Nowości Jazzowe

[SzuB]

Raczej nie wytrzymam.

[SzuB]

Nie wytrzymałem. Kto jeszcze nie ma, niech ma! Bardzo, ale to bardzo to jest wciągające i prawdziwe.

[Gość papageno]

Uwaga, uwaga. Jarret. Remaster z Lp z 1976 - Mysteries/Shades. Grają Jarrett, Redman, Hyden, Motian i Franco. Do kupienia w CD Universe.

[mar.s]

Nie trzeba czekac, wystarczy sciagnac z hdtracks , za 21 usd masz 24/96 po pol godzinie . Żadna plyta nie da takiej jakości.Jest tez pare innych ciekawych nowosci jazzowych.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

mar.s

 

Jak lubisz Claptona, kup sobie Riding with the king, swietna plyta, no i już "raczej" jazzowa:)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

mam juz o dawna, fajna płyta ale jazzu to tam nie znalazłem :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Magnepan]

Postać wielkiego muzyka i artysty Lyle Mays'a jest dobrze znana fanom twórczości Pata Metheny. Nadworny klawiszowiec

zespołu, kompozytor i współkompozytor wielu świetnych kompozycji które stworzył wspólnie z Patem i dla niego.

Wszechstronnie wykształcony muzycznie zarówno grą na instrumencie jak i w klasie kompozycji wraz z aranżacją na pełne

składy orkiestrowe. Ktoś jednym zdaniem okreslił geniusz Lyle Mays'a - on brzmi i gra jak sam J.S.Bach. Lepszej rekomendacji

nie trzeba.Posłuchajcie sami jego gry, techniki i solówek.Utwór pochodzi z koncertu w Buenos Aires w 1992 zatytuowany 'Chroinho'.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 16 Czerwca 2013 przez Magnepan

[SzuB]

Mag, to istna nowość jazzowa.

[Magnepan]

To nie jest nowość muzyczna - oczywiście.Lyle Mays jest totalnie nieznany jako dobry pianista a znacznie ciekawszy od Jaretta.

Edytowane 16 Czerwca 2013 przez Magnepan

[Chicago]

He he, faktycznie totalnie nieznany, zakładając, że większość zna go od końca lat siedemdziesiątych. Przestań człowieku się masturbować w kolejnym wątku bo i tu dostaniesz bana.

[Magnepan]

Gdyby był znany to umieściłbyś jego profil muzyczny.......he,he, zapomniałem - widocznie dla ciebie nie jest dobrym pianistą

bo nie gra w Chicago, w Jackowie dzielnicy Chicago.

Edytowane 16 Czerwca 2013 przez Magnepan

[ManWhoKnows]

To nie jest nowość muzyczna - oczywiście.Lyle Mays jest totalnie nieznany jako dobry pianista a znacznie ciekawszy od Jaretta.

W czym jest ciekawszy od Jarretta? Przyznam się, że go nie znam. Może polecisz jakieś jego płyty jako lidera?

[Magnepan]

Proszę bardzo:

1. Ukryta Zawartość

   Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
   Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Lye Mays - Lyle Mays
   
2. 
   

   Ukryta Zawartość

   Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
   Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
   
3. Lyle Mays - Street Dreams
   
4. 
    
   

   Ukryta Zawartość

   Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
   Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
   
5. Lyle Mays - Solo Improvisations for Expanded Piano
   
6. 
    
   

   Ukryta Zawartość

   Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
   Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
   
7. Lyle Mays with Marc Johnson and Jack de Johnette
   

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość Arek__45]

Zauwazylem jak bardzo na muzyke ktora preferuje Magnepan.... maja wplyw kolumny jakich uzywa.

Edytowane 16 Czerwca 2013 przez Arek__45

[Magnepan]

Kolumny raczej są dobrane do muzyki jaką lubię - musi być muzykalnie.

[Gość Arek__45]

Mozna i tak ..ja to co lubie slucham wiecej....system nie moze mnie ograniczac.....

