HI-END na Audiostereo umiera ?

[Vlado]

Trudno żeby dorośli faceci, z których większość osiągnęła spore sukcesy (w rozmaitych dziedzinach życia), chcieli sami ustawiać się tutaj na pozycji chłopców do bicia...

 

To akurat nie dziwne, wszak do momentu rozpadu saloniku to oni byli bijącymi i nietykalnymi :-) Trudno zamienić tę pozycję wśród tłumu na przeciwna :-)

[Lech36]

Niestety jak to w życiu bywa, zawziętość i bilans wzajemnych krzywd nie pozwoli na uznanie wszystkiego za niebyłe.

W moim przypadku to co było np. 1000 postów temu uznaje za niebyłe. To bardzo dobra metoda umożliwiająca dalszą dyskusję. Nie we wszystkich przypadkach jest niestety skuteczna.

[Bobcat]

W temacie o audio-mitach dwukrotnie proponowałem poddanie się takiemu testowi w odstępie ok. roku i nikogo nie interesowała moja propozycja.

 

Czyli potwierdzasz to, co pisałem. Zero odzewu. Na logikę: gdyby osoby słyszące wpływ kabli na dźwięk były na 100% pewne swego - to chyba powinny ochoczo poddać się takim testom. Zakończyłoby to wieczny spór i raz na zawsze zamknęło dzioby sceptykom (w tej liczbie również mnie). Nie chcą takich testów. Albo odmawiają wprost, albo ignorują zaproszenia. Jak myślisz: dlaczego?

[Vlado]

Czyli znów "ja słyszę" :)

 

Chyba Jacku nie sugerujesz bym zaprzeczył organowi na którym opieram się całe życie? Również swoje systemy audio znam w każdym, że tak to określe - pierdnięciu. :-) Przecież nie napisałem że każdy interkonekt brzmi inaczej. Jednak przypadki wpływu na brzmienie są oczywiste skoro nawet tak głuchy i stary meloman jest w stanie je usłyszeć.

Niektórzy mogą mieć jednak problem z moja ocena tego zjawiska.

Uważam że im większe zmiany brzmienia wprowadza kabel - i to bez znaczenia czy one mi się podobają, czy nie - to ja uważam go za wadliwie skonstruowany i dyskwalifikujący jako element zestawu wysokiej klasy.

[Bobcat]

Chyba Jacku nie sugerujesz bym zaprzeczył organowi na którym opieram się całe życie?

 

Nie w tym rzecz. Istnieje coś takiego jak autosugestia. Słyszymy to, co chcemy usłyszeć. Dotyczy to nie tylko zmysłu słuchu. Pamiętasz Włodku podany przeze mnie przykład z degustacji wina?

[Gość LTD12]

Na logikę: gdyby osoby słyszące wpływ kabli na dźwięk były na 100% pewne swego - to chyba powinny ochoczo poddać się takim testom.

 

:)

... i właśnie dlatego chciałem się takiemu testowi poddać.

Zrejterowali ci, którzy taki wpływ z oburzeniem odrzucają.

[Vlado]

. Słyszymy to, co chcemy usłyszeć.

 

Zatem tak jak poiszę, móju przypadek jest inny, bowiem ja usłyszałem to czego ABSOLUTNIE usłyszeć nie chciałem i nie oczekiwałem. Mało tego, nie od razu wine owych zmian zdiagnozowałem w interkonektach. Troszkę nad tym musiałem popracować, ponieważ to było ostatnim z podejrzeń :-)

[Lech36]

Niektórzy mogą mieć jednak problem z moja ocena tego zjawiska.

Ja mogę ;-). Zbadałem temat precyzyjnie. Opis był na forum.

 

Zrejterowali ci, którzy taki wpływ z oburzeniem odrzucają.

Nie zrejterowali tylko mają inne ciekawsze zajęcia niż badanie przewodzenia kabla.

[Bobcat]

Zatem tak jak poiszę, móju przypadek jest inny, bowiem ja usłyszałem to czego ABSOLUTNIE usłyszeć nie chciałem i nie oczekiwałem. Mało tego, nie od razu wine owych zmian zdiagnozowałem w interkonektach. Troszkę nad tym musiałem popracować, ponieważ to było ostatnim z podejrzeń :-)

 

A jak wytłumaczysz przypadek mój? I moich eksperymentów z wypasionymi kablami Hi-End? I ich zerowy rezultat?

 

właśnie dlatego chciałem się takiemu testowi poddać.

 

Jesteś wyjątkiem potwierdzającym regułę. Normalnie to słyszący kable nie chcą i mają na to 1111 pokrętnych "uzasadnień".

[szaman777]

:)

... i właśnie dlatego chciałem się takiemu testowi poddać.

Zrejterowali ci, którzy taki wpływ z oburzeniem odrzucają.

Może powtórzysz jakie sobie warunki dla tego testu życzyłeś?

Brakowało tylko czerwonego dywanu o ile pamiętam.

[twonk]

To akurat nie dziwne, wszak do momentu rozpadu saloniku to oni byli bijącymi i nietykalnymi :-) Trudno zamienić tę pozycję wśród tłumu na przeciwna :-)

Przypominam, że salonik, a kilka lat wcześniej zakładka Hi-End (o czym pewnie mało kto pamięta) powstały właśnie po to, żeby chronić właścicieli droższych systemów przed ustawicznym hejtem. Jak widać nie pomogło i lekarstwem na to zjawisko okazało się dopiero zamknięte forum.

[cir]

OK skoro nastapiło wyleczenie tych chorych to temat zamkniety

dalsze bicie piany do niczego nie prowadzi poza napędzaniem konfliktów

jesli ktos bedzie miał pomysł na ponowne udane współzycie to prosze o info do moderacji

[Vlado]

A jak wytłumaczysz przypadek mój? I moich eksperymentów z wypasionymi kablami Hi-End? I ich zerowy rezultat?

 

Nie ma co tłumaczyć.

A co gdybyś przysłał mi te kable i ja stwierdziłbym, że na moim systemie wyraźnie słyszę wprowadzane zmiany. Ale równie dobrze mogłoby się zdarzyć, że akurat te kable żadnych zmian i u mnie nie wprowadzają.

I jaki wówczas wniosek???

Tylko i wyłącznie dotyczący tych konkretnych kabli w moim własnym zestawie.

Wciąż nie mogę przejść do porządku dziennego nad opisami marketingowymi wytwórców tych cudów HiEndu, którzy podają konkretne zmiany jaki ich produkt ma wnosić w KAŻDY zestaw klienta???? Jak to możliwe? Chyba że owe zniekształcenia są w te śmieci wkomponowane rozmyślnie. Ale gdzie wówczas ten HI End??? Ba, gdzie do cholery zwyczajne HiFi??? Przeciez takie działania to całkowite zaprzeczenie obu tych technologii budowy sprzętu audio!