Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Rozszerzenie strefy działań powinno być eleganckie - jak np. w matematyce definicja funkcji potęgowej dla wykładników rzeczywistych powinna być tożsama z prostą definicją naturalnej potęgi liczby, kiedy podamy liczbę naturalną jako argument dla funkcji definiowanej w zbiorze liczb rzeczywistych.

 

Próbujesz znaleźć jakiś wspólny "mianownik" pomiędzy filozofią i matematyką, a tak się nie da bo to zupełnie inne dziedziny nauk.

Nie znaczy to jednak że jedna dziedzina nie może mieć wpływu na drugą wprost przeciwnie, to co wymyślą filozofowie mogą ująć w ramy liczb matematycy.

Nie wszystko co poukładane wszystkim się podoba, ale czasami bywa i tak że nawet w chaosie można odnaleźć wzory matematycznej elegancji.

I nie przejmuj się tym że "owoce" filozofów mają czasami zbyt niepojęte dla matematyków formy.

;-)

Gość Tubatoon

(Konto usunięte)

Zrobił. Pojutrze.

 

Jest różnica między zejściem z krzyża, a zmartwychwstaniem.

 

Pewnie to wiesz, ale wolałeś "błysnąć" "dowcipem" zamiast pomyśleć chwilkę.

Jakby Jezus był tym kim Biblia chce żeby był, objawiłby się również w dzisiejszych czasach.

 

A niby dlaczego miałby to robić? Żeby przekonać niedowiarków?

A niby dlaczego niewierzący mieliby uznawać go za Boga?

 

Pod krzyżem niedowiarkowie wrzeszczeli, żeby zszedł z krzyża. I też tego nie zrobił.

Ciekawe, nie?

Nie.

Zabity człowiek nie jest w stanie zejść z krzyża, zdjąć stryczek czy przyszyć sobie głowę po zgilotowaniu.

Wydawać by się mogło, że Wszyscy o tym powinni wiedzieć.

 

Jest różnica między zejściem z krzyża, a zmartwychwstaniem.

Jedynie w czasie zdarzenia, co Kolega słusznie zauważył...

Edytowane przez Grzegorz7

 

Próbujesz znaleźć jakiś wspólny "mianownik" pomiędzy filozofią i matematyką, a tak się nie da bo to zupełnie inne dziedziny nauk.

Od kiedy wymyślanie sobie jakichś systemów wierzeń czy bardzo słabo zweryfikowanych rozumowo mądrości życiowych jest nauką? Na tej zasadzie komputer na którym zapuszczono algorytm ewolucyjny uprawia naukę - bo tylko w taki właśnie sposób weryfikowane były tezy wschodnich mędrców. Nie powiem - w niektórych dziedzinach jest to najlepsza znana metoda - przykładowo żaden filozof czy nawet nurt filozofii nie przebił jeszcze swoją twórczością systemów etycznych wypracowanych przez niektóre religie, jednak nikt nie nazywa twórców owych religii naukowcami.

 

Owszem - pojęcie filozofii zostało zbrukane nawet w kulturze europejskiej poprzez nazwanie filozofami myślantów typu Kant czy Schopenhauer, jednak słabo koresponduje to z greckimi a więc logicznymi początkami filozofii.

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Od kiedy wymyślanie sobie jakichś systemów wierzeń czy bardzo słabo zweryfikowanych rozumowo mądrości życiowych jest nauką?

A od kiedy to ta ścisła nauka jaką jest matematyka, fizyka dały odpowiedzi na te interesujące nas w tym temacie pytania ?

Nauką jest przecież wszystko to co poznajemy i poznać dopiero będzie nam dane.

Nie chcę się z Tobą spierać, ale tylko ze względu na to, że nie chce byś mnie w przyszłości postrzegał jako niewygodnego oponenta.

Edytowane przez stary bej

Poznanie może następować bardzo różnymi drogami. Nauka oznacza jednak oparcie się na eksperymencie bądź logice - umozliwiających np. weryfikację tez przez dyskusję bądź powtórzenie eksperymentu.

 

Guru czy autorytet (praktycznie dominujące metody popularyzacji tez bądź ich zbiorów na Wschodzie) nie kwalifikują się, bo ich przekonywanie opiera się na personalnej charyzmie ew. kuglarskich sztuczkach.

Pewnie przeoczyłeś w trakcie czytania tego tematu

Czy te mistyczne przeżycia doprowadziły autora książki do istotnych odkryć naukowych? Nikt poważny nie neguje oczywiście intuicyjnych (a więc również pochodzących z mistyki czy religii) źródeł hipotez w nauce, jednak ich formalizacja, krytyka i weryfikacja powinna być już naukowa.

 

Dlatego właśnie termin "filozofia wschodnia" jest oksymoronem, popularnym dziś głównie za sprawą politycznej poprawności i wręcz poczucia winy że to Zachód jako jedyny posiadł najpierw logikę formalną a następnie porządne nauki przyrodnicze i w końcu technikę (którą inne cywilizacje zaciekle dziś kopiują) więc zaczynają głosić że różne mądrości wschodnich mistyków są równorzędne. Wystarczy jednak pojechać do Indii i np. zadumać się nad ich standardami epidemiologicznymi żeby dostrzec że coś jest nie tak w tym podejściu.

 

PS. Wielu fizyków ucieka w mędrkowanie i sowizdrzalstwo kiedy kończą się merytorycznie. Nawet Einstein w ten sposób podtrzymywał swój status celebryty kiedy jego kompetencja skończyła się na, wielkiej skądinąd, Teorii Względności.

PS. Wielu fizyków ucieka w mędrkowanie i sowizdrzalstwo kiedy kończą się merytorycznie. Nawet Einstein w ten sposób podtrzymywał swój status celebryty kiedy jego kompetencja skończyła się na, wielkiej skądinąd, Teorii Względności.

 

Ale jednak ta teoria ''skadinad'' jest stosowana 5o lat po jego smierci w najnowszych reaktorach atomowych, ktore dzialaja... Co wiecej nie tylko chodzi o zaleznosc masy z energia a o caly jego ''zloty rok'' gdzie przedstawil o wiele wiecej danych na temat dzialania wszechswiata. Oszacowal wielkosc atomu, przewidzial korpuskularno-falowy model swiatla, czarne dziury, upiorne oddzialywanie na odleglosc, czyli stan splatany czastek, zaleznosc czasu i przestrzeni, czyli mozliwosc podrozy w czasie, wplyw grawitacji na czasoprzestrzen, itd, itp. Dla mnie osobiscie to byl czlowiek, ktory w jakis sposob poprostu pozyskal te wiedze ''zza swiatow'' badz ''od kosmitow'' badz ''z innego wymiaru'', a moze nawet od ''samego Stworcy''. Poprostu za duzo jest danych w jego pracach, ktore tak z nikad sie pojawily. To z kolei stawia wiecej pytan niz odpowiedzi i daje do myslenia, ze ponad nas materialnych ludzi istnieje cos duchowego..

 

PS. To tak dla zmiany biegu rozmowy w kierunku tytulu watku, czyli istnienia ''czegos'' ponad realem.. :P

Edytowane przez robsonic

Wszystko się zgadza, jednak fakt jest faktem - Einstein zupełnie nie był w stanie nawiązać do rewolucji kwantowej w fizyce, ze zrozumieniem i akceptacją której miał niejakie problemy. Na zjazdy i do zdjęć go zapraszali w uznaniu zasług (lata 30-te itd.), ale naukowo wypadł z pierwszej ligi.

Wszystko się zgadza, jednak fakt jest faktem - Einstein zupełnie nie był w stanie nawiązać do rewolucji kwantowej w fizyce, ze zrozumieniem i akceptacją której miał niejakie problemy. Na zjazdy i do zdjęć go zapraszali w uznaniu zasług (lata 30-te itd.), ale naukowo wypadł z pierwszej ligi.

