Skocz do zawartości
IGNORED

Audiofilskie wyjątkowe perełki połączone ze świetym wykonaniem. Nagrania BACH'a


Luxmanrulz

Rekomendowane odpowiedzi

Zapisuję sobie do wstępnego odsłuchu Mullovą na Spotify. Ona też popełniła kiedyś z Carmignolą płytę Vivaldi; Concertos for two violins.

A jeżeli jesteśmy przy Accademia Bizantina to uwielbiam płytę "Bach Sinfonia"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Które wykonania koncertów skrzypcowych należą do Waszych ulubionych ? Wcześniej padła już propozycja Freiburger Barockorchester. Z mojej strony póki co najbardziej lubię tego Carmignolę.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wolnego kolego , jeszcze nie rozwinęliśmy dobrze wariacji Goldbergowskich a Ty już skaczesz do koncertów skrzypcowych J.S.Bacha :-)

Poczekaj , poczekaj co tak pędzisz. A skoro już zahaczyłeś o Carmignolę a NewbieOpera o Victorię Mullovą i koncerty skrzypcowe to

zamknę te wykonania razem z Rachel Podger której wykonania lubiłem najbardziej do czasu kiedy nie usłyszałem koncertów Bacha w wykonaniu

Aliny Ibragimovej z zespołem Arcangelo. Ta dwudziestoparoletnia skrzypaczka koncertami i partitami J.S.Bacha rozjechała konkurencję w

drobny pył. Nagrań dokonał angielski Hyperion - brzmią bardzo dobrze , więc polecam.

 

618CLr8euKL.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znam nagrania Ibragimowej, a na Spotify nie spróbuję bo nie mają tej płyty.

 

Zanim ewentualnie zamówię, możesz przybliżyć chociaż w kilku słowach, dlaczego Twoim zdaniem "rozbija w pył" wykonanie w/w Podger?

Jakieś techniczne aspekty gry? Coś dużo lepszego w kwestii interpretacji?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rachel Podger jest wspaniałą skrzypaczką ale leciwą panią , co nie przeszkadza jej z każdą nową płytą zdobywać kolejne prestiżowe nagrody.

Alina Ibragimova jest młodą panną i można powiedzieć że jeszcze dzieckiem , muzycznym dzieckiem o wielkim talencie i różnica wieku między

paniami jest znaczna a doświadczenie artystyczne wydawałoby się jeszcze większe i takie jest !

Ale ta młoda dama w wieku 23 lat zmierzyła się z Sonatinami i Partitami Bacha na skrzypce solo. To nie jest łatwy repertuar dla tak młodej skrzypaczki

a w/w dzieła są często trudne do zagrania przez znanych skrzypków którzy ne za bardzo biorą je sobie na warsztat wykonawczy ? Dlaczego ? odpowiedź

jest prosta, bo jeśli poradzą sobie z techniczną stroną wykonania to mogą położyć się i rozłożyć na samej formie przekazu i interpretacji Bacha.

Tu jest potrzebne nie tylko mega doświadczenie, ale tak zwany siódmy zmysł odczuwania kompozycji nie tylko w palcach ale w głowie a przede

wszystkim w sercu . Do tego przydaje się rozbudowana inteligencja skrzypka który doskonale wie jak rozegrać poszczególne partie utworów aby

stylistyka i forma przekazu , rózniła je od siebie ale nie na tyle aby nie były jedną wielką całością , misternie utkanych taktów muzycznych.

Ten siódmy muzyczny zmysł Alina ma na 100% i co jest interesującego to to, że jej repertuar nie ogranicza się tylko do wykonań wielkich kompozytorów Baroku ale to jest całe spektrum kompozycyjne do utworów Szymanowskiego włącznie.

 

Podlinkowałem dla ciebie i pozostałych użytkowników 2 strony z PresToClassical przeszło 20 projektów płyt solowych , z orkiestrą , w duecie itd

abyś mógł zobaczyć ilość wspaniałych nagród jakie zdobył niemalże każdy krążek włącznie z nagrodami roku Gramophone Awards i wielu innych.

A przecież to jest jeszcze młoda artystka której niedawno strzeliła trzydziestka. Jednocześnie będziesz mógł posłuchać fagmentów koncertów skrzypcowych których nie ma na Spotifi. Jak coś znajdę to wrzucę do posłuchania.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Znalazłem fragment koncertu Ibragimowej w Tokio z 2005 roku kiedy miała zaledwie 20 lat i grała Partity J.S.Bacha.Słuchamy Partity No.2

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Powiem krótko , obecnie jest to najlepsza skrzypaczka wykonująca utwory Bacha. Mówię to z całą odpowiedzialnością.

 

Występ Aliny Ibragimovej w Londyńskiej Royal Albert Hall w 2015 r.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro już trwa dyskusja o Perahii - to warto przypomnieć jego najnowszą płytę z końca zeszłego roku. Suity francuskie Bacha BWV812-817:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Podwójny album DG. Prawdziwa uczta i jak przystało na repertuar, zagrane bardzo "po francusku" ;-) Miękkie uderzenie, dużo oddechu, ogromna paleta barw (jak miękko i pastelowo robi się w górnych rejestrach np. pierwszego Allemande). U Perahii zawsze jest bardzo oszczędna pedalizacja, ale mimo to nie próbuje on naśladować klawesynu.

Całość bardzo stonowana, naturalna, bez nadmiaru ozdobników, czy zbędnych efektów. Gorąco polecam

 

Pani Olu , szkoda że nie bierze pani udziału w wymianie doświadczeń na temat dobrych realizacji dźwiękowych i wykonawczych artystów o których

rozmawiamy. Czyżby nadmiar obowiązków nie pozwalał na odrobinę relaksu ? A może ma pani inne zdanie o tym co piszemy ? Zapraszamy.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To wracamy do wariacji Goldbergowkich J.S.Bacha i jako ciekawy przerywnik w rozmowach o ciekawych i dobrze zrealizowanych płytach z muzyką Bacha proponuję nagrania Catrin Finch która napisała transkrypcje wariacji na harfę.. Ta nadworna harfistka przez 4 lata była oficjalnym muzykiem na dworze Księcia Walii dzięki czemu jej popularność niebywale wzrosła na obydwu półkulach .Od tej pory przylgnął do niej tytuł królowej harfy.

Nagrań wariacji dokonało Deutsche Grammophone w 2009 r.Gorąco polecam tę świetną artystkę i wybitną płytę.

 

 

71lYYyqPyfL._SL1112_.jpg

 

Trailer z sesji nagraniowej Catrin Finch.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rachel Podger jest wspaniałą skrzypaczką ale leciwą panią , co nie przeszkadza jej z każdą nową płytą zdobywać kolejne prestiżowe nagrody.

Alina Ibragimova jest młodą panną i można powiedzieć że jeszcze dzieckiem , muzycznym dzieckiem o wielkim talencie i różnica wieku między

paniami jest znaczna a doświadczenie artystyczne wydawałoby się jeszcze większe i takie jest !

Ale ta młoda dama w wieku 23 lat zmierzyła się z Sonatinami i Partitami Bacha na skrzypce solo. To nie jest łatwy repertuar dla tak młodej skrzypaczki

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Magnepan -

 

Panie dzieli 17 lat a Twoja młoda panna ma lat 32 (rocznik 1985). Arytmetyka, arytmetyka....

 

Jeszcze dzieckiem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani Olu , szkoda że nie bierze pani udziału w wymianie doświadczeń na temat dobrych realizacji dźwiękowych i wykonawczych artystów o których

rozmawiamy. Czyżby nadmiar obowiązków nie pozwalał na odrobinę relaksu ? A może ma pani inne zdanie o tym co piszemy ? Zapraszamy.

 

Na nadmiar wolnego czasu ostatnio się nie uskarżam, natomiast kwestia ograniczonego udziału w wątku wynika również z czegoś zupełnie innego. Przyznam szczerze, że ostatnio chyba mniej uwagi zwracam na kolejne, często świetne zresztą realizacje, a znacznie chętniej skupiam się na samych dziełach. Z wykonaniami, mniej czy bardziej audiofilskimi jest zresztą tak, że nie ma nigdy żadnego jednego wyznacznika czy klucza. Żeby coś polecić, ważny jest (przynajmniej dla mnie) szerszy kontekst :-)

 

Weźmy np. takie motety Bacha. Kiedy mam ochotę posłuchać ich sobie "analitycznie", to nie znam lepszego wykonania niż Peter Dijkstra z Nederlands Kamerkoor (Channel Classics CCS SA 27108). Zespół w kilku odcinkach "Jesu meine Freude" zastosował obsadę OVPP, co pozwoliło na uwydatnienie praktycznie wszystkich detali, różnic kolorystycznych, kontrastów wewnątrz poszczególnych części. Technicznie są praktycznie doskonali, a sam pomysł Dijkstry, żeby wyróżnić głos tenorowy był strzałem w dziesiątkę. Tyle, że jeżeli mam ochotę na wykonanie mniej "sterylne", mniej "doskonałe", a znacznie bardziej emocjonalne, płynne, o gęstej fakturze - wybiorę pewnie Herreweghe lub coś pokrewnego. Z kolei gdybym miała zachęcić do motetów osobę zupełnie począkującą, która nie ma żadnego doświadczenia z barokową polifonią głosową, być może poleciłabym nagranie Gardinera, u którego skłonność do przerysowywania kontrastów i pewnej "teatralności" robi często duże wrażenie przy pierwszym kontakcie.

 

Generalnie z wykonaniami jest chyba tak, że ich ocena zależy od wielu czynników. Poziomu osłuchania, aktualnego samopoczucia, aspektów na jakie w danym momencie najbardziej zwracamy uwagę przy określonym gatunku/repertuarze. Nie mogę np. z czystym sumieniem napisać, że dane wykonanie partit skrzypcowych Bacha jest dla mnie obecnie najlepsze, bo ilość tych utworów sprawia, że mało który wykonawca (który nagrywa całość) trzyma idealnie równy poziom.

Bywa tak, że u jednego zjawiskowo wyszło BWV 1006, ale już mało przekonywująco BWV 1004 ;-) Z koncertami jest zresztą podobnie. Dlatego wolę podyskutować o samych kompozycjach, ewentualnie przy okazji podpierając się realizacjami, niż wrzucać listę preferowanych, tytułowych "świetnych wykonań" danej kompozycji, bo ta "świetność" może być często myląca.

 

PS. Darujmy sobie "panią". Wystarczy imię ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam szczerze, że ostatnio chyba mniej uwagi zwracam na kolejne, często świetne zresztą realizacje, a znacznie chętniej skupiam się na samych dziełach. Z wykonaniami, mniej czy bardziej audiofilskimi jest zresztą tak, że nie ma nigdy żadnego jednego wyznacznika czy klucza. Żeby coś polecić, ważny jest (przynajmniej dla mnie) szerszy kontekst :-)

 

Olu, tu się zgadzamy całkowicie że dzieła i kompozycje mają największą wartość poznawczą ale ciekawe i dobre wykonania to jak przyprawy bez

których potrawa nie będzie miała odpowiedniego smaku który i tak będzie zależał od naszych preferencji i upodobań.

 

Generalnie z wykonaniami jest chyba tak, że ich ocena zależy od wielu czynników. Poziomu osłuchania, aktualnego samopoczucia, aspektów na jakie w danym momencie najbardziej zwracamy uwagę przy określonym gatunku/repertuarze. Nie mogę np. z czystym sumieniem napisać, że dane wykonanie partit skrzypcowych Bacha jest dla mnie obecnie najlepsze, bo ilość tych utworów sprawia, że mało który wykonawca (który nagrywa całość) trzyma idealnie równy poziom.

 

Czy miałaś możliwość wysłuchania klipu z koncertów w Japonii młodej 20 letniej Aliny Ibragimowej grającej Partitę Nr.2 Bacha ? Jak Ci się podoba

jej granie na tle innych skrzypków post nr.67 ? Zwróciłaś uwagę na płynność wygrywania nut pomimo częstych skoków lewą ręką wzdłuż gryfu ?

To duża sztuka zagrać płynnie czysto i bez glisanda partię nut i fraz którą wykonujesz solo bez orkiestry a która czasami ' pomaga ' zakryć drobne uchybienia solisty .

Czy znasz jakiegoś innego skrzypka w wieku Ibragimowej który by wziął się za Sonaty i Partity Bacha solo i koncertował po świecie z takim repertuarem?

Chętnie zobaczę takiego wirtuoza i posłucham jak sobie radzi z tak wcale niełatwymi utworami Bacha.

 

Napisałem trochę z przekorą ale z czystym sumieniem że wykonanie partit przez Alinę Ibragimową jest jeśli nie najlepszym to jednym z lepszych jakie słyszałem i znam bo sam grałem na skrzypcach dość długo i potrafię ocenić jej grę. Granie solo przed publicznością to ogromne wyzwanie i nie dla

każdego muzyka . Tu słychać każde niedociągnięcie smykiem , każdy półton razi natychmiast po uszach i nawet drobniutka wpadka jest natychmiast

słyszalna i widzialna jak na dłoni bo wystawiasz się przed publicznością i jesteś SAMA bez żadnego wsparcia innego muzyka czy orkiestry. A to już jest sztuka przez duże S.

 

Olu , pomyliłem nr.postu, oczywiscie że 64 !

 

Posłuchaj raz jeszcze , na tym fragmencie można się poważnie przejechać i rozjechać :-) :-)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posłuchaj raz jeszcze , na tym fragmencie można się poważnie przejechać i rozjechać :-) :-)

 

Można i jeśli chodzi o moje osobiste preferencje, to powyższe preludium w wykonaniu Aliny Ibragimowej jest troszkę... zagonione. Może jednak po kolei i zacznę od początku, czyli od tych trzech klipów z koncertu w Tokio, z partitą nr 2 :-)

 

Alina Ibragimowa jest niezwykle biegła technicznie i to słychać w każdym momencie. Potrafi uzyskać rewelacyjne, pełne, "ciemne" brzmienie. Pewnie w sporej mierze to zasługa znakomitego instrumentu (gra chyba na Guarnerim, albo czymś innym weneckim). Dla mnie swojego rodzaju "papierkiem lakmusowym" możliwości skrzypka, jeśli chodzi o 2 partitę, jest zawsze wykonanie genialnej i arcytrudnej chaconny (ostatnia, najdłuższa część). Na tym to dopiero połamało sobie smyczki wielu solistów...

 

Bach napisał chaconne d-moll tuż po śmierci żony, Marii Barbary. Samo rozdzierające otwarcie, frazowanie w szybkich fragmentach, utrzymywanie bardzo wysokiego napięcia, to jakby cechy rozpoznawcze tego utworu. Jeśli grałeś na skrzypcach - łatwo zauważysz, że jest tu niby jeden, harmoniczny schemat, który powraca w kolejnych przetworzeniach wariacyjnych. Tyle że powraca tak, że uzależnia, wprawia w trans, za każdym razem zmuszając prawą i lewą rękę do niewiarygodnej gimnastyki i zmiany artykulacji. Tak na marginesie, taką umiejętność "ukrywania" kosmicznie trudnych wykonawczo aspektów, które brzmią pozornie prosto, miał poza Bachem chyba tylko Mozart ;-) Ibragimowa mimo wspaniałych możliwości technicznych nie rzuciła mnie w tej części na kolana. Otwarcie jest (jak na mój gust) zbyt wygładzone, frazowanie trochę jednolite. Poza tym oczywiście świetnie i smaku dodaje ta jej ciemna barwa... Pozostałe części też dużo lepiej.

 

Teraz wracając do słynnego preludium 3 partity w ostatnim, podlinkowanym klipie... Dla mnie sonaty i partity Bacha to taka idealna wypadkowa struktury, równowagi i kontrastu. Właśnie równowagi mi u Ibragimowej trochę zabrakło. Pędzi tak szybko, że zupełnie na bok poszła melodyka tej części i miejsce na oddech. Preludium w moim odczuciu ma zbudować napięcie. Wciągnąć w resztę opowieści. Tam jest narracja, którą mimo szybkiego tempa potrafił budować kiedyś znakomicie np. Milstein, a która tutaj trochę ucieka.

 

Moje preferencje jeśli chodzi o partity i sonaty Bacha są chyba odrobinę inne. Bardzo lubię Isabelle Faust. Miałam okazję posłuchać jej na żywo w 2016 i jej gra jest fenomenalna. Nagrała partity i sonaty w dwóch etapach, z ponad roczną przerwą (bardzo dobry moim zdaniem pomysł). Część pierwsza została wydana przez Harmonia Mundi w 2010:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Gra Isabelle Faust jest jaśniejsza i delikatniejsza niż Ibragimowej, co oczywiście nie każdemu musi się podobać (Alina Ibragimowa to szkoła rosyjska i to słychać). Artykulacja jest u niej bardziej złożona, większy nacisk kładzie na melodykę. Również nie ma wibrata czy pustych ozdobników. Potrafi cudownie operować dynamiką i momentami grać tak "krucho", wręcz "cienkim" dźwiękiem, jakby to nie były skrzypce ;-)

Świetny wywiad z fragmentami gry Isabelle Faust przy okazji Musikfest Berlin 2014 jest na youtube. Można sobie zerknąć.

 

Tyle że jak pisałam w poprzednim poście nie ma równych, pełnych kompletów cykli tak trudnych jak sonaty i partity Bacha - więc np. wspomniana chaconna, dużo bardziej podoba mi się w wykonaniu innego skrzypka (aż dziwne że nikt o nim nie wpomniał jeszcze na forum), mianowicie Jamesa Ehnesa. Tak jak rzadko kiedy zgadzam się z recenzjami na Classics Today (i nie lubię też takich rankingów), tak pod tym co napisali poniżej podpisuję się w całej rozciągłości. Uznali zresztą nagranie Ehnesa za referencyjne. Warto poznać jeśli ktoś nie miał okazji:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olu ,bardzo ładnie napisane , przyjemnie się tego czyta - oby więcej takich ciekawych i konkretnych opisów na łamach AS

 

Jeszcze jedna z wielu pozytywnych recenzji na temat gry i wykonań przez Alinę Ibragimovą Sonat i Partytur Bacha ,którą znalazłem na PresToClassical:

 

Olśniewająca młoda wirtuozka Alina Ibragimova przez wiele lat fascynowała publiczność swoimi żywymi występami Bacha. Krytycy wychwalali jej nienaganną intonację, piękny ton, doskonałą technikę i muzyczną mądrość znacznie wykraczającą poza jej lata (miała 23 kiedy nagrała Partity & Sonaty

dla Hyperionu ). Teraz, w tym ważnym, nowym nagraniu kompletnych sonat Bacha i partytułach na skrzypce solo, Ibragimova przynosi te wszystkie cechy,

a jeszcze bardziej tworzy interpretację, która jest zarówno ekscytujaco oryginalna, jak i głęboko pokorna. Jest to muzyka niezgłębionej subtelności, zadziwiającej wirtuozerii i pięknego wyrazistego i architektonicznego piękna.

 

Nagrania Partytur & Sonat na żywo róznią się od tych które nagrała na płycie dla Hyperionu więc linkuję fragmenty abyś mogła jeszcze raz je posłuchać.

Wiesz co mnie ujmuje w jej grze ? To że nie używa vibrata ani innych ozdobników w postaci tremol ( tak jak James Ehnes ) które po prostu upiększają grę

Ibragimova stara się w najprostszy sposób wydobyć piękno brzmienia jedynie artykulacją tonu i tempa - taki totalny minimalistyczny styl gry który buduje wielkość kompozycji Bacha w sposób narastający.

 

Co do gry Isabelle Faust to przyznaję ze nie znałem jej wykonań Sonat i Partytur Bacha które podlinkowałaś. Dla mnie, brzmią momentami za bardzo

eterycznie i lekko , na granicy przyzwoitości tonalnej. Nie wiem czy sama realizacja nagrania nie została skopana czy po prostu był taki zamierzony

efekt realizatorów nagrania lub samej skrzypaczki. Technicznie jest OK ale przy grze instrumentu solo przydaje się odrobina ciężkości dźwięku tak

jak robi to Ibragimova.

Olu , masz doskonały słuch......Alina gra na skrzypcach wykonanych przez Pietro Guarneri z Wenecji w roku 1738.

W późniejszych nagraniach gra na skrzypcach Anselmo Bellosio z 1775 r.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Płyta na Presto jest droga ( 2 CD ) ale w Music Island możesz ją kupić zdecydowanie taniej :-)

 

Wiem ż nie kierujesz się zbytnio rankingami i recenzjami ale na 23 głosy recenzentów i melomanów w Anglii w/w płyty Aliny Ibragimovei aż 22 głosy

dało 5 gwiazdek 5/5 a jeden głos 4 gwiazdki. Bardzo wysoki i rzadko spotykany ranking - taki wszechobecny jedno głos :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gra Isabelle Faust jest jaśniejsza i delikatniejsza niż Ibragimowej, co oczywiście nie każdemu musi się podobać (Alina Ibragimowa to szkoła rosyjska i to słychać). Artykulacja jest u niej bardziej złożona, większy nacisk kładzie na melodykę. Również nie ma wibrata czy pustych ozdobników. Potrafi cudownie operować dynamiką i momentami grać tak "krucho", wręcz "cienkim" dźwiękiem, jakby to nie były skrzypce ;-)

Świetny wywiad z fragmentami gry Isabelle Faust przy okazji Musikfest Berlin 2014 jest na youtube. Można sobie zerknąć.

 

Olu pisałaś o tym wywiadzie?

 

-https://www.youtube.com/watch?v=ONqKi31ZiNA

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do gry Isabelle Faust to przyznaję ze nie znałem jej wykonań Sonat i Partytur Bacha które podlinkowałaś. Dla mnie, brzmią momentami za bardzo

eterycznie i lekko , na granicy przyzwoitości tonalnej. Nie wiem czy sama realizacja nagrania nie została skopana czy po prostu był taki zamierzony

efekt realizatorów nagrania lub samej skrzypaczki. Technicznie jest OK ale przy grze instrumentu solo przydaje się odrobina ciężkości dźwięku tak

jak robi to Ibragimova.

 

Faust na żywo brzmi w moim odczuciu o wiele lepiej. Nagranie studyjne jest przyzwoite, ale akustyka berlińskiego studia i parę innych detali sprawia, że słuchając płyty mam niedosyt. Generalnie tak jak pisałam nie mam żadnego faworyta na cały repertuar :-) Kilka rzeczy wspaniale zagrała Podger (mam jej komplet sonat i partit wydanych w 2002 przez Channel Classics). Chaconne wyjątkowo ciekawie zagrał dla mnie Ehnes, ponieważ jego fugi i szybkie frazowanie są perfekcyjnie i ściśle kontrolowane. Poza tym jak mało który skrzypek genialnie operuje czasem i przestrzenią. Brzmienie ma pełne i surowe. Mimo że nie gra w barokowy sposób, nie nadużywa ekspresji jak Milstein czy Kremer, przez co słucha mi się go z przyjemnością.

 

Olu pisałaś o tym wywiadzie?

 

-https://www.youtube.com/watch?v=ONqKi31ZiNA

 

Tak. Jeśli ktoś nie zna niemieckiego, to przewinęła mi się kiedyś wersja z angielskimi napisami.

 

Olu , masz doskonały słuch......Alina gra na skrzypcach wykonanych przez Pietro Guarneri z Wenecji w roku 1738.

W późniejszych nagraniach gra na skrzypcach Anselmo Bellosio z 1775 r.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Zamówiłam bo jestem bardzo ciekawa wykonania pozostałych sonat i partit i przede wszystkim tego jak zabrzmi to na płycie. Tym bardziej, że

nagranie dla Hyperionu jest późniejsze o 4 lata niż to koncertowe.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam,

Ola

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chaconne wyjątkowo ciekawie zagrał dla mnie Ehnes, ponieważ jego fugi i szybkie frazowanie są perfekcyjnie i ściśle kontrolowane. Poza tym jak mało który skrzypek genialnie operuje czasem i przestrzenią. Brzmienie ma pełne i surowe. Mimo że nie gra w barokowy sposób, nie nadużywa ekspresji jak Milstein czy Kremer, przez co słucha mi się go z przyjemnością.

 

 

Nagrania Jamesa Ehnesa mogą się podobać - ładnie dociążony dźwięk w dobrej przestrzeni i doskonała technika..I ciekawostka , otóż Analekta

zremasterowała Partity & Sonaty Bacha z 2000 roku i jest najnowsze wydanie z 2016 roku. Można się skusić na nie.

 

71CUUneJIuL._SX425_PJautoripBadge,BottomRight,4,-40_OU11__.jpg

 

Olu, kliknij na okładkę a będziesz mogła odsłuchać fragmenty z każdego utworu po masteringu.

 

Zamówiłam bo jestem bardzo ciekawa wykonania pozostałych sonat i partit i przede wszystkim tego jak zabrzmi to na płycie. Tym bardziej, że

nagranie dla Hyperionu jest późniejsze o 4 lata niż to koncertowe.

 

Dobrze zrobiłaś ,myślę że nie będziesz zawiedziona. Jak posłuchasz , napisz o swoich odczuciach. Pozdrawiam.

 

Jeszcze raz puszczam link bo poprzedni nie chce się otworzyć :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Słychać dokładnie vibrato już od pierwszego utworu ( pisałem o tym wcześniej )

Ibragimova gra bez i to mi się bardzo podoba - taka trudniejsza szkoła gry soute bez ozdobników. Cały czar grania i piękno utworów musi wypływać

z głowy i serca - w sumie tak jest o wiele trudniej ale efekt jest znakomity i bliższy okresowi życia J.S.Bacha.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taka trudniejsza szkoła gry soute bez ozdobników

Cały czar grania i piękno utworów musi wypływać

z głowy i serca - w sumie tak jest o wiele trudniej ale efekt jest znakomity i bliższy okresowi życia J.S.Bacha.

 

Pamiętaj tylko Magnepan, że ozdobniki były integralną częścią barokowych wykonań. Nie było więc tak że gra soute była bliższa okresowi życia Bacha. Wiadomo że vibrato pojawiło się później, ale w czasach Bacha stosowali masę innych upiększaczy, których nawet nie zapisywało się w nutach bo były oczywiste.

 

Kiedyś myślano że Walcha nagrał perfekcyjnie utwory organowe Bacha. Bez ozdobników. Czysta matma. Później Koopman pokazał jak to faktycznie było grane ;) Ibragimowa może ma swoją wizję grania "jak najprościej" (moim zdaniem nie do końca. W preludium zaiwania i widać że gra na efekt. Forsuje też przejścia między głosami i brzydko różnicuje dynamikę, czyli momenty kiedy zaczyna grac głośniej. Może na płycie jest lepiej), ale to wcale nie oznacza że to bliższe czasom Bacha. Ja tam ze wspomnianego przez Olę Milsteina, mimo że stosuje vibrato bym nigdy nie zrezygnował, bo vibrato to tylko jeden dodatek, a ważne jest co wyczynia z tymi utworami i jak panuje nad konstrukcją i materią całości. Podobnie jest z instrumentami historyczny versus współczesny.

 

Ethnesa nie znałem (dzięki Olu!), ale posłuchałem dzisiaj na spotify i jestem pod dużym wrażeniem. Jest cały zestawik. To taki jeszcze bardziej neutralnie grający Milstein. Bez "brahmsowania". Ścisła kontrola wszystkich głosów i operowanie czasem to faktycznie coś, co się rzuca w uszy.

Isabelle Faust ma trochę francuski styl grania, więc wcale mnie nie dziwi że jest w kręgu Oli zainteresowań i upodobań ;) ;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można i jeśli chodzi o moje osobiste preferencje, to powyższe preludium w wykonaniu Aliny Ibragimowej jest troszkę... zagonione. Może jednak po kolei i zacznę od początku, czyli od tych trzech klipów z koncertu w Tokio, z partitą nr 2 :-)

 

Alina Ibragimowa jest niezwykle biegła technicznie i to słychać w każdym momencie. Potrafi uzyskać rewelacyjne, pełne, "ciemne" brzmienie. Pewnie w sporej mierze to zasługa znakomitego instrumentu (gra chyba na Guarnerim, albo czymś innym weneckim). Dla mnie swojego rodzaju "papierkiem lakmusowym" możliwości skrzypka, jeśli chodzi o 2 partitę, jest zawsze wykonanie genialnej i arcytrudnej chaconny (ostatnia, najdłuższa część). Na tym to dopiero połamało sobie smyczki wielu solistów...

 

Bach napisał chaconne d-moll tuż po śmierci żony, Marii Barbary. Samo rozdzierające otwarcie, frazowanie w szybkich fragmentach, utrzymywanie bardzo wysokiego napięcia, to jakby cechy rozpoznawcze tego utworu. Jeśli grałeś na skrzypcach - łatwo zauważysz, że jest tu niby jeden, harmoniczny schemat, który powraca w kolejnych przetworzeniach wariacyjnych. Tyle że powraca tak, że uzależnia, wprawia w trans, za każdym razem zmuszając prawą i lewą rękę do niewiarygodnej gimnastyki i zmiany artykulacji. Tak na marginesie, taką umiejętność "ukrywania" kosmicznie trudnych wykonawczo aspektów, które brzmią pozornie prosto, miał poza Bachem chyba tylko Mozart ;-) Ibragimowa mimo wspaniałych możliwości technicznych nie rzuciła mnie w tej części na kolana. Otwarcie jest (jak na mój gust) zbyt wygładzone, frazowanie trochę jednolite. Poza tym oczywiście świetnie i smaku dodaje ta jej ciemna barwa... Pozostałe części też dużo lepiej.

 

Teraz wracając do słynnego preludium 3 partity w ostatnim, podlinkowanym klipie... Dla mnie sonaty i partity Bacha to taka idealna wypadkowa struktury, równowagi i kontrastu. Właśnie równowagi mi u Ibragimowej trochę zabrakło. Pędzi tak szybko, że zupełnie na bok poszła melodyka tej części i miejsce na oddech. Preludium w moim odczuciu ma zbudować napięcie. Wciągnąć w resztę opowieści. Tam jest narracja, którą mimo szybkiego tempa potrafił budować kiedyś znakomicie np. Milstein, a która tutaj trochę ucieka.

 

Moje preferencje jeśli chodzi o partity i sonaty Bacha są chyba odrobinę inne. Bardzo lubię Isabelle Faust. Miałam okazję posłuchać jej na żywo w 2016 i jej gra jest fenomenalna. Nagrała partity i sonaty w dwóch etapach, z ponad roczną przerwą (bardzo dobry moim zdaniem pomysł). Część pierwsza została wydana przez Harmonia Mundi w 2010:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Gra Isabelle Faust jest jaśniejsza i delikatniejsza niż Ibragimowej, co oczywiście nie każdemu musi się podobać (Alina Ibragimowa to szkoła rosyjska i to słychać). Artykulacja jest u niej bardziej złożona, większy nacisk kładzie na melodykę. Również nie ma wibrata czy pustych ozdobników. Potrafi cudownie operować dynamiką i momentami grać tak "krucho", wręcz "cienkim" dźwiękiem, jakby to nie były skrzypce ;-)

Świetny wywiad z fragmentami gry Isabelle Faust przy okazji Musikfest Berlin 2014 jest na youtube. Można sobie zerknąć.

 

Tyle że jak pisałam w poprzednim poście nie ma równych, pełnych kompletów cykli tak trudnych jak sonaty i partity Bacha - więc np. wspomniana chaconna, dużo bardziej podoba mi się w wykonaniu innego skrzypka (aż dziwne że nikt o nim nie wpomniał jeszcze na forum), mianowicie Jamesa Ehnesa. Tak jak rzadko kiedy zgadzam się z recenzjami na Classics Today (i nie lubię też takich rankingów), tak pod tym co napisali poniżej podpisuję się w całej rozciągłości. Uznali zresztą nagranie Ehnesa za referencyjne. Warto poznać jeśli ktoś nie miał okazji:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ja mam chyba podobnie. Część partit wykonał wybitnie Milstein i nie ma znaczenia dla mnie, że dorzuci gdzieś wibrato. Pierwsza partita to dla mnie Podger i tylko Podger. Drugą chyba najciekawiej zagrała van Dael. Ibragimową znam. Mocne, ciekawe granie. Czasami przeszkadzają mi jej tempa.

Trudno o jednego wykonawcę, skoro sama wspomniana przez Olę chaconne, to przecież niemalże oddzielne arcydzieło :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, że utwory na skrzypce solo cieszą się nieporównanie większą popularnością od sonat na skrzypce i klawesyn (BWV 1014-1019), ale pozwolę sobie na chwilę przekierować uwagę na te kompozycje.

 

Jest faktem, że sonaty i partity solowe bronią się nawet w zaledwie poprawnym wykonaniu (przynajmniej w moich uszach), a te z klawesynem w bladej interpretacji mogą co nieco zanudzić.

 

Ale jak trafiam na taką perełkę, jak nagranie Chiary Banchini z Jörg-Andreasem Bötticherem [Zig-Zag Territoires], to siedzę przykuty do fotela.

Kapitalnie łączy retorykę z motoryką, lekkość i śpiewność z narratywnością i świadomym budowaniem dramaturgii. Każda część każdej sonaty jest "o czymś"; niekiedy wbrew moim intuicjom i wyobrażeniom, ale fajnie jest je konfrontować z TAKIM wykonaniem.

Uczta dla serca i umysłu - polecam.

 

Aha - realizacja też dobra (żeby nie zapomnieć o temacie wątku ;-)).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie wspomnial o tym wykonaniu.....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak trafiam na taką perełkę, jak nagranie Chiary Banchini z Jörg-Andreasem Bötticherem [Zig-Zag Territoires], to siedzę przykuty do fotela.

Kapitalnie łączy retorykę z motoryką, lekkość i śpiewność z narratywnością i świadomym budowaniem dramaturgii. Każda część każdej sonaty jest "o czymś"; niekiedy wbrew moim intuicjom i wyobrażeniom, ale fajnie jest je konfrontować z TAKIM wykonaniem.

Uczta dla serca i umysłu - polecam.

 

Aha - realizacja też dobra (żeby nie zapomnieć o temacie wątku ;-)).

