Creek Destiny (wzm.) - jakie opinie

[JarlBjorn]

Mam pytanie o tenze wzmak Creek Destiny - ktos z Panstwa moze go sluchal i wyrobil sobie opinie o jego brzmieniu? Wiem ze nic prostszego jak podjechac na Walicow ale wieczne problemy z czasem...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[lesio]

trzeba chyba znalezc czas i podjechac.

brzmi niezle. ale zeby byla rewelacja...

moim zdaniem niewart tych pieniedzy

[King Crimson]

Creek Destiny z najwyższej serii jest dobrze wykonanay.

Brzmi jak Creek - wyrównany w paśmie bez podbic.

Z dobra sterefonią. Można słuchac długo z przyjemnością.

Moim zdaniem bardzo dobry wzmacniacz.

Można w tej cenie znaleźć wzmacniacze o większej mocy ale czy kulturze brzmienia ?

Trzeba posłuchać.

[majo]

brzydki jak koslawy paluch gorala z karpat. jesli chodzi o piekno. jesli chodzi o wszelkie takie na wypadek. bym zapytal dystrybutora o serwis.

[JarlBjorn]

Najciemniej jak sie okazuje jest pod latarnia... na stronie dystrybutora jest kilka recenzji

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Jesli prawda jest ze brak nieco mu wigoru basowego to chyba nie dla mnie...

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Arkadix]

JarlBjorn >

 

Słuchałem Destiny z kolumnami JMLab Electra 926 - co może Cię zainteresować.

 

Brzmienie było : dynamiczne, szybkie, szczegółowe , dobra kontrola, świetny bas.

Ale też : troszkę suche, sterylne i analityczne.

Z Electra 926 w pokoju 20m2 bas był naprawdę znakomity, niski i dobrze kontrolowany.

Do tego czyste i bardzo szczegółowe wysokie. Niestety Electra 926 gra trochę techniczną i bezbarwną średnicą co w połączeniu z suchą analitycznością Destiny dało niezbyt dobry efekt.

Można powiedzieć, że pierwsze minuty słuchania Electry 926 + Destiny robi duże wrazenie dynamiką, swobodą i przejrzystością dźwieku, ale po kilkunastu minutach brzmienie zaczyna męczyć.

 

Destiny słuchałem również na Waliców w połączeniu z Harbethami Compact 7 oraz Gamutem L3.

W obu przypadkach grało bardzo dobrze. W połączeniu z Harbethami zwracała uwagę bardzo ładna średnica i tego zestawienia mogłem słuchać długo i z prawdziwą przyjemnością, choć wysokie w Harbethach są przeciętne.

Natomiast w połączeniu z Gamutami wysokie były znakomite, średnica była również przyjazna dla ucha, choć wolę średnicę z Harbethów. W obu przypadkach kontrola basu była na tyle dobra na ile pozwalały na to kolumny.

 

W sumie można powiedzieć , że Destiny to udany, dość uniwersalny wzmacniacz ( choć bez rewelacji ), który wymaga przemyślanego doboru kolumn.

 

Arkadix

[tomek11]

IMO trochę za drogi. Ale to w końcu 100% Anglik i pewnie stąd ta "unijna" cena. W każdym razie wykonanie jak dla mnie tip-top. Niestety nie słuchałem.

[JarlBjorn]

Arkadix dziękuję za merytoryczne info, z Twojego opisu wyłania się ciakawy obraz tego wzmaka, wart posłuchania w wolnej chwili. Generalnie przedział cenowy 6-8 tys. staje się coraz ciekawszy, wkrotce ma być prezentacja nowej serii Electrocompanieta "Prelude".

[parmenides]

Arkadix - słuchałem kompletu destiny (cd+wzmacniacz) z harbethami 7 i uważam, że to nieudane zestawienie. brzmiało bardzo sucho i technicznie. takie samo wrażenie miałem ze wzmacniaczem creeka 5350. znacznie lepiej zabrzmiała z tymi harbethami lampka asl-a.

[Zwrotnik]

Słuchałem zestawu Destiny z Eposami M22 Oraz Castle Conway, w obu przypadkach brzmienie było bardzo dobre, tzn jednocześnie szczegółowe i dość barwne, z Castlami łagodniejsze w górze pasma.

[xniwax]

Electrocompaniet Prelude. Może byc ciekawie.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[mk345]

Zastanawiałem się na poczatku nad kupnem wzmacniacza Destiny ale wybiorę pewnie Amplifikatora "GOLD", choć dość sporo kosztuje (jak dla mnie). Czy uwazacie,że będzie to krok do przodu w porównaniu do Destiny?

[dzarro]

Wpisy powyżej potwierdzają również moje spostrzeżenia(słuchałem sytemu Destiny oraz samego ampa z cd Shearne i stuningowanym Alpha 5+, a także obiema podłogówkami z serii M Eposa oraz najtańszymi podstawkowymio Sonics). Bardzo dobre i neutalne brzmienie, duża ekspresja i spora swoboda dynamiczna, nie jest to jednak dźwięk ocieplony. Przy odpowiednim doborze sytemu napewno da się wydobyc z niego same zalety.

[mk345]

Radzę sie nie zastanawiać i zakupić Amplifikatora GOLD (ale tylko model G, nie S !!!), cena obecnie 6999 zł. Pełne dual mono, dwa ogromne transformatory toroidalne, 3 lata gwarancji, brzmienie ocieplone, nie męczące, bardzo przestrzenne. Świetna konstrukcja. Pokonuje Creeka o klasę.

[artuku]

Witam wszystkich, a szczególnie tych którzy posiadają sprzęt Creek'a. Szukam kogoś z Wrocławia albo okolic Wrocławia, który posiada serię Destiny. Będę wdzięczny za namiary.

[andrea29]

Mnie duet Destiny z różnymi kolumnami jakoś do siebie nie przekonał. Uważam, że cedek jest niestety kiepski (prasa napisała co innego). Dźwięk daje szorstki i tyle. IMHO zbyt mocno niedoskonały. M. Creek w temacie robienia cedeków musi się jeszcze sporo nauczyć (niezależnie jak bardzo M. C. jest dumny ze swoich poglądów - trochę pokory).

 

Proponuję posłuchać w jego miejsce cedeka Cairna - zdecydowana poprawa. Wyraźnie widać kto ile potrafi /oferuje/ za podobne pieniądze.

Co do ceny klocków z serii Destiny są stanowczo - IMHO - za wysokie. (Creek zawsze się cenił.) Na szczęcie ma tańsze linie, np. EVO (nie słuchałem).

 

Szukałbym czegoś innego za ~7kzł. Na pewno nie odpuściłbym sprawdzenia integr ECI czy Sonneteera.

[sattik]

Patrzac na wnetrze Destiny, widac jasno, ze jest to nowe wcielenie 5350se.

[dzarro]

Trudno się zgodzić z twoim twierdzeniem. Jesli chodzi o brzmienie, Destiny gra dużo bardziej "dobitnie" i ekspresyjnie, dźwięk obu wersji 5350 odbierałem zawsze jako hiperpoprawny, wręcz aseptyczny. Dlatego słuchając za pierwszym razem Destiny nie spodziewałem się wiele, ale spotkała mnie miła niespodzianka. Fakt, że cena też do czegoś zobowiązuje. Jeśli już szukać analogii to z poprzedzającą 5350 wyższą serią Creeka(numeru nie pamiętam), ówczesny model SE prezentował również ekspresyjny typ dźwięku, był on bardziej surowy i ciemniejszy od Destiny. Wbrew opiniom prasy, nie wydaje mi się, żeby Destiny grały najlepiej w komplecie, zgodnie z tym co napisano wyżej, CD ma zbliżony charakter przez co zestaw gra już zbyt jednoznacznie. Sam wzmak – w przeciwieństwie do mało pociągającej serii 5350 – ma pewne cechy, które czynią z niego podstawę do bardzo ciekawego systemu.

[tomek11]

>dzarro

Mówiąc o poprzedniku 5350/5350se masz pewnie na myśli 5250/5250SE.

[tomek11]

A tu jeszcze dla porównania bebechy starego 5250se.

Zdjęcie robił aTom, którego pozdrawiam:)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[sattik]

Nie odnosilem sie do brzmienia tylko do budowy - koncowka mocy oparta o te same tranzystory co w 5350se, reszta podzespolow i ich uklad tez podobne, chociaz oczywiscie ze sa zmiany konstrukcyjne i ma prawo brzmiec inaczej. Dlatego napisalem "nowe wcielenie". W odroznieniu od serii podstawowej Evo, ktora z poprzednia seria podstawowa (a50i / 4330) nie ma nic wspolnego.