Skocz do zawartości

Klub otwarty  ·  740 członków

Rotel Klub
IGNORED

Klub miłośników Rotela


Rekomendowane odpowiedzi

Było czy nie ?...

Klocki Rotela znów atakują Hi-Enda ? Nowa odsłona kultowej serii Michi !:

https://www.tophifi.pl/aktualnosci/zaawansowane-konstrukcje-michi-dostepne-w-salonach-top-hi-fi-video-design?fbclid=IwAR1na2iId5l8P0G2a2lghd7bprUyh-gNJ8C21mSoSwZPrHnGYhlfu10PsgQ

 

Edytowane przez Micke 13

I love the sound of crashing guitars

15 minut temu, Micke 13 napisał:

Było czy nie ?

Było było... nawet sporo. Jak tak ma wyglądać "atak na hi-end" to już wiadomo, czemu Rotel nigdy nie był i nie będzie uważany za hi-end...

Edytowane przez mol01

Z ceną nie przesadzili. Ciekawe czy będzie jakieś źródło. 

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

Czołem ludzie

Słucham od kilku miesięcy Rotel Ra-03 + Focal Cobalt 816s, jak na zdjęciu
Głosy kobiece jeszcze nigdy nie brzmiały tak zniewalająco.
Analityczność dźwięku sprawdza się również w brzmieniach instrumentalno-elektronicznych. Lajtowy bas.

Szukam jakiegoś CD - doradzicie coś do 1000zł?
Myślałem o używce Rotel CD11, ale to tylko taki luźny pomysł.

Z góry dzięki za przydatne info.
Pozdrówki.
ig

rotel.png

Lepszy będzie odtwarzacz z napędem tylko CD, moze rcd-1070 się uda wyrwać za 1000zł z małym kawałkiem, no i będzie to nadal dobre źródło, jeśli w przyszłości przeskoczysz na wyższy poziom ze wzmakiem. Sam slucham na rcd 1072 w duuuzo drozszym towarzystwie i jakoś sobie radzi ? bardzo szybko wczytuje plyty, przełącza ścieżki itp, radzi sobie ze sporymi rysami, no i odtwarza płytę już po jakichś 10s od włączenia zasilania, w DVD nie do pomyślenia... ps: mam nadzieję, ze te głośniki w czasie odsluchu nie stoją pod ścianą, wciśnięte za tv, bo jeśli tak, to najpierw sobie je przestaw i ciesz się poprawą dźwięku za 0zł ?

Edytowane przez baksiu

Cześć, kolumny mam odsunięte 40cm od ściany i więcej to już nie chcę (bass-reflex z przodu, nie wiem czy dobrze widać).
To musi być player CD/DVD ponieważ zamierzam odtwarzać na nim również płyty DVD

2 godziny temu, bubulin napisał:

To musi być player CD/DVD ponieważ zamierzam odtwarzać na nim również płyty DVD

Np Oppo BDP-93EU, będzie na pewno lepiej niż RDV-03.

 

Niestety czytniki w dvd Rotela są marnej jakości :-((

Albo jak radzi baksiu, osobne playery.

"A na całe Kargulowe plemię i pole spuść, dobry Panie, wszystkie plagi egipskie. Tylko się nie pomyl i nas, Pawlaków, sąsiadów Kargulowych, nie doświadczaj, bo my się swojej miedzy trzymamy."

37 minut temu, klecha napisał:

Niestety czytniki w dvd Rotela są marnej jakości :-((

Poza jednym "małym" wyjątkiem RDV-1080 z obsługą DVD Audio, ale to trudny do zdobycia staruszek - o Div-X'ach, MP3 i Blu-Ray zapomnij... poza tym jest 2x grubszy od tego Twojego RA-03.

Edytowane przez mol01

Aha, no i pamiętaj, że ani RDV-03, ani RDV-1080 nie mają wyjść HDMI, więc jak masz nowoczesnego smart-TV bez wejść analogowych (component lub S-Video) to sobie nie pooglądasz ?

Edytowane przez mol01

Dzięki, przemyślę to. Może istotnie CD wystarczy.
W TV mam wejście component - czy to rozwiązuje problem łączności z ewentualnym DVD playerem, czy też po takim componencie jest jakiś ubytek jakości dźwięku/obrazu?

