Skocz do zawartości
IGNORED

Klon AN PSE (jak stworzyć lampowca w tajemnicy przed żoną)


Rekomendowane odpowiedzi

Spore zniekształcenia nieliniowe to naturalna przypadłość wzmacniaczy lampowych zwłaszcza SE. Oczywiście można by z tym walczyć. Stosować układy o dużym wzmocnieni i kasować zniekształcenia, silnym ujemnym sprzężeniem zwrotnym, podobnie jak robi się to w układach tranzystorowych. Tylko pytanie po co? celem przecież jest uzyskanie dobrego brzmienia a nie idealnych parametrów na papierze. W układach lampowych pentodowych, zbyt głębokie sprzężenie zwrotne, psuje brzmienie, dźwięk się wypłaszacza, traci dynamikę. W układach triodowych, zupełnie unika się sprężenia zwrotnego i takie wzmacniacze brzmią najlepiej. Choć ich parametry mierzalne, wydają się tragiczne, zwłaszcza w porównaniu ze wzmacniaczami tranzystorowymi. Co ciekawe niektóre stare wzmacniacze tranzystorowe, które nie grzeszą znakomitymi parametrami. Również potrafią dobrze odtwarzać muzykę, czasem nawet lepiej niż niektóre współczesne.  

Mało jest pomiarów, wykresów THD wzmacniaczy lampowych zwłaszcza SE, być może producenci obawiają się, że klient się przerazi jak to zobaczy, niektórzy kupują przecież oczami.  

      

1 minutę temu, Roman_66094 napisał:

Spore zniekształcenia nieliniowe to naturalna przypadłość wzmacniaczy lampowych zwłaszcza SE. Oczywiście można by z tym walczyć. Stosować układy o dużym wzmocnieni i kasować zniekształcenia, silnym ujemnym sprzężeniem zwrotnym, podobnie jak robi się to w układach tranzystorowych. Tylko pytanie po co? celem przecież jest uzyskanie dobrego brzmienia a nie idealnych parametrów na papierze. W układach lampowych pentodowych, zbyt głębokie sprzężenie zwrotne, psuje brzmienie, dźwięk się wypłaszacza, traci dynamikę. W układach triodowych, zupełnie unika się sprężenia zwrotnego i takie wzmacniacze brzmią najlepiej. Choć ich parametry mierzalne, wydają się tragiczne, zwłaszcza w porównaniu ze wzmacniaczami tranzystorowymi. Co ciekawe niektóre stare wzmacniacze tranzystorowe, które nie grzeszą znakomitymi parametrami. Również potrafią dobrze odtwarzać muzykę, czasem nawet lepiej niż niektóre współczesne.  

Mało jest pomiarów, wykresów THD wzmacniaczy lampowych zwłaszcza SE, być może producenci obawiają się, że klient się przerazi jak to zobaczy, niektórzy kupują przecież oczami.  

      

Jeżeli chcemy uzyskać brzmienie wierne i zgodne z oryginałem, pewnie będzie się walczyć z THD. Ale nie po to buduje się wzmacniacze lampowe ?

Ważniejsze od niskiego THD są proporcje między poszczególnymi harmonicznymi

3 minuty temu, yacool1975 napisał:

Harmoniczne nieparzyste odczuwane są raczej jako mało przyjemne dla ludzkiego ucha, parzyste - przeciwnie.

Jeżeli wyodrębnimy 1% sygnał harmoniczny i go odtworzymy, to mamy szansę go usłyszeć. Jako bardzo cichy ledwie słyszalny sygnał. Jeśli dodamy go do sygnału podstawowego nie sposób go usłyszeć, nie zmieni on też barwy brzmienia w sposób zauważalny.  Jeżeli zamiast głośnika do wzmacniacza, podłączymy rezystor i puścimy sygnał np. 1kHz o mocy 1-2W usłyszymy cichutki sygnał słyszalny z transformatora głośnikowego. Na takim poziomie  mniej więcej, będzie nasze 1% THD w sygnale podstawowym słyszanym w głośnikach.     

(Wyciąłem - nie ten wątek, przepraszam)

5 minut temu, Roman_66094 napisał:

Jeżeli wyodrębnimy 1% sygnał harmoniczny i go odtworzymy, to mamy szansę go usłyszeć. Jako bardzo cichy ledwie słyszalny sygnał. Jeśli dodamy go do sygnału podstawowego nie sposób go usłyszeć, nie zmieni on też barwy brzmienia w sposób zauważalny.  Jeżeli zamiast głośnika do wzmacniacza, podłączymy rezystor i puścimy sygnał np. 1kHz o mocy 1-2W usłyszymy cichutki sygnał słyszalny z transformatora głośnikowego. Na takim poziomie  mniej więcej, będzie nasze 1% THD w sygnale podstawowym słyszanym w głośnikach.     

Taka "przyprawa" do głównej potrawy. Nie o to chodzi, żebyś czuł sól czy cukier, tylko zeby całość tworzyła przyjemny miks. 

 

Edytowane przez yacool1975

Czasem słyszalne jest w muzyce, zabrudzone, niezbyt czyste brzmienie. Ale nie wynika ono wprost, ze zniekształceń nieliniowych, powodem są przeważnie inne rodzie zniekształceń, często produkty intermodulacyjne, czy zniekształcenia TIM, we wzmacniaczach tranzystorowych w lampowych te ostatnie nie występują.   

Wzmacniacze gitarowe, w których wykorzystuje się celowo przesterowanie, a więc harmoniczne są gigantyczne - tradycyjnie tylko lampowe. Wzmacniacze tranzystorowe mają "bogatsze" harmoniczne nieparzyste co skutkuje nienadającym się do słuchania jazgotem. 

Nie śledzę rozwoju (pewnie Przemak będzie wiedział - ma w miniaturce bas, więc pewnie zna te zabawki ? ) efektów procesorowych dla gitarzystów, ale zakładam że wszelkiej maści emulacje wzmacniaczy lampowych na procesorach bazują na odpowiednim dołożeniu harmonicznych. 

24 minuty temu, Roman_66094 napisał:

Jeżeli wyodrębnimy 1% sygnał harmoniczny i go odtworzymy, to mamy szansę go usłyszeć. Jako bardzo cichy ledwie słyszalny sygnał. Jeśli dodamy go do sygnału podstawowego nie sposób go usłyszeć, nie zmieni on też barwy brzmienia w sposób zauważalny.

To jest chyba bardziej złożony temat. Nie bardzo to wszystko rozumiem, to może pomożesz ujrzeć zagadnienia rzucając nieco światła na nie ?

Posługując się procentami czy dB odnosimy się do jakiegoś poziomu sygnału. Dla wzmacniaczy lampowych zniekształcenia rosną że wzrostem mocy, dla tranzystorowych odwrotnie. Czy ten 1% (-40dB) w obu przypadkach usłyszymy podobnie?

Czy badając wzmacniacz tonem podstawowym 1kHz uzyskany 1% będzie tożsamy temu gdybyśmy badali wzmacniacz tonem 100Hz lub sygnałem o innej częstotliwości? 

Czy na podstawie obserwacji rozkładu harmonicznych jednego tonu możemy wnioskować jak zagra wzmacniacz? 

Które z badanych zniekształceń, THD czy intermodulacyjne będą stanowiły o charakterze brzmieniowym wzmacniacza? Co ze zniekształceniami harmonicznymi wyższych rzędów? Mimo mniejszych amplitud mają wpływ na odbiór muzyki? Da się to jakoś usystematyzować? Pozdrawiam. 

32 minuty temu, MariuszZ. napisał:

To jest chyba bardziej złożony temat. Nie bardzo to wszystko rozumiem, to może pomożesz ujrzeć zagadnienia rzucając nieco światła na nie ?

Posługując się procentami czy dB odnosimy się do jakiegoś poziomu sygnału. Dla wzmacniaczy lampowych zniekształcenia rosną że wzrostem mocy, dla tranzystorowych odwrotnie. Czy ten 1% (-40dB) w obu przypadkach usłyszymy podobnie?

Czy badając wzmacniacz tonem podstawowym 1kHz uzyskany 1% będzie tożsamy temu gdybyśmy badali wzmacniacz tonem 100Hz lub sygnałem o innej częstotliwości? 

