kalibracja ramienia SME 3009 - trójmiasto

[iro III]

4 godziny temu, tomcioxxx napisał:

Urwał, to jest dopiero urwał...

Urwał, gdzie moja szczęka, urwał ???? 

Spokojnie, bo po tych "urywkach" niewiele Ci zostanie.

Żadnego nieznanego universum to tu nie odkrywasz, takich i jeszcze wiekszych od Ciebie AudioEgo kręci się tu całkiem sporo.

Tak przy okazji, pomyśl sam przez chwilę -  gra muzyka i nagle milknie, jest nagrana po prostu cisza, cisza ta trwa 1/44100 część sekundy, usłyszysz tą ciszę? 

Oko nie rozróżnia pojedynczych klatek już powyżej 24/25 na sekundę...aż taka jest różnica zdolności ucha i oka? 🙂

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[tomcioxxx]

Tu już nie o to chodzi czy słyszę czy nie. Tu chodzi o to, że nie rozumiem i nie wkładam w to odrobiny wysiłku umysłowego... 🤣😂 ale urwał...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

55 minut temu, tomcioxxx napisał:

odrobiny wysiłku umysłowego...

Hmm, żeby wyobrazić sobie i "zobaczyć" 1/44100 część sekundy, trzeba nieco więcej niz odrobinę.

Mam tor winylowy, dużo winyli i uwielbiam ten nośnik.

Jednak mam też świadomość, że to bardziej "organiczne" brzmienie winylu, które zawsze odczuwam/słyszę jest w dużej mierze dziełem autosugestii.

Nie podjąłbym się ślepego testu - gdyby np. zripować winyl i porównywać jego "dziurawe" brzmienie z tym samym, odtwarzanym synchronicznie z gramofonu. 

Próbowałeś kiedyś obiektywnie zweryfikować swoje zdolności w tej "dyscyplinie", czy wystarczy, że "swoje wiesz"?

P.S. szczerze życzę aby już przestało "urywać", bo Cię w końcu braknie 🤣

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[tomcioxxx]

Ale już od jakiegoś czasu nie mówię o słyszeniu/niesłyszeniu.

Mówię o tym, że nie muszę wiedzieć i rozumieć jak igła ryje rowek lub jak zera i jedynki są przetwarzane w napięcie żeby słuchać.

I bawi mnie a zarazem irytuje gdy ktoś wciska mi kit o tym, że jak już pokonam moją ciemnotę i zrozumiem zasadę działania to wreszcie będę mógł słuchać i słuchać.

I tak, porównywałem nie raz, nie dwa. Miałem chwalonego Bluesounda, miałem jakieś pudełko za ponad 10 koła. Teraz mam chińskie grajotko za stówę. I one wszystkie grają tak samo słabo.

I wierz mi, Panie Adwokat Diabła😈 , że nie tylko ja tak uważam. Może nie słyszałem odpowiednio "starego" przetwornika ale polecam poniższy artykuł:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

Tylko ślepy test.

On prawdę obiektywną ujawni.

...o ile ktoś chce tej prawdy, są tacy, którzy nie chcą, może się boją?

Ale luuz, nikt przecież nie zmusza, można dalej żyć w matrixie audio mitów. 🙂

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kal800]

1 godzinę temu, iro III napisał:

Mam tor winylowy, dużo winyli i uwielbiam ten nośnik.

Jednak mam też świadomość, że to bardziej "organiczne" brzmienie winylu, które zawsze odczuwam/słyszę jest w dużej mierze dziełem autosugestii.

Nie rozumiem w takim razie skąd się bierze to negowanie własnych odczuć w tym przypadku. Sam stwierdzasz, że brzmi bardziej organicznie, ale w tym samym zdaniu usprawiedliwiasz to odczucie rzekomą autosugestią. Bo co, to jest powód do wstydu? Bo mniej postępowe? Cyfrowy dźwięk czy obraz to były nowinki technologiczne w latach 80tych, myślę, że teraz można spojrzeć na to z pewnym dystansem 😉 

Ja swój pierwszy patefon nabyłem z ciekawości - w tych czasach Telefunken S600 z wkładką Shure V15 III w stanie absolutnie mint kosztował mnie niecałe 400 zł, do tego doszedł preamp vivanco za 70 zł i sterta płyt ze strychu - głównie Muza i Polskie Nagrania. Aż wstyd było nie spróbować - było wesoło, swojsko, fajnie trzeszczało, ale za prawdziwe słuchanie odpowiadał dumnie kultowy Pioneer PD-95. Potem doszedł lepszy pre, Telefunken zmienił się w Thorensa, Shure w Ortofona i pojawiło się coraz więcej płyt, niekoniecznie strychowo-piwnicznych. W pewnym momencie te same nagrania miałem na obu nośnikach i doszło do konfrontacji, z której bezsprzecznie LP wrócił z tarczą, a CD na znany portal aukcyjny. 

Niestety obiektywizmu w audio nie ma. Musiałby powstać idealny model ludzkiego aparatu słuchowego razem z przyległością , która interpretuje wynik działania tegoż. Ludzka pamięć słuchowa jest wyjątkowo ułomna, dlatego ślepe testy nie mają większego sensu. 

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[tomcioxxx]

9 minut temu, iro III napisał:

Tylko ślepy test.

Chętnie posłuchałbym w takim ślepym teście takiego zestawu, który pozwoliłby mi się pomylić... A nawet bez ślepego testu posłuchałbym chętnie tego co zachwalacie. Tylko, że jak temat schodzi na ewentualną wizytę to rozmówcy milkną albo zaczynają w stylu : "po co...? "

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

23 minuty temu, kal800 napisał:

W pewnym momencie te same nagrania miałem na obu nośnikach i doszło do konfrontacji, z której bezsprzecznie LP wrócił z tarczą, a CD na znany portal aukcyjny. 

Jak to się ma do tego?

Czy przy testach "w jasno" pamięć dźwiękowa nie jest potrzebna!???

23 minuty temu, kal800 napisał:

Ludzka pamięć słuchowa jest wyjątkowo ułomna, dlatego ślepe testy nie mają większego sensu. 

Oczywiście, testy kiedy wiadomo co gra są lepsze...bo przy ułomnej pamięci słuchowej...a wystarczy widzieć co gra i od razu wiadomo co lepiej, no i potwierdzają wcześniejsze założenie 🙂

23 minuty temu, kal800 napisał:

Nie rozumiem w takim razie skąd się bierze to negowanie własnych odczuć w tym przypadku. Sam stwierdzasz, że brzmi bardziej organicznie, ale w tym samym zdaniu usprawiedliwiasz to odczucie rzekomą autosugestią. Bo co, to jest powód do wstydu? Bo mniej postępowe?

Niczego się nie wstydzę, skąd taki pomysł!?

Jakbym się wstydził tego, że wpływa na mnie (jak i na każdego z nas, czy chcemy tego czy nie) sugestia/autosugestia, to bym tego nie napisał. 

Co ma "postęp" (jakikolwiek) do tego?

Doprawdy nie mam pojęcia.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 28 Grudnia 2023 przez iro III

[kal800]

W dniu 28.12.2023 o 16:17, iro III napisał:

Jak to się ma do tego?

Chciałem przytoczyć moją historię z winylem, jako długą i dosyć trudną drogę do momentu, kiedy mogła skutecznie rzucić wyzwanie technologii cyfrowej, bo to nie było tak, że odpaliłem świeżo zakupiony gramofon i doznałem olśnienia. Zajęło to ładnych parę lat, a przygodę rozpocząłem sporo wcześniej zanim winyl stał się modny. 

 

W dniu 28.12.2023 o 16:17, iro III napisał:

Oczywiście, testy kiedy wiadomo co gra są lepsze...bo przy ułomnej pamięci słuchowej...a wystarczy widzieć co gra i od razu wiadomo co lepiej, no i potwierdzają wcześniejsze założenie

Mam swoje przemyślenia na ten temat. Jeżeli pewne niuanse wychodzą po dłuższej sesji odsłuchowej w warunkach pełnej relaksacji umysłu, co uważam za warunek fundamentalny, to jakim cudem można te różnice wyłapać po paru minutach działając pod presją, aby coś udowodnić? Oczywiście, takie oczywiste różnice jak podłączone kolumny, winyl vs cyfra, czy czy wkładka MM vs MC można wyłapać w takim teście, ale wszelkie różnice będące niuansami już bardzo ciężko. 

 

W dniu 28.12.2023 o 16:17, iro III napisał:

Niczego się nie wstydzę, skąd taki pomysł!?

Bo trudno mi sobie wyobrazić tok rozumowania polegający na tym, że z jednej strony przyznajesz, że coś lepiej gra od drugiego, a z drugiej strony przyjmujesz hipotezę, że to w wyniku autosugestii. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

3 godziny temu, kal800 napisał:

Bo trudno mi sobie wyobrazić tok rozumowania polegający na tym, że z jednej strony przyznajesz, że coś lepiej gra od drugiego, a z drugiej strony przyjmujesz hipotezę, że to w wyniku autosugestii

Napisałem:

W dniu 28.12.2023 o 13:05, iro III napisał:

jest w dużej mierze dziełem autosugestii.

...i jak wszyscy wiemy - a nie każdy chce się do tego przyznać - jest to fakt.

W dużej mierze, ale być może również do innego brzmienia winylu w jakiejś części przykłada się inny mastering, brak loudness war i analogowy szumek?

W każdym razie, mając w rękach płytę winylową wiem, że mam coś prawdziwego, nie namiastkę, kopię  w miniaturowym pudełeczku CD.

Choć oczywiście nie uważam dźwięku CD za wybrakowany, "poschodkowany", jak wyznawcy domniemanej "słabości cyfry", bo taki dla ucha ludzkiego napewno nie jest.

(pierwszy gramofon - 1978, pierwsze CD - 1990)

 

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kal800]

16 godzin temu, iro III napisał:

W dużej mierze, ale być może również do innego brzmienia winylu w jakiejś części przykłada się inny mastering, brak loudness war i analogowy szumek?

Zgoda, może poza tym szumkiem. Dla mnie niedoskonałości danej technologii nie mogą być zaletą, podczas gdy dla wielu ludzi trzaski płyty winylowej, zamulone brzmienie lampy, czy ziarno na błonie fotograficznej stanowią jakiś "klimat", dla którego dane rozwiązanie wybierają. Ja jestem zdania, że technologia analogowa zarówno w sferze dźwięku jak i obrazu po prostu jest w stanie przewyższyć technologię cyfrową, jednak kosztem mniejszej wygody i większego wysiłku, aby do takich efektów dojść. Kwestia loudness war - to temat na osobną dyskusję, ponieważ cyfra generuje więcej szkód, ale nie wprost. Pierwszy z brzegu przykład - kto dzisiaj słucha albumów muzycznych? Słucha się playlist generowanych przez algorytm serwisu streamingowego. 

16 godzin temu, iro III napisał:

W każdym razie, mając w rękach płytę winylową wiem, że mam coś prawdziwego, nie namiastkę, kopię  w miniaturowym pudełeczku CD.

Zaraz zaraz, przecież CD to też fizyczny nośnik, coś namacalnego, z książeczką, okładką itd. A co powiesz na taki utwór w jakości studyjnej z Tidala czy innego serwisu? A jednak uważam, że ten format bije na głowę jakość z płyty CD, mimo, że jest kompletnie wirtualny, bez cienia fizyczności. 

17 godzin temu, iro III napisał:

bo taki dla ucha ludzkiego napewno nie jest.

To jest wciąż Twoja opinia, a nie fakt. Jak pisałem wcześniej, nie dysponujemy modelem ludzkiego zmysłu słuchu i nic się obiektywnie nie da dowieźć i podejrzewam, że tego typu dyskusje jeszcze długo będą grzały emocje na niezliczonych forach 😉

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

2 minuty temu, kal800 napisał:

Pierwszy z brzegu przykład - kto dzisiaj słucha albumów muzycznych?

Jest pytanie, jest odpowiedź - ja i wielu moich znajomych w realu jak i tu na forum. 🙂

4 minuty temu, kal800 napisał:

Słucha się playlist generowanych przez algorytm serwisu streamingowego. 

Tidal "podsluchuję" głównie w pracy.

Wybrane konkretne, nowe rzeczy w domu w celu sprawdzenia czy kupię płytę czy nie.

Wiem że "on" stara się wygenerować dla mnie jakieś plejlisty.

Ma ze mna kłopocik, wygenerował ich ileś tam ale co ma biedny zrobić, jak to poskładać gdy rozrzut ma od Johna Cage'a przez Ch. Pluchar po Abbę...😂

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

18 minut temu, kal800 napisał:

A co powiesz na taki utwór w jakości studyjnej z Tidala czy innego serwisu?

Co to jest "jakość studyjna"?

Pominąwszy reklamowy bełkot i ściemy promocyjno-pijarowe?

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kal800]

5 minut temu, iro III napisał:

ja i wielu moich znajomych w realu jak i tu na forum.

Ja też. I co z tego? Stanowimy totalną niszę, a w czasach analogowych, a nawet CD to była norma, że się kupowało (albo kopiowało na kasety, czy potem na czyste CD nagrywarką) i słuchało się całych płyt, a teraz jest tak, że cały wysiłek wydawców polega na tym, żeby słuchacz przez 40 sekund nie przełączył odtwarzanego utworu. 

 

17 minut temu, iro III napisał:

Co to jest "jakość studyjna"?

Materiał zapisany w postaci cyfrowej o parametrach w jakich jest rejestrowany oraz masterowany. Mój amatorski interfejs gitarowy, na którym ćwiczę próbkuje z częstotliwością 192 kHz przy precyzji 24 bity per próbka. Podejrzewam, że w profesjonalnym studio te parametry są wyższe. Gwoli przypomnienia - CD to 44.1 kHz i 16 bitów

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kal800]

Godzinę temu, iro III napisał:

Tidal "podsluchuję" głównie w pracy.

Wybrane konkretne, nowe rzeczy w domu w celu sprawdzenia czy kupię płytę czy nie.

Ja podobnie - słucham tego podczas treningów i w samochodzie. Jakość lepsza niż w Spotify i Apple Music, które też mam. Fajne są Artist Radio i Track Radio - całkiem sporo ciekawej muzyki w ten sposób odkryłem, ale dokładnie na tej zasadzie jak piszesz - sprawdzenie czy kupię płytę czy nie. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

38 minut temu, kal800 napisał:

Podejrzewam, że w profesjonalnym studio te parametry są wyższe. Gwoli przypomnienia - CD to 44.1 kHz i 16 bitów

Dyskusję o 44.1 kHz w innym wątku mam już za sobą, nie będę aię powtarzał.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kal800]

37 minut temu, iro III napisał:

Dyskusję o 44.1 kHz w innym wątku mam już za sobą

Spróbuję znaleźć w wolnej chwili - Twoja aktywność na forum jest intensywna. Zastanawiam się tylko nad jednym - jeżeli wszystko gęstsze i dokładniejsze niż 44.1kHz/16bit wychodzi poza możliwości naszej percepcji, to po jakiego grzyba w studiach się nagrywa przy parametrach conajmniej 192kHz/24bit?

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[iro III]

1 godzinę temu, kal800 napisał:

jakiego grzyba w studiach się nagrywa przy parametrach conajmniej 192kHz/24bit?

 

Naprawdę?

Trzeba to tłumaczyć?

Weź do obróbki zdjęcie o słabej rozdzielczości i to samo wykonane w wysokiej rozdzielczości, nad którym łatwiej i precyzyjniej można pracować?

W studiu, z nagraną muzyką jest analogicznie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kal800]

Nie do końca. Tak się składa, że z fotografią mam trochę do czynienia. Operuję na trzech formatach - 35 mm (bardzo okazjonalnie), 6x6 cm - (głównie) i 4x5" (ostatnio). Cyfry nie liczę, bo służy tylko do fotek z imprez i urlopów - one zaczynają swój żywot i kończą na ekranie smartfona przez minuty - nie podlegają obróbce ani większej uwadze. Owszem, pracując na średnim i dużym formacie mam tę elastyczność, że mogę sobie wyciąć kawałek kadru i powiększyć go do takich formatów, w którym nawet w pełni wykorzystana powierzchnia małego obrazka już staje się nieostra, ale porównując powiększenie na tym samym formacie papieru różnica jest oczywista i bezdyskusyjna. Jeżeli powiększę ten sam kadr z trzech formatów na pocztówkę powiedzmy 10x13 to pewnie różnicy nie będzie pomiędzy filmem naświetlonym Nikonem i Sinarem, analogicznie jak w przypadku kawałka puszczonego z youtuba smartfonem na przenośny głośnik JBL przez Bluetooth, ale już przy formacie 50x60 różnica będzie bezapelacyjna . 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[bum1234]

On 12/30/2023 at 5:36 PM, kal800 said:

to po jakiego grzyba w studiach się nagrywa przy parametrach conajmniej 192kHz/24bit?

Skoro pytasz o coś takiego, to dowodzi to, że nie masz pojęcia o tym o czym piszesz i stąd potem pojawiają się schodki, cuda dziejące się pomiędzy próbkami itp.

Odpowiedź jest bardzo prosta. W domu odtwarzasz muzykę, natomiast w studio jest ona przetwarzana  i wyższe rozdzielczości i częstotliwości próbkowania służą minimalizacji błędów zaokrągleń powstających przy obliczeniach niezbędnych w trakcie edycji.

Przypomnę tylko, że ze względu na ograniczenia fizyczne, konkretnie poziom szumów w urządzeniach stosowanie rozdzielczości bitowej powyżej 20 bitów traci sens.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 1 Stycznia przez bum1234

[ASURA]

2 minuty temu, bum1234 napisał:

konkretnie poziom szumów w urządzeniach stosowanie rozdzielczości bitowej powyżej 20 bitów traci sens.

Taaak jak czytanie twoich mundrości

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[bum1234]

2 minutes ago, ASURA said:

Taaak jak czytanie twoich mundrości

Nie odzywaj się nie pytany w sprawach, w których nie masz nic do powiedzenia. To nie jest wątek o kocim żwirku i klęcznikach.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[ASURA]

W dniu 30.12.2023 o 16:04, kal800 napisał:

a teraz jest tak, że cały wysiłek wydawców polega na tym, żeby słuchacz przez 40 sekund nie przełączył odtwarzanego utworu. 

Mógłbyś rozwinąć to niepisane prawo? z tego co pamiętam to do 30 sekund utworu nie trzeba płacić tantiem i można publikować bez zgody właściciela utworu muzycznego.

40 sekund to nie jest jakaś nadinterpretacja wcześniejszego?

2 minuty temu, bum1234 napisał:

Nie odzywaj się nie pytany w sprawach, w których nie masz nic do powiedzenia. To nie jest wątek o kocim żwirku i klęcznikach.

Ciężki kac widzę! myślenie na poziomie myszek…

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[przemak]

5 minut temu, ASURA napisał:

do 30 sekund utworu nie trzeba płacić tantiem i można publikować bez zgody właściciela utworu muzycznego

Jasne.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[bum1234]

6 minutes ago, ASURA said:

Ciężki kac widzę! myślenie na poziomie myszek…

Poranny rytuał odprawiony?

Nie?

To czas najwyższy, bo bez tego ani rusz .....

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kal800]

5 minut temu, ASURA napisał:

Mógłbyś rozwinąć to niepisane prawo? z tego co pamiętam to do 30 sekund utworu nie trzeba płacić tantiem i można publikować bez zgody właściciela utworu muzycznego.

To nie o to chodzi. Te 30 sekund to raczej mit. Taka jest charakterystyka dzisiejszego słuchacza po zmianie sposobu dystrybucji muzyki z fizycznych płyt do serwisów streamingowych. Dzisiaj nie przebijesz się z utworem, który ma długie wejście, albo powoli się rozwija (mam na myśli muzykę popularną, nie niszową). Jak przez 40 sekund nie nastąpi coś co w sposób zdecydowany przyciągnie uwagę słuchacza, wówczas słuchacz kliknie "next" i nigdy już do tego utworu nie wróci, bo algorytm już mu go nie podsunie. Czytałem o tym jakiś czas temu wywiad z kimś, kto w branży muzycznej funkcjonuje. Zmienił się sposób komponowania utworów, skraca się do minimum zwrotki, żeby w tym krytycznym czasie mógł wybrzmieć refren, itd. 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[ASURA]

14 minut temu, przemak napisał:

Jasne.

Pytam poważnie coś z tymi 30 sekundami się zmieniło? U Zaiksu czy gdzie indziej?

Czas zapitala przepisy też

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[przemak]

1 minutę temu, ASURA napisał:

Pytam poważnie coś z tymi 30 sekundami się zmieniło? U Zaiksu czy gdzie indziej?

Czas zapitala przepisy też

Nic się nie zmieniło, bzdura pozostaje bzdurą.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[ASURA]

7 minut temu, kal800 napisał:

To nie o to chodzi. Te 30 sekund to raczej mit. Taka jest charakterystyka dzisiejszego słuchacza po zmianie sposobu dystrybucji muzyki z fizycznych płyt do serwisów streamingowych. Dzisiaj nie przebijesz się z utworem, który ma długie wejście, albo powoli się rozwija (mam na myśli muzykę popularną, nie niszową). Jak przez 40 sekund nie nastąpi coś co w sposób zdecydowany przyciągnie uwagę słuchacza, wówczas słuchacz kliknie "next" i nigdy już do tego utworu nie wróci, bo algorytm już mu go nie podsunie. Czytałem o tym jakiś czas temu wywiad z kimś, kto w branży muzycznej funkcjonuje. Zmienił się sposób komponowania utworów, skraca się do minimum zwrotki, żeby w tym krytycznym czasie mógł wybrzmieć refren, itd. 

Ja słucham inaczej sam początek5-8 sekund a jak wieje nudą trzy próbki o podobnych długościach w środku i pod koniec utworu co by czegoś nie ominąć i u mnie w tym roku wyszło tak ponad 19 tysięcy utworów i ponad 230 gatunków muzyki

 

 

4 minuty temu, przemak napisał:

Nic się nie zmieniło, bzdura pozostaje bzdurą.

Dziękuję za bzdurę dzienna dawka odczytana

Napisz jeszcze Bo Tak !

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[przemak]

7 minut temu, ASURA napisał:

Napisz jeszcze Bo Tak !

Nie muszę, wygrałeś. Debile z majkrosoftu płacą stonsom trzy miliony, a mogliby skrócić reklamę do 30 sekund i nic nie płacić 😉

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )