Skocz do zawartości
IGNORED

Polityka | archiwum


Ojciec Dyrektor

Rekomendowane odpowiedzi

Zdaje się, że wyciągasz wnioski nt. od niedawna panujących zwyczajów i ich wpływu na zdrowie na podstawie osób urodzonych w latach 30tych XX wieku.

To nie są zwyczaje panujące od niedawna. Tam na stojakach rowerowych pod akademikami widuje się rowery prawdziwie antyczne, pamiętające zapewne lata 30-te. Do tego oni kult ruchu na świeżym powietrzu wyznają również od zamierzchłych czasów - narciarstwo biegowe wynaleźli wcale nie wczoraj. Przy czym rower jest o tyle najgorszy ze wszystkiego, że jest to maszyna do oszczędzania energii - pozwala jechać o wiele szybciej niż idąc, jednocześnie redukując wydzielanie ciepła w drodze wysiłku - w rezultacie czego mamy skuteczne chłodzenie ciała strumieniem powietrza (wiadomo jak radykalnie wiatrak zwiększa skuteczność radiatora czy chłodnicy), przy braku grzania od środka.

 

Człowiek jest ewolucyjnie stworzeniem afrykańskim, poza Afryką funkcjonuje od 60 tys lat, co w skali ewolucyjnej jest czasem krótkim, i dlatego właśnie w naszym klimacie pozytywnie reaguje np. na zwiększenie temperatury w mieszkaniu. Stąd też paradoks - w cieplejszym klimacie (Włochy, Hiszpania, Australia) żyje dłużej niż w zimnym (Skandynawia) mimo że w tym drugim przypadku mamy lepszą służbę zdrowia itd.

 

Rower to rzecz dobra w Indiach a nie u nas, więc dziwi mnie obecny obłęd w promowaniu tego ustrojstwa kosztem samochodu. Jest to zresztą składnik uruchomionych przez lewicę procesów, które kosztują Europę utratę przemysłu a za tym i znaczenia na świecie.

 

Przypominam historię samochód elektryczny jako pierwszy pokonał prędkość 100km/h problemem były wtedy akumulatory. Dane obecnych elektrycznych samochodów poza brakiem zanieczyszczania powietrza to np. fantastyczne przyspieszenie, super cicha praca proste rozwiązanie bezpiecznego niezaleznego napędu na 4 koła.

A skąd bierze się u nas prąd, potrzebny do ładowania akumulatorów?

 

Clarkson i spółka testowali elektryczną Teslę i wyniki były słabe - ciężkie toto, na torze radziło sobie słabo, a po przejechaniu wcale nie długiego dystansu trzeba było ładować akumulatory przez wiele godzin. Benzyniakowi wystarczyłoby 3min tankowanie.

 

Niby lit w akumulatorach ma teoretyczną wydajność energetyczną z kilograma większą niż benzyna, ale trudno się do tego zbliżyć w realu, poza tym akumulatory nie są specjalnie trwałe, więc ich recykling należy wliczyć w koszty środowiskowe funkcjonowania samochodów elektrycznych.

Jest to zresztą składnik uruchomionych przez lewicę procesów, które kosztują Europę utratę przemysłu a za tym i znaczenia na świecie.

Na rzecz Chin, gdzie rower jest rzadkością.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Silnik spalinowy jeszcze jakiś czas przetrwa ale na dłuższą metę nie ma szans.Upieranie się przy nim jest beznadziejne.Zanieczyszcza powietrze,zużywa paliwo,którego kiedyś zabraknie i ma małą wydajność.U zarania motoryzacji silnik spalinowy rywalizował z elektrycznym.F.Porsche już na początku XX wieku budował samochody z silnikami elektrycznymi,których napęd był umieszczony w piastach kół.Barierą nie do pokonania okazały się ówczesne akumulatory.Z punktu widzenia silnika spalinowego elektryczny ma same zalety.Jest cichy,nie kopci,daje od razu ogromny moment obrotowy i ze względu na niewielkie rozmiary można go umieścić np. pod podłogą lub w kołach.Wydaje się,że technologia akumulatorowa tak się rozwinęła (m.in. dzięki Tesli),że pod względem zasięgu samochód elektryczny dogania spalinowy.W przypadku Tesli problemem jest awaryjność i akcje serwisowe co nie przeszkadza ludziom wpłacać przedpłaty już na rok na przód (skąd my to znamy).Ale to już zjawisko mody.Myślę,że już jesteśmy blisko momentu przełomu gdy auto elektryczne stanie się alternatywą nawet dla zwykłych ludzi.To kwestia skali produkcji.Upieranie się przy dotychczasowym modelu motoryzacji w imię jakiejś mętnej ideologii i neoliberalnych mrzonek przypomina sytuację XVIIIwiecznych angielskich tkaczy niszczących maszyny parowe.Właśnie rządy państw i organizacje pozarządowe powinny zmuszać wielki przemysł do innowacyjności i szukania alternatywnych rozwiązań.Np. Volvo zapowiada,że już niedługo wyprodukuje auto w którym nikt nie zginie w wypadku.Gdyby przyjąć myślenie misiomora to nadal byśmy jeździli kopcącymi paliwożernymi autami rodem z lat 70.A mamy jeszcze w zanadrzu silnik wodorowy.Może więc wizja zadymionych miast europejskich rodem z Azji nam nie grozi?

