Skocz do zawartości
IGNORED

Dlaczego vinyl brzmi lepiej/inaczej niz CD?


Rekomendowane odpowiedzi

Jest w tym co napisałeś sporo prawdy ale sprawa jest chyba dużo prostsza. Chodzi nie tyle o stałe eliminowanie przez mózg pewnych niedoskonałości dźwięków ale o przyzwyczajenia. Jeśli całe życie słuchasz trzeszczących vinyli to nie będziesz zauważał tych wad. Ale jeśli przez wiele lat słuchasz czystego sygnału to trzaski są nie do zaakceptowania. Byłem kiedyś u gościa posłuchać kolumn, które polecał. Facet jest fanem tub i vinyli. Byłem akurat ze znajomym. Puścił muzykę i złapaliśmy się za głowy.To był horror!! Jak popłynął jazgot trzasków, szumów i muzy z lat 70-tych przez tuby to po chwili łeb mi pękał i chciałem uciekać. Ale gość był mega zadowolony z prezentacji. Słuchał z uśmiechem, a ja nie wytrzymałem i pytam czy nie słyszy tych trzasków i tego jazgotu? Był zdziwiony o co mi chodzi? Zaczął się przysłuchiwać, a ja zwracałem mu uwagę na te wady. Po chwili wyłączył gramofon i miny nie miał już takiej szczęśliwej. Dla mnie był to szok, że gość tego nie słyszy. Ale on chyba na prawdę tego nie słyszał, do czasu gdy nie zwróciłem mu na to uwagę. Wtedy dostrzegł fatalną jakość tego przekazu i przełączył na CD, które też nie zagrało tam super, bo był to średni player CD i męczące tuby, ale i tak było znacznie lepiej niż z vinyla.

 

Ten sam mechanizm doświadczyłem na sobie ale w kwestii hałasu miasta. Mieszkałem kilka lat w centrum gdzie był w nocy mega hałas. A że lubię spać w chłodnym pokoju przy otwartym oknie to cały rok okna mamy otwarte. Ale to dawało spory hałas w nocy, tyle że zupełnie mi ten hałas nie przeszkadzał. Spałem zawsze jak młody Bóg. Problem zrobił się, gdy przeprowadziłem się w nowe miejsce. W około była totalna cisza. To był dramat, przez kilka tygodni spałem fatalnie. Brakowało mi w tle hałasu miasta, pisku tramwajów, zgiełku jadących samochodów. Ale po czasie przyzwyczaiłem się i spałem już dobrze. Pewnego razu wjechałem do znajomego bikera na jego banderozę 80km od miasta. Jak to u kumpla, trochę polał, trzeba było spać bo autem wracać nie można było. Dostałem pokój, otworzyłem okno, totalna cisza i myślałem, że zasnę na maxa, tym bardziej, że trochę wypiłem. Spałem może godzinę bo jak w nocy i wczesnym rankiem ptaki zaczęły śpiewać i stukać to było po zawodach. Pomęczyłem się do 6-tej rano żeby procenty wyparowały i czym prędzej wracałem do miasta, żeby się położyć.

 

I teraz nasuwa się kilka zasadniczych pytań. Czy można mieć radochę ze słuchania vinyli nawet jeśli trzeszczą?….można!

Ale czy trzeba bawić się w analog?…nie,nie trzeba. Mamy XXI wiek. Można mieć świetną jakość bez wad. Oczywiście nie mam na myśli złych realizacji, które bywają i na analogu i na cyfrze.

 

Kazdy ma to co lubi.

 

Sztuką jest miec przyjemnosc i z tego i z tego. Musza byc tylko odpowiednie warunki i podejscie.

 

Ty masz niestety zero jedynkowe. Albo na tak, albo na nie.

 

Dam inny przyklad. Super wygluszona, komfortowa limuzyna i np. roadster z mruczacym silnikiem V8.

 

Zapewne wsiadziesz i powiesz, ze za glosno. I pojedziesz limuzyną. A ja czasami potrzebuje troche szalenstwa, wiatr we wlosach, jazda na limicie w ... górach. To lepsze niz sex.

