Skocz do zawartości
IGNORED

Czy warto kupować odtwarzacz CD?


azimut

Rekomendowane odpowiedzi

do założyciela wątku : warto z jednego podstawowego powodu płyty CD są praktycznie wieczne szczególnie w korelacji do vinyli i plików .

Masz network playera który można urzywać jako DAC więć w czym problem kupić tani ( nowy ) player i masz spokój np. Onkyo C-7030 .

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

do założyciela wątku : warto z jednego podstawowego powodu płyty CD są praktycznie wieczne szczególnie w korelacji do vinyli i plików .

 

 

Plik nie jest wieczny ? :)

Zero krzemu w torze, to grać nie może ?

"twardziele" odchodzą tak młodo

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

Uważasz że ten Onkyo z cd zagra lepiej niż mój Pioneer n-50a z plików? Wątpię że usłyszę jakąś różnicę.

Bluesound Node2;  Audiolab 8200CD; Musical Fidelity M5si; Triangle Esprit Gaia EZ.

Uważasz że ten Onkyo z cd zagra lepiej niż mój Pioneer n-50a z plików? Wątpię że usłyszę jakąś różnicę.

 

Dobre granie z plików kosztuje 5kz w górę.

Dobre granie z CD kosztuje 5kz w górę

Rozmowa o budżetowych "klamotach" nie ma sensu. Większość teorii na temat jakości elementów toru i ich wpływu na finalny efekt bierze się z topowych konstrukcji. Do pewnej granicy jest tylko inaczej i o tym warto pamiętać. A inaczej nie znaczy lepiej.

*****************...bo najważniejsza jest muzyka!!!...*****************

 

 

Ale Panie, ja też kiedyś byłem takim artystą. Miałem dobrej klasy kino oparte o Yamahe A2 i prawdzałem jak grają różne CD łącząc je światłowodem jak odtwarzacz DVD A160 Panasonic oraz PS3 i nie mogłem się nadziwić, że wszystko gra identycznie :) stare i dobre czasy ...

 

A co się dziś zmieniło i dlaczego, że już nic nie gra u Ciebie "identycznie" ?

Wsadziłeś stopery do uszu ?

Nie ? To pewnie teraz masz High eeeend ? :)

 

Roxi a tak poważnie czy ty jesteś ten belfer z Chorzowa ?

A tak nawiasem mówiąc, to wcale nie wątpię, że kiedyś ktoś po te kradzione z sieci materiały zapuka do drzwi. To są ogromne straty, a sieć jest pod coraz większą kontrolą.

I znowu zaczynają się bzdury z brakiem szacunku do artysty i kradzionymi plikami. Może lepiej poczytajcie uważnie posty autora wstku a nie wpadacie tu w samozachwyt.

 

Skoro nie potraficie dać konkretnej odpowiedzi czy warto kupić CD ka i pomóc koledze to zadam wam pytanie.

Czy warto kupić streamer skoro mam komórę na którą ściągam Mp 3 , słucham radia przez internet za pomocą komóry , czy przez komórę słucham Tidala ?

Po zbój mi wielki stacjonarny streamer w dodatku drogi skoro przez domiodowe słuchawy za złotówę mam za taką samą cenę komórę z T-Mobile czy innego Orange , małą kieszonkową i wszędzie mogę tego słuchać , a streamera do plecaka z dynamem elektrycznym nie wezmę .

Nie warto. Czy zadowala cie moja odpowiedź tym razem ?

 

Wypisuje sie z tej idiotycznej dyskusji z Toba jazz...farmazony jak zawsze prawisz :) szkoda mojego czasu :)

 

PS. Pomyslnosci w dalszej nauce zycze :)

Jak zawsze z twojej strony odpowiedź wysokich lotów. Też Cię lubię a dyskusja z tobą zawsze będzie sprawiała mi przyjemość.

 

Na Twym żądaniu, by było prosto, szybko i byle jak - też zarabiają!:)

Bez urazy: mnie nie przekonasz.