2 godziny temu, mol01 napisał:

Poza jednym "małym" wyjątkiem RDV-1080 z obsługą DVD Audio, ale to trudny do zdobycia staruszek - o Div-X'ach, MP3 i Blu-Ray zapomnij... poza tym jest 2x grubszy od tego Twojego RA-03.

Najniższy Rotel z HDMI to RDV-1062 choć w standarcie 1.1. Też nie za często spotykany. 

I jest jeszcze jeden argument za kupowaniem audio-systemów: w przypadku ewentualnego rozwodu rzadko się go traci na rzecz partnera: jacht przepadnie, dom przepadnie, dzieło sztuki przepadnie, prawa rodzicielskie przepadną - ale sprzęt na pewno będzie ci towarzyszył na nowej drodze życia. Nawet lichwiarz powinien to docenić.

Godzinę temu, bubulin napisał:

W TV mam wejście component - czy to rozwiązuje problem łączności z ewentualnym DVD playerem, czy też po takim componencie jest jakiś ubytek jakości dźwięku/obrazu?

Component YPbPr (nie mylić z kompozytowym Composite video) pozwala przesłać obraz o rozdzielczości FullHD (1080p), więc niema żadnej utraty jakość sygnału zapisanego na DVD, a jego zasada działania jest bardzo zbliżona do XLR (gdzie ewentualne zakłócenia mogące wpłynąć na sygnał analogowy biegnący kablem są wzajemnie znoszone, po "scaleniu" sygnałów różnicowych), na S-Video już masz sygnał maks. 576i (czyli nawet nie HD-Ready 720p), a na kompozycie to z odtwarzacza DVD masz obraz jak z kasety VHS na obecnych Smat-TV nie przystosowanych (czyt. nie wspierających) tak marnego sygnału. Niemniej jednak przy dzisiejszych standardach UltraHD 4K (4x FullHD) i 8K (8x FullHD) już nawet DVD staje się pomału przeżytkiem i nie wykorzystuje potencjału najnowszych odmian HDMI, tak jak odtwarzacze Blu-Ray. Pocieszeniem może być tylko fakt, że mało który film na płycie Blu-Ray jest naprawdę w rozdzielczości UltaHD i odtwarzacze interpolują te kosmiczne rozdzielczości... a samo 8K to tylko kolejny chwyt marketingowy...

40 minut temu, marek-1969 napisał:

Najniższy Rotel z HDMI to RDV-1062 choć w standarcie 1.1. Też nie za często spotykany. 

Flagowy RDV-1092 też ma HDMI 1.1, niemniej jednak jakością ustępuje RDV-1080.

Edytowane przez mol01

@bubulin, a tak z ciekawości spytam, bo słyszałem parę Focali (i to z wyższej półki) - nie przeszkadza Ci maniera Focali, które lubią zagrać mocno średnicą (mi się to kojarzy z megafonem) z tym Rotelem? Co prawda nie słyszałem RA-03, ale kiedyś miałem okazję posłuchać Focal JM-Lab Electra 936 albo 946 z Rotelami RC/RB-980BX oraz RCD-970 (czyli "spokojniejsze" modele) i to zestawienie było dla mnie nieakceptowalne (choć akurat właścicielowi się bardzo podobało, więc są gusta i guściki...). Rotel bardzo uwydatnia tą ich manierę, choć i bez tego Focale w ogóle nie trafiają w moje gusta.

Edytowane przez mol01

Efekt megafonu? Nic mi o tym nie wiadomo. Posłuchałem kilku innych wzmaków stereo z tymi Focalami oraz paru innych głośników z tym Rotelem oraz posłuchałem kilku jeszcze innych (tańszych i droższych) zestawów w trakcie kupna - np niezły konfig Dali Icon 6 (piękna wstęga u góry) z Marantz PM7005.

Mój zestaw mnie ujął najbardziej z nich przez wzgląd na dynamikę i szczegółowość sceny, brzmienie trąbki, czy saksofonu to bajka. Pięknie mi izoluje pojedyncze dźwięki, np. cymbałki za każdym razem jak słyszę, to się jaram jak dziecko (nie wiem, czy to już jest prawdziwa analityczność, nie znam się).
Lubię też pewną delikatność tego zestawu, przede wszystkim w basie, do pokoju 20m w sam raz.
 