 

Dlatego miedzy innymi wlascie na tym polega Jego dziwnosc.. Niby taki skromny czlowiek, a przekazal wiedze ktora jest ponadczasowa... Nobo jak pojac Jego rozumowanie w ktorym na pytanie jak oszacowal wielkosc atomu odpowiedzal, ze na podstawie obserwacji parzacej sie herbaty w wodzie i widzac jak zmienia kolor... Przeciez to niedorzeczne.. To sa dane z chmur.. Nikt nie ma takiej rozdzielczosci widzenia w oku, a On to niby widzal... Takich pytan i odpowiedzi bylo wecej..

 

PS. Podobno zbadano Jego mozg po smierci i stwierdzono , ze mial struktury takie jak u mlodych ludzi (czyli Jego mozn nie starzal sie)..

Edytowane przez robsonic
<br />Einstein zupełnie nie był w stanie nawiązać do rewolucji kwantowej w fizyce<br />

 

Coś Ci się pomydliło.

 

On był jej współtwórcą, opracował podstawy kwantowej teorii pola elektromagnetycznego. W 1921 został laureatem Nagrody Nobla za podstawowe prace teoretyczne dotyczące natury światła.

 

 

 

<br />kiedy jego kompetencja skończyła się na, wielkiej skądinąd, Teorii Względności.<br />

Nie gniewaj się, ale przybliż nam własną kompetencję, poza usuwaniem wpisów. Przedtem dostało się od Ciebie Curii-Skłodowskiej, teraz Einsteinowi. Zazdraszczasz im Nobli?

Edytowane przez toptwenty

Coś Ci się pomydliło.

 

On był jej współtwórcą, opracował podstawy kwantowej teorii pola elektromagnetycznego. W 1921 został laureatem Nagrody Nobla za podstawowe prace teoretyczne dotyczące natury światła.

 

Nie gniewaj się, ale przybliż nam własną kompetencję, poza usuwaniem wpisów. Przedtem dostało się od Ciebie Curii-Skłodowskiej, teraz Einsteinowi. Zazdraszczasz im Nobli?

 

O ile mozna się wtrącić: problem Einsteina polegal na tym, że z jakichś tam powodów nie był w stanie zaakceptować implikacji płynących wprost z kwantowej teorii materii. Owszem, przyjmował za fakt kwantowy charakter materii (i energii) ale odrzucał wynikający z tego fundamentalnie probabilistyczny charakter wszelkich oddziaływań i zdarzeń w skali mikroskopowej.

 

W głębi ducha Einstein wierzył, że budowa świata opiera się na klasycznych, deterministycznych prawach a zasada nieoznaczonosci Heisenberga jest jedynie chwilowym efektem braku głębszej wiedzy i zostanie zastąpiona przez teorię deterministyczną.

Do tego odnosiło sie jego słynne słynne powiedzenie "Bóg nie gra w kości" wyrażające przekonanie, że prawa natury nie moga mieć charakteru probabilistycznego.

Edytowane przez Jaro_747

Jestem Europejczykiem.

 

Toptwenty - Einstein nie byl do konca normalny. Nie potrafil udowodnic swoich rownan. To zupelnie jak z efektem Hutchinsona. Koles twierdzi, ze odkryl jakies dziwne zjawisko fizyczne pod wplywem wysokich napiec w ktorym obserwuje sie dziwne zachowanie przedmiotow - glownie chodzi o lewitacje i nazwal ten efekt swoim nazwiskiem. Dziwny w tym jest fakt , ze nakrecil kilka filmikow przez siebie pokazujac ow zjawisko, natomiast przed kamerami reporterow jakos nie udalo sie... Roznice jednak sa takie, ze w przypadku Einsteina informacje zostaly pozyskane bez zadnej wielkiej aparatury i jego praca znajduje zastosowanie w dzisiejszej fizyce atomowej. Cud? Geniusz geniuszem, dlaczego widzimy gotowa formule bez jakichkolwiek informacji jak to wyliczyl i powiazal? To tak jakby pokazac komus dzialajacy wechikul czasu, a na pytanie jak go zbudowales odpowiedziec - nie mam pojecia..

Toptwenty - Einstein nie byl do konca normalny. Nie potrafil udowodnic swoich rownan.

 

Chyba Kolega przesadził. Zarowno ogólna jak i szczególna teoria względności zostały przez Einsteina wyprowadzone z udowodnionych twierdzeń jak i i abstrakcyjnych aksjomatycznych teorii matematycznych. Mało tego - doświadczalnie potwierdzona została ich zgodność z obserwacjami.

Jestem Europejczykiem.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Piotr

Roznice jednak sa takie, ze w przypadku Einsteina informacje zostaly pozyskane bez zadnej wielkiej aparatury i jego praca znajduje zastosowanie w dzisiejszej fizyce atomowej. Cud? Geniusz geniuszem, dlaczego widzimy goto

nie rozumicie aluzju.Facet był geniuszem bo bog go natchnał.

Zgadza się. Dla mnie oczywiste. Wiedza i technologie są nam przekazywane w ramach rozwoju ścieżki ewolucyjnej planety Ziemia.

Obecnie jest wdrażany nowy program w ramach którego mamy zacząć korzystać z wolnej energii. Nowe wiadomości od fundacji KESHE próbującej przekazać nam nową technologię. Tylko 6 krajów wykazało zainteresowanie. W śród nich nie ma Polski. Więcej w wątku o UFO.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nadchodzi nowy wiek ludzkości. Złota Era.

 

lightagendalogolarge.png

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Arton rozdał już złoto od kosmicznych braci a teraz rozdaje darmową energię :)

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

O ile mozna się wtrącić: problem Einsteina polegal na tym, że z jakichś tam powodów nie był w stanie zaakceptować implikacji płynących wprost z kwantowej teorii materii. Owszem, przyjmował za fakt kwantowy charakter materii (i energii) ale odrzucał wynikający z tego fundamentalnie probabilistyczny charakter wszelkich oddziaływań i zdarzeń w skali mikroskopowej.

 

W głębi ducha Einstein wierzył, że budowa świata opiera się na klasycznych, deterministycznych prawach a zasada nieoznaczonosci Heisenberga jest jedynie chwilowym efektem braku głębszej wiedzy i zostanie zastąpiona przez teorię deterministyczną.

Do tego odnosiło sie jego słynne słynne powiedzenie "Bóg nie gra w kości" wyrażające przekonanie, że prawa natury nie moga mieć charakteru probabilistycznego.

 

Albert nie miał żadnych problemów ;) Normalny gość.

Czuł, że Światem musi rządzić jedna zunifikowana teoria wszechrzeczy i tyle. Z tego powodu nie mógł się pogodzić z wieloma zjawiskami.

I nie rozstrzygajmy; może taka jedna teoria powstanie, wówczas swym przeczuciem Einstein będzie miał kolejny raz racje, a takie reguły nieoznaczoności pójdą do lamusa…

Albert nie miał żadnych problemów ;) Normalny gość.

Czuł, że Światem musi rządzić jedna zunifikowana teoria wszechrzeczy i tyle. Z tego powodu nie mógł się pogodzić z wieloma zjawiskami.

I nie rozstrzygajmy; może taka jedna teoria powstanie, wówczas swym przeczuciem Einstein będzie miał kolejny raz racje, a takie reguły nieoznaczoności pójdą do lamusa…

Jednak badanie spinu dwóch fotonów trochę dobiło paradoks EPR :)

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

Nie gniewaj się, ale przybliż nam własną kompetencję, poza usuwaniem wpisów. Przedtem dostało się od Ciebie Curii-Skłodowskiej, teraz Einsteinowi. Zazdraszczasz im Nobli?

