Skocz do zawartości
IGNORED

Castle Acoustics Club :)


crategus
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czolem !

Romek - nie mam zamiaru ich sprzedawac. Za bardzo je lubie. Szkoda, ze sa takie niedoceniane w naszym kraju. Jak je dobrze napedzic (np. Krellem) to dokonuja cudow.

Pomysl sbudowania drugiego, vintage'owego systemu jest b. fajny. Tylko musze skonczyc moj podstawowy :-)

 

 

Wireless, ja też dopiero stopniowo przekonuję się, ile warte są Castle. Mam Avony i harlechy s1 i raczej ich nie sprzedam. Mimo, że mają swoje wady (nie schodzą np. zbyt nisko) to jednak barwa i rozdzielczość jest naprawdę fajowa. Niedawno posłuchałem nowego nabytku kolegi NAD (CD i zmak z serii 5) z AA Hyperion III i .... może nie jestem obiektywny, ale po prostu zagrało to nijak w odniesieniu do tego wzorca który mam w głowie wytworzony przez Castle Harlech/Avon + Sansui & Arcam. Nie mam wielkiego porównania do innych zestawień, ale wydaje mi się, że Castle naprawdę broni się przed wieloma nowymi wynalazkami ze średniej półki. I pewnie jeszcze długo tak będzie, bo dobry dźwięk... pozostaje dobry ;-)

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

No to skrobnę ;-)

Castle Richmond kupiłem bo chciałem posłuchac jak zagrają angielskie monitorki sprzed 30-stu lat.No i ta firma nie gościła u mnie w domu.Przewaliłem ostatnio trochę starych rupieci i niestety nic mnie nie powaliło(oprócz chwilowo starych goodmans).Castle wyrózniaja sie jedynie chyba najbardziej wyrównanym pasmem .Niestety na ten moment zupełnie mi jakoś nie grają jako całośc.

Podstawowe minusy to oczywisty i zupełny brak dobrego basiku ,brzmienie trochę suche bez mięsa.Dźwięk przyklejony do kolumn i bez specjalnej przestrzeni.Jakby kolumny i ich magia wyschły z wiekiem (kondy w zwrotnicy?).

Ale gdzie minus jest zawsze jakis plus.Dzieki jakiejś operacji w strojeniu zwrotnicy świetnie brzmią sola gitar elektrycznych .Tam gdzie wiele kolumn swiszczy i pieje cienko castle dalej graja odpowiednie dzwięki.No i dobre odtworzenie ludzkiego głosu.Na tyle dobre ze zła wokalistka miauczy natomiast panie z talentem i dobrym głosem pieknie spiewają.

Duzo sie nie spodziewałem bo głosnik w skrzynce naprawde malutki i ogólnie kolumna niepozorna.

Grundig High Fidelity

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniłem stare kondy w zwrotnicy na jantzeny i dałem kabelki sonic link do srodka jednej starej kolumienki castle.

fabrycznie były jakies smieszne zmurszczałe kondy i kabelki grubosci włosa.całe szczescie pojemnosci kondensatorów miałem o identycznych parametrach.Kolumienka ożyła i ciepło zagrała..Jutro odnowie druga i jestem bardzo ciekawy efektów ;-)W sumie sa to pierwsze stare graty w jakich usłyszałem potencjał skłaniajacy do zainwestowania troche czasu w zabawe z małym tunningiem.Solidna skrzynia ze wzmocnieniami i ogólnie niezle wiec nie mogłem zostawic tak sprawy.telefunkeny ,grundigi z tamtych lat to stolarka lekko garażowa i marna.A skrzynia takich goodmansów to była robota stolarska jakiegos praktykanta.

I doczytałem ze te castle maja lat chyba 40-sci a nie jak pisałem wczesniej nówki sztuki z 1980 roku ;-).

Grundig High Fidelity

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachęcony efektami wczoraj odnowiłem też drugą kolumnę.Stare Castle mimo swoich braków grają tak fajnie że jest to mój najlepszy zakup w życiu jeżeli chodzi o relację jakość/cena.

Ciepło ale klarownie z lekko dogrzaną średnicą.

Kolumienki sprwadzają się w starym rocku ,wokalnych popisach i róznych mniejszych skladach.

Slayer nie zagrzmi ale też nie ma dramatu. Niestety bas...eeee.Ale już znalazłem w necie opis starych castli z dużym basowcem (conways).

 

Zachęcony efektami wczoraj odnowiłem też drugą kolumnę.Stare Castle mimo swoich braków grają tak fajnie że jest to mój najlepszy zakup w życiu jeżeli chodzi o relację jakość/cena.

Ciepło ale klarownie z lekko dogrzaną średnicą.

Kolumienki sprwadzają się w starym rocku ,wokalnych popisach i róznych mniejszych skladach.

Slayer nie zagrzmi ale też nie ma dramatu. Niestety bas...eeee.Ale już znalazłem w necie opis starych castli z dużym basowcem (conways).

 

tutaj foto starych castle conways.Wielu z was odrzuci wygląd kolumn ale może zagraja lepiej od wszystkich wąskich nowoczesnych castle acoustic.Oby tylko nie spieprzyli zwrotnicy bo miałem kilka kolumn z trzema lub czterema głosnikami z tamtych czasów i grały dosyc dziwnie.

cos te forum dziwnie działa...

post-7608-095664600 1290027289_thumb.jpg

post-7608-076842700 1290027374_thumb.jpg

Grundig High Fidelity

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zachęcony efektami wczoraj odnowiłem też drugą kolumnę.Stare Castle mimo swoich braków grają tak fajnie że jest to mój najlepszy zakup w życiu jeżeli chodzi o relację jakość/cena.

Ciepło ale klarownie z lekko dogrzaną średnicą.

Kolumienki sprwadzają się w starym rocku ,wokalnych popisach i róznych mniejszych skladach.

Slayer nie zagrzmi ale też nie ma dramatu. Niestety bas...eeee.Ale już znalazłem w necie opis starych castli z dużym basowcem (conways).

 

 

 

tutaj foto starych castle conways.Wielu z was odrzuci wygląd kolumn ale może zagraja lepiej od wszystkich wąskich nowoczesnych castle acoustic.Oby tylko nie spieprzyli zwrotnicy bo miałem kilka kolumn z trzema lub czterema głosnikami z tamtych czasów i grały dosyc dziwnie.

cos te forum dziwnie działa...

 

Mzawek, dzięki za zamieszczenie opisów i wrażeń. Ogólnie moja opinia też jest podobna odnośnie charatkeru Castle - grają wysokiej klasy średnicą, bas natomiast nie jest głównym daniem menu. Tzn. ni ma go bardzo wiele, ale np. w Harlechach czy Howardach oceniany zawsze był jak b. wyskiej jakości (quarterwave). U mnie fajnie grały harlechy z subem.

Co do porównania Twoich Castle z nowszymi konstrukcjami firmy, to byłbym jednak ostrożny, ale jeśli masz możliwość porównania to koniecznie to zrób i opisz - jestem b. ciekaw.

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osłuchałem sie trochę wiecej starych castle richmond i moge o nich napisac tylko tyle że to za***iste małe starocie.Pakujemy te malutkie glosniki w skrzynki akceptowalne przez żony dodajemy złote gniazda z tyłu w zwrotnice lutujemy najlepsze np.jantzeny i z pieknym opisem wystawiamy za cenę jaka nam sie spodoba na poczatek ;-)Zartuje oczywiscie ale te spróchniałe kolumny naprawde dużo potrafią.Szukasz opisywanego w prasie rozmachu ,atomowej stopy perkusji czy prawie betonowego brzmienia kontrabasu to z castle tego nie usłyszysz .Te kolumienki pokazują znacznie więcej.Wszystko oczywiście w odpowiedniej dla nich skali i wielkości. Doszło do tego że porównałem gitarę akustyczną na żywo z brzmieniem castli hehee...a to juz chore.Obecnie tanie lub srednio-budżetowe monitory pogrubiają dzwięk dodają sztucznie gumowatej masy w brzmieniu średnicy i ogólnie graja w wiekszości jak syf-mogiła a nie kolumny hifi.Porównanie takich staroci jak te castle do np tannoy m2 lub m1 lub nie daj boże elac czy nowe tanie kefy dobitnie pokaże jaki regres nastapił w reprodukcji dzwięku na tym poziomie.Do wyrafinowanych monitorów z wysokiej półki sie nie odniosę bo w domu dłuzej miałem tylko cos tam od infinity(kappa) za cztery tysiaki. Interesuje mnie tylko i wyłącznie stare vintage a w nowe produkty sie nie zagłębiam bo szkoda topic kasę.Bo i po co skoro kiedyś składali takie same lub często lepsze paczki.

Dobra już się wyżaliłem wiec napisze wiecej o samych kolumnach.

Kolumny zbudowane są solidnie ,dobra skrzynka - wejscie tylko na stary din lub banany.Żaden problem.Niestety wymagały wymiany kondów i kabli.Orginały kondy tak wyschły że po ponownym wlutowaniu jednego do zwrotnicy zniekształcał dzwiek.

Dobra stereofonia i zestrojenie zwrotki pozwalają lekko zniknąć głosnikom w pomieszczeniu . wymagają wybrania odpowiedniego miejsca odsłuchowego czego nie lubię bo muszę przestawiać fotel.Graja dobrze tylko bez maskownic w które napakowano za duzo sklejki i niestety takie golasy szpecą troche widok(dla mnie wygladaja fajnie).

Bas jest typowo audiofilski czyli suchy bez podbarwień.Jest go tyle że można smiało śledzić rytm i poczynania np.basisty.Słychac prawdziwa stopę perkusji oczywiscie w odpowiednio małej skali.Srednie tony sa przejrzyste nie zamulone i to najlepsza strona starych castli.To juz wysoka liga.Wysokie tony trochę srednio.Kolumienki nic na siłe nie pokazują nie pogrubiaja i nic co w nagraniu nie ma same nie kreują.Wiem tez że wielu audiofilom sie nie spodoba taka prezentacja.

całosc gra naturalnie, trochę szczupło ale jak na obecna cene zakupu (dobra whisky)to dobra propozycja.Systemik mój to obecnie laptop -chwilowo jako dac jest uDAC nuforce oraz niesmiertelna chyba (tfu,tfu) saba telewatt tr 60.Saba gra jako lampowa koncówka mocy z pominieciem preampu na tranzystorach.Tyle...

Obecnie poluję na jedne stare kefy i jeszcze coś ciekawego ;-)

pozdrawiam

post-7608-075867900 1290707673_thumb.jpg

Grundig High Fidelity

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

cos widac firma castle acoustic jest mało popularna na forum audiostereo.A to chyba niedobrze skoro firma ta wyprodukowała dawno temu tak fajnie grajace monitorki.Ja po dłuzszym osłuchaniu jestem pod wrazeniem wiernosci przekazu.Bas refleks nie pompuje bez sensu i nie zamienia kazdego uderzenia stopy w gumiaste tąpniecie.

Instrumenty strunowe takie jak gitary akustyczne sa swietnie oddane.Nawet dynamika jest całkiem całkiem.

Obecnie słyszalny jest niewielki metaliczno-cyfrowy nalot na brzmieniu głosu ludzkiego ale to chyba wina taniego dac.Nie zagoszcza u mnie na stałe bo szukam innych konstrukcji angielskich o jeszcze lepszych walorach takich jak przede wszystkim nie podbarwianie dzwięku i jak najwieksza wiernosc przekazu głosu ludzkiego.Moze cos z BBC 15ohm ?mam nawet dedykowane odczepy we wzmaku.

Grundig High Fidelity

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...
Gość Wireless

(Konto usunięte)

romekjagoda => pytales sie o roznice pom. Harlechami a PMC OB1i w swoim czasie.

