Skocz do zawartości
IGNORED

Audio mity


Rekomendowane odpowiedzi

39 minut temu, przemak napisał:

Z tą klasą A to nie ma dramatu albo jest, zależnie od punktu widzenia 😉 Na chłopski rozum - mamy wzmacniacz tranzystorowym o mocy 50W/8R i chcemy, żeby pracował w klasie A. Zasilanie optymistycznie musi zapewnić 28Vp=20VRMS na wyjsciu czyli powiedzmy +/-30V. Prąd spoczynkowy musi być taki, żeby przy osiagniegiu maksymalnego napięcia wyjściowego wciąż przez stopień wyjściowy płynął prąd. Osiem omów podłączone do 30V to 4A i taki musi być prąd spoczynkowy, żeby stopień wyjściowy pozostał w klasie A. Czyli moc pobierana przez stopień wyjściowy to 4x60=240W. Sprawność niby 21%, nie ma problemu. Tylko jak sobie uświadomimy, że pracujemy na sygnale muzycznym, który z zasilania +/30 może dać moc na wyjściu góra 10W (a i to raczej na metalice) to sprawność leci w dół dość gwałtownie i mamy w pokoju grzejnik olejowy żeby sobie posłuchać muzyki tak niezbyt głośno 😉

Tej zimy to może być cenna zaleta 😉.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

1 minutę temu, slawek.xm napisał:

jeśli się ma własne źródło zasilania 🙂

Każdy z nas ma gniazdko zasilania w ścianie i to niejedno 😉.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

6 minut temu, Ajothe napisał:

A w klasie AB jak to wygląda? 

Pobór mocy jest zależny od głośności i jest zmienny w zależności od dynamiki utworu? 

Zasadniczo tak, z uwzględnieniem prądu potrzebnego do polaryzacji wszystkich stopni i generalnie do działania wzmacniacza w ogóle, choćby żaróweczki 😉

nagrywamy.com

Gość

(Konto usunięte)
7 minut temu, Lech36 napisał:

Każdy z nas ma gniazdko zasilania w ścianie i to niejedno 😉.

wzmacniacz w klasieA jest najbardziej gorący jak nie oddaje mocy na kolumny

jak chcesz długo i glośno grać to możesz zmarznąć 🙂

... chyba , że potańczysz

 

11 godzin temu, Lech36 napisał:

A to porównanie zrobione przez ASR to nie jest fakt?

Zwiększenie biasu zmniejsza zniekształcenia, więc porównanie dwu trybów powinno to pokazać, chyba że od tego momentu uważasz, że bias nie ma wpływu na zniekształcenia.

Co do klasy A, to czytałem na Triodzie, że można dać mniejsze rezystory emiterowe lub wcale nie dać i tranzystory się nie zatkają. Normalnie daje się 0,22 Om, a czemu nie dać 0,1 0,05 - podobno wzmacniacz wtedy jest mniej stabilny.

12 godzin temu, Lech36 napisał:

Wzmacniacz klasy AB nie przechodzi nigdy do klasy B bo przełączanie odbywa się zawsze w klasie A, to po prostu jest klasa AB.

To jest wyłącznie kwestia nomenklatury. Klasa AB, to klasa gdy wzmacniacz pracuje w A (nie przełącza), lub w B (przełącza) w zależności od amplitudy. Im wyższy bias, tym do wyższej amplitudy wzmacniacz pracuje bez przełączania. Jakie przełączanie w klasie A. Podaj przykład. W klasie A tranzystor przewodzi przez cały okres sygnału. Wyłączenie to już klasa B.

W skrócie, potocznie klasa AB, to klasa z glebokom proadem spoczynkowym, tam gdzie wzmacniacz donpewenycj amplitud gra w A, a później w B. Klasa B, to wzmacniacz z minimalnym prądem spoczynkowym, gdy przełączanie zaczyna się już od minimalnych amplitud. 

W praktyce, prawie każdy wzmacniacz w topologii PP jest w klasie AB. Tylko albo bardzo głębokiej (A) lub minimalnej (B).

Edytowane przez barmanekm
Dodanie

System gra dobrze, albo nie....

27 minut temu, J.Jerry napisał:

Zwiększenie biasu zmniejsza zniekształcenia, więc porównanie dwu trybów powinno to pokazać,

Zmniejsza zniekształcenia w otwartej pętli, w zamkniętej jak widać pomiar słabo to pokazał. 

16 minut temu, barmanekm napisał:

To jest wyłącznie kwestia nomenklatury. Klasa AB, to klasa gdy wzmacniacz pracuje w A (nie przełącza), lub w B (przełącza) w zależności od amplitudy. Im wyższy bias, tym do wyższej amplitudy wzmacniacz pracuje bez przełączania. Jakie przełączanie w klasie A. Podaj przykład. W klasie A tranzystor przewodzi przez cały okres sygnału. Wyłączenie to już klasa B.

W skrócie, potocznie klasa AB, to klasa z glebokom proadem spoczynkowym, tam gdzie wzmacniacz donpewenycj amplitud gra w A, a później w B. Klasa B, to wzmacniacz z minimalnym prądem spoczynkowym, gdy przełączanie zaczyna się już od minimalnych amplitud. 

W praktyce, prawie każdy wzmacniacz w topologii PP jest w klasie AB. Tylko albo bardzo głębokiej (A) lub minimalnej (B).

Tak myślę że ta praca wzmacniaczy AB w klasie A to legenda czy pobożne życzenia bardziej niż rzeczywistość. Prąd spoczynkowy rzędu 100mA czy polaryzacja poniżej wolta (zależy jak na to patrzeć) to za mało, żeby na sygnale muzycznym wzmacniacz nie wyszedł z klasy A przy słyszalnej muzyce z normalnych zestawów głośnikowych. 

nagrywamy.com

4 godziny temu, Lech36 napisał:

Każdy z nas ma gniazdko zasilania w ścianie i to niejedno 😉.

A mleko jest z supermarketu, to jasne 😉

Gato Audio AMP-150 (klasa A/B), LAiV Harmony DAC, Open Baffle DIY
Tellurium Q Ultra Black, Hijiri HCI-R10, Ricable + DIY
 
5 godzin temu, przemak napisał:

Z tą klasą A to nie ma dramatu albo jest, zależnie od punktu widzenia 😉 Na chłopski rozum - mamy wzmacniacz tranzystorowym o mocy 50W/8R i chcemy, żeby pracował w klasie A. Zasilanie optymistycznie musi zapewnić 28Vp=20VRMS na wyjsciu czyli powiedzmy +/-30V. Prąd spoczynkowy musi być taki, żeby przy osiagniegiu maksymalnego napięcia wyjściowego wciąż przez stopień wyjściowy płynął prąd. Osiem omów podłączone do 30V to 4A i taki musi być prąd spoczynkowy, żeby stopień wyjściowy pozostał w klasie A. Czyli moc pobierana przez stopień wyjściowy to 4x60=240W. Sprawność niby 21%, nie ma problemu. Tylko jak sobie uświadomimy, że pracujemy na sygnale muzycznym, który z zasilania +/30 może dać moc na wyjściu góra 10W (a i to raczej na metalice) to sprawność leci w dół dość gwałtownie i mamy w pokoju grzejnik olejowy żeby sobie posłuchać muzyki tak niezbyt głośno 😉

Bełkot chyba nawet nie tylko dla laików, ale i znawców tematu.
Zastanawiam się skąd u Ciebie bierze się tego typu sposób przekazywania gawiedzi swojej wiedzy...chęć zaimponowania, czy po prostu nie potrafisz inaczej?

2 godziny temu, przemak napisał:

Prąd spoczynkowy rzędu 100mA czy polaryzacja poniżej wolta (zależy jak na to patrzeć) to za mało, żeby na sygnale muzycznym wzmacniacz nie wyszedł z klasy A przy słyszalnej muzyce z normalnych zestawów głośnikowych. 

No jest trochę wzmakow, co mają klasę A np. do 5 W itd. a to już sporo. Zresztą wspomniane A klasowe Accuphase a-3x. 30 W w A klasie, a 60 W w ogóle.

Inna sprawa, że jest to zawsze pewien kompromis, albowiem wzmacniacze biasowane tak, że ta klasa AB, ma jakiś większy prąd spoczynkowy, po przejściu do klasy B, mają zwykle sporo większe zniekształcenia niż wzmacniacze biasowane niskio, prądem odpowiednim dla typowej klasy B. Wynika to z dużej nieliniowości/zmiennosci wzmocnienia prądowego (hfe) w okolicy 0 (dla tranzystorów BJT). Jest to główne źródło zniekształceń, tak samo istotne (jeśli nie bardziej) jak nieciągłość przejścia przez 0. Często jest pomijane, lub konstruktorzy są tego nieświadomi.

Także to, czy lepiej zagra typowe B, czy głębsze AB, zależy od zestawienia wzmacniacz, kolumny, pomieszczenie. Bo może być tak, że wzmacniacz w ogóle nie opuści klasy A, albo opuści ja przy mocy, gdzie zniekształcenia wskrosne, nawet te nieoptymalne, to już mała część całości. A moze być też tak, że zagra gorzej od klasy B.

8 godzin temu, przemak napisał:

Tylko jak sobie uświadomimy, że pracujemy na sygnale muzycznym, który z zasilania +/30 może dać moc na wyjściu góra 10W (a i to raczej na metalice)

Nie wiem czy takie założenia, jak liczenie mocy skutecznej dla sygnału muzycznego mają sens. Tzn mają raczej przy dobieraniu radiatorów, bo do mocy wzmacniacza już raczej nie. Wciąż chcielibyśmy że w praniu (0 db) wzmacniacz sobie poradzil (prądowo i napięciowo). A to, że w klasie A poleci nam sprawność... bo większość utwory będzie na niskim poziomie sygnału. Trudno. I tak wolę nagrania o dużej dynamice, niż te płaskie i głośne.

 

System gra dobrze, albo nie....

7 godzin temu, barmanekm napisał:

No jest trochę wzmakow, co mają klasę A np. do 5 W itd. a to już sporo. Zresztą wspomniane A klasowe Accuphase a-3x. 30 W w A klasie, a 60 W w ogóle.

Inna sprawa, że jest to zawsze pewien kompromis, albowiem wzmacniacze biasowane tak, że ta klasa AB, ma jakiś większy prąd spoczynkowy, po przejściu do klasy B, mają zwykle sporo większe zniekształcenia niż wzmacniacze biasowane niskio, prądem odpowiednim dla typowej klasy B. Wynika to z dużej nieliniowości/zmiennosci wzmocnienia prądowego (hfe) w okolicy 0 (dla tranzystorów BJT). Jest to główne źródło zniekształceń, tak samo istotne (jeśli nie bardziej) jak nieciągłość przejścia przez 0. Często jest pomijane, lub konstruktorzy są tego nieświadomi.

Także to, czy lepiej zagra typowe B, czy głębsze AB, zależy od zestawienia wzmacniacz, kolumny, pomieszczenie. Bo może być tak, że wzmacniacz w ogóle nie opuści klasy A, albo opuści ja przy mocy, gdzie zniekształcenia wskrosne, nawet te nieoptymalne, to już mała część całości. A moze być też tak, że zagra gorzej od klasy B.

Tak coś pamiętam, że albo Ty albo ja znalezlismy badania, z których wynikało, że wychodzenie z klasy A przy wyższych mocach jest bardziej szkodliwe niż przy niższych. 

5W w klasie A oznacza jakiś 1A prądu spoczynkowego, czyli 60W dla wzmacniacza o mocy 50W. Sporo, a 5W to mało. 

7 godzin temu, barmanekm napisał:

Nie wiem czy takie założenia, jak liczenie mocy skutecznej dla sygnału muzycznego mają sens. Tzn mają raczej przy dobieraniu radiatorów, bo do mocy wzmacniacza już raczej nie. Wciąż chcielibyśmy że w praniu (0 db) wzmacniacz sobie poradzil (prądowo i napięciowo).

No właśnie uważam, że pomijanie tego oczywistego faktu jest źródłem wielu nieporozumień i mitów, na pewno dotyczących uzyskiwanej głośności, doboru głośników, przesterowania czy poboru prądu z sieci. A z drugiej strony jest to przecież podstawowy audiofilski parametr świadczący o jakości nagrania. Wychodzi na to, że audiofil musi mieć wzmacniacz zdolny do zagrania muzyki, ktorej nigdy nie zamierza nawet słuchać 😉

nagrywamy.com

Jak ktoś nie ma zdanie o klasach może poczuć się zagubiony, bo dowie się że

- A jest zbędna

- AB jest niezbędna

Potem dowie się, że AB oznacza pracę w A, a potem przejście B dla jakości, czyli logiczny jest wniosek, że można pozostać w klasie A, a nie można pracować w klasie B

 

Gość

(Konto usunięte)

nie wiesz , że najlepsza jest D klasa ?

najnowsza technologicznie modna , energetycznie oszczędna i co najważniejsze poprawna politycznie 🙂  🙂  :)

Zbudowanie 300 watowego wzmacniacza który  przy dwóch omach impedancji nie wyjdzie z klasy A wcale nie jest trudne wystarczy napięcie ok +-30V i 1A biasu płynący przez każdy tran 6 par wyjściowych

i odpowiednio duże radiatory

np

obraz.thumb.png.3fc758dc7972d09cc54395efceff2db2.png

do takiego wtórnika prądowego trzeba dodać pre dające 50V huśtawki sygnału np lampowe

i mamy piękny wzmacniacz w klasie A wystarczający do napędu większości kolumn w domowych warunkach

Edytowane przez slawek.xm
2 godziny temu, przemak napisał:

Tak coś pamiętam, że albo Ty albo ja znalezlismy badania, z których wynikało, że wychodzenie z klasy A przy wyższych mocach jest bardziej szkodliwe niż przy niższych. 

Douglas Self - Audio Power Amplifier Design. Nikt nie popełnił tak dokładnych artykułów i książek na temat zniekształceń we wzmacniaczach audio. Self opisuje ich kilkanaście rodzajów, skąd się biorą, które harmoniczne wprowadzają, i jak sobie z nimi radzić. Jak komuś szkoda pieniędzy na książkę, to są pobieżne artykuły na jego stronie. Ponadto opisuje szereg innych aspektów technicznych wzmacniaczy. Same podstawy, bo nie wchodzi w wyszukane technologie typu zaawansowane mechanizmy korekcji błędów, ale opisuje je bardzo dokładnie i z pomiarami.

No i buduje przykładowe wzmacniacze, na zwykłych 3 stopniowych popularnych układach, które w całych zakresach pracy mają bardzo dobre parametry.

Z pośród kilku książek o Audio jakie mam, ta ma największą wartość edukacyjną.

System gra dobrze, albo nie....

12 godzin temu, J.Jerry napisał:

Normalnie daje się 0,22 Om, a czemu nie dać 0,1 0,05 - podobno wzmacniacz wtedy jest mniej stabilny.

W moich końcówkach mosfet nie mam oporników źródłowych, wszystko od lat działa stabilnie, ale może dlatego że mosfety, których użyłem do budowy mają sporą oporność przejścia w stanie otwartym.   

16 godzin temu, slawek.xm napisał:

chyba , że potańczysz

Czemu nie, taniec też rozgrzewa a końcówki klasy A nie trzeba głośno słuchać, wystarczy że będzie włączona. Wyjątkowe marnotrawstwo energii elektrycznej i wiele innych negatywnych skutków ubocznych.

12 godzin temu, rafa napisał:

A mleko jest z supermarketu, to jasne 😉

A ciepło z kaloryferów a nie z np. węgla lub klasy A 😉.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)
9 minut temu, Lech36 napisał:

Wyjątkowe marnotrawstwo energii elektrycznej

to tylko uboczny skutek dobrego grania

mniej dokuczliwy finansowo niż dobieranie kabli przez lata 🙂

ale faktem jest , że dla liczących się z każdą złotówką  najmniej prądożerna jest D-klasa

Teraz, slawek.xm napisał:

to tylko uboczny skutek dobrego grania

Dobre granie nie wymaga takiego poświęcenia, jeden ślepy test i zamiast teoretyzowania będziesz wiedział.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)
28 minut temu, barmanekm napisał:

Douglas Self - Audio Power Amplifier Design.

o tym wydaniu piszesz?

obraz.thumb.png.afa142b28aaafff932259f741d298c1d.png

Teraz, Lech36 napisał:

Dobre granie nie wymaga takiego poświęcenia

w tym wypadku cel uświęca środki , dla mnie to przy konstrukcjach audio norma

nie ma miejsca na oszczędność

zresztą  w porównaniu do gotowych markowych produktów jest wręcz fantastyczny wskaźnik cena / jakość

7 minut temu, slawek.xm napisał:

w tym wypadku cel uświęca środki , dla mnie to przy konstrukcjach audio norma

nie ma miejsca na oszczędność

To czemu nie budujesz systemów aktywnych w klasie A? Tak jak chyba to zrobił N.P, który jest zdaje się Twoim guru.

Edytowane przez Lech36

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)
1 minutę temu, Lech36 napisał:

To czemu nie budujesz systemów aktywnych w klasie A?

to jest kwestia filozofii i przyzwyczajenia

dwie kolumny dwa monobloki  wystarczy

i tak potencjalnych punktów poprawy brzmienia jest wystarczająco wiele , mnożenie ich to to dla mnie nieracjonalne rozwiązanie

 

41 minut temu, slawek.xm napisał:

o tym wydaniu piszesz?

O tej książce, ale jak kupować to najnowsze wydanie. Ja mam wykupiony dostęp do książek na O'reily,

Są różne książki i artykuły, co omawiają bardziej zaawansowane rozwiązania niż Self, jednak moim zdaniem ta powinna być obowiązkową lekturą dla wielu osób, zanim zaczną cokolwiek działać, lub się wypowiadać. Bo to są rzeczy podstawowe, ale bardzo dokładnie opisane i z przykładami. Podobnie jak jego Small Signal Audio i Active Crossovers.

Self ma co prawda swoje przyzwyczajenia, przy czym podpiera je teorią i pomiarami, i często np. diyAudio.com toczył różne polemiki, czy wręcz kłótnie np. z Bobem Cordellem o MOS-Fety. Zresztą te dyskusje, to też ciekawy temat.

Ja osobiście nie jestem przeciwnikiem wywyższania jednej drogi, nad drugą, gdy ktoś zmierza do celu, jakim jest dobry dźwięk. Najlepiej jest podbudować, wypróbować wszystkiego, bo obecnie, pewnie na wszystkich klasach, i wielu topologiach, da się zmontować dobry system. Ważne, żeby dawał radość ze słuchania i... eksperymentowania.

System gra dobrze, albo nie....

Gość

(Konto usunięte)
Godzinę temu, Lech36 napisał:

A ciepło z kaloryferów

w odpowiednio zbudowanym domu wystarczy ciepło wytwarzane przez aktywność rodziny

bez dodatkowych systemów ogrzewania

pod warunkiem rekuperacji wentylacji

w energooszczędnym domu ponad 50 % kosztów ciepła potrzebnego na ogrzanie pożera wentylacja

8 minut temu, barmanekm napisał:

Self ma co prawda swoje przyzwyczajenia, przy czym podpiera je teorią i pomiarami, i często np. diyAudio.com toczył różne polemiki, czy wręcz kłótnie np. z Bobem Cordellem o MOS-Fety. Zresztą te dyskusje, to też ciekawy temat.

mozesz podać link do takiej dyskusji na diyaudio.com?

Godzinę temu, barmanekm napisał:

Douglas Self - Audio Power Amplifier Design. Nikt nie popełnił tak dokładnych artykułów i książek na temat zniekształceń we wzmacniaczach audio. Self opisuje ich kilkanaście rodzajów, skąd się biorą, które harmoniczne wprowadzają, i jak sobie z nimi radzić. Jak komuś szkoda pieniędzy na książkę, to są pobieżne artykuły na jego stronie. Ponadto opisuje szereg innych aspektów technicznych wzmacniaczy. Same podstawy, bo nie wchodzi w wyszukane technologie typu zaawansowane mechanizmy korekcji błędów, ale opisuje je bardzo dokładnie i z pomiarami.

No i buduje przykładowe wzmacniacze, na zwykłych 3 stopniowych popularnych układach, które w całych zakresach pracy mają bardzo dobre parametry.

Z pośród kilku książek o Audio jakie mam, ta ma największą wartość edukacyjną.

Tak, to chyba przy tej okazji. Ja wolę "small signal" 😉

1 godzinę temu, slawek.xm napisał:

nie wiesz , że najlepsza jest D klasa ?

najnowsza technologicznie modna , energetycznie oszczędna i co najważniejsze poprawna politycznie 🙂  🙂  :)

Zbudowanie 300 watowego wzmacniacza który  przy dwóch omach impedancji nie wyjdzie z klasy A wcale nie jest trudne wystarczy napięcie ok +-30V i 1A biasu płynący przez każdy tran 6 par wyjściowych

i odpowiednio duże radiatory

np

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

do takiego wtórnika prądowego trzeba dodać pre dające 50V huśtawki sygnału np lampowe

i mamy piękny wzmacniacz w klasie A wystarczający do napędu większości kolumn w domowych warunkach

Prawo Ohma daje odpowiedź odmowną. Przy zasilaniu +/-30V można na dwóch omach "w bryzgach" uzyskać 200W, a prąd spoczynkowy 6A daje na dwóch omach wyjście z klasy A przy 72W.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

1 minutę temu, slawek.xm napisał:

w odpowiednio zbudowanym domu wystarczy ciepło wytwarzane przez aktywność rodziny

Zwłaszcza jak w rodzinie są hobbyści celebrujący wzmacniacze pracujące w klasie A. A wiesz że te wzmacniacze klasy D których używam w jednym z systemów też wydzielają spore ilości ciepła? Nawet w lecie włączają się czasem w nich wentylatory wspomagające chłodzenie. Kiedyś byłem zaskoczony takim stanem rzeczy teraz już nie.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

Gość

(Konto usunięte)
Teraz, przemak napisał:

Prawo Ohma daje odpowiedź odmowną. Przy zasilaniu +/-30V można na dwóch omach "w bryzgach" uzyskać 200W, a prąd spoczynkowy 6A daje na dwóch omach wyjście z klasy A przy 72W.

sygnal +- 25VAC

moc ze względu na napięcie 312,5 W dla 2 om

 w konstrukcji PP pik prądu to dwukrotność biasu

bias 6x 1A= 6A

dwukrotność to 12 A

moc ze względu na prąd to w piku

12Ax12A x 2 omy=288 W w klasie A

 

 

7 minut temu, przemak napisał:

Prawo Ohma daje odpowiedź odmowną. Przy zasilaniu +/-30V można na dwóch omach "w bryzgach" uzyskać 200W, a prąd spoczynkowy 6A daje na dwóch omach wyjście z klasy A przy 72W.

Dokłądnie, nie uwzględniając strat na złączach półprzewodnikowych i ryzyka nasycenia tranzystorów, to z napięcia wychodzi 226 W, czyli w rzeczywistości pewnie 200 W, jak pisze Przemak. Natomiast nieco inaczej mi wyszło z prądu, bo przy prądzie spoczynkowym 6 A, można w peaku oddać 12 A, czyli wychodziło by nie 72 W, ale 144 W. Mogę się jednak mylić, bo wczoraj późno wróciłem do domu... 😉

3 minuty temu, slawek.xm napisał:

12Ax12A x 2 omy=288 W w klasie A

 

(12/1.41)^2*2~=144.8

Do mocy RMS (skutecznej), a taką się podaje, musisz wziąć prąd i napięcie RMS.

System gra dobrze, albo nie....

Gość

(Konto usunięte)
2 minuty temu, barmanekm napisał:

Dokłądnie, nie uwzględniając strat na złączach półprzewodnikowych i ryzyka nasycenia tranzystorów, to z napięcia wychodzi 226 W, czyli w rzeczywistości pewnie 200 W, jak pisze Przemak. Natomiast nieco inaczej mi wyszło z prądu, bo przy prądzie spoczynkowym 6 A, można w peaku oddać 12 A, czyli wychodziło by nie 72 W, ale 144 W. Mogę się jednak mylić, bo wczoraj późno wróciłem do domu... 😉

(12/1.41)^2*2~=144.8

Do mocy RMS (skutecznej), a taką się podaje, musisz wziąć prąd i napięcie RMS.

nie intetresuje mnie rms tylko punkt wyjścia z klasy A

moje obliczenia są nie tylko dobre i sprawdzone w praktyce ale też poparte odpowiednimi wypowiedziami Nelsona Passa na ten temat

np na diyaudio. com 🙂

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.