Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Jak najbardziej, kupiłem polski Windows 7 razem z PC. Nie wiesz, że tak można?

 

Gratuluje zakupu..

Teraz Wielki Brat ma na ciebie oko i wchodzi do twojego domu jak do centrum handlowego otwartego 24h na dobe :P

Edytowane przez robsonic

Niech mi ktoś logicznie wytłumaczy. Rozglądając się dookoła, zwłaszcza w mieście, można przyjąć, że człowiek stworzył 50% z tego co widać.Jak można twierdzić , że wszystko powstało samo. To jest przecież nie logiczne i uwłacza człowiekowi jako istocie rozumnej. Skąd tak niski poziom świadomości? Ja rozumiem, że nie uczą tego w szkołach ale tego co uczą to chyba każdy przyzna, że to wiedza wątpliwej jakości.

Niech mi ktoś logicznie wytłumaczy. Rozglądając się dookoła, zwłaszcza w mieście, można przyjąć, że człowiek stworzył 50% z tego co widać.Jak można twierdzić , że wszystko powstało samo. To jest przecież nie logiczne i uwłacza człowiekowi jako istocie rozumnej. Skąd tak niski poziom świadomości? Ja rozumiem, że nie uczą tego w szkołach ale tego co uczą to chyba każdy przyzna, że to wiedza wątpliwej jakości.

 

Problem polega na tym, ze wspolczesny swiat jest podzielony na tych bogatych przy wladzy (okolo 2% obrzydliwie bogatych rzadzacych tym pieklem) i tych szarych ''roboli'' napedzajacych koniunkture swiatowa. Oczywscie mamy przeludnienie, wiec robi sie tak , zeby dac te minimum ''robolom'' cos do gara wlozyc, a zarazem stosuje sie skuteczne metody oglupiania i otepiania ludu, zeby przypadkiem nikt sie nie wybil ponad przecietna i nie zadawal niewygodnych pytan tym przy wladzy.. Niestety truje sie nas oferujac niezdrowa, martwa, przetworzona, pozbawiona witalnosci zywnosc juz od lat. Woda zawiera oprocz chloru fluor, ktory skutecznie wylacza nasze mozgi czyniac je coraz bardziej ospale, bez zycia, a w rezultacie malo uzyteczne (takie maszyny - dom-praca-dom-jedzenie, i tak w kolko) Czlowiek nawet nie ma za duzo czasu na medytacje, chwile wyciszenia, czy relaks, bo zycie pedzi swoim tepem i pracowac (harowac) trzeba.. Ponadto zatruwa sie powietrze poprzez chemtrails (podobno teoria spiskowa, aczkolwiek dopiero badam te sprawe i obserwuje niebo, puki co). Z kolei elektrownie atomowe wcale nie sa przyjazne srodowisku jak mogloby sie to wydawac. Jest bardzo duze ryzyko w razie awarii skazenia radioaktywnego. Poza tym zawsze i wszedzie sa jakies tam wycieki radioaktywne, ktore nie sa skrupulatnie monitorowane. Na przyklad kilka tygodni temu kolo Moskwy doszlo do skazenia cezem 137 - ktory jest niezwykle niebezpieczny dla tkanek. Kolejnym przykladem jest na przyklad Fukuszima, gdzie wyraznie doszlo bo wybuchu i rozpylenia promietworczych czastek (skutecznie sprawe przyciszono, a doszlo tam do wcale nie mniejszej katastrofy niz w Czernobylu).. Oczywscie sa izotopy, ktorych czas polowicznego rozpadu wynosi pare godzin czy dni, ale sa takze takie ktore ''swieca'' setki lat. ITD, ITP..

 

Swiadomosc spoleczna spada, ludzie przestali miec szeroko otwarte oczy i umysly. To nie jest optymistyczne, lecz prawdziwe.. Ide spac przy wlaczonym geigerze :P

Edytowane przez robsonic

 

 

Gratuluje zakupu..

Teraz Wielki Brat ma na ciebie oko i wchodzi do twojego domu jak do centrum handlowego otwartego 24h na dobe :P

Figa z makiem z pasternakiem. Używam PC jako maszyny do pisania - bez internetu. Do AS piszę na ogół z kawiarenki, chłopcze. A teraz mi wyjaśnij, co Twój wpis ma wspólnego z tytułem wątku - i dlaczego jeszcze mnie czytasz, dziecko.

Edytowane przez toptwenty

Robsonic!

 

Ja cie grzecznie proszę - nie rób z siebie idioty!

 

Jak chcesz dyskutować to sie skup chłopie i pisz jasno i do rzeczy.

