi na pytania eksperta ds. koni i dziennikarza Marka Szewczyka. Wymienia powody: nagła zmiana diety, stres, zmiana środowiska i towarzystwa innych koni, zmiany w jamie brzusznej po porodzie. Wszystko to może prowadzić do kolki jelitowej.

 

 

 

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75478,19867024,klacz-z-janowa-wiezli-na-porod-do-warszawy-nowe-wladze-stadniny.html#ixzz44va73S8T

Włodzimierz_55692

Tu masz ładnie podane powody zamęczenia tego konia i zbywasz je milczeniem. Doszukujesz się natomiast jakichś wydumanych teorii nie mających na razie żadnego umocowania w faktach.

Wypisz, wymaluj Smoleńsk chyba już 52.

Natomiast nie ma na razie żadnego dowodu, ze tej karym nie zatruto pod konkretnego konia.

 

Nie ma też żadnego dowodu na to że nie zatrułeś jej na przykład Ty. W związku z tym jesteś podejrzany, chyba że udowodnisz Swoją niewinność. Potrafisz udowodnić? Nie jest to osobisty atak na Ciebie - po prostu pokazałem Ci, że chwyt erystyczny którego użyłeś, a który jest już znany trzylatkom w przedszkolu może być użyty przeciw każdemu. Dlatego w każdym normalnym sądzie udowodnić trzeba winę. Udowadniania niewinności żądali w sądach stalinowscy sędziowie w czasach wielkiej czystki czy jak kto woli wielkiego terroru w socjalistycznej krainie szczęścia, z wiadomym chyba wszystkich skutkiem.

 

 

Wcale tego nie wykazuje. Ekspertyza mówi tylko tyle, że karma dostarczana do stadniny odpowiadała normie. Natomiast nie ma na razie żadnego dowodu, ze tej karym nie zatruto pod konkretnego konia. Wątku politycznego tez na razie nie wykluczono, a przecież ąśmierć koni mogły spowodować osoby niegodzące się z nowy rozdaniem.

 

 

 

Nie bardzo. Wykluczyłbym jedynie UFO. Na Melmaxie też woleliby żywego Araba. Świeższy tatar.

na Melmac jedzą koty a nie konie
Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Nie ma też żadnego dowodu na to że nie zatrułeś jej na przykład Ty. W związku z tym jesteś podejrzany, chyba że udowodnisz Swoją niewinność. Potrafisz udowodnić? Nie jest to osobisty atak na Ciebie - po prostu pokazałem Ci, że chwyt erystyczny którego użyłeś, a który jest już znany trzylatkom w przedszkolu może być użyty przeciw każdemu. Dlatego w każdym normalnym sądzie udowodnić trzeba winę. Udowadniania niewinności żądali w sądach stalinowscy sędziowie w czasach wielkiej czystki czy jak kto woli wielkiego terroru w socjalistycznej krainie szczęścia, z wiadomym chyba wszystkich skutkiem.

 

Prędzej nie ma żadnego dowodu na to, że jesteś w pełni władz umysłowych. Szczególnie po takim wpisie.

 

Włodzimierz_55692

Tu masz ładnie podane powody zamęczenia tego konia i zbywasz je milczeniem. Doszukujesz się natomiast jakichś wydumanych teorii nie mających na razie żadnego umocowania w faktach.

Wypisz, wymaluj Smoleńsk chyba już 52.

 

Wkleiłeś artykuł, z którego jasno wynika, że:

 

"Okoliczności śmierci klaczy

Z informacji podawanych przez Marka Szewczyka, dziennikarza i wieloletniego redaktora naczelnego magazynu "Koń Polski", źrebna klacz miała zostać przewieziona do kliniki koni SGGW w Warszawie na poród, bez wiedzy właścicielki.

 

Po powrocie do Janowa Podlaskiego wystąpiły objawy kolki i klacz ponownie transportowano do Warszawy (ok. 180 km w jedną stronę). U Prerii doszło do skrętu okrężnicy wielkiej i nie udało się go uratować.

 

Wyniki sekcji zwłok potwierdziły, że klacz padła przez zatrucie organizmu spowodowane zapewne skrętem okrężnicy. Obecnie trwa postępowanie, które ma wyjaśnić dokładne przyczyny zgonu klaczy.

 

Minister rolnictwa o martwej klaczy: Mógł być udział osób trzecich"

 

W artykule nie ma ani słowa, że sekcja wykazała, że powodem zatrucia mogło być zmęczenie klaczy. Prędzej występuje u ciebie zmęczenie musku.

 

 

na Melmac jedzą koty a nie konie

 

Wskaż dowód na to, że owe gusty kulinarne nie zmutowały się.

Hicior!

RMF miał dzisiaj polewkę jak minister Jurgiel w kontekście stadniny w Janowie próbując rozgrzeszyć Prezesa i wskazać na ich wspólne doświadczenie /chyba chodziło o konie/ powiedział :

"na praktykach np. doiliśmy krowy" !!!

Hicior!

RMF miał dzisiaj polewkę jak minister Jurgiel w kontekście stadniny w Janowie próbując rozgrzeszyć Prezesa i wskazać na ich wspólne doświadczenie /chyba chodziło o konie/ powiedział :

"na praktykach np. doiliśmy krowy" !!!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Moderatorzy

Kto jest koniarzem lub ma trochę więcej kontaktu z końmi wie, że gatunek ten ma dosyć bublowaty przewód pokarmowy i często zapada na różne formy skrętu kiszek.

Konie często muszą być traktowane podobnie jak niemowlęta z kolką z tą różnicą, że bierze się takiego i prowadza powoli przez pół nocy po padoku żeby mu kichy ruszyły z miejsca(są konie mniej i bardziej podatne na kolki i skręty kiszek).

Skręt kiszek powodowany jest często właśnie przez zjedzoną paszę (mn.świeże pieczywo jest mordercze).

Jest ogromne prawdopodobieństwo, że konie wypuszczone na padok, skubały młodą krótką trawę i zjadły ją razem z piachem pomiędzy krótkimi i słabymi teraz korzonkami.

Piach dla konia ( nawet niewielka ilość) jest kolejną morderczą substancją, która nawet w niewielkich ilościach zatrzymuje pracę jelit i zgon.

Możliwymi przyczynami śmierci zwierząt jest więc pech, pora roku, trawa z piachem i ludzkie niedopatrzenie, z czego ostatni czynnik ma najmniejsze znaczenie.

P.S. kto hoteluje cudze konie powinien być odpowiednio ubezpieczony.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Kto jest koniarzem lub ma trochę więcej kontaktu z końmi wie, że gatunek ten ma dosyć bublowaty przewód pokarmowy i często zapada na różne formy skrętu kiszek.

Konie często muszą być traktowane podobnie jak niemowlęta z kolką z tą różnicą, że bierze się takiego i prowadza powoli przez pół nocy po padoku żeby mu kichy ruszyły z miejsca(są konie mniej i bardziej podatne na kolki i skręty kiszek).

Skręt kiszek powodowany jest często właśnie przez zjedzoną paszę (mn.świeże pieczywo jest mordercze).

Jest ogromne prawdopodobieństwo, że konie wypuszczone na padok, skubały młodą krótką trawę i zjadły ją razem z piachem pomiędzy krótkimi i słabymi teraz korzonkami.

Piach dla konia ( nawet niewielka ilość) jest kolejną morderczą substancją, która nawet w niewielkich ilościach zatrzymuje pracę jelit i zgon.

Możliwymi przyczynami śmierci zwierząt jest więc pech, pora roku, trawa z piachem i ludzkie niedopatrzenie, z czego ostatni czynnik ma najmniejsze znaczenie.

P.S. kto hoteluje cudze konie powinien być odpowiednio ubezpieczony.

 

Przyglądałem się koniom u mojego dziadka. Przez kilkanaście lat żaden z jego trzech koni nie zdechł, ani nie zachorował od trawy, siana czy owsa. Też żary trawę z piachem i pieczarkami. Te pieczarki jadałem również ja - w "Biedronce" takich się nie kupi.

 

Tu winę ponosił człowiek - umyslną lub nie.

  • Moderatorzy

Przyglądałem się koniom u mojego dziadka. Przez kilkanaście lat żaden z jego trzech koni nie zdechł, ani nie zachorował od trawy, siana czy owsa. Też żary trawę z piachem i pieczarkami. Te pieczarki jadałem również ja - w "Biedronce" takich się nie kupi.

 

Tu winę ponosił człowiek - umyslną lub nie.

Mieszasz hodowlę chabety z czystej krwi wydelikaconym arabem,

sądzisz, że Bugatti można serwisować z sukcesem u Mietka przy pomocy młotka i przecinaka?

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

wniosek ,,,konie arabskie sa do niczego, delikatne,z byle powodu padaja,,,,

jak jest sie posiadaczem takigo zwierzecia,trzeba o tym pamietac.

Trzeba również o tym pamiętać przed jakimkolwiek interesem ze stadniną w Janowie

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Zgłoś więc kandydaturę do komisji Macierewicza. Masz wystarczające kompetencje.

 

Owszem, większe niż ty.

 

Mieszasz hodowlę chabety z czystej krwi wydelikaconym arabem,

sądzisz, że Bugatti można serwisować z sukcesem u Mietka przy pomocy młotka i przecinaka?

 

Sądzę tylko, że znowu zawinił tu człowiek.

 

Kundle też są odporniejsze od przerasowionych wynalazków.

 

A wróbłe od kanarków.

Kundle też są odporniejsze od przerasowionych wynalazków.

u dużych ras psów często występuje skręt żołądka, również prowadzący do śmierci przy braku szybkiej interwencji

Co tu dużo mówić, zaczęło sie wielkie psucie nazywane inaczej "dobrą zmianą". Widać już pierwsze efekty a to jeszcze nie koniec. To wszystko już kiedyś było. Za komuny. Podejście ideologiczne i "swoi" ludzie robią swoje...

  • 2 tygodnie później...
Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Doniesienia światowych mediów o gwałtownym wzroście śmiertelności koni arabskich w Polsce, spowodowały panikę wśród tych koni przebywających zagranicą. Przykładem jest tu postawa kobyły "Pingi", która odmówiła powrotu do kraju i nosi się z zamiarem zrzeczenia polskiego obywatelstwa. Polskie władze starają się zatuszować sprawę i prowadzą rozmowy, także z innymi przedstawicielami końskiej polonii, aby wykazali się patriotyzmem oraz zdrowym rozsądkiem i nie ulegali podszeptom opozycji.

 

O wszystkim donosi "GW": http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,103454,19941244,gdzie-jest-pinga-jedna-z-najcenniejszych-klaczy-z-janowa-podlaskiego.html

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.