Skocz do zawartości
IGNORED

Najbardziej ulubiony krążek PF


Najbardziej ulubiony krążek PF  

49 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Dyskografia Pink Floyd

    • The Piper at the Gates of Dawn
    • A Saucerful of Secrets
    • Music from the Film More
      0
    • Ummagumma
    • Atom Heart Mother
    • Meddle
    • Obscured by Clouds
      0
    • The Dark Side of the Moon
    • Wish You Were Here
    • Animals
    • The Wall
    • The Final Cut
    • A Momentary Lapse of Reason
      0
    • The Division Bell
    • The Endless River
      0


Rekomendowane odpowiedzi

Arnold Layne had a strange hobby
Collecting clothes
Moonshine washing line
They suit him fine

On the wall hung a tall mirror
Distorted view, see through baby blue
He done it

Oh, Arnold Layne
It's not the same, takes two to know, two to know, two to know
Why can't you see?
Arnold Layne, Arnold Layne, Arnold Layne, Arnold Layne

Now he's caught – a nasty sort of person
They gave him time
Doors bang – chain gang – he hates it

Oh, Arnold Layne
It's not the same, takes two to know, two to know, two to know
Why can't you see?
Arnold Layne, Arnold Layne, Arnold Layne, Arnold Layne
Don't do it again

d342567bed78135e7e8fe21839dd5bfd.jpg

„brak chęci rozmowy jedynie szukanie winnego którym to jest sam user”

oczywiście że Animals.

oczywiście jestem zdziwiony swoim osamotnieniem 🙂

potem wish you were here i ex aequo division wraz z ciemną stroną księżyca.

ściana mnie przerasta swoja bombastycznością i ogólnym na kolana chamy (trochę przesadzam).

Edytowane przez Peter75
52 minuty temu, Peter75 napisał:

i ogólnym na kolana cham

No, masz rację, coś w tym takiego jest, ten kierunek. Jakby wysuwające się na plan pierwszy, nieco zaburzone ego i powoli ujawniająca się już wtedy megalomania i próżna pycha Watersa.

5 godzin temu, Peter75 napisał:

oczywiście że Animals.

oczywiście jestem zdziwiony swoim osamotnieniem 🙂

potem wish you were here i ex aequo division wraz z ciemną stroną księżyca.

ściana mnie przerasta swoja bombastycznością i ogólnym na kolana chamy (trochę przesadzam).

Lepiej gdyby była opcja głosowania na trzy albumy bo w przypadku PF to można mieć kilka ulubionych w zależnoś od dnia.  WWH  za rok 50 rocznica i Waters chyba już nagrywa jakiegos Reduxa. Shine On You Crazy Roger.

33 minuty temu, marecki marek napisał:

Lepiej gdyby była opcja głosowania na trzy albumy bo w przypadku PF to można mieć kilka ulubionych w zależnoś od dnia. 

Pisałem o kwestii tego dylematu. Zależało mi jednak, aby na podstawie w miarę reprezentatywnej dla tego forum próby, poznać preferencje co do tego jednego, jedynego wyboru, nawet jeśli ma być dokonany trochę na siłę. W szczególności już niemiarodajnym byłoby wskazywanie kilku w zależności od nastroju dnia. Jeśli nie potrafisz wskazać jednego, możesz podać kilka tytułów w poście, choć oczywiście wpis taki nie będzie miał znaczenia dla ankiety.

 

40 minut temu, marecki marek napisał:

Waters chyba już nagrywa jakiegos Reduxa. Shine On You Crazy Roger.

🙂 Nawet jeśli to nie żart, jego dorobku i prestiżu "solowego" z pewnością to wydanie nie ubogaci.

7 godzin temu, Mark75X napisał:

Jakby wysuwające się na plan pierwszy, nieco zaburzone ego i powoli ujawniająca się już wtedy megalomania i próżna pycha Watersa.

Co drugi artysta jest megalomanem. Dla mnie to bez znaczenia.Liczy się tylko muzyka.

2 godziny temu, marecki marek napisał:

WWH  za rok 50 rocznica i Waters chyba już nagrywa jakiegos Reduxa. Shine On You Crazy Roger.

Oby nie...oby nie, bo zbezcześci tak jak Ciemną Stronę.
Tylko @xajas będzie zachwycony. 😉

23 minuty temu, soundchaser napisał:

Dla mnie to bez znaczenia.Liczy się tylko muzyka.

Dla mnie dokładnie tak samo, co równolegle nie wyklucza możliwości oceny jego ogólnej postawy społecznej.

5 godzin temu, Mark75X napisał:

Pisałem o kwestii tego dylematu. Zależało mi jednak, aby na podstawie w miarę reprezentatywnej dla tego forum próby, poznać preferencje co do tego jednego, jedynego wyboru, nawet jeśli ma być dokonany trochę na siłę. W szczególności już niemiarodajnym byłoby wskazywanie kilku w zależności od nastroju dnia. Jeśli nie potrafisz wskazać jednego, możesz podać kilka tytułów w poście, choć oczywiście wpis taki nie będzie miał znaczenia dla ankiety.

Twoja konfiguracja ankiety uniemożliwia udzielenia odpowiedzi osobom, które po prostu na równi cenią np dwa albumy. I nie myl tego z brakiem podjęcia decyzji, bo ktoś po prostu moze zdecydować się np na dwa. Zmuszanie do wybrania jednego zaprzecza rzeczywistości.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

15 minut temu, szymon1977 napisał:

Twoja konfiguracja ankiety uniemożliwia udzielenia odpowiedzi osobom, które po prostu na równi cenią np dwa albumy. I nie myl tego z brakiem podjęcia decyzji, bo ktoś po prostu moze zdecydować się np na dwa. Zmuszanie do wybrania jednego zaprzecza rzeczywistości.

Ja o tym doskonale wiem i niczego tu nie mylę. Jest wiele grup, artystów w przypadku których sam nie umiem wybrać jednego najlepszego albumu, a i przy PF było to bardzo trudne. Pisałem wyraźnie o tych kwestiach wcześniej. Widać nie czytałeś wszystkich postów. Nie musisz, ale nie zarzucaj mi braku rozumienia tak trywialnej, oczywistej rzeczy. Być może taki układ ankiety jest istotnie pewnym błędem, ale alternatywa też nie byłaby wolna od mankamentów. Każdy wariant ma swoje plusy i minusy. Uznałem, że wybór jednego będzie dawał nieco bardziej miarodajny wynik, gdyż zmusi do bardziej surowej, precyzyjnej oceny tych którzy jednak się na niego zdecydują.

Edytowane przez Mark75X
3 godziny temu, soundchaser napisał:

Co drugi artysta jest megalomanem. Dla mnie to bez znaczenia.Liczy się tylko muzyka.

Oby nie...oby nie, bo zbezcześci tak jak Ciemną Stronę.
Tylko @xajas będzie zachwycony. 😉

Hmm,ja jeszcze nie słuchałem tej Ciemnej w wykonaniu watersa...
A gdzieś mam w plikach...

Nie wierzę w pesymizm. Jeżeli coś nie idzie po Twojej myśli, przebijaj się do przodu

1 minutę temu, Pseudodrummer napisał:

Hmm,ja jeszcze nie słuchałem tej Ciemnej w wykonaniu watersa...

Wiele nie straciłeś, to na pewno.

W dniu 14.10.2024 o 15:22, aryman napisał:

gdzie elp, king crimson,Yes, genesis , jethro tull? Czy te wielkie muzyczne szyldy nie,,zbliżają " się do pink floyd?

Widowiskowo społeczne?

Pink Floyd taki jest.

Tzn. jest to o czymś, nie tylko jest forma, ale jest też i treść. (W przypadku Pros & Cons..., Amused..., etc. także)

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

W dniu 16.10.2024 o 23:32, Mark75X napisał:

Uznałem, że wybór jednego będzie dawał nieco bardziej miarodajny wynik

I to jest właśnie Twój błąd.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

oj tam, ankieta jest w porządku. (nie)możność wyboru ulubionego krązka PF chyba nie powinno spędzać komukolwiek snu z powiek.

poza tym pisałeś Szymon że nie jesteś jakimś wielkim fanem, więc?

Edytowane przez Peter75
3 godziny temu, szymon1977 napisał:

I to jest właśnie Twój błąd.

W Twojej subiektywnej ocenie odmiennej od mojej i zapewne części innych forumowiczów, należy dodać.

Edytowane przez Mark75X
9 godzin temu, Peter75 napisał:

poza tym pisałeś Szymon że nie jesteś jakimś wielkim fanem, więc?

A co to ma do rzeczy? Swoją drogą ciekawie się złożyło: jestem w trakcie powtórki z dyskografii PF. W tamtym tygodniu przerobiłem w zasadzie zupełnie mi nieznane od początku aż do Ummagumma. Dziś od Atom Heart Mother rozpoczynam wspomnienia z przeszłości. Ale gdybym miał wybrać ten jeden jedyny, to wątpliwości nie mam: The Wall  to arcydzieło ostateczne!

7 godzin temu, Mark75X napisał:

W Twojej subiektywnej ocenie

Nie, z przyczyn obiektywnych.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

6 minut temu, szymon1977 napisał:

Nie, z przyczyn obiektywnych.

Nie. Czysto subiektywnych, jedynie mylnie postrzeganych jako obiektywne.

Gdybym koniecznie musiał wybrać ulubiony album - „Ummagumma”.

Lipiec 1987 roku. Nocne, piątkowo-sobotnie „Zapraszamy do Trójki” Jerzego Kordowicza. W roli głównej „Ummagumma”. Dla mnie było to jedno z najbardziej inspirujących doświadczeń muzycznych. Dwupłytowy album Pink Floyd otworzył mi wrota do nowej, fascynującej muzyki, którą poznawałem w kolejnych latach.

