Warsztat elektronika

[namor]

6 godzin temu, Lech36 napisał:

W DIY lutować można wszystkim, byle lut był dobry. Lutownica nawet najlepsza nie zastąpi umiejętności operatora a wprawny operator nawet z takimi lutownicami z PRL będzie sobie radził, choć pewnie będzie trochę trudniej.

kiedyś też miałem podobne poglądy, ale kiedy spróbowałem "nędznej" Chińskiej podróbki Hakko, czyli T12, diametralnie zmieniłem zdanie, słowo klucz to KOMFORT UŻYTKOWANIA, przez analogię, przecież nie jeździsz w dzisiejszych czasach PF 126p, a przecież to też samochód 😁, a brakuje mu wszystkiego co oferuje współczesna motoryzacja.

[Grzegorz7]

Większośc z nas zapewne podgląda na YT filmiki o wyczynach serwisantów lutujacych elementy BGA...

Mam Kolegę, który po amatorsku wymienił jakiś "mniejszy" taki element. Zadziałało...

Proponuję aby każden jeden odlutował sobie procesor graficzny w komputerze i ponownie go wlutował. To przecież proste... 🙂. A zapewniam, że i na sprzęcie jak na vlogach YT każden z nas bez praktyki nie da rady... Wiem bo próbowałem...

A tu ponownie najmniejszy element jaki ostatnio lutowałem:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Życzę powodzenia używając byle jakiej lutownicy... 

🙂

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość]

A tu ponownie najmniejszy element jaki ostatnio lutowałem:

Życzę powodzenia używając byle jakiej lutownicy... 

 

Pasta i gorące powietrze

[Daniel_68412]

1 hour ago, Grzegorz7 said:

Teraz po prostu siadam, pstryk i za 2 sekundy jestem gotów. Jeszcze powiedzmy wymiana grotu na gorąco, następne 5 sekund... Żadnych sensacji. 

Mój teściu nazywa ten stan: "robota musi odchodzić" 🙂 Nauczyłem się u niego czegoś takiego, że nie sztuka jest coś zrobić ale tak żeby była z tego frajda. Często po dniu pracy robiliśmy test jak coś będzie "szło" i jak było  do kitu to zmienialiśmy metodę.

22 minutes ago, Grzegorz7 said:

Proponuję aby każden jeden odlutował sobie procesor graficzny w komputerze i ponownie go wlutował. To przecież proste... 🙂. A zapewniam, że i na sprzęcie jak na vlogach YT każden z nas bez praktyki nie da rady... Wiem bo próbowałem...

Próbowałem i odlutowalem na moim warsztacie bez zabawek GTX R9 290. Chińska stacja hotair za 100pln bez szans. Pomiar pirometrem. Dopiero opalarka dała radę. Płytka do piachu - urwałem kilka padów. Mam jeszcze druga która wymaga rebalingu GPU, chętnie oddam + ten procek jak ktoś chce paczkomatem. Wiem już dzięki temu że te klimaty zupełnie nie dla mnie, wielki szacun do tych co to robią.

Edytowane 19 Maja 2024 przez Daniel_68412

[Grzegorz7]

13 minut temu, romeksz napisał:

Pasta i gorące powietrze

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Powyższe było lutowane na stoliku grzewczym. Powietrze by zdmuchnęło te scalaczki... 😉

Nie potrafię lutować na paście. Zapewne dlatego, że zawsze jak po nią sięgam to jest zbyt sucha...

Natomiast co do technik lutowania. Wymyśliłem (chyba... bo nie widziałem nigdzie) lutowanie kulkami BGA takich małych elementów. Potrzeba; gęsty topnik, odpowiednie kulki cyny (do powyższej obudowy DFN10 fi około 0,6), gorącego powietrza, cienkiej końcówki grotu lub stolika. Kładziemy topnik na pola lutownicze, kładziemy dokładnie scalaczka, kładziemy przy nóżkach kuleczki. Na gęstym topniku świetnie się to trzyma. Podgrzewamy delikatnie i mamy taki lut jak powyżej. Metodą kulaczkową można w każdej chwili dodać cyny.

Dlaczego nie pastą? Bo jak wspomniałem nie potrafię. Nawet jak niby to wychodzi to momiar wskazuje na jakieś resztki pod elementami... Zawsze musi to być swieża pasta lutownicza. Nawet po kilku tygodniach w lodówce jest problem. No i dodajmy do tego, że jak ma się gotowe płytki z "fabryki" to pasta po stopieniu ładnie ciągnie do styków. W przypadku moich prototypów robionych samodzielnie (epoksyd po wytawieniu miedzi nie jest niczym pokryty - fabryczne są pokryte lakierem) są problemy z takim ładnym rozpływem. 

A propos tego układania kuleczek to w tym wątku przedstawiałem odpowiednią do tego pęsetę. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość]

Powyższe było lutowane na stoliku grzewczym. Powietrze by zdmuchnęło te scalaczki...

Bo nie dmucha się z boku, tylko z góry Kwestia wprawy. Naprawiałem w dużym serwisie płyty główne telefonów komórkowych. Czyli SMD, małe BGA, a bezpieczniki to już były najmniejsze.

[Lech36]

15 godzin temu, namor napisał:

kiedyś też miałem podobne poglądy, ale kiedy spróbowałem "nędznej" Chińskiej podróbki Hakko, czyli T12, diametralnie zmieniłem zdanie, słowo klucz to KOMFORT UŻYTKOWANIA, przez analogię, przecież nie jeździsz w dzisiejszych czasach PF 126p, a przecież to też samochód 😁, a brakuje mu wszystkiego co oferuje współczesna motoryzacja.

Też używam chińskich lutownic takich z wyświetlaczem w uchwycie, różnica do tych z socjalizmu jest druzgocąca na korzyść tych chińskich. Wiem że można lepiej, ale ilość działań z lutownicą u mnie spadła w stosunku do dawnych lat, więc "szaleć" w temacie nie muszę. Mam też jeszcze czynne te stare z "komuny", tak na wypadek "W" 😉.

[namor]

mam podobnie jak Ty, mój zapał do DIY mocno przygasł, i teraz kupuję różne narzędzia i przyrządy, z ciekawości, a także aby "nacieszyć" się tym co za czasów PRL było dla amatora nieosiągalne (no chyba, że sprzedał nerkę za granicę 🙂).

Na tej zasadzie kupiłem w promocji Rigola DHO1072, bo nie mogłem uwierzyć, że dożyłem czasów, kiedy ja, emeryt, mogę takie cacko kupić.

Ostatnio nie wytrzymałem i kupiłem na Ali mikroskop streoskopowy, naoglądałem na YT się filmików Daniela Rakowieckiego, i pozazdrościłem 😉, ja który "nie dotyka się" SMD, no chyba, że muszę coś naprawić.

Na szczęście ceny tych moich, różnych "zabawek" są teraz, dzięki "moim przyjaciołom" z Chin, relatywnie niskie i nie rujnują budżetu domowego>

[Daniel_68412]

@namor Ten sprzet sie jeszcze zwroci jak zaczna klekac falowniki i pompy ciepla ;] Podejrzewam, ze niebawem bedzie rynek na recap, poprawienie lutow i psikniecie pcb sprayem na wilgoc tych urzadzen. W gre wchodzi olbrzymia wartosc a z rynku PC to za chwile wywieje wiekszosc firm i klienci zostana z reka w nocniku.

[Grzegorz7]

7 godzin temu, Lech36 napisał:

Mam też jeszcze czynne te stare z "komuny", tak na wypadek "W" 😉.

Tak na wypadek kataklizmu to ja reaktywowałem kilka starych przyrządów z lat nawet 50 ubiegłego wieku. 

Ostatnio z 2 skleciłem jeden UM4B.

Elektrycznie wyszło bardzo dobrze ale po tylu latach zawsze są problemy z przełącznikami. Dobierałem i w jednym nie ma charakterystycznego przeskoku (ale wszystko inne jest OK). 

Jakiejś schizy dostałem na tym punkcie; przecież z elementów z przeszłością nie zrobię nówki "nie śmiganej". Choć udało się to z oscyloskopem HM604.

I wracając do takich topornych multimetrów; ciekawe czy ich przeżywalność byłaby większa niźli cyfrowych w przypadku zaistnienia impulsu el-mag (EMP)...?

Lechu, a lutownicę gazową masz...? Ja mam ze dwie... 🙂

 

[Daniel_68412]

10 minutes ago, Grzegorz7 said:

I wracając do takich topornych multimetrów; ciekawe czy ich przeżywalność byłaby większa niźli cyfrowych w przypadku zaistnienia impulsu el-mag (EMP)...?

no jak nie mają krzemu co klęknie od przepięcia to pewno tak

[Grzegorz7]

Podzielniki, boczniki,... są tam przeważnie drutowe ale nawijane zawsze bifilarnie. Gdybu miało się coś w tym zaindukować to taki impuls musiałby być bardzo energetyczny. Takie mierniki wytrzymują udary przy pomyleniu zakresów kilkust krotnie czasami... Złącza rzeczywiście moze przebić niewielki ładunek, a i łatwiej zaindukowac kilak woltów niż wymusić prąd kilku amperów w zwoju drutu oporowego o średnicy 4mm i jeszcze zwiniętego bifilarnie.

Ktoś testował?

[terminus]

Czy magnesy stałe tracą siłę w miarę upływu czasu?

Np. w ustrojach pomiarowych, silnikach i innych wynalazkach.

Edytowane 20 Maja 2024 przez terminus

[Daniel_68412]

Neodymowe zdaje się że nie.

[Grzegorz7]

Sztuczna Inteligencja właśnie mi odpowiedziała, że neodymowy traci około 1% rocznie. 

A ustroje magnetoelektryczne jak najbardziej kalibruje się. Ponieważ ubytek indukcji w szczelinie jest względnie niewielki robi się to najczęściej poprzez ustalanie (boczniki, rezystory szeregowe) prądu płynącego przez cewkę ruchomą. 

Acz w produkcji reguluje się zworę nasuwającą się na nabiegunniki (bocznikowanie strumienia w szczelinie). Potem się ją unieruchamia jakąś farbą.

AI błędnie stwierdziła natomiast na podstawie tego 1% na rok, ze trwałość do 0 indukcji wynosi 100 lat 🙂

Oczywiście, że na dłuzej. Jest to procent od tego co zostało więc jak wszystkie procesy ciągnie się to niemal do niskończoności. I jak zawsze, kiedyś tam jak wielkość fizyczna jest niewielka, zmiany giną w szumach środowiska...

 

Edytowane 20 Maja 2024 przez Grzegorz7

[terminus]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

10 godzin temu, terminus napisał:

Czy magnesy stałe tracą siłę w miarę upływu czasu?

 

9 godzin temu, Grzegorz7 napisał:

Sztuczna Inteligencja właśnie mi odpowiedziała, że neodymowy traci około 1% rocznie. 

Bo ona to w Google wynajduje 🙂

Zmierzałem do tego, czy np. silnik bezszczotkowy w 40. letnim CD będzie potrzebował więcej

prądu, niż gdy był nowy. I jak duża to będzie różnica.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 21 Maja 2024 przez terminus

[Lech36]

16 godzin temu, Grzegorz7 napisał:

Tak na wypadek kataklizmu to ja reaktywowałem kilka starych przyrządów z lat nawet 50 ubiegłego wieku. 

Bardzo chwalebne działanie zmniejszające ilość śmieci na planecie, no i pozytywnie wpływające na stan finansów a na koniec, dające wielką satysfakcję. Jak najbardziej popieram takie działania 🙂.

[Lech36]

3 godziny temu, terminus napisał:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No to uzyskałem potwierdzenie moich przypuszczeń, które wynikły z obserwacji silnika od przewijania mojego magnetofonu DAT, który kiedyś przewijał jak "szatan" a po ca 30 latach już nie jest taki dziarski jak za młodu. Głośniki pewnie też trochę straciły, ale cóż trzeba słuchać dalej, dobrze że korekty tych strat są u mnie banalnie proste.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[korkoczong]

18 godzin temu, Grzegorz7 napisał:

Sztuczna Inteligencja właśnie mi odpowiedziała, że neodymowy traci około 1% rocznie

W zależności od warunków pracy ok 1% na dekadę.

[Grzegorz7]

No to tak po 40 latach byłoby słabiej o jakieś 30% (bo to procent odwrotnie składany). 

To dużo. Ma prawo być to czuć... 

Tak a propos:

W zamierzchłych czasach, zawsze jak Koledzy podkręcali swoje komputery o 1,5% mnie to nie jarało. Co to jest przyrost o 1,5%...? W audio 1,5% to nawet usłyszeć się nie da...

Gracz ze mnie żaden. Kiedyś jeden z Kolegów pokazał mi jakieś zaawansowane gierki i okazało się, że ten 1,5% deklasował przeciwników... Wówczas zrozumiałem... 🙂

 

 

 

[Gość]

Lechu, a lutownicę gazową masz...? Ja mam ze dwie...

Znaczy się, lutlampę, tyle że na gaz?

[Grzegorz7]

Bardziej taka:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie, że konkretnie te ale bardzo podobne.

Niewielu umie je własciwie eksploatować. Trzeba zapalić i umieć rozgrzać wkładkę katalityczną. Póżniej ta się żarzy i rozgrzewa grot. 

Nawet coś tam w samochodzie próbowałem przy alarmie lutować zimą...

Mało pożaru nie wywołałem... 🙂

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Lech36]

23 godziny temu, Grzegorz7 napisał:

Lechu, a lutownicę gazową masz...? Ja mam ze dwie...

Nigdy  takiej nie używałem. To się chyba stosowało do łączenia rynien i innych opierzeń w budownictwie 😉, ale chyba na Ali widziałem jakieś do precyzyjnych zastosowań. 

[Gość]

Bardziej taka:

No Panie, ale rynny to tym nie polutujesz

[Grzegorz7]

Ano nie. 

Do rynien to mam taką lutlampę, a jakże, na gaz z kartusza,... 

 

[Gość]

To był kiedyś zestaw obowiązkowy

[Lech36]

13 godzin temu, romeksz napisał:

Takiej jak ta dolna (elektryczna) czasem jeszcze używam do grubych kabli i lutowań miejsc o dużym odprowadzaniu temperatury. Sprawdza się znakomicie, ale fakt że trzeba by rozejrzeć za czymś nowszym.

[Daniel_68412]

16 hours ago, Grzegorz7 said:

Nawet coś tam w samochodzie próbowałem przy alarmie lutować zimą...

Pod choinkę dostałem proxxon ręczna akumulatorowa - bardzo fajnie sie sprawdza

[terminus]

5 godzin temu, Daniel_68412 napisał:

Pod choinkę dostałem proxxon ręczna akumulatorowa - bardzo fajnie sie sprawdza

Popraw błędy, bo przykro się to czyta.

[J4Z]

6 minut temu, terminus napisał:

Popraw błędy, bo przykro się to czyta.

Czy Ty zauważyłeś, jaką polszczyzną piszą audiofile? Chyba nie, jeżeli zwracasz uwagę za wpis bez polskich znaków. :D