Czy na podstawie obserwacji rozkładu harmonicznych jednego tonu możemy wnioskować jak zagra wzmacniacz? 

Które z badanych zniekształceń, THD czy intermodulacyjne będą stanowiły o charakterze brzmieniowym wzmacniacza? Co ze zniekształceniami harmonicznymi wyższych rzędów? Mimo mniejszych amplitud mają wpływ na odbiór muzyki? Da się to jakoś usystematyzować? Pozdrawiam. 

Taki cytat - do mnie przemawia (mniej technicznie ??

To między innymi takie cechy dźwięku jak ilość harmonicznych, ich kombinacja oraz poziom, decydują o jego barwie, pozwalają nam odróżnić trąbkę od puzonu - grających tę samą nutę. Można śmiało powiedzieć, że na podobnej zasadzie odróżniamy brzmienie wzmacniaczy. Dwa wzmacniacze o jednakowych poziomie THD (Total Harmonic Distortion) mogą brzmieć całkiem odmiennie. Tak jak skrzypce wypieszczone rękami Amatich lub Grobliczów. Ostatecznym arbitrem powinien być nasz słuch. Wypisanie czeku na podstawie specyfikacji technicznej nie zawsze jest rozwiązaniem jedynie słusznym.

Porównanie do przypraw, jak kolega yacool1975 pisał, jest trafne.  Wydawało by się że dodanie soli, jest chemicznym zanieczyszczeniem potrawy, zmienia jej naturalny smak. Ale co z tego, skoro nasz zmysł smaku odbiera taką potrawę, jako smaczniejszą, lepszą. Były robione testy sprzętu o mega niskich zniekształceniach i takich co miały ich całkiem sporo. Ludzie częściej, wybierali te o większych zniekształceniach jako lepsze. Być może to co nazywamy zniekształceniami, uszlachetnia brzmienie, podobnie jak przyprawy uszlachetniają smak potraw. Tak naprawdę liczy się tylko to, co człowiek uznaje za lepsze.    

14 minut temu, Roman_66094 napisał:

Być może to co nazywamy zniekształceniami, uszlachetnia brzmienie, podobnie jak przyprawy uszlachetniają smak potraw. Tak naprawdę liczy się tylko to, co człowiek uznaje za lepsze.

Zgadzam się z kolegów wypowiedziami. Tylko tu narzędziem pomiarowym w sensie oceny brzmienia jest narząd słuchu, a badamy wzmacniacz narzędziami technicznymi stąd moja dociekliwość bo nie zawsze "czarne" jest czarne jak się okazuje. Poza tym żeby wzmacniacz pokazał jakikolwiek charakter jest jeszcze kilka parametrów technicznych czasami bagatelizowanych, a mających wpływ zasadniczy na to co usłyszymy, jeśli usłyszymy. Poziom szumów i dynamika oraz relacje jakie zachodzą w torze audio? 

Wzmacniacz może mieć piękne rozłożenie harmonicznych, znikome zniekształcenia intermodulacyjne ale "położoną" dynamikę lub inny ważny parametr niekoniecznie przez siebie, bo ograniczać może go inny element toru i nie rozwinie skrzydeł urzekając nas swoją piękną barwą czy "mikrodynamiką" ? 

Wiedza jaką koledzy dysponują, w jakiś usystematyzowany sposób mogłaby pomóc wielu pasjonatom tego hobby właściwie komponować elementy zestawów audio pod własne preferencje słuchowe. Czytając wypowiedzi na forum mam przekonanie, że czasami audiohobbyści poświęcają na to lata. Fajnie by było nie marnować tego czasu i nierzadko dużych pieniędzy. 

Pasmo przenoszenia, w górnym zakresie ograniczeniem jest karta. Przy 20kHz jest spadek ok 0,5dB. Transformatory toroidalne.  

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

W porównaniu do RS Amp wygląda znacznie lepiej.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
5 godzin temu, yacool1975 napisał:

Wzmacniacze gitarowe, w których wykorzystuje się celowo przesterowanie, a więc harmoniczne są gigantyczne - tradycyjnie tylko lampowe. Wzmacniacze tranzystorowe mają "bogatsze" harmoniczne nieparzyste co skutkuje nienadającym się do słuchania jazgotem. 

Nie śledzę rozwoju (pewnie Przemak będzie wiedział - ma w miniaturce bas, więc pewnie zna te zabawki ? ) efektów procesorowych dla gitarzystów, ale zakładam że wszelkiej maści emulacje wzmacniaczy lampowych na procesorach bazują na odpowiednim dołożeniu harmonicznych. 

To są mity, wzmacniacze gitarowe mają praktycznie wyłącznie nieparzyste harmoniczne, efekty gitarowe tym bardziej. Nie jest to idealnie symetryczne obcinanie, ale z tymi parzystymi to mit.
Parzyste są OK, bo w uchu też są parzyste, dlatego są one odbierane jako większa głośność.

nagrywamy.com

W orginalnym OTO SE zarzenie stopnia  wzmocnienia SRPP jest polaczone rownolegle  z zarzeniem lamp wyjciowych tj. oba stopnie sa zarzone pradem zmiennym 6.3V a potencjal jest ustawiony ~70V wzgledem masy ze wzgledu na parametry lampy 12AX7.  Stopien przedwzmacniacza otrzymuje zarzenie pradem stalym 12.6V. Orginal "smazy" lampy zbyt wysokim napieciem anodowym od zawsze. Uklad w niezmienionej od 30 lat postaci jest uzywany w wersji "phono"  ze wzmiankowanym stopniem wzmacniacza liniowego i jak sie wydaje ze zdjec z dzielnikiem napiecia na wyjsciu owego stopnia wzmocnienia . Wersja liniowa OTO jest pozbawiona modulu przedwzmacniacza za to katoda dolnej polowki SRPP jest czesciowo bocznikowana kondensatorem , no i mimo takich samych traf wyjciowych zmienione zostaja elementy sprzezenia zwrotnego. Dajcie znac jesli ktos zna elementy tej modyfikacji . Tez zrobilem sobie OTO SE tyle ze z orginalnymi trafami AN , orginalna dzialajaca plyta glowna (wymienilem ja z P.Q na lampy ktorych potrzebowal ) i obudowa z ANK. Tylko zasilacz mam na trafie  i dlawiku firmy Lundahl i jest to konfiguracja z dlawikiem na wejsciu . Prostowanie jest na mostku SS Cree ale szeregowo dodalem lampe 6cj3 zeby zapewnic tzw. soft start i ograniczyc nadmierny wzrost napiecia poczatkowego na kondensatorach zasilacza. 

Jest to moj "zimowy" wzmacniacz sypialniowy i steruje glosnikami Rehdeko ktore kupilem od Lutka. 
 

2 godziny temu, limono napisał:

Wersja liniowa OTO jest pozbawiona modulu przedwzmacniacza za to katoda dolnej polowki SRPP jest czesciowo bocznikowana kondensatorem , no i mimo takich samych traf wyjciowych zmienione zostaja elementy sprzezenia zwrotnego.

Masz może schemat tej wersji?

Niestety nie mam. Tylko widzialem na zdjeciach. Juz nie chcialem zawracac glowy ludziom z Audio Nota. I tak sie zdziwilem ze udalo mi sie kupic pare transformatorow C-core do planowanego kiedys projektu PSE 300B z lampa 10Y na sterowaniu, kiedy juz ograniczyli mocno  sprzedaz . Orginalnie mialem sobie zlozyc tego OTO z dodatkowa plytka Phono i dlatego Peter przyslal mi ta wersje wzmacniacza. Jednak obudowa od kitu AN jest sporo wezsza od standardowej obudowy fabrycznej AN wiec ostatecznie zostal sam wzmacniacz z pasywnym modulem przedwzmacniacza i selektorem zrodel. 

Polecam stary kit AN na lampach 6V6 PP. Zdaje sie ze Chinczyki tez maja do  niego plyte.  Warto do niego dokupic orginalne trafa AN ktore mieszcza sie jeszcze (w szerokim tego slowa znaczeniu) w kategorii dostepnych cenowo. Sa to te same transformatory ktore sa stosowane w OTO PP lub P1 PP. Zasilacz tez jest podobny. 

Na pewno zależy od konkretnego egzemplarza ale SETy na 300B maja ok 1% przy 2W, więc OTO SE nie wypada gorzej. 
Wklejam pomiary toroida, 
1W 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )  4W 2077700130_PSEtoroid4W.thumb.JPG.33cdebf956b859a4ce41ed8dbf9c7245.JPG

Roman, czy moglbys pokazac/napisac w jaki sposob realizujesz swoje pomiary? Chodzi mi o sposob podłączenia wzmacniacza do karty - rozumiem ze jest jakis "jig" posredniczący? Co jest zrodlem sygnału - karta dzwiekowa?
W sieci są głownie materiały do ppmiarów głośników

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
1 godzinę temu, yacool1975 napisał:

Roman, czy moglbys pokazac/napisac w jaki sposob realizujesz swoje pomiary? Chodzi mi o sposob podłączenia wzmacniacza do karty - rozumiem ze jest jakis "jig" posredniczący? Co jest zrodlem sygnału - karta dzwiekowa?
W sieci są głownie materiały do ppmiarów głośników

Pomiary robię na zwykłym laptopie. Parametry wbudowanej karty, są słabe ale wystarczające do pomiaru wzmacniaczy lampowych. THD laptopa to  0.00572, IMD 0.063  szumy i dynamika nie najlepsza, ale do pomiaru lampowców wystarczy.

Podłączenie bardzo prosto, wyjście wzmacniacza do obciążania (rezystor 8R 80W) przez dzielnik rezystorowy do wejścia mikrofonowego laptopa.    

THD karta laptopa, wygląda bardzo dobrze 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez Roman_66094
Pomiary robię na zwykłym laptopie. Parametry wbudowanej karty, są słabe ale wystarczające do pomiaru wzmacniaczy lampowych. THD laptopa to  0.00572, IMD 0.063  szumy i dynamika nie najlepsza, ale do pomiaru lampowców wystarczy.
Podłączenie bardzo prosto, wyjście wzmacniacza do obciążania (rezystor 8R 80W) przez dzielnik rezystorowy do wejścia mikrofonowego laptopa.    
THD karta laptopa, wygląda bardzo dobrze 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dzielnik w jakiej proporcji? Czy z regulacją?
A sygnał sinus tez z karty, czy jakos z zewnątrz?
Zastanawiam sie, bo na Twoich pomiarach nie widac zadnego przydźwięku na 50Hz, a przy sinusie z karty powinna byc petla według opisu Przemka

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
42 minuty temu, yacool1975 napisał:

Dzielnik w jakiej proporcji? Czy z regulacją?
A sygnał sinus tez z karty, czy jakos z zewnątrz?
Zastanawiam sie, bo na Twoich pomiarach nie widac zadnego przydźwięku na 50Hz, a przy sinusie z karty powinna byc petla według opisu Przemka

Dzielnik ustawiony tak żeby dawał odpowiedni sygnał przy mocy 1W, można potencjometr logarytmiczny, nawet lepiej będzie. 

Mierzę RMS na obciążeniu (rezystor 8R) ustawiam wartość na 2,85V co daje ok 1W mocy.

Pętla się pojawia przy pomiarach wzmacniacza, przy pomiarze samej karty laptopa, rzeczywiście nie ma.   

No i przy pomiarach, laptop pracuje na baterii, przy podłączonym zasilaczu, straszne zanucenia są.      

Dzielnik ustawiony tak żeby dawał odpowiedni sygnał przy mocy 1W, można potencjometr logarytmiczny, nawet lepiej będzie. 
Mierzę RMS na obciążeniu (rezystor 8R) ustawiam wartość na 2,85V co daje ok 1W mocy.
Pętla się pojawia przy pomiarach wzmacniacza, przy pomiarze samej karty laptopa, rzeczywiście nie ma.   
No i przy pomiarach, laptop pracuje na baterii, przy podłączonym zasilaczu, straszne zanucenia są.      