 

 

 

.....ale pokazuje kto jest artystą a kto oszustem.....

[Magnepan]

NVA, jesli ktoś kończy Konserwatorium lub ma zdolności muzyczne NIGDY nie będzie muzycznym oszustem. Jeszcze nie tak dawno pojawiały się w naszym mieście kilku osobowe zespoły grających Cyganów którzy mają wrodzony talent muzyczny i nieżle przycinali rózne świetne kawałki.To są prawdziwi muzycy ale oni nie uważają siebie za muzyków. Często artyści których piosenki trafiają na listę przebojów nie mają takiej charyzmy i ich granie przypomina grę do kotleta albo gorzej.

Edytowane 16 Czerwca 2013 przez Magnepan

[audioburak]

Jak słyszę np. dzisiejsze Opole, to dodałbym "do kotleta w lokalu dla niedosłyszących" delikatnie mówiąc. A o charyzmie przy braku podstawowych kwalifikacji lepiej nie wspominać. To, co gra dziś wiele kapel na weselach jest na znacznie wyższym poziomie niż czołówka naszej młodej estrady. Dlatego jeśli idzie np. o jazz, to lepiej pewnie posłuchać po raz 66 Hołowni, Milesa, Mraza, Grappelly'ego, Maysa czy Evansa sprzed lat, niż dzisiejszych produkcji...Albo nawet Freddy Cole'a ;-) na Telarcu.

[Gość Arek__45]

[piano]

<br />oczywiście.Lyle Mays jest totalnie nieznany jako dobry pianista a znacznie ciekawszy od Jaretta. <br />

 

Lepiej pisać MOIM ZDANIEM:)

 

Ps. b.lubię L.Mays

[Chicago]

NVA, jesli ktoś kończy Konserwatorium lub ma zdolności muzyczne NIGDY nie będzie muzycznym oszustem. Jeszcze nie tak dawno pojawiały się w naszym mieście kilku osobowe zespoły grających Cyganów którzy mają wrodzony talent muzyczny i nieżle przycinali rózne świetne kawałki.To są prawdziwi muzycy ale oni nie uważają siebie za muzyków. Często artyści których piosenki trafiają na listę przebojów nie mają takiej charyzmy i ich granie przypomina grę do kotleta albo gorzej.

 

Następna bzdura napisana przez Nu M. Co ma wspólnego ukończenie szkoły i zdolności ze szczerością muzyczną. Są projekty, w których muzycy uczestniczą tylko i wyłącznie dla pieniędzy, bez względu na zainteresowania i wrażliwosć, a decyduje o tym przede wszystkim fakt, że są zawodowcami i profesjonalistami. Największym się zdarza brać udział w takich gniotach, że szkoda słów. Jak masz człowieku szmal, to i Lyle Mays do Ciebie przyjedzie zagrać Twój ulubiony nu jazz, wszystko kwestia ceny, no chyba, że cie wyjątkowo nie lubi, ale jak ma braki finansowe to i tak wpadnie. Następnym bzdetem, który jest tak często powielany przez amatorów muzyki to tekst o graniu do kotleta. Nawet chyba sobie sprawy nie zdajesz w ilu renomowanych, światowej ligi klubach, podczas koncertu można zamówić przysłowiowy kotlet. Większość, włącznie z Blue Note, Birdland... (oprócz Green Mill '-), to kluby gdzie się serwuje dania podczas koncertów... to samo największe gwiazdy grające na statkach podczas rejsów na Karaiby. Wspólnie się wszyscy bawią i jedzą, a Artyści oprócz tego, że też jedzą, to i grają do kotleta... Najwięksi Artyści... ale, żeby to wiedzieć Nu M to trzeba wpaść na Jackowo i zobaczyć trochę świata, a nie siedzieć za klawiaturą i pluć jadem z pozycji powiatowego glinianego sfinksa.

