Skocz do zawartości
IGNORED

Moc wzmacniacza a głośność


MacP

Rekomendowane odpowiedzi

Co do techniki w studiach nagraniowych nie mam żadnego doświadczenia.

 

No to piszę właśnie, że od 50 lat, czyli od kiedy się dało, nie ma w reżyserkach lampowych końcówek. I tym strasznym tranzystorem napędzają swoje tannoye i inne lansingi...

nagrywamy.com

Gość dakar

(Konto usunięte)

No to piszę właśnie, że od 50 lat, czyli od kiedy się dało, nie ma w reżyserkach lampowych końcówek. I tym strasznym tranzystorem napędzają swoje tannoye i inne lansingi...

 

Znasz chesky records ? Oni lubią eksperymentować , może używają lamp.

 

Jednak Twoje twierdzenie dowodzi tylko tego , że lampy wymagają więcej uwagi i są droższe w utrzymaniu. Technika lampowa została już w większości wyparta przez półprzewodniki. Ale nie wszędzie.

 

Gitarzyści często korzystają ze wzmacniaczy lampowych a i w wojsku lampy są dalej stosowane ( tylko nie w audio :) ) . W świecie audiofilii lampy też mają się dobrze.

Jednak Twoje twierdzenie dowodzi tylko tego , że lampy wymagają więcej uwagi i są droższe w utrzymaniu.

 

Nie, wcale tego nie dowodzi. Nadal, jak sam zauważasz, produkuje się sprzęt lampowy. Używany jest on jednak wtedy, gdy zależy nam na charakterystycznym brzmieniu i zmianie dźwięku. Tam, gdzie zmian nie ma być, są półprzewodniki.

Twoje twierdzenie dowodzi, że nie jest ważna wierność tylko ładność - czemu nie, tylko dlaczego nie przyznać tego wprost? ;)

nagrywamy.com

Gość dakar

(Konto usunięte)

Nie, wcale tego nie dowodzi. Nadal, jak sam zauważasz, produkuje się sprzęt lampowy. Używany jest on jednak wtedy, gdy zależy nam na charakterystycznym brzmieniu i zmianie dźwięku. Tam, gdzie zmian nie ma być, są półprzewodniki.

Twoje twierdzenie dowodzi, że nie jest ważna wierność tylko ładność - czemu nie, tylko dlaczego nie przyznać tego wprost? ;)

 

Czy tą "ładność" można wyrazić w pomiarach ? Czy można to wyrazić słowami ?

 

Twoje twierdzenie dowodzi, że nie jest ważna wierność tylko ładność - czemu nie, tylko dlaczego nie przyznać tego wprost? ;)

 

Wierność to ciekawe słowo. Uważam , że jest już na etapie zbierania dźwięku przez mikrofon zatracana.

 

Przemak czy masz jakiś związek z studiami nagraniowymi ? Ciekawy temat.

 

 

Czy tą "ładność" można wyrazić w pomiarach ? Czy można to wyrazić słowami ?

 

 

 

Wierność to ciekawe słowo. Uważam , że jest już na etapie zbierania dźwięku przez mikrofon zatracana.

 

Przemak czy masz jakiś związek z studiami nagraniowymi ? Ciekawy temat.

 

Ładność tu zdefiniowałbym jako coś, co się podoba.

 

Wierność w tym przypadku interesuje mnie jako różnica między wejściem a wyjściem wzmacniacza.

 

Tak.

nagrywamy.com

Gość dakar

(Konto usunięte)

Ładność tu zdefiniowałbym jako coś, co się podoba.

 

 

To znaczy , że dźwięk z dobrej lampy bardziej mi się podoba niż z tranzystora. Z tym, że tranzystor w klasie A też brzmi pięknie.

 

Już nie wspominając o moich kolumnach, które na pewno nie są neutralne ale grają pięknie.

 

 

Wierność w tym przypadku interesuje mnie jako różnica między wejściem a wyjściem wzmacniacza.

 

Przemak , to chyba nie jest takie proste. A właściwie jeżeli byłoby takie proste byłoby nudne :) Dobrze, że mamy wybór. Przecież piece gitarowe tranzystorowe też grają rożnie, nie wspominając o końcówkach estradowych mocy .

 

Pozdrawiam

 

Wierność w tym przypadku interesuje mnie jako różnica między wejściem a wyjściem wzmacniacza.

 

 

I tu jest problem, bo jak to mierzyć?

Na obciążeniu rezystancyjnym zdecydowana większość wzmacniaczy po prostu wzmacnia- zniekształcenia prawie nie występują, zmian dzwieku nie są się zarejestrować. Co innego, jak podejmiemy kolumnę- tam jest zdecydowanie trudniej i dopiero w takim przypadku można się dowiedziec, czego można się po danym wzmacniaczu spodziewać, lecz tylko z tą kolumną, z którą go sluchamy. Przecież inna obciąży go inaczej- inny podzial, inny przebieg impedancji, inne przesunięcia fazy na filtrach... Tego po prostu nie sposób usystematyzować.

Jeżeli słyszałeś dobry tranzystor to dlaczego wolisz lampę?

Jeden lubinkorektorem zrobic v-ku, drugi lubi brzmienie lampy. Tak jedno jak i drugie nie ma nic wspolnego z jakoscia dzwieku.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość dakar

(Konto usunięte)

Jeden lubinkorektorem zrobic v-ku, drugi lubi brzmienie lampy. Tak jedno jak i drugie nie ma nic wspolnego z jakoscia dzwieku.

 

Szymon a jakiego Ty słuchałeś wzmacniacza lampowego i w jakiej konfiguracji ?

 

Dalej nie wiem co to "brzmienie" lampy . Czuję, że niektórzy moi rozmówcy nigdy nie słyszeli wzmacniacza lampowego lub słyszeli jakieś urządzenie, które "emulowało" dźwięk.

 

Teraz zadam kolejne pytanie, który z wzmacniaczy tranzystorowych jest tym , który :ma coś wspólnego" z jakością dźwięku ?

 

Każdy ? Są jakieś wytyczne ?

dykcja

subiektywnie moja obsesja

 

wielobarwne granie ( równocześnie chropawe gładkie, suche tłuste )

po barwie się uczytelniają

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Gość dakar

(Konto usunięte)

dykcja

subiektywnie moja obsesja

 

wielobarwne granie ( równocześnie chropawe gładkie, suche tłuste )

po barwie się uczytelniają

 

:) Ok tylko jak tą jakość dźwięku odnieść do lampy czy tranzystora. Nie jest to wcale takie proste.

rafał:

o klasie D pisali to jako zwiewne szturchanie na full (moja parafraza)

dakar:

estetyka jest trudna do parametryzacji

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Jeden lubinkorektorem zrobic v-ku, drugi lubi brzmienie lampy. Tak jedno jak i drugie nie ma nic wspolnego z jakoscia dzwieku.

 

 

Szymon daj już w końcu spokój, żyjesz w świecie stereotypów i tego co wyczytasz na forum a z audio ma to niewiele wspólnego.

Dobry tranzystor ma wszystkie dobre cechy tranzystora i lampy nie posiadając przy tym ich wad. Zapewniam wszystkich, że jest to możliwe.

 

Szymon a jakiego Ty słuchałeś wzmacniacza lampowego i w jakiej konfiguracji ?

 

 

 

Podejrzewam, że nie słyszał żadnego.

Do wiadomości również nie przyjmie, że lampa może zagrać jak tranzystor a tranzystor jak lampa.

 

Dalej nie wiem co to "brzmienie" lampy . Czuję, że niektórzy moi rozmówcy nigdy nie słyszeli wzmacniacza lampowego lub słyszeli jakieś urządzenie, które "emulowało" dźwięk.

 

 

Niektórzy rozmówcy żyją stereotypami i nie mają pojęcia jak gra lampa tym bardziej dobra lampa.

Ok tylko jak tą jakość dźwięku odnieść do lampy czy tranzystora. Nie jest to wcale takie proste.

 

Docelowa jakość jest jedna. Nie ma różnych jakości. Audiofile powinni dążyć do sprzętu neutralnego, ale nawet z tego forum widać że często neutralność nie jest mile widziana. Najłatwiej neutralność uzyskuje się w konstrukcjach tranzystorowych (z reguły mała i bardzo mała impedancja wyjściowa) na których obciążenie (kolumna) nie wymusza koloryzacji. W przypadku lampy już nie jest to takie oczywiste (duża impedancja wyjściowa). Lampa ma też inne wady których nie ma tranzystor, które omawiane już były na forum. Wady te zostały wyniesione w pewnych kręgach do roli zalet a to niestety tylko wady.

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

 

 

I tu jest problem, bo jak to mierzyć?

Na obciążeniu rezystancyjnym zdecydowana większość wzmacniaczy po prostu wzmacnia- zniekształcenia prawie nie występują, zmian dzwieku nie są się zarejestrować. Co innego, jak podejmiemy kolumnę- tam jest zdecydowanie trudniej i dopiero w takim przypadku można się dowiedziec, czego można się po danym wzmacniaczu spodziewać, lecz tylko z tą kolumną, z którą go sluchamy. Przecież inna obciąży go inaczej- inny podzial, inny przebieg impedancji, inne przesunięcia fazy na filtrach... Tego po prostu nie sposób usystematyzować.

 

 

Tego nie trzeba systematyzowac. Wystarczy, że te zjawiska nie występują lub występują w pomijalnym stopniu.

nagrywamy.com

Gość dakar

(Konto usunięte)

Docelowa jakość jest jedna. Nie ma różnych jakości. Audiofile powinni dążyć do sprzętu neutralnego, ale nawet z tego forum widać że często neutralność nie jest mile widziana. Najłatwiej neutralność uzyskuje się w konstrukcjach tranzystorowych (z reguły mała i bardzo mała impedancja wyjściowa) na których obciążenie (kolumna) nie wymusza koloryzacji. W przypadku lampy już nie jest to takie oczywiste (duża impedancja wyjściowa). Lampa ma też inne wady których nie ma tranzystor, które omawiane już były na forum. Wady te zostały wyniesione w pewnych kręgach do roli zalet a to niestety tylko wady.

 

Lechu , wzmacniacze tranzystorowe grają różnie. Tak samo jak różnie grają lampy. Prawidłowo zbudowany wzmacniacz lampowy będzie grał podobnie do prawidłowo zbudowanego tranzystorowego. Tylko te niuanse sprawiają, że zazwyczaj wybieramy lampowy.

 

Druga spawa to "to lampowe" brzemie. Zamulone z przekoloryzowaną średnicą , którą zazwyczaj można spotkać w tanich wzmacniacz lampowych z słabymi transformatorami. Inni pamiętają konstrukcje SE na diabłach , często bez automatycznego biasu ( karygodne i niebezpiecznie w tej lampie ) co generowało masę parzystych harmonicznych a podpięte zazwyczaj do przypadkowych impedancyjnie kolumn , tworzyło mieszankę całkiem przypadkowego dźwięku.

 

Tak, niektórzy z forumowiczów znają wady lamp. Z niektórymi można walczyć ( odpowiednie transformatory, odpowiednie sterowanie , odpowiednie lampy ) a do niektórych trzeba się przyzwyczaić tak jak do wad niektórych źródeł analogowych :)

 

Wiesz o co mi chodzi . O to aby nie wywyższać tych wad a z nimi walczyć. Lampa nie jest dla każdego , lampa jest droga w utrzymaniu, tania lampa to zła lampa. Lampa ma swoje wady ale ma też swoje zalety dlatego jeszcze długo w audio z nami zostanie.

 

Dla mnie lampa to świeżość dźwięku , to szczegółowość , to wspaniały wygląd wizualny połączony z zapachem grzejącej się banki.

 

Nie słyszałem , żadnego wzmacniacza w AB który zagrałby tak samo a miałem ich kilka do 100 000 zł. A klasa owszem gra podobnie.

 

Pozdrawiam

Lampa nie zawsze jest droga w utrzymaniu. Komplet lamp do mojej hybrydy (para lamp sterujących i para mocy) kupuję w cenie około 75zł zapewnia mi to (teoretycznie) około 5tys godzin grania. Oczywiście wiem, że można wydać i parę tys za set :)

Gość dakar

(Konto usunięte)

Lampa nie zawsze jest droga w utrzymaniu. Komplet lamp do mojej hybrydy (para lamp sterujących i para mocy) kupuję w cenie około 75zł zapewnia mi to (teoretycznie) około 5tys godzin grania. Oczywiście wiem, że można wydać i parę tys za set :)

 

No właśnie , można. A pewnie wiesz , że lampy grają i to słychać . Jak dołożysz do tego autosugestię i wydane pieniądze to robi się droga zabawa :)

 

Co tam u Ciebie siedzi w hybrydzie ?

Dobry tranzystor ma wszystkie dobre cechy tranzystora i lampy nie posiadając przy tym ich wad.

Ale juz sredni tranzystor chyba ma jakies charakterystyczne brzmienie rozniace go od sredniej lampy? Jak inaczej wytlumaczysz stwierdzenie "brzmi jak lampa"?

 

Zapewniam wszystkich, że jest to możliwe.

Nie przecze. Ale biorac pod uwage ilosc fanow brzmienia lampy producenci chyba celowo z tej mozliwosci nie kozystaja.

 

 

Do wiadomości również nie przyjmie, że lampa może zagrać jak tranzystor a tranzystor jak lampa.

Przyjalem. A musi? Chby nie, skoro pojawil sie w tym watku ktos, kto woli brzmienie lampy od tranzystora.

 

Niektórzy rozmówcy żyją stereotypami i nie mają pojęcia jak gra lampa tym bardziej dobra lampa.

Dyskusja chyba nie ogranicza sie do dobrej lampy skoro padly stwierdzenia, ze lampa gra lepiej i dla kontrastu, ze to tranzystor gra lepiej.

 

Nie słyszałem , żadnego wzmacniacza w AB który zagrałby tak samo a miałem ich kilka do 100 000 zł. A klasa owszem gra podobnie.

Ale to nie dzial hiend i typowa lampa chyba jednak inaczej brzmi od typowego tranzystora?

 

Docelowa jakość jest jedna. Nie ma różnych jakości. Audiofile powinni dążyć do sprzętu neutralnego...

Ale im nizszy budzet tym dalej od celu. A skoro pojawiaja sie wady to nie pozostaje nic innego niz wybrac te, ktore nam po prostu mniej dokuczaja.

 

Szymon daj już w końcu spokój, żyjesz w świecie stereotypów i tego..

A moze Ty daj spokoj, bo pomimo, ze w przeciwienstwie do Ciebie nie posiadam wiedzy ani doswiadczenia to Twoj post okazal sie rozmijac z rzeczywistoscia?

 

 

Podejrzewam, że nie słyszał żadnego.

A co to ma za znaczenie? Gdybym uslyszal choc jeden to wszystkie lampy zaczelyby grac tak samo jak wszystkie tranzystory? Zejdz na Ziemie.

 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość dakar

(Konto usunięte)

Szymon słyszałeś jakiś wzmacniacz lampowy ?

 

Ale to nie dzial hiend i typowa lampa chyba jednak inaczej brzmi od typowego tranzystora?

 

Tak inaczej , tak jak typowy tranzystor brzmi inaczej niż drugi typowy tranzystor. Tak się ciężko będzie rozmawiać.

 

To tak samo jak sprowadzisz wszystkie przetworniki głośnikowe do twierdzenia, że mają grac identycznie :)

Nie. A nawet jezeli bym uslyszal to za malo mam doswiadczenia aby swoje wlasne wrazenia traktowac jako miarodajne. Ale czytajac np. Twoje wrazenia wierze, ze gra fajnie i jednak nieco inaczej niz tranzystor.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość dakar

(Konto usunięte)

Przyjalem. A musi? Chby nie, skoro pojawil sie w tym watku ktos, kto woli brzmienie lampy od tranzystora.

 

Posłuchaj , i wtedy się wypowiesz. Nie wiem na czym słuchasz, jeżeli to klasa A to nie będzie dużego przeskoku. Jest kilka godnych konstrukcji lampowych godnych polecenia i do posłuchania w polskich salonach.

To tak samo jak sprowadzisz wszystkie przetworniki głośnikowe do twierdzenia, że mają grac identycznie :)

Ale to Szpakowski sprowadzil lampe i tranzystor do identycznego brzmienia. Z postu Lecha wynika, ze tylko teoretycznie powinno sie dazyc. Zpostow Twoich, ze w praktyce jednak sa roznice.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość dakar

(Konto usunięte)

Ale czytajac np. Twoje wrazenia wierze, ze gra fajnie i jednak nieco inaczej niz tranzystor.

 

Tak , gra podobnie ale inaczej. Jednak w domenie tranzystorowych wzmacniaczy również są ogromne różnice. To ciekawy temat , bo "wzór" prawidłowo odtwarzanego dźwięku "jest gdzieś , nie wiadomo gdzie" :)

 

Pozdrowienia

Nie wiem na czym słuchasz...

Jest w stopce, ale to z dobrym sprzetem to nie ma nic wspolnego... no moze kolo dobrego kiedys na polce lezalo :-)

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość dakar

(Konto usunięte)

Ale ja nic nie oceniam.

 

Będziesz wiedział czy Ci się podoba czy nie. Przecież Twoje odczucia są najważniejsze dla Ciebie.

 

Jest w stopce, ale to z dobrym sprzetem to nie ma nic wspolnego... no moze kolo dobrego kiedys na polce lezalo :-)

 

Kefy nie są takie złe. Są ok.

A moze Ty daj spokoj, bo pomimo, ze w przeciwienstwie do Ciebie nie posiadam wiedzy ani doswiadczenia to Twoj post okazal sie rozmijac z rzeczywistoscia?

 

Który post i na jakiej podstawie tak sądzisz?

 

Co tam u Ciebie siedzi w hybrydzie ?

 

Ruskie el84 (6p14p), czyli 6W w klasie A.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.