Lm 3886 równoległe połączenie

wojkubi · 13 Listopada 2016

yaro666

Twoje wypowiedzi są nieścisłe.Teraz piszesz o jakichś przykładach opampów.Tak jak wcześniej pisałem zacznij od aplikacji firmowej.Trzeba pamiętać o wąskich tolerancjach rezystorów.Niepokoi mnie obecność dwóch układów Zobla .Wspominałeś coś o kondensatorze w zasilaczu.Czy usunąłeś tę usterkę?Jeżeli układ firmowy będzie w porządku (w tym miejscu przydałby się generator i oscyloskop),możesz zacząć próby z innymi wartościami elementów w sprzężeniu zwrotnym.Zdjęcie Twojego układu mile widziane i dokładny schemat podłączenia zasilacza do wzmacniacza.Diabeł tkwi w szczegółach.

stereowiec · 14 Listopada 2016

Może ten link Ci pomoże

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

**Ape** · 14 Listopada 2016

Panowie "wojkubi" i stereowiec"

te wszystkie podpowiedzi, linki już były na 1-wszej stronie. Chłop nie czyta, nie wyciąga wniosków.

**zjj_wwa** · 14 Listopada 2016

możesz rozszerzyć temat,wyjaśnić o czzym piszesz?

Tak się zastanawiam nad lampowym, samosymetryzującym inwerterem fazy niejakiego kolegi Van Scoyoc ...

Tam zastosowane jest krzyżowe sprzężenie między gałęziami.

Być może dałoby radę to jakoś tutaj korzystnie zaaplikować - taki system samo-symetryzacji offsetów (dla warunków DC) z każdej kostki ...

No dobra, nie zanudzam, Sorrki za offtop.

Oceniałbym to raczej w kategorii żartu.

Żartem to jest raczej kopanie się z koniem, czy raczej z dobieraniem kostek czy tolerancji rezystorów.

Wydaje mi się, że przy odrobinie twórczego wysiłku można by wymyślić taką architekturę, w której te DC offsety same się kompensują.

Automatycznie.

No dobra, ale zaraz mnie tu znowu obszczekacie.

Żegnam.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

yaro666 · 14 Listopada 2016

Panowie wszystkie posty czytam i analizuje.Uklad mam juz ustabilizowany zostala tylko kosmetyka.Przykro ze was pewne rzeczy irytuja ale chodzilo mi o teoretyczne rozwazania nad wartosciami tych rezystorow bo jedni stosyja w sprzezeniu 22k inni 100k inni jak np cambridge audiio ma w sprzezeniu 270k rownolegle z 27k ale juz zamykam temat teorii . Obiecalem ze odezwe sie i zrobie to ,a wszystkie posty i propozycje przerobilem wiec jak zakoncze to narysuje ostateczna wersje i moze komus sie przyda tyle wiedzy .Zdjecia na razie nie podesle bo uklad jest na "desce" jak bedzie wer finalna pokaze...Pozdrawiam

**Jaro_747** · 14 Listopada 2016

Tak się zastanawiam nad lampowym, samosymetryzującym inwerterem fazy niejakiego kolegi Van Scoyoc ...

Tam zastosowane jest krzyżowe sprzężenie między gałęziami.

Być może dałoby radę to jakoś tutaj korzystnie zaaplikować - taki system samo-symetryzacji offsetów (dla warunków DC) z każdej kostki ...

No dobra, nie zanudzam, Sorrki za offtop.

Żartem to jest raczej kopanie się z koniem, czy raczej z dobieraniem kostek czy tolerancji rezystorów.

Wydaje mi się, że przy odrobinie twórczego wysiłku można by wymyślić taką architekturę, w której te DC offsety same się kompensują.

Automatycznie.

Pytanie - czy warto.

Dobieranie układów i używanie rezystorów o podwyższonej dokładności to żadne kopanie się z koniem - to podstawowa i najprostsza strategia zapewniająca poprawę parametrów jaka by nie była topologia.

Majstrowanie przy sprzężeniu dla zerowania offsetu wymagałoby wyfiltrowania składowej stałej przy rezystancjach rzędu kilkudziesięciu kilo. Nie wiem, czy w takiej sytuacji nie lepiej byłoby dać jakiś układ aktywny.

**zjj_wwa** · 14 Listopada 2016

Nie wykluczam, że dotychczas zaproponowane rozwiązania (tolerancje rezystorów, dobieranie układów) nie mogłyby zostać zastosowane niezależnie, jako metoda dodatkowa i "równoległa" do tego o czym myślę. Natomiast zastosowanie prostego krzyżowego dodatniego sprzężenia zwrotnego mogłoby znakomicie pomóc tym rezystorom "0R22" na wyjściu, aby miały jak najmniej roboty, jak to tylko możliwe.

Oczywiście niezwykle korzystnym jest, gdy suma wszystkich dodatnich i ujemnych sprzężeń zwrotnych jest netto ujemna.

**Jaro_747** · 15 Listopada 2016

"Krzyżowanie" sprzężeń powoduje, że wzmacniacz wzmacnia pewien zewnętrzny sygnał który następnie pojawia się na wyjściu. Nie widzę sposobu, żeby przy rzecywistych wzmacniaczach o stosunkowo niskich zniekształceniach własnych na wyjściu nie pojawiały się dodatkowe artefakty co sumarycznie skutkuje wzrostem THD.

Gdy ograniczymy się wyłącznie do korekty offsetu, czyli składowej stałej nie mamy tego problemu.

**zjj_wwa** · 15 Listopada 2016

wzmacniacz wzmacnia pewien zewnętrzny sygnał który następnie pojawia się na wyjściu.

Co masz na myśli? Napięcie EMF powracające do końcówek wzmacniacza, indukowane na cewkach głośnika ?

Niska impedancja wyjściowa każdej z kostek, a tym bardziej te szeregowe rezystory na wyjściu powinny skutecznie chronić przed tym zjawiskiem. Jaki "zewnętrzny sygnał"?

wzmacniacz wzmacnia pewien zewnętrzny sygnał który następnie pojawia się na wyjściu.

Pozwól że doprecyzuję koncepcję:

a). słabe krzyżowe dodatnie sprzężenie zwrotne wskroś kostek, w połączeniu z

b). silnym ujemnym sprzężeniem zwrotnym w ramach każdej z kostek.

Indywidualne wartości tych dwóch sprzężeń: krzyżowego dodatniego i lokalnego ujemnego - IMHO powinny być tak dobrane, aby w rezultacie dać "łączny netto efekt" wzmocnienia taki sam, jak to wzmocnienie które pierwotnie zakładaliście. W takiej sytuacji offset DC pojawiający się na wyjściu jednej z kostek jest 'przenoszony' na wejście "+" przeciwległej kostki, istotnie zmniejszając wartość "różnicowego" offsetu DC. Jednocześnie zaś obie kostki są 'odniesione' do masy poprzez rezystory na wejściu, więc łączna wartość "współbieżnego" offsetu DC na wyjściu będzie dążyła do potencjału masy.

Niska impedancja wyjściowa kostek, stojąc w obliczu /widząc tą samą wartość "netto" ujemnego sprzężenia zwrotnego, powinna się IMHO przyczyniać do obniżenia impedancji wyjściowej i zwalczania "zewnętrznych sygnałów" dokładnie w takim samym stopniu, jak każda kostka z osobna, objęta porównywalną wartością ujemnego sprzężenia.

**Ape** · 15 Listopada 2016

W takiej sytuacji offset DC pojawiający się na wyjściu jednej z kostek jest 'przenoszony' na wejście "+" przeciwległej kostki

to tu trzeba by wstawić kondensator jeszcze, aby ta składową stała wyeliminować.

Układ zacznie się robić "przekombinowany", a jak wiadomo, przekombinowane układy nie grają.

Dużo lepiej dla samego audio, nie dla techniki inżynierskiej, będzie dobrać do siebie (sparować) LM-i i rezystory, i ew użyć PR-ek do regulacji wszystkiego.

Tak też uczynił Jeff Rowland i chwała mu za to.

**zjj_wwa** · 15 Listopada 2016

to tu trzeba by wstawić kondensator jeszcze, aby ta składową stała wyeliminować.

Układ zacznie się robić "przekombinowany", a jak wiadomo, przekombinowane układy nie grają.

Dużo lepiej dla samego audio, nie dla techniki inżynierskiej, będzie dobrać do siebie (sparować) LM-i i rezystory, i ew użyć PR-ek do regulacji wszystkiego.

Tak też uczynił Jeff Rowland i chwała mu za to.

kondensator? Toż to właśnie tą składową stałą chcę przenieść. Właśnie tą składową stała chcę najpierw dodatnio krzyżowo wzmocnić a potem lokalnie ujemnie "wyeliminować" (prawie).

... ale z tym technicznym przekombinowaniem które być może nie zaśpiewa to zaiste jest jakieś ryzyko. W lampach takie dodatnio-Ujemne mi się sprawdzało. (Ale nie próbowałem skrośnie).

przemak · 15 Listopada 2016

Takie uklady z kombinowanym sprzerzeniem zwrotnym tez wymagaja opornikow z mala tolerancja..

korkoczong · 18 Listopada 2016

Dawno, dawno temu zastanawiałem się czy nie można zmusić do pracy równoległej dwa różne scalaki np. LM3886 i TDA7294, ale nie lubię zapachu spalenizny i nie zacząłem eksperymentować.