Skocz do zawartości
IGNORED

Odsłuch sprzętu w salonie - ZA OPŁATĄ!


Wuelem

Rekomendowane odpowiedzi

Jakew, 6 Maj 2008, 18:36

 

>Business który spełni wszyskie życzenia swoich klientów wyciągnie nogi, tak samo jak lekarz który

>spełni wszystkie życzenia swoich pacjentów he he he

>

>Oczywiście częstszym problemem jest odwrotność powyższej sytuacji.

>

>Złoty środek, rzecz jasna, zdrowy rozsądek

 

 

Jakew, czy możesz mi wytłumaczyć dlaczego ja tak lubię Twoje posty i gotów jestem pod każdym się podpisać? :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

ARGOS 6 Maj 2008, 12:02

>Traktowanie ich "po ludzku" nabija tylko koszty nie przynosząc zysków.<

 

No to świnie pasaj, panie handlarz, jak traktowanie ludzi po ludzku jest zbyt kosztowne.

 

 

 

A swoją droga ciekawe jak 50 złotych opłaty za słuchanie będzie zmniejszało nabijane koszty???

 

Nie prościej byłoby otworzyć wypożyczalnie a do niej sklep internetowy??? Zresztą sklepy internetowe też mają magazyny i punkty odbioru towaru. Wystarczy tam rozsunąć paczki wyjąc z pudeł kilka klamotów, podłączyć i już mamy odsłuch zorganizowany :)))

 

Ale nieee, nie byłoby prostsze, bo wymaga kapitału, a nasi handlarze buraczani zwyczajnie go nie mają albo wydali na luksusowe rzeczy – które oczywiście oni umieją kupować – drogo i bez szemrania :)))

 

 

 

>ja przeczytałem więcej mądrych książek na temat marketingu zarządzania i ekonomii niż ci się wydaje. A i tak praktyka później wszystko weryfikuje.<

 

Praktyka zawsze wszystko weryfikuje, ale najbardziej weryfikuje to czy potrafisz w praktyce zastosować to czego się naczytałeś. Czytać, to za mało :)))

heheh..a ja robie tak..ide do sklepu, slucham czego chce, a potem jak sie podoba to szukam na allegro..ostatnio wypozyczylem kabelek siltecha, posluchalem, zdecydowalem sie ze mi pasuje, wiec oddalem do sklepu (niby w wielkeij promocji 1500zl), wiec poszukalem po necie...i za 700 go dostalem:)sorry jednych stac i kupuja nowe innych nie..to tak samo jak w salonie samochodowym by kazali placic za przejazdzke..

A to ciekawe .... kabla słuchałeś??? I co? Przytknąłeś ucho i zagrał???

 

Ja robię inaczej - kupuję w audio-salonie, ale poekspozycyjne i bez słuchania, bo i tak nie warto :)

kochani nie czytalem calego watku, ale sprawa wydaje mi sie zrozumiala i prost, czyzby chodzilo o swiadomosc kupujacego i sprzedajacego, gdzies to sie musialo miac, czy wystapilo jakies rozdwojenie jazni :-))

Gość ata77

(Konto usunięte)

kochani nie czytalem calego watku, ale sprawa wydaje mi sie zrozumiala i prost, czyzby chodzilo o

>swiadomosc kupujacego i sprzedajacego, gdzies to sie musialo miac, czy wystapilo jakies rozdwojenie

>jazni :-)

 

Dokladnie

 

Z jednej strony sprzedawcy zarabiający sprzedażą na zycie. Nie ma sie co dziwic, że wkurza ich koles który przez dwa lata przychodzi słuchac i nic nie kupił. Druga strona to "normalni" kupujący którzy wydając ciezko zarobione pieniądze szukają dobrej jakosci za jak najnizszą cene.

Doktorze, nadajemy na podobnych falach, wyznajemy podobne zasady (primum non nocere i tak dalej:), więc... Pozdrawiam, wielu miłych chwil na zielonej wyspie życzę:)

Na Twoją cześć dziś na kolację zamówiłem u zony naleśniki z Canadian Maple Syrup. :)

"Bits are bits, right? Wrong! 

If you can't hear the difference between cables, DACs, etc. - count yourself lucky. Your audio life is much simpler."

....to jest jakaś durna i bzdurna moda. IMHO sprzedawcy strzelili sobie we własną stope ustalając ceny ZAPOROWE za odsłuchy. Za cenę 50-60zł mozna cztery razy iść do kina na 2,5 godzinny film w dolby digital. Czyli za tą samą cenę mamy 10 godzin dobrej rozrywki.

 

Ja rozumiem motywację, chca się odciąć od takich co to nic nie kupują, tylko przyłażą i dupę zawracają. Ale nie tędy droga. W ten sposób zniechęcają również część potencjalnych kupujących.

A na pierdołowatych zawracaczy dupy w zupełności wystarczyłaby stawka 10-15zł za sesję odsłuchową. Dla takich nawet taka kwota już jest zaporowa. Natomiast dla tych, co rzeczywiście chcieliby coś kupić, a nie są pewni że wybiorą za pierwszym razem-jest to jak sądzę do przełknięcia, nawet jeżeli przyszłoby zapłacić kilka razy.

10PLN za sesję nie wyeliminuje spryciarzy chcących kupić - ale wysyłkowo i tanio a wcześniej jednak odsłuchać chocby w salonie. Kwota taka nie zwraca niestety kosztów takiej prezentacji.

 

Kino jest masowe i dlatego jednostkowo tanie. Dlatego porówania cenowe do indywidualnego ze swojej natury odsłuchu mają IMHO niewielki sens, zwłaszcza że kino to rozrywka natomiast odsłuch jest bliższy zdobywaniu wiedzy.

Jakich kosztów prezentacji? Opłacenie pracowników? Prąd? A ileż tego prądu więcej zużyje zestaw włączony na godzinkę? Sklep i tak jest otwarty dajmy na to w każdy dzień roboczy od 10 do 18. I pracownikom się płaci niezależnie od tego czy obsługują odsłuchy, czy nie obsługują.

 

Owszem, jeżeli w celu prezentacji trzeba byłoby specjalnie wynająć pomieszczenie, zwieźć sprzęt, wynająć obsługę i np. ochronę, to koszty są. Natomiast przeprowadzenie odsłuchu w sklepie który i tak byłby w tym czasie czynny, i w którym i tak byliby zatrudnieni pracownicy kosztuje praktycznie tyle, ile prąd zużyty przez specjalnie w tym celu podłączony sprzęt. Jak ktoś decyduje się prowadzić sklep, to musi się liczyć z ponoszeniem pewnych kosztów stałych. To, czy będą w sklepie odsłuchy czy ich nie będzie na owe koszty stałe wpływa tyle co nic.

Odnoszę wrażenie że niektórym sprzedawcom wydaje się, że robią łachę klientom że w ogóle do nich gębę otworzą.

To może niech wprowadzą bilety za samo wejście do sklepu?

Zgadzam się.

 

jeśli chcemy kupić np. wzmacniacz za ca 10kzł to owe 50 zł stanowi 0,5% wartości transakcji - chyba mało jeśli mamy możliwość weryfikacji naszych oczekiwać. Per analogia; kupując samochód na rynku wtórnym za np. 80kzł jesteśmy skłonni zapłacić za przegląd w ASO np 500 zł i mieć pewność, iż opowieści sprzedawcy nie są pochodną twórczości braci Grimm.

 

Traktując serio hobby audiofilskie (nawet oglądactwo) trzeba być przygotowanym na koszty. jeśli jestem kinomanem nie wpycham się do kina "za friko" tylko kupuję bilet. sprzedawcy pewnie chcą aby traktować słuchanie jako rozrywkę więc po zakupie biletu na odsłuchy klient ma prawo ganiać obsługę po salonie.

Ciekawe komu się znudzi najpierw

 

Pozostaje ciekawa kwestia:

 

- co będą robili w wolnym czasie sprzedawcy kiedy klienci obrażą się i przestaną nie tylko oglądać...

 

ale i kupować?

McGyver, 6 Maj 2008, 23:55

 

Różnice między sugerowaną ceną detaliczną a ofertami sklepów internetowych znacznie przekraczają owe 10PLN. Kombinatorowi ciągle będzie się opłacało - nawet zrobić 10 takich odsłuchów przed kupieniem na necie.

 

Pamiętać też należy że trwający odsłuch oznacza zablokowanie sali i części personelu a więc ryzyko straty poważnego klienta który akurat w czasie takiego odsłuchu przyszedł.

McGyver, 6 Maj 2008, 23:55

 

>Jakich kosztów prezentacji? Opłacenie pracowników? Prąd? A ileż tego prądu więcej zużyje zestaw

>włączony na godzinkę? Sklep i tak jest otwarty dajmy na to w każdy dzień roboczy od 10 do 18. I

>pracownikom się płaci niezależnie od tego czy obsługują odsłuchy, czy nie obsługują.

 

Rachunek kosztów jest prosty. Jeśli 50% ludzi przychodzi dupę pozawracać (tak własnie jest i mówię tutaj nie o tych co przychodzą oglądać tylko o tych co faktycznie dupę zawracają, każą sobie wsystko podłączać i godzinami ślęczą a później i tak nic nie kupują) to musisz zatrudnić więcej pracowników do obsługi dowcipnisiów. Mniejsze sklepy i tak są otwarte i i tak siedziw nich jeden człowiek, ale większe mogą ograniczyć dzieki temu liczbę pracowników to już są wymierne i niemałe korzyści. Nie wspominam już o takich sytuacjach, ze odsłuchiwane urządzenie nie jest egzemplarzem demo tylko przeznaczonym na handel, przy podłczaniu np zarysuje się obudowa. Ja znam takich, co to zamalowują rysy flamastrem, ale zasadniczo powinno się obniżyć cenę takiego urządzenia. Jeśli ma to być w imię tego, że jakis cwaniaczek później i tak nic nie kupi to trzeba jakoś temu przeciwdziałać.

 

Również cena 50 PLN nie wydje mi się zaporowa, jeśli ktoś faktycznie ma 2 koła na klocek to 50 PLN nie powinno stanowic problemu. 10 PLN to jednak trochę śmiech, dwa lepsze piwka, a jeszcze część jajcarzy dopiero poczułaby się ważna, "no bo przeca płacę i wymagam" i jak sprzedawca by przed nimi nierówno dywan rozłożył to dopiero by obsmarowali. Najuczciwiej jednk byłoby gdyby ta kwota była do zwrotu w momencie zakupu któregoś z testowanych urządzeń, zaś sama opłata była stosunowo wysoka, własnie koło 50 PLN, żeby takiego gnojka zabolało, 10 PLN to nie jest żadna zapora, to jest jak opłata za parkowanie w centrum miasta, wszyscy na to narzekają, a i tak pakują się samochodami jedenna drugiego, bez względu na to czy faktycznie potrzebują czy mogliby z powodzeniem podjechać autobusem.

 

 

W ogóle to zastanawia mnie czemu nikt jeszcze nie zwrócił uwagi na jeden istotny drobiazg - namawianie ludzi przez sprzedawców allegrowych do posluchania w sklepie. To jest prawdziwe chamstwo i przyczyna całego zamieszania. Taki cwaniaczek nie wynajmuje lokalu, nie płaci pracownikom, nie płaci za prąd, nie zużywa się jego klocek tylko własność kogoś innego, on przyjdzie "na gotowe". To jest nieuczciwa konkurencja i moim zdaniem sklepy powinny zacząć od zgłasznia takich przypadków do UOKiK. Sprzedawca internetowy powinien albo sam udostępnić towar do odsłuchu (choćby przez umożliwienie odstąpienia od umowy w ciągu np. tygodnia) albo otwarcie przyznać, że kupuje sie u niego kota w worku, jest taniej ale nie ma możliwości sprawdzenia niczego, tak by było uczciwie z jego strony.

Qubric, 6 Maj 2008, 19:25

 

>ARGOS 6 Maj 2008, 12:02

>>Traktowanie ich "po ludzku" nabija tylko koszty nie przynosząc zysków.<

>

>No to świnie pasaj, panie handlarz, jak traktowanie ludzi po ludzku jest zbyt kosztowne.

 

Po pierwsze to nie ja wprowadziłem opłaty za odsłuch, napisałem tylko ze doskonale rozumiem motywy właścicieli sklepów, więc sam sobie pasaj świnie. Zresztą handlownie w PL niewiele się od wypasu trzody rózni, w jednym i w drugim przypadku bardzo często jak nie kopniesz to nie zatrybi. Po drugie tradycyjnie mam propozycję dla wszystkich mądrych w tym takze dla ciebie - niech się wykażą, niech pokażą jak dobrze można wyjść na rozpieszczaniu klientów. Proszę bardzo, otwórzcie swoje sklepy i wtedy zobczymy jak długo będziecie w praniu stosować to czego tak się domagacie. Jeśli macie rację to wykosicie konkurencję, zetrzecie ją w pył, ja wam jednak mówię, że się zderzycie z dupiastą rzeczywistością ze się wam bebechy z mózgiem zmieszają.

 

>A swoją droga ciekawe jak 50 złotych opłaty za słuchanie będzie zmniejszało nabijane koszty???

>

>Nie prościej byłoby otworzyć wypożyczalnie a do niej sklep internetowy??? Zresztą sklepy internetowe

>też mają magazyny i punkty odbioru towaru. Wystarczy tam rozsunąć paczki wyjąc z pudeł kilka

>klamotów, podłączyć i już mamy odsłuch zorganizowany :)))

 

>Ale nieee, nie byłoby prostsze, bo wymaga kapitału, a nasi handlarze buraczani zwyczajnie go nie

>mają albo wydali na luksusowe rzeczy - które oczywiście oni umieją kupować - drogo i bez

>szemrania :)))

 

I gdzie tutaj sens? Jak coś wymga kapitału to odbija się tak samo na finalnej cenie jak konieczność zatrudnieni dodatkowego sprzedawcy.

 

>>ja przeczytałem więcej mądrych książek na temat marketingu zarządzania i ekonomii niż ci się

>wydaje. A i tak praktyka później wszystko weryfikuje.<

>

>Praktyka zawsze wszystko weryfikuje, ale najbardziej weryfikuje to czy potrafisz w praktyce

>zastosować to czego się naczytałeś. Czytać, to za mało :)))

 

Jeśli usiłujesz mi dosrać to chyba nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Wytłumaczę więc prościej - jak dla mnie wszystkie książki są warte siusiaka, nawet te najmądrzejsze, najbardziej specjalistyczne. Przeczytałem ich trochę i mógłbym tak samo jak Waldi Pawlak pochwalić się znajomości zasad TQM, tyle, że do praktyki to wszystko m się nijak. A jak ktos mi wyjeżdża z Bolkiem Prusem jako gościem którego powinni czytać sprzedawcy to normalnie słabo mi się robi. Zupełnie jak ten jeden kolo w filmie "Pieniądze to nie wszystko" wyjeżdżał z Miltonem Friedmanem... No i to własnie jest istota problemu - ludzie piszą to co im się wydaje, a nie mają pojęcia o tym jak to wszystko naprawdę wygląda (a wygląda tak, że możnby machnąć doktorat z psychologii a niekiedy nawet z psychiatrii jak się obserwuje zachowania coniektórych gostków), jadą z jakimiś Wokulskimi, lekturkami które nie mają żadnego związku z teeorią marketingu a TYM BARDZIEJ praktyką, która od teorii jest jeszcze bardziej zawiła i pokręcona. Nie ma prostych odpowiedzi, nie ma prostych metod, wszystko zależy od specyfiki rynku, a nasz ma taką a nie inną.

Najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że wątek o opłatach za odsłuch(fakcie tyleż kuriozalnym, co marginalnym) króluje od ładnych paru dni na tym forum. Kiedy zaś na tymże forum pojawiają się wątki z cyklu: "jaki sprzęt wybrać?", to natychmiast odzywa się zgodny chór: "nie kupuj nowego - tylko używany", "kupowanie nowego to głupota" itd. Może szanowne towarzystwo się zdecyduje - skoro salony są niepotrzebne, to po co bębnić w klawaiturę?

WOJTEK2, 7 Maj 2008, 09:43

 

>Bo może ten wątek podkręcają sprzedający żeby przetestować czy numer z opłatą przejdzie czy też nie

>-:)

 

Myślisz?... Mnie się wydaje, że pyskówka o całowaniu w dupę nie jest miarodajnym polem do testowania dla nich. Mogą co najwyżej wyrobić sobie opinię o potencjalnych nieklientach.

>dżarro

Ja sam kupuję sprzęt używany,bo relacja jakość cena jest nie do pobicia.Ale ponoszę ryzyko kupna używki i ewentualnego nie spasowania jej w systemie,najwyżej sprzedam z małą stratą.Natomiast nie łażę po salonach,nie wypożyczam sprzętu do domu,udając zainteresowanego zakupem klienta.

to czy przyjmną się odsłuchy płatne, czy nie zdecyduje (decyduje) oczywiście rynek w danej miejscowości,

a moje subiektywne odczucia są takie, że osoba która już coś nabyła w danym sklepie, powinna być mieć pewne preferencje np. prawo do bezpłatnych odsłuchów,

natomiast nie jestem przeciwnikiem pobierania opłat za odsłuch co do zasady, ale kwoty powinny być elastyczne, tj. uzwględniające m. in. rodzaj i ilość sprzętu, tutaj zgadzam się MG ale nie do końca, bo podłączanie dla klienta kilku zestawów w różnych konfiguracjach to jednak jest trochę pracy (jest to po prostu usługa inna niż sprzedaż), oczywiście przy zakupie kwota musi zostać odliczona od ceny - ale to chyba wszyscy stosują.

Co z tego że taki Audiostyl pozwolił mi na bezpłatny odsłuch (bo już nabywałem 3 sprzęt), gdy zmasakrował mnie przy wymianie sprzętu na inny po tygodniu od zakupu (-25%), a ten który oddałem sprzedali pewnie jako nowy.

Tak że wymagana jest elastyczność w podejściu do klienta ale w pełnym zakresie.

Hazardzista5

"Co z tego że taki Audiostyl pozwolił mi na bezpłatny odsłuch (bo już nabywałem 3 sprzęt), gdy zmasakrował mnie przy wymianie sprzętu na inny po tygodniu od zakupu (-25%), a ten który oddałem sprzedali pewnie jako nowy.

Tak że wymagana jest elastyczność w podejściu do klienta ale w pełnym zakresie."

 

Panowie ! (a moze i Panie...)

Nastepny skandal !!

 

W Australii

- do 14 dni odnosisz sprzet do sklepu, w ktorym kupiles i pod warunkiem ze wszystko jest w komplecie, wlacznie z kartonem, sklep zwraca pieniadze - NO QUESTIONS ASKED !!!

- do miesiaca (a jak dobrze znaja klienta to dluzej) pod warunkiem, ze powyzszy warunek jest spelniony, mozesz wymienic na inny BEZ ZADNEJ STRATY FINANSOWEJ. I tak jest w kazdej branzy.

Nawet taka glupia Ikea oglasza prawie na kazdym plocie ze jest "Ok to change your mind... - przynies wszystko razem z opakowaniem a wymienimi ci na cos innego...

Wylaczam sie z watku... Z

i co>?chcialbys byc potem nabywca takiej rzeczy?

kto niby mialby sfinansowac ewentualny upust?

dzieci do piaskownicy,a nie pisac takie idiotyzmy na forum.

Tomek

Masz pewność nabywając wymarzony klocek w krajowym sklepie,że jest całkowicie nowy ?

Już kiedyś o tym pisałem ( ba publikacja w AV nawet była ).

To jest tak jak z płytami,nigdy nie ma pewności ile kieszeni cedeków zaliczyły.

Wpadnę któregoś dnia, to opowiem.

misiomor, 7 Maj 2008, 00:30

 

>McGyver, 6 Maj 2008, 23:55

>

>Różnice między sugerowaną ceną detaliczną a ofertami sklepów internetowych znacznie przekraczają owe

>10PLN. Kombinatorowi ciągle będzie się opłacało - nawet zrobić 10 takich odsłuchów przed kupieniem

>na necie.

 

A czy komuś, kto chce kupić klocek za 1500-2000zł będzie się opłacało zrobić choćby trzy odsłuchy kosztujące po 50zł? Nie, zostanie zniechęcony już na starcie. I to nazywam "strzałem w stopę" sklepikarzy. Wszak w naszym kraju najtańszego sprzętu sprzedaje się najwięcej. Klienci na budżetówke pójdą do marketów.

>

>Pamiętać też należy że trwający odsłuch oznacza zablokowanie sali i części personelu a więc ryzyko

>straty poważnego klienta który akurat w czasie takiego odsłuchu przyszedł.

 

Bzdura. Już od dawna w niemal wszystkich salonach panował zwyczaj wcześniejszego umawiania się na odsłuchy. Klient nieumówiony nie powinien się dziwić że akurat salka jest zajęta. Zatem klient który obraża się na sklep o to, że salka jest zajęta podczas gdy on przyszedł nieumówiony nie jest żadnym poważnym klientem, tylko zwykłym zawracaczem dupy.

Poważny klient nie będzie się obrażał, tylko się konkretnie umówi na odsłuch.

To jakiś żart ?! 1 kwietnia mamy za sobą . Pieniądze za odsłuch ???!!!

""Albatros" w Gdańsku" życzy sobie kasę za odsłuch ,przecież oni nie maja pomieszczenia odsłuchowego !!

Byłem tam i twierdze z cała stanowczością ,że nie maja sali odsłuchowej ,

jest wprawdzie jakaś klitka 2 na 2m ,siedzi sie z głową miedzy kolumnami - to profanacja odsłuchu !!!

Biorąc kasę za prezentacje kolumn czy innego sprzętu zabijają i tak marny rynek audio w naszym kraju,

podcinają gałąź na której siedzą ;-)

to komedia jakaś z tymi opłatami za odsłuch. Niedługo kupując aparat cyfrowy trzeba będzie płacić za jego uruchomienie.

Czy jest wiadomo jak jest w przypadku , kiedy klient chce kupić audio, ale przed tym, chce go podłączyć celem sprawdzenia czy działa, czy to też jest odsłuch i za to też ma zapłacić?

Bo jak tak, to je.ał pies taki sklep.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.