 

I podobnie jest z audio. Jedni lubia brunetki, inni rude a inni ... chodzą do burdelu bo lubią płacic za sex.

 

Kazdy ma to co lubi.

 

Trzeba umiec to uszanowac i zaakceptować. I tu jest problem i wyzwanie.

 

Pozdro

 

- snując dalej te historyczne dywagacje - miałem taki okres w swoim zyciu, że kupowałem koncerty na dvd aby napawac się dżwiękiem 5 kanałowym z kina domowego, mam je jeszcze wszystkie, niektóre super jak np. Santana - piękna rzecz :) - z początku było fajnie, bo słychac było nawet trochę z tyłu....ale to nie było to...dopiero winyl....pzdr...

 

excel, jaki ty masz albo miales sprzet do kina do,owego?

Pytam bo ... mam zle przeczucia.

 

Sluchanie tylów? Tam nie o to chodzi ...

 

Pozdro

 

Sprawa subiektywnie pozytywnych odczuć przy słuchaniu z winyla dotyka ogólnego problemu jakości dźwięku uzyskiwanego ze sprzętu elektronicznego. Jak do tej pory wszyscy, a przynajmniej większość, podchodzi do tej sprawy inżyniersko. To znaczy porównują zalety i wady zapisu analogowego na winylu z zapisem cyfrowym na CD i dowodzą, że coś tak niedoskonałego jak mechaniczna muzyka z czarnej płyty nie może grać dobrze. Co więcej sporo wad winylu jest słyszalnych gołym uchem, a mimo tego subiektywne wrażenia żywego przekazu muzyki z winylu często przeważają nad CD. Podejście inżynierskie bierze pod uwagę sam sygnał muzyczny i stara się go odtworzyć przy jak najmniejszych całkowitych zniekształceniach. Ale jak zajdziemy za daleko w tych wysiłkach, to często okazują się one chybione, w tym znaczeniu że wygodne wskaźniki jakości sygnału jakimi są: całkowite zniekształcenia harmoniczne, oraz płaskie pasmo przenoszenia, czyli widmo amplitudowe, zawodzą. Inaczej mówiąc korelacja między tymi wskaźnikami, a subiektywną jakością nie jest absolutna. Wiele dobrze grających wzmacniaczy ma dość wysokie THD, a i są takie co mimo niskiego THD grają sucho i nieatrakcyjnie. Przykładem podejścia inżynierskiego jest np. testowanie głośników za pomocą sygnału impulsowego. Z tego co wiem to żadna ze znanych nam konstrukcji nie przenosi sygnałów impulsowych w zadowalający dla inżyniera sposób. Z drugiej strony można się zapytać: czy my kiedykolwiek słuchamy muzyki jako czegoś podobnego do takiej mega-rysy na winylu ? Oczywiście, że nie. Podobnie jest z płytą winylową. Pod względem technicznym nie jest to nic zachwycającego, tym bardziej że proces produkcji jest ogólnie mówiąc nieco nienowoczesny, jak na epokę nośników cyfrowych. Ale zwróćcie uwagę że jest wiele wad winylu, które ewidentnie powinny psuć dźwięk i robić go znacznie gorszym niż z CD. Prawie wszystko już zostało w tym względzie powiedziane. Ale weźmy pod uwagę kilka z nich: niecentryczność – efekt wow, czyli pływania dźwięku, nierównomierność obrotów płyty, spadek dynamiki i częstotliwości przy zbliżaniu się do środka płyty, szum czystego nośnika czyli ten słyszany z pustego rowka, trzaski,niższa niż na CD dynamika zapisu, przesłuchy między kanałami. I co ? Okiem inżyniera, to kupa niedoskonałości z którymi zapis na CD sobie poradził i ma pod tym względem niewątpliwą przewagę. Z drugiej strony takie podejście zawiera jeden podstawowy błąd – ludzki słuch nie działa jakiś magnetofon, czy analizator THD i nie rejestruje dźwięków jako ciągu częstotliwości, widma amplitudowego i fazowego. Fizjologia słuchu działa zupełnie inaczej. Nie wiemy jak napisać taki algorytm w komputerze, ale jedno jest pewne: różni się znacznie od inżynierskiej analizy sygnału. Okazuje się że ludzki słuch potrafi ignorować, lub też nie przekazywać do świadomości elementów wynikających z niedoskonałego odtwarzania muzyki z czarnej płyty, wyławiając to co najistotniejsze. W efekcie wady te nie są dla ucha tak krytyczne, jak inżynier by się spodziewał. Co więcej nie dotyczy to tylko winylu. Dla przykładu wiele z obudów głośnikowych ma ostre krawędzie na których powstają dyfrakcje, czyli inaczej mówiąc nierównomierności w przestrzennym rozchodzeniu się dźwięków. Niestety tu znowu inżynierowie się zawodzą, poza bardzo szczególnymi, wręcz laboratoryjnymi warunkami nikomu to zjawisko nie przeszkadza w słuchaniu muzyki. Dlatego ktoś spyta ? Ano dlatego, że występuje na tyle powszechnie w przyrodzie, że nasz mózg w trakcie ewolucji znalazł odpowiedni sposób na to by sobie z tym poradzić. Aby nieco dokładniej te zagadnienia wyjaśnić trzeba na pewno więcej czasu i miejsca. Poza tym i tak wszystkiego na temat fizjologi słuchu nie wiemy. Ale myślę że w przyszłości wiele rzeczy w świecie sprzętu audio się zmieni.

 

Gratuluję, wreszcie jakis rozsadny wpis traktujący nie tylko o lepszosci czy gorszosci danego sprzetu ale ... i fizjologii ludzkiego aparatu słuchowego i komputera obrabiajacego docierajace imformacje w postaci ludzkiego mózgu.

 

A o tym nasi kochani ałdjofile na tym forum z niewiedzy lub celowo zapominają.

 

Pozdro

 

To dodam jeszcze ze zamiast winylu warto zasmakowac narkotyku w postaci ... master tapeów na magnetofony szpulowe.

Zazwyczaj najlepsze prezentacje np. na jakichś tam targach czy wystawach hajend.

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Z tym tykajacym zegarem to różnie bywa. Moja babcia ma takie 2 i lubi ich tykanie. A znów mnie to przeszkadza i pomieszkując kiedyś u niej kilka miesięcy w czasie studiów to musiałem wyjmować z nich baterie bo nie mogłem spać. I to jest dziwne bo zegary czy trzaski na vinylach przeszkadzają mi, a szum i w tle zgiełk miasta był mi potrzebny żeby dobrze spać... :-)

No to się kolego wsypałeś. Przez Twoją ułomność zamęczasz Excela i innych winylomaniaków. Pójdziesz za to do lodowatego piekła, gdzie na okrągło będziesz słuchał hitlerowskich marszy z płyt na 78 obr/min. Te to dopiero trzeszczą !!!

A zęby będą Ci szczękać zimna.

Ale mam też dobrą wiadomość. Masz jeszcze trochę czasu zanim tam wylądujesz i możesz w między czasie odkupić swoje winy. :-)

 

Warto wtedy także zapuścić jakąś płytę i posłuchać.

Można się zdziwić.

Czysta prawda.

Ale czym się wsypałem? Tym, że do spania był mi potrzebny zgiełk miasta? Ano był…był tzn już nie jest. Poza tym do spania, a nie do słuchania muzyki… :-)

Edytowane przez sly30

Czy do spania czy do sluchania muzyki ... narządy i ludzki komputer jest ten sam.

 

Skoro polubiles i zaakceptowales spanie w ciszy to ... uwaga ... nie przestrasz sie ... kiedys polubisz analog i z winyla i z tasmy.

 

Trzeba tylko byc otwartym i zdjąc konskie klapki z oczu.

 

Czego Ci gorąco zyczę. Zobaczysz ... przyjdzie taki czas.

 

Pozdro

Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Raczej wątpię. Analog to lubiłem 30 lat temu. Wszystko jest możliwe, ale nie sądzę bym chciał do tego wracać. I tak jak dziś lubię ciszę do snu tak i do słuchania muzyki.

Edytowane przez sly30

excel, jaki ty masz albo miales sprzet do kina do,owego?

- dokładnie taki jak na tej stronie

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

- nie jest to typowe kino, tylko amplituner, nawet nieźle czadzi - stoi w "salonie" i obsługuje audio telewizora samsung, który ma ładny obraz, ale kiepskie głośniki...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

excelvinyl winylmania blog szukaj

A głośniki ???

 

No to napiszę po prostu ... Ty nie wiesz jak brzmi prawdziwe i dobre kino domowe.

 

Sorry ... jak mawiala Pani wicepremier.

 

Pozdro

 

Raczej wątpię. Analog to lubiłem 30 lat temu. Wszystko jest możliwe, ale nie sądzę bym chciał do tego wracać. I tak jak dziś lubię ciszę do snu tak i do słuchania muzyki.

 

Podobnie jak i ja.

 

przyjdzie czas gdy znudzą ci się fomaty, bity, przetworniki i ... powróciez do natury :).

 

Nadmienię z doświadczenia ... to będzie bardzo kosztowny powrót.

Dobry graniak, wkładka, phono stage i przede wszystkim nietrzeszczace plyty w super stanie ... KOSZTUJĄ.

 

100 tysiów może byc za malo.

 

Pozdro

Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Ty chyba nie czytałeś wielu moich wpisów gdzie spierałem się z fanami SACD, DSD czy plików Hires. Mnie nie interesują bity. Khz, sample i formaty. Mam to w D... Interesuje mnie dynamicznie nagrana muza bez szumów i trzasków. Dlatego słucham dużo CD ale i do innych formatów nic nie mam. Nie mają jednak dla mnie istotnej wartości tym bardziej, gdy nie ma w nich muzyki, która mnie interesuje.

Raczej wątpię. Analog to lubiłem 30 lat temu. Wszystko jest możliwe, ale nie sądzę bym chciał do tego wracać. I tak jak dziś lubię ciszę do snu tak i do słuchania muzyki.

 

Jak zauwazyles "Twoim fanem" za specjalnie nie jestem :). I vice versa.

Nie czytam wszystkiego.

 

Natomiast czesto szanuję Twoje wpisy pomimo tego, ze piszesz ze mamy odmienne postrzeganie czy slyszenie.

 

Ja opisuje to co slysze w danej konfiguracji, a na szczescie nikomu z branzy audio na tym swieci wchodzic do doopy nie musze. To nie bylo do Ciebie ale tak na tym forum czesto niestety jest.

 

Nie pozyczam wielu klockow do odsluchu bo za duzo dzwigania i przepinania kabli, leniwy jestem. Kiedys bylo inaczej. Zazwyczaj robie ruchy w przemyslanym kierunku w moim systemie. Zazwyczaj jest OK, czasami zdazają sie wpadki.

 

Jest mi wsio ryba czy analog, czy cyfra, czy tranzystor czy lampa, czy kolumny siakie czy owakie.

 

Np. ostatnio u mnie w systemie nie sprawdzily sie jednak szerokasmowce i zwrotnice cyfrowe :).

Do tego jeszcze ta ... lepsza połowa.

 

Ale Lumina T1 najprawdopodobniej w swoim systemie postawię.

 

Zontek? Wszyscy w Polsce nienawidzą tego gramofonu. Na szczescie ja mam w doopie wszystkich. :) I na szczescie w tym temacie moge i chce byc wyjątkowy.

 

SA mnie nie kocha ... dam radę z tym żyć.

 

Liczy się muzyka ... czego wszystkim zycze

 

Pozdro.

Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

- snując dalej te historyczne dywagacje

- podstawowym źródłem muzyki w tamtych czasach nie był wcale gramofon, tylko magnetofon - na początku szpulowy a potem i kasetowy - radio na FM nadawało sporo muzyki polskiej i zachodniej w bardzo dobrej analogowej jakosci, zresztą w miarę dobry sprzęt do słuchania pojawił się dopiero pod koniec lat 70-tych i na początku lat 80-tych - płyty były drogie i w zasadzie ich nie było, zatem gramofon był tylko dodatkiem do magnetofonu - ale już chyba ok. 1985 roku weszło cd i d..a blada...pzdr...

excelvinyl winylmania blog szukaj

Ja znam wiele znakomitego sprzetu do sluchania muzyki z przelomu lat 50-ych i 60-ych. Nie z broszur tylko z wlasnych odsluchow.

 

Doopa blada to jest tylko w Twoim mniemaniu. Trzeba umiec korzystac z roznych epok i roznych technologii.

 

Paradoksalnie z kolegą sly macie dużo wspólnego :).

 

Pozdro

Muszę przewietrzyć mój system…

Ja znam wiele znakomitego sprzetu do sluchania muzyki z przelomu lat 50-ych i 60-ych. Nie z broszur tylko z wlasnych odsluchow.

O tym jak się zmienił sprzęt można się dowiedzieć od specjalisty jakim jest Siegfried Linkwitz.

Tu jest streszczenie jego referatu który wygłosił na konferencji w czasie ubiegłej zimy:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jest tam również parę zdań o winylu.

 

A jeszcze coś dla rozrywki. Tu kolejne zadziwiające nagranie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

( to jest to coś poniżej zdjęcia z uchem)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Dzius

Sly jeśli przez całe życie obcowałeś tylko trzeszczącymi winylami to nie dziwię się, że na sam widok płyty analogowej zmykasz na drzewo.Bzdurą jest twierdzenie,że miłośnik winyla nie słyszy gdy płyta smaży.Słyszy i też mu to przeszkadza, ale dobrze wytłoczona płyta na poprawie skalibrowanym gramofonie nie trzeszczy.Szkoda,że jeszcze z taką się nie spotkałeś:)

Edytowane przez paul_67

Ależ nie przesadzaj bo aż tak nie jest. Miałem sporo vinyli, polskie i zachodnie z Pewexu. Większość nie trzeszczała, a jak już to sporadycznie. Pamiętam jak dziś, ceny za pojedyncze były 8$ a za podwójne 13.6$. Pewnie ciebie zaskoczę ale bardzo je wtedy lubiłem i wówczas słabości vinyli wcale mi nie przeszkadzały. Ale to było 30 lat temu. Sprzęt Diory czy Unitry też mnie wtedy cieszył, a dziś już nie. Wiele rzeczy wtedy było dla nas atrakcyjnych, a dziś już nie są. Świat się zmienił. Wiem, że można na bazie analogu zestawić dziś dobry system i ok jeśli komuś to pasuje. Ale wiem też jak dobre źródło można mieć na bazie cyfry. I zgadzam, że i cyfra ma swoje wady i dopiero pewne sprzęty i to dobrze dobrane do reszty potrafią świetnie zagrać. Ale zaważywszy właśnie na brak wad jak szumy i trzaski oraz wygodę obsługi moim zdaniem nie warto zawracać sobie głowy analogiem tym bardziej, że dostępność muzyki na vinylach jest słaba. Jest sporo rocka i starego jazzu ale nowości nie ukazują się, a jak już to sporadycznie. Jak pomyślę, że ktoś akceptuje trzaski, szumy, konieczność zmian strony płyty co 20 min, myje te płyty itd po co żeby uzyskać jakość, którą słyszałem ostatnio kilka razy to troszkę mnie to dziwi. Powiem tobie więcej. Tu na forum jest wiele osób, które mają podobne odczucia ale nie chcą o tym pisać, żeby nie było kłótni. A że ja piszę co myślę to stąd czasem ostre spory. Niemniej jednak tak na prawdę nie jest ważne kto na czym słucha. Najważniejsza jest sama muza. Jeśli wolisz z analogu to OK. Nie mam nic przeciwko temu. Ale nie przekonasz mnie, że to gra lepiej niż dobra cyfra. Ot, taki spór o znaczenie określenia….lepsze/gorsze. To w sumie i tak subiektywne.

