Wokalistyka - lekkie sybilanty - jak sobie radzicie, czym eliminujecie?

[Krzych 2]

41 minut temu, Leszek B napisał:

U mnie sporo w kwestii sybilizacji, zrobiło skupienie się na zasilaniu w elektronice. Kable zasilające robiące za filtr, zaś ich wtyki miedziane. Dużo wniosła wymiana diód w mostkach prostowniczych na soft recovery (pre, DAC).

 

Dokładnie tak. U mnie te same zabiegi przynoszą taki sam skutek i nie tylko u mnie. Więc wniosek- to działa. 

[przemak]

9 minut temu, xajas napisał:

obnizyc poziom pasma wokol 7kHz o dobre kilka dB. Bo na tym polega rozwiazanie tego problemu

Nie. To są dwa zjawiska, oddzielne. Wkurzające, nadmierne sybilanty są  efektem zniekształceń. Jeżeli takie zniekształcenia zaistnieją, to obniżenie ich poziomu nic nie da, te sybilanty nadal będą, tylko ciszej, a to wkurza i jest słyszalne praktycznie tak samo. 

[Krzych 2]

11 minut temu, xajas napisał:

Jest to dla mnie zagadka, skad to zasilanie, te kable i te diody wiedza, ze maja waskopasmowo obnizyc poziom pasma wokol 7kHz o dobre kilka dB.

Diody nie wiedzą, ale  wnoszą do układu mniej zakłóceń na które stopnie nimi zasilone reagują tak, że subiektywnie odbieramy to jak uspokojenie i mniejsze sybilanty. 

9 minut temu, przemak napisał:

Nie. To są dwa zjawiska, oddzielne. Wkurzające, nadmierne sybilanty są  efektem zniekształceń. Jeżeli takie zniekształcenia zaistnieją, to obniżenie ich poziomu nic nie da, te sybilanty nadal będą, tylko ciszej, a to wkurza i jest słyszalne praktycznie tak samo. 

Też prawda. Te zniekształcenia to również zapiaszczenie góry. Jeśli to zmniejszamy , sybilantów też jest mniej.

[xajas]

Tak, tylko co jest zrodlem tych znieksztalcen i czy masz mozliwosc wyeliminowania tych znieksztalcen?
Ten EQ to jest jak tabletka przeciwbolowa
Mozesz wybrac: bol zeba albo tabletke przeciwbolowa. Upierdliwe jest jedno i drugie, ale ja wole tabletke

[przemak]

Teraz, xajas napisał:

Tak, tylko co jest zrodlem tych znieksztalcen i czy masz mozliwosc wyeliminowania tych znieksztalcen?

To jak tabletka przeciwbolowa ?

Mozesz wybrac: bol zeba albo tabletki przeciwbolowe. Upierdliwe jest jedno i drugie, ale wole tabletki 

Mam możliwość nie tworzenia ich - na etapie doboru mikrofonu, ustawienia go, doboru przedwzmacniacza mikrofonowego. Potem muszę dbać o to, aby nie powstały. W większości przypadków powstają przy agresywnej obróbce dynamicznej, swoje dokłada kompresja stratna (jeżeli jest). Jeżeli te zniekształcenia już są, to tak jak piszesz, pozostaje wycinanie pasma, ale to półśrodek. Sybilanty nie mają wysokiego poziomu, ale są trudnym sygnałem, szumowym. Z kolei jeżeli ktoś potrafi udowodnić, że zmiana kabla zasilajacego zmniejsza mu zniekształcenia, to kim jestem, by nie wierzyć? ?

[xajas]

Godzinę temu, przemak napisał:

Mam możliwość nie tworzenia ich - na etapie doboru mikrofonu, ustawienia go, doboru przedwzmacniacza mikrofonowego. Potem muszę dbać o to, aby nie powstały. W większości przypadków powstają przy agresywnej obróbce dynamicznej, swoje dokłada kompresja stratna (jeżeli jest). Jeżeli te zniekształcenia już są, to tak jak piszesz, pozostaje wycinanie pasma, ale to półśrodek. Sybilanty nie mają wysokiego poziomu, ale są trudnym sygnałem, szumowym. Z kolei jeżeli ktoś potrafi udowodnić, że zmiana kabla zasilajacego zmniejsza mu zniekształcenia, to kim jestem, by nie wierzyć? ?

To jest wszystko zrozumiale, ale mysle ze my tu dyskutujemy o fazie "odtwarzania" a nie "nagrywania", czyli na te powyzsze przedsiewziecia juz za pozno.

[przemak]

20 minut temu, xajas napisał:

To jest wszystko zrozumiale, ale mysle ze my tu dyskutujemy o fazie "odtwarzania" a nie "nagrywania", czyli na te powyzsze przedsiewziecia juz za pozno.

Tak, właśnie dlatego w czasie odtwarzania należy unikać zniekształceń. Jeżeli jakieś zestawy głośnikowe mają zniekształcone sybilanty a jakieś nie (nie ciszej/głośniej), to różnią się zniekształceniami a nie notchem na 6kHz.

[audioburak]

Akurat założyciel tematu wiedział, co ma na myśli a udaje rodaka G. Michaela ? 

Może w mniejszym stopniu, niż kopułki ( może też harmoniczne woofera ) dotyczy to

wzmacniaczy i ich zniekształceń. IC mają nieco mniejszy wpływ, ale także zarówno ? 

[lete]

1 godzinę temu, audioburak napisał:

Akurat założyciel tematu wiedział, co ma na myśli a udaje rodaka G. Michaela ? 

Może w mniejszym stopniu, niż kopułki ( może też harmoniczne woofera ) dotyczy to

wzmacniaczy i ich zniekształceń. IC mają nieco mniejszy wpływ, ale także zarówno ? 

Z tymi kopułkami, to jest trudny temat... Sporo zależy od nagrania. Czasem zagrają wręcz genialnie (i żadna tekstylna kopułka nie podskoczy - z tych, które słyszałem), a czasem tak, że... mam wrażenie, że "i prąd był zły i wszystko było złe".

Np. teraz słuchałem sobie M. Oldfield'a - kolejne wersje "Tubular Bells". No miodzio. Nic mi nie brakuje, nic nie dzwoni, a rozdzielczośc i szybkość, że klękajcie narody...

I ciekawostka - nie korzystam z IC. Gram głównie na XLR'ach, a sygnał leci po kablu USB z miniPC do DAC, albo z transportu do DAC (tu jako coax używam Belkin'a Platinium na dobrych wtykach z miedzi).

Tak sobie jeszcze myślę, czy mostki prostownicze we wzmaku nie podmienić na diody soft recovery...

Jurek z Harpii jeździ czasem po Polsce i przerabia te kolumny (jak i wszelkie Dobermann'y, Amstaff'y, etc.) z tym tweeterem na berylowe SB Acoustics (ponad 1000 zł / sztuka - katalogowo). I podobno wtedy to jest już granie za bardzo duże pieniadze...

Edytowane 21 Grudnia 2020 przez lete

[Grzegorz7]

... podobno...

[bogdan_]

Na zwykłym głosie ludzkim wykłada się każdy sprzęt, taki za miliony też. Znaczenie ma na pewnym poziomie nawet jakość przewodów, z których najbardziej naturalnie gra miedź monokrystaliczna, najlepiej solid .

[#Szakovsky]

Ale Panowie... 
Kolumny to jakieś 98% zniekształceń w systemie. Ten mid-woofer seasa ma potężne zniekształcenia, jak to szerokopasmowy. Więc zmiana wzmacniaczy/kabli etc. jest trochę jak leczenie cholery za pomocą dżumy. 
Powinno się zaczynać od najbardziej newralgicznego punktu. 

[lete]

8 minut temu, #Szakovsky napisał:

Ale Panowie... 
Kolumny to jakieś 98% zniekształceń w systemie. Ten mid-woofer seasa ma potężne zniekształcenia, jak to szerokopasmowy. Więc zmiana wzmacniaczy/kabli etc. jest trochę jak leczenie cholery za pomocą dżumy. 
Powinno się zaczynać od najbardziej newralgicznego punktu. 

Szkoda, ze nie ma do nich zadnych pomiarow. Niby Harpia nie odwalala nigdy kichy, projekty byly znane z tego, ze graly ciekawie i latwo "kosily" krajowa konkurencje (przynajmniej te pare lat temu).

Te 300B maja dosyc zlozona zwrotnice, wiec widac, ze walczyli mocno ze strojeniem... Nie slysze jakichs dyskwalifikujacych problemow - ten brak oglady z "s", "sz", etc. jest do przezycia w normalnych odsluchach i pewnie malo kto zwrocilby na ten aspekt uwage. Ja po latach grana na 300B mini znam je lepiej, niz wlasna kieszen, stad moze to wyczulenie... Nie wiem.

Generalnie podoba mi sie to, co zrobil Burchardt z glosnikami atywnymi z membrana bierna. To troche inna bajka, jezeli chodzi o wokale.

[#Szakovsky]

1 minutę temu, lete napisał:

Szkoda, ze nie ma do nich zadnych pomiarow. Niby Harpia nie odwalala nigdy kichy, projekty byly znane z tego, ze graly ciekawie i latwo "kosily" krajowa konkurencje (przynajmniej te pare lat temu).

Te 300B maja dosyc zlozona zwrotnice, wiec widac, ze walczyli mocno ze strojeniem... Nie slysze jakichs dyskwalifikujacych problemow - ten brak oglady z "s", "sz", etc. jest do przezycia w normalnych odsluchach i pewnie malo kto zwrocilby na ten aspekt uwage. Ja po latach grana na 300B mini znam je lepiej, niz wlasna kieszen, stad moze to wyczulenie... Nie wiem.

Generalnie podoba mi sie to, co zrobil Burchardt z glosnikami atywnymi z membrana bierna. To troche inna bajka, jezeli chodzi o wokale.

Puść sobie Anastacie "Left Outside Alone". Jeżeli nie da się/ciężko się słucha to oznacza problemy z rezonansami ? Bo to jest świetna piosenka do testowania wokali. Bo po prostu na dobrych kolumnach, bez większych dzwonów gra tak jak powinno i brzmi dobrze. A na szajsie leci krew z uszu. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Za dobrze ten głośnik nie wygląda. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[J.Jerry]

49 minut temu, #Szakovsky napisał:

Bo to jest świetna piosenka do testowania wokali.

Rzeczywiście świetna, chociaż zaczyna się niewinnie, to po minucie zaczyna być ciężko i finał w refrenie

[lete]

1 minutę temu, J.Jerry napisał:

Rzeczywiście świetna, chociaż zaczyna się niewinnie, to po minucie zaczyna być ciężko i finał w refrenie

No, ale chyba nie "ciągniesz" z YouTube... Bo wtedy jakość...

[#Szakovsky]

1 minutę temu, lete napisał:

No, ale chyba nie "ciągniesz" z YouTube... Bo wtedy jakość...

Na Tidalku jest, w całkiem okej wersji. Ale wiadomo, ze pierwsze wydanie CD jest najlepsze. 

[J.Jerry]

Ta piosenka dawno temu dała mi się we znaki, mam ją gdzieś na składance CD i wtedy stwierdziłem, że płyta musi być źle nagrana, a teraz słuchałem z YT na monitorkach do komputera

[#Szakovsky]

No to na odpowiednim sprzęcie nie ma żadnego, absolutnie żadnego syczenia, drażnienia ucha. 

[lete]

15 minut temu, #Szakovsky napisał:

No to na odpowiednim sprzęcie nie ma żadnego, absolutnie żadnego syczenia, drażnienia ucha. 

U mnie nie jest źle... Słyszałem gorzej nagrane "sss..", "szz...", etc.

Tu jedynie na początku jest kicha nieco, bo Anastasia za bardzo "dmucha" w mikrofon i na głosce "f" jest lekkie podbicie... ? Potem, gdy jest "gęsto", to bardziej "po uszach" dają "sykacze" perkusji, niż jej wokal. Ogólnie poza początkiem (w 2-3 miejscach charakterystyczne "ffff..."), wokal jest ok. Można nawet powiedzieć, że jest dosyć gęsty w dolnych rejestrach. Jest wg mnie za cicho o jakieś +2dB w stosunku do reszty.

Ale jedno też słyszę - wokal jest wyraźnie "odklejony" od reszty pasma. Widać, że nagranie typowo studyjne. Puścili jej do słuchawek i polecili "sing, bitch!".

Ja używam wersji FLAC.

Edytowane 21 Grudnia 2020 przez lete

[lete]

O, tu... (zaznaczyłem "F")

All my liFe I’ve been waiting for you
to bring a Fairytale my way
Been living in a fantasy without meaning
It's not ok, I don’t Feel safe

Tekst pochodzi z https://www.tekstowo.pl/piosenka,anastacia,left_outside_alone.html

Reszta naprawdę brzmi dobrze... No, poza tym, że "pałker" wali w gary na pierwszym planie, a gitara jest wycofana za bardzo.

[przemak]

Z "f" na początku nie ma żadnego problemu... (Spotify). 

[lete]

3 minuty temu, przemak napisał:

Z "f" na początku nie ma żadnego problemu... (Spotify). 

To może inaczej, ja nie lubię takiej maniery - stąd może wskazałem, że dla mnie tu jest "pułapka" zastawiona przez @#Szakovsky ? Trochę takie sepleniące te "lajF" w wykonaniu Anastasia. Dalej (po pierwszej zwrotce) jest dobrze, nic się nie dzieje, nuda (jeżeli chodzi o sybilanty). To już niektóre płyty np. Depeche Mode (wydawałoby się, profi zespół) były bardziej spier... ? Tam to faktycznie, ciężko się słuchało.

[#Szakovsky]

4 minuty temu, lete napisał:

U mnie nie jest źle... Słyszałem gorzej nagrane "sss..", "szz...", etc.

Tu jedynie na początku jest kicha nieco, bo Anastasia za bardzo "dmucha" w mikrofon i na głosce "f" jest lekkie podbicie... ? Potem, gdy jest "gęsto", to bardziej "po uszach" dają "sykacze" perkusji, niż jej wokal. Ogólnie poza początkiem (w 2-3 miejscach charakterystyczne "ffff..."), wokal jest ok. Można nawet powiedzieć, że jest dosyć gęsty w dolnych rejestrach. Jest wg mnie za cicho o jakieś +2dB w stosunku do reszty.

Ale jedno też słyszę - wokal jest wyraźnie "odklejony" od reszty pasma. Widać, że nagranie typowo studyjne. Puścili jej do słuchawek i polecili "sing, bitch!".

Ja używam wersji FLAC.

Właśnie problem tego głośnika to +-8 i 3khz. Więc pierwszym rzędem i tak słyszysz jak ci dzwoni na perkusji właśnie z mid-woofera. O ile ofc jest to prawdziwy pierwszy rząd. Pierwszy rząd.. rządzi się swoimi prawami. 

[lete]

2 minuty temu, #Szakovsky napisał:

Właśnie problem tego głośnika to +-8 i 3khz. Więc pierwszym rzędem i tak słyszysz jak ci dzwoni na perkusji właśnie z mid-woofera. O ile ofc jest to prawdziwy pierwszy rząd. Pierwszy rząd.. rządzi się swoimi prawami. 

Nie wiem, jak wysoko jest on cięty z tweeterem... Musiałbym dopytać kogoś w Harpii.

[przemak]

F jest niżej niż S, więc te problemy na F przy czymś tam na 3kHz są zrozumiałe. U mnie  F praktycznie domyślne ?

Jak pisałem - zniekształcenia. 

W dniu 20.12.2020 o 01:06, lete napisał:

Troche zredukowalem ten efekt. Podbicie wzmacnial bocznik 0,01 uF

10nF coś zmieniło? IMO złudzenie apteczne ?

Teraz czytam - czy mówimy o szerokopasmowym głośniku z "tubką"? To te cholery zawsze seplenią, nie spotkałem niesepleniacego szerokopasmowca z tubką. 

Edytowane 21 Grudnia 2020 przez przemak

[J.Jerry]

Jak to możliwe że z momentu "feel safe" f przeszkadza, a s nie, kiedy to właśnie s jest znacznie mocniejsze?

[lete]

11 minut temu, J.Jerry napisał:

Jak to możliwe że z momentu "feel safe" f przeszkadza, a s nie, kiedy to właśnie s jest znacznie mocniejsze?

Bo "F" gra "tubka" szerokopasmowca, a "S" gra osobno tweeter... Ale cholera wie ? 

[J.Jerry]

No to zagadka rozwiązana...czyli słyszysz na tych kolumnach głośniej f od s?

[przemak]

Teraz, J.Jerry napisał:

No to zagadka rozwiązana...czyli słyszysz na tych kolumnach głośniej f od s?

To by była kicha, bo F tam prawie nie ma ?