 

A możesz podesłać link lub okładkę płyty ? Jakoś lepiej to wygląda.

 

Pamiętaj tylko Magnepan, że ozdobniki były integralną częścią barokowych wykonań. Nie było więc tak że gra soute była bliższa okresowi życia Bacha. Wiadomo że vibrato pojawiło się później, ale w czasach Bacha stosowali masę innych upiększaczy, których nawet nie zapisywało się w nutach bo były oczywiste.

 

 

Możesz rozwinąć temat ozdobników jakie stosował J.S.Bach ? Jeśli nie stosował to wątpię aby taki styl grania mógłby być do zaakceptowania przez niego. Jakie ' upiększacze ' masz na myśli i kto je stosował podczas gry utworów Bacha i w czasach Bacha ?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A możesz podesłać link lub okładkę płyty ? Jakoś lepiej to wygląda.

 

To jest ten album:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz rozwinąć temat ozdobników jakie stosował J.S.Bach ? Jeśli nie stosował to wątpię aby taki styl grania mógłby być do zaakceptowania przez niego. Jakie ' upiększacze ' masz na myśli i kto je stosował podczas gry utworów Bacha i w czasach Bacha ?

 

Zarówno Bach, jak i jego uczniowie stosowali dużo ozdobników bo to była powszechna praktyka wykonawcza w okresie baroku.

To samo Telemann, Buxtehude czy Graupner. Ozdobniki często obejmowały nawet po kilka nut. Na skrzypcach były to m.in tryle, mordenty, obiegniki.

Temat-rzeka. Posłuchaj sobie np. koncertów organowych w wykonaniu Koopmana i porównaj je z Walchą. Tutaj masz w zasadzie delikatny wstęp

do tego obszernego tematu:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A szczegóły są w ciekawej pracy anglojęzycznej Neumanna Fredericka:

"Ornamentation in Baroque and Post-Baroque Music With Special Emphasis on J.S. Bach"

 

To jest ten album:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Mam ten album. Rewelacja! Finałowe allegro z pierwszej sonaty BWV 1014 grane w bardzo szybkim tempie, a nie ucieka tam żaden detal.

Bardzo wysmakowane wolne części. Adagio z BWV 1017 to majstersztyk brzmienia klawesynu. Mimo wszystko dla mnie faworytem jeśli

chodzi o te sonaty pozostanie Gould z Laredo. Oni dokonali na tej płycie muzycznego CUDU :-) Znasz Dong to nagranie?

 

81tttG91CJL._SX425_.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko dla mnie faworytem jeśli chodzi o te sonaty pozostanie Gould z Laredo. Oni dokonali na tej płycie muzycznego CUDU :-) Znasz Dong to nagranie?

 

Oczywiście - mam cały boks Bachowski Goulda i sporo płyt w edycjach wcześniejszych. Ale to jest w osobnej kategorii (abstrahując już nawet od różnicy w użytych instrumentach) ;-).

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest ten album:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Dziękuję , postaram się posłuchać .

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętaj tylko Magnepan, że ozdobniki były integralną częścią barokowych wykonań. Nie było więc tak że gra soute była bliższa okresowi życia Bacha. Wiadomo że vibrato pojawiło się później, ale w czasach Bacha stosowali masę innych upiększaczy, których nawet nie zapisywało się w nutach bo były oczywiste.

 

Kiedyś myślano że Walcha nagrał perfekcyjnie utwory organowe Bacha. Bez ozdobników. Czysta matma. Później Koopman pokazał jak to faktycznie było grane ;) Ibragimowa może ma swoją wizję grania "jak najprościej" (moim zdaniem nie do końca. W preludium zaiwania i widać że gra na efekt. Forsuje też przejścia między głosami i brzydko różnicuje dynamikę, czyli momenty kiedy zaczyna grac głośniej. Może na płycie jest lepiej), ale to wcale nie oznacza że to bliższe czasom Bacha. Ja tam ze wspomnianego przez Olę Milsteina, mimo że stosuje vibrato bym nigdy nie zrezygnował, bo vibrato to tylko jeden dodatek, a ważne jest co wyczynia z tymi utworami i jak panuje nad konstrukcją i materią całości. Podobnie jest z instrumentami historyczny versus współczesny.

 

Ethnesa nie znałem (dzięki Olu!), ale posłuchałem dzisiaj na spotify i jestem pod dużym wrażeniem. Jest cały zestawik. To taki jeszcze bardziej neutralnie grający Milstein. Bez "brahmsowania". Ścisła kontrola wszystkich głosów i operowanie czasem to faktycznie coś, co się rzuca w uszy.

Isabelle Faust ma trochę francuski styl grania, więc wcale mnie nie dziwi że jest w kręgu Oli zainteresowań i upodobań ;) ;)

 

J.S.Bach podchodził z ogromną ostroznością do stosowania ozdobników które nie były zapisane w partyturze . Owszem stosował je w zapisie nutowym

ale takie ozdobniki były integralną częścią kompozycji a nie sposobu dowolnego interpretowania przez wykonawcę. Również jego syn Phillipp Emanuel

podkreślał i tłumaczył muzykom jak należy grać kompozycje ojca aby oddać ducha epoki ..

 

Mając na uwadze stosowanie ozdobników w utworach Bacha, miałem na myśli użycie takich które nie były zapisane przez Mistrza na pięciolinii

a zostały zastosowane podczas wykonywania jego utworów. Takim ozdobnikiem jest po części wibrato którego Bach nie znał.

Śmiało więc można powiedzieć że interpretacja Sonat i Preludiów Bacha na skrzypce solo z uwzględnieniem wibrato jest swego rodzaju nadużyciem.

Owszem , stosowanie wibrato samo w sobie podkreśla piękno utworu oraz swego rodzaju swoistego ' feellingu ' wykonawcy który chce podkreślić

bardziej uczuciowo jakiś fragment kompozycji.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

J.S.Bach podchodził z ogromną ostroznością do stosowania ozdobników które nie były zapisane w partyturze . Owszem stosował je w zapisie nutowym

ale takie ozdobniki były integralną częścią kompozycji a nie sposobu dowolnego interpretowania przez wykonawcę.

 

Możesz podać źródło tej tezy? Bo muzykologiczne opracowanie które Ci podlinkowałem, Koopman, Hogwood i wielu znawców Bacha twierdzą coś zgoła odmiennego.

Bach zapisywał liczne ozdobniki w partyturze, ale stosowało się je również poza zapisem nutowym. Pomijam już ogromną rolę improwizacji w okresie Baroku, w której ozdobniki były na porządku dziennym. J.S. Bach napisał tabelę ozdobników dla syna W.F. Bacha, bazując na zdobnictwie francuskim które cenił. Wg relacji C.P.E Bacha, uwielbiał je stosować przy wykonywaniu własnych kompozycji. Takie ozdobniki jak np. appogiatura często wcale nie były zapisywane w nutach.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz podać źródło tej tezy?

 

Rzuciłem pobieżnie okiem na to opracowanie oraz kilka innych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzuciłem pobieżnie okiem na to opracowanie oraz kilka innych.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Przeczytałem powyższy artykuł. Znam również opracowania na podstawie których powstał (Zavarsky, Wesołowski) i szczerze mówiąc nie znalazłem tam nawet

słowa na temat tego o czym piszesz (że Bach podchodził z ogromną ostroznością do stosowania ozdobników które nie były zapisane w partyturze... stosował je w zapisie nutowymale takie ozdobniki były integralną częścią kompozycji a nie sposobu interpretowania przez wykonawcę).

 

Co więcej w tym artykule piszą coś dokładnie odwrotnego: "C.P.E zalecał w kwestii ozdobników, że "mając do wyboru kilka wersji, sugeruje zastosować tę łatwiejszą."... albo

dalej "Albert Schweitzer słusznie zauważa, iż większość zdobień nie bez powodu zapisana jest w postaci znaku, gdyż ta niedokładna notacja ma właśnie na celu pozostawienie wykonawcy pewnej swobody improwizacyjnej, dającej niejako możność udziału w tworzeniu dzieła".

 

Zarówno w artykule jaki wrzuciłeś, jak i w opracowaniu muzykologicznym Neumanna Fredericka podkreśla się, że ozdobniki się stosowało. Co więcej tryle czy appogiatury nawet nie były

zapisywane wielokrotnie w nutach bo były tak powszechną praktyką wykonawczą jak późniejsze vibrato.

 

Oczywiście to wszystko tak na marginesie :) Nie ma sensu ciągnąć tego tematu w tym wątku.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wiem, że utwory na skrzypce solo cieszą się nieporównanie większą popularnością od sonat na skrzypce i klawesyn (BWV 1014-1019), ale pozwolę sobie na chwilę przekierować uwagę na te kompozycje.

 

Jest faktem, że sonaty i partity solowe bronią się nawet w zaledwie poprawnym wykonaniu (przynajmniej w moich uszach), a te z klawesynem w bladej interpretacji mogą co nieco zanudzić.

 

Ale jak trafiam na taką perełkę, jak nagranie Chiary Banchini z Jörg-Andreasem Bötticherem [Zig-Zag Territoires], to siedzę przykuty do fotela.

Kapitalnie łączy retorykę z motoryką, lekkość i śpiewność z narratywnością i świadomym budowaniem dramaturgii. Każda część każdej sonaty jest "o czymś"; niekiedy wbrew moim intuicjom i wyobrażeniom, ale fajnie jest je konfrontować z TAKIM wykonaniem.

Uczta dla serca i umysłu - polecam.

 

Aha - realizacja też dobra (żeby nie zapomnieć o temacie wątku ;-)).

 

A co sądzicie o tym samym repertuarze, ale zagranym przez Jarretta i Michelle Makarski? Nie znam płyty, ale się zastanawiam czy nie zamówić. Z opisów wynika że jakość pierwsza klasa, przestrzeń jak to w nagraniach ECM.

Co ważne podobno Jarrett nie stęka na tej płycie. Michelle to bądź co bądź wysoka półka. Znacie ten dwupłytowy album?

 

51bozFq1ewL.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie kupiłbym tej płyty, właśnie ze względu na "usztywnionego" Jarretta - nie zrozum mnie źle, ale uważam, że jeśli już słuchać Jarretta, to w dżezowym repertuarze...

...za to zainteresowałbym się opasłym dziełem autorstwa Uri Cane'a, który nie pozuje co prawda na "nawróconego", za to w naturalny sposób (często wywrotowy, niezgodny z pierwowzorem, szyderczy) przedstawia zaskakujące oblicze muzyki barokowej.

 

Uri Caine Ensemble "The Goldberg Variations"

R-1114965-1413335676-2862.jpeg.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro zeszło również na kompozycje wokalne, w takim wątku nie może zabraknąć fenomenalnych nagrań Veldhovena z Netherlands Bach Society, które zrealizował iście po audiofilsku Channel Classics.

 

Sama Msza h-moll to wydarzenie. Tempa nieco żywsze niż w nagraniu Suzuki. Dźwięk doskonały. Poziom techniczny wokalistów, a w szczególności części chóralnych przebija to co nagrał mimo wszystko japoński zespół. Suzuki w porównaniu do Veldhovena jest znacznie bardziej powściągliwy i mniej swobodny. Dla Veldhovena śpiewa Dorothee Mields, której możliwości i barwa głosu w moim odczuciu stoją nieco innym poziomie niż Carolyn Sampson. Nagrania są również imponująco wydane:

 

71VUBcEdmyL._SX522_.jpg

 

71whr4495ML._SX522_.jpg71vJh6RVT6L._SX522_.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.