Skocz do zawartości
IGNORED

Początek końca odtwarzaczy CD?!


gutekbull

Rekomendowane odpowiedzi

A mnie wkurzaja te plyty CD - bo juz nie wiadomo za co sie placi - za fizyczny krazek czy za zawarta na nim muzyke. Ja na przyklad kupujac plytke od razu robie kopie bezpieczenstwa EAC na wypadek uszkodzenia. Dlaczego nie mozna tego na USB lub SD sprzedawac skoro cena 0,5 GB w detalu kosztuje dyche? I teraz na prawde czlowiek sie zastanawia po czorta zonglowac tymi plytkami. Nie wiem czy to dosc magiczne, ale wolalbym miec wygodniejszy dostep do muzyki.

 

Natomiast ceny sprzetu komputerowego moim zdaniem o wiele lepiej przystaja do rzeczywistosci od audio z "wyzszej polki". Tak wiec jak sie ma w miare wzmacniacz i glosniki to juz zrodlo sygnalu moze zahaczac o sprzet komputerowy, ktory nie dosc ze tanszy, to o wiele bardziej funkcjonalny. W niektorych zastosowaniach bedzie sie tez lepszy.

Zgadza się ceny płyt CD s ą delikatnie mówiąc zwariowane.

Ok.60-80 zł za płytę - zakładając ,że są one kierowane w dużej mierze do ludzi młodych - nie pracujących,

to coś tu jest po.............

Ściągam płytki z USA za ok.5-10$ plus przesyłka. To razem coś ok. 40zł !!! ;-)

>> gutekbull, 16 Wrz 2008, 11:23

 

60 - 80 zł za płytę? Chyba tylko za nowości i tylko w Empiku :)

Baaardzo rzadko kupuje płyty powyżej 29 zł za sztukę, a często nawet taniej. Wystarczy poszukać i odczekać trochę od premiery. Nie wiem, czy wszystkie płyty są w takich cenach dostępne, ale te które mnie interesują jak najbardziej.

Redaktor

 

"Z dyskami twardymi radzę ostrożnie. Pomijając już, ze jest to nośnik kompletnie archaiczny jeśli

>idzie o technikę zapisu,"

 

Mozesz rozwinąc tę "złotą" myśl :)

Rafal996, gutekbull. Właśnie w Empiku sa takie ceny. Bo standardowa marża na płytę wynosiła 28-30%. (od ceny końcowej - czy w "dół"). Zresztą dziwię się, że ludzie kupuja w takich sklepach. Poza nowościami wybór niewielki, a nastawienie na masówkę. Sprzedawcy zazwyczaj bez fioła muzycznego, ale trudno za takie pieniądze mieć lepszych. Temat był wałkowany w innych wątkach wielokrotnie. CD żyje i miejmy nadzieję, że żyć będzie.

GGregory=>

w Trójmieście znikły sklepy z płytami CD , są praktycznie tylko w EMPiku ,także nie ma innej możliwości.

Ja kupuję z USA lub Allegro , ale nowości na Allegro też drogie.

  • Redaktorzy

"Mozesz rozwinąc tę "złotą" myśl :)"

 

A co? Wirujące dyski z zapisem magnetycznym? To prawie tak, jakby zapisywać na taśmie. Geologicznie to Proterozoik albo nawet Archaik.

Redaktor=>

 

To jest wypowiedź faceta z Linn Polska na innym forum :

 

"W tradycyjnym odtwarzaczy CD, dane do przetwornika muszą spływać w określonej kolejności, w równych odstępach czasu. Teoretycznie jest to nietrudne do osiągnięcia, lecz w audio takich teoretycznie łatwych spraw mamy całą masę. Wkładając płytę do odtwarzacza CD, chcemy posłuchać muzyki już i teraz. Im dokładniejszy odczyt (oraz kilka innych czynników), tym lepiej całość zabrzmi. Stąd też masywne transporty zapewniające najlepsze warunki odczytu itp. Niestety nawet najlepszy transport nie jest w stanie w nieskończoność powtarzać odczytu, kiedy natrafi na błędy. Jeśli pracuje z większą szybkością niż 1x, może ponowić odczyt raz, może dwa.

W przypadku zgrywania płyt na komputerze, nie potrzebujemy mieć danych na teraz. Dobry program, jakim jest EAC lub oprogramowanie RipFactory (odpowiednio ustawione), kiedy natrafi na błędy ponawia odczyt, aż informacja zostanie w jak największej ilości właściwie odczytana. Dostarczając "perfekcyjny" strumień cyfrowy, nawet z posiadanej już płyty, do DS'a zabrzmi on lepiej, niż identyczna płyta odtworzona w normalnym układzie (transport-dac). Jitter w DSach jest tak mały, że może on zostać uznany za margines błędu stosownych urządzeń pomiarowych. Jak zawsze trudno sobie wyobrazić rezultat, jest tylko jedna metoda aby się przekonać - posłuchać."

 

:-)

Jeszcze jedna myśl (wcale nie wesoła) przyszła mi do głowy wczoraj wieczorem... Przypomniał mi się mój dziadek, który przez całe życie swoją pensję odbierał w zakładowej kasie. Nawet jak założył konto oszczędnościowe to pensja w kasie a potem z książeczką do banku. I emeryture też od listonosza do rączki. Dla niego nie było to wyobrażalne, żeby nie czuć szelestu papierków i nie zobaczyć błysku monet w rękach - to tak jakby tych pieniędzy nie miał... Jak sobie pomyślę i przypomnę to ja ekwiwalent swojej pensji w papierowych pieniądzach miałem w ręku ledwie kilka razy. I wtedy jakoś dziwnie sie czułem. Dla mnie pieniądz to cyferki na ekranie, kiedy jestem zalogowany do konta w banku. Rachunki płacę przelewem, w sklepach płacę kartą, niewielką część swoich dochodów 'dotykam', kiedy ide na bazarek kupić owoce...