Ja Ciebie - też.

 

Zobaczymy, kto kogo poprosi o zacną płytę, "bo mi się ta cholerna komputera zbiesiła i zdechło. A takie piękne granie było,

Przykro mi ale mam przypuszczenie graniczące z pewnością, że nie masz płyt, o które mógłbym cie poprosić.

>>azimut

 

Jeżeli interesuje Cię słuchanie muzyki a nie sprzętu - streaming jest bezkonkurencyjny. Jeżeli nie masz dużej płytoteki - nie kupuj CDP

Ja mam dużą, a i tak słucham coraz więcej TIDALa , bo mnie interesuje muzyka, jestem dużo bardziej melomanem niż audiofilem ze skłonnościami do przesadnego sentymentalizmu.

Za cenę 1 płyty/miesiąc masz dostęp do większości muzy która dziś powstaje (pewnych rzeczy w serwisach nie ma, wiem o tym). I to nie jest żadna smycz. To jest właśnie wolność, o ile kwestie połączenia nie stwarzają problemów. Jakość nowych produkcji w ofercie serwisów jest naprawdę ok, ze starszymi jest problem, bo problemem jest nie platforma czy nośnik, tylko jakość ripów tych staroci.

Gdyby można było poprzeć wypowiedź podwójnie - bym to zrobił wobec powyższej.

 

Jeśli ktoś pamięta dawne czasy, gdy się płytę zdobywało a nie kupowało, to by przyjmował inna postawę.

Teraz piszecie, że kupicie płyty, które sa ponadczasowe. Wtedy taka kosztowała połowę pensji. Więc odpowiednio dziś jakiś 1000 zł. Kto kupi płytę cd (ulubionego wykonawcy) za 1 tysiąc złotych?

Ale jak Talking Heads to zaraz Andrew Belew, jak Belew to King Crimson, jak Crimson... i tak to leci, końca nie widać ;-)

 

...jak Crimson, to Panowie ze Stick Men...takie przedłużenie...i końca nie widać. ;-)

>>azimut

 

Jeżeli interesuje Cię słuchanie muzyki a nie sprzętu - streaming jest bezkonkurencyjny. Jeżeli nie masz dużej płytoteki - nie kupuj CDP

Ja mam dużą, a i tak słucham coraz więcej TIDALa , bo mnie interesuje muzyka, jestem dużo bardziej melomanem niż audiofilem ze skłonnościami do przesadnego sentymentalizmu.

Za cenę 1 płyty/miesiąc masz dostęp do większości muzy która dziś powstaje (pewnych rzeczy w serwisach nie ma, wiem o tym). I to nie jest żadna smycz. To jest właśnie wolność, o ile kwestie połączenia nie stwarzają problemów. Jakość nowych produkcji w ofercie serwisów jest naprawdę ok, ze starszymi jest problem, bo problemem jest nie platforma czy nośnik, tylko jakość ripów tych staroci.

 

Właśnie o to chodzi. Nie jestem audiofilem i nigdy nim nie będę, ale jestem melomanem, dużo słucham muzyki, różnej różniastej i streaming bardzo mi odpowiada pod względem dostępu do muzyki. Po zakupie Pioneera n-50a słuchałem ze Spotifay i było całkiem dobrze. Ale ostatnio coś mnie tknęło i puściłem z komputera przez USB-DAC w Pionku muzykę z TIDALa i różnica w jakości dźwięku jest zdecydowanie na plus. Myślę żaden odtwarzacz CD w budżecie paru tys. pln nie da mi zauważalnej poprawy jakościowej. No chyba że wymienię kolumny i wzmacniacz na hi-end i do tego kupię cedek też hi-end. Ale na to się nie zanosi.

Bluesound Node2;  Audiolab 8200CD; Musical Fidelity M5si; Triangle Esprit Gaia EZ.

Tak jak ktos tutaj napisal,do pewnej sumy sprzety nie graja lepiej tylko inaczej.

Moge sie pod tym podpisac ze np kolumny do 5k pln za nowe to dupa a nie kolumny.

