Skocz do zawartości
IGNORED

Polish jazz Polskich Nagrań-wielki powrót.


Rekomendowane odpowiedzi

20 godzin temu, piorasz napisał:

To ja spytam po raz drugi. Gdzie ktoś napisał o potędze światowej Polaków?

Jak tak czytam posty kolegi Chicago to odnotowuję dwie okoliczności:

1. Widzi/słyszy zjawiska, które w rzeczywistości nie istnieją.

2. Kompletnie nie czuje klimatu jazzu, nie ogarnia tej muzyki.

3 minuty temu, MCHammer2022 napisał:

2. Kompletnie nie czuje klimatu jazzu, nie ogarnia tej muzyki.




2. Kompletnie nie czuje klimatu jazzu, nie ogarnia tej muzyki.


Widzę, że nie znasz kolegi Chicago. On jest jednym z najbardziej ogarniających jazz na tym forum i chwała mu za to, że jest z nami. A to, że lubi się czasem podroczyć to zupełnie inna kwestia
30 minut temu, piorasz napisał:


 

 


Widzę, że nie znasz kolegi Chicago. On jest jednym z najbardziej ogarniających jazz na tym forum i chwała mu za to, że jest z nami. A to, że lubi się czasem podroczyć to zupełnie inna kwestia

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tak dokładnie. Kolega Chicago jest ekspertem i trudno byłoby mu dorównać bo ma dostęp do najlepszego jazzu świata czyli sceny chicagowskiej. No i oczywiście skwapliwie z tego korzysta..

Kolega MCHammer może tak w przypływie złych emocji napisał ale zarzucić Chicago brak znajomości jazzu to tak mocne , że aż się zaśmiałem 😁

Panowie, spokojnie. Radość z jazzu jest najważniejsza. Macie to ? Bo ja tak !

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Z przykrością trzeba stwierdzić że scena chicagowska nie tylko nie jest najlepszą ale w tym tempie degradacji to za chwilę będzie tylko wspomnieniem . A szkoda.

Z przykrością trzeba stwierdzić że scena chicagowska nie tylko nie jest najlepszą ale w tym tempie degradacji to za chwilę będzie tylko wspomnieniem . A szkoda.
My się wcale nie pogniewamy jeśli się przeniesienie do Polski
12 minut temu, aventicum napisał:

Z przykrością trzeba stwierdzić że scena chicagowska nie tylko nie jest najlepszą ale w tym tempie degradacji to za chwilę będzie tylko wspomnieniem . A szkoda.

No tak, ja wziąłem to z czapy ale miałem na myśli klimat tego miejsca, znanych jednak ciągle muzyków i kluby z tradycjami. 

Czy mógłbym prosić o rozwinięcie ?

Od niedawna jestem na  Forum, wcześniej juz czytałem posty na temat mojej ulubionej muzyki jaką jest jazz. Nie znam kolegi Chicago osobiście  ani  z nim nigdy nie rozmawiałem ale jest  dla mnie niekwestionowanym autorytetem jeśli mówimy o jazzie. Może nie zawsze sie zgadzam z jego poglądami , szczególnie kiedy dotyczą  jazzu nowoczesnego ale daj mi Boze taką wiedze i osłuchanie i zarzucanie komuś takiemu że nie czuje jazzu to jakiś chory żart.

Panowie - dzięki wielkie za krytykę i hammkrytykę. Nie uważam się za eksperta, a przynajmniej nie w każdym wypadku, jednak nieskromnie mówiąc, moje zainteresowania jazzem, ze zrozumieniem, i jego progresją, to już ponad ćwierć wieku. Nieskromnie, ale szczerze w jazzowym kontekście: wiele rzeczy widziałem, wiele słyszałem, wiele przeczytałem i przestudiowałem, dużo rozumiem. Ale jeszcze raz - nie jestem i nie występuję w roli eksperta - kto chce, ten mnie czyta. Nie ma obowiązku wchodzenia do szafy. Dziękuję moi Drodzy raz jeszcze za dobre słowo -  to jest naprawdę Coś!

Parker's Mood

13 godzin temu, Tomaszdaniel napisał:

zarzucanie komuś takiemu że nie czuje jazzu to jakiś chory żart.

