Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

26 minut temu, Miroslav1 napisał:

...moim zdaniem Iga nie tylko utrzyma ten poziom ale i odrobinę zwiększy....po tych ciężkich treningach siłowych które miała przed Tokio  teraz przyszedł czas by wejść na wyższy poziom gry....

Z jedną uwagą, że może decydować zmęczenie. Dzisiejszy mecz trwał ponad 2,5h, był bardzo wyczerpujący fizycznie i psychicznie, a półfinał już jutro. Najprawdopodobniej z Coco, która dość łatwo (jak na razie) radzi sobie z Marią.

Edytowane przez audiofan01
43 minuty temu, audiofan01 napisał:

Z jedną uwagą, że może decydować zmęczenie. Dzisiejszy mecz trwał prawie 3h, był bardzo wyczerpujący fizycznie i psychicznie, a półfinał już jutro. Najprawdopodobniej z Coco, która dość łatwo ( jak na razie) radzi sobie z Marią.

Coco z kolei miała z Martić jeszcze większą jazdę.  Profilaktycznie zarezerwowałbym czas na finał w niedzielę 🙂

Ale znów - Iga prowadziła 4:1 i 5:3, a jednak decydował tie-break, w którym prowadziła 5:1, by stracić całą przewagę.
W ostatnim gemie prowadzenie 40:0 i wygrała dopiero piątym meczbolem.

Te huśtawki to wciąż problemy natury mentalnej.

Poza tym dzisiejszy mecz pokazał jak słaba jest Linette.

Iga wygrała mecz roku ale niektórzy piszą jakby meczu nie widzieli. Choćby ten ostatni gem jak potrzebne  było 5 piłek meczowych, gdzie Iga praktycznie nic nie zepsuła ale Caro po prostu waliła wszystko na 200% bo nie miała nic do stracenia i wyszło jej parę tych kosmicznych uderzeń.

Tak to jest jak się nie ogląda tylko śledzi wynik.

Edytowane przez audiofan01
14 minut temu, audiofan01 napisał:

Iga wygrała mecz roku ale niektórzy piszą jakby meczu nie widzieli. Choćby ten ostatni gem jak potrzebne  było 5 piłek meczowych, gdzie Iga praktycznie nic nie zepsuła ale Caro po prostu waliła wszystko na 200% bo nie miała nic do stracenia i wyszło jej parę tych kosmicznych uderzeń.

Tak to jest jak się nie ogląda tylko śledzi wynik.

45 winnerów nie robi się z przypadku, trafiła z formą na koniec sezonu ale i tak straci 1500 pkt za WTA Finals. Jeszcze jest zapisana na dwa turnieje i pewnie też zagra w ET więc ma szanse się trochę odkuć. 

Godzinę temu, audiofan01 napisał:

Choćby ten ostatni gem jak potrzebne  było 5 piłek meczowych, gdzie Iga praktycznie nic nie zepsuła ale Caro po prostu waliła wszystko na 200% bo nie miała nic do stracenia i wyszło jej parę tych kosmicznych uderzeń.

W poprzednich przypadkach gdy Iga traciła dużą przewagę to też zasługa "kosmicznych" zagrań rywalki?

1 minutę temu, dzarro napisał:


Przestań p…lić . Widziałeś mecz?

Problem w tym, że nawet jak widział to nie jest pewne czy rozumiał co się dzieje😉

10 minut temu, dzarro napisał:


Przestań p…lić . Widziałeś mecz?

Nie widziałem. Dlatego grzecznie pytam.
Rozumiem, że Iga grała znakomicie, Garcia również i stąd te huśtawki, ale to był mecz sezonu.
A może po prostu te zwroty były znowu spowodowane starą prawdą, że gra się tak jak przeciwnik pozwala...

Tak czy inaczej cieszę się, że Iga wygrała, bo wcale nie było to oczywiste.
Zwracam jedynie uwagę na problemy, których nie udało jej się w meczu ominąć.

11 minut temu, audiofan01 napisał:

Problem w tym, że nawet jak widział to nie jest pewne czy rozumiał co się dzieje😉

A co się takiego zadziało. Oświeć mnie Kolego?

Zaraz poczytam komentarze w mediach. Pewnie są bardziej wiarygodne niż Wasze zachwyty.

Ciekawe kto będzie miał większe ciśnienie w SF. Coco broni całkiem niezłego streaka(już przebiła tegoroczny rekord Igi) i będzie chciała pokazać, że już na serio jest rywalką dla Igi. Iga na pewno pała żądza mordu - w dodatku daży Coco sympatią może nawet większą niż Magdę.

Oby tylko powietrze nie zeszło z żadnej z nich.