 

Analogia natury do programu komputerowego to kolejny bezsens aczkolwiek nie do końca, ale pod warunkiem, że włączymy tu logike rozmytą i zdolność systemów do samoorganizacji (pojęcie wyklęte u kreacjonistów).

Edytowane przez Jaro_747

Jestem Europejczykiem.

 

Robsonic!

 

Analogia natury do programu komputerowego to kolejny bezsens aczkolwiek nie do końca, ale pod warunkiem, że włączymy tu logike rozmytą i zdolność systemów do samoorganizacji (pojęcie wyklęte u kreacjonistów).

 

No niestety nie jest to bezsens. Skoro ruch elektronów w atomie jest ściśle zaprogramowany a natura ma strukturę cząsteczkową to gdzie tu jest bezsens się pytam? Bóg to świetny programista i najlepszy budowniczy. On dał początek genialnemu projektowi. Projektowi w którym wszystko co żywe posiada świadomość lub samoświadomość. Osobiście uważam, że u podstaw wszystkiego leży matematyka. Bóg to niestety nie jest jak by chcieli niektórzy, bajkowy Pan z brodą. Jest to wyobrażenie dla istot o najniższej świadomości.

Ja cie grzecznie proszę - nie rób z siebie idioty!

7

 

A ja cie ''poprostu'' prosze - Nie wywyzszaj sie, a idiotow szukaj gdzie indziej, najlepiej wokol siebie... I przestan deptac ludziom po pietach, bo sie jeszcze przewrocisz.. :P.

Lepiej dalej spij drwiac ze Stworcy..

Edytowane przez robsonic

BÓG jest KOSMITĄ!

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

No niestety nie jest to bezsens. Skoro ruch elektronów w atomie jest ściśle zaprogramowany a natura ma strukturę cząsteczkową to gdzie tu jest bezsens się pytam?

 

Z tym tez bym sie niezgodził, a tak naprawdę nie ja tylko współczesna fizyka. Nie jest to takie proste bo jak już było w tym wątku z determinizmem na poziomie cząstek elementarnych jest kiepsko.

Jestem Europejczykiem.

 

a tak naprawdę nie ja tylko współczesna fizyka

 

Prosze wziac pod uwage, ze ''wspolczesna fizyka'' nadal raczkuje. Natomiast ''prawdziwa fizyka'' jest wciaz nie do konca poznana.

Edytowane przez robsonic

Robsonic!

 

Ja cie grzecznie proszę - nie rób z siebie idioty!

Równie dobrze mógłbyś prosić psa żeby nie szczekał.

Pewnych rzeczy nie obejdziesz. Ja w momencie gdy zauważyłem że pewne osoby nie są żadnym partnerem do dyskusji po prostu jej zaprzestałem. Szkoda sobie strzępić klawiaturę.

Błędnie zakładasz że ludzie po drugiej stronie ekranu mają te same możliwości intelektualne co ty. Dyskutowanie z osobnikami którzy nie rozumieją twoich wpisów nie ma najmniejszego sensu. Możesz im tłumaczyć w nieskończoność i tak jeden z drugim twoich wpisów nie zrozumie albo zrozumie na opak.

Musisz się pogodzić z tym że jeżeli ty masz IQ powyżej 100 to na ciebie musi przypadać osobnik z IQ poniżej ponieważ 100 to krajowa średnia i 50 procent populacji ma niestety poniżej 100. Tu masz z takimi osobnikami do czynienia i wszelkie racjonalne metody dyskusji zdadzą się psu na budę. Im bardzie zawiłe wywody tym niej zrozumienia po przeciwnej stronie.

A ponieważ taki osobnik nie zrozumiał twojego wpisu to jest święcie przekonany że to co napisałeś nie ma najmniejszego sensu.

Ja straciłem już nadzieję na wytłumaczenie czegokolwiek. Niestety stwierdziłem jedynie że jest jeszcze gorzej niż mi się na początku zdawało. Mamy w narodzie większych głupoli niż to widać na pierwszy rzut oka.

W internecie niestety rzuca się to od razu w oczy.

Pewnych rzeczy nie obejdziesz. Ja w momencie gdy zauważyłem że pewne osoby nie są żadnym partnerem do dyskusji po prostu jej zaprzestałem. Szkoda sobie strzępić klawiaturę.

 

No tak. Szczerze mówiąc coraz częściej ogarnia mnie zwątpienie w sens różnych tu dyskusji.

Jestem Europejczykiem.

 

 

No tak. Szczerze mówiąc coraz częściej ogarnia mnie zwątpienie w sens różnych tu dyskusji.

 

Zwlaszcza jak sie nie ma zadnych argumentow na poparcie swoich tez...

A może załatwić ich własną bronią czyli wklejką. Im dłuższa tym lepiej bo trudniej się do całości ustosunkować.

 

 

 

 

"Egzystencja nigdy nie została stworzona. Cały ten spór jest absolutnie niepotrzebny. Każda z religii myśli że to wszystko musiało kiedyś zostać stworzone, w przeciwnym razie skąd by się wzięło.

 

Ale nie myślą: „Skąd wziął się Bóg?” Jeżeli to Bóg stworzył świat, to skąd on sam się wziął?

Kto go stworzył? A jeśli Bóg jest niestworzony, to jaki sens ma tworzenie zbędnych hipotez? To jest podstawa wszelkich odkryć naukowych: nie tworzenie zbędnych hipotez.

 

Jeżeli Bóg został stworzony przez innego, większego Boga, dochodzi się do absurdu, co logicy nazywają regressum ifinitum. Dojdziesz do końca i nie znajdziesz odpowiedzi na pytanie: kto stworzył ostatniego Boga?

 

Sama egzystencja wystarcza.

 

Nauczam was o boskości, a nie o Bogu. Bóg to wymysł kapłanów. Bóg jest fikcją, która ma cię pocieszać, ma cię straszyć, ma sprawić, żebyś poczuł się winny. Wszystkie religie polegają na twojej winie, opierają się na twoim strachu, ale to nie jest autentyczna religijność.

 

Autentyczna religijność sprawia, że niczego się nie obawiasz, że jesteś nieustraszony; przestajesz być niewolnikiem, marionetką w rękach jakiegoś nieznanego Boga, jakiejś fikcji.

 

Według mojego doświadczenia, jeżeli Bóg istnieje, jest przeciwny wolności człowieka."

 

Osho.

 

A to podoba mi się szczególnie.

 

"Odrzuć wszelkie doktryny, dogmaty, wierzenia… odrzuć wszelkie „-izmy”. Uwolnij się od nich, bądź świeży, bądź nieskażony. A wtedy pojawi się w tobie inteligencja."

<br /> Skoro ruch elektronów w atomie jest ściśle zaprogramowany <br />

Czyli da sie przewidzieć położenie i pęd każdego elektronu w dowolnym momencie? Nobel dla Artona, Planck do śmietnika.

Edytowane przez toptwenty

Zakładając, że jest Bóg (czyli siła sprawcza, twórcza Wszechświata) .... jest to założenie dość przekonujące patrząc na argumenty części kolegów, bo wszechświat jest tworem dość skomplikowanym, poza tym przekonuje mnie koncepcja, iż stanowi coś w rodzaju nadprzewodnika (badania fotonów w nadprzewodnikach a potem gluonów w naszym świecie). Nie mogę natomiast za groma zrozumieć tego pędu do określenia Boga dobrym "dziadziem". Doświadczenie pokazuje coś innego, że wszelkie modły są nieskuteczne. Wywierają one wpływ na mózg i chyba zbiorową nieświadomość stąd ich pewna skuteczność w obszarze ludzkim. Ale skąd to przekonanie, że to Bóg odpowiada na modlitwy ....?

Edytowane przez Rambo

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

<br />Wywierają one wpływ na mózg i chyba zbiorową nieświadomość stąd ich pewna skuteczność w obszarze ludzkim. <br />

A jakże. Pomodlij się z księdzem przy łóżku chorej matki, zobaczysz jak jej się od razu polepszy.

A jakże. Pomodlij się z księdzem przy łóżku chorej matki, zobaczysz jak jej się od razu polepszy.

 

Proponuję koledze pójść kiedyś np. na mszę do Zielonoświątkowców i zobaczyć co może zdziałać taki "trans religijny". Ludzie zaczynają mówić obcymi językami, prorokować, tłumaczyć obce języki. Czasami dochodzi o uzdrowień itd itd. Modlitwa żarliwa lub właściwie "zagrana" czyni cuda i ten obszar nie powinien być przedmiotem nabijania się. Kwestia jest raczej o mechanizmy uruchamiane przy modlitwie.

 

Ps. Kiedyś jak poznawałem religie poznałem powiedzenie, które uważam za aktualne, parafrazując - bóg w religii katolickiej jest martwy - oni sami go zabili.

Edytowane przez Rambo

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

Proponuję koledze pójść kiedyś np. na mszę do Zielonoświątkowców i zobaczyć co może zdziałać taki "trans religijny". Ludzie zaczynają mówić obcymi językami, prorokować, tłumaczyć obce języki. Czasami dochodzi o uzdrowień itd itd. Modlitwa żarliwa lub właściwie "zagrana" czyni cuda i ten obszar nie powinien być przedmiotem nabijania się. Kwestia jest raczej o mechanizmy uruchamiane przy modlitwie.