Hmmm - moze to nie wypada w tak szacownym watku :), ale PMC to juz inna liga.

Lepsze jest wszystko po prostu. Na 1szy rzut ucha - oczywiscie bas. Tu Harlechy, niestety dla nich, nietrudno przescignac.

Zarowno w dziedzinie szybkosci, jak i glebokosci. OB1i maja ograniczenie z dolu bodajze 28Hz. I to slychac.

Poza tym - dokladnosc i szczegolowosc sopranow i srednicy - tu tez jest znacznie lepiej. Przy zachowaniu muzykalnosci.

Bardziej szczegolowy przeglad zamieszcze w "Opiniach", jak tylko dojda docelowe kable glosnikowe.

Pozdrawiam Wszystkich Castle'owcow, zyczac im Wesolych Swiat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wireless,

dzięki za podzielenie się opinią. Trudno, że konfrontacja z PMC ujawniła braki Harlechów, ale to nic strasznego, bo każdy chyba zdaje sobie sprawę, że mimo iż Harlechy czy inne Castle sa niezłe, to nie jest to High-End i można lepiej. Zdecydowanie szczupłość basu niejednego odstraszy, ale średnica i wysokie sa mimo wszystko chyba obiektywnie niezłe.

Ja w tej chwili szukam jakichś starych paczek, z dużym basowcem 12cali albo 10, chętnie w obudowie zamkniętej, właśnie by mieć cos do rocka, bluesa, z większym koncertowym wykopem niż Harlechy.

 

Wireless, Tobie również wesoło-muzycznych świąt!

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj zamieniłem swoje Rogersy JR-149 na Castle Kendal....... i niestety ale Rogersy zmiatały Castle na całej linii, nawet jeśli chodzi o bas. Castle grają jak dla mnie jak radio FM, zupełnie brakuje im wybrzmienia i wypełnienia, fakt wykonane są porządnie, ale nie grają.

Yamaha NS1000 Monitor | Krell KSA-80 | Krell KRC-3mk2 | SBT + Tomanek ULPS | Metrum Octave DAC (14VA PSU) |

Siltech SQ38-G3 | Nordost Flatline | Tara Labs RSC Air 75 coax | Ecosse Nu Diva

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Wireless

(Konto usunięte)

czolgista : wypelnienia brakuje ????

No moze owe Kendale ....

Co do Harlechow - z wypelnieniem brzmienia i wybrzmieniami nie ma najmniejszych problemow ....

Pisze to jako obecny uzytkownik kilkukrotnie drozszych PMC OB1i. Jasne, ze PMC sa lepsze, ale - jesli chodzi o srednice, to

naprawde przepasci nie ma :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie jest taka jakby dziura w paśmie. Bas jest, wysokie są, ale te wokale jakieś takie schowane, brakuje jakiegokolwiek wybrzmienia, mógłbym nawet stwierdzić że brzmią "pudełkowato". Dla porównania podłączyłem stare IMF ALS30 i jak dla mnie również o wiele lepiej brzmiące.

Yamaha NS1000 Monitor | Krell KSA-80 | Krell KRC-3mk2 | SBT + Tomanek ULPS | Metrum Octave DAC (14VA PSU) |

Siltech SQ38-G3 | Nordost Flatline | Tara Labs RSC Air 75 coax | Ecosse Nu Diva

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Wireless

(Konto usunięte)

Hmmm - bardzo dziwny efekt jak na Castle, ktore graja glownie srednica ...

Nie slyszalem owych Kendali, niestety, wiec nie ustosunkuje sie do tego konkretnego modelu.

Dziwi mnie takie odstepstwo od ogolnej filofii brzmienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, a ja z taką ciekawostką: puściłem sobie dzisiaj płytę testową by sprawdzić od jakich częstotliwości moje Harlechy s1 faktycznie grają. Niby mają słabo na basie i katalogowo przenoszą od 40Hz. Z płyty pierwsze basy słychać na 28Hz, a już bardzo wyraźne, na normalnym poziomie głośności od 31Hz. I jestem lekko w szoku, a lekko zdziwiony, bo nie wiem, czy to producent podał dane na zapas, czy też może to wpływ V-Daca którego wpiąlem do systemu? Nie podejżewam V-Daca, bo przecież nagle nei rozciągnął w dół Harlechów. Ale jednak sie zdziwiłem.

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Wireless

(Konto usunięte)

Romek - wiele zalezec bedzie od ustawienia kolumn. Jak je postawisz blisko scian (bocznych i tylniej) to i bas bedzie siegal nizej.

U mnie staly 1,5 metra od sciany tylniej i 0,7 m od scian bocznych. No i basu bylo - no w kazdym razie - mniej niz mam teraz :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem użytkownikiem Harlechów S1 od dwóch lat i napewno nie mogę narzekać na ilość i zejście basu. Może jego szybkość i konturowość nie jest wybitna, ale za to odsłuch jest przyjemny i nie męczący przy wielogodzinnym odsłuchu. Nikt też nie wspomina, że w Harlechach ilość i charakter basu można kształtować regulując wielkość szczeliny pomiędzy obudową a cokołem - mnie po przeprowadzeniu prób udało sie uzyskac / jak dla mnie / idealną proporcję ilosci w stosunku do reszty pasma. I jeszcze jedna cecha Harlechów to połączenie łagodności wysokich tonów z ich szczegółowością. Metalowa Vifa pokazuje subtelnie mnóstwo dzwiękowego planktonu bez oznak ostrości i krzykliwości. Pozdrawiam miłośników Castli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem użytkownikiem Harlechów S1 od dwóch lat i napewno nie mogę narzekać na ilość i zejście basu. Może jego szybkość i konturowość nie jest wybitna, ale za to odsłuch jest przyjemny i nie męczący przy wielogodzinnym odsłuchu. Nikt też nie wspomina, że w Harlechach ilość i charakter basu można kształtować regulując wielkość szczeliny pomiędzy obudową a cokołem - mnie po przeprowadzeniu prób udało sie uzyskac / jak dla mnie / idealną proporcję ilosci w stosunku do reszty pasma. I jeszcze jedna cecha Harlechów to połączenie łagodności wysokich tonów z ich szczegółowością. Metalowa Vifa pokazuje subtelnie mnóstwo dzwiękowego planktonu bez oznak ostrości i krzykliwości. Pozdrawiam miłośników Castli.

 

 

 

Wprawdzie nie mam kolumn Castla, ale w moich Xentiach Studia 16 hertz jest taka sama kopułka metalowa co w Harlechach S1 i muszę przyznać, że w dżwięku z tego głośnika można się zakochać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romek - wiele zalezec bedzie od ustawienia kolumn. Jak je postawisz blisko scian (bocznych i tylniej) to i bas bedzie siegal nizej.

U mnie staly 1,5 metra od sciany tylniej i 0,7 m od scian bocznych. No i basu bylo - no w kazdym razie - mniej niz mam teraz :)

 

Wireless, masz zupełną rację. Tyle, że u mnie kolumny stoją 1,5m od ścian bocznych i z 1m od tylnej, więc to raczej nie podbija basów, tym bardziej, że nie jest to dudniący bas, ale normalnie słyszalny. Możliwe, że klarowność tego basu wynika - jak zasugerował mi Michelangelo - z akustyki pomieszczenia. To też możliwe i jeśli ta jest, to cieszę się bardzo, bo przy akustyce tego pomieszczenia się napracowałem.

 

Jestem użytkownikiem Harlechów S1 od dwóch lat i napewno nie mogę narzekać na ilość i zejście basu. Może jego szybkość i konturowość nie jest wybitna, ale za to odsłuch jest przyjemny i nie męczący przy wielogodzinnym odsłuchu. Nikt też nie wspomina, że w Harlechach ilość i charakter basu można kształtować regulując wielkość szczeliny pomiędzy obudową a cokołem - mnie po przeprowadzeniu prób udało sie uzyskac / jak dla mnie / idealną proporcję ilosci w stosunku do reszty pasma. I jeszcze jedna cecha Harlechów to połączenie łagodności wysokich tonów z ich szczegółowością. Metalowa Vifa pokazuje subtelnie mnóstwo dzwiękowego planktonu bez oznak ostrości i krzykliwości. Pozdrawiam miłośników Castli.