Oraz przede wszystkim to, jak brzmią głosy kobiece - po prostu zniewalająco, słychać każdy detal i muśnięcie ust. Czytałem gdzieś, że te Focale zostały zaprojektowane właśnie pod głosy damskie.

31 minut temu, bubulin napisał:

brzmienie trąbki, czy saksofonu to bajka. Pięknie mi izoluje pojedyncze dźwięki, np. cymbałki

No właśnie - ten zakres według mnie jest bardzo uprzywilejowany (żeby nie powiedzieć uwypuklony) w Focalach i bardzo eksponuje instrumenty dente oraz przybliża wokale, więc może rzeczywiście jak ktoś słucha głównie jazzu itp. to może się podobać, ale jak dla mnie to zbyt duże odstępstwo od neutralności. Bas, przyznam, z Focali jest bardzo krótki, punktowy, precyzyjny, więc można powiedzieć, że i detaliczny, ale w połączeniu z Rotelem (który też idzie w tą stronę) według mnie nie wybrzmiewa i traci na potędze - bębny (że już nie wspomnę o kotłach) brzmią wtedy w bardzo odchudzony sposób, bez wyczucia objętości, jak z jakiegoś samplera...

Edytowane przez mol01

Dali Icon akurat nie słyszałem, choć kiedyś mocno na nie chorowałem, zaś miałem Marantza PM7000 i to bardzo ciekawy wzmacniacz w cenie ok. 1000zł - mogący konkurować z najwyższymi integrami Rotela z tamtego okresu, choć jednak o nieco innym charakterze grania: nie tak dynamiczny i nie tak rozdzielczy, ale za to bardzo spójny, "przejrzysty" (jak na tą półkę cenową) i ze świetną przestrzennością. Przeszkadzać w nim mogło lekkie ocieplenie brzmienia, ale to raczej zasługa kolumn, które miałem dobrane pod Rotela...

Edytowane przez mol01

Masz rację z tym, co piszesz o basie. Przy czym, osobiście to właśnie takiego szukam - punktowego, niepotężnego i istotnie ciut jakby syntetycznego (w tych Ikonach to właśnie jest bardziej rąbnięcie basowe). Oraz owszem, Rotel+Focal to na pewno nie jest neutralny dźwięk. Takiej neutralnej, syntetycznej ściany dźwięku, o jakiej mówisz, to chyba nie słyszałem nigdy w jakiejś bardzo dobrej odsłonie, może dlatego skłaniam się instynktownie w stronę szczegółowości i analityki. Oraz tak, kobiety i instrumenty dęte to są jedne z najjaśniejszych punktów w graniu tego zestawu. 

Edytowane przez bubulin

Umarł krój niech żyje król !

Niniejszym ja, założyciel naszego zacnego klubu, nieśmiało i z pokorą informuję o zmianie serca w moim systemie.

Przedłużająca się renowacja mojej końcówy Rotela RB-990BX skłoniła mnie w końcu do poszukania zastępstwa. Z Roteli byłem od zawsze zadowolony, zaś na RB-990BX chciałem grać już do końca i przekazać ją razem z całym systemem kolejnemu pokoleniu. Dla mnie to był złapany króliczek, niczego więcej nie chciałem zmieniać w systemie, słuchałem tylko coraz to nowej muzyki. Gdy jednak naprawy RB-990BX przedłużały się (problem z dostępnością części zamiennych), a ja pozostałem przez dłuższy, bo ponad roczny okres bez możliwości słuchania muzyki, zdecydowałem się w końcu poszukać zastępstwa. Odżyła dawna, uśpiona "choroba" audiofila, więc aniołek (czy raczej diabołek) szeptał cichutko do uszka by leżące "odłogiem" oszczędności przeznaczyć znów w całości na stereo i przeskoczyć półeczkę, a nawet kilka wyżej w jakości sytemu. Można powiedzieć, że ostatecznym impulsem była niedawna, tragiczna śmierć piosenkarki Marie Fredriksson, wokalistki m.in. Roxette, która to w dzieciństwie zapoczątkowała moją miłość do muzyki. W sumie to właśnie dzięki winylowi ojca: Roxette - "Joyride" stałem się audiofilem/melomanem (nie jak pewnie wielu Pink Floyd - "Ciemnej stronie księżyca", choć może to tylko taki stereotyp ;P). I tak oto dwa dni temu pojawił się...

Krell KSA-200B (55kg "spawareczka"):

 

 

 

20191219_205301.jpg

20191219_205415.jpg

20191219_205725.jpg

20191219_205815.jpg

I love the sound of crashing guitars

 Witam chłopaków

Nie chciałem zakładać nowego tematu w sprawie porady. Sprawa dotyczy wzmacniacza Rotel ra-820bx4 i doboru kolumn. Jaki kierunek obrać, podstawkowe jak i podłogowe wchodzą w grę. Aktualnie gra sobie to aktualnie z podłogowymi b&w p5 rocznik około 1998. Wiadomo przyzwyczajenia robią swoje ale mam bezpośrednie porównanie do Nad 3020, który gra z gruntem z tymi kolumnami. Rotel szczegółowy i jaśniejszy się wydaje choć może mi się wydawać przez nie tak mięsisty bas jaki daje Nad. Przebywam w anglii więc z tutejszego rynku bym wybierał. Czego oczekuje? Ocieplenia, gruntu. Muzykę słucham przez spotify, gatunki różne prócz disco polo, klasyki, metalu i pochodnych, karta muzyczna audiotrak cube black edition.

P.S ten krell nie jest przypadkiem na poddaszu? Przy tej wadze może być niedługo piętro niżej.

4 godziny temu, Micke 13 napisał:

Krell KSA-200B (55kg "spawareczka"):

piękne monstrum... czy subwoofer dalej jest potrzebny? ?

co robi za przedwzmacniacz?

We stand in the Atlantic
We become panoramic

58 minut temu, krzysiek napisał:

piękne monstrum... czy subwoofer dalej jest potrzebny? ?

co robi za przedwzmacniacz?

Sub jak najbardziej potrzebny. Służy jako aktywna regulacja dołu, taki droższy sposób na poprawę basu gdy nie ma się regulatorów barwy w audiofilskim wzmacniaczu ? Wyznaję zasadę że sprzęt ma służyć muzyce, a nie muzyka sprzętowi. Bardzo lubię wszystkie gatunki, nie tylko te ładnie nagrywane, i np. na takim heavy-metalu z lat 80-tych bardzo często brakuje basu i potęgi. Żaden wzmak nie pomoże, po prostu trza go dodać albo regulatorem barwy jak jest, albo bardziej profesjonalnie subem ? Ma być wykop, tym bardziej na takich gatunku muzyki ?

Tymczasowo brak pre, reguluję głośność z kompa. Jak elektronik mi odda (bo jest na razie u niego by sterować RB-990BX co naprawia) to będzie mój RC-990BX, lub coś pożyczę od kumpli, może coś na lampie. Docelowo oczywiście ma być całość fully balanced, wszystko na XLR-ach. Chciałbym Krella KRC-3, ale jest strasznie drogi (ok 7k zł), więc może coś tańszego.

29 minut temu, fej napisał:

Micke 13

Czy to Ty może sprzedajesz RB-990BX na allegro ?

jest po wymianie kondensatorów i przeglądzie w serwisie ROTELtuning

To nie mój. Mój ciągle jest w naprawie. Również będzie modyfikowany i tuningowany dość mocno, bo jest to konieczne, jak już wspomniałem nie ma niektórych zamienników (a chińskie nie trzymają parametrów). Jak już wróci może go sprzedam, choć nie wiem czy po tak zaawansowanych modyfikacjach się uda. W każdym bądź razie plus będzie taki, że jak mówi mój elektryk, na pewno będzie grał lepiej niż do tej pory (ale nie identycznie jak oryginalny, co może być ważne dla niektórych) i będzie na zamiennikach, więc nie groźna mu już "śmierć" z powodu niedostępności elementów.

Co do kondensatorów, wylutowane były i mierzone, wszystko jeszcze ładnie trzyma, niewielkie ślady zużycia, nawet te największe, niedostępne już Black Gate'y. 

 

Godzinę temu, Jacek_72690 napisał:

P.S ten krell nie jest przypadkiem na poddaszu? Przy tej wadze może być niedługo piętro niżej.

Jest na piętrze, mieszkam w domku o skośnych ścianach (polecam, cudnie niwelują fale stojące). Całość owszem, swoje waży. Krell 55kg, granity na jakich leży kolejne 60kg, kolumny też są na granitach oraz dociążone granitami. Myślę jednak że skoro podłoga wytrzymuje moje targanie martwych ciągów 170kg średnio dwa razy w tygodniu, to i z Krellem da sobie rady ? 

Edytowane przez Micke 13

I love the sound of crashing guitars

3 minuty temu, Micke 13 napisał:

Chciałbym Krella KRC-3, ale jest strasznie drogi (ok 7k zł), więc może coś tańszego.

Te ceny są ostatnio trochę sztucznie napomponowane, mam na sharku dodany KRC-3 do obserwowanych i normalnie jego cena wynosiła ok. 5-6 tys.

Na innym forum jeden z forumowiczów dość długo próbował sprzedać KRC-3, finalnie schodząc coś do 4,5 tys. zł, o ile dobrze pamiętam.

Edytowane przez krzysiek

We stand in the Atlantic
We become panoramic

3 minuty temu, krzysiek napisał:

Te ceny są ostatnio trochę sztucznie napomponowane, mam na sharku dodany KRC-3 do obserwowanych i normalnie jego cena wynosiła ok. 5-6 tys.

Na innym forum jeden z forumowiczów dość długo próbował sprzedać KRC-3, finalnie schodząc coś do 4,5 tys. zł, o ile dobrze pamiętam.

Zgadza się, ceny Krelli szaleją. O dziwo za oceanem są nawet wyższe niż w PL ! Może się mylę bo nie śledziłem ich wcześniej regularnie, ale odnoszę wrażenie że po prostu nie spadły do wcześniejszego poziomu po zwyżkach kursu dolara. Za 4,5k to może i bym jeszcze kupił, ale oczywiście nie teraz, bo się spłukałem na końcówę, ale jak to mówił jej sprzedawca który nie przesiaduje na forach internetowych, w życiu trza sobie od czasu do czasu sprawiać przyjemność ? 

I love the sound of crashing guitars

5 godzin temu, Micke 13 napisał:

w życiu trza sobie od czasu do czasu sprawiać przyjemność ? 

zgadza się, no ale do rzeczy, jak gra ten Krell w porównaniu do Rotela?

We stand in the Atlantic
We become panoramic

Micke 13, chyba nie masz żony, sądząc po wystroju pomieszczenia, jesteś szczęściarzem ? a końcówka fajna, tylko trochę się wybija ponad resztę zestawu! Czekają Cię wydatki, a Krell to dopiero początek, miłej zabawy, też lubię ten sport ?

34 minuty temu, baksiu napisał:

Micke 13, chyba nie masz żony, sądząc po wystroju pomieszczenia, jesteś szczęściarzem ? a końcówka fajna, tylko trochę się wybija ponad resztę zestawu! Czekają Cię wydatki, a Krell to dopiero początek, miłej zabawy, też lubię ten sport ?

Zalety stanu wolnego ? Trza korzystać póki można ? Jakoś nie mam szczęścia w miłości, pewnie za niski jestem i panny omijają mnie szerokim łukiem ? Teraz moda jest raczej na szczupłych i wysokich niż niskich i przypakowanych ? 

Co do wydatków to nie prędko. Na razie na szybko znajdę sobie jakieś tanie, ale dobrze grające pre, albo po prostu pożyczę jakieś na dłużej od uczynnego kolegi audiofila. Może za pół roku sobie nazbieram powoli na preamp Krella, drugie pół roku będę polował na okazję by go kupić taniej ? Tak posłucham parę latek aż odłoży mi się kasy z zapasem na hi-endowe Dynki i wtedy dopiero się pomyśli czy to będą na pewno znów Dynki, bo też czasem myślę nad jakimiś klasycznymi, vintydżowymi JBLami na gigantycznych wooferach ?  

2 godziny temu, krzysiek napisał:

jak gra ten Krell w porównaniu do Rotela?

Od razu na wstępnie trzeba zaznaczyć, że moje wrażenia są ze słuchania bez przedwzmacniacza i tutaj wyraźnie słychać cechy charakterystyczne takiej konfiguracji, które występowały również gdy używałem dwóch zmostkowanych RB-971 MkII bez pre. Tak więc przesadna neutralność brzmienia. Wiem że niektórzy lubią takie konfiguracje, używają np. pasywnych przedwzmacniaczy, ja jednak wolę być "oszukiwany", m.in. też dlatego po 3 latach odsłuchów wielu dziesiątek par głośnikowych, wybrałem kolumny marki Dynaudio, które jak wiadomo neutralne nie są. Preamp dodaje mięcha, barwy i masy całości, co zwolennicy minimalnej ingerencji w tor uznają za sztuczne podbarwianie = oszukiwanie = odstępstwo od neutralności. Tak więc bez pre, o ile audiofilskie realizacje (takie prawdziwe, czyli nawet nie remastery MFSL Pink Floydów, tylko smooth jazzy Chesky Records), brzmią znakomicie, to już moje ukochane lata 80-te są lekko odchudzone, zwłaszcza CD-ripy, bo winyl-ripy potrafią brzmieć dobrze, wciąż lepiej niż na Rotelach. Różnicowanie realizacji jest wyraźne i źle nagrane albumy brzmią co najwyżej poprawnie (znów brak "dobarwiającego" pre). Z innych ograniczeń jakie narzuca teraz sprzęt to przede wszystkim ograniczona dynamika wynikająca z regulacji głośności za pomocą komputera i suwaka w Windowsie, jest to po prostu zmniejszanie napięcia sygnału do końcówki mocy co zawsze degraduje brzmienie. Choć głębia planów pomiędzy kolumnami jest znakomita, to oderwanie dźwięku od kolumn jest słabe, ponownie to samo było na Rotelach bez pre, teraz rozumiem dlaczego przedwzmacniacze Krella do tych końcówek mocy są takie drogie ? Brak połączenia zbalansowanego XLR, a jak wiadomo wszem i wobec, we wszystkich Krellach to zawsze daje najlepszą jakość dźwięku.

Teraz bezpośrednie porównanie Rotel vs Krell:

Pierwsze co rzuca się w uszy to brak podbitej, wyższej średnicy, charakterystycznej cechy klocków Rotela. Po drugie kapitalna głębia sceny, Rotel gra bardziej do przodu niż do tył, co oczywiście też ma swój urok. Scena jest bardzo podatna na ustawienie (jak wiadomo Dynaudio na Esoteckach są bardzo kierunkowe), tak więc doginając po centymetrze kolumny można sobie dowolnie "spacerować" pierwszym planem za linię, na linii, przed linią kolumn. Ponieważ wyższa średnica już nie "zagłusza" środka, słychać masę wcześniej niedostrzegalnych dźwięków / instrumentów / linii melodycznych. Serio, byłem w totalnym szoku jak słuchałem oklepanego jak mi się wydawało Roxette - Joyride (20 lat regularnie słucham tego albumu) i wyłapywałem w tle bez problemu niesłyszalne nigdy wcześniej, nawet na słuchawkach rzeczy (sorki, ale by uczcić pamięć Marie zmarłej parę dni temu, dziewicze odsłuchy Krella były najczęściej na jej muzyce). Żelazna kontrola basu w całym zakresie z jednoczesnym, niskim zejściem, o wiele niższym niż z RB-990BX. Rotel choć jest znany ze znakomitego basu, nigdy nie dał takiej nad nim kontroli. Krell potrafi zagrać bardziej twardym basem (co mi się akurat podoba, choć wiem że niektórzy wolą misia), ale również dostosować się do nagrania i zaokrąglić kontury, prawdziwy kameleon ? Teraz rozumiem co niektórzy czasem nazywają jednostajnym basem z Roteli. Co ciekawe wszystko jest zależne od nagrania, a więc gdy np. mamy twardy basior od najniższych oktaw po wyższe, to taki będzie zagrany, w całym paśmie, brak rozmiękczania sub-najniższych częstotliwości (czytałem że ten model końcówki Krella radzi sobie nawet z wooferami schodzącymi impedancją do 1 Ohm !). Krell trzyma woofery Dynaudio "za mordę" bez problemu i robi z nimi co mu się żywnie podoba. Jak to ładnie napisał JarlBjorn kiedyś o Audience 72SE: Wzmacniacz powinien narzucać swój charakter brzmienia Dynkom, a to Krell właśnie robi na 200%. O wiele lepiej oddany jest rytm nagrań, linia stopy czy gitary basowej zawsze, nawet w najgorszym zgiełku reszty pasma, jest podkreślona i bez problemu śledzona. Owszem, Rotel również to potrafi, ale Krell wbija kontrolę sekcji po prostu na wyższy level. Bardzo namacalna średnica, wokale wycięte z tła choć nie jak na Rotelu wywalane na twarz. Podejrzewam że z pre będzie już holograficzne oddanie pozornych źródeł dźwięku, zwłaszcza na ustawieniach głośników metodą Audio Physic, którą preferuję i od lat używam. Ale uwaga, teraz cecha czasem podana w opisie tego modelu, z którą się w 100% zgadzam, mianowicie czytałem że nie ma on gładkości nowszych modeli. I faktycznie, jest odczuwalny swego rodzaju "brud", "szorstkość" brzemienia, co dla mnie jest cechą jak najbardziej pozytywną i pożądaną, gdyż idealnie pasuje do Dynek-Rockerek ? Wysokie tony z powodu braku pre cierpią troszkę na brak wybrzmienia, za szybkie wygaszanie (czy jak wolą audiofile "trzy płytowi", brak podbarwienia), to samo było na Rotelach bez pre. Ale nawet mimo to słychać bardzo zróżnicowana oddanie barw blach i piszczałek, Rotele tutaj również grały bardziej jednostajnie i sucho. Teraz ogólnie ocena barwy dźwięku. Słuchałem kiedyś integry Krella KAV-300i, ona brzmi przy tej końcówie szaro i nijako. W sumie podejrzewam (bo bezpośredniej konfrontacji nie było) że Rotel RC/RB-990BX gra lepiej od tej integry, co bardzo dobrze o nim świadczy ! Końcówa mimo żelaznej kontroli i sporej detaliczności (nie analityczności) jest raczej lekko na plus po cieplejszej stronie, nie ma mowy o "szklistości" brzmienia. Zauważcie, że słucham z raczej chłodnym w barwach DACiem Hegla HD11 + lekko rozjaśniającym konwerterze USB-SPDIF Audiophilleo2 i na dodatek jaśniejszych realizacji z lat 80-tych, a dalej uważam że zróżnicowanie barw jest lepsze niż z Roteli, oraz ogólny balans tonalny jest ciemniejszy (ale tu pewnie głównie winna jest ta podbita wyższa średnica Rotela).

Pierwsza myśl po początkowych dźwiękach jakie popłynęły z nowej końcówy: "No, teraz gra tak jak powinno ! Na darmo męczyłem się tyle czasu idąc zawsze na jakieś kompromisy przewalając budżetówkę, zwłaszcza sterty tanich CD-Playerów za trzy stówy z Allegro. Trza mi było od razu odkładać kieszonkowe od rodziców na Krella ? ". Co wcale nie oznacza że za mniejsze pieniądze nie można złożyć dobrze grającego systemu, jak zwykle wszystko zależy od poprzeczki jaką sobie postawiliśmy. Tak naprawdę cały problem z tym hobby polega na tym czy potrafimy w pewnym momencie powiedzieć sobie stop i zapobiec rozwoju "choroby" ?

Edytowane przez Micke 13

I love the sound of crashing guitars

14 godzin temu, Micke 13 napisał:

Pierwsze co rzuca się w uszy to brak podbitej, wyższej średnicy, charakterystycznej cechy klocków Rotela.

Też to od razu zauważyłem, gdy się przesiadłem na Modwrighta, a także gdy miałem podpiętego Pass Labsa kolegi. To chyba głównie zasługa przedwzmacniaczy Rotela, podłączaliśmy inne pre i podbicie znikało. Niestety pre Rotela oprócz tej koloryzacji nie oferują dźwięku zbyt wysokich lotów ?

Dzięki za tak wyczerpujący opis ?

We stand in the Atlantic
We become panoramic

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.