Skocz do zawartości
IGNORED

Czy jedzenie odgrywa w Polsce istotną rolę?


Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, Zbig napisał:

Odezwał się całkiem niesfrustrowany gastarbeiter 😉

To jest wątek o jedzeniu, nie o turbo patriotyzmie kulinarnym.  Załóż sobie stosowny jak masz ochotę, tylko chyba sam w nim będziesz bredził ze sobą, bo ponoć nawet ONR-owcy lubią chodzić na kebab 🙂

Tak, nawet w Lublinie otworzyli sobie dwie kebabiarnie z kebabem z karkówki.

Jak ma być tradycja jedzenia na mieście, kiedy jeszcze całkiem niedawno NIKT nie mógł mieć swojego prywatnego baru czy restauracji.

Ludzie nauczyli się robić jedzenie (radzić sobie...) sami.

A potem pojawił się fenomen w postaci Biedronki (bo w innych krajach nie mają takiej pozycji) i ta zagospodarowała skromne budżety Polaków.

 

Gość

(Konto usunięte)

pokolenie moich dzieci 30 lat raczej traktuje gotowanie w domu jak zło konieczne

a jedzenie "na mieście" jako normę

syn mieszka od roku w Zurychu i gotuje w domu tylko dlatego , że wg niego "na mieście" jest znacznie drożej niż było w Warszawie więc znów jest to racjonalizm a nie wygoda

27 minut temu, Zbig napisał:

To jest wątek o jedzeniu, nie o turbo patriotyzmie kulinarnym...

A tematem przewodnim rzekomy brak tradycji kulinarnych - są tylko trzeba przetrzeć oczy z zalewajacego nas gówna z zachodu aby je zobaczyć.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

18 minut temu, Wuelem napisał:

Jak ma być tradycja jedzenia na mieście, kiedy jeszcze całkiem niedawno NIKT nie mógł mieć swojego prywatnego baru czy restauracji.

Masz na myśli PRL?

1 minutę temu, szymon1977 napisał:

A tematem przewodnim rzekomy brak tradycji kulinarnych - są tylko trzeba przetrzeć oczy z zalewajacego nas gówna z zachodu aby je zobaczyć.

Po pierwsze jedno z drugim nie ma nic wspólnego

Po drugie gównianość jedzenia nie jest skorelowana z kierunkiem z którego pochodzi

Lokalnie wytwórcy potrafią być tak samo gówniani jak zagraniczni, od fast foodów po delikatesy

51 minut temu, Zbig napisał:

I Ty to wszystko oczywiście wiesz. 😉

Oczywiście. Dlatego jestem zdrowy i silny. 😄

Gość

(Konto usunięte)
1 minutę temu, szymon1977 napisał:

A tematem przewodnim rzekomy brak tradycji kulinarnych - są tylko trzeba przetrzeć oczy z zalewajacego nas gówna z zachodu aby je zobaczyć.

ale nie ma nic złego w próbowaniu innych potraw niż rodzime

ja jak jestem we Włoszech lub w Hiszpanii to ciągle chodzę nachlany ich tanim wińskiem z dystrybutora cpn

jest po prostu tańsze od butelkowanej wody 🙂

 

 

Teraz, soundchaser napisał:

Oczywiście. Dlatego jestem zdrowy i silny. 😄

i zdrowszy umrzesz 🙂

1 minutę temu, soundchaser napisał:

Dlatego jestem zdrowy i silny. 😄

smażona kiełbasa, smażone schabowe smażone mielone, smazona jajecznica

zasmażana kapusta, i bigos odsmażane ziemniaki

"zdrowa" tradycja Szymona 🙂

23 minuty temu, Wuelem napisał:

A potem pojawił się fenomen w postaci Biedronki (bo w innych krajach nie mają takiej pozycji) i ta zagospodarowała skromne budżety Polaków.

Nie wieszałbym tak bardzo psów na Biedronce.  Biedronka upowszechniła relatywnie wysoki standard warzyw i owoców, który przedtem był dramatyczny - od supermarketów, przez spożywczaki po o zgrozo znaczną część warzywniaków.

6 minut temu, soundchaser napisał:

Oczywiście. Dlatego jestem zdrowy i silny. 😄

Życzę dużo zdrowia, zwłaszcza psychicznego (to cytat z red. Butryma, jakbyś nie wiedział, a pewnie nie wiesz) 🙂

 

8 minut temu, slawek.xm napisał:

ziemniaki

w kuchni polskiej???  Przecież to z Hameryki sprowadzone, tak jak i stonka 😉

 

1 godzinę temu, slawek.xm napisał:

już jest i nic na to nie poradzisz

podpiekane kanapki zapiekanki  kebsy , McDonald to już codzienność

Dzień dzisiejszy to nie tradycja. Moda na bary mleczne pokazuje, że jednak swoją mamy.

Godzinę temu, slawek.xm napisał:

ale nie ma nic złego w próbowaniu innych potraw niż rodzime

ja jak jestem we Włoszech lub w Hiszpanii to ciągle chodzę nachlany ich tanim wińskiem z dystrybutora cpn

Nie mam nic przeciwko czerpaniu garściami z kuchni światowej, natomiast jesli ktoś przy marudzeniu nad rzekomym brakiem rodzimej tradycji kulinarnej, zachwyca się nad egzotycznymi zapychaczami to... eee, szkoda gadać.

Godzinę temu, slawek.xm napisał:

smażona kiełbasa, smażone schabowe smażone mielone, smazona jajecznica

zasmażana kapusta, i bigos odsmażane ziemniaki

"zdrowa" tradycja Szymona 🙂

Zdrowosć polskiej kuchni tradycyjnej wymaga szerszego omówienia, na które teraz nie mam czasu ale uprzedzam, dalekie jest od smażenia z Twojego wpisu.

-----

Godzinę temu, Zbig napisał:

Lokalnie wytwórcy potrafią być tak samo gówniani jak zagraniczni, od fast foodów po delikatesy

Oczywiście. A ja, w przeciwieństwie do zachwytów kilku kolegów nad ulotkami z biur podróży, w kilku krajach żyłem i gównianość lokalnej żywności osobiście poznałem. W skrócie Europa żywi się w Lidlu. Miałem też wątpliwą często przyjemność poznać na własnej skórze uroki lokalnej menymtalności... ale nie o rasizmie wątek.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

1 godzinę temu, Zbig napisał:

bo ponoć nawet ONR-owcy lubią chodzić na kebab 🙂

Ale tylko tu🙂

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

1 godzinę temu, szymon1977 napisał:

A tematem przewodnim rzekomy brak tradycji kulinarnych - są tylko trzeba przetrzeć oczy z zalewajacego nas gówna z zachodu aby je zobaczyć.

Co za frustracja.

2 godziny temu, szymon1977 napisał:

Kaprys Jezz-a to (z całym szacunkiem) nie tradycja, Twój i mój też nie. Mam nadzieję, że chińszczyzna na mieście nigdy polską tradycją się nie stanie. Ale kto wie, wszak jesteśmy w UE.

Jem to, co mi smakuje.

Masz coś jeszcze ciekawego do dodania?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)
Godzinę temu, szymon1977 napisał:

Zdrowosć polskiej kuchni tradycyjnej wymaga szerszego omówienia, na które teraz nie mam czasu ale uprzedzam, dalekie jest od smażenia z Twojego wpisu.

ale wszystko co napisałem to nasza tradycja do tego smaczna często jeśli umie się przygotować z kunsztem

tylko  niezdrowa

potem trzeba kolchicynę łykać i poprawiać miluritem 🙂

 

 

2 godziny temu, Zbig napisał:

Życzę dużo zdrowia, zwłaszcza psychicznego (to cytat z red. Butryma, jakbyś nie wiedział, a pewnie nie wiesz) 🙂

Co Ty nie powiesz...taki tekst to może każdy sobie powiedzieć.
Np. ja też Ci mogę życzyć tego samego, tym bardziej że jesteś słaby psychicznie. 😉

40 minut temu, slawek.xm napisał:

zapach gotowanego rosołu pozna każdy Polak

Ja np. rosołu nie jadam w ogóle, taką mam tradycję.🙂

42 minuty temu, slawek.xm napisał:

jak Polska długa i szeroka w niedzielne przedpołudnie słychac wszędzie bicie schabu

To ludzie klepią biedę, dlatego taki hałas.

To jest pokłosie komunizmu. Brak warzyw, owoców dobrej jakosci, nawet ziemniaki to syf przenawozony. Brak hodowli krow ras miesnych, brak dobrych ryb. Homo sovieticus- czyli świnia, ktora z biedy zeżre wszystko co władza każe. Stosunek do jedzenia typu zapchać kichę.

Dobre produkty, dobra kuchnia dopiero sie odtwarza. Korzystam z jednej wedzarni, chleb pieczemy w domu, korzystam z jednego składu win, jednego grill-baru, dania opiekane na ogniu tez zamawiam w jednym miejscu gdzie mieso jest marynowane przez wlascicieli lokalu. Inaczej się nie da.

Home is where the needle marks try to heal my broken heart...

10 godzin temu, slawek.xm napisał:

jedyna tradycja jaka nam z jedzenia pozostała to są polskie wesela

czego nam zazdrości cała Europa

A i to wydaje się zamierać. Ostatnio byłem na weselu pewnej dobrze sytuowanej i szanowanej pary:

- jedzenie nowoczesne i wykwintne zamiast tradycyjnego polskiego,

- muzyka disco-polo udające zachodni pop zamiast tradycyjnej biesiadnej,

- alkohole jakieś dziwne i mało znane zamiast zwykłej Wyborowej i bimbru.

Nie pojadłem, nie potańczyłem, nie popiłem. Nie tylko ja, bo wesele skończyło się o godzinie, o której za moich czasów dopiero się rozkręcaliśmy.

-----

9 godzin temu, slawek.xm napisał:

smażona kiełbasa, smażone schabowe smażone mielone, smazona jajecznica

zasmażana kapusta, i bigos odsmażane ziemniaki

"zdrowa" tradycja Szymona 🙂

Nie tak prędko! Jak ktoś dzień w dzień obżera się smażonym mięsem, to pewnie szybko skończy. Ale trzeba zdawać sobie sprawę, że obżeranie się mięsem to krótki i niechlubny fragment polskiej tradycji kulinarnej, wynikający z względnego bogacenia się najniższej klasy społecznej. Po wojnie mięso kojarzyło się z oznaką wyższego statusu. I choć w kuchni polskiej potraw mięsnych jest sporo, to tradycyjnie jadło się je raz na tydzień, a nawet od święta. I raz na tydzień schabowy z kapustą zasmażaną i ziemniakami, poprawiony na trawienie kwaterką bimbru nikomu nic złego nie zrobi.

Najniższa klasa społeczna po prostu zapycha kichy, we Włoszech makaronem polanym sosem pomidorowym (niektórych może zdziwić, że to jest właśnie spaghetti), w UK rybą i zielonym groszkiem, w Polsce ziemniakami. Mnie zastanawia tu pewien fenomen: jak to jest, że natura dostarcza nam właśnie tego, czego na danym obszarze ludzki organizm potrzebuje? Można wspomnieć o diecie Eskimosów, ale można też zauważyć, że po dłuższym pobycie we Włoszech po prostu je się ze smakiem warzywa i owoce a za mięsem nie tęskni, w UK dzień w dzień wszelakie ryby i groszki i fasolki, a w Polsce chce się mięsa i ziemniaków. Organizm domaga się tego, czego mu potrzeba, oczywiście organizm człowieka żyjącego prawdziwym życiem, a nie korpo-fitnessclub-dom.

7 godzin temu, slawek.xm napisał:

ale wszystko co napisałem to nasza tradycja do tego smaczna często jeśli umie się przygotować z kunsztem

tylko  niezdrowa

Smakiem naszych potraw nawet przygotowanych bez kunsztu a ze zwykła wprawą w innych krajach się zachwycają, a niezdrowy jest brak umiaru.

7 godzin temu, slawek.xm napisał:

jak Polska długa i szeroka w niedzielne przedpołudnie słychac wszędzie bicie schabu

a zapach gotowanego rosołu pozna każdy Polak 🙂

Czy coś w tym złego? Nie. Źle, że to zanika a nawet jest wyśmiewane. 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

4 godziny temu, electro napisał:

Korzystam z jednej wedzarni, chleb pieczemy w domu, korzystam z jednego składu win, jednego grill-baru, dania opiekane na ogniu tez zamawiam w jednym miejscu gdzie mieso jest marynowane przez wlascicieli lokalu. Inaczej się nie da.

Pięknie. Pożyjesz dłużej...jeśli covid Cię nie zgładzi i wyniosą Cię w plastikowym worku. 😉

Jeśli chodzi o wesela to generalnie nic się nie zmienia. W sezonie weselnym jestem niemal co tydzień na weselu. No może covid nieco ograniczył ilość gości ale jedzenie, muzyka, zabawa jakie były takie są od lat.