 

Nie chce sie wymadrzac czy chwalic sprzetem bo mam do poprawy co nieco jeszcze ale u mnie spotifaj gra bardzo dobrze.

Kiedyś bylo takie powiedzenie o grze Doom,miala na ten czas spore wymagania I o delikwentach grajacych na niskich ustawieniach graficznych mowilo sie ze grali w Dooma ale go nie widzieli,to samo mozna powiedziec o ludziskach w audio sluchajacych na badziewiach za 5-7k za zestaw.

 

Dalasza rozmowa to tylko udowadnianie ze moje jest mojsze czy to ktos gra CD czy streamingu czy sciaga przerobione mp3 na Flac.

 

Taki nasz Polonez,niby spoko fura (lata 90)wygodny,pakowny jak bez butli masz bagaznik,dojedziesz nim nad morze ale zachodnim autem zrobisz to ekonomiczniej,bezpieczniej i wygodniej.

 

 

Łokmen Saba

Widzę, że ponownie pojawia się dychotomia audiofil - meloman.

 

Ja nie wiem kim jest meloman.

Owszem domyślam się o co chodzi ale z całą pewnością nie wiem.

Definicji encyklopedycznej - nie znalazłem. Wszelkie inne znane mi tłumaczenia tego terminu definiują go poniekąd idem per idem.

 

Może koledzy Azimut i Maki, jako zadeklarowani melomani powiedzą kto to taki ten MELOMAN?

"Audiophiles are dying off and not being replaced."  - z pewnego wątku na hifikabin.me.uk

Gość numik

(Konto usunięte)

mylicie definicje - audiofil to osoba kochająca dobre brzmienie zainteresowana wysoką jakością odtwarzanego dźwięku i posiadaniem sprzętu odtwarzającego najwyższej klasy. Meloman po prostu kocha muzykę.

 

Rozmowa o tym, czy z cd czy z plików nie ma z tym nic wspólnego, część słuchających z cd będzie audiofilami, część melomanami. Dokładnie tak samo...ze zwolennikami plików.

 

Azimut - sam rozpocząłeś rozmowy o sprzęcie, a czy jesteś audiofilem czy melomanem nie wiem :).

 

A tu jest kilka cd playerów w okolicy 2.000, które grają lepiej od N-50. Na allegro nie chce mi się szukać.

 

http://www.hifi.pl/gielda/audio-lista.php?grupa=cd2000

O ile rozumiem, że na dzień dzisiejszy nie wyłonimy zwycięzcy w tej bitewce płyta cd vs pliki (z tą różnicą, że w plikach będą pewnie co chwilę wchodziły nowe formaty, czyli też nowe urządzenia odtwarzające i wszystko co jest z tym związane bo kasa musi się zgadzać... w każdym razie obie formy będą istniały obok siebie jeszcze bardzo długo) o tyle nie potrafię zrozumieć osób, które mają już systemy, które potrafią pokazać sporo a zachwycają się jakością brzmienia ze SPOTIFY (żeby nie było sam mam wykupiony abonament SPOTIFY ale moim zdaniem jakość brzmienia ze SPOTIFY nie jest na chwilę obecną żadnym wyznacznikiem jakości). Pozdrawiam oba obozy.

ATC SCM7/HEGEL H95/CHORD QUTEST - REAL SOUND /// REGA ELEX MK4/B&W 607S3 - FUN

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

O ile rozumiem, że na dzień dzisiejszy nie wyłonimy zwycięzcy w tej bitewce płyta cd vs pliki

Płyta CD to też są pliki . Tylko to jest nośnik fizyczny tak jak vinyl.