Czyli rozumiem ze przy wzmacniaczu tez masz przydzwiek przy pomiarach?
Jesli chodzi o dzielnik - mam tak samo, z regulacją. Ale wykorzystam tez to ustawienie 1W mocy. Przemek sugerował stosowanie transformatora do separacji
4 minuty temu, yacool1975 napisał:

Przemek sugerował stosowanie transformatora do separacji

albo jakiegoś wejścia symetrycznego

nagrywamy.com

A nie jest tak, ze przy transformatorze w torze bedzie wplywał na pomiary? Jakie powinien miec parametry?

18 minut temu, yacool1975 napisał:

A nie jest tak, ze przy transformatorze w torze bedzie wplywał na pomiary? Jakie powinien miec parametry?

Będzie, dlatego to tylko przy zgrubnych pomiarach. Porządne wejście symetryczne nawet bez kondensatorów załatwia sprawę. Taki interfejs za dwie stówki można kupić (prawie ;) ), z próbkowaniem 192, co przy pomiarze zniekształceń ma znaczenie. 

nagrywamy.com

Mam taki interfejs tylko po drodze trzeba zmienic sygnał z glosnikow wzmacniaxza prze dzielnik napiecia i falej puscic to na wejscie symetryczne karty. Jak z sygnału po dzielniku napiecia przejsc na symetryczny?

37 minut temu, yacool1975 napisał:

Czyli rozumiem ze przy wzmacniaczu tez masz przydzwiek przy pomiarach?

Tak i zakłóca on oczywiście pomiar, ja mam 10m od domu transformator i linię napowietrzną średniego napięcia i te 50Hz jest wszechobecne.    

5 minut temu, yacool1975 napisał:

Mam taki interfejs tylko po drodze trzeba zmienic sygnał z glosnikow wzmacniaxza prze dzielnik napiecia i falej puscic to na wejscie symetryczne karty. Jak z sygnału po dzielniku napiecia przejsc na symetryczny?

Nie trzeba przechodzić, po prostu łączysz masę wyjściową badanego układu nie do masy interfejsu tylko do odwracającego wejścia, masa interfejsu w powietrzu i już. Jak będzie źle, to ewentualnie kondensatory szeregowo z oboma nogami wejścia i wtedy już pełnia szczęścia. Pisałem w wątku o lebenie, ale nikt nie czytał ? 

nagrywamy.com

Czytalem, ale wtedy jeszcze nie mialem interfejsu, wiec nie wiedzialem jak bedzie.Czyli musze polutowac przejsciowki rca-xlr i powinno wystarczyc

9 minut temu, yacool1975 napisał:

Czytalem, ale wtedy jeszcze nie mialem interfejsu, wiec nie wiedzialem jak bedzie.Czyli musze polutowac przejsciowki rca-xlr i powinno wystarczyc

Najlepiej tak:

jig.jpg

Wtedy mamy z włączonym fantomem spolaryzowane kondensatory ze schematu i te w przedwzmacniaczu w interfejsie, więc jeżeli zwrotnice prądowe (które powinny być napięciowe, ale co tam) robią cuda, to dlaczego nie w tej sytuacji ?

Jeżeli interfejs ma wyjścia symetryczne (nawet symetryzowane impedancyjnie) to też warto odseparować masę, wtedy będzie elegancko.

nagrywamy.com

to na środku to potencjometr? To co narysowałeś to już cały "jig" z dzielnikiem + przejściówka na XLR? 

Czy z lewej strony nadal potrzebuję dzielnika? Inaczej mówiąc: jaka jest rola tych rezystorów i potka?

 

14 minut temu, yacool1975 napisał:

to na środku to potencjometr? To co narysowałeś to już cały "jig" z dzielnikiem + przejściówka na XLR? 

Czy z lewej strony nadal potrzebuję dzielnika? Inaczej mówiąc: jaka jest rola tych rezystorów i potka?

 

To jest wszystko. W środku potencjometr do ewentualnego dopasowania poziomów, albo opornik 470 omów mniej więcej. Rolą rezystorów i potencjometru jest stłumienie sygnału do poziomu mikrofonowego (czyli to właśnie jest dzielnik/tłumik), żeby można było wykorzystać wejście mikrofonowe i dzięki temu dla zachowania audiofilskiej czystości włączyć fantom i spolaryzować wszystkie cztery kondensatory wejściowe ? 

nagrywamy.com

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.