Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

50 minut temu, IvanM napisał:

Od kierowcy F1 oczekuje się nie tylko brak błędów i absolutna precyzja, lecz i zrozumienie bolidu, współpraca z mechanikami nad setupem itd. itd.  Dla tego tak często w tym samym teamie, z tym samym autem - jeden bywa szybszy i drugi wolniejszy.

Czyli w końcu wygrywa najlepszy kierowca, czy najlepszy bolid?
Zapytam inaczej - które miejsca zajmowałby Kubica w Ferrari, czy Mercedesie, a które np. Hamilton w Williamsie?
Potrafisz na to odpowiedzieć?

W skokach narciarskich też decyduje najmniejszy błąd, na długość skoku wpływa precyzja wykonania wszystkich jego elementów, począwszy od siedzenia na belce, pozycji dojazdowej na rozbiegu, momentu i jakości odbicia, przyjęciu odpowiedniej paraboli lotu i sylwetki w locie, czuciu powietrza i skończywszy na jakości lądowania. Współpraca z trenerem, fizjoterapeutą, psychologiem i sztabem technicznym oczywiście też ma wpływ na końcowy wynik, podobnie jak czynnik szczęścia jak np. wykorzystanie dobrego wiatru, albo trafienie na złe warunki termiczne. A mimo to w danym sezonie i tak wygrywa zawsze najlepszy skoczek.
Czy w Formule 1 też zawsze wygrywa ten najlepszy kierowca?

1 godzinę temu, soundchaser napisał:

"Czy w Formule 1 też zawsze wygrywa ten najlepszy kierowca?"

Wydaje mi się iż wyjaśniłem, że w F1 ścigają się teamy a nie kierowcy. Ci są zatrudnieni poprzez teamy i pracują na ich usługach. Nigdy nie wygrywa kierowca, ale kombinacja kierowcy, bolidu i teamu - bo przecież po to siedzą  w trakcie wyścigu przed tą ściana komputerów, by przeliczali na bieżąco optymalną strategię - a ta ma ogromny wpływ na rezultat końcowy.  Skoro teamy wybierają sobie kierowców - to Hamilton jest w Mercedesie a Kubica w Williamsie. Rozważanie które miejsce zajmował by Kubica w innym aucie nie ma znaczenia. W tej chwili liczy się to, że nie daje rady młodemu Russelowi.  To raczej nie przekonuje,  że gdyby był w Mercedesie to dał by rady Hamiltonowi lub komuś innemu z czołówki.

6 minut temu, IvanM napisał:

Wydaje mi się iż wyjaśniłem, że w F1 ścigają się teamy a nie kierowcy

Czyli to nie żaden sport, tylko wyścig technologii.
Dla mnie, miłośnika sportu, to jest całkowita porażka.
Niech sobie do tych wyścigów wstawią roboty, odpowiednio zaprogramowane.
Wtedy to będzie bardziej widowiskowe i ciekawsze, a przy okazji nie trzeba będzie płacić kuriozalnych wynagrodzeń
kierowcom ludziom, którzy robotom nie dorównają, a tylko ryzykują życie i zdrowie.

13 minut temu, soundchaser napisał:

Dla mnie, miłośnika sportu, to jest całkowita porażka.

Proszę bardzo. Masz do tego prawo. Tak samo jak ma każda fabryka i każdy sponsor prawo decydować czy w tym chce uczestniczyć i wykładać kasę na technologie i prawo decydować o tym którego kierowcę zatrudni.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kogo rajcuje taki "sport"? Chyba tylko takich, co to grają na jednorękich bandytach i są uzależnieni od innych gier "zręcznościowych". ?

Edytowane przez soundchaser

Oglądam tak sobie 11Sport i ....

nie widzę miejsca w F1 dla Roberta na 2020 , wiec niech cieszy się z ostatniego sezonu w tym gronie.

Jego marzenia zderzyły się z rzeczywistością. Własnie dał się objechać przez zespołowego kolegę i nie daje rady by się za nim utrzymać. Odzyskuje 19 pozycje tylko dlatego że Russell ponownie zmienił opony. Co nie zmienia faktu że miedzy czasy nadal przegrywa, bo kolega dogania Roberta.

  • 3 tygodnie później...

Mam pytanie do znawców F1 - po kiego Kubica tam ciągle jeździ, skoro wie od dawna, że będzie zawsze ostatni?
I drugie pytanie - dlaczego jego beznadziejny powrót i wiadome wyniki zbiegły się z inwazją reklamową tego "sportowca",
która nie idzie w parze z jego osiągnięciami sportowymi?
Byłbym wdzięczny za rzeczowe odpowiedzi.

Gość Sine Metu

(Konto usunięte)
Mam pytanie do znawców F1 - po kiego Kubica tam ciągle jeździ, skoro wie od dawna, że będzie zawsze ostatni?
I drugie pytanie - dlaczego jego beznadziejny powrót i wiadome wyniki zbiegły się z inwazją reklamową tego "sportowca",
która nie idzie w parze z jego osiągnięciami sportowymi?
Byłbym wdzięczny za rzeczowe odpowiedzi.
A od kiedy oglądasz F1?
5 minut temu, Sine Metu napisał:

A od kiedy oglądasz F1?

To nie nie jest odpowiedź na moje pytanie, a ono było dość proste.
Jeśli chcesz bronić Kubicę i robić z niego super sportowca, to daruj sobie.
Swojego zdania o nim nie zmienię, że zwyczajnie się zeszmacił.

3 minuty temu, szymon1977 napisał:

"Nie oglądam - ale znam się całkiem nieźle."

Dokładnie...nie oglądam już. Oglądałem kilkanaście lat temu tylko dlatego, że Kubica wtedy "coś" znaczył.
Uważam, że to jeden z najgłupszych sportów na świecie...jeśli w ogóle ściganie się bolidów można nazwać sportem.

2 godziny temu, soundchaser napisał:

Uważam, że to jeden z najgłupszych sportów na świecie...jeśli w ogóle ściganie się bolidów można nazwać sportem. 

Wiec zapytam jeszcze raz: Głupie to wg. ciebie, nie rajcuje cie, nie rozumiesz - to nie oglądaj!  W czym masz problem?

 

3 minuty temu, IvanM napisał:

Wiec zapytam jeszcze raz: Głupie to wg. ciebie, nie rajcuje cie, nie rozumiesz - to nie oglądaj!  W czym masz problem?

 

Nie mam problemu. Nie oglądam. Śmieję się tylko z Was, którzy oglądacie ciągle Kubicę na ostatnim miejscu, a oprócz tego "niezwykle emocjonujące" wyścigi bolidów. wesoly-emotikon-ruchomy-obrazek-0015.gif

 

1 godzinę temu, soundchaser napisał:

Nie mam problemu. Nie oglądam. Śmieję się tylko z Was, którzy oglądacie ciągle Kubicę na ostatnim miejscu, a oprócz tego "niezwykle emocjonujące" wyścigi bolidów. wesoly-emotikon-ruchomy-obrazek-0015.gif

No to się śmiej. Musisz być bardzo samotnym człowiekiem, jeżeli czujesz potrzebę pisać o swoich uczuciach w wątku o czymś, co nie oglądasz i co cie nie rajcuje.

4 godziny temu, soundchaser napisał:

Dokładnie...nie oglądam już. Oglądałem kilkanaście lat temu tylko dlatego, że Kubica wtedy "coś" znaczył.
Uważam, że to jeden z najgłupszych sportów na świecie...jeśli w ogóle ściganie się bolidów można nazwać sportem.

Przeginasz. To jest sport i to taki stuprocentowy. Równie dobrze można powiedzieć, że saneczkarstwo albo bobsleje nie należą do sportu. Zawsze, ale to zawsze i od zawsze w Formule 1 są liderzy - gdyby to były tylko bolidy, to nie wygrywaliby większość wyścigów w danym sezonie liderzy tacy jak Niki Lauda i jemu podobni. Ja nie oglądam F1, ale lubię od czasu do czasu obejrzeć na przykład NASCAR - tu to się dopiero dzieje. Na prędkość ma wpływ nie tylko bolid, ale również, a może i przede wszystkim tor - jeden tor jest wolniejszy, inny bardzo szybki, a są i takie, na których nie można jeżdzić, bo są za szybkie. W żeglarstwie jest podobnie - załoga i umiejętności, ale zaraz obok jachty i technologie.

Piłka nożna to jest dopiero idiotyzm - chyba najprymitywniejsza forma rozrywki...??? Dwudziestu dwóch dorosłych facetów biega 90 minut za kulką ze skóry ?

Parker's Mood

9 godzin temu, soundchaser napisał:

To znaczy, że wcześniej nie ścigały się bolidy, tylko kierowcy? spacer.png

A wiesz, że masz ciutek racji?

Przez wielu, kierowcą wszechczasów (F1 wtedy jeszcze nie istniała pod tą nazwą) jest uznawany niejaki Juan Manuel Fangio. Wiesz, czemu?

Bo brał Ferrari, lub pierwszą z brzegu 'ścigawkę', ba - sam sobie zbudował niezłego klekota - i jechał tak, że innym zawodnikom ręce opadały, a publika cmokała z zachwytu, że można w TAKIM stylu jeździć.

I wygrywać.

 

 

A piłka nożna?

Już od dawna wszystkie mecze są przehandlowane na pniu, a wygrywa u gawiedzi ten, który ma cudniejszą koafiurę i bardziejsze tatuaże ?.

Edytowane przez Bezlitosna Niusia
8 godzin temu, IvanM napisał:

Musisz być bardzo samotnym człowiekiem, jeżeli czujesz potrzebę pisać o swoich uczuciach w wątku o czymś, co nie oglądasz i co cie nie rajcuje.

Czuję potrzebą pisania wszędzie tam, co mnie wkurza, a zarazem śmieszy.
Wątek ma tytuł: "Kubica w F1". Co prezentuje w tej chwili ten człowiek - wszyscy widzą, więc chyba nieprawdy nie napisałem.
Szkoda tylko, że nie ma odrobiny godności, aby powiedzieć: dość.
Był kiedyś taki brytyjski skoczek narciarski - Eddie Edwards się nazywał. Też notorycznie ostatni, w każdych zawodach.
Ale jego wszyscy kochali i traktowali jak maskotkę. Myślicie, że Kubicę należałby traktować tak samo?

7 godzin temu, Chicago napisał:

Przeginasz. To jest sport i to taki stuprocentowy

Stuprocentowy sport to taki, w którym decyduje sprawność psychiczna i fizyczna człowieka, który w tym sporcie bierze udział,
a nie maszyny, w której siedzi.
Jeśli chodzi o Kubicę to o jego wynikach decyduje jedno i drugie.

1 godzinę temu, Bezlitosna Niusia napisał:

A piłka nożna?

Już od dawna wszystkie mecze są przehandlowane na pniu, a wygrywa u gawiedzi ten, który ma cudniejszą koafiurę i bardziejsze tatuaże ?.

No, nie bardzo...taki Ronaldo, Messi, czy Lewandowski są lepsi od innych bo mają ładniejsze tatuaże?
Nie świruj...
A że wiele meczy jest przehandlowanych to prawda.

Edytowane przez soundchaser
3 godziny temu, soundchaser napisał:

Czuję potrzebą pisania wszędzie tam, co mnie wkurza, a zarazem śmieszy.

 

Co więcej: nie tylko czujesz potrzebę się wypowiedzieć - lecz naiwnie jak jakiś durny polityk oczekujesz, że powiesz swoją świętą prawdę i wszyscy uznają, że się mylili...   z oklaskami przyznają ci rację i od tej pory będziesz duchowym przywódcą. 

Niestety świat F1 nie zrozumiał twoich uczuć.   Wyścig w Silverstone nie jest odwołany,  z ostatniego miejsca wystartuje Kubica i całe to będzie oglądały miliony ludzi na całym świecie, których twoje zdanie nie interesuje.  Wiesz o tym, ale  dalej piszesz coraz to większe głupoty - co nie znaczy nic innego jak to, że błagasz za wszelką cenę o odrobinę uwagi.

 

Edytowane przez IvanM
4 godziny temu, soundchaser napisał:

Czuję potrzebą pisania wszędzie tam, co mnie wkurza, a zarazem śmieszy.

Zatem ja zacznę pisać w wątku o rocku progresywnym.

4 godziny temu, soundchaser napisał:

Stuprocentowy sport to taki, w którym decyduje sprawność psychiczna i fizyczna człowieka,

To polecam wyścigi motocyklowe, będziesz mniej jadowity.

4 godziny temu, soundchaser napisał:

Stuprocentowy sport to taki, w którym decyduje sprawność psychiczna i fizyczna człowieka, który w tym sporcie bierze udział,
a nie maszyny, w której siedzi.

Nie w każdym sporcie decydują te same kryteria oceny - uważasz, że sprawność fizyczna i psychiczna kierowców F1, zresztą w ogóle kierowców rajdowych i wyścigowych, ma znaczenie marginalne i tylko lepszy technicznie bolid decyduje o wygranej? Interesujące.

Parker's Mood

Godzinę temu, IvanM napisał:

Co więcej: nie tylko czujesz potrzebę się wypowiedzieć - lecz naiwnie jak jakiś durny polityk oczekujesz, że powiesz swoją świętą prawdę i wszyscy uznają, że się mylili...   z oklaskami przyznają ci rację i od tej pory będziesz duchowym przywódcą. 

Niestety świat F1 nie zrozumiał twoich uczuć.   Wyścig w Silverstone nie jest odwołany,  z ostatniego miejsca wystartuje Kubica i całe to będzie oglądały miliony ludzi na całym świecie, których twoje zdanie nie interesuje.  Wiesz o tym, ale  dalej piszesz coraz to większe głupoty - co nie znaczy nic innego jak to, że błagasz za wszelką cenę o odrobinę uwagi.

 

Jeśli sądzisz, że mój udział w tym wątku wynika z mojej samotności i parcia na to, by wszyscy przyznali mi rację, to marny z Ciebie psycholog. Dopiero byłbym naiwny, gdybym uważał, że wszyscy muszą mieć takie samo zdanie jak ja.
Najwyraźniej należysz do towarzystwa wzajemnej adoracji i nie lubisz jeśli ktoś napisze coś nie po Twojej myśli i zamiast chwalić F1 krytykuje ją.
Jestem na tym forum wystarczająco długo, by mieć jakiś problem z oswojeniem się z takimi postawami.
Oglądaj sobie nudne wyścigi bolidów, a ja idę oglądać tenisa...to dużo ciekawszy sport i przede wszystkim tu wszystko zależy tylko od człowieka, a nie od sprzętu.

14 minut temu, Chicago napisał:

uważasz, że sprawność fizyczna i psychiczna kierowców F1, zresztą w ogóle kierowców rajdowych i wyścigowych, ma znaczenie marginalne i tylko lepszy technicznie bolid decyduje o wygranej?

Ja tak nie uważam. Przecież napisałem, że postawa Kubicy to wypadkowa jego słabości i słabości bolidu, który ma do dyspozycji.
Jednak wszędzie czytam, że jego beznadziejne wyniki to wina tylko sprzętu...nawet Kubica w ten sposób ciągle tłumaczy swoje ostatnie miejsca.

3 godziny temu, soundchaser napisał:

Dopiero byłbym naiwny, gdybym uważał, że wszyscy muszą mieć takie samo zdanie jak ja.

Zatem kolejny raz nasuwa się pytanie po co opisujesz swoje uczucia w wątku na temat, który cie nie rajcuje nie oglądasz i takie tam?  Nazywać to co tworzysz "krytyką" jest przesada, kiedy nie rozumiesz same podstawy tego, co chciał byś krytykować.  A to ty nie tylko nie rozumiesz, ale nawet nie chcesz rozumieć.  Zmyślanie w takiej sytuacji bzdur typu "wkurza mnie i śmieszy równocześnie" nie jest niczym innym jak szukaniem możliwości kontynuacji rozmowy za wszelką cenę.  A to robi tylko ktoś, kto jest  już naprawdę bardzo zrozpaczony brakiem zainteresowania swoja osobą.

Godzinę temu, IvanM napisał:

A to ty nie tylko nie rozumiesz, ale nawet nie chcesz rozumieć

I znów mnie rozśmieszasz swoimi wnioskami. ?
Co tu rozumieć w czymś tak prostym i prymitywnym zarazem jak F1? Cały dowcip polega na tym by skonstruować najlepszą i niezawodną maszynę, w którą wsiada dobry kierowca i ściga się z innymi kilkadziesiąt nudnych kółek, od czasu do czasu zmieniając opony.
Faktycznie trudne do zrozumienia...
 

Godzinę temu, IvanM napisał:

jest niczym innym jak szukaniem możliwości kontynuacji rozmowy za wszelką cenę

Na razie to widzę, że Ty za wszelką cenę próbujesz kontynuować głupie teksty w moją stronę, posuwając się nawet do personalnych.
 

Godzinę temu, IvanM napisał:

A to robi tylko ktoś, kto jest  już naprawdę bardzo zrozpaczony brakiem zainteresowania swoja osobą.

Obejrzałbyś finał Wimbledonu w tenisie...tam to dopiero się dzieje.
Ale pewnie nie rozumiesz jak dwóch facetów może tyle biegać po korcie i machać rakietami przez ponad 4 godziny. ? 

 

Edytowane przez soundchaser
12 minut temu, soundchaser napisał:

Obejrzałbyś finał Wimbledonu w tenisie...tam to dopiero się dzieje.
Ale pewnie nie rozumiesz jak dwóch facetów może tyle biegać po korcie i machać rakietami przez ponad 4 godziny. ? 

Nie oglądam, nie lubię tenisa, ale nie wchodzę do wątków o tym sporcie i nie wypisuję bzdur na temat tego jaki to bezsensowny jest ten tenis.

„... nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!”

Godzinę temu, soundchaser napisał:

Na razie to widzę, że Ty za wszelką cenę próbujesz kontynuować głupie teksty w moją stronę, posuwając się nawet do personalnych.

Przedstawiasz tutaj tylko i wyłącznie swoje osobiste odczucia: nie rajcuje cie, nie interesuje, nie oglądasz, wkurza cie i rozśmiesza równocześnie. Trudno by odniesienie do personalnych uczuć nie było personalne. To kolejna rzecz, którą jak widać masz problem zrozumieć.

Masz rację...nie rozumiem.
Ty za to rozumiesz za nas dwóch. 

Pozdrawiam.

Godzinę temu, fozzie napisał:

ale nie wchodzę do wątków o tym sporcie i nie wypisuję bzdur na temat tego jaki to bezsensowny jest ten tenis.

No widzisz, a ja wchodzę i piszę co myślę.
Jaki ten świat byłby nieciekawy, gdyby wszyscy byli jednakowi. ?

2 godziny temu, soundchaser napisał:

No widzisz, a ja wchodzę i piszę co myślę.

Twoje wpisy w tym wątku świadczą, że przy tym procesie o wiele więcej piszesz jak myślisz.

Edytowane przez IvanM
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.