O ile rozumiem, że na dzień dzisiejszy nie wyłonimy zwycięzcy w tej bitewce płyta cd vs pliki (z tą różnicą, że w plikach będą pewnie co chwilę wchodziły nowe formaty, czyli też nowe urządzenia odtwarzające i wszystko co jest z tym związane bo kasa musi się zgadzać... w każdym razie obie formy będą istniały obok siebie jeszcze bardzo długo) o tyle nie potrafię zrozumieć osób, które mają już systemy, które potrafią pokazać sporo a zachwycają się jakością brzmienia ze SPOTIFY (żeby nie było sam mam wykupiony abonament SPOTIFY ale moim zdaniem jakość brzmienia ze SPOTIFY nie jest na chwilę obecną żadnym wyznacznikiem jakości). Pozdrawiam oba obozy.

 

16/44.1 i tego nie przeskoczymy... cały uppsampling jest dla profesjonalistów tak jak i sryliony pixeli w fotografii. A biednym ludkom wmawia się głupoty.

 

Poza tym podpisuję się obiema rękoma pod tym co napisał bolth.

 

Do pewnego pułapu zawsze będzie tylko kompromis.

*****************...bo najważniejsza jest muzyka!!!...*****************

Gość numik

(Konto usunięte)

powiem tak, słuchałem muzyki z plików w dobrych systemach, nie wiem jak to nazwać, ale pewne poczucie "płaskości" było zawsze, niewielkie, ale jednak zmulenie dynamiki było w porównaniu do cd. To róznica jak powiedzmy pomiędzy optimal spectrum a innymi filtrami w Audiolabie 8200cdq. Podobna różnica w "organiczności" dźwięku jest między cd a czarną płytą, cd jest dla mnie idealnym kompromisem, a wiadomo, muza B leci z kompa, nie trzymam albumów, które w całości mnie nie kręcą, a nie chcę badać odporności kobiet czarnymi płytami jeszcze bardziej niż obecnie ;)

No właśnie dla mnie audiofil to jest kto uważa że muzyki nie da się słuchać na sprzęcie poniżej określonej kwoty. Tu zazwyczaj pada kwota minimum 5k za CD, kolumny i td. Ale nie kwota tu jest ważna, tylko o zasadę: musi być sprzęt odpowiednio drogi aby audiofil mógł słuchać muzyki. Ja jestem z tych co muzyki słucha dużo i sprzęt sam w sobie jest dla mnie ważny, ale jak nie mam sprzętu za 100 tys. zł, to słucham na sprzęcie za 10 tys. Jak nie będę miał za 10, to będę słuchał na sprzęcie za 1 tys.

Sorry Panowie audiofile, ale odnoszę wrażenie że bardziej was podnieca samo posiadanie drogiego sprzętu, a nie to jak gra i co gra. Twierdzenie że dopiero od 5k za klocek sprzęt dobrze gra, a wszystko tańsze to syf moim zdaniem świadczy o tym, że wasza wiedza w tej dziedzinie jest mizerna. Bo znajdą się tacy co was przebiją i powiedzą że dobre granie zaczyna się od 20k za klocek. I też będą mieli rację. To ja mogę być jeszcze mądrzejszy jak powiem że dobre granie zaczyna się dopiero od 100k za klocek.

Pisząc że jestem melomanem a nie audiofilem chciałem się odciąć od tych, dla których sprzęt zaczyna dobrze grać dopiero od ceny X.

A niech mi ktoś powie co to znaczy "dobre granie"? Jest jakaś definicja? Nie ma. Każdy to rozumie jak chce.

Moja wiedza w tej branży nie jest za duża, ale wiem że nie tylko cena poszczególnych klocków ma znaczenie. Duże znaczenie też ma akustyka pomieszczenia czy też słuch odbiorcy. I wiem dobrze że sprzęt po w cenie 2-3k za klocek w pomieszczeniu dobrze przygotowanym akustycznie zagra dużo lepiej niż sprzęt po 10k za klocek w pomieszczeniu do tego nie przygotowanym.

Ja nie mam dobrego słuchu, nie będę też meblował mieszkania panelami akustycznymi, rozpraszaczami, tubami basowymi i td. Więc nie ma sensu aby wydawałe kilkadziesiąt tys. zł na sprzęt. Sprzęt który mam w zupełności mnie zadowala. Uważam że na potrzeby zwykłego Kowalskiego kochającego muzykę gra bardzo dobrze.

A ci co tak psioczą na Pioneera n-50a chyba widzieli tylko na obrazkach w necie. I albo was nie stać na niego, albo kupiliście sobie sprzęt o wiele droższy, a teraz się okazje że klocek za 2k jest lepszy od waszego droższego. A warto posłuchać zanim się wypowie bo ja ten sprzęt mam i wiem, że gra bardzo dobrze jako streamer a do tego bardzo dobrze sprawdza się jako DAC. I uważam że na rynku dziś nie ma nic w cenie do 3k co mu dorówna. Moją opinię potwierdzają wszystkie testy i polskie i zagraniczne (wiem-wiem, to są opłacani prze Pioneera pseudo fachowcy), ale nie znalazłem testu w którym ten klocek wypadł źle oraz opinie użytkowników zarówno w Polsce jak i na świecie (wystarczy poczytać różne fora).

Ten wątek założyłem tylko po to aby poznać zdanie ludzi bardziej doświadczonych czy mając streamera warto w obecnych czasach dokupić odtwarzacz CD (w cenie normalnej dla Kowalskiego, a więc 1-3k zł). I dowiedziałem się pod względem jakości dźwięku nie warto.

Bluesound Node2;  Audiolab 8200CD; Musical Fidelity M5si; Triangle Esprit Gaia EZ.

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

No właśnie dla mnie audiofil to jest kto uważa że muzyki nie da się słuchać na sprzęcie poniżej określonej kwoty. Tu zazwyczaj pada kwota minimum 5k za CD, kolumny i td. Ale nie kwota tu jest ważna, tylko o zasadę: musi być sprzęt odpowiednio drogi aby audiofil mógł słuchać muzyki. Ja jestem z tych co muzyki słucha dużo i sprzęt sam w sobie jest dla mnie ważny, ale jak nie mam sprzętu za 100 tys. zł, to słucham na sprzęcie za 10 tys. Jak nie będę miał za 10, to będę słuchał na sprzęcie za 1 tys.

Sorry Panowie audiofile, ale odnoszę wrażenie że bardziej was podnieca samo posiadanie drogiego sprzętu, a nie to jak gra i co gra. Twierdzenie że dopiero od 5k za klocek sprzęt dobrze gra, a wszystko tańsze to syf moim zdaniem świadczy o tym, że wasza wiedza w tej dziedzinie jest mizerna. Bo znajdą się tacy co was przebiją i powiedzą że dobre granie zaczyna się od 20k za klocek. I też będą mieli rację. To ja mogę być jeszcze mądrzejszy jak powiem że dobre granie zaczyna się dopiero od 100k za klocek.

Pisząc że jestem melomanem a nie audiofilem chciałem się odciąć od tych, dla których sprzęt zaczyna dobrze grać dopiero od ceny X.

A niech mi ktoś powie co to znaczy "dobre granie"? Jest jakaś definicja? Nie ma. Każdy to rozumie jak chce.

Moja wiedza w tej branży nie jest za duża, ale wiem że nie tylko cena poszczególnych klocków ma znaczenie. Duże znaczenie też ma akustyka pomieszczenia czy też słuch odbiorcy. I wiem dobrze że sprzęt po w cenie 2-3k za klocek w pomieszczeniu dobrze przygotowanym akustycznie zagra dużo lepiej niż sprzęt po 10k za klocek w pomieszczeniu do tego nie przygotowanym.

Ja nie mam dobrego słuchu, nie będę też meblował mieszkania panelami akustycznymi, rozpraszaczami, tubami basowymi i td. Więc nie ma sensu aby wydawałe kilkadziesiąt tys. zł na sprzęt. Sprzęt który mam w zupełności mnie zadowala. Uważam że na potrzeby zwykłego Kowalskiego kochającego muzykę gra bardzo dobrze.