Cytat z netu:

"Mecz stał na niebywale wysokim poziomie i był bardzo wymagającym starciem dla obu zawodniczek. Ostatecznie to jednak polska tenisistka była lepsza, a w trzecim secie całkowicie zdominowała rywalkę. Eksperci oceniający to spotkanie doceniają świetny tenis i uważają, że był to najlepszy mecz Świątek od miesięcy".

To cieszy, że zagrała najlepszy mecz od miesięcy. Czas teraz potwierdzić zwyżkę formy w meczu z Coco.

17 minut temu, dzarro napisał:

Ciekawe kto będzie miał większe ciśnienie w SF. Coco broni całkiem niezłego streaka(już przebiła tegoroczny rekord Igi) i będzie chciała pokazać, że już na serio jest rywalką dla Igi. Iga na pewno pała żądza mordu - w dodatku daży Coco sympatią może nawet większą niż Magdę.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Oby tylko powietrze nie zeszło z żadnej z nich.

....to może być bardzo ciekawy mecz....jakbym miał postawić butelczynę whisky  na tą która będzie miała większe ciśnienie to jednak postawił bym na Coco że będzie pod większym ciśnieniem - tylko se gdybam.... 😉 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
28 minut temu, soundchaser napisał:

Nie widziałem. Dlatego grzecznie pytam.

Gdzie tutaj było pytanie:

2 godziny temu, soundchaser napisał:

Ale znów - Iga prowadziła 4:1 i 5:3, a jednak decydował tie-break, w którym prowadziła 5:1, by stracić całą przewagę.
W ostatnim gemie prowadzenie 40:0 i wygrała dopiero piątym meczbolem.

Te huśtawki to wciąż problemy natury mentalnej.

Poza tym dzisiejszy mecz pokazał jak słaba jest Linette.

To był komentarz na zasadzie: nie oglądałem ale się wypowiem.

12 minut temu, audiofan01 napisał:

To był komentarz na zasadzie: nie oglądałem ale się wypowiem.

Oglądałem na Onecie wraz z komentarzami po każdej piłce.
Myślisz, że na tej podstawie nie można wyciągać pewnych, oczywistych wniosków, które tu napisałem?

4 minuty temu, soundchaser napisał:

Oglądałem na Onecie wraz z komentarzami po każdej piłce.
Myślisz, że na tej podstawie nie można wyciągać pewnych, oczywistych wniosków, które tu napisałem?

tak właśnie myślę. Czy „pokazali” tam jak szybko leciały forehandy Caro w ostatnim gemie jak broniła piłek meczowych?

Edytowane przez audiofan01
7 minut temu, audiofan01 napisał:

Czy „pokazali” tam jak szybko leciały forehandy Caro w ostatnim gemie jak broniła piłek meczowych?

OK. To już wiem, bo pisałeś o kosmicznych zagraniach. A co się wydarzyło wcześniej, gdy Iga miała przewagę?
Również kosmiczna gra rywalki, bo zaryzykowała i wszystko jej wychodziło, a Iga była przez to bezradna?

17 minut temu, soundchaser napisał:

OK. To już wiem, bo pisałeś o kosmicznych zagraniach. A co się wydarzyło wcześniej, gdy Iga miała przewagę?
Również kosmiczna gra rywalki, bo zaryzykowała i wszystko jej wychodziło, a Iga była przez to bezradna?

Caro grało chyba swój najlepszy tenis, Iga w żadnym momencie nie była bezradna ale jak ktoś serwuje 16 asów to co można poradzić i ryzykuje msksymalnie przy returnach, które czasami wchodzą i są winnerami to masz przełamanie mimo dobrej gry.

Gdyby Iga przegrala ten mecz (w drugim secie było blisko) to bym napisał, że grała bardzo dobrze, zdecydowały pojedyncze pilki (np minimalnie przestrzelony „prawiewinner” na seta w pierwszym TB ale przede wszytskim świetnie dysponowana rywalka.

Rozumiem. Wszystkie rywalki wyjątkowo sprężają się na mecz z Igą i grają wtedy swój najlepszy tenis.
Tak bywało już nie raz przedtem, kiedy to Iga przegrywała po zaciętych bojach. Niektóre z tych tenisistek w następnym meczu już wyraźnie przegrywały, prezentując dużo niższy poziom niż w meczach z Igą.
Uchodziło z nich już powietrze, bo nie grały przeciwko Idze.

Taki już los No.1...w tym przypadku już No.2. 😉

Czy mi się wydaje...? czy znowu zaczynają się "Ach-y" ? Moim zdaniem za wcześnie.