 

 

Gigong, wiem o możliwości regulacji basu podkładkami pod cokół. Ten sam patent zastosował Castle w modelu Avon. Wcześniej Harlechy wspomagałem subem od kina domowego JBL, ale to było w pomieszczeniu +/- 30m2, natomiast teraz mam 15,5m2 i myślę, że może sub będzie zbędny.

Co do metalowej Vify, to u mnie usłyszałem co ona potrafi dopiero po podłączeniu V-Daca - panowie, trójkąty, blachy perkusji, etc. słychać po prostu słodko: szczegółowo, słychać różnice między poszczególnymi blachami,, ale nic nie kłuje w uszy, nie ma jazgotu, czy krzykliwości.

Powrót po dłuższej przerwie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Wireless

(Konto usunięte)

ale to było w pomieszczeniu +/- 30m2, natomiast teraz mam 15,5m2 i myślę, że może sub będzie zbędny.

 

O - toto wlasnie.:)

U mnie Harlechy staly w pomieszczeniu ok 35 m kw.

Teraz w tym samym pomieszczeniu stoja PMC. Mysle, ze te ostatnie w 15 m. kw. by sie udusily. Mimo mniejszej od Harlechow skutecznosci (87dB), ale z inna charakterystyka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry. Od jakiegoś czasu wczytuje się na tym forum w wasze wypowiedzi na temat głośników firmy Castle.Zachęciły mnie wasze wypowiedzi do przyjrzenia się im bliżej, no i zaczął się problem. Nie mogę ich nigdzie znaleźć. Nikt nie dystrybuuje ich w Polsce ?! Napisałem do Castle , skontaktował się ze mną gość z Litwy. Kiedyś zainwestowałem w kino domowe amplituner Yamaha rx-v 1600 , B&W seria DM 309, kable Audio Quest type 4 , bi-amping . Sytuacja się zmieniła przestało mnie bawić kino domowe zacząłem słuchać trochę innej muzyki i chciałbym poprawić sobie jakość odsłuchy jej w moim mieszkaniu. Przestrzeń w pokoju w którym słucham muzyki to ok 12m2 odległość od głośnika między 2.5- 3m. Zastanawiam się nad zmianą mogę przeznaczyć ok 15.000zł. Czy moglibyście mi coś podpowiedzieć jeśli chodzi o głośniki na jakie wymienić, Castle by mi pasowały jeśli grają tak jak piszecie ale jak nie one to co w zamian przy podobnym brzmieniu ? PMC OB1i są trochę drogie, no i pomieszczenie chyba do nich małe myślałem ze 10.000 kolumny i 5 wzmacniacz. Jeśli mógłbym liczyć na jakąś podpowiedź i skierowanie mojej uwagi na coś konkretnego, to na pewno mi w tym pomożecie, bo sam się nie wiele orientuje a sprzedawca raczej nie podpowie. Pozdrawiam i z góry dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Wireless

(Konto usunięte)

Witaj,

 

PMC to troche inna bajka (rowniez brzmieniowo).

Co do Castli - zwroc uwage, ze piszemy tutaj o glosnikach de facto vintage. Jeszcze z czasow, kiedy Castle nalezalo

do Brytyjczykow. Obecnie wlascicielem Castli sa Chinczycy. Nie sadze, aby obecne Castle to bylo to samo, albo podobnie, co stare

Castle. Nie sadze rowniez aby w Polsce byl ich dystrybutor.

