Skocz do zawartości
IGNORED

Piano solo (poważna)


Jakew

Rekomendowane odpowiedzi

W tym temacie Bach i Beethoven i Chopin nie będą omawiani ponieważ ich - arcywybitnym - kompozycjom wykonywanym na fortepianie solo poświęcono odrębne wątki. Sonaty, preludia, fugi, wariacje, mazurki......

 

Jestem fanem piano solo i ciekawią mnie Wasze fascynacje/rekomendacje w tym obszarze. Wielkie kompozycje - fortepian solo.

 

Ze swej strony polecam 24 Preludia i Fugi, Op. 87 Szostakowicza. Genialna, XX-wieczna kontynuacja poszukiwań Bacha i Chopina.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/40629-piano-solo-powa%C5%BCna/
Udostępnij na innych stronach

Bo to muzyka bardzo abstrakcyjna, brak różnych mitów i wyjaśnień pozamuzycznych. Przymierzam się do słuchania, mam bodajże w wykonaniu Aszkenazego.

O sonatach i partitach na skrzypce solo Bacha też chyba nikt... to też abstrakcyjna muzyka.

Ja mam wykonanie Jarretta - czasem słucham. Nie jest to muzyka wywołująca tak skrajne emocje jak jego kwartety. Najbardziej lubię nr 23.

 

Z innych utworów na fortepian solo - mniej lub bardziej znanych polecam:

 

miniatury Brahmsa - op. 76 i op. 116-118 , a także niesamowite wariacje na temat Handla

nokturny Faure i jego 13 preludiów op. 103

Franck – Preludium, chorał i fuga oraz Preludium, aria i finał

 

Z XX w.

Sonata b-moll Rachamninowa

Prokofiew – zwłaszcza jego trylogia wojenna (sonaty nr 6-8)

Messiaen: Vingt Regards sur l’Enfant-Jesus

Ciekawa choć odrobinę salonowa jest też muzyka fortepianowa Poulenca

Ja oczywiście będę polecał Strawińskiego, a zwłaszcza jego własne nagranie na pianolę (!). Odczytanie nieprawdopodobnej jakości, nagranie (sonata, Ognisty ptak w wersji na pianolę) rewelacyjne.

Ostatnio kupiłem, za niewielkie pieniądze, duet im Lutosławskiego. Warto śledzić, grają znakomicie. Oczywiście wersję na 2 fortepiany Pietruszki Strawińskiego też.

Jest też Święto wiosny na 2 fortepiany. Wydobywa nieprawdopodobny rytm, ale i emocję "oryginalu". Ja znam z nagrania Naxos.

a bo za mało był (mimo osobnych wątków) omawiany- a ten wątek ma w sobie zalążki czegoś niezwykle obiecującego, jako że Autor, tak to ustawił, że na razie (na razie..) nie mówi się o wykonaniach tylko o kompozycjach, kompozytorach

 

żeby tak pod tym kątem- też o tym wykluczonym w topicu w/w Chopinie

dzięki tej płycie...wiele lat temu pokochałem Clementiego...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Polecam Wizje Ulotne Prokofiewa oraz jego miniaturkę Podszepty Diabelskie, po franc. brzmi lepiej Suggestions Diabolique. Wykonania - to pierwsze Harry Neuhaus, to drugie Frederick Chiu, Benno Moiseiwitsch.

Jak już jestem przy Prokofiewie na fortepian solo, to oczywiście sonaty - 6, 7 i 8.

A co do fug i preludiów Szostakowicza to moim zdaniem dużo więcej w nich Bacha niż Chopina. Muzyka głęboka, ale formalnie zawiła. Jak napisano powyżej - zupełnie inaczej niż w kwartetach, przynajmniej tych wczesnych.

Co do sonat Prokofiewa to Richter uchodzi za punkt odniesienia. Zdaje się, iż jedna z sonat była mu dedykowana. Ja niestety nie mam jego nagrań, jesli nie liczyć niesamowitej III częsci sonaty nr. 6 ze składanki "Richter - The Mystic"(Philips). To wykonanie niezwykle sugestywnie oddaje motyw psychodeliczno-apokaliptycznego walca. Absolutnie szalona jest też interpretacja 7 sonaty w wykonaniu Marthy Argerich.

  • 2 miesiące później...

Odświeżając wątek wspomnę o płycie Vladimira Horowitza z Mozartem (Piano Sonatas K281, 330, 333 i in.)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 2 tygodnie później...

Skoro ktoś z przedmówców polecał 7 sonatę Prokofiewa w wykonaniu Marthy Argerich (nagranie na żywo z Concertgebouw... totalne szaleństwo :P ), ja jako uzupełnienie zaproponuję wersję Goulda. Kontrast jest niesamowity, ale obydwa nagrania stanowią klasę samą dla siebie.

