Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

13 minut temu, Adalbert95 napisał:

Powiedziałbym wręcz bananowy. Myśliwych jest 120 tyś. co dawało (ile daje to obecnie to potem) zysk dla koła w oszałamiającej kwocie 391 zł rocznie od myśliwego.

Ja nie oceniam indywidualnych myśliwych, to było by tak samo bez sensu jak czepianie się pracowników Amazona za to że ich szef lata w kosmos.

6 minut temu, Adalbert95 napisał:

Niech będzie 2019.

A z jakiego powodu 2015 nie jest reprezentatywny?

Średni budżet koła łowieckiego to w 2015 ok. 170 tyś (mojego w tamtym roku 143). Z tego należy opłacić dzierżawę obwodów, organizację polowań, księgową, jakąś salkę na zebrania, itp i przede wszystkim odszkodowania (w moim w `19 112 tyś, w 20 131,  w 2021 będzie chyba ciut mniej) Nie znam koła w którym byłaby choć 1/8 jakiegoś etatu, koła poza absolutnie nielicznymi wyjątkami nie mają choćby pół jakiejś własnej salki, a ich majątek trwały to zazwyczaj tylko sztandar (oczywiście z ekstra składek) ze dwie sygnałówki, trochę kołatek i kamizelek dla naganki. Jedyne koła które nie przędą mocno cienko to te które mają atrakcyjne obwody z dużym stanem zwierzyny płowej i mogą ściągnąć dużo tzw. myśliwych dewizowych. We wszystkich kołach jakie znam, po dramatycznym spadku cen skupu dziczyzny (przez ostanie parę lat 2-3 krotnym) i równie dramatycznym wzroście wypłat odszkodowań (w ogromnej większości monokultury kukurydzy należące nie do do rolników, a różnych spółek i spółeczek rolnych) bida aż piszczy, i jeśli miały jakieś zapasy finansowe z lat poprzednich, to już je zużyły. Opowieści jakie to koła to całkiem odchodowy biznesik to po prostu bzdury. W moim kole od ładnych paru lat, na wszystkich zebraniach stawia się puszkę, a prezes z łowczym błagają wręcz o dodatkową kasę, bo inaczej koło pójdzie z torbami. Wbrew temu co i autor tego artykułu i pośrednio ty sugerujecie, do łowiectwa - jak do każdej pasji czy hobby się dopłacało, dopłaca się i dopłacać się będzie. Nawet ZG PZŁ czyli najwyższa łowiecka "czapa" to też żadne finansowe frukta. PZW, o jakichkolwiek np. związkach sportowych nawet nie wspominając to są w stosunku do PZŁ krezusi.

Godzinę temu, Zbig napisał:

A z jakiego powodu 2015 nie jest reprezentatywny

Bo od tego czasu spadły ceny skupu zwierzyny, a wzrosły kwoty odszkodowań.

No i kuźwa zawsze to samo, ja nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
50 minut temu, Adalbert95 napisał:

No, to teraz już wiesz jaki to całkiem dochodowy biznesik i z pozycji kół i myśliwych...

No i co teraz będzie z planami odstrzału? 🙂

W linkowanym dokumencie wyraźnie napisano że to cykl koniukturalny  i tłuste lata wrócą, a jak się ma wyłączność to nie ma z kim przegrać, wrogie przejęcie też nie grozi, itd. itp.

Ja niespecjalnie interesuję się tematem, ani ze strony myśliwskiej ani ze strony organizacji ochrony zwierząt, natomiast wystarczy pobieżne zapoznanie się aby stwierdzić, że istniejący system jest całkowicie patologiczny i praktycznie niereformowalny, jako że funkcjonuje na zasadzie błędnego koła.

Problem w tym, że jak to już pisał Adalbert95, u nas, za sprawą fragmentacji lasów i nieużytków (jak również gruntów rolnych), nie ma naturalnych ekosystemów (od siebie dodam, że zwłaszcza dla zwierząt powyżej 1kg). Jest super-ekstensywna hodowla dzikich gatunków, nad którą człowiek powinien mieć kontrolę.

A że sprzężenie zwrotne słabo działa przy więcej niż jednym węźle kontrolnym, to niestety lokalne monopole a'la dzierżawa terenu przez koło łowieckie, wydają się jakoś uzasadnione.

Alternatywą byłoby odejście od systemu z państwową własnością zwierzyny, z nadawaniem uprawnień łowieckich na wzór skandynawski. Ja nie miałbym nic przeciwko, ale to oznaczałoby znaczącą redukcję pogłowia zwierzyny łownej.

Edytowane przez misiomor
44 minuty temu, Zbig napisał:

tłuste lata wrócą,

Oby, choć mam spore wątpliwości. By wróciły muszą być spełnione dwa warunki: mniejsze koszty odszkodowań i wyższe ceny skupu. By te warunki spełnić należy de facto zrobić dwie rzeczy: zredukować pogłowie płowych (sarny, jelenie i w mniejszym stopniu daniele), myślę tak o połowę co zmniejszy podaż czyli podniesie mocno ceny. I co jeszcze ważniejsze zredukować, wróć dramatycznie zredukować pogłowie dzików czyli zmniejszyć koszty odszkodowań. Do stanu rzędu 1/4, 1/5 obecnego, może nawet bardziej. A to oznacza wprost rzeź (już widzę ten krzyk animalsów) ale i całkowite odwrócenie polityki hodowlanej PZŁ (zwiększanie stanów) prowadzonej od dziesięcioleci i mającej aprobatę tzw. ekologów. O drobiazgu np. w postaci tego, że nam się wilki całkiem "zwiną" (z głodu) nawet nie wspominam.

Także mocno wątpię i raczej nie widzę tych tłustych lat.

44 minuty temu, Zbig napisał:

pobieżne zapoznanie się aby stwierdzić, że istniejący system jest całkowicie patologiczny i praktycznie niereformowalny, jako że funkcjonuje na zasadzie błędnego koła.

Oczywiście można go zlikwidować i przejść na system np. zachodnio europejski gdzie zwierzyna w stanie dzikim jest własnością właściciela terenu na którym się znajduje, a nie Skarbu Państwa jak jest w Polsce. Prawa do polowania udzielał będzie właściciel terenu (oczywiście odpłatnie), szkody będą tylko jego problemem, państwo nie będzie się musiało w jakikolwiek sposób tą kwestią zajmować i będzie cacy. Tylko, że nie będzie tego jakoby patologicznego systemu, ale nie będzie też zwierzyny. A co na to powiedzą miłośnicy zwierzątek?

Edytowane przez Adalbert95
15 minut temu, Adalbert95 napisał:

Oczywiście można go zlikwidować i przejść na system np. zachodnio europejski gdzie zwierzyna w stanie dzikim jest własnością właściciela terenu na którym się znajduje, a nie Skarbu Państwa jak jest w Polsce. Prawa do polowania udzielał będzie właściciel terenu (oczywiście odpłatnie), szkody będą tylko jego problemem, państwo nie będzie się musiało w jakikolwiek sposób tą kwestią zajmować i będzie cacy. Tylko, że nie będzie tego jakoby patologicznego systemu, ale nie będzie też zwierzyny. A co na to powiedzą miłośnicy zwierzątek?

Nic nie pisałem na jaki system trzeba przejść, to po pierwsze.  Po drugie, od ochrony zwierząt są całkiem inne ustawy.

28 minut temu, misiomor napisał:

Problem w tym, że jak to już pisał Adalbert95, u nas, za sprawą fragmentacji lasów i nieużytków (jak również gruntów rolnych), nie ma naturalnych ekosystemów (od siebie dodam, że zwłaszcza dla zwierząt powyżej 1kg). Jest super-ekstensywna hodowla dzikich gatunków, nad którą człowiek powinien mieć kontrolę.

Problem jest jedynie w tym, ze co chwila wypisujesz pseudonaukowe, grafomańskie brednie na dowolny temat.

38 minut temu, Adalbert95 napisał:

Oby, choć mam spore wątpliwości. By wróciły muszą być spełnione dwa warunki: mniejsze koszty odszkodowań i wyższe ceny skupu. By te warunki spełnić należy de facto zrobić dwie rzeczy: zredukować pogłowie płowych (sarny, jelenie i w mniejszym stopniu daniele), myślę tak o połowę co zmniejszy podaż czyli podniesie mocno ceny. I co jeszcze ważniejsze zredukować, wróć dramatycznie zredukować pogłowie dzików czyli zmniejszyć koszty odszkodowań. Do stanu rzędu 1/4, 1/5 obecnego, może nawet bardziej. A to oznacza wprost rzeź (już widzę ten krzyk animalsów) ale i całkowite odwrócenie polityki hodowlanej PZŁ (zwiększanie stanów) prowadzonej od dziesięcioleci i mającej aprobatę tzw. ekologów. O drobiazgu np. w postaci tego, że nam się wilki całkiem "zwiną" (z głodu) nawet nie wspominam.

Także mocno wątpię i raczej nie widzę tych tłustych lat.

Prezentujesz klasyczne myślenie przedkopernikańskie, z myśliwymi jako pępkiem świata, bohatersko rozwiązującymi problemy, które sami stworzyli.    Oczywiście, dopóki traktujemy zwierzynę "łowną" jako hodowlę i źródło żywności, to jak najbardziej masz rację.  Tylko że to jest w obecnych warunkach podejście anachroniczne i nie poparte żadną dającą się obiektywnie obronić argumentacją - poza interesem jakiejś wąskiej grupy.

44 minuty temu, Zbig napisał:

od ochrony zwierząt są całkiem inne ustawy.

Bzdury pleciesz. Ustawy czyli państwo stanowią co jest zwierzyną dziką pod ochroną, a co nie. W przypadku tej nie chronionej ustawy określają kiedy, na co i w jaki sposób można polować. I to by było de facto wszystko co ustawy mają do powiedzenia o ochronie zwierząt łownych. Cała reszta z nimi związana, w zamian za prawo do polowania jest przerzucona na PZŁ. Co więcej w najmniejszym nawet stopniu się nie zanosi na jakakolwiek zmianę w tej kwestii.

 

14 minut temu, Zbig napisał:

Tylko że to jest w obecnych warunkach podejście anachroniczne i nie poparte żadną dającą się obiektywnie obronić argumentacją - poza interesem jakiejś wąskiej grupy.

A cóż to masz do zaproponowania w zamian tego jakoby anachronicznego i jakoby nie dającego się obronić argumentacją?

Edytowane przez Adalbert95
16 minut temu, Adalbert95 napisał:
56 minut temu, Zbig napisał:

od ochrony zwierząt są całkiem inne ustawy.

Bzdury pleciesz. Ustawy czyli państwo stanowią co jest zwierzyną dziką pod ochroną, a co nie. W przypadku tej nie chronionej ustawy określają kiedy, na co i w jaki sposób można polować. I to by było de facto wszystko co ustawy mają do powiedzenia o ochronie zwierząt łownych. Cała reszta z nimi związana, w zamian za prawo do polowania jest przerzucona na PZŁ. Co więcej w najmniejszym nawet stopniu się nie zanosi na jakakolwiek zmianę w tej kwestii.

I właśnie to jest chore, że się urządza taki podział, co prowadzi do rujnacji ekosystemu, który potem trzeba, a jakże, "regulować".

18 minut temu, Adalbert95 napisał:
29 minut temu, Zbig napisał:

Tylko że to jest w obecnych warunkach podejście anachroniczne i nie poparte żadną dającą się obiektywnie obronić argumentacją - poza interesem jakiejś wąskiej grupy.

A cóż to masz do zaproponowania w zamian tego jakoby anachronicznego i jakoby nie dającego się obronić? argumentacją?

Ja nie muszę, od tego są fachowcy, i nie są to żadni ekologiczni aktywiści tylko zwyczajni naukowcy, których istnienia za chińskiego boga nie potraficie zaakceptować.  PZŁ z tego co widzę żadnej bazy w tej dziedzinie nie posiada, na własne życzenie wybrał, że będzie budował swoją pozycję na bazie polityczno-lobbystyczno-ekonomicznej, jego wybór, ciekawe co zrobi jak w końcu się skończy nadreprezentacja myśliwych w parlamencie a regulacje lobbingowe zaczną być poprawnie stosowane.

Czyli z twojego języka na polski: nie wiem, nie znam się, nich się inni martwią. Ale nie myśliwi, bo oni anachroniczni i bez zaplecza naukowego. A co z zwierzątkami? A to też nie mój problem.

Tak, miałeś racje nasza dyskusja nie ma żadnego sensu.

PS. Tak krytykujesz Misimora za nazwijmy to wyniosły czy napuszony język i te jakoby pseudonaukowe brednie. Masz jakieś lustro?

 

2 godziny temu, Adalbert95 napisał:

Czyli z twojego języka na polski: nie wiem, nie znam się, nich się inni martwią. Ale nie myśliwi, bo oni anachroniczni i bez zaplecza naukowego. A co z zwierzątkami? A to też nie mój problem.

A to taki sprytny chwyt erystyczny - próba narzucenia krytykującemu obowiązku podania alternatywnego rozwiązania, bez którego krytyka staje się nieważna.

2 godziny temu, Adalbert95 napisał:

Tak krytykujesz Misimora za nazwijmy to wyniosły czy napuszony język i te jakoby pseudonaukowe brednie. Masz jakieś lustro?

Lustro mówi mi, że powinienem je zwyczajnie ignorować 😉

2 hours ago, Zbig said:

I właśnie to jest chore, że się urządza taki podział, co prowadzi do rujnacji ekosystemu, który potem trzeba, a jakże, "regulować".

Ekosystemu (dzikiego, samoregulującego się) nie ma, bo jest za duże przenikanie gospodarki rolnej, leśnej, transportowej i mieszkaniowej z siedliskami zwierząt. To rujnuje ekosystem (według dogmatów tzw. głebokiej ekologii) a nie myśliwi.

12 minut temu, misiomor napisał:

Ekosystemu (dzikiego, samoregulującego się) nie ma, bo jest za duże przenikanie gospodarki rolnej, leśnej, transportowej i mieszkaniowej z siedliskami zwierząt. To rujnuje ekosystem (według dogmatów tzw. głebokiej ekologii) a nie myśliwi.

Poproszę o źródło tych dogmatów, zobaczymy skąd pochodzi i czy w ogóle.  Bo jak podejrzewam, chodzi o dokonania jakiegoś filozofa a nie badacza.

Proszę bardzo:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zwłaszcza dogmaty numer 4. i 5.

4. “Present human interference with the nonhuman world is excessive, and the situation is rapidly worsening.”

5. “The flourishing of human life and cultures is compatible with a substantial decrease of the human population. The flourishing of nonhuman life requires such a decrease.”

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
5 hours ago, Adalbert95 said:

Oczywiście można go zlikwidować i przejść na system np. zachodnio europejski gdzie zwierzyna w stanie dzikim jest własnością właściciela terenu na którym się znajduje, a nie Skarbu Państwa jak jest w Polsce. Prawa do polowania udzielał będzie właściciel terenu (oczywiście odpłatnie), szkody będą tylko jego problemem, państwo nie będzie się musiało w jakikolwiek sposób tą kwestią zajmować i będzie cacy. Tylko, że nie będzie tego jakoby patologicznego systemu, ale nie będzie też zwierzyny. A co na to powiedzą miłośnicy zwierzątek?

Jest jeszcze system indyjski - że święta krowa łazi gdzie chce, żre co chce, a straganiarz ma sobie pożartą zieleninę wliczyć w koszty i cieszyć się, że nawiedziło go takie dostojne zwierzę.

1 godzinę temu, misiomor napisał:

Proszę bardzo:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zwłaszcza dogmaty numer 4. i 5.

 

 

Aha. Arne Naess, fajny gość ale jako przyrodnik trochę mało znany.

Nb. strona o deep ecology na wiki zaczyna się od "Not to be confused with Ecology" 🙂

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Uważasz że istnieje choć jeden przyrodnik zdolny całościowo i wyczerpująco odpowiedzieć na pytanie "co się stanie jeżeli zaprzestaniemy w Polsce polowań"?

2 godziny temu, Zbig napisał:

A to taki sprytny chwyt erystyczny - próba narzucenia krytykującemu obowiązku podania alternatywnego rozwiązania, bez którego krytyka staje się nieważna.

On nie tylko taki ładny, zgrabny, udany i sprytny, ale mający do tego jeszcze nie tylko drugie, ale i dalsze dna.

Drugie dno to krytyka krytykującego, za chęć brania udziału w dyskusji bez własnych poglądów i wiedzy na temat dyskusji (rozprawiał ślepy o kolorach), bo w przeciwnym przypadku nie musiałby podpierać się zdaniem innych (tzw. poważnych naukowców) i miałby przynajmniej jakieś przemyślenia na temat rozwiązań alternatywnych.

Trzecie dno to owi poważni naukowcy. Byłbyś łaskaw przytoczyć jakieś zdanie poważnych naukowców tyczących postulatów zmiany obecnego polskiego systemu łowieckiego i zastąpienia go systemami innymi? A jeśli to jakim?

1 godzinę temu, Adalbert95 napisał:

Trzecie dno to owi poważni naukowcy. Byłbyś łaskaw przytoczyć jakieś zdanie poważnych naukowców tyczących postulatów zmiany obecnego polskiego systemu łowieckiego i zastąpienia go systemami innymi? A jeśli to jakim?

Myślę że Komitet Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej PAN w całości - 40 profesorów i doktorów hab. reprezentujących chyba wszystkie polskie liczące się uczelnie i instytuty.

Komitet nie opracowuje jakiegoś zintegrowanego projektu bo to nie jest jego rola w obecnym systemie, natomiast jest niezliczona liczba formalnych i mniej formalnych opracowań / opinii Komitetu i jego poszczególnych członków na tematy związane z gospodarką łowiecką i ochroną zwierząt

Np.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

I wcale nie jest tak że stoją po jednej stronie:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

2 godziny temu, misiomor napisał:

Uważasz że istnieje choć jeden przyrodnik zdolny całościowo i wyczerpująco odpowiedzieć na pytanie "co się stanie jeżeli zaprzestaniemy w Polsce polowań"?

A czemu miałby być jeden?

Poza tym to wcale nie jest prawda, że wszyscy tzw. aktywiści żądają całkowitego zakazu polowań:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
52 minutes ago, Zbig said:

Myślę że Komitet Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej PAN w całości - 40 profesorów i doktorów hab. reprezentujących chyba wszystkie polskie liczące się uczelnie i instytuty.

Była taka historia ze 100 uczonymi przeciwko Teorii Względności...

53 minutes ago, Zbig said:

Poza tym to wcale nie jest prawda, że wszyscy tzw. aktywiści żądają całkowitego zakazu polowań:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Z postulatem zakazu dokarmiania to nawet bym się zgodził. Ale reszta to słabo ukrywane dążenie do faktycznego zakazu - te 500m od zabudowań, czy nakaz publicznego udostępnienia książki polowań - to jest jakby wymyślone pod ułatwienie aktywistom pikiet i sabotażu.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

To jest właśnie problem z dzisiejszą nauką - wąskie dziedziny i nieumiejętność optymalizacji globalnej, po wszystkich aspektach funkcjonowania społeczeństwa. A jak w to wszystko jeszcze wszedł post-modernizm...

Powoływanie się na naukę w kwestiach jak powinno być urządzone społeczeństwo, to bardzo poważne nadużycie, zwykle maskujące zresztą motywacje ideologiczne. Bo nauka najczęściej zajmuje się przewidywaniem skutku zależnie od przyczyny. A nie mówi czego powinniśmy chcieć.

Tych pięciu autorów krytyki zwalczania ASF przez masowy odstrzał dzików być może nawet wiedziało co piszą. Jednak ten 1000 podpisów pod ich manifestem wygląda w znacznej części na przejaw miastowego bambizmu i obniża wręcz wiarygodność całego apelu.

4 godziny temu, Zbig napisał:

Myślę że Komitet Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej PAN w całości - 40 profesorów i doktorów hab. reprezentujących chyba wszystkie polskie liczące się uczelnie i instytuty.

Albo całkowicie źle myślisz, albo z rozmysłem stosujesz marny i pospolity chwyt retoryczny pt. mówię nie na temat i liczę, że interlokutor się nie zorientuje. Się orientuje...

Ani o Okarmie ani tym bardziej o WWF (to jest prawdziwe ciało naukowe...) już mi się nawet nie chce.

Po raz kolejny i tym razem bardzo proszę bez sofistyki i ściśle na temat: znasz i możesz nam tu przedstawić jakieś opracowanie naukowe postulujące nie takie czy inne modyfikacje (i to na bardzo szczegółowym i 2 czy 3 rzędnym poziomie) obecnego systemu łowiectwa w Polsce, a całościową jego zmianę, skoro on anachroniczny, szkodliwy, taki, śmaki i jeszcze gorszy.

Znasz - zacytuj, nie znasz - miej odwagę napisać, że nie znasz. Tyle i nic więcej.

3 godziny temu, misiomor napisał:

Z postulatem zakazu dokarmiania to nawet bym się zgodził

Całkowitego, zawsze i każdych okolicznościach?

4 hours ago, Adalbert95 said:

Całkowitego, zawsze i każdych okolicznościach?

Po namyśle - nie. Na pewno zrobiłbym wyjątek dla lizawek solnych. Dlatego że w warunkach naturalnych, przed wejściem człowieka w środowisko na masową skalę, były złoża soli sięgające powierzchni. One zostały wyeksploatowane, jako poważne źródło dochodu - żupy solne to była bonanza w czasach szlacheckich. W końcu zwierzęta jako takie polegają na pompie sodowo-potasowej z sodem jako pierwiastkiem na zewnątrz komórki, łatwiej uzupełnianym i traconym (soli można zjeść dużo, chlorek potasu by zabił), a rośliny jakoś tak preferują potas. Ciekawe że w naszych warunkach myśliwy (taki z epoki kamienia) jakoś zapewni sobie sód mięsem. Rolnik bez soli nie przeżyje, szlaki handlowe solą zaistniały jak tylko pojawiło się rolnictwo.

Dlatego substytut utraconego zasobu wypadałoby zrobić, zwłaszcza wobec fragmentacji siedlisk i utrudnienia naturalnej migracji zwierzyny.

Chwilowe dokarmianie zagrożonego gatunku do czasu usunięcia antropogennej przyczyny wymierania - też mogłoby być wyjątkiem, choć u nas chyba to nie występuje.

Natomiast dokarmianie w celu stabilizacji zwierzostanu i eliminacji naturalnej selekcji głodem w zimę - tu jestem raczej przeciwny, bo wysokie zwierzostany są niekorzystne dla ludzi niezainteresowanych łowiectwem. Głównie z powodu ASF u dzików oraz zagrożenia wypadkami komunikacyjnymi od jeleniowatych.

  • Moderatorzy
1 godzinę temu, misiomor napisał:

Natomiast dokarmianie w celu stabilizacji zwierzostanu i eliminacji naturalnej selekcji głodem w zimę - tu jestem raczej przeciwny, bo wysokie zwierzostany są niekorzystne dla ludzi niezainteresowanych łowiectwem. Głównie z powodu ASF u dzików oraz zagrożenia wypadkami komunikacyjnymi od jeleniowatych.

Tylko powstaje pytanie co lepsze. Selekcja głodem i wiosenny start zmniejszonej ale osłabionej populacji czy dokarmianie połączone z odstrzałem .

Ja jestem za dokarmianiem połączonym z nadzorem i selekcją.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.