Skocz do zawartości
IGNORED

Polityka | archiwum


Ojciec Dyrektor

Rekomendowane odpowiedzi

Dzieci w dużych ilościach są najbardziej potrzebne do utrzymania zagrożonego Systemu Powszechnej Grabieży zwanego Systemem Ubezpieczeń Społecznych. Nie było by ZUSu ani jego odpowiedników - nie byłoby problemu.

A i ludzie chętniej by się rozmnażali widząc w dzieciach formę zabezpieczenia na starość, jak to było przez całe dzieje, dopóki nie wymyślono ubezpieczeń społecznych.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Dzieci w dużych ilościach są najbardziej potrzebne do utrzymania zagrożonego Systemu Powszechnej Grabieży zwanego Systemem Ubezpieczeń Społecznych. Nie było by ZUSu ani jego odpowiedników - nie byłoby problemu.

A i ludzie chętniej by się rozmnażali widząc w dzieciach formę zabezpieczenia na starość, jak to było przez całe dzieje, dopóki nie wymyślono ubezpieczeń społecznych.

 

ac61de9faf29f1884e852cedeefa8c62.jpg

ZUS istnieje od roku 1933, a spadek dzietności w Polsce poniżej minimalnego (2) nastąpił dopiero na początki lat 90.

Bo te zjawiska mają długą stałą czasu. Emerytura zresztą porządnie dotarła do powszechnej świadomości jak znaczny procent ludzi zaczął jej w ogóle dożywać.

 

W każdym razie bismarckowska emerytura w Niemczech była wcześniej niż u nas, i spadek dzietności dotknął ich wcześniej niż nas. To zresztą od początku miało cechy piramidy finansowej - starych ludzi było bardzo mało, więc można było pobierać niewielkie kilkuprocentowe składki od (licznych) młodych, dawać część starym jako uzasadnienie całego systemu, a resztę do kasy państwowej. ZUS-y były dochodowe gdzieś do lat 70-tych. Dopiero później piramida finansowa się załamała, na początku mało spektakularnie, budżety jeszcze dają radę dopłacać, ale wszystko przed nami.

 

Tak czy siak brak (a przynajmniej silne osłabienie) związku przyczynowo skutkowego między posiadaniem dobrze wychowanych dzieci a jakością życia na starość jest jak najbardziej jedną z przyczyn obecnej zapaści demograficznej.

Gość

(Konto usunięte)

Tak czy siak brak (a przynajmniej silne osłabienie) związku przyczynowo skutkowego między posiadaniem dobrze wychowanych dzieci a jakością życia na starość jest jak najbardziej jedną z przyczyn obecnej zapaści demograficznej.

 

Pytanie tylko jaki procent ze świadomie niemających dzieci liczy na jakościowe życie z emerytury z ZUS? Myślę, że takich idiotów jest niewiele. Większość raczej liczy na dorobienie się zasobów na starość, co łatwiej wykonać nie mając kosztów związanych z dziećmi.

 

Obrazki z przeszłości http://serwisy.gazetaprawna.pl/emerytury-i-renty/artykuly/709814,czy-w-kraju-bez-systemu-emerytalnego-mozna-cieszyc-sie-zyciem-w-podeszlym-wieku.html

 

„Wśród szerokich rzesz biedoty, zarówno wiejskiej, jak i miejskiej, rozpowszechniony był zwyczaj, że starzy mężczyźni oraz stare kobiety, nienadający się już do pracy fizycznej, szli »na żebry«” – wspomina Bohdan Baranowski w monografii „Ludzie gościńca w XVII i XVIII wieku”. Opisując sytuację osób starszych pod koniec XVIII wieku, Baranowski dodaje, że „nikt się więc nie gorszył, przeciwnie, wszyscy uważali za rzecz normalną, gdy staruszek lub staruszka, którzy nie nadawali się już do pracy, szli do przytułku albo na gościniec”. Jednak aż do kolejnego stulecia zjawisko to nie stanowiło w Europie zbyt rzucającego się w oczy problemu, ponieważ mało kto dożywał starości. W 1801 r. na zachodzie Europy średnia życia człowieka wynosiła około 30 lat. Wśród bogaczy dochodziła do około 49 lat. „Starość to zimna febra, to boleści, / z chwilą gdy komu minie lat trzydzieści / już tyle samo wart, co gdyby sczezł” – narzekał doktor Faust w dramacie Johanna Wolfganga Goethe.

...

Wielopokoleniowe rodziny stały się wówczas normą, podobnie jak przekonanie, że dzieci powinny zapewnić rodzicom opiekę, kiedy ci osiągną podeszły wiek. Tego zresztą domagały się od wiernych Kościół katolicki oraz Kościoły protestanckie. Ale praktyka często odbiegała od codzienności. Jean-Pierre Bois w swojej książce wyszczególnił trzy główne typy starości. Pierwszy, bezpieczny, kiedy dzieci poczuwały się do obowiązku opieki. Drugi, kiedy „po cichu aplikowano śmiertelną miksturę”, aby tą drogą rozwiązać problem wiekowej babci lub dziadka. Trzeci model dotyczył osób samotnych lub porzuconych przez krewnych, które nie potrafiły „samodzielnie rozwiązać problemu swego utrzymania”. To one zapełniały ulice miast, stając się dla młodszych obywateli żebrzącym wyrzutem sumienia.

...

W latach 1866–1870 specjalna komisja francuskiego rządu badała sytuację na wsi, zajmując się też problemem osób w podeszłym wieku. W swym raporcie ostrzegała rolników posiadających gospodarstwa przed przekazywaniem ich spadkobiercom, ponieważ to bardzo szybko zmieniało codzienną egzystencję dobroczyńcy. „Dzieci odsuwają go od siebie, wyrzucają go ze swych domów, odsyłają jedno do drugiego, ma dożywotnią rentę, której najczęściej mu nie wypłacają” – przedstawia Jean-Pierre Bois. Jednocześnie ta sama komisja alarmowała rolników, iż nie oddając majątku w ręce dzieci, narażają się na gwałtowną śmierć. Przytaczano przykłady zabójstw dokonywanych przez potomstwo, zbyt niecierpliwie czekające na zgon rodziców.

 

Na terenie ziem polskich problemy ze starszymi osobami na wsiach, a zarazem kwestie spadkowe regulowała instytucja wycugu. Zniedołężniały chłop szedł na wycug, czyli przekazywał notarialnie swoją gospodarkę dzieciom w zamian za dożywotnie utrzymanie. Te zaś umieszczały go w nieogrzewanej izbie i marnie karmiły, aby chłód i głód zabiły go jak najszybciej, co stanowiło działania dopuszczalne w świetle obowiązującego prawa.

...

Pytanie tylko jaki procent ze świadomie niemających dzieci liczy na jakościowe życie z emerytury z ZUS? Myślę, że takich idiotów jest niewiele. Większość raczej liczy na dorobienie się zasobów na starość, co łatwiej wykonać nie mając kosztów związanych z dziećmi.

Takie kombinowanie się załamie - ile chleba dostaniemy za uncję złota, jeżeli w kraju wszyscy mają złoto, a nikt nie pracuje i nie wytwarza chleba?

osób samotnych lub porzuconych przez krewnych, które nie potrafiły „samodzielnie rozwiązać problemu swego utrzymania”.

Nie wystarczyło mieć dzieci, trzeba je jeszcze było dobrze wychować. A motywacją był los tych, którym się to nie udało.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

  • Moderatorzy

Bo te zjawiska mają długą stałą czasu. Emerytura zresztą porządnie dotarła do powszechnej świadomości jak znaczny procent ludzi zaczął jej w ogóle dożywać.

 

W każdym razie bismarckowska emerytura w Niemczech była wcześniej niż u nas, i spadek dzietności dotknął ich wcześniej niż nas. To zresztą od początku miało cechy piramidy finansowej - starych ludzi było bardzo mało, więc można było pobierać niewielkie kilkuprocentowe składki od (licznych) młodych, dawać część starym jako uzasadnienie całego systemu, a resztę do kasy państwowej. ZUS-y były dochodowe gdzieś do lat 70-tych. Dopiero później piramida finansowa się załamała, na początku mało spektakularnie, budżety jeszcze dają radę dopłacać, ale wszystko przed nami.

