Wspaniałe życie muzyczne bez streamingu

**Chicago** · 20 Kwietnia

Hobby, to raczej sprawa tematyczna i też uważam, że człowiek powinien się czymś zająć i mieć jakieś hobby, czyli coś konkretnego zbierać i interesować się tematem. To na zdjęciu, to nie jest hobby, tylko choroba - choroba zwana 'syllogomanią', czyli chodzi o tzw. patologiczne zbieractwo. Widziałem mieszkania, w których były ciasne korytarze pomiędzy stertami gazet i różnymi gadżetami, które zajmowały dosłownie całą powierzchnię lokum - od podłogi po sam sufit. Takie coś nie ma nic wspólnego z hobby.

**iro III** · 20 Kwietnia

20 minut temu, jezz napisał:

Śmieszą mnie tylko deklaracje w tym wątku o pięknym życiu bez streamingu, a potem czytam w innym wątku, że autor tej deklaracji właśnie przesłuchał jakąś nową płytę, zapewne używając do tego streamingu. I mit założycielski legł w gruzach

Bo jesteś zbyt zero-jedynkowy.

Wszystko jest dobre, tylko proporcje i priorytety są różne.

Ot i cała "tajemnica".

**xetras** · 20 Kwietnia

Mnie czasami cały album zainteresuje z powodu 1 lub 2 piosenek. Teraz to głównie starocie, ale też Prodigy, Nykiel, Coma.

No a nowinki bieżące to dla mnie powszednia sprawa ale nie w muzyce. Na bieżąco to wypuszczam codziennie świeże wypieki w świat a w muzyce raczej dominują powroty do XX wieku a nie szukanie nowości. Brak mi na nie czasu.

Od byle jakiego nieuważnego słuchania w tle jestem daleko, wolę w tle kompletną ciszę. Z powodów jakościowych wolę fizyczny nośnik z epoki mimo jego niewygody.

PS.

Publikacja utworu czasami obecnie kończy się na puszczaniu go do pobrania. No i OK.

Jest jak jest, album to nisza ale mnie i tak ciekawi, tyle że te bieżące zdecydowanie mniej niż starsze.

**xetras** · 20 Kwietnia

W skrócie-

Kontakt namacalny to koniecznosć, zdalny to błahostka.

partick · 20 Kwietnia

W skrócie-
Kontakt namacalny to koniecznosć, zdalny to błahostka.

Taką interakcję, mamy już od ponad piętnastu lat - za sprawą Squeezebox Touch.

**xetras** · 20 Kwietnia

No właśnie chyba jeszcze Adele szukano w postaci albumowej, potem to już nie wiem.

**jezz** · 20 Kwietnia

4 godziny temu, iro III napisał:

Bo jesteś zbyt zero-jedynkowy.

Wszystko jest dobre, tylko proporcje i priorytety są różne.

Ot i cała "tajemnica".

Ale nie musisz mi tego tłumaczyć. Ja mam znakomicie zachowane proporcje, nie wiem tylko czemu służą takie dziwne deklaracje. Ten wątek jest dla mnie wybitnie rozrywkowy.

2 godziny temu, xetras napisał:

Mnie czasami cały album zainteresuje z powodu 1 lub 2 piosenek. Teraz to głównie starocie, ale też Prodigy, Nykiel, Coma.

Chciałem zauważyć, że Prodigy i Coma to też starocie. Nowości zatrzymały ci się ponad 10 lat temu.

**xetras** · 20 Kwietnia

13 minut temu, jezz napisał:

Nowości zatrzymały ci się ponad 10 lat temu

Owszem. Za dużo jest ciekawszych staroci.

Tzn. kiedyś przeszły mi mimo uszu ale np. Nowy rozdział w reedycji Warnera rewelacyjnie brzmi.

Ba, teraz na podstawkach (wreszcie, od piątku) jest ściśle.

Robią robotę.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

PS.

Mech - Piłem z diabłem bruderschaft (w tej długiej wersji) - kosmos!

55 minut temu, partick napisał:

2 godziny temu, xetras napisał:

W skrócie-
Kontakt namacalny to koniecznosć, zdalny to błahostka.

Taką interakcję, mamy już od ponad piętnastu lat - za sprawą Squeezebox Touch.

Co to czyni?

Tak pobieżnie.

Opisz skrótowo, co realnie dzieje się.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )