Skocz do zawartości
IGNORED

Odtwarzacze CD


Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Abajek napisał:

A teraz co jest audiofilskim nośnikiem cd czy winyl a może streaming podłączony do dobrego daca z kablem za 500 zł czy 1000 zl 

Pomimo inwestycji w gramofon, w niedawnym czasie, zacząłem się zrażać do winyla, jako audiofilskiego nośnika. Za dużo, nowych, wyjętych z koperty płyt jest krzywych, smażących i strzelających, na dzień dobry, pomimo mycia, antystatycznych koszulek i obchodzenia się jak z jajkiem. Owszem, brzmienie potrafi być inne, nawet bardziej wciągające, ale ilość przeszkadzających trzasków na niektórych wydaniach rujnuje to wrażenie.

Głównie słucham CD, a winyl zostaje u mnie taką odskocznią na miły wieczór przy piwku, czy szklaneczce whisky. I zdecydowanie wolę słuchać starych wydań, bo czterdziestoletnia płyta, która była zadbana i umyta, wydaje mniej dziwnych dźwięków, niż niejedna nówka.

Reasumując, dla mnie takowym nośnikiem jest CD, czy też SACD, jak się trafi.  

21 minut temu, Abajek napisał:

A teraz co jest audiofilskim nośnikiem cd czy winyl a może streaming

źle to nazwali w sumie

zamiast "high-fidelity" - wysoka wierność ( odtwarzania )

powinno być " high pleasure" - wysoka przyjemność ( słuchania )

 

😊

 

I to definitywnie skończyłoby, najbardziej - wg mnie - jałowe dyskusje o słuchaniu tak jak "autor miał na myśli"

 

 

Nie da się przekonać kogoś, kto nie chce być przekonany

11 minut temu, Rafaello_666 napisał:

Pomimo inwestycji w gramofon, w niedawnym czasie, zacząłem się zrażać do winyla, jako audiofilskiego nośnika. Za dużo, nowych, wyjętych z koperty płyt jest krzywych, smażących i strzelających, na dzień dobry, pomimo mycia, antystatycznych koszulek i obchodzenia się jak z jajkiem. Owszem, brzmienie potrafi być inne, nawet bardziej wciągające, ale ilość przeszkadzających trzasków na niektórych wydaniach rujnuje to wrażenie.

Głównie słucham CD, a winyl zostaje u mnie taką odskocznią na miły wieczór przy piwku, czy szklaneczce whisky. I zdecydowanie wolę słuchać starych wydań, bo czterdziestoletnia płyta, która była zadbana i umyta, wydaje mniej dziwnych dźwięków, niż niejedna nówka.

Reasumując, dla mnie takowym nośnikiem jest CD, czy też SACD, jak się trafi.  

winylarze zlinczują Cię za te bluźnierstwa i będą argumentować, że właśnie te niedoskonałości są wyznacznikiem audiofilskiej nirwany 🤭

12 minut temu, Zbi_Rek napisał:

winylarze zlinczują Cię za te bluźnierstwa i będą argumentować, że właśnie te niedoskonałości są wyznacznikiem audiofilskiej nirwany 🤭

Wiesz, mam ponad setkę winyli. Może nie jest to jakaś oszałamiająca kolekcja, ale cały czas coś kupuję. Natomiast, z powodów, o których pisałem wcześniej, coraz bardziej zaczynam traktować to jako swoisty audio rytuał. Wtedy godzę się na te niedoskonałości. Jeśli jednak, dokonując pierwszego odtworzenia nowej, umytej płyty, na dzień dobry wita mnie kilka głośnych strzałów, to zastanawiam się czy to było tyle warte. Kolekcja pewnie się powiększy, ale poza paroma, kultowymi dla mnie kapelami, kupuję już głównie starocie żeby sobie posłuchać, jak to drzewiej bywało 🙂 Przy zakupie płyty trzydziesto-czterdziestoletniej, godzę się z jej potencjalnym zużyciem i taki wczesny Saxon, czy Van Halen, który sobie trochę potrzaskuje (często ciszej, niż niejedna nówka), wcale mi nie przeszkadza.

A na co dzień, zdecydowanie CD. 

3 godziny temu, Abajek napisał:

A teraz co jest audiofilskim nośnikiem cd czy winyl a może streaming podłączony do dobrego daca z kablem za 500 zł czy 1000 zl 

W teorii - nie widzę powodu, dla którego streaming miałby grać gorzej od CD.

W teorii. W praktyce - nie mamy wpływu na jakość wystawianych w streamingu plików. Więc nie wiemy, co my tam właściwie gramy. Ale jeśli gra dobrze to w czym problem?

