Skocz do zawartości
IGNORED

HI END został dla wytrwałych doceniających dźwięk i jakość


Rekomendowane odpowiedzi

Porobiło się niestety , wkracza jakość mierna ale bierna .Streamingi zawładnęły przekaz zwany mianem hi-end .Zdominowały zakładkę która zwała się jakością , doznaniami na poziomie dżwieku wysokiej jakości . Czy można to jakoś zmienić? . Myślę że można , ale wówczas kiedy naturalne żródło i przekaz będzie klasyfikowane jako to najwyższej jakości . Co to nie porobiło ? . Streaming komercyjny w postaci video zdominował wiele warstw do przyziemnej , prostej narracji do prostego przekazu o niskiej wartości .To samo dzieje się w przypadku audio , gdzie jakość a szczególnie hi-end wymaga określonych preferencji a jest profanowana jakimiś malinami i chińczykami , płytkami adoptowanymi przez jakieś usb z komputerów , streamerów mielonych przez zegary i daci , a gdzie prawdziwy dźwięk i jakość ?

Edytowane przez krzystekov
10 minut temu, marynarz80 napisał:

To musisz zaczac od siebie ....

Twój staż mówi mi domyślnie że twoja muzyka jest dodatkiem do kotleta . To oczywiście dygresja , ale pokazuje obraz myślenia człowieka na dorobku muzyki w szerszym wydaniu

Edytowane przez krzystekov
57 minut temu, krzystekov napisał:

a gdzie prawdziwy dźwięk i jakość ?

Przecież nikomu tak naprawdę  nie zależy na samej jakości dźwięku ważniejsze jest połechtanie swojego ego, świadomość, że się wydało kupę kasy i zyskało prestiż ... jakość dźwięku to tylko "nieobowiązkowy" "dodatek" 

27 minut temu, szpakowski napisał:

Przecież nikomu tak naprawdę  nie zależy na samej jakości dźwięku ważniejsze jest połechtanie swojego ego, świadomość, że się wydało kupę kasy i zyskało prestiż ... jakość dźwięku to tylko "nieobowiązkowy" "dodatek" 

To kwestia postrzegania , doznania .Żeby osiągnąc niezbędna jakość ,- nie można osiągnąć jakości z byle czego , tak jak nie można osiągnąć przyjemności z jazdy syrenką w porównaniu do np.Porsche , to są różne światy i tego nie da się porównać w klimacie ego czy prestiżu .Nawet niewielki nakład ale przemyślany może przynieść  efekt zaskakująco pomyślny

7 minut temu, marynarz80 napisał:

Jak ja sluchalem muzyki ...to Ty pod szafe na stojaco wchodziles .

pochwal się swoimi dokonaniami spod szafy , chętnię posłucham

Edytowane przez krzystekov

Masz wszystkie plyty  Coltrane na polce ....raczej watpie bo nie sa to wydania SACD

Dasz rade wysluchac kilka razy

 

2 minuty temu, marynarz80 napisał:

Poczytaj sobie tutaj ...ja tez tu pisalem 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

nic dotyczącego tematu 

 

8 minut temu, marynarz80 napisał:

Masz wszystkie plyty  Coltrane na polce ....raczej watpie bo nie sa to wydania SACD

Dlaczego mam mieć wszystkie płyty Coltreina na półce ? , preferuję jazz ale w szerokim spektrum 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
41 minut temu, szpakowski napisał:

Przecież nikomu tak naprawdę  nie zależy na samej jakości dźwięku ważniejsze jest połechtanie swojego ego, świadomość, że się wydało kupę kasy i zyskało prestiż ... jakość dźwięku to tylko "nieobowiązkowy" "dodatek" 

W tej części dyskusji pozwolę sobie nie zgodzić się z przedstawioną opinią. Korzystam z czołowych usług streamingowych, jednak wyłącznie w celu szybkiego odsłuchu, wstępnej klasyfikacji oraz oceny przydatności nagrań – zarówno pod względem repertuarowym, jak i jakościowym. Moim docelowym źródłem pozostają pliki DSF (SACD-rip) przechowywane na prywatnym serwerze.

Jestem przekonany, że przy obecnym poziomie rozwoju technologii cyfrowej, wysokiej klasy źródła strumieniowe (streamer/DAC) są w stanie zapewnić jakość porównywalną z fizycznymi nośnikami, o ile mówimy o sprzęcie z wyższej półki, a nie rozwiązaniach budżetowych.

Należy jednak mieć świadomość, że znaczna część repertuaru – zwłaszcza muzyki klasycznej – dostępna jest wyłącznie w formie CD lub streamingu. W wielu przypadkach są to jedyne dostępne wydania, często zrealizowane w latach 80. i 90., które charakteryzują się słabym masteringiem. Dla porównania: nowe remastery zespołu Queen pokazują, jak ogromny postęp soniczny można osiągnąć dzięki profesjonalnej obróbce materiału – różnica względem pierwszych wydań CD jest wręcz spektakularna.

Reasumując: streaming postrzegam jako narzędzie użytkowe – wygodne i szybkie, ale niebędące synonimem audiofilskiej jakości dźwięku. Istotne jest też rozróżnienie między usługą strumieniową a odtwarzaniem lokalnych plików cyfrowych na wysokiej klasy sprzęcie – różnica, zarówno techniczna, jak i brzmieniowa, nadal jest znacząca.

2 minuty temu, jajco napisał:

W tej części dyskusji pozwolę sobie nie zgodzić się z przedstawioną opinią. Korzystam z czołowych usług streamingowych, jednak wyłącznie w celu szybkiego odsłuchu, wstępnej klasyfikacji oraz oceny przydatności nagrań – zarówno pod względem repertuarowym, jak i jakościowym. Moim docelowym źródłem pozostają pliki DSF (SACD-rip) przechowywane na prywatnym serwerze.

Jestem przekonany, że przy obecnym poziomie rozwoju technologii cyfrowej, wysokiej klasy źródła strumieniowe (streamer/DAC) są w stanie zapewnić jakość porównywalną z fizycznymi nośnikami, o ile mówimy o sprzęcie z wyższej półki, a nie rozwiązaniach budżetowych.

Należy jednak mieć świadomość, że znaczna część repertuaru – zwłaszcza muzyki klasycznej – dostępna jest wyłącznie w formie CD lub streamingu. W wielu przypadkach są to jedyne dostępne wydania, często zrealizowane w latach 80. i 90., które charakteryzują się słabym masteringiem. Dla porównania: nowe remastery zespołu Queen pokazują, jak ogromny postęp soniczny można osiągnąć dzięki profesjonalnej obróbce materiału – różnica względem pierwszych wydań CD jest wręcz spektakularna.

Reasumując: streaming postrzegam jako narzędzie użytkowe – wygodne i szybkie, ale niebędące synonimem audiofilskiej jakości dźwięku. Istotne jest też rozróżnienie między usługą strumieniową a odtwarzaniem lokalnych plików cyfrowych na wysokiej klasy sprzęcie – różnica, zarówno techniczna, jak i brzmieniowa, nadal jest znacząca.

To ciekawe , sądzisz że obróbka dźwięku streamingu jest tym punktem wyjściowym , który pozwala na odbiór naturalny i miarodajny odnośnie jakości ? . Oczywiście pliki z wiarygodnego a szczególnie osobistego źródła mogą być miarodajne ,ale pozostaje cała opcja przesyłu , która niestety jest problematyczna i podlegająca wymogom stricte wyimaginowanym

Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio narzekałem na jakoś z powodu streamingu. Mastering może, ograniczeń toru może, ale streamingu nie. 

Jak Ci streaming nie gra w szerszym spektrum, to znaczy że masz coś do zrobienia z torem. 

--

Jeśli chcesz poznać cywilizację...posłuchaj jej muzyki - Konfucjusz

5 minut temu, krzystekov napisał:

To ciekawe , sądzisz że obróbka dźwięku streamingu jest tym punktem wyjściowym , który pozwala na odbiór naturalny i miarodajny odnośnie jakości ? . Oczywiście pliki z wiarygodnego a szczególnie osobistego źródła mogą być miarodajne ,ale pozostaje cała opcja przesyłu , która niestety jest problematyczna i podlegająca wymogom stricte wyimaginowanym

Dziękuję za ciekawą refleksję – poruszasz ważny aspekt, który często umyka w dyskusjach o jakości dźwięku: wpływ procesu przesyłu i przetwarzania sygnału na końcowy efekt brzmieniowy.

Masz rację, że obróbka materiału audio (zarówno mastering, jak i kodowanie do formatu przesyłanego przez streaming) może być kluczowym czynnikiem w odbiorze dźwięku – czasem bardziej istotnym niż sam format pliku. Wysokiej jakości plik może bowiem stracić wiele, jeśli zostanie poddany nieoptymalnemu przesyłowi, trafi na słabej jakości DAC czy streamer albo zostanie zakodowany w sposób degradujący sygnał.

Zgadzam się też, że przesył strumieniowy, mimo ogromnego postępu, nadal pozostaje kompromisem – szczególnie w kontekście wysokiej wierności audiofilskiej. Nawet najlepsze platformy, takie jak Tidal czy Qobuz, operują w ramach technologicznych ograniczeń (buforowanie, konwersje, zależność od jakości łącza, itp.), które mogą mieć wpływ na końcowy efekt.

W tym kontekście lokalne pliki – zwłaszcza w formatach bezstratnych i pochodzące z zaufanych źródeł – pozostają najbliżej "referencyjnego" odtworzenia materiału. Przewaga polega nie tylko na braku strat w przesyle, ale też na pełnej kontroli nad torami audio i uniknięciu nieprzewidywalnych ingerencji algorytmicznych (np. normalizacji głośności czy zmiennych bitrate’ów).

Twoje pytanie o „naturalność i miarodajność” jest więc trafne – i dobrze pokazuje, że jakość streamingu to złożony temat, zależny nie tylko od samego materiału źródłowego, ale też całego łańcucha przesyłu i odtwarzania. Wniosek? Streaming jest świetnym narzędziem użytkowym, ale jeśli chodzi o dźwiękowy absolut – lokalne pliki na dobrze zestrojonym systemie nadal mają przewagę.

5 minut temu, p0is0n napisał:

Nie przypominam sobie, kiedy ostatnio narzekałem na jakoś z powodu streamingu. Mastering może, ograniczeń toru może, ale streamingu nie. 

Jak Ci streaming nie gra w szerszym spektrum, to znaczy że masz coś do zrobienia z torem. 

W punkt.

Godzinę temu, krzystekov napisał:

To ciekawe , sądzisz że obróbka dźwięku streamingu jest tym punktem wyjściowym , który pozwala na odbiór naturalny i miarodajny odnośnie jakości ? . Oczywiście pliki z wiarygodnego a szczególnie osobistego źródła mogą być miarodajne ,ale pozostaje cała opcja przesyłu , która niestety jest problematyczna i podlegająca wymogom stricte wyimaginowanym

podzielisz się swoją wiedzą na temat obróbki dźwięku wybranego serwisu streaming'owego ?

7 minut temu, Zbi_Rek napisał:

podzielisz się swoją wiedzą na temat obróbki dźwięku wybranego serwisu streaming'owego ?

Nie wybieram , ale mam mieszane odczucia na podstawie osobistej i kolegów , którzy ulegli pędowi [przepraszam ] owczemu .

24 minuty temu, krzystekov napisał:

Nie wybieram , ale mam mieszane odczucia na podstawie osobistej i kolegów , którzy ulegli pędowi [przepraszam ] owczemu .

Poza ogólnikami, jakieś konkretne argumenty ? I oczywiście podstawowa kwestia, jakiego serwisu streaming'owego dotyczą. Gdyż jak na razie to wygląda jak"jedna baba, drugiej babie naopowiadała w maglu..."

Edytowane przez Zbi_Rek
9 godzin temu, Zbi_Rek napisał:

podzielisz się swoją wiedzą na temat obróbki dźwięku wybranego serwisu streaming'owego ?

Głównym problemem serwisów streamingowych jest to, że prawie we wszystkich przypadkach nie wiesz, którego mastera danej płyty słuchasz. Zakładam , że wiesz z doświadczenia jak różnie potrafią one grać.

 

Muszę przewietrzyć mój system…

Ja już zaakceptowałem, że streaming jest i nie przejmuję się tym, choć sam przestałełem korzystać.

Bardziej smuci mnie brak świeżej krwi w audio high end, starych coraz mniej, wielu przestało pisać, wielu też odeszło. Brakuje mi klimatu który czytałem na audiostereo z początku lat 2000. Pisało się o Transparencie, Sonus Faber, Accuphase, Linn.  Ludzie wolą kino domowe niż dobre stereo. 

 

Godzinę temu, 2A3_fan napisał:

Ja już zaakceptowałem, że streaming jest i nie przejmuję się tym, choć sam przestałełem korzystać.

Bardziej smuci mnie brak świeżej krwi w audio high end, starych coraz mniej, wielu przestało pisać, wielu też odeszło. Brakuje mi klimatu który czytałem na audiostereo z początku lat 2000. Pisało się o Transparencie, Sonus Faber, Accuphase, Linn.  Ludzie wolą kino domowe niż dobre stereo. 

 

Pomimo, że z @krzystekov się nie kochamy z jednym musze się z nim zgodzić. Zakładką hi-end zawładnęła wszechobecna cyfrowa chińszczyzna, oferowana pod różnymi markami w cenach do ok. 10-15 tys PLN. Hi-endem nie jest jej jakość prezentowanego dźwięku, a jedynie tylny panel który koniecznie musi posiadać USB czy I2S, a sam klocek odtwarzać jak  największą mozliwą liczbe bitów i herów. I jaki mamy dzisiaj ten sprzęt hi-endowy. Źródła analogowe faktycznie umarły. Do hi-endu zaczynają wchodzić szturmem wzmacniacze w klasie D. A ceny współczesnego hi-endu ogranicza jedynie niebo i wyobraźnia producentów

I teraz pytanie  ... DLACZEGO tak się dzieje? Dlaczego 20 lat temu hi-end, to forum i ta zakładka wyglądały zupełnie inaczej?

Ano dlatego, że wtedy internet raczkował, a dzisiaj internet jest jedynym przyswajalnym i akceptowalnym źródłem informacji o audio dla młodych adeptów. Bo w audio żadnych wielkich rewolucji nie było. Oprócz wprowadzenia plików i teraz streamingu. Gęsty PCM i DSD jak ktoś lubi dostepny jest od 1999 roku. W kolumnach, wzmacniaczach czy gramofonach nic sie nie zmieniło. Od wyjścia analogowego ze źródła do naszego ucha dźwięk lata tak samo i z podobną jakością od lat 60-ych ubiegłego wieku. Ponad 80 lat !!! A nie jest łatwym sprawdzenie tego i posłuchanie na własne uszka. Nie jest łatwym znalezienie u kogoś starego sprzętu i kolumn w nienagannym stanie i przekonanie się jak to kiedyś brzmiało i jak dalej potrafi. I porównanie do dzisiejszych konstrukcji przy których żeby uzyskac podobnej klasy dźwiek trzeba wydac ponad 100 tys PLN za nowy zestaw wzmak + kolumny. A nie dla fanaberii wielu warszawskich audiofilów ma np. takie kolumny:

40125-0-40125.jpg?ts=1728761637

 

Kiedyś 20-30 lat temu, juz w czasach kapitalizmu, żeby czegoś nowego posłuchać i porównac to trzeba było się nazałatwiać i namęczyć. Dzisiaj wystarczy włączyć komputer i ... poczytać OPINIE o hi-endzie. Nie informacje ... tylko opnie.

Producenci i dystrybucja dostali do rączek wspaniałe narzędzie marketingowe i PR-owe do ... manipulowania klientem. Internet. I manipulują perfekcyjnie. 🙂 

 

Czy ja się skarżę?

NIE !!!

Ja już swojego króliczka dawno złapałem.

Pokazuję jedynie dzisiejsze mechanizmy rządzące nie tylko rynkiem audio ale całym naszym życiem i całym światem.

 

A wystarczy chwilke pomyslec i dojedzie się do identycznych wniosków. Wróć ... starzy wyjadacze dojdą. Bo młodzi nie maja doświadczenia, nie mają perspektywy, nie mają takiej wiedzy. Znają dźwięk nie z własnych odsłuchów a z przekazów internetowych.

 

Edytowane przez pmcomp

Muszę przewietrzyć mój system…

Ale bzdury 😉 Dawno się tak nie uśmiałem 😉 Totalny brak znajomości techniki. Serio taki jest słaby poziom intelektualny w zakładce High-End ? 

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

No tak zaraz bedzie o.....separcji galwanicznej.

 

Ja przeciwnie zadnego uziemiania czy zerowania.  

No ale właśnie pliki i streaming, wraz z urządzeniami do ich odtwarzania jest rewolucją w świecie audio. We wzmacniaczach i kolumnach też sporo się pozmieniało, choćby szturm D klasy, czy kolumny aktywne.

Moim zdaniem, paradoksalnie o wiele łatwiej jest teraz skompletować porządny system za powiedzmy średnią (czy dwie) średnie krajowe niż 30 lat temu.

Oczywiście jeśli okopiemy się na pozycjach typu "O Panie, kiedyś to było", "gra tylko papier", itp. to nic z tego nie będzie, oprócz nostalgii za swoją młodością.

15 minut temu, Allmr napisał:

Moim zdaniem, paradoksalnie o wiele łatwiej jest teraz skompletować porządny system za powiedzmy średnią (czy dwie) średnie krajowe niż 30 lat temu.

Nie rozumiem dlaczego chiński sprzęt nie może być High-Endem. Przecież w wielu dziedzinach chińska myśl techniczna wyprzedziła zachodnie dokonania. Pora zmienić podejście. Zachodni producenci szaleją z cenami i to jest jedyne co mają do zaoferowania. Obecnie za śmieszne pieniądze można skompletować chiński sprzęt, grający jak 10x droższy zachodni odpowiednik. 

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

""z moich doświadczeń wynika, że wszystkie one-way mają w sobie cos takiego, wśród podkolorowań i mimo nich jakąś fundamentalną prawidłowość, coś czego nie mają w sobie kolumny wielodrożne i to bez względu na jakość konstrukcji''

Cytat z postów archiwalnych Kolegi graafa.

 

Pisałem zupełnie niedawno, na temat przetworników szerokopasmowych, że oferują najwierniejszy przekaz.

 

Pozdrawiam.

 

 

Edytowane przez 747
40 minut temu, marynarz80 napisał:

No tak zaraz bedzie o.....separcji galwanicznej.

Która, de facto, staje się już powoli standardem 😉 

Fanless PC + Roon ROCK -> WiFi -> Arcam SA30 (Gigawatt LC-2 mk2) DIRAC! -> QED Silver Anniversary XT -> Fyne Audio F500SP

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Dołącz do dyskusji

    Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
    Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

    Gość
    Dodaj odpowiedź do tematu...

    ×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

      Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

    ×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

    ×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

    ×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.