Skocz do zawartości
IGNORED

Dzień, w którym spłonęła muzyka


Drizzt

Rekomendowane odpowiedzi

Przyznam, że nie słyszałem do tej pory nic o ogromnym pożarze, który strawił w 2008 roku tysiące a może i setki tysięcy taśm matek w Universal Studios w Hollywood. Wytwórnie bardzo nie lubią udzielać informacji na temat stanu taśm przechowywanych w ich magazynach, a to najlepszy przykład jak udało się zachować w tajemnicy przez ponad dekadę tak wielką katastrofę. Zostały zniszczone oryginalne nagrania setek wykonawców, w tym Johna Coltrane’a, Arethy Franklin czy Chucka Berry’ego. Pewnie większość tych najważniejszych została już wówczas zdigitalizowana ale na pewno nie wszystkie i pewnie nie zawsze w najwyższej dostępnej dziś gęstości cyfrowego zapisu. Smutek ogarnia jak się o tym czyta.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

A co za różnica czy ja się przejmuję czy nie? Sądziłem, że informacja o tym, że spłonęły praktycznie całe katalogi oryginalnych taśm matek m.in. takich firm jak Decca, Impulse i Chess, w tym całe dyskografie wielu znanych artystów, zainteresuje kogoś w dziale muzyka na tym forum. Ten pożar rodzi mnóstwo implikacji dla jakości wznowień lub też ich braku wielu klasycznych płyt. Natomiast mnóstwa mniej znanych artystów, którzy nie doczekali wznowień swoich płyt w czasach cyfrowych możemy już zwyczajnie nie usłyszeć. W artykule, który zalinkowałem jest zacytowana wypowiedź pracownika biblioteki kongresu zajmującego się archiwizacją, który szacuje, że w 2003 roku (5 lat po pożarze) mniej niż 18% muzyki komercyjnie wydanej w czasach analogowych doczekało się digitalizacji.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Oczywiście 5 lat przed nie po pożarze*

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Przykro czyta się takie wiadomości. Jako miłośnik muzyki żałuję ogromnie straty.

Niemniej jako człowiek racjonalny jeszcze bardziej żałuję, że pewnie 99% materiałów i tak nigdy nie zostałoby wydane i publicznie dostępne. Światem rządzi pieniądz, wydawcy kiszą (za przeproszeniem) w majtach ogromne archiwa muzyki, bo bardziej opłaca się wydawać co 10 kolejne rocznicowe wypusty Beatles, Pink Floyd, Best of The Rolling Stones etc.
Zgrzytam zębami za każdym razem jak ECM wydaje koncerty zagrane -naście albo -dziesiąt lat temu, bo domyślać tylko się mogę jakie perełki Eicher trzyma i może nigdy ich nie usłyszę.

Więc z jednej strony przykry fakt pożaru, a z drugiej czuję się jakby ktoś przywłaszczył sobie moją działkę na księżycu. Strata raczej potencjalna niż realna.

A biblioteki płonęły zawsze, jak widać koło historii mieli po staremu nie oglądając się na postęp... Ludzie powinni o tym pamiętać.

Pomijając to czego nigdy nie usłyszymy i wobec tego nie wiemy co tracimy to ja zastanawiam się ile remasterów na wznowieniach Universala wydanych w ostatniej dekadzie było robionych na podstawie lepszych lub gorszych kopii, wobec zniszczenia oryginalnych taśm.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

16 godzin temu, Drizzt napisał:

A co za różnica czy ja się przejmuję czy nie? Sądziłem, że informacja o tym, że spłonęły praktycznie całe katalogi oryginalnych taśm matek m.in. takich firm jak Decca, Impulse i Chess, w tym całe dyskografie wielu znanych artystów, zainteresuje kogoś w dziale muzyka na tym forum. Ten pożar rodzi mnóstwo implikacji dla jakości wznowień lub też ich braku wielu klasycznych płyt. Natomiast mnóstwa mniej znanych artystów, którzy nie doczekali wznowień swoich płyt w czasach cyfrowych możemy już zwyczajnie nie usłyszeć. W artykule, który zalinkowałem jest zacytowana wypowiedź pracownika biblioteki kongresu zajmującego się archiwizacją, który szacuje, że w 2003 roku (5 lat po pożarze) mniej niż 18% muzyki komercyjnie wydanej w czasach analogowych doczekało się digitalizacji.

Z jakością zawsze będzie problem. Jasne że fajnie się słucha dobrze wydanej muzyki- bez dwóch zdań. Mimo to tak sobie myślę ile jest standardów jazzowych na świecie. I byli  np tacy mistrzowie, których kilkadziesiąt tematów stało się standardami a mimo to round midnight" jest jednym z najczęściej granych ever..Dlaczego?

Za 200 lat nadal będzie wiadomo kto to był np Coltrane. A czy ktoś będzie wiedział kto śpiewał  np "kakao" albo "jesteś zajebista" ?

 

7 godzin temu, Фома napisał:

Za 200 lat nadal będzie wiadomo kto to był np Coltrane. A czy ktoś będzie wiedział kto śpiewał  np "kakao" albo "jesteś zajebista" ?

 

Nikt nie będzie wiedział nawet jeśli gatunek sapiens będzie jeszcze na planecie

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

W dniu 13.06.2019 o 00:22, Фома napisał:

A czy ktoś będzie wiedział kto śpiewał  np "kakao" albo "jesteś zajebista" ?

 

Ja nawet teraz nie wiem kto to śpiewał a nawet czy w ogóle istnieją takie wytwory.. a mówiąc poważnie to jest naprawdę wiele implikacji tego pożaru. Oprócz tych, o których wspomnieliśmy, trzeba pamiętać, że nawet w przypadku albumów wznowionych w czasach cyfrowych w bardzo wielu przypadkach na oryginalnych taśmach z sesji były zarejestrowane dodatkowe utwory czy też inne wykonania / podejścia do znanych utworów, z których pewnie wiele Universal kisił z myślą o kolejnych wznowieniach albo też w tym gąszczu w ogóle zapomniał co tam jeszcze zostało zarejestrowane na oryginalnych taśmach. I z takimi bonusowymi utworami czy też innymi take’ami też możemy się w tym przypadku pożegnać już na zawsze.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.