Skocz do zawartości
IGNORED

Rozwój duchowy


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Gość

(Konto usunięte)

 to jest prawdziwa kosmologia

........................................................

"Luc Montagnier, zdobywca nagrody Nobla za udział w odkryciu wirusa HIV, zmarł wczoraj. Sędziwy naukowiec nie był jednak chory na najmodniejszą zarazę, ani nie przyjął eliksiru. Przestrzegał przed preparatami na COVID-19. W tym samym miesiącu oskarżyciel wygłosił mowę w sprawie zbrodni covidowej, w której francuski profesor miał zeznawać.

Luc Montagnier na pytanie skąd wzięły się warianty wirusa SARS-COV-2 odpowiedział:

To bardzo proste. Warianty wzięły się ze szczepień. Przeciwciała wytworzone przez wirusa pozwalają na to, żeby infekcja była bardziej nasilona. Nazywa się to wzmocnieniem zależnym od przeciwciał. Szczepionka powoduje wytworzenie dużej ilości białka kolca, takiego jak na powierzchni wirusa i to jest bardzo niebezpieczne, bo sprzyja zachorowaniu. Dlatego coraz więcej osób choruje po szczepieniu. Szczepionka w technologii mRNA jest chimerą. Nie wiadomo jakie będą konsekwencje przyjęcia jej. Odmawiam poddania się szczepieniu.”"

Ostatnia wypowiedź naukowca upowszechniona w Sieci przestrzegała tych, którzy przyjęli trzecią dawkę: „Zróbcie sobie test na AIDS".

dużo więcej tu:

http://rudaweb.pl/index.php/2022/02/09/noblista-nie-zyje-nowa-sprawiedliwosc/

Gość

(Konto usunięte)

zamiast konstatować twórcze paralele lepiej słuchać uzdrawiających częstotliwości;

takie są dostępne:

432 Hz

528 Hz

285 Hz

963 Hz

417 Hz

396 Hz

852 Hz

174 Hz

741 Hz

693 Hz

spośród nich są takie, które: oczyszczają uszy, 4400 Hz  są na infekcje zatok, wzmacniają zęby, podnoszą wibracje...jakkolwiek to rozumieć, usypiają koty, relaksują psy, a nawet uzdrawiają moc ayahuaski...znaczy, że napój coraz słabszy.

Co by dużo gadać, wszystkie są cudowne, ale czemu brakuje 666 Hz ?

W dniu 14.02.2022 o 23:18, kazik-t napisał:

zamiast konstatować twórcze paralele lepiej słuchać uzdrawiających częstotliwości;

Rozwijasz tam dalej swoją sugestię, ale dla mnie jednak to nie przemawia.

Raczej interwałów między dźwiękami się słucha, akcentowania bitów oraz współdźwięków, czyli akordów niż samych "częstotliwości".

Muzykę tworzono również wtedy, kiedy nie znano nie tylko częstotliwości ale również nie stosowano sekundy przez brak mechanizmów odmierzających czas w takiej dokładności i powtarzalności.

Działała i nadal działa według klasycznych wytycznych.

Magiczność samych częstotliwości to niewiele.

Rezonans psychofizyczny (typu "ciary na plecach") organizmu i wywoływanie adekwatnych stanów emocjonalnych odbiorcy powiązany z samymi częstotliwościami to raczej margines.

Dźwięk wybrzmiewa krótko lub długo - fatalny tryl "słowika" z I części czyli "allegro con brio" z V symfonii Beethovena tak przy okazji mi się przypomina.

To taki telegraficzny skrót.

Ten tryl trafia do każdego (chyba) a nie chodzi w nim o częstotliwość.

Dodatek:

Fatalny czyli motyw "losu"

Beethoven ptasi głos z natury adaptował na orkiestrę.

 

Przetworzył w umyśle wołanie.

A Liszt Ferenc przearanżował go na fortepian i też działa:

 

Dramat wzlotów i upadków.

Nie dowierzam temu, że słuchasz uzdrawiających częstotliwości i Cię psychofizycznie faktycznie uzdrawiają (czyli poprawiają dobrostan po traumie urazu lub jakiejś przewlekłej niedyspozycji).

Chyba że je stosujesz jako profilaktyka.  

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Coś to ma wspólnego z tym, że zażywasz zdrowotnie "częstotliwości" ?

Nie rozumiem wypowiedzi z posta.

Chyba jednak słaba jest ich moc uzdrawiania.

(?)

Kompletnie nietrafiona ta terapia :

"zamiast konstatować twórcze paralele lepiej słuchać uzdrawiających częstotliwosci

spośród nich są takie, które: oczyszczają uszy, na zatoki,..."

Ciach mach, szast prast i na plasterki (czy stosujesz jakiś robotyczny algorytm zerojedynkowy ?)

Dopisek:

Lekarz, kiedy dostaje zwrotne info że dany lek w terapii nie działa na pacjenta to stosuje zamiennik lub zmianę terapii.

Finał:

Po co było o tych częstotliwościach ?

Ktoś ich naprawdę używa w terapii i odnosi to skutek ?