A ci co tak psioczą na Pioneera n-50a chyba widzieli tylko na obrazkach w necie. I albo was nie stać na niego, albo kupiliście sobie sprzęt o wiele droższy, a teraz się okazje że klocek za 2k jest lepszy od waszego droższego. A warto posłuchać zanim się wypowie bo ja ten sprzęt mam i wiem, że gra bardzo dobrze jako streamer a do tego bardzo dobrze sprawdza się jako DAC. I uważam że na rynku dziś nie ma nic w cenie do 3k co mu dorówna. Moją opinię potwierdzają wszystkie testy i polskie i zagraniczne (wiem-wiem, to są opłacani prze Pioneera pseudo fachowcy), ale nie znalazłem testu w którym ten klocek wypadł źle oraz opinie użytkowników zarówno w Polsce jak i na świecie (wystarczy poczytać różne fora).

Ten wątek założyłem tylko po to aby poznać zdanie ludzi bardziej doświadczonych czy mając streamera warto w obecnych czasach dokupić odtwarzacz CD (w cenie normalnej dla Kowalskiego, a więc 1-3k zł). I dowiedziałem się pod względem jakości dźwięku nie warto.

Mam rozumieć że muzyki słuchasz tylko z sieci ?

Ten wątek założyłem tylko po to aby poznać zdanie ludzi bardziej doświadczonych czy mając streamera warto w obecnych czasach dokupić odtwarzacz CD (w cenie normalnej dla Kowalskiego, a więc 1-3k zł). I dowiedziałem się pod względem jakości dźwięku nie warto.

I właśnie dlatego napisałem ci, że nie warto. Wystarczyło tylko uważnie poczytać twoje posty ale nie przejmuj się, tu nie chodzi o czytanie postów tylko o licytowanie się kto ma dłuższy i grubszy kabel. I kto nim lepiej wymachuje ;)

 

Mam rozumieć że muzyki słuchasz tylko z sieci ?

A chciało ci się przeczytać posty autora wątku, że teraz, po tylu twoich wpisach zadajesz takie pytanie ?

Azimut i trzeba było tak od raz pisać - mój pionek jest najlepszy bo go kupiłem... i byłoby po temacie. Pozdrawiam

ATC SCM7/HEGEL H95/CHORD QUTEST - REAL SOUND /// REGA ELEX MK4/B&W 607S3 - FUN

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

A chciało ci się przeczytać posty autora wątku, że teraz, po tylu twoich wpisach zadajesz takie pytanie ?

Jezz pomyśl logicznie , jeśli chłopak nie posiada gramofonu odtwarzacza CD , a ma tylko komputer z internetem to skąd posiada pliki do słuchania jak nie s sieci ?

Gość numik

(Konto usunięte)

No właśnie dla mnie audiofil to jest kto uważa że muzyki nie da się słuchać na sprzęcie poniżej określonej kwoty. Tu zazwyczaj pada kwota minimum 5k za CD, kolumny i td. Ale nie kwota tu jest ważna, tylko o zasadę: musi być sprzęt odpowiednio drogi aby audiofil mógł słuchać muzyki. Ja jestem z tych co muzyki słucha dużo i sprzęt sam w sobie jest dla mnie ważny, ale jak nie mam sprzętu za 100 tys. zł, to słucham na sprzęcie za 10 tys. Jak nie będę miał za 10, to będę słuchał na sprzęcie za 1 tys.

Sorry Panowie audiofile, ale odnoszę wrażenie że bardziej was podnieca samo posiadanie drogiego sprzętu, a nie to jak gra i co gra. Twierdzenie że dopiero od 5k za klocek sprzęt dobrze gra, a wszystko tańsze to syf moim zdaniem świadczy o tym, że wasza wiedza w tej dziedzinie jest mizerna. Bo znajdą się tacy co was przebiją i powiedzą że dobre granie zaczyna się od 20k za klocek. I też będą mieli rację. To ja mogę być jeszcze mądrzejszy jak powiem że dobre granie zaczyna się dopiero od 100k za klocek.

