Skocz do zawartości
IGNORED

Składający daca....zróbcie sobie przerwę i.....


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, arturp napisał:

Autor nie ograniczył się do pomiarów impulsu i sinusa

Tak się składa, że mam porównywalny DAC i dokładnie te filtry o których autor pisze. Niestety w praktyce owe filtry są niesłyszalne. Możesz sobie żonglować od F1 do F6. By nikt się nie czepiał dodam, że nie jestem odosobniony w tym nie słyszeniu. Jeśli już ktoś coś pisał o różnicach między nimi to na zasadzie "wydaje mi się, że...", bez pewnika, bez konkretnej, powtarzalnej u użytkowników opinii.

Jest zasadnicza różnica w działaniu filtrów jeśli chodzi od długość wybrzmień.

Nie wierzę że tego nie słyszysz 

edycja:

dodam że na szczęście już nie mam z tym problemu, bo gra pcm1704

i mogę słuchać muzyki 

20 minut temu, kramyeu napisał:

Nie wierzę że tego nie słyszysz 

Nie mam problemu ze słuchem :). O tym Toppingu E30 i "bliźniaku" od SMSL czyli Sankrit 10 (ta sama kość i identyczne filtry,tak samo nazwane i w tej samej kolejności) jak poszukasz to znajdziesz sporo informacji, że filtry są niesłyszalne. Nie jestem odosobniony. Były wręcz komentarze, że po co dodany taki ficzer, którego nie da się używać.

W przeciągu ostatnich 2 miesięcy miałem na testach 2 różne DACi, umówmy się w przybliżeniu porównywalne do tego Toppinga, generalnie ta półka delta-sigma do 2k i tam słyszałem różnice w filtrach. Nie są jakieś bardzo duże różnice, ale nie napiszę że nie słychać ich.

Edytowane przez Wito76
21 minut temu, Wito76 napisał:

po co dodany taki ficzer, którego nie da się używać.

Warto sobie zadać pytanie dlaczego ich nie słychać .

...there is no spoon...

Godzinę temu, arturp napisał:

Warto sobie zadać pytanie dlaczego ich nie słychać .

Hehe, spodziewałem się takiego komentarza od kogoś. Oczywiście zadając sobie takie pytanie można przede wszystkim odpowiedzieć, że towarzystwo z jakim ten budżetowy DAC pracuje jest mało transparentne i wrażliwe i mówiąc brutalnie -adekwatne. A po drugie sam DAC jako budżetowy ma te filtry po prostu skopane i są, bo po prostu marketingowo wypada by były.

Skłaniam się do obydwóch odpowiedzi z zastrzeżeniem, że jeśli chodzi konkretnie o mnie, to słyszę głośnikowe, interkonekty, zmiany w zasilaniu samego DACa natomiast dyskutowane filtry to ... Wycofam się nieco, z tego, że są niesłyszalne - większość pisze że są na granicy percepcji i powtarzając to co już napisałem takie "wydaje mi się, że...". Ja na pewno nie byłbym w stanie wybrać jakiegoś ulubionego, najlepszego czy najgorszego.

Nie dalej jak kilka dni temu na sąsiednim forum jeden obywatel kupił sobie takiego SMSLa i napisał dokładnie to samo, że nie jest w stanie ich odróżnić i dla niego różnice są niesłyszalne/pomijalnie małe.

Przeczytałem wcześniej do samego końca ten linkowany artykuł i autor w zasadzie skupia się na matematyce tudzież fizyce i teorii sygnałów i w krótkim akapicie jedynie nawiązuje do muzyki nie pisząc o zasłyszanych różnicach. Powtórzę, fajny artykuł, nawet taki sentymentalny dla mnie nieco. Kilkanaście lat temu człowiek uczył się tych wszystkich transformat Laplace'a, Fouriera, twierdzeń Nyquista, odpowiedzi układów na impulsy jednostkowe, prostokątne itd. A potem okazało się, że w życiu wyszło jeszcze trochę inaczej i ten fragment wiedzy dziś do niczego mi nie jest zawodowo potrzebny.

Edytowane przez Wito76

No to 

19 minut temu, Wito76 napisał:

A po drugie sam DAC jako budżetowy

Ja bym szukał problemu w jakości samego sygnału podawanego na dac-a , w analogu , w zasilaniu itp itd . Wiem ,że to już nudne ale zwróć uwagę na jakość elementów torze i wokół filtra dolnoprzepustowego na opampie , na wyjściu  . I na ten przekaźnik na wyjściu filtra dolnoprzepustowego, wyglądający jak scalak . Pewnie sam przetwornik może brzmieć fajnie ( chociaż wyjście napięciowe to już problem , wystarczy posłuchać jaka jest różnica między wyjściem prądowym dac-a z porządnym analogiem , nawet na opamach a takim wbudowanym w strukturę przetwornika ) ale to chyba żadna tajemnica ,że jakość elementów pasywnych i aktywnych ma wpływ na brzmienie . Tu jest tanio, praktycznie i funkcjonalnie ale po macoszemu potraktowano konsekwencje tych uproszczeń dla samego brzmienia . 

...there is no spoon...

Możliwe, ale nie zamierzam nic tu grzebać. Zresztą jak już gawędziliśmy na priv jest pomysł na ewolucję, choć z prywatnych przyczyn sam jeszcze nie wiem kiedy. Co do zasilania chińczyków to z tego co słychać, traktują temat dosyć poważnie i na pokładzie gęsto jest od ultraniskoszumowych stabilizatorów.

Taki budżetowy Topping E30 II za kilkaset zł chwali się na przykład:

Dyskretny obwód LNRD. Aby rozwiązać problem szumów, które mogą być spowodowane przez zasilacz 5V, E30 II zawiera dyskretny obwód LNRD (Low Noise Reference Driver). Filtruje szumy z zasilacza 5 V, aby zapewnić bardzo niski poziom szumów i stabilny sygnał elektryczny do obwodów audio. Tak więc szum tła E30 II jest mniejszy niż 1,5 µV.

W ubiegłym roku eksperymentując z zasilaniem bateryjnym usmażyłem niechcący mojemu synkowi DACa. Mój głupi błąd, DAC dostał blisko 10V zamiast 5V. Synek, nastolatek ma takiego małego DACa  SMSLa do komputera, dalej wzmacniacz w klasie D i monitory - taki niewymagający audiofilsko zestaw do Youtube, Spotify, gier, e-lekcji w swoim czasie. Wysłałem temu mojemu koledze, o którym Ci pisałem, DACa do obejrzenia - ma mikroskop, gorące powietrze i inne rzeczy, których ja nie mam. Wymienił spaloną przetwornicę 3.3V i działa, ale pozytywnie zdziwiony był trochę, bo spodziewał się czegoś gorszego i kompromisów w zasilaniu.

Edytowane przez Wito76
Godzinę temu, arturp napisał:

...chociaż wyjście napięciowe to już problem , wystarczy posłuchać jaka jest różnica między wyjściem prądowym dac-a z porządnym analogiem , nawet na opamach a takim wbudowanym w strukturę przetwornika... 

Co powoduje taką różnicę w brzmieniu ? Jakie są korzyści z lampizacji części analogowej DAC ?

9 godzin temu, Wito76 napisał:

Tak się składa, że mam porównywalny DAC i dokładnie te filtry o których autor pisze. Niestety w praktyce owe filtry są niesłyszalne.

Nie będę oryginalny pewnie. ale mam tak samo... I to nie jest zbiorowa halucynacja ... Zastanawiałem się czy to nie jest problem sterowników. ale jakiekolwiek ruchy softem nic nie zmieniają (przynajmniej u mnie)

Jak ktoś patrzy na odpowiedź impulsową i widzi co ma usłyszeć, to usłyszy - preringing i "wybrzmienia". Problem w tym, że ten ktoś nie wie, na co patrzy...

nagrywamy.com

47 minut temu, przemak napisał:

Problem w tym, że ten ktoś nie wie, na co patrzy...

Gorszy problem jest wtedy , kiedy ktoś nie ma niczego do powiedzenia i ,,tworzy" aby kreować się na specjalistę . Nic to nie wnosi , niczego nie zmienia , niczego nie rozwiązuje i nie opiera się na przykładach ani dowodach . Już to z kolegą przerabialiśmy w temacie jego jedynie słusznych rozwiązań opartych na najtańszych wzmacniaczach operacyjnych . Jak widać ból zranionego ego pozostał nieukojony . Żenujące .

...there is no spoon...

10 godzin temu, arturp napisał:

Gorszy problem jest wtedy , kiedy ktoś nie ma niczego do powiedzenia i ,,tworzy" aby kreować się na specjalistę . Nic to nie wnosi , niczego nie zmienia , niczego nie rozwiązuje i nie opiera się na przykładach ani dowodach . Już to z kolegą przerabialiśmy w temacie jego jedynie słusznych rozwiązań opartych na najtańszych wzmacniaczach operacyjnych . Jak widać ból zranionego ego pozostał nieukojony . Żenujące .

Wtedy nie chciałeś zrozumieć, teraz też. Żenujące, fakt. 

nagrywamy.com

Nikt tutaj pewnie nikogo nie przekona, ale... posłuchajcie takiej historyjki. Kilka lat temu, w ramach realizowania marzeń z dzieciństwa, postanowiłem pozyskać do domowego studia kilka sprzętowych syntezatorów, charakterystycznych dla wielu gatunków muzyki. Począwszy od lat 80-tych na rynku zaczęły pojawiać się syntezatory cyfrowe, a pionierem w tej dziedzinie była japońska firma Roland.

W syntezatorach cyfrowych dźwięk jest wytwarzany w ukladzie cyfrowym, "od zera" jak w syntezie FM lub tzw. virtual analog synthesis, albo na podstawie zarejestrowanych próbek sygnałów (sampli) następnie przetworzonych w "silniku" syntezatora. Syntezatory cyfrowe należy przy tym odróżnić od samplerów, które po prostu odtwarzają spróbkowane waveformy prawdziwych instrumentów. Syntezatory na podstawie jednego lub kilku waveformów, poprzez ich obróbkę w "silniku" pozwalaja tworzyć nowe brzmienia, zatem są prawdziwymi instrumentami i pozostawiają muzykowi ogromna swobodę tworzenia. A ponieważ ten wytworzony cyfrowo dźwięk trzeba przekazać jakoś do uszu odbiorców, istotnym elementem syntezatora cyfrowego jest ... konwerter cyfrowo-analogowy, z wszystkimi jego właściwościami, które wpływają na reprodukowany dźwięk. Roland wyprodukował wiele modeli syntezatorów cyfrowych, a moja opowiastka dotyczy rodziny syntezatorów JD, JV, Super JV i XV.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
jv-family.thumb.jpg.a93cc785b8ce9f7ebafb7775463b9cf6.jpg
xv-family.thumb.jpg.de4b0159b230855e505a4dee34340027.jpg
Zanim cokolwiek kupiłem oczywiście poczytałem i posłuchałem próbek dźwięków. Z opinii dowiedziałem się, iż wielu muzyków uważa, że chociaż nowsze modele Super JV i XV mają znacznie więcej możliwości, brzmień itd, najlepsze brzmienia uzyskują z tych pierwszych: JD i JV. Idąc za ta sugestia zakupiłem pierwszy swój cyfrowy syntezator JV-880 w formie modułu rack, wyposażonym w konwerter PCM-69AP pracujący na 18 bitach z częstotliwością próbkowania 32kHz. Był sprawny ale sygnał jednego kanału zanikał, wymieniłem wszystkie elektrolity na Nichicony Gold, zagrał. Pięknym, bogatym, gęstym dźwiękiem, np. piękne syntetyczne smyczki JV. W zasadzie dostałem to, co chciałem, ale... Pierwsze syntezatory serii JD i JV są uciążliwe w obsłudze, maja mały wyświetlacz, trudne w obsłudze menu, sample z dodatkowych kart trzeba po każdym włączeniu instrumentu przeładowywać do pamięci RAM.

Mój JV-880 został sprzedany a po dalszej lekturze i analizach wylicytowałem na e-Bay model XV-5080, czyli najbardziej rozbudowany i dopracowany z rodziny. XV-5080 ma konwertery AKM AK4324, 24-bitowe, 44,1kHz. I mam go do dzisiaj. Muzycy na forach krytykują jego brzmienie jako zbyt Hi-Fi i nie posiadające tego dociążonego i gęstego brzmienia modułów JD i JV. I poniekąd maja rację. XV-5080 u mnie został, pomimo tego "odchudzonego" brzmienia, oczywiście dzięki jego uniwersalności - w jednym module mam zabudowaną całą historię rodziny.

Zatrzymam się na tym brzmieniu "gęstym" / JV vs. "odchudzonym" / XV. Jest ciekawy artykuł, który przytoczę do przeczytania dla zainteresowanych

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
a który zawiera ciekawą analizę budowy tych syntezatorów, ze szczególnym uwzględnieniem wykorzystanych sampli oraz użytych układów DAC, w tym filtrów antyaliasngowych i ich wpływu na widmo sygnału. Nie będę go tutaj streszczał, zainteresowani przeczytają, ale przejdę do osobistej refleksji. Aliasing w DAC jest zjawiskiem niepożądanym i wiele postępu technicznego w zakresie DAC miało na celu usunięcie z widma aliasów przy zachowaniu możliwie nienaruszonym widma sygnału muzycznego. Aliasy brzmią i mogą nawet brzmieć atrakcyjnie. Bogactwo i gęstość barw syntezatorów serii JV, w tym mojego dawnego JV-880, zawiera w sobie wynik słabej filtracji przeciwutożsamieniowej. I potwierdzam, to brzmi fantastycznie. Ale nie zamieniłbym mojego "chudo" brzmiącego XV-5080 na JV, bo w XV sample pianina brzmią jak prawdziwe pianino, a nie jak pianino "upiększone" / syntetyczne.

W pełni rozumiem muzyków tworzących utwory i poszukujących gęstych i dociążonych brzmień i popieram ich. Artefakty takie jak aliasy albo harmoniczne z lampowych torów, overdrive-ów, itp. efektów wzbogacają dźwięk. Ale to jest etap tworzenia i wszystko w nim jest dozwolone. Czym innym jest reprodukcja muzyki u siebie, w domu. Chcę słyszeć to, co zagrali muzycy i doprawili realizatorzy, a przynajmniej mieć taki tryb bez dodatkowych zniekształceń w torze który pozwoli mi to usłyszeć. Dodawanie do toru (w szczególności DAC) rozwiązań, które maja "wzbogacić" dźwięk oryginalnie zrealizowany o aliasy (NOS) albo dodane harmoniczne (lampizacja), to nie jest żadne Hi-Fi. Każdy ma to co chce, mam lampy w preampach gitarowych, ale nie w torze odsłuchowym, bo ten ma poprawnie reprodukować materiał muzyczny a nie go upiększać.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zgadza się, stare brzmiało ciepło, gęsto, miękko, "szlachetnie"

Edytowane przez kramyeu
3 minuty temu, kramyeu napisał:

Zgadza się, stare brzmiało ciepło, gęsto, miękko, "szlachetnie"

Ale wiesz teraz to musi być Sucho i detalicznie, bo musi wiernie odtwarzać zamysł realizatora 😁

Ten proces widoczny jest nie tylko w syntezatorach VA ale także w ROMplerach (czyli playerach waveform) np. ostatnio gęsto brzmiący Korg (rompler) to Trinity.

Dużo się też mówi o wyższości romplayerow Kurzweil - ciekawe jakie tam czipy siedzą?

Edytowane przez kramyeu

edycja,

dodam ze wyraziłem się nieprecyzyjnie - miałem przerwę z klawiszami - dokładnie chodzi o modele Kurzweil:

k2000

k2500

k2600

 

i wariacje na ten temat. One mogły mieć tylko stare przetworniki nie delta sigma

 

cenione za mięsiste, gładkie, gęste, głębokie, granie, "szlachetne" brzmienie

 

wszystkie posiadały specjalna syntezę opartą na coś w kształcie VA, moim zdaniem sam model syntezy nie gra 

Edytowane przez kramyeu

Tu trochę teorii i wyjaśnień dotyczących pre- i post-ringingu . Autor definiuje i wyjaśnia problem . Jasno pisze , że nie sprawdzał wpływu na brzmienie . To oczywiste bo musiałby zbudować dwa identyczne układy tylko jeden z filtrem ( oversampling ) a drugi bez ( no oversampling ) a potem posłuchać i ocenić . 

Ale my spokojnie możemy to zrobić i nie sugerować się bełkotem kolesi odgrywajacych wszystkowiedzących guru , którzy w życiu dac-a nie zbudowali . 😉

Dla mądrych a nie przemądrzałych 😉:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Właśnie słucham dwóch podobnych wynalazków bo chcę wiedzieć jakie są różnice . Nie są identyczne . Obydwa na PCM1702 , jeden to nos z rejestrem przesuwnym a drugi to zmodyfikowany Denon , który pracuje z przeciętnym filtrem SM5841. Obydwa mają ten sam analog lampowy z konwersją pasywną . Różnice są ewidentne ale to nie przepaść a charakter brzmienia samego przetwornika PCM1702 pozostaje niezmieniony . Podstawowa różnica jest taka ,że dźwięk Denona ( przetwornika z filtrem ) jest chłodniejszy , trochę ,,osuszony" i mniej angażujący a ponadto nieco agresywny na średnicy . Bez oversampligu jest cieplej , pełniej , barwniej i ( co dla mnie zaskakujące ) klarowniej i czytelniej - szczególnie na niższej średnicy , której jest po prostu więcej i dlatego więcej się dzieje w tym podzakresie .  Mnie odpowiada wersja bez oversamplingu ale to tylko moje upodobania , w moim systemie i pomieszczeniu .

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

...there is no spoon...

25 minut temu, kramyeu napisał:

cenione za mięsiste, gładkie, gęste, głębokie, granie, "szlachetne" brzmienie

 

Znalazłem właśnie przy okazji świątecznych porządków instrukcję od mojego k2500 - sprzętu już nie ma a instrukcja jest. Zero danych technicznych, tylko "pasmo maksimum 20kHz" 😉

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Owszem, brzmienie było gęste mięsiste czy jak je tam nazwać, ale to już były czasy hifi w brzmieniach syntezatorów i nie za bardzo to się przebijało... 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nagrywamy.com

19 minut temu, arturp napisał:

nie sugerować się bełkotem kolesi odgrywajacych wszystkowiedzących guru , którzy w życiu dac-a nie zbudowali . 😉

Żeby to znać co zalinkowales to trzeba coś zbudować? 

A w temacie - akurat jest u nas na tapecie praca magisterska z różnic odsłuchowych filtrów z liniową fazą i normalnych. W lecie będą opracowane wyniki, to będziemy coś więcej wiedzieć, ale generalnie na pojedynczym sygnale nie słychać różnic niestety. Tak więc ten straszny preringing (wynoszący w dzisiejszych przetwornikach kilka próbek najwyższej częstotliwości, czyli poza pasmem słyszalnym) w testach odsłuchowych nie istnieje. Chyba, że statystycznie zaistnieje, to powiadomię. 

nagrywamy.com

8 minutes ago, przemak said:

Chyba, że statystycznie zaistnieje, to powiadomię. 

Czy magistrant jest świadom, że wyniki mogą spowodować wybuch walk plemiennych na niespotykaną dotąd skalę? :]




Ale my spokojnie możemy to zrobić i nie sugerować się bełkotem kolesi odgrywajacych wszystkowiedzących guru , którzy w życiu dac-a nie zbudowali . 

W sumie

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) już to napisał, ale niech tam. Postęp w technice dokonuje się dzięki temu, że nie muszę robić własnoręcznie tego, co ktoś wcześniej dobrze zrobił. Wystarczy to rozumieć. A robienie własnoręczne rozumienia nie zastępuje, a tym bardziej nie przewyższa. Popatrz, bierzesz taki dobrze wykonany DAC, zaglądasz do instrukcji obsługi, a tam:b6a45d5385138ef25bbef8573228b599.jpg

Albo91af6322fd059330183b661572ebabf9.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
49 minut temu, przemak napisał:

Tak więc ten straszny preringing (wynoszący w dzisiejszych przetwornikach kilka próbek najwyższej częstotliwości, czyli poza pasmem słyszalnym) w testach odsłuchowych nie istnieje.