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Gość

(Konto usunięte)
9 godzin temu, xetras napisał:

Finał:

Po co było o tych częstotliwościach ?

Ktoś ich naprawdę używa w terapii i odnosi to skutek ?

jeśli zabrnąłeś już tak daleko, sam widzisz, że teraz musisz sam tego dowieść.

Przecież to nie moja propozycja.

Zwyczajnie pytałem się, bo nie wiem i nie muszę tego, co mi próbujesz narzucić.

Wcale tego nie widzę co Ty widzisz.

Dowieść uzdrawiania częstotliwościami nie zamierzam, bo samo zagadnienie i praktyczne jego zastosowanie by mnie zanudziło.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Gość

(Konto usunięte)
3 godziny temu, xetras napisał:

Wcale tego nie widzę co Ty widzisz.

to widać... 🙂

a to, co poważnego zobaczyłeś we wpisie o częstotliwościach, pozostanie póki co, tajemnicą.

Edytowane przez kazik-t
Gość

(Konto usunięte)

 

 

 

28 marca 2018

Do interesantów mają zwracać się imieniem i nazwiskiem, a unikać form "pan", "pani" i "panna". Niedozwolone będzie też użycie określeń "matka" i "ojciec", zamiast tego muszą mówić o "rodzicu". Takie wytyczne otrzymali urzędnicy w Kanadzie.

Ta drobna językowa zmiana stała się kością niezgody wśród Kanadyjczyków. Podczas gdy aktywiści, m.in. z organizacji broniących praw osób LGBT, z radością powitali decyzję Service Canada, by urzędnicy tej instytucji używali "neutralnego płciowo" i "włączającego" języka, krytycy pomysłu kpią z hiperpoprawności politycznej.

Jeden z konserwatywnych polityków Andrew Scheer inicjatywę nazwał "idiotyczną". Inny parlamentarzysta, obecnie niezrzeszony Rheal Fortin, powiedział, że "cieszy się, że Service Canada nie ma na głowie większych problemów".

Kanadyjski minister ds. polityki rodzinnej, Jean-Yves Duclos, broni pomysłu i mówi, że zmiana urzędowego języka wynika z szacunku i konieczności podjęcia wysiłku, "by zaadaptować się do rzeczywistości rodzin XXI wieku". Wprowadzenie nowej dyrektywy ma pomóc uniknąć "określeń wskazujących na uprzedzenia wobec konkretnej płci lub tożsamości płciowej" – podkreśla.

https://mamadu.pl/135851,mama-i-tata-na-liscie-slow-zakazanych-nowe-wytyczne-dla-urzednikow

..........................................................

 

2021-03-12

Szkoła ZABRONIŁA dzieciom używać słów "mama" i "tata"! Są też inne zakazy

 

Nie wolno używać słów "chłopiec" ani "dziewczynka" lub też "mama" i "tata", nie wolno życzyć Wesołych Świąt. Takie zasady wprowadziła prywatna nowojorska szkoła episkopalna Grace Church School!

"Woke" - to słowo robi teraz zawrotną karierę w krajach anglojęzycznych. Było używane między innymi w kontekście Meghan Markle i księcia Harry'ego, którzy zaczęli wygłaszać odezwy "motywacyjne" w internecie. Co ono oznacza? Dosłownie "przebudzony", ale dziś coraz częściej jest używane w ironiczny sposób na określenie przesadzonej poprawności politycznej, która zwłaszcza w USA zaczyna przybierać karykaturalne formy i zaprzeczać przez to sama sobie. W imię równości i braku dyskryminacji wprowadzane są czasami absurdalne zasady. Tak właśnie stało się w ekskluzywnej nowojorskiej szkole episkopalnej, gdzie czesne wynosi 57 tysięcy dolarów rocznie.

https://www.se.pl/wiadomosci/swiat/szkola-zabronila-dzieciom-uzywac-slow-mama-i-tata-sa-tez-inne-zakazy-aa-21hB-EvsU-9j3m.html

 

 

a tu taka zmiana:

 

"Czarnek upomina młodzież. Zamiast mówić "rodzice" mają wyrażać się precyzyjnie: "mama, tata"

19 stycznia 2022

https://wyborcza.pl/7,75398,28018880,czarnek-na-prezydenta-z-checia-ale-suski-sie-pierwszy-zglaszal.html

 

....................................

kto ma rację?

 

Za małą przewrotnością kroczy duża. A za dużą jeszcze większa. Ludzie lubią się rozhulać, a zaczyna się od małych rzeczy. A to jakieś drobne przeoczenia konstytucji, a potem może jakieś średnie przeoczenie... i tak to idzie do przodu.

Gość

(Konto usunięte)
16 minut temu, jakub102 napisał:

popularny vloger katolicki do posłuchania

6:43 ..."być może...niczego nie zapowiadam, niczego nie prorokuję"...

to na wója cokolwiek gada ten co gada?

kogo on interesuje?

 

Musicie uważać, ja też muszę, bo jest czas zwodzicieli. Możecie dostać nawet proroctwa które częściowo się sprawdzą - tak na zachętę, żeby potem was w coś wciągnąć. Przypuszczam że w trudnych czasach ludzie będą łykać wszystko jak leci. Jedni w poszukiwaniu wytłumaczenia niewytłumaczalnych rzeczy, inni w poszukiwaniu jakiegoś ratunku, inni poszukując zbawienia. Ale to wszystko dotyczy tylko osób o pewnej wrażliwości bo wielu nadal będzie takich, dla których nic wielkiego się nie dzieje i nie ma żadnego problemu, albo nawet następuje postęp cywilizacyjny i nowy lepszy porządek świata. Taki kontrast.

Gość

(Konto usunięte)

Co raz częściej pojawiają się teksty, myśli dotyczące tego, o czym rozmawia się rzadko lub wcale.

Można te myśli ubogacić, ale po co, skoro ich autorom wystarczają...podkreśliłem to, co w tej wypowiedzi ogarniającej temat, jest istotne.

 

"...ciągle dostrzegam pytanie: co robić w obliczu wzrastającej agresji Układu wobec nas – zwykłych ludzi. Fakt oni mają wszystko, co jest potrzebne do realizacji planu depopulacji. Na swoich usługach mają rzesze posłusznych polityków, dziennikarzy, lekarzy, naukowców, ba, nawet artystów. Mają dopracowane metody manipulacji ludźmi i materialne środki do  stosowania fizycznego przymusu dowolnej miary. Wobec takiej przewagi, trwamy co prawda przy swoim, jednak kiedy  lęk o utratę tego co posiadamy,  opanuje naszą podświadomość – pokornie opuszczamy głowy.

Jednak myślę, że problem leży w zupełnie innym miejscu i w zupełnie innej rzeczywistości. Od tysiącleci pojawiają się przekazy mistyków, którzy przewidywali sytuację, która właśnie nabrzmiewa. Wniosek z tego oczywisty, że ani  kwestie materialne, ani władza jako taka, nie grają istotnej roli w motywacji onych do realizacji tak okrutnego planu.  Rzeczywisty powód leży w duchowości, a właściwie w jej braku. Ktoś, kto jest zablokowany wewnętrznie i nie ma łączności ze Źródłem, ożywienie czuje jedynie karmiąc się emocjami drugiego człowieka. Ponieważ pozytywne emocje nie pojawiają się na rozkaz, pozostają emocje negatywne, które można wywołać przemocą lub podstępem. Podejrzewam (wspierany pismami Gnostyków), że za ludźmi którzy kręcą tym wszystkim u samej góry, stoi ktoś jeszcze – stara rasa dotknięta problemem odłączenia od Boga. Dawno temu zawładnęli Ziemią i ustanowili tutaj swoje ułomne zwyczaje. Kiedy ludzkość osiągnęła pewien poziom świadomości, ukryli się za kurtyną, zostawiając tutaj swoich namiestników, oraz tzw “naród wybrany” do pilnowania, aby sprawy nie potoczyły się z niewłaściwym kierunku, czyli właśnie ku Bogu, ku miłości i prawdzie. Jakiś czas po tym, na Ziemi pojawił się Jezus – urzeczywistnienie tego kim możemy się stać bez przykrej kurateli. Przyszedł i swoją ofiarą na krzyżu wykupił nas z niewoli (grzechu nie ma) obcych istot. Teraz przyszedł czas realizacji umowy. One nie mają wyjścia i muszą pakować manatki. Jednak zanim opuszczą ten ziemski padół, chcą nas wycisnąć jak cytrynę. To dlatego zaplanowano ucisk, jakiego jeszcze nie było. Szczepienia wywołają zapewne ogromną falę zachorowań na wszystkie możliwe choróbska z rakiem i aids na czele. Będzie strasznie, bo proszę sobie wyobrazić ogrom tych wszystkich emocji związanych z bliską śmiercią i paniczną ochroną tego, co jeszcze pozostało przed innymi u prawie wszystkich ludzi na Ziemi. Tego chcą i tym napełniają swoje bukłaki.

Gdzie w tym wszystkim jest Bóg? Ten prawdziwy? Od wieków wpajano nam obraz dobrego ojczulka, który za dobro wynagradza, a za zło karze, ale to chyba nie ta bajka. Wschodnie tradycje duchowe, które swoje przekazy opierają na osobistym doświadczeniu mistycznym, widzą to trochę inaczej. Trochę inaczej też wygląda przekaz Jezusa na kartach Ewangelii Apokryficznych. Wszystko sprowadza się do ufności w opiekę Najwyższego. Ta opieka nie polega na tym, aby nasze dobra były chronione, ale aby nasza świadomość się rozwijała. Ponieważ świadomość rozwija się w każdych warunkach, znika lęk, aby warunki były zawsze przyjemne. Znika też lęk przed śmiercią, bo z Niego wszystko jest i do Niego powraca.

Słowa słowami, a lęk po prostu jest. Jak można przestać się lękać? Czuję, że najprostszy i najpewniejszy sposób, to oddać Bogu wszystkie nasze troski. Oczywiście nie zwalnia to z działania, ale jeżeli nie mamy sobie nic do zarzucenia, reszta jest w Jego rękach."

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.