Włodzimierz powiedz prawdę miałeś jakieś problemy prywatnie z kimś z PO?

To by uzasadniało Twoje negatywne podejście względem tej partii....

 

Nie ma idealnych lecz ta którą popierasz( nie zawsze zawoalowanie) jest wybitnie jakby tu powiedzieć łagodnie rozwalająca nasz kraj....

jesli kiedyś popierałeś inne ugrupowanie ( spodziewam sie jakie) to tym bardziej zaskakuje mnie Twoje umizgi do tych co teraz koryto obsługują

Przypomnę ponad 96 procent te koryto zostało opanowane przez tych.... w tym samym czasie PO miało wynik ( pisze z pamięci ) ponad 60 procentowy,

dodając do tego co niektórzy na posadkach ( na niekorzyść PO )utrzymali się przez długi czas jątrząc Platformie patrz np. Kamiński ten niewinnie ułaskawiony....

 

Ps to poniżej przedstawi te dokonania które udały sie znakomicie pod nazwą "Dobra Zmiana"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Na rzecz Chin, gdzie rower jest rzadkością.

Klimat mają deko cieplejszy niż u nas.

 

 

Wydaje się,że technologia akumulatorowa tak się rozwinęła (m.in. dzięki Tesli),że pod względem zasięgu samochód elektryczny dogania spalinowy.

Jeżeli władujemy pół tony akumulatorów do samochodu to może zasięg zrobi się porównywalny. Jednak ładowanie akumulatorów trwa o wiele dłużej niż tankowanie (samochodem konwencjonalnym dam radę przejechać 2x zasięg na baku na raz w nagłym i nieprzewidzianym przypadku, elektrycznym ani dudu), a trwałość akumulatorów i koszty środowiskowe ich recyklingu w ogóle wołają o pomstę do nieba. Dlatego jak na razie inicjatywy na rzecz samochodów elektrycznych mają wszystkie cechy szwindlu - technologia wcale nie przyjazna środowisku jest promowana przez państwowe utrudnienia dla konkurencji. Bez interwencji państwa nikt by tego elektrycznego badziewia nie kupił.

 

Co do sprawności silników elektrycznych - niestety wytwarzanie prądu i jego przesył już takie sprawne nie jest, elektrownia węglowa razem z przesyłem mają sprawność energetyczną porównywalną do silnika spalinowego. Niestety to ciągle jest główne źródło prądu u nas.

 

Do tego jest jeszcze jeden problem z samochodami elektrycznymi - lansowana energia odnawialna w postaci fotowoltaiki ma maximum mocy w dzień, kiedy samochody są w ruchu. Dlatego będzie to prowadzić do konieczności przeinwestowania - dwa komplety akumulatorów, jeden ładowany, drugi pracujący. Oczywiście ich producenci zacierają ręce...

 

Ja bym nie skreślał silnika spalinowego tak pochopnie, tylko raczej poszukałbym sposobów na odnawialne wytwarzanie paliw płynnych - np. jakieś instalacje do produkcji etanolu roślinami morskimi modyfikowanymi genetycznie.

trwałość akumulatorów i koszty środowiskowe ich recyklingu w ogóle wołają o pomstę do nieba. Dlatego jak na razie inicjatywy na rzecz samochodów elektrycznych mają wszystkie cechy szwindlu - technologia wcale nie przyjazna środowisku jest promowana przez państwowe utrudnienia dla konkurencji.

