Wpływ współmieszkańców na posiadany sprzęt Audio-Video

[Godplayer]

Takie rzeczy to mozna mowic do lachona wzietego pod daszek za troche ruch... Jak ktos tak traktuje zone, to wspolczuje obojgu.

[Ricardozamora]

Zainspirowany różnymi wpisami postanowiłem otworzyć nowy wątek.

Jeśli macie ochotę to się podzielcie swoimi doświadczeniami jaki wpływ mają Wasi domownicy na kupowany przez Was sprzęt.

Z mojej strony (głównie małżonka):

* kolumny głośnikowe nie mogą być wyższe niż 110/120cm, bo będą źle wyglądały w salonie. Poza tym jak się ładują na nich telefony to może nie sięgnąć wyżej kabelek ;)

* membrany kolumn głośnikowych muszą być koloru zbliżonego do miedzi (mam Klipsche RP-260f, bo pasuja wtedy do zasłon

* wzmacniacz musi być małym zintegrowanym pudełkiem (nie może się świecić na niebiesko/zielono) bo musi się zmieścić w półce pod telewizorem. Nie może być obok TV (którego i tak nikt nie ogląda), bo wtedy telewizor nie będzie stał na szafce centrycznie.

 

Absolutnie to nie są narzekania. Ehhh, kobiety.

 

To jest pantoflarstwo po prostu.

[rafal735r]

Szanuję zdanie drugiej połowy, ale nigdy nie wchodzila mi w moje graty. Po prostu jest wyrozumiala i nie zwraca na to uwagi.

Natomiast podobny temat był poruszany kilka razy w zakładce hifi i z tego co pamiętam to chyba tylko ja wyraziłem zdanie jak powyżej.

[Krzaku666]

Wolałbym miętolić miętolka samemu niż mieć Klipshe ;)

 

 

W głowie mi się nie mieści że można mieć życiowego partnera który nie szanuje moich pasji i zainteresowań.

Ale wybieram a właściwie to chyba już wybrałem kobietę ode mnie mądrzejszą i myślącą w podobny sposób ;)

Gust muzyczny mamy również zbliżony, zresztą poznaliśmy się na jedbym z letnich festiwali ;)

Skoro muzyka jest ważna to dobry sprzęt jest oczywistym priorytetem, nie trzeba tego jej tłumaczyć,

 

Niestety odpowiednio dobrany partner to luksus.

Większość ludzi wikła się w różnego kalibru patologie :)

Pantoflarstwo to nasza cecha narodowa. Autor wątku ewidentnie czuje że to zupełnie normalne że żona decyduje o jego sprzęcie i jeszcze się cieszy że mu na tyle pozwala ;>

 

Natomiast podobny temat był poruszany kilka razy w zakładce hifi i z tego co pamiętam to chyba tylko ja wyraziłem zdanie jak powyżej.

Wiesz myślę że niewielu tutaj ma dziewczyne ;) Audiofilia to jednak rodzaj parafilii okołoseksualnej ;)

[Gość bartosz_55239]

W głowie mi się nie mieści że można mieć życiowego partnera który nie szanuje moich pasji i zainteresowań.

 

Pamiętam pantoflarza z media markt. Podszedł z panienka pod kina domowe a ona nieeee....i zaciąga do mikro wiez. Wiadomo jak się skończyło. Szkoda chłopa ale hormony silniejsze .

[Chicago]

Bardzo dobrą opcją w razie niezgody są dwa oddzielne mieszkania, albo domy jak ktoś ma parcie. Audiofeeling jest uzależnieniem - bez własnej przestrzeni, nawet malutkiej - nie ma szans!

[Huberto1984]

U mnie nie ma problemu z audio. Zawsze się radzę, razem słuchamy a później kupuje to co chce :)

[luk1985]

Moja żona nigdy nawet nie pomyślała o stawianiu kwitków na kolumnach. Natomiast dla kogoś kiedyś wykonałem na zamówienie takie oto kolumny uniemożliwiające postawienie na nich kwiatków:

 

 

poprosilem zone by to przeczytala, po czym zapytałem czy postawialabys na tych kolumnach kwiatki, usłyszałem, " no cos Ty zebys mnie zabił " oczywiscie nie mam az tak wesoło, ale sobie chwale zmieniam co chce na co chce :) zona sobie zdaje sprawe ze to wszystko tylko na chwile :)

[Chicago]

Żony przeważnie wtrącają się do czegoś, na czym się nie znają. A jak człowiek zwróci uwagę żonie, że ta osiemsetna para butów czy torebek jest raczej zbędna, to zaraz wojna i rozwód!

[rafal735r]

A samochód jest dobry jak ma ładny kolor.

[porlick]

Znam taką, dla której kolor nie jest ważny, byle był dobry uchwyt na kubek :-)

[przemo7]

Czytam i tak myśle ze Ci co udają gieroja to w rzeczywistości albo są sami albo maja żonę która ma w d.... wiele ważnych spraw łącznie z posiadaczem sprzętu i mieszkaniem w którym sprzęt sie znajduje . Ja zmieniam co jakis czas klocki najczęściej nie pytając żony o zdanie . Jest trochę marudzenia , w sprzeczkach wyskakuje z tym ze oczywiscie nie pytam i robię co chce , ale zabrałem ja na Audio Show , pare razy na odsłuch i doszła do wniosku ze są goście zdecydowanie bardziej walnięcie ode mnie . A prócz tego wyznaje zasadę która kiedyś przekazał mi serdeczny kolega , a jemu sprzedał jego wujek podczas ślubu - baba jest od tego rzeby się drzeć a ty jesteś od tego zeby sobie nic z tego nie robić :-) a kończąc poważniej - fajnie jak obie strony sie dogadają i akceptują zakupy - wtedy sprzęt nawet lepiej brzmi !!!

[xetras]

zdrowe podejście

 

AudioVideoszoł może skutecznie wyleczyć z dobrego brzmienia- taka moja dodatkowa dygresja

 

też stawiam inne baby wobec faktów już dokonanych

[rafal735r]

Czytam i tak myśle ze Ci co udają gieroja to w rzeczywistości albo są sami albo maja żonę która ma w d.... wiele ważnych spraw łącznie z posiadaczem sprzętu i mieszkaniem w którym sprzęt sie znajduje . Ja zmieniam co jakis czas klocki najczęściej nie pytając żony o zdanie . Jest trochę marudzenia , w sprzeczkach wyskakuje z tym ze oczywiscie nie pytam i robię co chce , ale zabrałem ja na Audio Show , pare razy na odsłuch i doszła do wniosku ze są goście zdecydowanie bardziej walnięcie ode mnie . A prócz tego wyznaje zasadę która kiedyś przekazał mi serdeczny kolega , a jemu sprzedał jego wujek podczas ślubu - baba jest od tego rzeby się drzeć a ty jesteś od tego zeby sobie nic z tego nie robić :-) a kończąc poważniej - fajnie jak obie strony sie dogadają i akceptują zakupy - wtedy sprzęt nawet lepiej brzmi !!!

No jak gierojem nazywasz mężczyznę, który chce rozwijac swoją pasję to gratulacje. Raczej gierojem jest tu wybranka, która mu na to nie pozwala.

[jaxcek]

Wolałbym miętolić miętolka samemu niż mieć Klipshe ;)

 

Nie kwestionuję życiowych priorytetów - ja stawiam na prokreację/przedłużenie rodu, a kolega Krzaku666 na drewniane pudełko i kilka kilo żelastwa/plastiku :)

BTW, Klipschy już nie ma.

 

Mimo wszystkio dzięki za odpowiedzi - w poście nie chodziło o zakazy - nie w tym rzecz, nie chodzi też o uległość i patoflarstwo, raczej o wpływ i sugestie podczas wyborów.

Chodzi o pewną symbiozę w instytucji zwanej rodziną i trochę taki socjologiczny przegląd tego kim naprawdę jesteśmy.

 

Moja małżonka nie ma problemów z tym, że zmieniam sprzęt co 1/2 roku - raczej sugeruje dekoracyjnie co pasuje a co nie.

 

Na koniec odnosząc się do buńczucznych postów, które ewidentnie pokazują stosunki panujące w niektórych rodzinach - wyrazy współczucia. Trzeba było lepiej zostać samotnym, niż unieszczęśliwiać inne osoby.

[przemo7]

 

No jak gierojem nazywasz mężczyznę, który chce rozwijac swoją pasję to gratulacje. Raczej gierojem jest tu wybranka, która mu na to nie pozwala.

Rafał pasja jak najbardziej - ale wiesz najlepiej ze to pasja która w skrajnych wypadkach moze doprowadzić pasjonata np do ruiny finansowej a wybrankę do depresji ze względu na konieczność ogladania paskudnie brzydkich kabli o grubości trąby słonia ewentualnie innych pięknych podstawek pod kable itp Jak powiedział Pan Marcin z Lini Dzwiku w Rzeszowie - dobrze jest miec w tej sprawie partnera a nie wroga . Swoją droga Twoja pyta jak kupuje 16 buty albo pierścionek ? :-) Zycze nam Wszystkim wyrozumiałych osłuchanych żon / partnerek które chcą dobrego dźwięku w domu .

[rafal735r]

Eh. Ja nic nie rujnuje, a i kable cienkie jak dupa węża. Bardzo skromnie jest i nie ma żadnych ustrojów.