5 minut temu, przmor napisał:

Jeśli chodzi o wesela to generalnie nic się nie zmienia. W sezonie weselnym jestem niemal co tydzień na weselu. No może covid nieco ograniczył ilość gości ale jedzenie, muzyka, zabawa jakie były takie są od lat.

To może źle trafiłem. BTW w porównaniu do angielskiego to i tak przepaść.

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Czasem para młoda kombinuje jak tu się wyróżnić i np. zabrania grać disco-polo czy ogólnie rzecz ujmując weselną muzykę, podsuwając jednocześnie swoją listę ambitniejszej muzyki. Zabawy wtedy nie ma. Jeśli chodzi o jedzenie to króluje rosół na pierwsze danie i różnego rodzaju mięsa z ziemniakami, talarkami, frytkami i jakieś pospolite surówki. Na stołach przekąski i co jakiś czas ciepły posiłek. Kilka lat temu pewna ekipa co godzinę serwowała gorące danie, ilości nie do przejedzenia. Czasem wjeżdża na salę prosiak, który przy dźwiękach fanfar niczym tort weselny serwuje się gościom ustawionym w kolejce. O północy tradycyjnie oczepiny a po nich kluski śląskie z mięsem, żeberkami i kapustą albo barszczyk czerwony z pasztecikami. Co dalej to nie wiem bo wtedy wychodzę już z wesela :) Inne atrakcje to np. barmani serwujący drinki albo od czasu do czasu drinkomaty czyli automaty do drinków. Obowiązkowo fotobudka, księga do wpisywania życzeń od gości. Z ciekawostek kilka razy widziałem stół szwedzki z owocami morza. To o czym pisze to Polska centralna, w innych rejonach może być inaczej.



Ale kolega był na weselu gdzieś pod Warszawą. Zamożni organizatorzy jak i goście, piękna oprawa wesela, drogie samochody na parkingu ale zjeść nie było co i zabawa bardzo drętwa.

2 godziny temu, przmor napisał:

Ale kolega był na weselu gdzieś pod Warszawą. Zamożni organizatorzy jak i goście, piękna oprawa wesela, drogie samochody na parkingu ale zjeść nie było co i zabawa bardzo drętwa.

Pozerka. Wstyd bycia Polakiem i udawanie Europejczyka tak się właśnie kończy.

Jest takie powiedzenie "cudzego chwalicie, swojego nie znacie". Jeślii ktoś u innych tylko pozytywy dostrzega a u siebie tylko negatywy, to ma zaburzone postrzeganie rzeczywistości. Szczerze mówiac to trudno o bardziej (jakby to powiedzieć aby nikogo nie urazić) abstrakcyjny wpis niż pierwszy w tym wątku. W zasadzie każda teza jest błędna bo stawiana w oderwaniu od rzeczywistości. 

Edytowane przez szymon1977

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

W dniu 30.03.2023 o 19:29, Jaro_747 napisał:

...jesteśmy społeczeństwem na dorobku i bez większych tradycji kulinarno-biesiadnych.

Przebiłeś autora.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

W dniu 30.03.2023 o 20:13, xniwax napisał:

Nawet w kwestii  żarcia potraficie Polaków z g.nem zmieszać.
Dziwna ta wasza natura.

"Ksenofilia

(...)

prowadzi do przeświadczenia, że wszystko co obce jest lepsze. Skrajną formą ksenofilii, prowadzącą do odrzucenia wszystkiego co rodzime i kultu cudzoziemszczyzny (...), jest ksenolatria

(...)

Jest też przedmiotem badań psychologii. "

W dniu 30.03.2023 o 20:45, Genesis napisał:

Konkretnie, co w moim wpisie nie odpowiada faktom?

Konkretnie to wszystko.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

17 godzin temu, Wuelem napisał:

...fenomen w postaci Biedronki (bo w innych krajach nie mają takiej pozycji) i ta zagospodarowała skromne budżety Polaków.

Nie ma Biedronki - są lokalne odpowiedniki. A Biedronkę miło wspominam z żywności wyższej jakości od zagranicznych hipermarketów i przyzwoitych cen. Na ograniczony asortyment nie narzekam bo dostosowany do lokalnych wymagań.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.