Jeden z przykładów na lobbing przemysłowy sprzedawany w ekologicznym opakowaniu.

 

Samochód elektryczny bez akumulatorów za to z elektrownią na pokładzie - samochód na wodór powinien wszystkich pogodzić. Z rury wydechowej będzie wylatywać para wodna.. Miejmy nadzieję, że się rozwinie. .

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

Włodzimierz powiedz prawdę miałeś jakieś problemy prywatnie z kimś z PO?

To by uzasadniało Twoje negatywne podejście względem tej partii....

(...)

 

Nie lubię rudych.

To nie są zwyczaje panujące od niedawna. Tam na stojakach rowerowych pod akademikami widuje się rowery prawdziwie antyczne, pamiętające zapewne lata 30-te. Do tego oni kult ruchu na świeżym powietrzu wyznają również od zamierzchłych czasów - narciarstwo biegowe wynaleźli wcale nie wczoraj. Przy czym rower jest o tyle najgorszy ze wszystkiego, że jest to maszyna do oszczędzania energii - pozwala jechać o wiele szybciej niż idąc, jednocześnie redukując wydzielanie ciepła w drodze wysiłku - w rezultacie czego mamy skuteczne chłodzenie ciała strumieniem powietrza (wiadomo jak radykalnie wiatrak zwiększa skuteczność radiatora czy chłodnicy), przy braku grzania od środka.

 

Człowiek jest ewolucyjnie stworzeniem afrykańskim, poza Afryką funkcjonuje od 60 tys lat, co w skali ewolucyjnej jest czasem krótkim, i dlatego właśnie w naszym klimacie pozytywnie reaguje np. na zwiększenie temperatury w mieszkaniu. Stąd też paradoks - w cieplejszym klimacie (Włochy, Hiszpania, Australia) żyje dłużej niż w zimnym (Skandynawia) mimo że w tym drugim przypadku mamy lepszą służbę zdrowia itd.

 

Rower to rzecz dobra w Indiach a nie u nas, więc dziwi mnie obecny obłęd w promowaniu tego ustrojstwa kosztem samochodu. Jest to zresztą składnik uruchomionych przez lewicę procesów, które kosztują Europę utratę przemysłu a za tym i znaczenia na świecie.

 

 

A skąd bierze się u nas prąd, potrzebny do ładowania akumulatorów?

 

Clarkson i spółka testowali elektryczną Teslę i wyniki były słabe - ciężkie toto, na torze radziło sobie słabo, a po przejechaniu wcale nie długiego dystansu trzeba było ładować akumulatory przez wiele godzin. Benzyniakowi wystarczyłoby 3min tankowanie.

 

Niby lit w akumulatorach ma teoretyczną wydajność energetyczną z kilograma większą niż benzyna, ale trudno się do tego zbliżyć w realu, poza tym akumulatory nie są specjalnie trwałe, więc ich recykling należy wliczyć w koszty środowiskowe funkcjonowania samochodów elektrycznych.

 

Prąd nie musi być z węgla czy ropy, słońce i jego energia to fantastyczna sprawa. Miałem okazję niestety nie u siebie serwisować solary słoneczne na dachu dogrzewające wodę uzytkową w budynku. Zdziwił byś się ale już puźną zimą przy pochmurnym słońcu było 500wat przez 6 godzin dziennie, latem szło ocipieć 9KW i nie wiadomo co było nimi ogrzać. Samochodem elektrycznym nie jeździmy non stop i energię słoneczną spokojnie można zmagazynować na te nasze potrzeby czy to w postaci ładowania akumulatorów czy np. zamieniając wodę elektrolizą na wodor i tlen który pózniej mozemy spalić i odzyskać tą energię.

 

Twoje dane są mocno nie aktualne! same np. baterie słoneczne są non stop usprawniane, jakieś dwa lata temu w Kalifornii rozpoczęto udane prace badawcze nad bardzo wydajnymi bateriami słonecznymi (do tej pory narzekano na małą sprawność tej technologii obecnie w porywach 36 procent) Czas od wymyślenia do wdrożenia do przemysłu to okres jakiś 7-10 lat. Tesla te swoje akumulatory też nie zaczął robić tak od pstryknięcia palcami.

Tak że mając własny dach i baterie na nim 3/4 roku możemy jeździć na słoneczku. Lobby naftowe nie jest zainteresowane rozwinięciem alternatywnych źródeł energii stąd działania np. w zmianie prawodawstwa w wielu krajach. Przykładowo Polska leży sobie ot tak na źródłach energii geotermalnej, Te źródła są na powierzchni 3/4 kraju!!! i znajdują się na głębokościach 500-3000metrów. Było by to opłacalne przypominając że np. na terenie kraju mamy ponad 18'000 zablendowanych od góry odwiertów i mozna by na razie to na początek tanio część z nich uruchomić. No ale nie! żeby uzyskać wszystkie zezwolenia, licencje, e.t.c. to trzeba kwadraturę koła zrobić. Najlepszym przykładem bezsilności jest Rydzyk z Torunia który mając takie kontakty, możliwości, układy grzebał się z tym masę czasu.

 

Mówisz że Clarcson testował Teslę, kiedy to było? czas leci a teraz coś na rozładowanie sportowych motoryzacyjnych zapędów :)

 

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Ja z wodorem zbyt wielkich nadziei nie wiążę, jako że jego przechowywanie to jeden wielki ból nie powiem czego. Słyszałem o innym pomyśle - bor (aż 3 elektrony walencyjne na masie atomowej 11, lit ma 1 na 7) rozkładający wodę i produkcja wodoru w ten sposób. Taka reakcja jednak ma długa stałą czasu, i bez akumulatora by się nie obyło. Pytanie też o koszty i sprawność energetyczną konwersji tlenku boru (w najlepszym przypadku) lub kwasu bornego z powrotem w pierwiastkowy bor.

Stać Cię na Nissana? a na S3 już chyba bardziej :)

 

 

Ja z wodorem zbyt wielkich nadziei nie wiążę, jako że jego przechowywanie to jeden wielki ból nie powiem czego. Słyszałem o innym pomyśle - bor (aż 3 elektrony walencyjne na masie atomowej 11, lit ma 1 na 7) rozkładający wodę i produkcja wodoru w ten sposób. Taka reakcja jednak ma długa stałą czasu, i bez akumulatora by się nie obyło. Pytanie też o koszty i sprawność energetyczną konwersji tlenku boru (w najlepszym przypadku) lub kwasu bornego z powrotem w pierwiastkowy bor.

 

Zapominasz że już lata w CERNIE pracuje się nad syntezą termojądrową, ja jestem optymistą i myślę że fizycy, chemicy inni naukowcy wiedza co robią!

 

Wtedy niestety będzie kolejny problem tak jak na tym dachu z solarami słonecznymi latem; co z tak dużą ilością energii zrobić w kociołku z podgrzewaną parą nazwaną Ziemia.

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Prąd nie musi być z węgla czy ropy, słońce i jego energia to fantastyczna sprawa. Miałem okazję niestety nie u siebie serwisować solary słoneczne na dachu dogrzewające wodę uzytkową w budynku. Zdziwił byś się ale już puźną zimą przy pochmurnym słońcu było 500wat przez 6 godzin dziennie, latem szło ocipieć 9KW i nie wiadomo co było nimi ogrzać.

Energia cieplna to najłatwiejszy do uzyskania rodzaj energii. Z prądem jest o wiele trudniej. A mimo to nawet solary do grzania wody są ekonomicznie słabo opłacalne.

 

Twoje dane są mocno nie aktualne! same np. baterie słoneczne są non stop usprawniane, jakieś dwa lata temu w Kalifornii rozpoczęto udane prace badawcze nad bardzo wydajnymi bateriami słonecznymi (do tej pory narzekano na małą sprawność tej technologii obecnie w porywach 36 procent)

Nawet 100% to za mało, bo niestety stała słoneczna to jakieś 1.36 kW/m2 prostopadle do promieni.

 

Przykładowo Polska leży sobie ot tak na źródłach energii geotermalnej,

Liczyłem to kiedyś, całkowity strumień energii geotermalnej pod całą Polską ma dość małą moc, a sprawność konwersji tego na prąd jest żałosna ze wzgldu na niską temperaturę, która oznacza beznadziejną sprawność maksymalną cyklu Carnota. To elementarna fizyka.

 

Mówisz że Clarcson testował Teslę, kiedy to było? czas leci a teraz coś na rozładowanie sportowych motoryzacyjnych zapędów :)

Spróbuj elektrycznym samochodem wygrać jakiś dłuższy OS.

Trochę Cię Misimor podłamię ale na skrzyżowaniu po zapaleniu zielonych świateł pierwsze 10 metrów przejechane rowerem jest moje mimo mojego wieku.

 

Pytanie na co tym wszystkim piz**m takie mocne samochody żeby stały na skrzyowaniach? ;)

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

misiomor

 

Kilka komentarzy do Twojej wypowiedzi.

Czemu zakładasz,że energia elektryczna musi być wytwarzana z elektrowni węglowych?To myślenie z poprzedniej epoki.

W Chinach jest cieplejszy klimat ale tylko w tych południowych.W Pekinie jest ostry kontynentalny i -30*C w zimie nikogo nie dziwi.Nie rozumiem skąd u Ciebie taka nienawiść do roweru?Że niby to wbrew ludzkiej naturze!W Azji rower to nie rekreacja ale konieczność.Choć już coraz rzadsza bo w miarę rosnącej zamożności jest wypierany przez motocykl i samochód( w Pekinie już tylko samochód,w Indiach motorynka).Ciągle szermujesz hasłami wolności i swobody poruszania,to czemu zabraniasz ludziom korzystania z rowerów?Jakie masz do tego prawo?Jak chcą to mają prawo do poruszania się i do dróg rowerowych.Od razu zaznaczam,że nie należę do frakcji rowerowej ani biegaczy.Rower to nie kwestia klimatu ale mentalności.Sam jestem entuzjastą motoryzacji ale zdaję sobie sprawę,że pewne rozwiązania są nie do utrzymania.Złote czasy motoryzacji z lat 60 już nie wrócą.Ale gdzie jest powiedziane,że np. silnik elektryczny nie może zabrzmieć niczym rzędowa szóstka?To tylko kwestia elektroniki.

Ja nie zabraniam nikomu korzystania z roweru jeżeli chce. Nie podoba mi się tylko zajmowanie ileś deficytowej przestrzeni miejskiej na ścieżki rowerowe po których w zimę nikt nie jeździ.

 

Mam nawet pomysł jak to rozwiązać - ustawiamy na wjeździe do miasta oraz tu i ówdzie w okolicach ścieżek rowerowych znaki informacyjne LED, ratusz zamawia dobrą prognozę pogody, o 18:00 poprzedniego dnia publikuje na swojej stronie internetowej czy następnego dnia pogoda umożliwi korzystanie z roweru jak człowiek czy nie. Jeżeli nie, wtedy wolno parkować na ścieżkach rowerowych. Tyle że eko-fanatycy dostaliby chyba piany na pysku na taki pomysł.

Tyle że eko-fanatycy dostaliby chyba piany na pysku na taki pomysł.

 

Jeździłem na rowerze jak jeszcze nie mówiło się o ekologii i w tamtych czasach gdzie było mniej samochodów na publicznej drodze czułem się bezpiecznie! Obecnie po prostu boję się jeździć inną trasą niż ścieżki rowerowe. Kierowcy samochodów mijają mnie w odległości na włos, następnie zajeżdżają drogę zmuszając do zjazdu na chodnik. Lata temu samochód był elitarny i jeździły nim osoby odpowiedzialne! Obecnie jeżdżą samochodem wszyscy! "auto" można już kupić w cenie popularnego roweru, strach rowerzystę czyha na każdym miejscu, zastanawiam się czy ponownie do miejskiego górala ponownie nie założyć lusterek jak to kiedyś miałem przy turystycznym rowerze. Na migających światłach (mimo że nie powinno się używać) poprawiających moją widoczność jeżdżę całą dobę, co jeszcze mam zrobić żeby nie bać się wyjechać rowerem z domu?

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

Biednemu iksikowi całkiem już rozum zaniknął.

 

A wracając do Dudy - pełniący obowiązki wiceministra niejaki Jaki stwierdził przed chwilą, że "Pan Prezydent Duda jest suwerenny w swoich decyzjach". Już od dawna mówię, że PiSSmani mają ludzi za kompletnych idiotów.

Jestem Europejczykiem.

 

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.