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

Naprawdę nie ma już sensu pchanie się w cd. Mnie to trochę smuci bo mam gen zbieractwa.

U mnie w torze Chord Qutest + Chord 2go/2yu i transport Audiolab 9000cdt cd gra gorzej, kolumny bardzo rozdzielcze na wstędze. Audiolaba będę się pozbywał, jak ktos chętny to zapraszam 🙂

Płyta winylowa to już kompletny idiotyzm.

Pomijam oczywiście zbieractwo płyt czy to  cd, czy analog w wydaniach, których nie ma w streamingu czy plikach.

17 godzin temu, Mark75X napisał:

No nie, kolega @Elbingma tu absolutnie rację. Jednorazowy strzał, to chyba dla tych co to grają "raz na ruski rok". Ja takich artystów nie znam. Głównym, zasadniczym źródłem dochodów dla zdecydowanej większości są olbrzymie wpływy z koncertów. Dochody ze sprzedaży nośników mają generalnie marginalny udział w zarobkach artystów.

Ostatnio Taylor Swift pierdykla koncert za 13mln dolarów. Gdzie ona tyle płyt sprzeda i komu żeby to zarobić w 2h 😂

3 godziny temu, il Dottore napisał:

W praktyce - nie mamy wpływu na jakość wystawianych w streamingu plików. Więc nie wiemy, co my tam właściwie gramy. Ale jeśli gra dobrze to w czym problem?

Często są informacje o albumie. 

?👈

Teraz audiofilskim nośnikiem danych jest streamer odtwarzający także pliki dsd. 

Nikt ci tego nie podważy bo ilość danych na sekundę jest niepodważalna 🙂

Natomiast oczywiście winy nie zejdzie dla niektórych z piedestału.

Ma bowiem tą swoją magię właśnie strzelanie igły dokładność analogowe brzmienie dla których jest wybierane.

Sama kolekcja, zbieranie , to już forma atrakcji i pewnego rodzaju sentymentu do muzyki. A to obok jej słuchania także bardzo bardzo ważny element.

No i CD. 

Mimo spadku sprzedaży nowe nośniki i tak się pojawiają i dalej stanowią nieodrębną część zestawu hi-fi. Mimo że nawet na prezentacjach i wystawach sprzętu audio coraz częściej są zastępowane przez streamery

2 godziny temu, rafal735r napisał:

Ostatnio Taylor Swift pierdykla koncert za 13mln dolarów. Gdzie ona tyle płyt sprzeda i komu żeby to zarobić w 2h 😂

Często są informacje o albumie. 

a jak myslisz ..ile jej zostaje w kieszeni po takim koncercie....no słucham.

1 godzinę temu, Piotr Sonido napisał:

Teraz audiofilskim nośnikiem danych jest streamer odtwarzający także pliki dsd. 

Nikt ci tego nie podważy bo ilość danych na sekundę jest niepodważalna 🙂

Natomiast oczywiście winy nie zejdzie dla niektórych z piedestału.

Ma bowiem tą swoją magię właśnie strzelanie igły dokładność analogowe brzmienie dla których jest wybierane.

Sama kolekcja, zbieranie , to już forma atrakcji i pewnego rodzaju sentymentu do muzyki. A to obok jej słuchania także bardzo bardzo ważny element.

No i CD. 

Mimo spadku sprzedaży nowe nośniki i tak się pojawiają i dalej stanowią nieodrębną część zestawu hi-fi. Mimo że nawet na prezentacjach i wystawach sprzętu audio coraz częściej są zastępowane przez streamery

''Teraz audiofilskim nośnikiem danych jest streamer odtwarzający także pliki dsd. 

Nikt ci tego nie podważy bo ilość danych na sekundę jest niepodważalna 🙂

Natomiast oczywiście winy nie zejdzie dla niektórych z piedestału.''

 

piszesz o sobie...to jest Twoje zdanie.szanuje

moje jest zupełnie inne.

To że pewna nacja przejęła światowe biznesy...to nie oznacza że jest jak piszesz.

Miałem topowy streamer...sprzedałem.To co mam fizycznie to jest moje.Co nie moje to nie jestem zainteresowany.

3 godziny temu, rafal735r napisał:

Gdzie ona tyle płyt sprzeda i komu żeby to zarobić w 2h 😂

Moze nie w 2 godziny, ale wiecej zarobi ze Spotify, Tidal, radia, CD i tv.

Mariah Carey tylko w jeden rok i tylko na jednej piosence swiatecznej zarabia okolo 8 mln dolarow. 

Nie wychodzac nawet na scene.

44 minuty temu, BlueDot napisał:

Mariah Carey tylko w jeden rok i tylko na jednej piosence swiatecznej zarabia okolo 8 mln dolarow

Spotify jej tyle wypłacił? Bo z tego co wiem to Spotify wypłaca raczej wiele mniejsze kwoty. 

?👈

14 minut temu, rafal735r napisał:

Spotify jej tyle wypłacił? Bo z tego co wiem to Spotify wypłaca raczej wiele mniejsze kwoty. 

Wszystko razem, radio, tv i serwisy.

11 minut temu, rafal735r napisał:

No ale jej kawałek w święta leci co roku wszędzie. Trochę inna skala. 

Tylor tez moze taka nagrac 😉

Kiedys, moze.

A tak serio, to chodzilo mi o to ze artysci zarabiaja tez w inny sposob niz koncerty, nawet po zakonczeniu kariery. Dlatego takie strzaly po 13mln za koncert Tylor, to przy tym pikus.

Ktoś pisał ze nosnikiem audiofilskim jest format dsd przez streamer.Kazdy wie o co chodzi ,ale czy mógłbyś to jakoś bardziej rozwinąć skąd brać te pliki skąd odtwarzać ,czy je śćiągńąć piracko a morze zgrać z winyla idt.

2 godziny temu, tomek7776 napisał:

Miałem topowy streamer...sprzedałem.To co mam fizycznie to jest moje.Co nie moje to nie jestem zainteresowany.

Nie jestem zwolennikiem, powiedzmy, pewnych teorii dotyczących organizacji tego świata, natomiast zgodzę się, że moja płyta, jest moją płytą. Cały ten abonamentowy streaming, dziś jest, jutro... no może, nie tak, ze go nie będzie. Natomiast może się okazać, że czegoś na nim nie będzie, choćby ze względu na sprawy biznesowo-prawne, jakąś poprawność, bądź niepoprawność polityczną, religijną, czy cholerka wie jaką 😉 Świat ostatnio trochę zaskakuje, więc nie będę nawet prorokował. 

Godzinę temu, BlueDot napisał:

A tak serio, to chodzilo mi o to ze artysci zarabiaja tez w inny sposob niz koncerty, nawet po zakonczeniu kariery. Dlatego takie strzaly po 13mln za koncert Tylor, to przy tym pikus.

Myślę że jednak koncerty to fundament artystów. Kiedyś to była sprzedaż płyt. 

?👈

7 godzin temu, essewissa napisał:

Naprawdę nie ma już sensu pchanie się w cd. Mnie to trochę smuci bo mam gen zbieractwa.

U mnie w torze Chord Qutest + Chord 2go/2yu i transport Audiolab 9000cdt cd gra gorzej, kolumny bardzo rozdzielcze na wstędze. Audiolaba będę się pozbywał, jak ktos chętny to zapraszam 🙂

Płyta winylowa to już kompletny idiotyzm.

Pomijam oczywiście zbieractwo płyt czy to  cd, czy analog w wydaniach, których nie ma w streamingu czy plikach.

Zbieraczem nazywasz Wojciecha Manna,Gaszynskiego,Kaczkowskiego

...hm odwaznie,A Ty kim jestes Aby o takich ludziach tak pisac?

Edytowane przez tomek7776
57 minut temu, browarb napisał:

Takie Spotify czy inny serwis może wykupić jakiś celebryta i stwierdzić:"czemu masz płacić 40 zł,będziesz płacił 400".

Ale wówczas każdy z tego zrezygnuje i odejdzie do konkurencji, no chyba wszyscy tak postąpią, ale to już przestępstwo w postaci zmowy cenowej prostej tu do udowodnienia, a więc w tym przypadku czysta teoria.

10 minut temu, tomek7776 napisał:

Zbieraczem nazywasz Wojciecha Manna,Gaszynskiego,Kaczkowskiego

...hm odwaznie,A Ty kim jestes Aby o takich ludziach tak pisac?

Kimś kto nazywa rzeczy po imieniu. 

Będą to zapewne dla wielu nudnawe wywody podstarzałego pierdziela, ale będąc w wieku, w którym człowiek wie, że jest już bliżej niż dalej może mieć to gdzieś. Wyjaśnię dlaczego dla mnie nośniki fizyczne są ważne, szczególnie od strony emocjonalnej, bo muzyka to w końcu sztuka  (no chyba, że nagrodzone złotym krzyżem zasługi "Majteczki w kropeczki", ale to już inny temat...) i wiążące się jej słuchaniem emocje.

Do rzeczy jednak.

Poczytuję sobie wątek słuchając jednocześnie "Trylogy 3" ekipy Chick Corea, Brain Blade i Christian McBride.
Słucham tego z CD. Akurat nabyłem w wersji japońskiej SHM-CD. Póki co to jedyna dostępna wersja (poza streamingiem - dzięki uprzejmości znajomego korzystam z Qobuza). Pod koniec maja ma się ukazać tłoczenie winylowe, które także planuję kupić. Snobizm? Jeśli ktoś tak to nazwie, to jego sprawa. Nie robię tego by komuś coś pokazać, tylko by się tym cieszyć na sposób, który kocham. Kocham muzykę, kolekcjonuję ją od ponad 40 lat. Początkowo na kasetach zgrywanych z radiowych audycji czy punktów kopiowania z CD. Potem, gdy po dwóch tygodniach zasuwania na budowie kupiłem swój pierwszy odtwarzacz CD (AKAI CD-35) kasety stopniowo zaczęły odchodzić w niepamięć. I to nośnik, który dla mnie umarł, tym bardziej, że nie było tego zbyt wiele - pewnie ze 40 sztuk, które stopniowo podmieniałem na CD. Od tamtego czasu muzykę kolekcjonuję - CD a później, jakieś 15 lat temu także LP, które wróciło. Jak na taki okres czasu nie mam jakiejś imponującej kolekcji - coś około 1200 tytułów w proporcji 70% Cd i 30% LP.

Ta płyta Chicka Corea to przykład muzyki którą kocham i którą chcę mieć w jakiś sposób tylko dla siebie, móc poczytać książeczkę, płytę wyjąć z pudełka, położyć w transporcie, przykryć dekielkiem i zasunąć pokrywę. Z winylem będzie tej celebry jeszcze więcej. I to sacrum jest dla mnie częścią obcowania z muzyką, częścią ważną. To jest odpowiednik siedzenia w seiza (zazen) w sztukach walki przed i po treningu, swoiste przejście z codzienności do dojo i rzeczywistości keiko (treningu) i potem z niego wyjście. Wyraźny podział czasu i obecności naszej jaźni, po to by z muzyką być tu i teraz. I tylko z nią (chwilowo także z laptopem na kolanach 😜 ). Takich wieczorów nie ma aż tak wiele, więc tym bardziej chcę je szanować i się nimi w pełni cieszyć. W końcu idąc na koncert też musimy ruszyć 4 litery z fotela, być tu i teraz. Streaming mi tego nie daje, pozostaje wiec źródłem informacji co warto kupić. Jeśli muzyka jest  wspaniała i wciągająca - wtedy zawsze szukam nośnika fizycznego, w dobrym wydaniu, a jeśli jest dostępny winyl, to zwykle on, zwłaszcza przy najcenniejszej dla mnie muzyce. Ale nie za wszelką cenę i w granicach rozsądku, na który mogę sobie pozwolić, choć kto czasem nie zaszaleje...😉 Tak to się u mnie od lat toczy. Owszem, streaming przydaje się też do słuchania muzyki w tle, ale gdy ONA jest na pierwszym planie wtedy jest ów rytuał. Natomiast dostępność i ułatwienie przez klikanie nie ma dla mnie żadnego znaczenia.

Jakość dźwięku LP/CD/pliki/streaming - temat niekończących się i nie rozstrzygalnych dyskusji. Wiele zmiennych - przede wszystkim MASTERING, często degradujący dźwięk na dzień dobry, potem sprzęt na którym to odtworzymy (bo przecież ten może być z zupełnie różnych półek cenowych nawet w tym samym systemie - vide mój streamer) i wreszcie sam nośnik - tak to po latach postrzegam. Żadnego z nośników nie stawiam na piedestale, żadnego nie neguję całkowicie. Dlaczego preferuję nośniki fizyczne - wyjaśniłem. Znam świetne wydania CD i tragiczne reedycje LP, znam też fatalne pierwsze tłoczenia LP, których nie da się słuchać i wcale nie chodzi tu o trzaski, a i mimo tego, że mam dość mierny streamer to przecież niektóre mastery grają tam całkiem nieźle...

"Nagadałem się", to tyle, bo Chick się skończył i na koniec wieczoru zaplanowałem chwile z muzyką Patricii...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez irimi
7 godzin temu, tomek7776 napisał:

...hm odwaznie,A Ty kim jestes Aby o takich ludziach tak pisac?

Jakich takich? Zwykli radiowi gadacze.

Byś mógł mnie obrazić, najpierw muszę cenić Twoje zdanie.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.