 

A skoro już wspomniałem Goulda - nikt w tym wątku nie wspomniał jeszcze chyba o jego nagraniach Brahmsa... Intermezzi i ballady są naprawdę wspaniałe (no i ten skrzypiący stołeczek ;) ), nawet jeśli nie jest to łatwa muzyka mogąca funkcjonować jako "tapeta dźwiękowa"...

VII Prokofieva to Richter i Sokolow. Słyszałem gościa też ,,który wygrał konkurs Królowej Elżbiety ,Vitaly Samoshko...też genialnie ją gra.

"Wolę błędy entuzjazty od obojętności mędrca" - Anatol France

Jeżeli piano solo i odpada Bach, LvB i Chopin (Liszt, Schubert, Schumann, Rachmaninoff domyślnie też, bo chyba chodzi o mniej oczywiste skojarzenia z klasyką fortepianową?), to polecam z mojej płytoteki:

 

1. Scarlatti - jest sporo fortepianowych wersji jego sonat. Moje ulubione nagranie: Ivo Pogorelich (DG), ale Michail Pletnev też jest nie od rzeczy. Horowitza nie lubię - przesładza Scarlattiego i "romantyzuje" go trochę na siłę. Kilka Sonat nagrał też Arturo Benedetti Michelangeli. Polecam koncert warszawski tego pianisty z 1955!

Scarlatti znalazł się też w repertuarze Murraya Perahi, wraz ze suitami Haendla. A że Peruwiańczyk ma repertuar równie rozległy jak Glenn Gould polecam też jego Bartoka!

 

2. Rameau - francuski mistrz opery skomponował mnóstwo muzyki klawesynowej. Na współczesnym fortepianie nagrywa się je jednak stosunkowo rzadko, a moja ulubiona pozycja to Alexandre Tharaud (Harmonia Mundi). Tharaud wydał też piękną płytę z Couperinem ("Tic, toc, choc")

 

3. Totalną pianistykę reprezentuje przez lata zapomniany Charles-Valentin Alkan, a w jego muzyce specjalizuje się Marc-Andre Hamelin nagrywający dla wytwórni Hyperion (dostępne na www.ccd.pl) To taki fortepianowy walec drogowy - rozjeżdża wszystko po drodze.

 

4. Scott Joplin należy do muzyki klasycznej, bo to w końcu zapisane kompozycje. Brali sie za to jazzmani z różnym skutkiem, jeszcze w latach 80-tych żyło i grało paru starych mistrzów ragtime'u (Eubie Blake!), ale najlepsze moim zdaniem nagranie popełnił specjalista od Bacha, Joshua Rifkin.

 

5. Seria "Grand Piano" wytwórni Nimbus to współcześnie zarejestrowane odtworzenia rolek pianolowych z lat świetności tej niemal "cyfrowej" technologii. Wśród zarejestrowanych kompozytorów i pianistów Prokofiew, Strawiński, Gershwin, Granados, Busoni, Hofmann, Moszkowski, Friedman i.inn. Seria dostępna także na www.ccd.pl a więcej na ten temat tutaj:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A ja polecam pozycję "The Polish Virtuoso" - Hofmann, Friedman, Moszkowski i Paderewski w niezwykłym repertuarze - kompozycjach... Hofmanna, Friedmana, Moszkowskiego i Paderewskiego

 

6. Znakomite rejestracje pianolowe Enrique Granadosa z 1913 wydała audiofilska wytwórnia Tacet. Jakość współczesnego (2004) nagrania rzeczywiście powalająca. Jest też wersja LP! (W serii wydano też Richarda Straussa z 1906 roku! Niestety nie mam tego)

 

7. Inny mało znany u nas hiszpański kompozytor to Federico Mompou, swego czasu Benedetti Michelangeli grywał jego utwory. A ja czasem słucham sobie jego cyklu Musica Callada w wykonaniu Herberta Hencka (ECM New Series) Niezwykle wyciszona, skromna muzyka!

 

8. Czajkowskiego niespecjalnie lubię i poważam. Ale cykl miniatur fortepianowych z różnych opusów nagrany przed laty przez Światosława Richtera (LP Miełodja) to jedna z moich ulubionych płyt "piano solo".

 

A reszta... Cóż reszta to Bach, Beethoven i Chopin :-)

post-15924-100002417 1211717491_thumb.jpg

post-15924-100002418 1211717491_thumb.jpg

post-15924-100002419 1211717491_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Cuś się nie tak wkleiło :-(

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-15924-100002415 1211717545_thumb.jpg

post-15924-100002416 1211717545_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

No i jeszcze parę okładek:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-15924-100002412 1211717613_thumb.jpg

post-15924-100002413 1211717613_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

Terrapin.

