INFERNA MINI MM

[kominiarz]

Witam

 

wkraczam w świat analogu , nabyłem pierwszt gramofon Pro-ject debut carbon ,ale brakuje mi przedwzmacniacza bo mój NAD takowego nie posiada . Mam nie wielki budzet ok 500 zł . sporo nasłuchałem się o różnych pre ale nic nie słyszałem na forum o tym pre

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) może ktos coś wie ? i podpowie ?

 

Pozdrawiam Grzegorz

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[burz]

Słuchałem, w tej cenie jest niezły. Rozdzielczy, równy. Gorszy od nudy, ale lepszy np. podstawowego pro-jecta.

[kominiarz]

burz

 

Dzieki za opinię , może ktoś jeszcze coś dołoży od Siebie ? Może ktoś próbował ten przedwzmacniacz z gramofonem PJ Debut carbon + wkładka Ortofon 2 M red ?

 

Pozdrawiam

[dekoracja]

Ja miałem. System w podpisie. Infera to był najtańszy element systemu, miałem przejściowo. Ale szczerze polecam. Grało to równo i dynamicznie. Ładna barwa, bardzo dobry bas. U mnie być może pomagał zasilacz Tomanek, który mi został po innym sprzęcie.

[kominiarz]

Witam

 

Trochę poczytałem na innych forach i są same pozytywy nt tego pre i musze powiedzieć że zdecydowałem się na jego zakup . Dziekuję za opinie i porady , myslę że temat można uznać za zamknięty . Dziękuję i pozdrawiam

 

Grzegorz

[porlick]

O! Zostały tylko wpisy pochwalne, a było tu ich chyba więcej, i nie tylko takich opinii.

[kominiarz]

witam Serdecznie

 

porlick pochwal się kazdą opinią , to bez znaczenia że do mnie juz ten pre jedzie , ale twoja opinia może wnieść coś nowego dla potencjalnych nabywców oraz konstruktorów - myslę że to tylko pomoże nam wszystkim , a szczególnie takim niedoświadczonym analogom jak ja :)

 

Pozdro

[porlick]

<p>Jak mawiał Kwinto, "trzeba było uważać". (Zanim poznikały wpisy, mój zresztą też.)

Wątpliwiści dotyczyły ceny za dość prosty układzik ewenątrz na paru tranzystorach. Ktoś nawet wkleił schemat. Robiłem i słuchałem podobnych oraz innych polecanych na różnych forach, wszystkie "pogodził" układ RJM phono stage passiv. Opisałem go tu, łatwo to znależć.

 

Mam jednak wrażenie, że ten ostatni wpis też się zdematerializuje, bo nie pieję z zachwytu nad tym (dosłownie!) klockiem ;-)

[kominiarz]

porlick jakies konstruktywne opinie ? nie tylko bełkot ? i poparte argumentami ?

[porlick]

Bełkot? po prostu wcześniej ktoś napisał, co siedzi w środku i okazało się, ze takiego wcześniej polutowałem- nie zagrzał długo miejsca w moim systemie, podobnie jak inny kit, klon Arcama, czy preamp wyciągnięty z amplitunera Marantz- zawsze były różne drobne niedociągnięcia, zawsze jakiś detal mi przeszkadzał. dopiero RJM sprawił, że cieszę się dźwiękiem płyt gramofonowych. Muszę dodać, że każdy z preampów był starannie zrobiony, elementy dobierane z wąską tolerancją, w obudowie zasilacz oddzielony ekranem, dobre złącza, itp.

Śmiem twierdzić, że zakładając prawdziwość podanego (i zlikwidowanego przez modera) schematu, ponad 80% ceny to obudowa i marketing.

 

Mam wrażenie, że za ten wpis dostanę ostrzeżenie, a on również zniknie, bo komuś bardzo zależy, by nie było o tym preampie żadnych niepochwalnych opinii.

[kominiarz]

porlick

 

mam wrażenie ze masz lepsze rozwiazanie do 500 zł ? posze o konkrety

[porlick]

Polutuj RJMa. Porównaj z Inferą, podziel się wrażeniami.

[Bezlitosna Niusia]

O! Zostały tylko wpisy pochwalne, a było tu ich chyba więcej, i nie tylko takich opinii.

Swoją opinię też zamierzałem zamieścić...

 

Wchodzi typ w szeroki i skomplikowany świat winylka - i już na wstępie ouerdoli tak głupio, że zęby chrzęszczą...

 

A... Szkoda gadać.

 

Pozdrawiam Cię, porlick.

 

Jacek.

[dekoracja]

tu na forum pięć osób na krzyż uważa, że się za bogów WINYLU. Bo mają vintydże i pre dziergane w domu przez innego kolegę z forum. Do tego trudno zrozumieć czasem komunikację. Bo konia z rzędem temu, kto zrozumie wpis Bezlitosnej.

Czy infera lepsza od czegokolwiek innego to nie wiem. Wiem, że u mnie grała świetnie. I dla mnie przy swojej śmiesznej cenie ma dobrą wartość.

[Davis]

Nie przesadzaj, że 500 zł to śmieszna cena za takie coś ...

[burz]

Gdy go miałem do testu, cena była ustawiona - jak dobrze pamiętam - na 300 czy 350 zł.

[Davis]

Czasem tak to działa, przygotowuje się grunt na forach, a potem podnosi cenę ;)

[dekoracja]

weź mnie nie rozśmieszaj tzn. może i tak, ale ja jestem zwykłym naiwnym userem. kupiłem bo ładnie wyglądało i kosztowało właśnie coś tam koło 300.

[Davis]

A czy ja pisałem do Ciebie? Moja wypowiedź był ogólna i do nikogo nie skierowana ...

[dekoracja]

jasne. ok

[ROCHO]

No i po przeczytaniu całego wątku nie wiem, czy Przedwzmacniacz gramofonowy Infera Mini MM

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) warty jest kupienia.

ART DJ, Cambridge Audio Azur 551P czy Infera Mini MM.

 

Co warte kupienia?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[porlick]

No przecie kolega pisał, że 3stówy Infera jest warta ;-)

[ROCHO]

A jak by kosztowała 350 zł to warto? Znaczy się jest to jedna wielka lipa i nie warto zawracać sobie tym dziadostwem głowy? ART DJ jest lepszy?

[porlick]

Nie znam Art DJ, swoje zdanie przedstawiłem powyżej. Osobiście jestem zwolennikiem diy.

 

Oczywiście tam, gdzie dam radę, w cyfrówce nie rzucam się z motyką na słońce ;-)

[Bartek Bartoszewski]

A w czym problem ? Każdy z tych wymienionych pre jest godny zainteresowania , tylko trzeba dopasować jednego do danego systemu , to zainteresowany powinien wypożyczyć pre do odsłuchu u siebie i tyle . Ostatnio słuchałem u siebie Nada PP 2 fajnie to grało ale dopiero ze starym Ortofonem FF15 chyba jedną z najsłabszych wkładek u mnie . W ciemno to kupiłem MF xlp mimo że gra mniej neutralnie niż np. CA 640 to mimo wszystko kambodża poszła w odstawkę .

[Piotr Bień]

Mam Inferna Mini i jestem zadowolony. Nawet bardzo! Porównywałem w trzech moich systemach muzycznych z innymi pre i Inferna wypadła najlepiej! Mam Linear Audio Research LPS-1 oraz NAD PP2e. Gramofony Sansui z górnej półki (jeden starszy z lat 70, drugi z lat 90) oraz Philips, który również gra wybornie. Nie miałem w życiu innych preampów prócz w/w. Z wkładką MM Inferna zagrała zdecydowanie najlepiej ze wszystkich wymienionych. Testowałem na 5 płytach z muzyką mi znaną, ale z różnych kategorii brzmieniowych (DireStrais, REM, Johny Cash, BabySocs(Disco '80), Chada (Hip-hop)). Na każdym torze audio Inferna grała najlepiej. Wzmacniacze po 4-7 tys. i głośniki podobnie. NAD był bardzo poukładany z dobrą stereofonią, ale bez charyzmy i cicho grał. LPS-1 grał poprawnie, ale statystycznie przegrał z kretesem (prowadziłem zapiski stawiając plusy i minusy za poszczególne wrażenia odsłuchowe typu bas, dynamika, stereofonia, muzykalność, szumy, szczegółowość, przyjemność z odsłuchu itp.). LPS-1 zagrał zadowalająco z wkładką MC Denon 110, ale to inna liga w niej pozostał. Do innych gramofonów (z MM) nie widzę obecnie nic lepszego niż Inferna Mini. Oczywiście przede mną jeszcze wiele testów i doświadczeń. Może Vincent? Może PhonoStage? Chciałbym nieć Nuda - ale ostatnio pojawił się na allegro za 2600 a to dla mnie przesada (do moich skromnych systemów). Za 400-450 zł Inferna to super pre. Kilka moich spostrzeżeń: gra barwnie, dynamicznie, dobry bas, toleruje porysowane płyty, wysoka szczegółowość, charyzma i charakter w odwzorowaniu dźwięku, wysoka melodyjność, aż chce się tańczyć i słuchać! Wada: nie mam pewności, ale może być mało analityczny, mieć osłabioną stereofonię i nieco podbarwiać - koloryzować, co dla purystów może być minusem. Dla systemów wartych do 10-20 tys złotych nie ma to znaczenia, bo ten pre gra tak, że jest wielka przyjemność ze słuchania i o to chyba chodzi! Nikt nie będzie prowadził analizy stereofonii, czy głębi poszczególnych detali, jak wszystko gra spójnie czysto i czarująco. Zatem polecam ten przedwzmacniacz, bo ja jestem z niego bardzo zadowolony i przetestowałem go na kilku gramofonach i wkładkach oraz kilku torach muzycznych jakie posiadam. Dla ludzi co mają gramofony po kilka tysięcy euro i resztę zestawu podobnie pewnie będzie poza ich kręgiem zainteresowania - i jak mniemam słusznie. Do zwykłego słuchania jak dla mnie powalająco! Jak ktoś potestował tak ja ja i ma coś lepszego do kwoty 1500-2000 zł to proszę o opinię. Chętnie kupię i zobaczę... Pozdrawiam Piotr