Edytowane przez (nie)przecietniak

Świetna poglądowa galeria (nie moja) dot. TDA1541(A):

www.maxdat.eu/_galeria/Foto%20TDA1541.html

36 minut temu, (nie)przecietniak napisał:

Czy mi się wydaje...? czy znowu zaczynają się "Ach-y" ? Moim zdaniem za wcześnie.

Czy na podstawie dzisiejszego mecz to ktoś tu napisał u, że Iga wygra Pekin, WTAF, wróci na TOP1, a w przyszłym roku wygra kalendarzowego szlema? Nie.

Komentarze dotyczą tylko tego meczu. Jutro może być ciężko z Coco, na co zresztą zwróciłem uwagę, pisząc o wyczerpującym dzisiejszym meczu.

Edytowane przez audiofan01
Rozumiem. Wszystkie rywalki wyjątkowo sprężają się na mecz z Igą i grają wtedy swój najlepszy tenis.
Tak bywało już nie raz przedtem, kiedy to Iga przegrywała po zaciętych bojach. Niektóre z tych tenisistek w następnym meczu już wyraźnie przegrywały, prezentując dużo niższy poziom niż w meczach z Igą.
Uchodziło z nich już powietrze, bo nie grały przeciwko Idze.
Taki już los No.1...w tym przypadku już No.2.

Co potwierdza się szczególnie ostatnio, kiedy to 3 na 4 rywalki, które wygrały z Igą wygrywały potem turniej - osiągając największy sukces w dotychczasowej karierze.
Czy na podstawie dzisiejszego mecz to ktoś tu napisał u, że Iga wygra Pekin, WTAF, wróci na TOP1, a w przyszłym roku wygra kalendarzowego szlema? Nie.
Komentarze dotyczą tylko tego meczu. Jutro może być ciężko z Coco, na co zresztą zwróciłem uwagę, pisząc o wyczerpującym dzisiejszym meczu.

Ryba pyknęła Sabę.
Patrzyłem jednym okiem między innymi zajęciami. Wygląda to na typowy progres Rybakiny w turnieju, która zaczyna słabo a potem jest coraz lepsza. Z drugiej strony jej relacje z Samsonovą są jak Igi ze Smoczycą więc…

Iga ma jednak lepszą pozycję bo musi jeszcze sporo przegrać z Coco żeby bilans 7-1 zamienił się w prawdziwą rywalizację.
7 minut temu, dzarro napisał:

3 na 4 rywalki, które wygrały z Igą wygrywały potem turniej

Aż tyle? Nie pamiętam aż tak dobrze jak Ty.
A które ograły Igę, by następnie ulec z kretesem?
Pamiętasz też może?

Aż tyle? Nie pamiętam aż tak dobrze jak Ty.
A które ograły Igę, by następnie ulec z kretesem?
Pamiętasz też może?

Tobie się kompletnie proporcje rozjechały.

Nie wiem jak rywalki miały przegrywać „z kretesem” skoro Iga w większości turniejów dochodziła do półfinałów. Ryba po 2 zwycięstwach z Igą wygrała turniej. Saba i Krejcikowa wygrywały z nią w finale.

Praktycznie tylko Ostapienko i Switolina odpadały w następnym meczu- ale to i tak były ich najlepsze wyniki w szlemach od lat - a poziom SF/QF to jest szczyt osiągnięć wielu klasowych zawodniczek. Radwańska przebiła to raptem raz.


Bilans 3 na 4 dotyczy okresu od początku Swingu. Wygrana Peguli w Montrealu to jej największy sukces, Coco przebiła Cinci w NY- ale wtedy to było jej największe zwycięstwo. To samo Kudermietova w Tokio.
4 godziny temu, dzarro napisał:

Nie wiem jak rywalki miały przegrywać „z kretesem” skoro Iga w większości turniejów dochodziła do półfinałów.

No chodziło o wyraźną porażkę w następnym meczu po wyeliminowaniu Igi.

Jedno nie ulega wątpliwości - te wszystkie porażki, albo mecze wygrane po męczarniach Igi komentowane są przez Was jako "dzień konia", albo mecz życia rywalek.

No bez przesady. Tak się gra jak przeciwnik pozwala...jeszcze raz powtórzę tę starą, ale jakże mądrą prawdę.

Miałem zamiar pojeździć dziś na rowerze, ale przyszła jesień, wiatr i deszcz, no i trochę mi się odechciało... Na szczęście za godzinkę mecz Igi 💪🇵🇱😁

No i ładnie. Meczu znów nie widziałem, ale tym razem malkontencić nie będę. 😉
Wreszcie udało się nie przegrać własnego serwisu. Oby to stawało się coraz częściej regułą, a wróci "stara" Iga. 

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.