Pisząc że jestem melomanem a nie audiofilem chciałem się odciąć od tych, dla których sprzęt zaczyna dobrze grać dopiero od ceny X.

A niech mi ktoś powie co to znaczy "dobre granie"? Jest jakaś definicja? Nie ma. Każdy to rozumie jak chce.

Moja wiedza w tej branży nie jest za duża, ale wiem że nie tylko cena poszczególnych klocków ma znaczenie. Duże znaczenie też ma akustyka pomieszczenia czy też słuch odbiorcy. I wiem dobrze że sprzęt po w cenie 2-3k za klocek w pomieszczeniu dobrze przygotowanym akustycznie zagra dużo lepiej niż sprzęt po 10k za klocek w pomieszczeniu do tego nie przygotowanym.

Ja nie mam dobrego słuchu, nie będę też meblował mieszkania panelami akustycznymi, rozpraszaczami, tubami basowymi i td. Więc nie ma sensu aby wydawałe kilkadziesiąt tys. zł na sprzęt. Sprzęt który mam w zupełności mnie zadowala. Uważam że na potrzeby zwykłego Kowalskiego kochającego muzykę gra bardzo dobrze.

A ci co tak psioczą na Pioneera n-50a chyba widzieli tylko na obrazkach w necie. I albo was nie stać na niego, albo kupiliście sobie sprzęt o wiele droższy, a teraz się okazje że klocek za 2k jest lepszy od waszego droższego. A warto posłuchać zanim się wypowie bo ja ten sprzęt mam i wiem, że gra bardzo dobrze jako streamer a do tego bardzo dobrze sprawdza się jako DAC. I uważam że na rynku dziś nie ma nic w cenie do 3k co mu dorówna. Moją opinię potwierdzają wszystkie testy i polskie i zagraniczne (wiem-wiem, to są opłacani prze Pioneera pseudo fachowcy), ale nie znalazłem testu w którym ten klocek wypadł źle oraz opinie użytkowników zarówno w Polsce jak i na świecie (wystarczy poczytać różne fora).

Ten wątek założyłem tylko po to aby poznać zdanie ludzi bardziej doświadczonych czy mając streamera warto w obecnych czasach dokupić odtwarzacz CD (w cenie normalnej dla Kowalskiego, a więc 1-3k zł). I dowiedziałem się pod względem jakości dźwięku nie warto.

porównaj dobry zestaw za łącznie 8 tysięcy i dobry za 30 tysięcy, pogadamy :). Sam myślałem kiedyś jak Ty, zapewniam Cię, pójście w górę daje sporo za każdym razem. Oczywiście nie każde brzmienie podejdzie, ale mając obecnie Xaviany NEOX2 nie wiem jak mogłem kiedyś słuchać muzyki na tańszych i słabszych kolumnach. Teraz mam dopiero przyjemność jak walnę Enigmatic Niemena. A mając NEOX2 już docelowo sam czuję że ograniczam je Audiolabem 8200p i tu chcę jeszcze zmienić piec na 1 segment wyżej - Hegel H160 / MF m5si / Baltlab Epoca3 albo Endo1 / Atoll in 200 se. Czy to jest audiofilizm? A może właśnie tak cenię muzykę, że na warunki blokowe chcę osiągnąć swój wymarzony poziom (a niewiele mi brakuje) by....czerpać większą przyjemność z bycia melomanem? :)

 

Da się słuchać muzyki i z Dali Zensor z Rotelem RA-01, ale można mieć więcej przyjemności. A moje źródło, Audiolab 8200cdq jest znakomitym cd, świetnym DAC do muzy B, a można go wyrwać za 3.000 obecnie. Pioneer n-50? Nie, dziękuje :)

Szkoda mi 80% użytkowników naszego forum, bo mają kolumny, które kosztowały mniej niż 5.000zł a więc mają gó..no a nie granie... Czego to człowiek nie dowie się na naszym forum. Aż dzisiaj dopłacę sam za moje monitorki brakujące 1.001 zł, żeby przekroczyć magiczny pułap 5.000zł i wtedy to już będzie "granie". Bolth z całym szacunkiem ale chyba przesadziłeś z tym Twoim kryterium oceny brzmienia po cenie kolumn. Podziel się Twoim spostrzeżeniem w klubach, będzie wesoło... obiecuje!.

Na dobry początek polecam klub S 16Hz.

ATC SCM7/HEGEL H95/CHORD QUTEST - REAL SOUND /// REGA ELEX MK4/B&W 607S3 - FUN

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

porównaj dobry zestaw za łącznie 8 tysięcy i dobry za 30 tysięcy, pogadamy :). Sam myślałem kiedyś jak Ty, zapewniam Cię, pójście w górę daje sporo za każdym razem. Oczywiście nie każde brzmienie podejdzie, ale mając obecnie Xaviany NEOX2 nie wiem jak mogłem kiedyś słuchać muzyki na tańszych i słabszych kolumnach. Teraz mam dopiero przyjemność jak walnę Enigmatic Niemena. A mając NEOX2 już docelowo sam czuję że ograniczam je Audiolabem 8200p i tu chcę jeszcze zmienić piec na 1 segment wyżej - Hegel H160 / MF m5si / Baltlab Epoca3 albo Endo1 / Atoll in 200 se. Czy to jest audiofilizm? A może właśnie tak cenię muzykę, że na warunki blokowe chcę osiągnąć swój wymarzony poziom (a niewiele mi brakuje) by....czerpać większą przyjemność z bycia melomanem? :)

 

Da się słuchać muzyki i z Dali Zensor z Rotelem RA-01, ale można mieć więcej przyjemności. A moje źródło, Audiolab 8200cdq jest znakomitym cd, świetnym DAC do muzy B, a można go wyrwać za 3.000 obecnie. Pioneer n-50? Nie, dziękuje :)

Trzeba od czegoś zacząć . Nie każdy ma 30 kafli na dzień dybry .

Szkoda mi 80% użytkowników naszego forum, bo mają kolumny, które kosztowały mniej niż 5.000zł a więc mają gó..no a nie granie... Czego to człowiek nie dowie się na naszym forum. Aż dzisiaj dopłacę sam za moje monitorki brakujące 1.001 zł, żeby przekroczyć magiczny pułap 5.000zł i wtedy to już będzie "granie". Bolth z całym szacunkiem ale chyba przesadziłeś z tym Twoim kryterium oceny brzmienia po cenie kolumn. Podziel się tym spostrzeżeniem w klubach, będzie wesoło... obiecuje!.

Na dobry początek polecam klub S 16Hz.

 

Tak 5kz w używce to dolna granica dobrego grania. Tu zdania nie zmienię.

*****************...bo najważniejsza jest muzyka!!!...*****************

Jezz pomyśl logicznie , jeśli chłopak nie posiada gramofonu odtwarzacza CD , a ma tylko komputer z internetem to skąd posiada pliki do słuchania jak nie s sieci ?

 

Może czasem zamiast myśleć logicznie i ciągle udzielać mi jakiś porad poczytaj zanim coś napiszesz.

To cytat z pierwszego postu w tym wątku,

 

"Na razie muzyki słucham ze spotify oraz plików flac odtwarzanych (z komputera albo dysku) na Pioneer na-50a.

Płyt CD słucham na razie wykorzystując jako transport odtwarzacz blu ray Sony 7200, który jest podłączony do ww Pionka."

MP3 stanowi jeszcze większy procent rynku, proponuję zatem przerzucić się na MP3.

To co popularniejsze nie zawsze jest lepsze.

A czytanie ze zrozumieniem ponownie się kłania. Czy ja proponowałem w tym wątku zakup odtwarzacza CD czy raczej coś innego?

Pytanie retoryczne, nie odpowiadaj.

Kiedyś napisałeś porządny DAC i pozamiatane!Płyta CD ma przyszłość na długie lata.

De gustibus non est disputandum

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.