[Magnepan]

Widzisz MarkN , jak zwykle przekręcasz I MYLISZ WIELE POJĘĆ związanych z muzyką i przyzwoitym graniem.

Mówienie że ktoś gra do kotleta nie uwłacza temu że artysta gra w sali restauracyjnej lub umila czas graniem muzyki konsumentom.

Las Vegas słynie z koncertowania gwiazd muzyki najwyższych rangą popularności zarówno muzyki rozrywkowej jak i jazzu.

Granie do kotleta określa kiepski poziom grania.i samej gry muzyków. Dziwię się że nie rozróżniasz podstawowych pojęć i określeń choć twierdzisz że z muzyką z racji profesji [ pisania o niej? ] masz do czynienia więcej niż ktokolwiek inny na tym forum.

Po za tym odpowiedż nie była skierowana do Ciebie więc nie musisz czuć się w obowiązku odpowiadać i wyjaśniać czy gwiazda pokroju Mays'a przyjedzie na koncert czy nie.To że Mays jest genialnym muzykiem to większość wie i moim skromnym zdaniem

jest lepszym technikiem od Jarretta którego też lubię.Sądzę że gdyby L.Mays chciał trzaskać płyty z częstotliwością z jaką

Jarrett wydaje swoje, to gwarantuję że byłoby ich sporo więcej bo możliwości kompozycyjne Mays'a są na dużo wyższym poziomie od Jarretta.

To muzyk o innej wrażliwości,taki prawdziwy artysta i geniusz muzyczny na miarę Bacha [ to nie są moje słowa, ale potwierdzam]

Edytowane 16 Czerwca 2013 przez Magnepan

[broy]

Bardzo lubię L.Maysa, to kapitalny pianista, ale sorki - Keith to inna półka tyle w temacie, dziękuję za uwagę

 

ten kawałek LM to klasyczny sernik z polewką, miłe to ale jednym uchem wpada drugim wypada i tyle go pamiętasz

[Magnepan]

Jedno z najnowszych nagrań Lyle Mays'a [ w internacie] improwizacja z Alex Acuną i nowym klawiszowym wynalazku o brzmieniu

kontrabasu i fretless kontrabasu.

 

Tak masz rację Keth [ którego też lubię] to niższa półka [imho]

[piano]

Megan,

 

Jak już pisałem w innym wątku, w/w nie jest już takie nowe(2010), a załączony przez Ciebie fragment wrzuciłem już do wątku "co nam gra.." chyba z rok temu, co nie oznacza, ze nie można go odświeżyć:)

 

Co do K.Jarretta...

 

Nie chce mi się pisać, ale w dużym skrócie, to jest to jeden, jedyny z wielkich pianistów, których po prostu nie lubię!

Podchodziłem do jego twórczości parokrotnie i wzbudza u mnie szacunek za technikę, ale na tym koniec uniesień.

Po za paroma wyjątkami m.in np. "Always Let Me Go" CD 2 Set, ten muzyk nie wzbudza we mnie pozytywnych wibracji.

Irytują mnie też jego pojękiwania, które imho, są często za mocno akcentowane.Ma to swój plus i odbicie dla rasowego audiofila, ale dla melomana już nie koniecznie.Oczywiście, ze ten sposób akcentowania wydaje się nierozerwalny w przypadku jego twórczości, ale mnie ma prawo się nie podobać.

Być moze nadejdzie czas, ze na powrót podejdę ponownie do jego twórczości, ale póki co dorobek tego artysty mnie nie przekonuje.

[Magnepan]

Również mam ten dwupłytowy album i ten utwór jest moim zdaniem doskonały.Te jego pojękiwania nie są jak dla mnie drażniące

ale faktycznie mogą przeszkadzać. Tak dla odmiany zaserwuję Tobie twórczość Warrena Bernhardta którego poznałem w tym

samym okresie co Jaretta a jego pierwsza płyta dla DMP Records ' Hands On' zrobiła na mnie ogromne wrażenie a zwłaszcza improwizacja Preludium op 28 no.20 Chopina.Jesli znajdę to wkleję.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Nowość w tym wątku.

Rewelacyjne nagranie Kwartetu Dhafera Youssefa z równie genialnym co sam lider pianistą Tigran Hamasyan.

Piekne nagranie, wysmienity koncert i wspaniała gra Dhafera i Tigrana.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[piano]

Stary, poczciwy DMP Records.:)

 

Dzięki,:)

 

Ciekawa interpretacja - zapisane:)

 

Dobra..,zmykam, bo to wątek o nowościach.

Przepraszam za OT:)

[Magnepan]

I jeszcze raz ten sam koncert i wybitna gra duetu Dhafer i Tigran w utworze 'Sura'

[Chicago]

.To że Mays jest genialnym muzykiem to większość wie i moim skromnym zdaniem

jest lepszym technikiem od Jarretta którego też lubię.Sądzę że gdyby L.Mays chciał trzaskać płyty z częstotliwością z jaką

Jarrett wydaje swoje, to gwarantuję że byłoby ich sporo więcej bo możliwości kompozycyjne Mays'a są na dużo wyższym poziomie od Jarretta.

To muzyk o innej wrażliwości,taki prawdziwy artysta i geniusz muzyczny na miarę Bacha [ to nie są moje słowa, ale potwierdzam]

 

Nie znam się na technikach gry na fortepianie i oceniam intuicyjnie, ale wiem, że pianistów takich jak Lyle Mays jest setki, natomiast Jarrett jest jeden. To samo mogę powiedzieć o Corei i Hancocku. To, że jeden pianista jest lepszy technicznie od innego nie znaczy nic, absolutnie nic... jazz to nie jest koncert chopinowski... Tekst o tym, że Lyle Mays jest muzykiem o innej wrażliwości jest odpowiedni bo przecież każdy ma inną wrażliwość i powiedziałbym, że świadomość też, natomiast tekst, że to prawdziwy artysta i geniusz na miarę Bacha jest satyryczny i... co tu dużo mówić - bardzo dobry. Dodałbym, że nie tylko na miarę JSB, ale również w porywach na Beethovena i Mozarta.

Napisz coś Mag na temat technik gry na fortepianie, chętnie się czegoś nauczę...

Byłbym zapomniał... płyta Fictionary, nie jest nagrana w technice 24 bitowej i brzmi zupełnie przeciętnie, zresztą muzycznie to też żadna rewelacja...to trio moim zdaniem nie pasuje do siebie.

 

Powracając do głównego nurtu wątku... absolutna nowość i chyba po raz pierwszy spotkanie mojego ulubionego SFJazz Collective z Chickiem Coreą. Jest to prawdopodobnie prolog do najnowszego projektu grupy, w którym tym razem celebrowana będzie twórczość tego Wielkiego pianisty. Projekt ten zapowiadany był już od dłuższego czasu i tak jak w poprzednich przypadkach zacznie się od serii koncertów uwieńczonych finalnie i tradycyjnie wydaniem nowej płyty... Już zacieram ręce.

Na trąbce gra nowojorski trębacz... też z Izraela - Avishai Cohen...

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[Gość Arek__45]

A dlaczego do swych typowych jazzowych projektow Pat Metheny wybral.......innych pianistow?

Edytowane 17 Czerwca 2013 przez Arek__45

[Gość papageno]

<br /> Już zacieram ręce.<br />

Ja też, dzięki MarkuN. JAZZZZZ. Z jakim nabożeństwem patrzą muzycy na Mistrza! Jazz ekumeniczny.

[Chicago]

> Arek_45

 

Widocznie koncepcyjnie bardziej mu pasowali... Lyle Mays to kawał solidnego Artysty i moim zdaniem świetnie się sprawdzał w większości popowych projektów Pata.

Edytowane 17 Czerwca 2013 przez MarkN