Rozumiem wystepującą u niektórych potrzebę autorytetu totalnego "milcz jak do mnie mówisz" - ja jednak wolę ocenę faktów. Mme. Curie nigdy nie była w fizycznej pierwszej lidze (z takimi jak Planck, Pierre Curie, Einstein, Rutherford, Bohr, Heisenberg, Schrodinger, Dirac, Pauli czy von Neumann) natomiast Einstein wypadł z niej pod koniec swojej kariery. Jaro_747 napisał dlaczego.

 

O to mi chodziło - że nawet wielki Einstein pod koniec życia, kiedy już nie liczył się w fizyce, wszedł na rynek aforyzmów dla gawiedzi. To ustawia w pewnej perspektywie zachwyty tego Fritjofa Capry (który od fizycznej I ligi był bardzo daleko) od książki i filmików, nad duchowością Wschodu.

Chyba Kolega przesadził. Zarowno ogólna jak i szczególna teoria względności zostały przez Einsteina wyprowadzone z udowodnionych twierdzeń jak i i abstrakcyjnych aksjomatycznych teorii matematycznych. Mało tego - doświadczalnie potwierdzona została ich zgodność z obserwacjami.

 

W takim razie wytlumacz tutaj wszystkim jak Einstein doszedl do zaleznosci miedzy materia a energia i jak oszacowal wielkosc atomu?.. Pytano sie Go o to wieloktrotnie... Przypomina mi to Fundacje Keshe. Autor generatorow Free-Energy juz wielokrotnie obiecywal ukazanie swiatu swojej tajemnicy ich dzialania i nici jak dotad. Dopoki zyje i kosi kase tajemnica trzymana w ''sejfie''. Puszcza ludziom jakies bujdy i informacje nieprawdziwe wyssane z palca wogole nie trzymajace sie kupy lecz prawdziwej zasady dzialania nigdy nie ujawnil. Oczywiscie na 99% wiadomo, ze to sciemniacz grajacy swoja role dosc dobrze. Lecz w przypadku Einsteina wciaz mamy te przewage, ze Jego teorie sie sprawdzaja. Nie zapominajmy , ze On takze twierdzil ze podrozowanie w czasie jest mozliwe, wiec wszystko przed nami...:P

 

Jednak badanie spinu dwóch fotonów trochę dobiło paradoks EPR :)

 

Spinu czy splatania? Chyba nie wiesz w ktorym kosciele dzwoni...:P

Edytowane przez robsonic

Żeby się tak koledzy znowu nie zapędzali w tego Einsteina, to przypomnę kolejny raz o jego zdaniu na temat religii, Boga i Biblii:

"...Słowo „Bóg” jest dla mnie niczym więcej niż wyrazem i wytworem ludzkiej słabości a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są ponadto dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić ..."

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Radzę kolejny raz zweryfikować swoje materiały propagandowe i nie strzelać sobie w stopy :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Żeby się tak koledzy znowu nie zapędzali w tego Einsteina, to przypomnę kolejny raz o jego zdaniu na temat religii, Boga i Biblii:

"...Słowo „Bóg” jest dla mnie niczym więcej niż wyrazem i wytworem ludzkiej słabości a Biblia zbiorem dostojnych, ale jednak prymitywnych, legend, które są ponadto dość dziecinne. Żadna interpretacja, niezależnie od tego jak subtelna, nie może (dla mnie) tego zmienić ..."

Właśnie to bardzo dobitnie pokazuje że Einstein zamknął się w zabobonach epoki pary i elektryczności - determinizm, przekonanie że wszystko da się wyprowadzić analitycznie. Mimo że sam położył podwaliny pod obalenie tego systemu, trzymał się go do końca.

 

Nowsze koncepcje - takie jak właśnie nieoznaczoność, chaos - nawet deterministyczny, czy bardziej zaawansowany ewolucjonizm (łącznie z algorytmiami ewolucyjnymi) sprawiają, że powyższa interpretacja Biblii staje się mocno passe.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.