Ciekawe rzeczy, dziękuję. Ja co prawda bym się nie do końca zgodził, że Gould miał repertuar niezwykle szeroki, jak dla mnie miał właśnie wąski. Horowitz w Scarlattim mi się podoba, ma znakomite wyczucie rytmu i bardzo przejrzyście muzykę podaje. A gra tak, jak mu kanony ówczesne kazały, trzeba chyba słuchać nie-anachroniczne. Uczciwie przyznaję, że nagrań Pogorelicia i Pletneva nie znam. A na klawesyn inaczej brzmią, bo to inna technika i kształtowanie dźwięku.

Jak Horowitz na słodko brzmi, to dopiero Perrahia przesładza Bacha! Właśnie sobie słuchałem w kółko trzech wykonań (właściwie 4), Wariacji... Bacha: Gould 1955 i 1981, Rosalyn Tureck i Perrahia. A jaki on słodki i podbarwia wszystko... taki trochę ugrzeczniony. Tureck niesamowita: jej wstępne preludium trwa prawie dokładnie dwa razy tyle co w wersji Goulda i ona wytrzymuje takie tempo, tworzy napięcie. A jak świat zwalnia obroty... I sądzę, że to nagranie równie interesujące jak Goulda.

Terrapin, jeśli chodzi o Rameau (IMO jeden z najbardziej niedocenionych kompozytorów w historii) polecam absolutnie genialne nagrania jego suit w wykonaniu Angeli Hewitt. Szczególnie ostatnia na płycie suita a-moll to miód na uszy.

--->>> Tad46

 

1. Repertuar Goulda wąski???? W imię Ojca i Syna! Toż to jedna z najbardziej imponujących dyskografii w historii pianistyki!!! Nawet nie chodzi mi o ilość nazwisk kompozytorów i listę utworów, bo tu rzeczywiście znalazło by się kilku rekordzistów (Horowitz miał w repertuarze utwory 35 kompozytorów, w znakomitej większości romantycznych; Gould nieco ponad 20) ale o niezwykły wręcz w owych czasach a i dziś niezwyczajny fakt obejmowania repertuarem czterech wieków muzyki! Fakt, że w sposób bardzo specyficzny :-)

 

Gould niby prawie nie grywał romantyków, ale przecież jest Sonata Chopina, kwartet Schumanna, trochę Brahmsa - kwintet, Intermezzi, Rapsodie i koncert fortepianowy, kilka drobiazgów Mendelssohna. Nagrał prawie cały klawesynowy opus bachowski, komplet sonat Beethovena i Mozarta, ponadto jest C.P.E. Bach, Scarlatti, Haendel i Haydn, kilku XVII wiecznych Angoli (Byrd, Gibbons, Sweelinck), Grieg, Sibelius, Scriabin i cała gromadka dodekafonistów (Schoenberg, Berg, Webern, Krenek), są transkrypcje symfonii LvB i fragmentów Wagnera, pieśni i utwory fortepianowe Ryszarda Straussa. Jest też Ravel i Debussy a nawet kompozycje Hindemitha! Uff... Chyba coś tam pominąłem, ale właściwie z "obowiązkowej" listy pianistyki z wielkich nazwisk brakuje tylko Rachmaninowa.

 

2. Horowitz wcale nie gra dla mnie "słodko". Gra romantycznie, tzn. z emocjonalnym "rozchwianiem" - z tempo rubato i mocnymi efektami dynamicznymi. Perahia rzeczywiście "słodzi", gra delikatnie i "jasno" ale jest bardziej zdyscyplinowany emocjonalnie. Poza tym potrafi zaskoczyć: jego nagranie transkrypcji kilku utworów organowych Bacha i "Pieśni bez słów" Mendelssohna jest świetnym tego przykładem: pozornie przypadkowe zestawienie muzyki z dwóch różnych epok jest niebywale homogeniczne - nie czuje się prawie, kiedy kończy się jedna muzyka a zaczyna druga. Oczywiście puryści obrażeni: Bach grany jak Mendelssohn i Mendelssohn grany jak Bach! Ale po wysłuchaniu tej dawki herezji rozumiemy przy okazji fascynację Mendelssohna Bachem.

 

3. Scarlatti. Płyta Pogorelicha dla mnie absolutny top! Nikt w mojej opinii nie zagrał tego na fortepianie ciekawiej, głębiej... A klawesynu solo nie jestem w stanie dłużej słuchać.

Benedetti Michelangeli gra kilka sonat Scarlattiego tak jak jubiler oprawia jakieś niezwykłe, egzotyczne diamenty, ale trochę za dużo w tym wirtuozerii i wyśrubowanych temp. Gould chyba kompletnie nie rozumie, po co to w ogóle napisano :-) Bada kilka sonat, rozplątuje w nich jakiś niezbyt dlań frymuśny kontrapunkt, po czym zdaje się porzucić utwór kompletnie nim już nie zainteresowany... Horowitz stosuje natrętne romantyczne sztuczki by wzbudzić podziw, bo jak wiadomo Scarlatti wielkim kompozytorem był. Pletnev stara się uniknąć tej romantycznej pułapki, ale ma trochę za ciężką rękę do Scarlattiego - u niego brzmi to raczej jak jakaś współczesna stylizacja dawnej muzyki, coś w rodzaju Orffa czy Deliusa albo... Szymańskiego.

I na tym świetnym skądinąd tle Pogorelić jest bezkonkurencyjny. Gra delikatnie i spokojnie, niezwykle płynnie i bez efekciarstwa. Muzyka Scarlattiego w jego interpretacji ma w sobie jakieś tajemnicze piękno, którego inni zdawali się nie dostrzegać.

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

1. No jakoś się nie przekonałem... na tej stronie jest 44 kompozytorów, jakich nagrał Richter

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Nagrał!, bo wykonywał więcej. Gould wykonywał muzykę pewnego rodzaju, dość homogeniczną, w której nacisk idzie na klarowną, najlepiej polifoniczną, formę. Jakoś go sobie nie wyobrażam w muzyce Prokofiewa. A między 4 stuleciami większość pianistów się rusza.

No i zapomniałeś o Schoenbergu Goulda, którego wszystkie utwory są na dwóch CD. Wczoraj kupiłem, muszę jeszcze mieć chwilę spokoju. Do Mozarta i Beethovena był niejako przymuszony. U Mozarta granego przez niego są bardzo piękne wykonania i też bardzo nudne.

2. A Scarlattiego Pogorelicia muszę faktycznie posłuchać. Wiele o niej dobrego słyszałem. Swoją drogą, jako że staram się słuchać z otwartą głową, jak dla mnie i Horowitz i Gould mają coś ciekawego do zaproponowania w swoich nagraniach. Każdy w swojej epoce.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

-->> Tad46

 

Richter grał wszystko, wszystkich i wszędzie a z kolei wielu znanych wirtuozów w czasach Goulda jechało albo na Chopinie i Rachmaninowie, albo na Beethovenie plus parę "encores". Większość pianistów porusza się na przestrzeni niespełna dwóch stuleci (druga połowa XVIII wieku - połowa XX). Bardzo niewielu pianistów (nie klawesynistów!) sięga do XVII wieku i właściwie trudno mi znaleźć w głowie nazwisko innego wykonawcy prócz Goulda, który by sięgnął po Gibbonsa czy Byrda na współczesnym fortepianie, bo i w XVII wieku nie było wirtuozerskiej muzyki na klawisze. Współczesna muzyka na fortepian solo jest w zasadzie w zaniku i konfitury stoją na półce z romantykami...

 

Prokofiewa w wykonaniu Goulda nie musisz sobie wyobrażać, możesz posłuchać: nagrał Sonatę nr 7 i "Vision fugitive" Op.22 Mnie się podoba, ale Prokofiewa niespecjalnie lubię i prawie nie słucham. W ogóle z Rosjanami mam problem, właściwie tylko czasem sobie robię "popołudnie ze Strawińskim" no i bywa że córka (8) chce posłuchać "Jeziora..." albo "Dziadka..." (użyto tego w ilustracji do filmów animowanych z Barbie - znakomita promocja klasyki, jak się okazuje).

Ale jest jedna płyta (winyl) Richtera z miniaturami fortepianowymi Czajkowskiego, którą uwielbiam. Nie znalazłem reedycji na CD, ale pewnie jest.

 

O Schoenbergu nie zapomniałem! Takie Ci ładne posty wypisuję, a Ty po łebkach czytasz :-(

 

W gouldowskich nagraniach Beethovena nie czuję żadnego przymusu, zresztą to Gould dyktował wytwórni repertuar swoich nagrań. Myślę natomiast, że o ile świetnie rozumiał wczesne sonaty LvB, często współcześnie lekceważone o tyle te późne, słynne i oklepane zagrał trochę z rozpędu, żeby "zamknąć cykl". Niemniej warto wiedzieć, że można zagrać "Patetyczną" żeby nie była "pathetic" i "Księżycową" bez skojarzeń z jeleniem na rykowisku. Co do Mozarta a'la GG mamy podobne zdanie. Zresztą Gould Mozarta nie poważał i dawał to niejednokrotnie do zrozumienia :-)

 

Pogorelich koniecznie!

 

Miło się z Tobą pospierać na miłe nam obu tematy!

 

Pozdrawiam!

“That which can be asserted without evidence can be dismissed without evidence.” (Christopher Hitchens).

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.