Skocz do zawartości
IGNORED

Lisa i dwie płyty czyli razem lub osobno


moshica

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie.

 

Wątek z Dionysosem Dead Can Dance już tu powstał, są głosy za i przeciw. Ja sobie zdania jeszcze nie wyrobiłem .

Pora jednak ocenić ostatnie dzieło Lisy Gerrard czyli Hiraeth.

Sluchałem i mam mieszane odczucia, nie wiem jak Wy.

Dionysus czy Hiraeth czy może jej solowe dzieło ma jednak wartość jak poprzednie Immortal.., czy Duality lub reszta?

Dla mnie najciekawsza płyta Lisy. Nie wiem, czy najlepsza ale zdecydowanie najciekawsza. Do Dionysusa musiałem się przekonać (i nie do końca mi się udało) Z Lisą poszło gładko i bezproblemowo. Zastanawiam się jak odebrano by (hipotetyczną) płytę stanowiącą połączenie Dionysusa z Hiraeth?

Wiesz też się nad tym zastanawiałem, nad kombinacją dwóch powyższych.

Ale uważam tak, jak dla mnie Anastasis, Spiritchaser, czy Into the Labyrinth są kultowe, tak Dionysus trochę próbuje je dogonić ale ciężko to idzie.

Znów w kwestii solowej to Hiraeth odbieram coś na wzór eksperymentu, kobieta szuka czegoś nowego.

Wg. mnie ta płyta nie ma startu do Immortal, Duality, czy nawet A Thousand Roads....

Tak czy inaczej, Brendan Perry trochę ciągnie ten duet w górę, zaś solowo Lisa wybiera chyba coraż gorsze tandemy do własnej produkcji.

Czekam na kolejne opinie, macie ślad do dalszych wypowiedzi .....;-)

Z muzyką DCD mam pewien "problem". W zasadzie nie ma dla mnie jednego DCD, a raczej składowa 3 elementów, a mianowicie :

 

1) muzyka w sensie kompozycji, linii melodycznych, klimatu

2) "śpiew" Lisy

3) kompozycje, w których prym wiedzie Brendan

 

Nie ukrywam, że twórczość DCD cenię za punkty 1 i 3, ale z punktem 2 jest już kłopot. Jeśli naprawdę głęboko wsłucham się w jej wokale, to nie mogę oprzeć się wrażeniu, że nadmiernie je eksponuje, tak troszkę na siłę chwaląc się swoimi możliwościami, nie zawsze z wyczuciem, nie zawsze z sensem. Czasami drażni, ale co kto lubi. Założę się, że są tu ludzie, którzy właśnie dla Lisy jeżdżą po całym świecie na koncerty DCD :-).

A piszę o tym, bo właśnie nowy album grupy odbieram, jako pewną zmianę. I to na plus! Lisa troszkę bardziej stonowana. Jakby mniej tu było na hurra i do przodu z wokalem. Jest go tyle ile powinno. Ni mniej, ni więcej. Dla mnie akurat lepiej być nie mogło, dlatego ta płyta jest u mnie grana obecnie każdego dnia :-).

Czy nowy album jest lepszy niż klasyki DCD ? Pewnie nie, ale daję mu solidną czwórkę z plusem, nawet dużym.

Bezsprzecznie zgadzam się z opinią, że to dzięki Brendanowi DCD nie popadło w jakąś złą manierę.

A tak przy okazji ?

Słuchaliście solowej Brendana "The Ark" ?

Wg mnie fantastyczna płyta!.

Politykę robi się za pomocą pieniędzy, a pieniądze za pomocą polityki. Ot, taki przypadek...

Słuchaliście solowej Brendana "The Ark" ?

Strasznie głośno nagrana, loudness war takiej muzyce pasuje jak pięść do nosa.

Ja za nią nie przepadam - wszystkiego w niej jest "za dużo", jest bardzo ofensywna, brakuje finezji, po połowie czuję zmęczenie zmysłów.

Ale za to głos Brendana jest super, tego mu nie zabiorę.

ZAP TeXtreme Reference Monitor, ART Loudspeakers Deco 8, Triangle Australe 260, Cabasse Clipper / Audion Sterling, Bladelius Brage / Denafrips Pontus II / Moon 260 Dt / Pioneer N-70ae

Strasznie głośno nagrana, loudness war takiej muzyce pasuje jak pięść do nosa.

 

Tak ? Nie odniosłem tego wrażenia. Może za bardzo skupiłem się na samej muzie, która szczerze mi przypasowała :-)

Politykę robi się za pomocą pieniędzy, a pieniądze za pomocą polityki. Ot, taki przypadek...

SynSama,

 

Bo to świetna muzyka jest!

Tak tylko marudzę, że na tle DCD... ;o)

ZAP TeXtreme Reference Monitor, ART Loudspeakers Deco 8, Triangle Australe 260, Cabasse Clipper / Audion Sterling, Bladelius Brage / Denafrips Pontus II / Moon 260 Dt / Pioneer N-70ae

Strasznie głośno nagrana, loudness war takiej muzyce pasuje jak pięść do nosa.

Ja za nią nie przepadam - wszystkiego w niej jest "za dużo", jest bardzo ofensywna, brakuje finezji, po połowie czuję zmęczenie zmysłów.

Ale za to głos Brendana jest super, tego mu nie zabiorę.

 

Za to płyta "Eye of the Hunter" nie ma już tych wspominanych minusów i dlatego bardzo ją lubię ;)

  • 3 tygodnie później...

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.