 

Ps. Kiedyś jak poznawałem religie poznałem powiedzenie, które uważam za aktualne, parafrazując - bóg w religii katolickiej jest martwy - oni sami go zabili.

Z tym gadaniem językami to niezupełnie tak. Owszem gadają językami ale takimi których nikt nie zna i nie używa. To trochę jak dzieci które udają że mówią w obcym języku.

 

Istnieje rozróżnienie glosolalii na: mówienie językami istniejącymi (wyst. w dzień Zesłania Ducha Świętego; 2. rozdz. Dziejów Apostolskich) oraz na mówienie językami niezrozumiałymi, tzw. "anielskimi", o których wspomina apostoł Paweł w rozdz. 13. I Listu do Koryntian. Glossolalia w kościołach zielonoświątkowych występuje przeważnie w drugiej wymienionej postaci, najczęściej podczas społecznej modlitwy zboru lub uwielbienia śpiewem.

Z tym gadaniem językami to niezupełnie tak. Owszem gadają językami ale takimi których nikt nie zna i nie używa. To trochę jak dzieci które udają że mówią w obcym języku.

 

Istnieje rozróżnienie glosolalii na: mówienie językami istniejącymi (wyst. w dzień Zesłania Ducha Świętego; 2. rozdz. Dziejów Apostolskich) oraz na mówienie językami niezrozumiałymi, tzw. "anielskimi", o których wspomina apostoł Paweł w rozdz. 13. I Listu do Koryntian. Glossolalia w kościołach zielonoświątkowych występuje przeważnie w drugiej wymienionej postaci, najczęściej podczas społecznej modlitwy zboru lub uwielbienia śpiewem.

Zgadzam się z tym, tyle że gadają również np. po armejsku albo zbliżonymi do tego dialektami. Nie twierdzę, że to pochodzi z zaświatów ale jakiś dziwny mechanizm występuje.

"Jakkolwiek będzie - będzie inaczej, aniżeli sobie wyobrażamy - ponieważ między Dobrem a Złem znajdujemy się w życiu i w świecie

wielowymiarowym,w którym dokumentnie pomieszane jest Przypadkowe z Nieuchronnym."(S. Lem 1999)

Zgadzam się z tym, tyle że gadają również np. po armejsku albo zbliżonymi do tego dialektami. Nie twierdzę, że to pochodzi z zaświatów ale jakiś dziwny mechanizm występuje.

Jak widzę magika który wyciąga królika z kapelusza to zawsze zastanawiam się w którym rękawie go przedtem schował.

Podobnie jest z wszelkiego rodzaju cudami.

Widziałem już takie sztuczki które można by określić cudami gdyby nie to że osoba która te sztuczki wykonywała twierdziła że to trick.

Jak to mawiał Sherlock Holmes: najprostsze wytłumaczenie jest najbardziej prawdopodobnym.

Jak ktoś robi coś bardzo nieprawdopodobnego to możesz być prawie pewny że 99% takich cudów to tylko trick.

Na taki język anglosasi mają określenie gibberish. Wystarczy trochę wprawy, kilka słów czy zwrotów w celu przyswojenia podstawowej fonetyki, melodii czy następujących po sobie w danym języku kombinacji głosek i już "mówimy językami".

Gość stary bej

(Konto usunięte)

Badania i ocena naukowców.

cyt;

"Okazało się, że teksty wypowiadane przez osobę w tym stanie na ogół nie mają sensu w żadnym znanym języku, co więcej nie tworzą zdań. Nie jest prawdopodobne, aby mogły reprezentować jakikolwiek istniejący kiedyś język, gdyż w dowolnym języku istnieją słowa, które budują jego strukturę i daje się je wyróżnić za pomocą metod statystycznych. Tymczasem słowotok glosolalii stanowi przypadkową zbitkę sylab oraz słów zapożyczonych z najróżniejszych znanych danej osobie, bądź zasłyszanych przez nią języków, które na ogół nie tworzą żadnych rozpoznawalnych struktur." - http://pl.wikipedia.org/wiki/Glosolalia

 

Czyli że można efekt tego zjawiska określić jednym słowem - BEŁKOT.

Mnie tam rozwala, że kosmici zawsze mówią po angielsku:)

 

Cały New Age jest po angielsku...

 

Że też ci kosmici wybrali sobie Amerykę....

Edytowane przez jar1
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.