Mozesz wiec : albo ebay/allegro - i wtedy troche "no risk no fun" - jak to z S/H :)

Albo zdecydowac sie na inna firme. Moglbys wtedy pozenic np. Harbethy z jakims wydajnym wzmacniaczem. Zacne i nowe monitoru Harbetha w cenie ok. 10kpln znajdziesz w PL. Pytanie wtedy o wzmacniacz - tu zachecalbym do poszukiwan (i pytan) w klubie Harbetha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje Wireless za odpowiedź. Może bardziej doprecyzuje o co mi chodzi. To co przeczytałem w waszych wypowiedziach na temat tych głośników podpasowało mi. Wydaje mi się że do muzyki Jassy Cooka, Katie Melua, Kitaro, muzyka klasyczna nadawały by się idealnie. To chyba z tym zakresem dźwięków który dominuje w tej muzyce te wasze głośniki radzą sobie znakomicie. Ale tak jak napisałem nie ma dystrybutora na Polskę wiec nowych kupić w sklepie nie mogę w naszym kraju. Wireless pisałeś że ostatnio długo szukałeś czegoś na co mógłbyś zamienić swoje Harlechy wiec myślałem że coś podpowiesz co gra podobnie do Castle czy natknąłeś się na coś ciekawego w cenie o jakiej pisałem ? Firmy Proac , Elac, coś droższego z B&W np.cm9 , ilość jest tak duża że trudno jest mi samemu przewalić i wybrać. Jakbym wiedział jaka firma się specjalizuje w wykonywaniu kolumn o podobnym brzmieniu to byłoby mi już łatwiej na coś się zdecydować. Może coś tańszego z PMC ? Czasami jest tak że dana firma robi coś dobrego ale dopiero droższe modele tej firmy zasługują na uwagę. Bywa że tylko jeden określony model, albo droższe się nie opłaca. Tych niuansów jest dość dużo a jak ktoś się jeszcze mało zna to już wogóle robi się problem. Jakby ktoś mógłby doprecyzować. Dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
Gość Wireless

(Konto usunięte)

kobelco :

Co do Twojego wyboru :

Musisz sie mocno zastanowic co tak naprawde chcesz osiagnac.

PMC to maniera blizsza np. B&W nic Castle'om czy Harbethom.

 

Co do PMC - jest oficjalny dystrybutor w Polsce :

http://www.mjaudiolab.pl

Sa w porzadku :)

 

Chyba zaloze osobny klub PMC, bo dyskusja w klubie Castle na ten temat - no troche nie w porzadku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz dziękuję tobie za odpowiedź. Zająłem się tematem, nie jest to takie proste jak myślałem. Spodobały mi się te Herberty zobaczę co się da zrobić żeby je posłuchać w domu u siebie. Może uda mi się też wynająć FB1i i jakiegoś Proaca. Przyniosłem swoje stare kolumny kenwooda 70w i podłączyłem zamiast tych B&W. Nie nadają się Bowersy te co mam do słuchania tego typu muzyki o której pisałem wcześniej. Nie sądziłem że to aż tak słychać nigdy nie podchodziłem do sprawy sprzętu i jakości poważnie. Sporo widzę straciłem bo można odbiór w domu poprawić do naprawdę zadowalającego poziomu gdzie tak jak kiedyś chciałem obejrzeć jakiś film w 1080i i DTS tak teraz mam przyjemność posłuchać w dobrej jakości muzyki. Zmienia ta jakość odsłuchu znaczenie słuchania takiej muzyki. Dziękuje za uwagę i pozdrawiam wszystkich na tym forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • 4 tygodnie później...
  • 4 tygodnie później...

witajcie bracia w castle clubie.z żalem zawiadomić muszę,że mam na sprzedaż castle harlech s1 w okleinie orzech.niestety nie stać mnie na porządny wzmacniacz do nich a mój marantz tylko je głaszcze....jeśli ktoś byłby zainteresowany kupnem proszę o kontakt na maila [email protected] ,

prześlę fotki itd....kolumny nie tuningowane plus 2 dodatkowe ( zapasowe ) woofery ,nabyłem je jakiś czas temu w razie potrzeby wymiany. pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat.