Skocz do zawartości
IGNORED

Na czym stawiacie kolumny i sprzęt?


Rekomendowane odpowiedzi

7 minut temu, rafa napisał:

w Audio-mitach

Tak! 

W "audio mitach" jest doskonałe miejsce na ten wątek. Tu się rozorawia główbie o micie "szkodliwych wibracji" sprzetu elektronicznego.

Tu, o ile można jeszcze teoretyzować o polepszaniu warunków pracy lekkich, budżetowych kolumienek, to przeciąganie tego tematu na kolumny z wysokiej półki jest już kosmicznym nieporozumieniem. 

...no chyba, że i te haj endowe są tak słabowicie zbudowane, że też konieczne są "polepszacze" ich postawienia...

1 minutę temu, J4Z napisał:

Pobrałem kiedyś aplikacje na telefon. Polozylem na wzmaku, puściłem muzykę z głośnością jakiej nie przekraczam, słuchając. Aplikacja nie pokazała nic, dopóki nie tupnąłem mocno w podłogę. No, wtedy miałem słupki AP Spark i nie czułem muzyki na kanapie. 😛

Niestety aplikacje na telefon nie chcą dobrze działać a szczególnie jak telefon jest w ochronnym etui 😉 

 

Tak serio mierzyć należy bezpośrednio elektronikę, płytki drukowane etc. i to w skali mikro bo w takiej skali występują zjawiska elektro mechaniczne

U mnie 32 kilowy frezowany w pełnym aluminium hermetycznie zamknięty monoblok mimo specjalnych fabrycznych stopek inaczej gra postawiony bezpośrednio na podłodze a inaczej na docelowym specjalnie robionym 600 kilowym audio regale za tym mz. nie muszą to być jakieś specjalne amplitudy 

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

13 minut temu, J4Z napisał:

Pobrałem kiedyś aplikacje na telefon. Polozylem na wzmaku, puściłem muzykę z głośnością jakiej nie przekraczam słuchając. Aplikacja nie pokazała nic, dopóki nie tupnąłem mocno w podłogę. No, ale wtedy miałem słupki AP Spark i nie czułem muzyki na kanapie. 😛

Telefon sluzy do telefonowania.

A do pomiarow sluza urzadzenia pomiarowe.

Chyba, ze zadawala cie np. 20%-y blad pomiaru 😉 .

 

Muszę przewietrzyć mój system…

Chciałem tylko nakreślić ułomność mierzenia telefonem...

Żeby być uczciwym, dodałem zdanie o kolumnach. 

5 minut temu, ASURA napisał:

600 kilowym audio regale

Weź go pokaż, proszę, tu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez J4Z

.

43 minuty temu, rafa napisał:

rozpiepszaja kolejny watek tego forum

Raczej próbują dyskusji na merytoryczne argumenty. Przedstawiłem moje doświadczenie z wibroizolatorami przemysłowymi, które działają skutecznie i nie doczekałem się merytorycznych kontrargumentów, a tylko posadzenia o hejtowanie tematu. "Ja słyszę", to za mało. Piszą tu ci sami, co wypowiadają się o konstruowaniu kolumn- czy tam nie trzeba liczyć dokładnie efektów rezonansowych, np dla bass-reflexu? Spróbuj taki jeden z drugim dać pudło 10x większe, lub rurę tyle razy dłuższą. Izolatory działają podobnie- tu też należy dokładnie dobierać podatność do wagi izolowanego klocka. Tu też działa fizyka i za cholerę nie da się jej przeskoczyć "izolatorem" o nośności 1,8-30 kg, bo to tak nie działa. 

37 minut temu, ASURA napisał:

Tak serio mierzyć należy bezpośrednio elektronikę, płytki drukowane etc. i to w skali mikro bo w takiej skali występują zjawiska elektro mechaniczne

Rownież w skali MIKRO, a nawet NANO te zjawiska wpływają na realny odbiór odtwarzanego dźwieku u przedstawicieli rodzaju ludzkiego.

15 minut temu, iro III napisał:

Rownież w skali MIKRO, a nawet NANO te zjawiska wpływają na realny odbiór odtwarzanego dźwieku u przedstawicieli rodzaju ludzkiego.

Wiesz Twoją odpowiedź (na co dzień jesteś zablokowany i nie wyświetlasz mi się) potraktuję nie jako troling ale FAKT

U mnie miałem 1,5 miesiąca infekcję płuc uj wie jaką czy bakteryjną czy wirusową (skale "żyjątek" są różne) bez temperatury ale kaszel i z objawami jak koklusz mimo że z badań krwi nie do końca za tym co? No musiał to być ON kiedyś zdaniem pewnej niedouczonej pediatry moich dzieci.

Przyjemność słuchania mimo że infekcja dochodziła tylko do gardła rozjechała się totalnie. Obecne szerokiego spektrum"dragi " przywracają przyjemność słuchania i cieszę się ja fix sprzęt na okrągło gra

 

Za tym masz rację w tym konkretnym poście

 

Bez odbioru wracasz do niewidzialnych w każdym razie dla mnie

42 minuty temu, porlick napisał:

Przedstawiłem moje doświadczenie z wibroizolatorami przemysłowymi, które działają skutecznie i nie doczekałem się merytorycznych kontrargumentów

Merytorycznie odpowiem tylko na temat przemysłowego 2centymetrowej grubości dużego arkusza  Sylomeru użytego pod kolumny. 

W moim systemie (wtedy kolumny 40kilo ) dźwięk po prostu padł ale może Tobie w Twoim systemie inne rozwiązania pomogły na bolączki Twoich kolumn-opisz może jakie  były i co konkretnie na nie pomogło

Osobiście jestem za odprzęganiem i odprowadzaniem z systemu drgań zamiast w ramach tłumienia generowania innych pasożytniczych o innej częstotliwości

Drgania w systemie powinny być rozwiązywane w fazie projektowania bo później takie drogie dla klienta potyczki i walki o dobre brzmienie 

Mało jest producentów mających nad wszystkim kontrolę i wiedzę 

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Tu przykład jak to można zrobić

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

41 minut temu, ASURA napisał:

Drgania w systemie powinny być rozwiązywane w fazie projektowania

Fakt. Dlatego tam, gdzie to jest istotne, stosuję tę zasadę. Gramofon jest na drgania niewrażliwy, bo cały mechanizm jest zawieszony w obudowie na dobranych do wagi mechanizmu amortyzatorach sprężynowo- gumowych. Reszta sprzętu drgania ma "gdzieś". Kolumny stoją na silikonkach przeciwposlizgowych, a standy na sztywnych, regulowanych stopkach. Całościowy efekt mnie zadowala- na tyle, że nie widzę potrzeby wywalania kasy na hipotetyczną "poprawę", do usłyszenia której, musiałbym zaprząc przede wszystkim wyobraźnię. A skrzynka własnoręcznie wykonanego subwoofera jest wewnątrz gęsto wzmacniana. Nie pełną kratownicą, ale niewiele do tego brakuje.

Godzinę temu, ASURA napisał:

Za tym masz rację w tym konkretnym poście

Niestety, musze Cię zmartwić.

W moim wpisie zabrakło kluczowego słowa NIE, przed "wpływają".

Zaistaniała "oczywista pomyłka pisarska".

Dziękuję niniejszym za zwrócenie uwagi. 🙂

Dla uściślenia - pisałem o zmianach mikro i nano w sygnale audio, nie o bakteriach czy wirusach w uchu środkowym.

Dla przypomnienia, jesteśmy na forum audio nie medycznym.

Nawet jeśli laryngologia związki z audio posiada.

Godzinę temu, ASURA napisał:

Bez odbioru wracasz do niewidzialnych w każdym razie dla mnie

Zupełnie obojętnym mi to jest.

Edytowane przez iro III
Godzinę temu, porlick napisał:

Gramofon jest na drgania niewrażliwy, bo cały mechanizm jest zawieszony w obudowie na dobranych do wagi mechanizmu amortyzatorach sprężynowo- gumowyc

Już w latach 70" ubiegłego wieku słuchałem gramofonu francuskiego z tłumionym chasis pływającym w wannie z olejem i wtedy nie wiedziano co to audiofilskie voodoo!  Wkładka japońska  z igłą Shibata i tylko pół grama nacisku; no nic się nie sprzęgało a grało głośno Ummaguma z amerykańskiego wzmacniacza 150W pokój wysoki na 7 metrów i 150m2

Grało to wtedy i długo długo do końca  lat 90" a w sumie dłużej genialnie

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

21 minut temu, ASURA napisał:

Już w latach 70" ubiegłego wieku słuchałem gramofonu francuskiego z tłumionym chasis pływającym w wannie z olejem i wtedy nie wiedziano co to audiofilskie voodoo

W latach 70. (nie 70 cali) ubiegłego wieku nie było jeszcze takiego określenia, bo i też takie wygłupy były jednostkowe i odosobnione. 

W przypadku gramofonu walka z drganiami podłoża to nie są wygłupy, jednak użycie w tym celu wanny z olejem, to kampania artyleryjska w celu zabicia muchy. 

Godzinę temu, ASURA napisał:

wtedy nie wiedziano co to audiofilskie voodoo

Fakt. Nie było wibrapodów, podstawek pod kable, pasty do smarowania tranzystorów, myszy z piaskiem, wygrzewaczy do sprzętu, demagnetyzerów do płyt itp nonsensów.

Klient wydawał pieniądze na efekty pracy inżynierów, nie oszustów.

9 minut temu, porlick napisał:

jednak użycie w tym celu wanny z olejem, to kampania artyleryjska w celu zabicia muchy. 

W tym właśnie kontekście nazwałem taki incydent wygłupem.

Głównym problemem audiovoodo jest masywne przecanianie skali danego zjawiska.

Edytowane przez iro III
28 minut temu, porlick napisał:
Godzinę temu, ASURA napisał:

wtedy nie wiedziano co to audiofilskie voodoo

Fakt. Nie było wibrapodów, podstawek pod kable, pasty do smarowania tranzystorów, myszy z piaskiem, wygrzewaczy do sprzętu, demagnetyzerów do płyt itp nonsensów.

Klient wydawał pieniądze na efekty pracy inżynierów, nie oszustów.

Tak ten gramofon był wynikiem pracy inżynierów którzy już wtedy jak wielu po nich wiedzieli że w audio i nie tylko drgania ale rodzaj szlifu i jakość złego prowadzenia igły w rowku płyty winylowej są szkodliwe.

 

Dzisiaj walczącego z tym inżyniera nazywasz oszustem ZERO LOGIKI !

 

Żegnam

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

2 minuty temu, ASURA napisał:

ZERO LOGIKI !

Czytaj uważnie, co pisze twój rozmówca, a logika w twojej wypowiedzi się pojawi.

Oszustami nazwałem twórców gadżetów z "wyliczanki", nie sprzętu, choć i tam by się trochę ich znalazło. Śp John Dunlavy, w wywiadzie w końcu XX w miał powody, by stwierdzić, że skończyła się w audio era inżynierów, a zaczęła przekrętów.

15 minut temu, ASURA napisał:

ZERO LOGIKI !

Zero jest gdy nawet inżynier każe pływać gramofonowi w oleju!

To nie frytka, śledź czy tłok silnika.

Ale jest i w tym 100% logiki, w przypadku, gdy ktoś chce gramofon używać w czasie trzęsienia ziemi, lub jadąc na traktorze...są tacy osobnicy na planecie Ziemia?

Może i są, wszak dziwaków nie brakuje, tylko raczej szkoda takiego inżynierskiego wysiłku dla grupy...no, właśnie ilu osób?

Edytowane przez iro III
9 minut temu, porlick napisał:

Oszustami nazwałem twórców gadżetów z "wyliczanki", nie sprzętu, choć i tam by się trochę ich znalazło. Śp John Dunlavy, w wywiadzie w końcu XX w miał powody, by stwierdzić, że skończyła się w audio era inżynierów, a zaczęła przekrętów.

Konstruktorem kolumn wtedy był genialnym ale sam przyczynił się do tego bo kolumny za na prawdę duże pieniądze sprzedawał z dziadowskimi głośnikami.

Bardzo głupio się z tego tłumaczył że lepszych nie trzeba a po prostu jak by dał lepsze miał by kolejne problemy techniczne z konstrukcją (o czym rozmawiam w innym wątku bo by muzyki nie zagrały...

Przekręt to był czy jeszcze biznes Twoim zdaniem ale tak z ręką na sercu

6 minut temu, iro III napisał:

Zero jest gdy nawet inżynier każe pływać gramofonowi w oleju!

To nie frytka, śledź czy tłok silnika.

Ale jest i w tym 100% logiki, w przypadku, gdy ktoś chce gramofon używać w czasie trzęsienia ziemi, lub jadąc na traktorze...są tacy osobnicy na planecie Ziemia?

Może i są, wszak dziwaków nie brakuje, tylko raczej szkoda takiego inżynierskiego wysiłku dla grupy...no, właśnie ilu osób?

Jeśli zmieniasz nacisk wkładki z typowych dwóch gramów na 0,5 grama w sumie 4 krotnie to twoim zdaniem nic się z czułością układu ramie podatność jego, wkładka igła winyl talerz, łożysko chasis i stolik pod nim plus podłoga na której stoją kolumny i chodzą obok ludzie nic się nie zmieni? 🤦‍♂️

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Godzinę temu, ASURA napisał:

Jeśli zmieniasz nacisk wkładki z typowych dwóch gramów na 0,5 grama w sumie 4 krotnie to twoim zdaniem nic się z czułością układu ramie podatność jego, wkładka igła winyl talerz, łożysko chasis i stolik pod nim plus podłoga na której stoją kolumny i chodzą obok ludzie nic się nie zmieni? 

A miałem być "niewidzialny"...

Skoro jednak jestem widzialny, odpowiem.

Nie zmieniam wkładek jaj rękawiczki.

Od wielu lat gram na tej samej, którą lubię (innych próbowałem, lepiej nie było, było inaczej niż lubię), zmieniam tylko igły, co oczywiste.

Nie zmieniam więc nacisku, Twoje rozważanie jest więc dla mnie abstrakcją. Poza tym nigdy nie użyłbym wkładki o nacisku 0.5g ...bo ramię nie nadaje się do takich, po prostu.

Wolę inwestować w płyty, a skoro z gramo, wkładki i igły jestem bardzo zadowolony, ciekawsza jest różna muzyka odtwarzana, od tej samej muzyki na różnych dziwnych wkładkach.

Tylko tyle i aż tyle.

P.S. aby dać konkret w temacie wątku - gramo stoi na swoich, fabrycznych nóżkach. One na ponad 20 kg płycie granitowej, pomiędzy płytą a 45 kg stolikiem (DIY, selfmade) jest jeszcze hybrydowy 10 mm płat filc-guma. 

Bardzo to wszystko wystarcza, myślę, że nawet z dużym nadmiarem.

Można w czasie odtwarzania w pokoju chodzić, tańczyć, skakać. Słonia wprowadzić nie próbowałem, z braku słonia i miejsca dla niego ale myślę, że igła na płycie nie "poczułaby" też i tego.  Można nawet z dość średnią siłą walnąć w sam górny blat ...i nadal nic.

Podłoga w mojej komnacie to 20cm wylewki betonowej, na niej wykładzina, strop typu Ackerman.

Tak wiec rozumiesz już, dlaczego gramo w misce z olejem jawi mi się jako wydumka, zgodna z prawami fizyki ale w warunkach domowych, to nadal wydumka...podobnie jak i te wszystkie wynalazki z krainy voodoo, wibro-cośtam, za chore pieniądze.

Edytowane przez iro III
3 godziny temu, ASURA napisał:

Konstruktorem kolumn wtedy był genialnym ale sam przyczynił się do tego bo kolumny za na prawdę duże pieniądze sprzedawał z dziadowskimi głośnikami.

A więc Audio Physic idzie w jego ślady.

3 godziny temu, ASURA napisał:

Bardzo głupio się z tego tłumaczył że lepszych nie trzeba a po prostu jak by dał lepsze miał by kolejne problemy techniczne z konstrukcją (o czym rozmawiam w innym wątku bo by muzyki nie zagrały...

Tak, tak, już dobrze...

Oczywiscie- mimo, że był genialnym konstruktorem, to nie mógł zastosować lepszych głośników, bo te by nie zagrały muzyki. A co miałyby zagrać?

Czytujesz czasem, co napisałeś?

  • Moderatorzy
7 godzin temu, ASURA napisał:

W moim systemie (wtedy kolumny 40kilo ) dźwięk po prostu padł

U mnie ten materiał sprawdził się i doskonale odizolował kolumny od podłoża. Dźwięk stał się dzięki temu bardziej szczegółowy, rozdzielczy, scena się pogłębiła i uporządkowała. W poprzednim pomieszczeniu miałem na podłodze płytki ceramiczne (niestety gdy grałem głośno kolumna pomimo 80 kg przenosiła drżenie na podłogę i meble) teraz mam korek ale też używam tych podkładek. Są one dobrane tak by rezonans kolumny wypadał na 15 Hz a więc dużo poniżej częstotliwości jakie mogą powstawać w audio. 

Staram się być melomanem ale zamiłowanie do DIY czyni czasem ze mnie audiofila.

4 godziny temu, Seyv napisał:

15 Hz a więc dużo poniżej częstotliwości jakie mogą powstawać w audio. 

 

No - nie tak bardzo poniżej.

Miłośnicy organów mieliby tu coś do powiedzenia.

W głosie 32-stopowym C0 to 16,35 Hz.

Oczywiście skonstruować kolumny, które to przeniosą, to wyzwanie ekstremalne.

17 godzin temu, xajas napisał:


Pokaz te ewidentne i natychmiastowo mierzalne dowody

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Nie trzeba mierzyć ( chociaż można ) wystarczy posłuchać. Zapraszam - opad szczęki gwarantowany.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
19 godzin temu, ASURA napisał:

Już w latach 70" ubiegłego wieku słuchałem gramofonu francuskiego z tłumionym chasis pływającym w wannie z olejem i wtedy nie wiedziano co to audiofilskie voodoo!  Wkładka japońska  z igłą Shibata i tylko pół grama nacisku; no nic się nie sprzęgało a grało głośno Ummaguma z amerykańskiego wzmacniacza 150W pokój wysoki na 7 metrów i 150m2

Grało to wtedy i długo długo do końca  lat 90" a w sumie dłużej genialnie

Bo wtedy w latach zlotego hajfaju gral sprzet, dzisiaj graja pieniadze.

 

Muszę przewietrzyć mój system…

19 minut temu, pmcomp napisał:

Bo wtedy w latach zlotego hajfaju gral sprzet, dzisiaj graja pieniadze.

 

Wtedy to w Polsce nic nie grało; jedna zachodnia winylowa płyta była droższa niż średnia pensja krajowa

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

14 minut temu, ASURA napisał:

Wtedy to w Polsce nic nie grało; jedna zachodnia winylowa płyta była droższa niż średnia pensja krajowa

To zupelnie insza oczywistosc. Ale w Polsce tez lidzie mili zachodni i japoński sprzet.

Apropos redukcji drgan czy lepiej odseparowania wkladki od reszty przy miekkich zawieszeniach np. LINN w 12-e stosowal zawieszenie na specjalnie dobranych sprezynach. Ich zmiana po latach na „nowe i lepsze” powodowala kolosana zmiane dzwieku.

BTW moj Zontek ostatnio stoi w kacie, a ja gram na Garrard 401 na plincie zrobionej przeze mnie, ktora jest kombinacja twardego i miekkiego zawieszenia. Gra to rewelacyjnie. Do tego dwa ramiona SME, na dluzszym wkladka SPU, na krotszym Shure V15 i … gra muzyka 🙂 . I zadne gadgety voodoo niepotrzebne. Gramofon stoi na polce powieszonej na scianie. A sciany są odseparowane od podłogi.

Da się?

 

Muszę przewietrzyć mój system…

1 minutę temu, pmcomp napisał:

To zupelnie insza oczywistosc. Ale w Polsce tez lidzie mili zachodni i japoński sprzet.

Apropos redukcji drgan czy lepiej odseparowania wkladki od reszty przy miekkich zawieszeniach np. LINN w 12-e stosowal zawieszenie na specjalnie dobranych sprezynach. Ich zmiana po latach na „nowe i lepsze” powodowala kolosana zmiane dzwieku.

BTW moj Zontek ostatnio stoi w kacie, a ja gram na Garrard 401 na plincie zrobionej przeze mnie, ktora jest kombinacja twardego i miekkiego zawieszenia. Gra to rewelacyjnie. Do tego dwa ramiona SME, na dluzszym wkladka SPU, na krotszym Shure V15 i … gra muzyka 🙂 . I zadne gadgety voodoo niepotrzebne. Gramofon stoi na polce powieszonej na scianie. A sciany są odseparowane od podłogi.

Da się?

 

Pewnie, ja mam wyjeżdżającą stosowaną w radio szufladę z kwarcowo sterowanym DD z liniowym napędem ramienia i wkładkę z igłą ze szlifem micro line (bardzo małe przesłuchy między kanałami) i gra to zaj.... Wybieranie utworów jak w CD nie zawsze działa jak jest między utworami za mała przestrzeń. Utwory symfoniczne nagrane w technice Decca Tree grają zaj..

Nie rozumiem fascynacji Garrardem patrząc na wewnętrzne rozwiązania techniczne i jakość wykonania to jest to wczesny Gierek to chyba takie specyficzne granie pod gust wybrańców?

U mnie długo kolumny były umocowane na ścianie a reszta stała na podłodze i było to zrobione wg. zasady tłumienia zakłóceń u źródeł  a nie od technicznej d... 

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

W dniu 8.06.2024 o 18:30, xajas napisał:

tanie teflonowe „slizgacze“ z OBI

U mnie - jeszcze tańsze, z Aksjona!😀.

Sprawdzają się lepiej, niż wszystkie inne "needles and pins".

W dniu 12.06.2024 o 09:56, pmcomp napisał:

Gramofon stoi na polce powieszonej na scianie. A sciany są odseparowane od podłogi.

Da się?

Tak miałem kiedyś, w pewnym domu.

Solidne, betonowe ściany i stropy, przeciętna cenowo półka. Gramofony stały, jak skała. Mogła bąba 😀 atomowa walić - a te nic. Grały bez zająknięć.

.....

 

Podobnie, po latach, po przeprowadzce - zainstalowałem sobie te same półki.

Gdy na końcu korytarza, po skorzystaniu z toalety zamykałem delikatnie drzwi - igiełka mi skakała o dwa utwory.

Edytowane przez Bezlitosna Niusia
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.