 

Tak czy siak brak (a przynajmniej silne osłabienie) związku przyczynowo skutkowego między posiadaniem dobrze wychowanych dzieci a jakością życia na starość jest jak najbardziej jedną z przyczyn obecnej zapaści demograficznej.

System dotąd działał dopóki nie był ciągle rabowany przez rządy na ich bieżące potrzeby.

Zasada składanego procenta i długiego okresu wpłat była skuteczna.

Najlepszy przykład co zrobiła PO z kasą zgromadzoną w OFE, moja przyszła emerytura wg otrzymanych danych spadła o 50%.

Tusk i pogrobowcy będą za to przeze mnie rozliczani przy każdych wyborach.

 

A co do hedonizmu, egoizmu to kiedyś raczej większa liczba potomstwa wynikała z braku antykoncepcji, mniejszych środków koniecznych by wychować dzieci i brak ciągłego wtrącania się systemu w wychowywanie dzieci.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

747 nie spamuj bo zostaniesz oznaczony jako spamer i co za tym idzie stracisz możliwość czynnego korzystania z forum.

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

Co selekcja międzygatunkowa u zwierząt w warunkach już prawie nie istniejących (naturalnych) ma wspólnego z ludźmi? Sam fakt, że gatunki (rasy/narody) ludzkie rozmnażają się zdecydowanie lepiej w zdecydowanie gorszych warunkach bytowych świadczy, że do ludzi selekcja naturalna prawie nie ma zastosowania.

 

A warunki "mysiego raju" są akurat bardzo podobne do warunków życia na zachodzie (jak na razie): gwarantowanie syto, ciepło i bezpiecznie. Co u myszy i w dużym stopniu u ludzi doprowadzi/doprowadza do podobnych skutków.

 

Jak selekcja międzygatunkowa? Co to ma do rzeczy? Na siłę próbujesz udowadniać, że i u zwierząt u i ludzi poprawa warunków bytowych prowadzi do autodestrukcji. Owe myszy i warunki w jakich przeprowadzono eksperyment nie mają żadnego związku z tym jak zwierzęta zachowują się bez ingerencji człowieka. Czy to w warunkach zupełnie dzikich, czy już tych w których człowiek ingerował. Jakoś tak się dziwnie składa, że populacje nie laboratoryjnych a "normalnych" myszy czy szczurów które ze wględu na człowieka mają nieporównywalnie lepszą bazę pokarmową wcale nie giną, wręcz przeciwnie.

Pewnie i zniesienie systemu emerytalnego i generalne pogorszenie warunków bytowych jest i sposobem na zwiększenie dzietności np. w Europie tylko co z tego? Nie będzie ani zniesienia emerytur, ani tym bardziej żaden rząd czy polityk nie spowoduje np. spadku dochodów by obywatele mieli więcej dzieci. Więc o czym tu dyskutować?

Ani społeczeństwa bogatych państw zachodu nie wymrą jak te myszy z eksperymentu, ani nie nastąpi żaden cud który sprawi, że biali w Europie, nagle będą się gwałtownie rozmnażać. Pozostaje uzupełnianie "ubytków" imigarcją. Żadne obrazki z muzułmanami, czy opatrznie rozumianą poprawnoscią polityczną tego też nie zmnienią.

Polska ma fatalną sytuację demograficzną, żadne 500 czy nawet i 1000+ tego nie zmnieni. Tak czy tak czeka nas przyjmowanie imigrantów i to w milionach, nie tysiącach. I przyjęci zostaną bo inaczej wymrzemy, , mimo, że i obecnie i dajacej się przewidzieć przyszłości do mysiego raju mam daleko. Patrząc jaką "miłością" do imigrantów pała wiekszośc pisujacych w tym wątku ciekaw jestem tylko jakich środków i sposobów będą musieli użyć rządący by do nieuniknionych i koniecznych kroków tych "kochających" przekonać. Prośbą, groźbą lub siłą. I porzućcie wreszcie nadzieję, że czeka nas przyszłość państwa jednorodnego etnicznie, które moze sobie pozwolić by "obcych" nie lubić i nie tolerować. Wszelkie nadzieje...

System dotąd działał dopóki nie był ciągle rabowany przez rządy na ich bieżące potrzeby.

Zasada składanego procenta i długiego okresu wpłat była skuteczna.

Żeby składany procent był coś wart, jakiś Wokulski musi wziąć się do roboty, zarobić kasę i zapłacić procent inwestorowi. Bez tego jest zwyczajny krach systemu bankowego, i papierami z procentem można sobie napalić w piecu.

Gość

(Konto usunięte)

Nie będzie ani zniesienia emerytur, ani tym bardziej żaden rząd czy polityk nie spowoduje np. spadku dochodów by obywatele mieli więcej dzieci.

 

Zgadza się: z własnej woli rządów populistycznych nie będzie i się nie spowoduje. Większą dzietność białych możliwie spowodują dopiero skutki nieuniknionego krachu globalnej piramidy finansowej i powrót do względnej normalności gospodarczej. Oczywiście pod warunkiem braku bardzo prawdopodobnej kolejnej WŚ.

bo zostaniesz

 

No to ja a nie Ty, co to Cię obchodzi czy jestem oznaczony czy nie ?

 

Fox, mnie się wydaje, jestem niemal pewien, że posiadasz jakiś poważny deficyt, ciągłe czepianie się mnie nie może być przypadkowe, to trwa już lata całe.

Gość

(Konto usunięte)

A ta kolejna WŚ - to jaka będzie

 

Całkowity piz*.

 

https://www.youtube.com/watch?v=7YGhTt5C_1U

 

Ale przecież ty wiesz lepiej z tego Kremla.

 

Francowaci to określenie niedofrancuzów - byłych Polaków mieszkających we Francji?

nieuniknionego krachu globalnej piramidy finansowej i powrót do względnej normalności gospodarczej. Oczywiście pod warunkiem braku bardzo prawdopodobnej kolejnej WŚ.

A komu oprócz Rosji i opierającym tylko na tym swoj byt polityczny prawakom różnej maści zależy na krachu i wojnie? Żadnemu z dużych i poważnych graczy nie zależy, nie leży to w ich interesie. I politycznie i gospodarczo i militarnie. Żadnemu istotnemu państwu, oprócz Rosji nie zależy na tym by nastąpił jakiś globalny przewót i powrócono do "normalności" czyli do godpodarki opartej o prostą wymianę handlową, prostych dóbr materialnych. Ja im się nie dziwię, jedyne co mają i to w ogromnych ilościach o surowce, surowce które w obecnej sytuacji tracą na znaczeniu i wszystko wskazuje, że będą tracić dalej. Były czasy i w Polsce gdy wielicka sól dawała ponad połowę wpływów do skarbca królewskiego. Były, ale się skończyły i już nie wrócą.

Gość

(Konto usunięte)

Żadnemu istotnemu państwu, oprócz Rosji nie zależy na tym by nastąpił jakiś globalny przewót i powrócono do "normalności" czyli do godpodarki opartej o prostą wymianę handlową, prostych dóbr materialnych.

 

Tani chwyt erystyczny - fałszywa alternatywa.

 

Gospodarka oparta na złożonej wymianie pustym pieniądzem i derywatywami ma tylko jedną przyszłość - cmentarz.

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

A komu oprócz Rosji i opierającym tylko na tym swoj byt polityczny prawakom różnej maści zależy na krachu i wojnie? Żadnemu z dużych i poważnych graczy nie zależy, nie leży to w ich interesie. I politycznie i gospodarczo i militarnie. Żadnemu istotnemu państwu, oprócz Rosji nie zależy na tym by nastąpił jakiś globalny przewót i powrócono do "normalności" czyli do godpodarki opartej o prostą wymianę handlową, prostych dóbr materialnych. Ja im się nie dziwię, jedyne co mają i to w ogromnych ilościach o surowce, surowce które w obecnej sytuacji tracą na znaczeniu i wszystko wskazuje, że będą tracić dalej. Były czasy i w Polsce gdy wielicka sól dawała ponad połowę wpływów do skarbca królewskiego. Były, ale się skończyły i już nie wrócą.

 

Od zawsze większy zysk od soli dawali tylko niewolnicy. Także Polska na tym korzystała. Współcześni niewolnicy są ciągle w cenie.

Tani chwyt erystyczny - fałszywa alternatywa.

 

Gospodarka oparta na złożonej wymianie pustym pieniądzem i derywatywami ma tylko jedną przyszłość - cmentarz.

 

 

 

 

Ani erystyczny ani tym bardziej tani. Cmentarz to jest istotnie ale dla tych którzy w owej wymianie nie uczestniczą. Teraz sobie plują w brodę, peleton kilometry w przodzie, nawet takie tam pokurcze z ich punktu widzenia czyli kitajce wysforwały się do przodu jak cholera, to co mają zrobić? Mogą tylko krzyczeć, że za szybko jadą i się wszyscy wywalą. Nie mogą przecież wołać zwolnijcie i poczekajcie na nas, bo nie tylko nie poczekają ale i śmiechem zabiją.

 

Także Polska na tym korzystała

Nie tylko Polska. Sowieci bez niewolniczej pracy milionów niewolników dla niepoznaki zwanych skazanymi nie zbudowaliby komunizmu. Skonczyli się niewolnicy, znaczy skazani i się psuć zaczęło...

Tani chwyt erystyczny - fałszywa alternatywa.

 

Gospodarka oparta na złożonej wymianie pustym pieniądzem i derywatywami ma tylko jedną przyszłość - cmentarz.

 

Kocham czytać takie stwierdzenia! Czuję się, jakbym był o kilkadziesiąt lat młodszy i czytał "Trybunę Ludu".

 

W międzyczasie na cmentarzu wylądował system powiązanych ze sobą gospodarek socjalistycznych z patronem w postaci ZSRR.

 

Nie, żebym był wielbicielem współczesnego kapitalizmu, ale on jakoś dycha, a socjalizm zdechł. Może to o nim myślisz pisząc "Gospodarka oparta na złożonej wymianie pustym pieniądzem"? Bo pusty pieniądz z tamtych czasów całkiem dobrze pamiętam.

Jestem Europejczykiem.

 

Gość Włodzimierz_55692

(Konto usunięte)

(...)

 

Nie tylko Polska. Sowieci bez niewolniczej pracy milionów niewolników dla niepoznaki zwanych skazanymi nie zbudowaliby komunizmu. Skonczyli się niewolnicy, znaczy skazani i się psuć zaczęło...

 

N myśli miałem czasy, kiedy sól była walutą. Sowietów jeszcze wówczas nie było. Chyba.

Gość

(Konto usunięte)

Cmentarz to jest istotnie ale dla tych którzy w owej wymianie nie uczestniczą. Teraz sobie plują w brodę, peleton kilometry w przodzie, nawet takie tam pokurcze z ich punktu widzenia czyli kitajce wysforwały się do przodu jak cholera, to co mają zrobić? Mogą tylko krzyczeć, że za szybko jadą i się wszyscy wywalą. Nie mogą przecież wołać zwolnijcie i poczekajcie na nas, bo nie tylko nie poczekają ale i śmiechem zabiją.

 

Zdradź ile "wymieniłeś" w jednym z największych polskich "peletonów" z ostatnich lat - Amber Gold. ))) Jak on niesamowicie pędził! )))

 

Nie, żebym był wielbicielem współczesnego kapitalizmu, ale on jakoś dycha, a socjalizm zdechł.

 

Fałszywe hasła i dylematy wpajane za młodu u niektórych zostają aż do grobu. Jaka jest największa materialna gospodarka świata - chińska? "Kapitalistyczna" (konkurencyjna, prywatna) czy "socjalistyczna" (centralnie sterowana, partyjna)?

 

Wracając do "peletonu" - rynków i produktów finansowych. Skale tego syfu pokazuje np. jeden obrazek (ekspozycja na derywatywy Deutsche Bank w stosunku do PKB Niemiec i krajów strefy euro) i jedno pytanie: dokąd idą 60-90 mld euro generowanych/kreowanych co miesiąc przez EBC - na inwestycje w przemysł czy na wykup różnego rodzaju śmieciowych produktów finansowych?

 

DB_derywaty.png

O tym to sobie z misiomorem podyskutuj, jak pisałem, wielbicielem współczesnego kapitalizmu nie jestem.

Inteligentny zrozumie za pierwszym razem, nie trzeba mu powtarzać.

Jestem Europejczykiem.

 

A jednak Polacy nie tacy źli...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

    Gość
    Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.