Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

27 minut temu, audiofan01 napisał:

Może po taniości kupili tylko OC:)

?

8 minut temu, dzarro napisał:

Z dugiej strony lepiej przegrać w 3R turnieju bez nazwy niż w 2-3R AO. Szczerze mówiąc jakby Iga od razu wymiatała - to byłby niepokój czy taki słaby moment nie pojawi się potem.

Zwłaszcza pamiętając jak Radwańska puściła Cibulkovą w Sydney na rowerze po czym poległa z nią w półfinale AO.

Zwłaszcza pamiętając jak Radwańska puściła Cibulkovą w Sydney na rowerze po czym poległa z nią w półfinale AO.
Wszyscy po cichu liczymy, że Iga przywróci porządki za lat 90-tych kiedy nastolatki pokazywały swoim starszym koleżankom miejsce w szeregu i od razu celowały w Kalendarzowego Szlema. Ale realia to realia. Iga jak na 1,5 sezonu nawet bez tego RG miała dobry rekord w dużych imprezach (lepszy niż Aleksandrowa, Sabalenka itd) ale trochę meczów musi przegrać i jeszcze więcej przepchnąć jak z Kają. Na nokautach bez straty seta mistrzostwa się nie buduje. Plusem jest na razie spokój, brak fochów itd.

Jeden przegrany mecz nic nie znaczy.  Jeden przegrany mesz w turnieju 3 rangi w ogóle nic nie znaczy.  Zresztą w tym roku będziemy świadkami wielu niespodzianek, bo do normalności wciąż daleko.

Jakąś weryfikacją rzeczywistej formy Igi będzie AO i jak zdoła dojść do ćwierćfinału to już będzie znaczyło że jest bardzo dobrze.  Jak by nie patrzeć, RG miał mocno niepełną obsadę a w trakcie sporo klasowych zawodniczek wcześnie wypadło z drabinki, ale tego już się nie dowiemy co by było gdyby Iga miała oprócz Halep i Kenin do przejścia Mertens i Svitolinę...

Pocieszający i niegłupi tym razem  cytat z onetu:

No cóż, takie mecze też się zdarzają. A więc Polka podobnie jak Aryna Sabalenka - druga z seryjnie ostatnio zwyciężających zawodniczek - szybko zakończyła swój start w turnieju. Kto wie jednak, czy nie przyniesie to dobrego efektu w kontekście zaczynającego się 8 lutego Australian Open. Świątek przystąpi do niego wypoczęta i bez presji oraz "ciężkiego plecaka" z długą serią zwycięstw. Będzie mogła, jak ostatnio w Paryżu, budować nową historię. Oby z taką energią jak tam!

 

 

Nieśmiało zauważę, że RG był na innej nawierzchni. Twardy kort to coś zupełnie innego, nie przykładajmy więc tej miary i poczekajmy, co Iga pokaże na szybkiej nawierzchni. 

Ja osobiście uważam, że jeżeli Iga utrzyma się w top 20 to będzie bardzo dobry wynik w 2021.  Takich zawodniczek jak ona czyli mających na koncie jednego szlema i walczących o kolejne jest w tourze sześć.  Plus drugie tyle starych wyjadaczek nie zamierzających odpuścić ani na moment.  Plus kilkanaście kolejnych pretendentek pukających do czołówki.

24 minuty temu, Zbig napisał:

Ja osobiście uważam, że jeżeli Iga utrzyma się w top 20 to będzie bardzo dobry wynik w 2021

Małe masz oczekiwania. Ja uważam, że powinna na stałe zadomowić się w dziesiątce i powoli atakować szczyty.
Balansowanie gdzieś w drugiej dziesiątce potraktuję jako jej porażkę...tym bardziej po takim sukcesie jak historyczny triumf we French Open.
Żelazo trzeba kuć póki gorące. Nie zrobił tego Janowicz, nie potrafi też Hurkacz, to znaczy że nic już z tego nie będzie.

Edytowane przez soundchaser
Godzinę temu, soundchaser napisał:

Małe masz oczekiwania. Ja uważam, że powinna na stałe zadomowić się w dziesiątce i powoli atakować szczyty.
Balansowanie gdzieś w drugiej dziesiątce potraktuję jako jej porażkę...tym bardziej po takim sukcesie jak historyczny triumf we French Open.
Żelazo trzeba kuć póki gorące. Nie zrobił tego Janowicz, nie potrafi też Hurkacz, to znaczy że nic już z tego nie będzie.

Nie demonizujmy "dziesiątek" i innych cyferek. Jest kilka wielkich zawodniczek, które nigdy nie były  nr. 1 w rankingu a są pamiętane lepiej od niektórych "jedynek". Co do Igi nic się nie da przewidzieć - były wielkie zawodniczki, które około 20-tki wchodziły w zmierzch kariery ale i takie, które dopiero w tym wieku się rozkręcały. Były też takie co miały tylko jeden mistrzowski wyskok za młodu (np. przyjaciółka Hingis, "dzięki której" Martynka nie zdobyła kalendarzowego szlama przed maturą - nie pamiętam jej nazwiska).  Akurat to, że jest 10 czy 15 czy 115 mocnych, aspirujących lub doświadczonych przez zmagania zawodniczek nie będzie miało znaczenia jeśli pojawią się dziewczyny w stylu Stefki, Moniczki czy Syrenki, które pozamiatają towarzystwo do kąta. Najlepiej, żeby były ze 2 albo 3 na raz. Czy to będzie akurat Iga i czy to będzie w ogóle jej generacja to nawet Wojciech Fibak nie wie.  

Takiej dominatorki w starym stylu nie będzie długo. Serce podpowiada, że może Iga ale nawet jeśli będzie na szczycie to sama powiedziała, że ma też inne plany np. studia i na tenisie życie się nie kończy dla niej. Jest bardzo inteligentna i wyedukowana co się wśród sportowców nie często zdarza. Na pewno mówiła, że jej celem jest wygranie wszystkich GS ale czy chciałaby wygrać 20-30 razy, bić jakieś rekordy, nawet gdyby bardzo dobrze szło, to nie sądzę.

Poza tym w tenisie są ogromne pieniądze co rodzi ogromną konkurencję i presję, więc zdominowanie przez 1-3 zawodniczki całej dyscypliny jest mało prawdopodobne. Będzie to raczej po kilka, max 10 GS na osobą tak jak np. Halep, Azarenka, Kerber itp. a z młodszych Osaka, Andrescu, Iga, Kenin, może Gauf itp. pewnie z dziesięć kandydatek z obecnie grających by się naliczyło. 

Edytowane przez audiofan01
29 minut temu, audiofan01 napisał:

Takiej dominatorki w starym stylu nie będzie długo. Serce podpowiada, że może Iga ale nawet jeśli będzie na szczycie to sama powiedziała, że ma też inne plany np. studia i na tenisie życie się nie kończy dla niej. Jest bardzo inteligentna i wyedukowana co się wśród sportowców nie często zdarza. Na pewno mówiła, że jej celem jest wygranie wszystkich GS ale czy chciałaby wygrać 20-30 razy, bić jakieś rekordy, nawet gdyby bardzo dobrze szło to nie sądzę.

Poza tym w tenisie są ogromne pieniądze co rodzi ogromną konkurencję i presję, więc zdominowanie przez 1-3 zawodniczki całej dyscypliny jest mało prawdopodobne. Będzie to raczej po po kilka, max 10 GS na osobą tak jak Halep, Azarenka, Kerber itp. a z młodszych Osaka, Andrescu, Iga, Kenin, może Gauf itp. pewnie z dziesięć kandydatek z obecnie grających by się naliczyło. 

To raczej ostatnia dekada, a nawet pięciolatka, się wyłamuje, odwrotnie do tenisa męskiego gdzie przed BIG 3 nie było aż takiej dominacji pojedynczych graczy. U kobiet zawsze były Królowe - od Smith Court do Sereny.  Wybitne panie też się lepiej dostosowują do różnych nawierzchni i częściej wygrywają wszystko co jest do wygrania.

Problemem jest raczej ostatnia generacja - to coś jak waga ciężka w boksie za czasów Kliczki. 

Ciekawie jest sobie prześledzić H2H Sereny - z zawodniczkami swojej generacji wychodzi na plus ale są to dość wyrównane rywalizacje (np. z Henin, Capariati, Diementievą, Hingis, Venus) ale w przypadku  generacji Radwańskiej ( z Szarapową włącznie) robi się miazga. Może tenis siłowy dominuje ale generacja urodzonych circa w 1990 wydaje się nieco słabowita.

 Faktem jest natomiast, że chyba już następuje ewolucja pokoleniowa. W 2019-20 tylko Halep ze "starej gwardii" wygrała szlama.  Moim zdaniem jeśli już ktoś ma dalej wygrywać z weteranek - to nadal Serena. 

Edytowane przez dzarro
2 godziny temu, soundchaser napisał:

Małe masz oczekiwania. Ja uważam, że powinna na stałe zadomowić się w dziesiątce i powoli atakować szczyty.
Balansowanie gdzieś w drugiej dziesiątce potraktuję jako jej porażkę...tym bardziej po takim sukcesie jak historyczny triumf we French Open.
Żelazo trzeba kuć póki gorące. Nie zrobił tego Janowicz, nie potrafi też Hurkacz, to znaczy że nic już z tego nie będzie.

Oczekiwań to ja nie mam żadnych, bo się na nic z panną Świątek nie umawiałem.

Mogę jedynie prognozować szanse na bazie rozsądnego rozwoju.  Jeżeli Iga ma pograć w dobrym zdrowiu do trzydziestki, to próba atakowania z marszu K2 w zimie może się źle skończyć.

34 minuty temu, dzarro napisał:

W 2019-20 tylko Halep ze "starej gwardii" wygrała szlama.  Moim zdaniem jeśli już ktoś ma dalej wygrywać z weteranek - to nadal Serena. 

Serena ma szanse ale musiała by mieć trochę szczęścia, bo już nie bardzo jest w stanie zagrać 7 meczów na wznoszącej.

Moje typy na AO to Halep i Osaka, sporą szansę ma Barty będąc u siebie, no i wielką zagadką jest Andreescu.  Ale w tych warunkach możliwe są niespodzianki tak samo jak podczas RG.

Co do Igi - moim zdaniem aby się wypowiadać trzeba zobaczyć ją w 3-4 meczach na betonie z dziewczynami z top 10.

Moim zdaniem, Serena już nic znaczącego nie wygra, są jednak granice wiekowe, podobnie z Federerem, ostatnią szansę zmarnował w Wimbledonie z Nole, mając 40:0, zamiast np. spróbować zakończyć asem ( 6 prób) liczył, że się samo dokończy i przegrał.

Edytowane przez audiofan01
2 godziny temu, Zbig napisał:

Jeżeli Iga ma pograć w dobrym zdrowiu do trzydziestki, to próba atakowania z marszu K2 w zimie może się źle skończyć.

Już zaatakowała. Nawet Radwańska nigdy tego nie dokonała. Teraz tylko trzeba iść za ciosem. I nikt nie mówi, żeby wszystko wygrywała i od razu była number one, ale druga dziesiątka na koniec roku, to chyba nie jest jej cel minimum.

2 godziny temu, dzarro napisał:

Z ciekawostek - Podoroska pokonała Kvitovą 2-1 po tie-breaku.

No, skoro z kwalifikacji doszła do półfinału RG, to coś potrafi...

50 minut temu, soundchaser napisał:

Teraz tylko trzeba iść za ciosem.

Tenis to nie boks albo liga piłki kopanej.  W każdym nowym gemie zaczynasz od zera.  To że wygrała RG może jej dać przewagę psychologiczną w pierwszych rundach i to wszystko.  Ja mam wrażenie że RG było jednak troszeczkę na kredyt i ona jeszcze musi się rozwinąć aby dojść do pełni możliwości za 2-3 lata.  Co oczywiście nie oznacza że ma się podczas meczów jakkolwiek limitować.  Ale to już jej pewnie psycholog wyłożyła.




  Ja mam wrażenie że RG było jednak troszeczkę na kredyt i ona jeszcze musi się rozwinąć aby dojść do pełni możliwości za 2-3 lata.  Co oczywiście nie oznacza że ma się podczas meczów jakkolwiek limitować.  Ale to już jej pewnie psycholog wyłożyła.


Na pewno dużo musi się nauczyć. Akurat jej wypowiedź po meczu jest całkiem sensowna, że musi zaakceptować, że na razie jeszcze gra w kratkę. To że wprost powiedziała, że była bezradna świadczy, że dobrze ma poukładane pod czapeczką. Zresztą Halep też coś takiego mówiła na RG - bo też sensowna z niej babka.
Wilander trochę przesadził, że Iga ma zawsze plan B, C i D. Akurat porównanie z boksem nie jest złe. Nie można cały czas wygrywać przez nokaut. Mistrzowie nokautu często sami są nokautowani i lepiej umieć też wyboksować przeciwnika. Na szczęście w tenisie porażka to chleb powszedni.

RG bym nie umniejszał - to jednak jest 2 najlepszy wynik w historii tego turnieju wśród mistrzyń. Nawet jeśli jest w tym udział przypadku(a kiedy go nie ma?) to nie dominujący. Nie wydaje mi się, żeby Barthy (jedyna istotna nieobecna) miała trudniejszą drogę rok wcześniej. Zachowując proporcje - co z tego, że Federer i Nole wygrywając RG nie pokonali Rafy? W czasach Samprasa Rafa jeszcze nie grał a Samprasowi i tak się nie udało.
Godzinę temu, dzarro napisał:

RG bym nie umniejszał - to jednak jest 2 najlepszy wynik w historii tego turnieju wśród mistrzyń.

Niczego nie umniejszam.  Szlem jest szlem.  Ale nawet wielka Serena po swoim pierwszym zwycięstwie WS na kolejny tytuł czekała 2,5 roku.

Z innej beczki - widzę że Hurkacz z Sinnerem skopali d.. parze Kotinen-Herbert.

Na razie to chyba zawiesili wszystkie mecze w czwartek bo jeden koleś z obsługi hotelu złapał covida. Nie wiem czy nie przekombinowali z tymi procedurami - zrobiono już kilka dużych imprez w bańce i to się z w miarę sprawdza.  Przemęczyli ludzi przez 14 dni - a teraz się okazuje, że jeden przypadek może zawiesić całą imprezę. Zastanawiam czy Australia rzeczywiście tak świetnie sobie radzi - czy też, przez położenie geograficzne, są na etapie Europy sprzed pół roku i dopiero zaczną odrabiać lekcję nad którą Europa ślęczy od jesieni,

Edytowane przez dzarro

No i proszę Aleksandrowa wysoko pokonała Halep, 6:2, 6:1 - czyli trafiła dziewczyna z formą. Nie wiem czy wynik oddaje przebieg meczu - np. mecz Muguruza-Kenin nie był aż tak jednostronny jak wynik (6:2, 6:2). Zresztą w. 1 secie meczu z Igą przy 4:4 też były momenty, że wynik mógł iść w drugą stronę.

12 minut temu, dzarro napisał:

No i proszę Aleksandrowa wysoko pokonała Halep, 6:2, 6:1 - czyli trafiła dziewczyna z formą.

Pytanie czy Halep nie odpuściła ze względu na opóźnienie - w poniedziałek ma pierwszy mecz w AO.

A Iga zaczyna od szansy rewanżu z Rus a na Halep wpada tradycyjnie już w 4 rundzie ?

Edytowane przez Zbig
Pytanie czy Halep nie odpuściła ze względu na opóźnienie - w poniedziałek ma pierwszy mecz w AO.
Pewnie nie grała na 100% ale jak by miała odpuścić to by zrobiła jak Serena. Po to się wychodzi na kort w takim turnieju żeby nabrać pewności - porażka bez walki raczej tego nie daje.
W każdym razie rewanż Igi z Simoną jest możliwy w 1/8 AO. W R1 Iga też ma szansę na rewanż z A.Rus.

Hubi też przegrał, myślę, że taktycznie. Nie było transmisji więc nie wiadomo jak to wyglądało, jakie ryzyko podejmował i ogólnie czy mecz wygladał bardziej na trening czy walkę. Pewnie w głowie miał 1. rundę US Open po Winston-Salem i nie chciał powtorzyć tego samego błędu dla marnych 250 pkt i 20 tys. dol, gdzie za  sam udział w AO ma 5 razy więcej kasy.

Co do Igi to bardzo obawiam się meczu z RUS bo porażka w Rzymie była niedawno i siedzi w głowie jeszcze. Nawierzchnia inna ale nie wiem dla kogo lepsza, może RUS woli beton i będzie jeszcze groźniejsza. Porażka w 1. rundzie to spora strata punktowa więc niższe miejsce w rankingu i rzadkie rozstawienia. Oby moje obawy okazały się płonne.

Edytowane przez audiofan01
Hubi też przegrał, myślę, że taktycznie. Nie było transmisji więc nie wiadomo jak to wyglądało, jakie ryzyko podejmował i ogólnie czy mecz wygladał bardziej na trening czy walkę. Pewnie w głowie miał 1. rundę US Open po Winston-Salem i nie chciał powtorzyć tego samego błędu dla marnych 250 pkt i 20 tys. dol, gdzie za  sam udział w AO ma 5 razy więcej kasy.
Co do Igi to bardzo obawiam się meczu z RUS bo porażka w Rzymie była niedawno i siedzi w głowie jeszcze. Nawierzchnia inna ale nie wiem dla kogo lepsza, może RUS woli beton i będzie jeszcze groźniejsza. Porażka w 1. rundzie to spora strata punktowa więc niższe miejsce w rankingu i rzadkie rozstawienia. Oby moje obawy okazały się płonne.
Słyszałem komentarz, że Rus preferuje mączkę - w zawodach rozgrzewkowych odpadła z Venus nie robiąc jej problemów. Iga generalnie nie gra źle na betonie. Większym zagrożeniem może być Giorgi o ile jej uraz nie jest poważny. Z Kenin grała dobrze a 2 lata temu przejechała się po Idze. Jak ma dobry dzień to jest zagrożeniem dla wszystkich. Z dugiej strony Iga może grać średnio a Kamilka mieć fazę na seryjne błędy serwisowe. Tak czy inaczej - powinno być ciekawie.
4 minuty temu, KALIBER napisał:

Mnie strasznie ten sport wk..wia .

Kanał lewy - kanał prawy eeeeee!     -     aaaaaa!     -       eeeeee!     -      aaaaa!

Iga nie stęka, a przy innych wyłącz dźwięk, jak grają z Igą naciskaj „mute” jak odbija przeciwniczka?

Edytowane przez audiofan01
Godzinę temu, dzarro napisał:

2 lata temu przejechała się po Idze

Podobnie jak jeszcze dawniej w Katowicach po Radwańskiej.

Edytowane przez audiofan01
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.