Pomimo pewnych słabości i ograniczeń, jest to fascynujący dokument swojej epoki. Czasu, w którym muzyka rockowa rozwijała się niezwykle dynamicznie, czerpiąc pełnymi garściami z innych gatunków, często bardziej wyrafinowanych pod względem artystycznym. W rezultacie powstał frapujący konglomerat dźwięków, prawdziwe soniczne laboratorium. „Ummagumma” prezentuje artystowskie wcielenie Pink Floyd. Muzycy na płycie studyjnej objawili się jako twórcy bezkompromisowi, obdarzeni dużą wyobraźnią, śmiało kroczący nieutartymi ścieżkami.

„Ummagumma” jest ważnym i wpływowym wydawnictwem. Z jednej strony, jest ukoronowaniem psychodelicznych eksperymentów. Z drugiej, rozliczne pomysły, które się na niej pojawiły, były inspirujące dla całego tabunu wykonawców. Nie tylko z Wielkiej Brytanii, ale także Republiki Federalnej Niemiec, w której już wkrótce miała dokonać się muzyczna rewolucja. W tym kontekście godna uwagi jest wypowiedź Edgara Froese. W jednym z wywiadów lider Tangerine Dream stwierdził, że „Ummagumma” była w jego kraju jednym z najbardziej wpływowych albumów. Jego kolega z zespołu, Chris Franke, stwierdził, że „Ummagumma” była w latach 60. jednym z bardzo niewielu naprawdę eksperymentalnych albumów rockowych.

Ciekawy i zarazem kontrowersyjny wpis. Miło Cię widzieć @mahavishnuu.
No bo jak Ummagumma może być najlepszym albumem Pink Floyd? 😉

 

Na pewno ma najlepszą okładkę. Poza tym to raczej nieudany eksperyment. Z wczesnych albumów wolę debiut, Atom Heart Mother i przede wszystkim Meddle, a może nawet albumy filmowe. Ummagumma ma niezłą część live, ale część studyjna to raczej artystyczna porażka.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

3 minuty temu, Drizzt napisał:

Na pewno ma najlepszą okładkę. Poza tym to raczej nieudany eksperyment. Z wczesnych albumów wolę debiut, Atom Heart Mother i przede wszystkim Meddle, a może nawet albumy filmowe. Ummagumma ma niezłą część live, ale część studyjna to raczej artystyczna porażka.

I jakże różne to psychodeliczne brzmienie od dużo lepszego, rewelacyjnego moim zdaniem A Saucerful of Secrets.

Edytowane przez Mark75X
6 minut temu, Mark75X napisał:

I jakże różne to psychodeliczne brzmienie od dużo lepszego, rewelacyjnego moim zdaniem A Saucerful of Secrets.

A Saucerful of Secrets to też nie jest specjalnie dobry album. Debiut był dużo lepszy. Na Saucerful dopiero uczyli się grać bez Syda.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

19 minut temu, Drizzt napisał:

a może nawet albumy filmowe.

Które?

8 minut temu, Drizzt napisał:

A Saucerful of Secrets to też nie jest specjalnie dobry album. Debiut był dużo lepszy. Na Saucerful dopiero uczyli się grać bez Syda.

Był bardziej dojrzały niż debiut. Muzycznie też lepszy. Uczyli się od Syda? No właśnie i okazało się, że są lepsi od niego.

8 minut temu, soundchaser napisał:

Które?

Był bardziej dojrzały niż debiut. Muzycznie też lepszy. Uczyli się od Syda? No właśnie i okazało się, że są lepsi od niego.

Może i się okazało ale na pewno nie na Spodku. Jeszcze długo nie.

Które filmowe? Są trzy. Raczej wszystkie lepsze od Ummagummy. Moja ulubiona to Obscured by Clouds.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

3 minuty temu, soundchaser napisał:

Naprawdę?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

A coś mądrzejszego jesteś w stanie napisać? Zaskocz mnie.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

5 minut temu, soundchaser napisał:

Z trollami nie rozmawiam.

Dobranoc.

Sam jesteś trollem, w dodatku mało rozgarniętym. Pchły na noc.

This ain't no party, this ain't no disco • This ain't no fooling around • No time for dancing, or lovey dovey • I ain't got time for that now

Godzinę temu, Drizzt napisał:

A Saucerful of Secrets to też nie jest specjalnie dobry album. Debiut był dużo lepsz

Widzisz, to tylko pokazuje jak różne mogą być subiektywne oceny. Moja jest całkowicie odmienna. Po pierwszy, bardzo "surowy" album sięgam b. rzadko, po ten już regularnie. Dla mnie to ta melancholijna, nieporównywalnie bardziej dojrzała, a nie prosta psychodelia, mroczna, z ponurym motywem rozciągniętym świetnie w czasie, budująca nastrój, dużo lepiej wyrażająca klasę eksperymentowania dźwiękiem, wywołująca głębsze emocje itd. Można by o tym albumie napisać 5 x tyle ale nie do końca w tym rzecz. Ważne że odkrywasz  wThe Piper .... inne cenne elementy, jakie sprawiają, że w tym zestawieniu stawiasz go wyżej.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.