Po dyrdymałach, które wielokrotnie wypisuje kolega Chicago sformułowanie tezy, że nie czuje jazzu jest całkowicie uzasadnione i w całej rozciągłości je podtrzymuję. Jest jednak różnica pomiędzy suchą wiedzą nt. jazzu, czy nawet posiadaniem dużej ilości płyt a czuciem muzyki, jej rozumieniem w sensie emocjonalnym. Kolega Chicago ma w tym zakresie duże deficyty.

Edytowane przez MCHammer2022
6 minut temu, MCHammer2022 napisał:

Po dyrdymałach, które wielokrotnie wypisuje user Chicago sformułowanie tezy, że nie czuje jazzu jest całkowicie uzasadnione i w całej rozciągłości je podtrzymuję.

Ja tylko poproszę o jakieś uzasadnienie. Dlaczego gość,  który Codziennie zagląda do zakładki poświęconej muzyce jazzowej nie czuje tej muzyki? Nudzi się i dlatego pisze  o jazzie? Ćwiczy szybkie pisanie? No jak to tam jest? 😀 Już nie wspomnę o tonach plyt cd, które posiada, fotografuje i udostępnia na forum. A może to nie jego? Może fotografuje w zaprzyjaźnionym sklepie muzycznym? Tylko po cholerę...🤣

15 minut temu, MCHammer2022 napisał:

Po dyrdymałach, które wielokrotnie wypisuje kolega Chicago sformułowanie tezy, że nie czuje jazzu jest całkowicie uzasadnione i w całej rozciągłości je podtrzymuję. Jest jednak różnica pomiędzy suchą wiedzą nt. jazzu, czy nawet posiadaniem dużej ilości płyt a czuciem muzyki, jej rozumieniem w sensie emocjonalnym. Kolega Chicago ma w tym zakresie duże deficyty.

Ten Kolega , o którym piszesz chyba trochę po złości, niejednokrotnie naprowadził mnie na bardzo dobre ścieżki jazzowego zainteresowania. 

Czasem coś mi nie podpasowało ale moja fascynacja Paulem Motianem, pozbieranie do kupy szczątkowej wiedzy i osłuchania dokonań Keitha Jarretta, olśnienie Artem Blakey'em, zrozumienie przynajmniej częściowe czegoś co określa się jako feel w tej muzyce to absolutnie zasługa Kolegi Chicago. 

Nikt mi tyle nie podpowiedział co Kolega Marek z Chicago....

Są koledzy, którzy słyszą jazz po słowiańsku, natomiast mój feeling jest chyba już amerykański - może dlatego ktoś nie rozumie, że ja pewne rzeczy odbieram i rozumiem inaczej. Ale to jest normalne - właśnie ten feeling o tym decyduje. Zresztą poczucie czasu, to też kwestia feelingu, co bardzo łatwo zauważyć podczas gry na instrumencie, podczas biegania, jazdy na rowerze lub sparingów bokserskich. Jazz wywodzi się z bluesa i opiera się na bluesie wykorzystując materiał różnorodnej proweniencji. Sztuka polega na tym, żeby umieć zrealizować te wywodzące się z bluesa pomysły w kontekście swingu, ponieważ rytm rozumiany w ten sposób  jest grą opozycji. Wszyscy muzycy w zespole odczuwają czas w różny sposób i trzeba grać tak, żeby być w zgodzie z każdym muzykiem zespołu i kształtować ten czas z feelingiem. Timing w nomenklaturze jazzowej, to jeden z najważniejszych ellementów. Tak czuję jazz, ale każdy może sobie go czuć jak chce. Można porozmawiać jeszcze o harmonice, o rytmie, o formach , o samym bluesie, o improwizaci, o aranżacji, o kształcie dżwięku, frazowaniu, duszy, wychowaniu i charakterach. To wszystko wpływa na feeling jazzowy i na samą muzyką jazzową.

 

Parker's Mood

5 godzin temu, MCHammer2022 napisał:

Po dyrdymałach, które wielokrotnie wypisuje kolega Chicago sformułowanie tezy, że nie czuje jazzu jest całkowicie uzasadnione i w całej rozciągłości je podtrzymuję. Jest jednak różnica pomiędzy suchą wiedzą nt. jazzu, czy nawet posiadaniem dużej ilości płyt a czuciem muzyki, jej rozumieniem w sensie emocjonalnym. Kolega Chicago ma w tym zakresie duże deficyty.

Zastanawiam jak ktoś, kto wymyślił sobie hip-hopowy nick w ogóle może czuć i rozumieć jazz.

Można przeczytać ponad pięćdziesiąt książek o jazzie, wysłuchać ponad dwadzieścia tysięcy płyt jazzowych, widzieć kilkaset koncertów jazzowych, brać udział w jazzowych sesjach nagraniowych... ale to wszystko i tak pryszcz, jak nie ma szczucia.  Chodzi mniej więcej o to, że wszyscy z Katowic do Warszawy jadą trzy godziny, natomiast Hammer robi ten dystans w dwie godziny.

9 minut temu, soundchaser napisał:

Zastanawiam jak ktoś, kto wymyślił sobie hip-hopowy nick w ogóle może czuć i rozumieć jazz.

Można - w rapie jest improwizacja i rytm. Można nie czuć swingu, albo czuć go w jakiś kwadratowy sposób, ale wspólnyych cech trochę istnieje. Współczesny jazz, to również granie bezswingowe i muzyka improwizowana.

Parker's Mood

6 godzin temu, MCHammer2022 napisał:

Po dyrdymałach, które wielokrotnie wypisuje kolega Chicago sformułowanie tezy, że nie czuje jazzu jest całkowicie uzasadnione i w całej rozciągłości

Ło jazziczku to co my teraz poczniem?

Chicago won, mamy tu nowego miszcza, Ciebie Chicago już tu nie kcemy, jego kcemy, bo un BŁYSNĄŁ, w każdym razie kciał błysnąć ale to zamokły kapiszon.

Coś tu już merytorycznie napisałeś ty gwiasdo supernova? Nic null, ziłroł.

Koledzy - zalecam totalny ignor na trolla.

 

Godzinę temu, soundchaser napisał:

Zastanawiam jak ktoś, kto wymyślił sobie hip-hopowy nick w ogóle może czuć i rozumieć jazz.

Prawda jakie to dziwne?

Zwłaszcza, że muzycy hip hopowi czerpią też z jazzu, a muzycy jazzowi  wykorzystują elementy hip hopu.

 

6 godzin temu, MCHammer2022 napisał:

czuciem muzyki, jej rozumieniem w sensie emocjonalnym.

Czym to ma się przejawiać?.

Edytowane przez jezz
24 minuty temu, jezz napisał:

Zwłaszcza, że muzycy hip hopowi czerpią też z jazzu, a muzycy jazzowi  wykorzystują elementy hip hopu.

Na potęgę... 😉

Ło jazziczku to co my teraz poczniem?
Chicago won, mamy tu nowego miszcza, Ciebie Chicago już tu nie kcemy, jego kcemy, bo un BŁYSNĄŁ, w każdym razie kciał błysnąć ale to zamokły kapiszon.
Coś tu już merytorycznie napisałeś ty gwiasdo supernova? Nic null, ziłroł.
Koledzy - zalecam totalny ignor na trolla.
 
Tyś coś chlapnoł dziś ja?
Na potęgę...
Żartujesz? Nie znasz tej "potęgi" dwóch zapętlonych sampli?
Proszę. Co my tu mamy? "Blue in green" Milesa? Czemu nie?









Można - w rapie jest improwizacja i rytm. Można nie czuć swingu, albo czuć go w jakiś kwadratowy sposób, ale wspólnyych cech trochę istnieje. Współczesny jazz, to również granie bezswingowe i muzyka improwizowana.


Ale raczej nie wiesz co miał młotkowy do powiedzenia
Fakt - galoty miał fajne
A poważnie? Poważnie to miał fajny mocny, męski, typowo czarny wokal i mogl wszystko a mimo tego wybrał drogę jedosezonowego pajaca.

Co się zgadza? Chcesz powiedzieć, że większość jazzmanów i hip-hopowców inspiruje się nawzajem? 

Zresztą...to nie wątek do takich dyskusji.

Rozmawiamy tu o nowych albumach PJ w serii. Pomyślałem, że z nowości nie potrafiłbym wymienić jakichś wybitnych dokonań. Co innego w albumach wydanych przed reaktywacją w serii.

Teraz słucham płyty, której jeszcze nie mam w kolekcji. Mianowicie Tomasz Stańko Quintet - Music for K.

No , łatwe to nie jest. Pomimo tego uważam, że jest to doskonała płyta i w mojej edukacji jazzowej świetny przedwstęp do Tony'ego Braxtona. Kiedyś muszę i jego wysłuchać.

Początkowo te trąbkowe wariacje Stańki są wkurzające, sprawiają wrażenie bezładu ale w pierwszym utworze po wstępie świetnej perkusji w środkowej części jak to się mówi "wszystko gra". Zaczynam łapać.

Następne utwory są coraz bardziej przystępne. Ogólnie mówiąc to dobra płyta, płyta dla osłuchanych z jazzem i znajdzie się na mojej półce.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Music for K trzeba mieć. Miałem już 2 wcześniejsze wydania tej płyty na CD + limitowany winyl wydany kilka lat temu na RSD, a i tak dokupiłem egzemplarz z serii Polish Jazz na CD. Świetna muzyka, choć jak piszesz niełatwa, trzeba kilka razy posłuchać, żeby się wczuć.

Co do nowych wydań z serii to już o tym pisałem. Bardzo dobrze, że są i seria nie kostnieje na latach 60-80. Czy są wydawane wybitne czy niewybitne pozycje to nie wiem, ciężko dziś o wybitność w większości dziedzin, a nie należy też zapominać, że w starej serii PJ tez wyszła cała masa knotów i te naprawdę wybitne pozycje można policzyć na palcach dwóch, a może i jednej ręki. Natomiast kilka nowych albumów jest świetnych i bardzo dobrze, że zostały wydane w tej serii (Namysłowski, Wyleżoł, Ptaszyn, Mączyński, Gołyźniak i druga płyta Więcka). Podobają mi się te albumy, a czy są wybitne to odpowiem za 10 lat. Ale nawet Herdzina przyjemnie się słucha choć nudzi. Odwrócę więc pytanie: czy więcej było ewidentnych knotów kiedyś czy teraz?

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

14 minut temu, Drizzt napisał:

Music for K trzeba mieć. Miałem już 2 wcześniejsze wydania tej płyty na CD + limitowany winyl wydany kilka lat temu na RSD, a i tak dokupiłem egzemplarz z serii Polish Jazz na CD. Świetna muzyka, choć jak piszesz niełatwa, trzeba kilka razy posłuchać, żeby się wczuć.

Co do nowych wydań z serii to już o tym pisałem. Bardzo dobrze, że są i seria nie kostnieje na latach 60-80. Czy są wydawane wybitne czy niewybitne pozycje to nie wiem, ciężko dziś o wybitność w większości dziedzin, a nie należy też zapominać, że w starej serii PJ tez wyszła cała masa knotów i te naprawdę wybitne pozycje można policzyć na palcach dwóch, a może i jednej ręki. Natomiast kilka nowych albumów jest świetnych i bardzo dobrze, że zostały wydane w tej serii (Namysłowski, Wyleżoł, Ptaszyn, Mączyński, Gołyźniak i druga płyta Więcka). Podobają mi się te albumy, a czy są wybitne to odpowiem za 10 lat. Ale nawet Herdzina przyjemnie się słucha choć nudzi. Odwrócę więc pytanie: czy więcej było ewidentnych knotów kiedyś czy teraz?

Zgadzam się z Tobą co do wymienionych albumów z nowej serii. W starej serii nie potrafiłbym wymienić jakichś ewidentnych knotów. Mnie się tam wszystko mniej lub bardziej podoba.

No może odpuszczam sobie Stompersów i partnerkę Miecia Kosza ale nie będę wymieniał bo już parę razy dostała joby na forum a co ona winna ? 😁

Nowe wydania w serii prezentują dość równy i wysoki poziom i warto to doceniać. W starej serii obok pozycji wybitnych i legendarnych jest cała masa knotów, choćby te, które wymieniłeś, ale było ich znacznie więcej. Inna sprawa, że chcemy pamiętać głównie te wybitne rzeczy. Seria przechodziła różne meandry, musiała spełniać oczekiwania ówczesnych kacyków od kultury i stąd wpadki. Takie były czasy. Teraz mamy za to czasy, kiedy trudno o przełomowe dzieła, mamy za to ogólny wysoki poziom serii. Ja nie narzekam.

Edytowane przez Drizzt

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.