[bielszczak]

Mam Inferna Mini i jestem zadowolony. Nawet bardzo! Porównywałem w trzech moich systemach muzycznych z innymi pre i Inferna wypadła najlepiej! Mam Linear Audio Research LPS-1 oraz NAD PP2e. Gramofony Sansui z górnej półki (jeden starszy z lat 70, drugi z lat 90) oraz Philips, który również gra wybornie. Nie miałem w życiu innych preampów prócz w/w. Z wkładką MM Inferna zagrała zdecydowanie najlepiej ze wszystkich wymienionych. Testowałem na 5 płytach z muzyką mi znaną, ale z różnych kategorii brzmieniowych (DireStrais, REM, Johny Cash, BabySocs(Disco '80), Chada (Hip-hop)). Na każdym torze audio Inferna grała najlepiej. Wzmacniacze po 4-7 tys. i głośniki podobnie. NAD był bardzo poukładany z dobrą stereofonią, ale bez charyzmy i cicho grał. LPS-1 grał poprawnie, ale statystycznie przegrał z kretesem (prowadziłem zapiski stawiając plusy i minusy za poszczególne wrażenia odsłuchowe typu bas, dynamika, stereofonia, muzykalność, szumy, szczegółowość, przyjemność z odsłuchu itp.). LPS-1 zagrał zadowalająco z wkładką MC Denon 110, ale to inna liga w niej pozostał. Do innych gramofonów (z MM) nie widzę obecnie nic lepszego niż Inferna Mini. Oczywiście przede mną jeszcze wiele testów i doświadczeń. Może Vincent? Może PhonoStage? Chciałbym nieć Nuda - ale ostatnio pojawił się na allegro za 2600 a to dla mnie przesada (do moich skromnych systemów). Za 400-450 zł Inferna to super pre. Kilka moich spostrzeżeń: gra barwnie, dynamicznie, dobry bas, toleruje porysowane płyty, wysoka szczegółowość, charyzma i charakter w odwzorowaniu dźwięku, wysoka melodyjność, aż chce się tańczyć i słuchać! Wada: nie mam pewności, ale może być mało analityczny, mieć osłabioną stereofonię i nieco podbarwiać - koloryzować, co dla purystów może być minusem. Dla systemów wartych do 10-20 tys złotych nie ma to znaczenia, bo ten pre gra tak, że jest wielka przyjemność ze słuchania i o to chyba chodzi! Nikt nie będzie prowadził analizy stereofonii, czy głębi poszczególnych detali, jak wszystko gra spójnie czysto i czarująco. Zatem polecam ten przedwzmacniacz, bo ja jestem z niego bardzo zadowolony i przetestowałem go na kilku gramofonach i wkładkach oraz kilku torach muzycznych jakie posiadam. Dla ludzi co mają gramofony po kilka tysięcy euro i resztę zestawu podobnie pewnie będzie poza ich kręgiem zainteresowania - i jak mniemam słusznie. Do zwykłego słuchania jak dla mnie powalająco! Jak ktoś potestował tak ja ja i ma coś lepszego do kwoty 1500-2000 zł to proszę o opinię. Chętnie kupię i zobaczę... Pozdrawiam Piotr

 

tani marketing :)

[Kratos40]

Jak nie mam filtra subsonic to lipa. Kup coś z tym filtrem.

[burz]

350 zł to maks za tego pre.

[maciek1]

Jak nie mam filtra subsonic to lipa. Kup coś z tym filtrem.

 

Dlaczego? Miałem już kilka pre, teraz mam na lampach ecc83 i chyba nigdy nie miałem takiego filtru/(filtra).