Bzdurą jest twierdzenie,że miłośnik winyla nie słyszy gdy płyta smaży.Słyszy i też mu to przeszkadza

No nie zupełnie. Już o tym pisałem, że u mnie trzaski słyszane są, albo z jednego lub z drugiego głośnika.

Natomiast muzyka tworzy obraz głównie między kolumnami. Stąd trzaski są łatwo odróżnialne od muzyki. Bo zazwyczaj przychodzą z nieco innego kierunku niż gra instrumentów. A na kierunek nasze uszy są czułe.

 

Dodatkowo trzeba powiedzieć że reakcja Sly na trzaski jest wysoce silna i alergiczna, stąd nie może się równać z wrażeniami przeciętnego winylomaniaka.

 

Przy okazji chciałem się was spytać o pewne moje wrażenia, czy macie podobnie ?

Mianowicie mam wrażenie, że trzaski słychać najbardziej na początku pierwszej strony płyty. Znaczy więcej niż na początku drugiej strony. Wpierw wydawało mi się, że to z powodu tego że statystycznie rzecz biorąc, drugą stronę chyba słucha się nieco mniej, bo nie zawsze warunki i czas umożliwiają odsłuch całości. Następnym razem dla sprawdzenia zacząłem od drugiej strony tej samej płyty i zjawisko było to samo tylko odwrócone. Znaczy smażyło więcej na początku drugiej strony, a potem na początku pierwszej już mniej.

Czy to tak jest ? Czy też mi się coś wydaje ?

Dodatkowo trzeba powiedzieć że reakcja Sly na trzaski jest wysoce silna i alergiczna, stąd nie może się równać z wrażeniami przeciętnego winylomaniaka

 

Co w tym dziwnego? Jeśli od lat słucham muzy bez trzasków to gdy nagle je słyszę to mnie bardzo irytują. Podobnie osoba niepaląca wsiadając do samochodu palacza natychmiast czuje smród mimo, że samochód był wietrzony, a właściciel akurat nie pali. Przykładów można by mnożyć.

Ale nie przekonasz mnie, że to gra lepiej niż dobra cyfra. Ot, taki spór o znaczenie określenia….lepsze/gorsze. To w sumie i tak subiektywne.

 

Nie przesadzasz czasem?

Nie jesteś jednak uczulony lub nadwrażliwy na temat analogu?

Czy ktoś z nas w ostatnich kliku wpisach napisał, że analog gra lepiej od cyfry? Nie zauważyłem.

 

BTW słuchałeś kiedyś prawdziwego master tape'a z dobrego magnetofonu w dobrym torze? Nie sądzę. Gdybyś słuchał nie pisałbyś nt. szumów i trzasków z analogowego winyla bo tam ich nie ma. BTW szumów przy prędkości 38 cm/s też nie ma. Nie potrzeba żadnych systemów redukcji szumów.

 

I cyfra wtedy wysiada.

 

Fakt, trzeba lubić muzę do powiedzmy połowy lat 80-ych.

 

BTW dzisiaj jest trochę studio nagrywających na ... taśmie magnetofonowej. Nawet w Polsce. Pisałem już o takich rodzynkach. Tylko trzeba tam ruszyć swoje cztery litery, pojechac i posłuchac. Baaardzo pouczająca lekcja.

 

Trzeba chcieć. Polecam.

Gdzie?

Poszukaj, jak pisałem nie lubię się powtarzac.

 

Pozdro

 

 

 

Przy okazji chciałem się was spytać o pewne moje wrażenia, czy macie podobnie ?

Mianowicie mam wrażenie, że trzaski słychać najbardziej na początku pierwszej strony płyty. Znaczy więcej niż na początku drugiej strony. Wpierw wydawało mi się, że to z powodu tego że statystycznie rzecz biorąc, drugą stronę chyba słucha się nieco mniej, bo nie zawsze warunki i czas umożliwiają odsłuch całości. Następnym razem dla sprawdzenia zacząłem od drugiej strony tej samej płyty i zjawisko było to samo tylko odwrócone. Znaczy smażyło więcej na początku drugiej strony, a potem na początku pierwszej już mniej.

Czy to tak jest ? Czy też mi się coś wydaje ?

 

Chyba Ci się jednak wydaje :).

 

Pozdro

Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

- pseudoproblem trzasków pewnie domaga się osobnego wątku :)- może sly30 go założy ? - jak już pisał Paul, na dobrej płycie trzasków nie ma - mogą się co najwyżej pojawic sporadyczne ciche pyki w przerwach między utworami a jak jednemu gościowi puściłem płytę Beatlesów, to skomplementował: " o ! jak cd ! " w sensie, że nawet jednego pyka nie było :)...

excelvinyl winylmania blog szukaj

Masz rację, tu nikt nie pisze, że Vinyl gra lepiej niż cyfra, więc ok, ale były swego czasu takie wpisy skutkujące awanturami. I masz rację, że można udać się gdzieś tam posłuchać analogowej taśmy. Tylko....po co? Szkoda czasu i życia do roztrząsania gówna na drobne atomy.

Jest tyle muzy do wysłuchania i tyle innych tematów wartych zainteresowania, że na pewne sprawy po prostu szkoda czasu.

O tym jak się zmienił sprzęt można się dowiedzieć od specjalisty jakim jest Siegfried Linkwitz.

 

Dzieki:) Doskonale napisane i przejrzyscie. Swietna wypowiedz o bolaczkach audio i stereo. Potwierdza w ktorym kierunku i jak poszukiwac swojego muzycznego Graal'a.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez will66

stary dowcip : Kto jest twoim bohaterem i dlaczego Lenin ?

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

I masz rację, że można udać się gdzieś tam posłuchać analogowej taśmy. Tylko....po co? Szkoda czasu i życia do roztrząsania gówna na drobne atomy.

Jest tyle muzy do wysłuchania i tyle innych tematów wartych zainteresowania, że na pewne sprawy po prostu szkoda czasu.

 

Jesli dla Ciebie wysłuchanie muzy z analogowej taśmy matki, w najlepszej możliwej jakości jaka została dokonana, jest roztrząsaniem gówna na drobne to ja nie mam juz z Toba nic do pogadania.

 

Jesteś zamknięty na swoje rozwiązania tj. muzę z CD w 16/44 i niech tak zostanie.

I prosze nie zaglądaj i nie prowokuj w zakładce analog bo nic z tego nie rozumiesz, jest to nie dla Ciebie, a tylko wkurwiasz to niektórych swoimi wypowiedziami.

 

EOT

 

Pozdro.

Muszę przewietrzyć mój system…

Masz prawo mieć swój punkt widzenia. Każdy ma inny. Nie czytasz ze zrozumieniem. Nie przywiązuję wagi do formatów. Ile osób z tej zakładki jeździ do studia nagrań żeby posłuchać mało znanego materiału muzycznego z taśmy matki?…nie musisz odpowiadać. Ludzie chcą mieć najlepszą jakość w swoich systemach, które mają w domach. Nie interesuje ich jeżdżenie po studiach nagrań. Nie mają na to czasu ani ochoty. Być może jednostki tak robią ale to wyjątki. Wśród znanych mi setek audiofilów, w tym również vinylowców, nigdy nie słyszałem o czymś takim. Chyba nikt nie był tym zainteresowany. A co do, jak to napisałeś "wkurwiania" innych to właśnie czytam sobie twoją komunikację, a raczej wymianę ciosów z kolegą jamówię… :-)…co ciekawe... analogowcem…. :-)

Edytowane przez sly30

Masz prawo mieć swój punkt widzenia. Każdy ma inny. Nie czytasz ze zrozumieniem. Nie przywiązuję wagi do formatów. Ile osób z tej zakładki jeździ do studia nagrań żeby posłuchać mało znanego materiału muzycznego z taśmy matki?…nie musisz odpowiadać. Ludzie chcą mieć najlepszą jakość w swoich systemach, które mają w domach. Nie interesuje ich jeżdżenie po studiach nagrań. Nie mają na to czasu ani ochoty. Być może jednostki tak robią ale to wyjątki. Wśród znanych mi setek audiofilów, w tym również vinylowców, nigdy nie słyszałem o czymś takim. Chyba nikt nie był tym zainteresowany. A co do, jak to napisałeś "wkurwiania" innych to właśnie czytam sobie twoją komunikację, a raczej wymianę ciosów z kolegą jamówię… :-)…co ciekawe... analogowcem…. :-)

 

Nie wiem kto jezdzi. Ja nie musze bo taki dzwiek z analogu mam w domu.

Napisalem tylko, ze Tobie przydalaby sie taka wizyta zebys poznal wreszcie najlepszą mozliwą do osiagniecia jakosc analogową, a nie tylko trzeszczace winyle. BTW nowe winyle ew. w stanie M nie trzeszczą. I tylko takie trzeba kupować. Nikt ci nie każe sluchac starych trupow.

 

co do kolegi jamowie On ma klapki na oczach ustawione na jedynym slusznym zestawie Leben + Harbeth a Ty masz na cyfrę 16/44.

 

A ja jestem ciagle otwarty na nowe rozwiazania. Tym sie roznimy.

 

Wy zaciekel bronicie Czestochowy, ja poszukuję nowych doznań i nie zamykam sie tylko na dotychczasowe.

 

pozdro

Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Po raz kolejny tobie mówię, że słucham różnych formatów cyfrowych, a w samochodzie też mp3 i nie jest to dla mnie żaden problem. Formaty nie mają dla mnie znaczenia. Liczy się tylko muzyka. Analog to faktycznie…nowe rozwiązania… :-)

Edytowane przez sly30

No nie zupełnie. Już o tym pisałem, że u mnie trzaski słyszane są, albo z jednego lub z drugiego głośnika.

Natomiast muzyka tworzy obraz głównie między kolumnami. Stąd trzaski są łatwo odróżnialne od muzyki. Bo zazwyczaj przychodzą z nieco innego kierunku niż gra instrumentów. A na kierunek nasze uszy są czułe.

 

To o czym piszesz i zdolność do pomijania dźwięków niechcianych, to arhaizm fizjologii słuchu.

Cecha ta była niezbędna do przeżycia w świecie zwierząt. Niezbedna dla drapiezników jak i ich ofiar. Mózgi wytrenowały umiejętność selektywnego słuchania otoczenia. Umozliwiało to usłyszenie i odróznienie z tła, wszelkich docerajacych ddźwieków otoczenia, tych które niosły informację o zblizajacym się drapieżniku, lub ofiarze. Mózg odróżniał dźwięk łamanej przez drapieżnika lub ofiarę gałązki, od dźwięku samoistnie spadającej na poszycie szyszki, a wszystko to dzięki maskowaniu i eliminacji dźwięków otoczenia, stanowiacych naturalne tło.

Ta cecha w naszym hobby, umozliwia umniejszanie dokuczliwości szumów i trzasków, skupiajac naszą uwagę na dźwiekach które chcemy słyszeć.

W odbiorze muzyki dużo bardziej niż szumy, dokuczliwe są zniekształcenia czasowo-fazowe i harmoniczne odtwarzanego dźwieku.

 

Włodek.

pmcomp ma rację.Słuchałem mastera z prędkością 38 u siebie w domu...

 

Ale w czym ma rację? W tym, że taki master ma dobrą jakość? Pewnie, ma. Nie twierdzę, że nie, ale co z tego. Ile muzyki możesz słuchać w takiej opcji? Jaka jest dostępność?… żadna.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.