Skocz do zawartości
IGNORED

Czy hip hop rzeczywiście uratował jazz?


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

Pięknie odwijasz kota ogonem to trzeba Ci przyznać..:)

 

 

To jest grube uproszczenie. Bo feeling i prawda są wspólne dla całej muzyki jaka istnieje. Groove jest w reggae i ac piorun dc ma groove. Tu mozna mówić o wspólnych cechach ale swing' czy groove up beat itp są czerpane od jazzu, shuffle" od bluesa itd. Nie istnieją poza" w jakimś pniu z którego jazz czerpał z rapem

 

 

Nie, piszę o tym co słyszę. Tu w metrics jest ewidentne. Jest mnóstwo przykładów gdzie nie znajdziesz swingu ani bopu czy funku i soulu w rapowych melo gadkach". I co w tedy? Powiesz że to nie rap?

 

To jest jak najbardziej ok!

Ale reggae też ma swój charakterystyczny, niepowtarzalny groove ze swoim "rozjechaniem" gdzie perkusja kładzie akcent na 1 i 3 a gitara off beatowo:)na 2 i 4. Ot co:)

 

 

 

Powiem, że rap nie jedno ma imię.;)

Poza tym wszystko jest jazzem.

 

A, ze Urbaniakowi byc moze nie wyszlo

IMHO wyszło bardzo dobrze, a pierwszy Urbanator to chyba rok 1994.

Przeciez te konszachty jazzu z rapem trwają od wielu lat. Wojciech nie potrzebnie tak się przejął jednym wywiadem, po prostu dawno nie otwierał muzycznego okna i nie wietrzył pokoju;)

Wikipedie znam. Chcialbym pare slow od uczestnikow, moze jakies ich spostrzezenia, albo co chca tym przykladem zobrazowac.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

A co ten gadający kolo to rap ?

 

A ten kolo dmuchający w trąbkę to jazzman?;)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Wikipedie znam. Chcialbym pare slow od uczestnikow, moze jakies ich spostrzezenia, albo co chca tym przykladem zobrazowac.

Tym przykładem chciałbym dowieść skrzyżowanie kultur:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A ten kolo dmuchający w trąbkę to jazzman?;)

A musi byc jazzmen zeby zagrac jazz? Moze byc raper grajacy jazz?

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A musi byc jazzmen zeby zagrac jazz? Moze byc raper grajacy jazz?

 

Może:)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tym przykładem chciałbym dowieść skrzyżowanie kultur:)

Moze byc skrzyzowanie kultur... ale byc nie musi. W metalu artysci zafascynowani jazzem wcale grac jazzu nie musza - nadal graja metal, a jednak slychac w ich tworczosci pewna "doskonalosc".

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

jezz

 

Monotonia i nuda.Muzyka do centrów handlowych i wind.Dla mnie to nie jest alternatywa dla np. Wadady Leo Smitha,V.Iyera,D.Liebmana,Zorna,D.Douglasa i wielu wielu innych.Czy jesteś w stanie wysłuchać takiej płyty w całości bez ziewania?

Wyobraz sobie fana Pink Floyd. Wszystko co bylo przed PF to droga do PF, wszystko co pojawilo sie po PF to juz niestety odejcie od idealu. Ale to malo. Bo jego ulubiona plyta to The Dark Side Of The Moon. Wszystkie plyty PF starsze niz TDSOTM to droga do TDSOTM, wszystkie plyty nowsze od TDSOTM to juz niestety odejscie od idealu TDSOTM.

 

A jak to wyglada od strony artysty? Nagral to nieszczesne TDSOTM. A pozniej nie krecil sie w kolko nagrywajac TDSOTM2, tylko zainspirowany czyms (rapem?) nagral The Wall. A, ze zafascynowanemu TDSOTM fanowi TW sie nie podoba? Nie ma to wiekszego znaczenia, bo podoba sie PF i podoba sie innemu fanowi, dla ktorego ideal to TW, a TDSOTM tylko droga do niego. I nie ma tu nic dziwnego jak PF stwierdzi, ze cos (rap?) uratowalo muzyke, bo jakby mial nagrac TDSOTM2 to by juz grac mu sie po prostu nie chcialo. A fan TDSOTM choc zatrzymal sie w miejscu, to znalazl sie w tyle.

 

...dla np. Wadady Leo Smitha,V.Iyera,D.Liebmana,Zorna,D.Douglasa i wielu wielu innych.

Jak Wy fani jazzu to wszystko ogarniacie? Piewnie kazdy z tych artystow nagral wiecej plyt, niz ja znalazlem fajnych w metalu. Ile muzyki musielscie przesluchac to ja sobie nie wyobrazam.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

A, ze Urbaniakowi byc moze nie wyszlo?

 

Czemu nie wyszło? Mam kolegów muzyków, którzy są zachwyceni Urbanatorem.

 

Wyobraz sobie fana Pink Floyd. Wszystko co bylo przed PF to droga do PF, wszystko co pojawilo sie po PF to juz niestety odejcie od idealu. Ale to malo. Bo jego ulubiona plyta to The Dark Side Of The Moon. Wszystkie plyty PF starsze niz TDSOTM to droga do TDSOTM, wszystkie plyty nowsze od TDSOTM to juz niestety odejscie od idealu TDSOTM.

 

A jak to wyglada od strony artysty? Nagral to nieszczesne TDSOTM. A pozniej nie krecil sie w kolko nagrywajac TDSOTM2, tylko zainspirowany czyms (rapem?) nagral The Wall. A, ze zafascynowanemu TDSOTM fanowi TW sie nie podoba? Nie ma to wiekszego znaczenia, bo podoba sie PF i podoba sie innemu fanowi, dla ktorego ideal to TW, a TDSOTM tylko droga do niego. I nie ma tu nic dziwnego jak PF stwierdzi, ze cos (rap?) uratowalo muzyke, bo jakby mial nagrac TDSOTM2 to by juz grac mu sie po prostu nie chcialo. A fan TDSOTM choc zatrzymal sie w miejscu, to znalazl sie w tyle.

 

Szymon - musisz jaśniej i krócej precyzować swoje myśli. bo tutaj jest taki bałagan, że czytający ma mętlik w głowie.

A niektórzy pewnie myślą, że to jakiś bełkot. ;-)

 

Jak Wy fani jazzu to wszystko ogarniacie? Piewnie kazdy z tych artystow nagral wiecej plyt, niz ja znalazlem fajnych w metalu. Ile muzyki musielscie przesluchac to ja sobie nie wyobrazam.

 

Nierealne. Próbowałem ogarnąć jakiś promil, ale nie da się.

Tyle jest tej muzyki...

Najważniejsze to potrafić wychwycić tę najlepszą, jednak też tego się nie da bez przesłuchania całości.

Można się zdać na opinie innych, ale przecież one nie muszą pokrywać się z naszymi.

Reasumując - nigdy nie poznamy dokładnie tej najlepszej dla nas muzyki.

Najciekawsza i najlepsza muzyka hip-hop jest, gdy źródłem bitów jest jazz i wspomniany Guru oraz Gang Starr to najlepsze tego przykłady. Dodałbym jeszcze KRS-One, Da Youngsta's, A Tribe Called Quest, Public Enemy, czy Beastie Boys.

 

Mam nadzieję, że naszego rodaka nie trzeba przedstawiać ;)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

ps. Szymon1977 pan Alex Skolnick nie powinien być dla Ciebie incognito, więc może zaspokoi Twoje jazzowe wymagania :)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Denafrips Enyo 15th, Naim Supernait 2, Xavian Ambra Esclusiva

Szymon - musisz jaśniej i krócej precyzować swoje myśli.

Chodzi o to, ze nawet jesli U cos powiedzial, to nie ma co krecic afery, bo po prostu patrzy na sprawe z innej strony.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Kocham 'Doo-Bop', więc każde inne fuzje rapu z jazzem też bardzo strasznie cenię - no jakżesz można tego nie kochać? Chociaż muszę przyznać, że też kiedyś rap i jego style, to nie było moje 'cup of tea', ale dotarłem do tego i widzę w tym wielki potencjał - oczywiście mówię o dobrych rzeczach. Urbanatora chętnie wysłucham - mnie się podoba ta otwartość jazzu i romans z rapem - niektóre rzeczy są genialne, np. 'Doo-Bop'.

 

Powiem tak: coraz częściej będą się pojawiać fuzje rapu z jazzem, ponieważ nowi, młodzi i piekielnie uzdolnieni jazzmani wychowani są w kulturze hip-hopowej i rapu słuchali na co dzień - to jakżesz nie będzie fuzji? Makaya McCraven i Marquis Hill to tak na szybko z chicagowskich jazzowych lokalsów. A Quincy i jego 'Back on the Block? To przecież świetna płytka - chyba, bo nie pamiętam.

Parker's Mood

Przecież to jest nieuniknione. Fuzje wszystkiego gdzie leży potencjał i nowe obszary do eksploracji zawsze będą. Miles połączył witalność rocka z motoryką funk i elektroavantjakzwał a mówili mu że to niemożliwe. Stawianie tez że dzięki temu jazz nie upadł było by absurdalne.

Stawianie tez że dzięki temu jazz nie upadł...

Jeszcze raz. Stanie w miejscu gdy wszystko idzue do przodu oznacza... wiesz co? Czy dalej nie?

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Jeszcze raz, jazz sobie świetnie radzi bez fuzji...

Z pewnoscia! Rozwijanie sie nie musi oznaczac fuzji. Ba! Tworczosc kogos zainspirowanegi rapem moze de facto niczego z rapu nie zawierac. Ale mysle, ze rozwazanie sprawy od tej strony rozmija sie z sensem wypowiedzi U. Na moj gust chodzilo mu o to, ze dzieki rapowi jazz wyszedl z salonow, i wraz ze swoja doskonaloscia trafia do szerokiego grona odbiorcow.

 

Ps. Heavy metal tez dobrze sobie radzi bez fuzji... tak przynajmniej twierdza fani heavy metalu i artysci go wykonujacy.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Jazz nie jest na salonach ani nie trafia do szerokiego grona odbiorców.Naturalnym miejscem jazzu są kluby i małe sale koncertowe.To muzyka niszowa dla ludzi ,którzy to czują .I niech tak pozostanie.

Kazda muzyka jest niszowa dla ludzi, ktorzy to czuja. Progressive black death metal tez zbyt wielu odbiorcow nie ma, bo nie kazdy zrozumie o co chodzi, i tez w malych klubach to graja. A fanki jezdzily za Michalem Wisniewski nie bez racji twierdzac, ze tylko znajac kazda minute jego zycia mozna zrozumiec jego tworczosc. Puste frazesy kolego.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Bzdury wypisujesz.99% procent tego co można posłuchać w mediach to nie jest nisza ale muzyczna papka dla mało wymagających.Ale jak już kiedyś ktoś słusznie zauważył większość ma siłę ale niekoniecznie rację.

99% procent tego co można posłuchać w mediach to nie jest nisza ale muzyczna papka dla mało wymagających.

Wlasnie! A skoro cechy, ktore potraktowales jako atuty jazzu, posiada tez te 99%, doskonale obrazuje to bzdurnosc Twojej argumentacji.

 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Gość

(Konto usunięte)

Proszę Panów o zajęcie się tematem a nie ocenianie poszczególnych gatunków muzycznych...

Dziękuję

 

PS. słucham wszystkich i to ocenianie oraz komentarze co niektórych Panów są dla mnie obraźliwe...

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.