Skocz do zawartości
IGNORED

HIP HOP czy Discopolo ? Co lepsze ?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

No właśnie . Co lepsze ? Coraz więcej tej muzyki w radiu w telewizji i w muzyce filmowej . Powiem szczerze , mnie się nie specjalnie ona podoba. Czy odbije ona duży stempel w historii muzyki , czy zaginie bezpowrotnie ?

Edytowane przez Gość
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/140059-hip-hop-czy-discopolo-co-lepsze/
Udostępnij na innych stronach

Oglądam głównie filmy zagraniczne, więc nie słyszę w nich disco polo.

Poza tym, jaki piękny, prowokacyjny temat.

Edytowane przez jezz

Poza tym, jaki piękny, prowokacyjny temat.

 

Po godz.14 gdy nie było jeszcze żadnej odpowiedzi postawiłem multum $$$ przeciw orzechom, że jezz odezwie się pierwszy. :)))

 

 

Po godz.14 gdy nie było jeszcze żadnej odpowiedzi postawiłem multum $$$ przeciw orzechom, że jezz odezwie się pierwszy. :)))

Ja też bym postawił ale o 14 byłem nad piękną wodą:)

Ja p...! Oba gatunki muzyczne istnieją od wielu lat i mają się dobrze. Nad czym tu się zastanawiać?

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

Moja kobieta słucha hip hopu koreańskiego i japońskiego i niektore kawałki nawet lubię.

Wbrew pozorom to bardzo osłuchani w muzyce ludzie. Samplują jazz rock klasyke.

A disco polo to stan umysłu niestety... bez wartosci

 

Edytowane przez clark_kent

 

Wbrew pozorom

 

Zawsze mnie zastanawia, gdy pojawia się temat hip hopu, prędzej czy później pojawiają się takie zastrzeżenia.

Wbrew jakim pozorom?

Fanatycznie lubię czytać woisy w wątkach z hip hopem w temacie.:)

Jeśli porównywać ze sobą te dwa gatunki, to perełek w hiphopie można szukać, w discopolo raczej nie ma to sensnsu. Ale zadaniem discopolo nie jest zadowolić wyszukane gusta, więc nie jest to powód, aby je przekreślać.

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

Wbrew jakim pozorom?

Masz rację, źle się wyraziłem. Miałem na myśli wbrew obiegowej opinii osób, które nie znają tej muzyki i przekreślają ją na starcie.

 

 

Prowokacja rozumiem to również nisko pojadę.

Co jest gorsze, sraczka czy zatwardzenie?

Co z powyższego odbije duży stempel w historii trawienia i czy zaginie bezpowrotnie?

 

Taką mam mniej więcej opinię o obu gatunkach. Przykro mi.

Właśnie o tym pisałem. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać ale rap nie jest takim jakim się niektórym wydaje:

 

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ups chyba mam problem z wrzucaniem filmikow na forum

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez clark_kent

Co jest gorsze, sraczka czy zatwardzenie?

Co z powyższego odbije duży stempel w historii trawienia i czy zaginie bezpowrotnie?

 

Taką mam mniej więcej opinię o obu gatunkach. Przykro mi.

Kiepskie porównanie. Bo sraczkę czy zatwardzenie to możesz mieć dopiero po spożyciu potrawy. A discopolo i rap to potrawy. Niezbyt wyszukane być może, ale potrawy. A że niewyszukane to nie znaczy, że nie mogą smakować. Ja fasolkę po bretońsku ze smakiem bym op...ił. Ale Tobie smakować nie musi.

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

Dajcie spokój z tym wątkiem.

Trzeba go jak najszybciej zamknąć, bo tutaj nikt nic mądrego nie napisze.

Pytanie w tytule jest prowokacyjne, ale jednocześnie niemądre.

 

Parafrazując jednego z przedmówców:

co jest gorsze: sraczka, czy rozwolnienie? ;-)

Napisano dziś, 19:55

 

Prowokacja rozumiem to również nisko pojadę.

Co jest gorsze, sraczka czy zatwardzenie?

 

 

Taką mam mniej więcej opinię o obu gatunkach. Przykro mi.

 

Klasyk wypowiedziany przez melomana.

Wiadomo po co Piwo założył ten wątek.

Blues czy disco polo?

Rock progresywny czy disco polo?

Jazz czy disco polo?

Co jest gorsze?

Świetny wątek, znów niektórzy będą sobie mogli ulżyć. Może wtedy minie zatwardzenie.

...tutaj nikt nic mądrego nie napisze.

A czemu nie? Wprawdzie kłócić się to będzie z wobrażeniem o świecie kilku osób, którym wydaje się, że patrzą nań z góry, ale z pewnością nie będzie to niemądre.

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

Jeżeli do mnie pijesz to powiem Ci, ze pijałem wino z siarą jak również drogie Whisky.

Oba alkohole klepią. Tak samo jak rożna muzyka klepie membraną głośnika.

A jednak, są różnice. ;)

 

Pewno, ze są. Można nawet porównywać jedną „siarę” z inną tylko, ze wydaje mnie się (zamierzone), że trafniejszej alegorii użyłem wyżej.

...wydaje mnie się (zamierzone), że trafniejszej alegorii użyłem wyżej.

Ta z jabcokami owszem.

 

Hiphop jest lepszy pod każdym względem.

Nie. Hiphopu z reguły nie daje się pośpiewać ani przy nim zatańczyć.

Edytowane przez szymon1977

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

Hiphop jest lepszy pod każdym względem.

 

Przemaka głos to werdykt ostateczny. Koniec, amen.

Ponieważ zgadzam się z nim jak nigdy i po raz pierwszy chyba rozumiem, co pisze

to proponuję zamknąć ten jałowy wątek. ;-)

Przyjdzie Ci potańczyć na weselu idącego z duchem czasu siostrzeńca przy hip-hopie, to przypomnisz sobie post mój a wątek zgłosisz do otwarcia :-)

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

Powiadam wam. Byłem dziś niechcący na wieczorze panieńskim. Muszę zrewidować mój gust. Jest muzyka znacznie gorsza od hip-hopu i discopolo. Naprawdę istnieje coś gorzej!

Nie wiem co to ale ponagrywalem próbki. Tortury. Nie pozbieram się. ;)

Przy czymś takim piękno przyszłej panny młodej całkowicie zblakło.

To był jakiś współczesny pop ale w takiej odmianie, ze chyba bez psychologa nie dam rady.

Rock progresywny miał różne etapy. Był blask szczerszy niż złoto. I była ruina. W zasadzie już w tym temacie nie ma żaden muzyk, który kiedyś błyszczał nic do powiedzenia.

Owszem, hip-hop tez ma swoje etapy. Polski zaczął i skończył się na Kalibrze. A niepolski powiedzmy na Public Enemy. Czuję jakbym się powtarzał. ;)

Edytowane przez szaman777

Rock progresywny miał różne etapy. Był blask szczerszy niż złoto. I była ruina. W zasadzie już w tym temacie nie ma żaden muzyk, który kiedyś błyszczał nic do powiedzenia.

Owszem, hip-hop tez ma swoje etapy. Polski zaczął i skończył się na Kalibrze. A niepolski powiedzmy na Public Enemy. Czuję jakbym się powtarzał. ;)

To tylko ograniczone pole widzenia. Mi też nie chce się powtarzać.:)

Zwłaszcza. że gospodarz tego wątku nie ma nic do powiedzenia.:)

Gość

(Konto usunięte)

To tylko ograniczone pole widzenia. Mi też nie chce się powtarzać.:)

Zwłaszcza. że gospodarz tego wątku nie ma nic do powiedzenia.:)

Za Hip Hopem nie przepadam z tego względu że za dużo w nim elektroniki i uważam że grają głownie maszyny "samplery" do których ktoś nawgrywał kawałki czyichś utworów " zdażały się nawet procesy raperów z autorami utworów które były wykorzystywane w sposób "nielegalny" powiedzmy chociaż niektóre kawałki sobie nawet cenie choć nie znam tytułów , znam jedynie wykonawcę Puff Daddy . Trochę mało . Najbardziej podobają mi się raperzy którzy występują z zespołem na żywo + DJ skreczujący płytą winylową "choć to barbarzyństwo ". Za disco polo też za bardzo nie przepadam chociaż parę utworów Martyniuka lubię czasem lubię posłuchać . Temat może prowokacyjny ale nie do końca . Te dwa nurty powstały tylko czy na długo , czy przelotnie . Tak jak moda .

 

Te dwa nurty powstały tylko czy na długo , czy przelotnie . Tak jak moda .

Hip hop powstał w latach siedemdziesiątych, korzeniami tkwi w muzyce jeszcze z lat sześćdziesiątych, więc ta "moda" trochę już trwa.

Edytowane przez jezz
Gość

(Konto usunięte)

Hip hop powstał w latach siedemdziesiątych, korzeniami tkwi w muzyce jeszcze z lat sześćdziesiątych, więc ta "moda" trochę już trwa.

W Polsce discopolo trwa od powojnia "jeszcze się tak nie nazywała" , na początku jako muzyka grywana przez amatorskie zespoły które grywały na zabawach tanecznych zwanych potocznie sztachetówami , głownie "wiejskich" na weselach skończywszy . Dopiero od jakiegoś czasu nurt ten zaczął się komercjalizować i te "wiejskie" amatorskie kapele zaczęły się cenić , albo padły ofiarą wydawców tej muzyki tak jak Tarzan Boy . Czasami nie wiadomo co jest lepsze czy komercjalizacja tego nurtu "disco polo " czy pozostawienie tej muzyki tak jak była dawniej .

Edytowane przez Gość
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.