No jak nie kochać takich mędrców ... Pomierzone , określone , zbadane zjawisko i do tego producenci  już wprowadzili filtry do swoich przetworników , które mają to eliminować . 

A miły pan twierdzi , że tego nie ma i już . 🤣 Pewnie wszyscy ci biedni ludzie projektujący i produkujący przetworniki to głuptasy a sympatyczny kolega od tanich opampów wie lepiej . 

41 minut temu, msankowski napisał:

A robienie własnoręczne rozumienia nie zastępuje, a tym bardziej nie przewyższa.

A jak sprawdzić efekt brzmieniowy ? Oscyloskopem ? 😉

...there is no spoon...

Godzinę temu, Daniel_68412 napisał:

Czy magistrant jest świadom, że wyniki mogą spowodować wybuch walk plemiennych na niespotykaną dotąd skalę? :]

To magistrantka jest, także ten 😉 Dam linka, bo będzie potrzebne jak najwięcej wyników. Są dwie prace teraz, jedna o równaniu śladów bębnów, też ciekawa ale realizatorska bardziej, tam słychać i jest pytanie co się bardziej podoba,i ta o filtrach. Myśleliśmy, że coś będzie słychać, ale niestety na pojedynczych śladach tylko widać. Owszem, widać jak cholera, efekty filtrów hpf kiedyś paliły nadajniki am, ale słyszalność chyba żadna. 

Edytowane przez przemak

nagrywamy.com

2 godziny temu, kramyeu napisał:

Kurzweil:

K2500

k2600

 

K2500 miał 2xPCM54 + 4x AD1865, K2600 8 sztuk AD1865R.

19 minut temu, msankowski napisał:

Posłuchać?

Czyli mieć , więc pożyczyć ,kupić albo zbudować . Uruchomić we własnym systemie , posłuchać i ocenić co ci pasuje . 

 

Godzinę temu, msankowski napisał:

A robienie własnoręczne rozumienia nie zastępuje, a tym bardziej nie przewyższa.

I to jest waśnie błędny kierunek myślenia . Samodzielne wykonanie to gwarancja , że wiesz co zrobiłeś , gdzie mogą być problemy , jakie są kompromisy i niedociągnięcia oraz w jakim celu to zrobiłeś i co chcesz uzyskać . 

A co do pomiarów to są pomocne i niezbędne ale nie do tego aby oceniać brzmienie tylko sprawdzić poprawność działania urządzenia .

Najlepszym dowodem na to , że pomiary oscyloskopem ( i to ograniczone do dwóch podstawowych - sinusa i impulsu ) dają zaledwie szczątkową informację o brzmieniu jest prosty eksperyment , który każdy z nas przeprowadzał w różnej formie - podłącz na wyjściu swojego analogu kondensatory ceramiczne a potem jakąś audiofilską drożyznę o tej samej pojemności . W pomiarach wyjdzie to samo a w brzmieniu będzie mała rewolucja . Albo lepiej - podłącz do dac-a analog na opampach , które mają zniekształcenia na poziomie czwartego miejsca po przecinku a potem układ lampowy gdzie zniekształcenia sięgają kilku procent . I sam sobie odpowiedz na pytanie co brzmi lepiej i czy te podstawowe pomiary to potwierdzają .

Uśmiałem się kiedyś na forum diyaudio czytając tekst Soekrisa ( tego od daców R2R na drabinkach ) , którego ciągnęli za język na temat zniekształceń jego dac-ów i prosili o pomiary . A on odpowiedział coś w tym stylu ,, Pomiary oscyloskopem ? Kupcie mi jakiś dobry to się zastanowię czy w ogóle go zastosować " . 🙂

I wraca stary problem - coś mierzymy ale pod kątem słuchu czy prawidłowości działania urządzenia ? 

...there is no spoon...

😉

 

Świetna poglądowa galeria (nie moja) dot. TDA1541(A):

www.maxdat.eu/_galeria/Foto%20TDA1541.html

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.