 

Być może my już jesteśmy wymierającym pokoleniem, które musi poczuć szelest papierowej wkładki i zobaczyć błysk płytki. Dzisiejsza 'młodzież', wychowana w erze internetu i odtwarzaczy mp3 muzyką obcujegłównie w formie wirualnej. I to nie nowa, doskonała jakość dzwięku zmyje z powierzchni płyty cd i odtwarzacze, tylko nowe pokolenie, dla którego wygodną forma posługiwania się muzyką będzie karta pamięci flash... A nam zostaną targi staroci, na których będziemy wygrzebywać lśniące krążki i wkładać w pocerowane cd-playery ;-)

Gość Paweł Skurzewski

(Konto usunięte)

ganzz_gut, 16 Wrz 2008, 15:01

 

>Jeszcze jedna myśl (wcale nie wesoła) przyszła mi do głowy wczoraj wieczorem... Przypomniał mi się

>mój dziadek, który przez całe życie swoją pensję odbierał w zakładowej kasie. Nawet jak założył

>konto oszczędnościowe to pensja w kasie a potem z książeczką do banku. I emeryture też od

>listonosza do rączki. Dla niego nie było to wyobrażalne, żeby nie czuć szelestu papierków i nie

>zobaczyć błysku monet w rękach - to tak jakby tych pieniędzy nie miał... Jak sobie pomyślę i

>przypomnę to ja ekwiwalent swojej pensji w papierowych pieniądzach miałem w ręku ledwie kilka razy.

>I wtedy jakoś dziwnie sie czułem. Dla mnie pieniądz to cyferki na ekranie, kiedy jestem zalogowany

>do konta w banku. Rachunki płacę przelewem, w sklepach płacę kartą, niewielką część swoich dochodów

>'dotykam', kiedy ide na bazarek kupić owoce...

>

>Być może my już jesteśmy wymierającym pokoleniem, które musi poczuć szelest papierowej wkładki i

>zobaczyć błysk płytki. Dzisiejsza 'młodzież', wychowana w erze internetu i odtwarzaczy mp3 muzyką

>obcujegłównie w formie wirualnej. I to nie nowa, doskonała jakość dzwięku zmyje z powierzchni płyty

>cd i odtwarzacze, tylko nowe pokolenie, dla którego wygodną forma posługiwania się muzyką będzie

>karta pamięci flash... A nam zostaną targi staroci, na których będziemy wygrzebywać lśniące krążki i

>wkładać w pocerowane cd-playery ;-)

 

 

Bardzo trafne spostrzeżenie,nigdy wczesniej nie przyszło mi do głowy.Analogia ze światem muzyki moim zdaniem pełna.

 

Pozdrawiam

Paweł

To jest dalsza część za Linn Polska cytuje;

 

 

"Chciałbym jeszcze dodać, rezultat dźwiękowy uzyskany dzięki niemal perfekcyjnemu odtworzeniu płyty nie tylko zasługą zgrania płyty do pliku. Do tego dochodzi jeszcze wiele czynników, przesył danych do DAC'a (jitter), szumy oraz same stopnie wyjściowe przetwornika. Osobiście wątpię, czy jakikolwiek urządzenie dzielone (transport i przetwornik) zbliży się jakością do urządzenia zintegrowanego DS z tej samej półki cenowej. Dzięki temu, że mamy w jednym urządzeniu oba elementy i kontrolujemy ich jakość oraz wspólną pracę, zabrzmi to lepiej niż dwa różne elementy np. media serwer i zewnętrzny przetwornik, nawet wysokiej klasy. Nie bez powodu, topowy odtwarzacz Sondek CD12 był odtwarzaczem zintegrowanym."

Nie kwestionuje tego , mam za mało wiedzy i doświadczeń, ale śmiem twierdzić ,ze różnica będzie na pograniczu percepcji i to zależy trochę od kabla cyfrowego i na pewno to nie uzasadnia ceny jakiekolwiek serwera liczonej w 000000000000 ;-) ;-)

Dobrze gutek to co tu zamieściłeś ma sens i ja sie z tym mocno zgadzam....jestem człowiekiem który jak ładnie napisałeś "ceruje" cd playery..a nawet rzekłbym tworzy je na nowo..i upadek płyt cd bedzie dla mnie smutnym etapem..bo zniknie to co lubiałem..słabo wyobrażam sobie cerowanie odtwarzaczy MP3 czy kart dźwiękowych bo tandeta jaką wstawiają tam poprostu zwala z nóg..ale rynek kart komputerowych rządzi się swoimi prawami..konkurencja jest mordercza liczy się zysk i koszt produkcji..pomijam fakt, że trzeba toto lutowac pod silnym mikroskopem..bo to takie malutkie wsio.

 

Jedno mnie tylko smuci..kilka razy słuchałem juz muzyki u audiofili z tzw dobrych kart niby dobrze zapisanych na dysku..i nie wiem mam takie odczucie..słucham tej muzyki..i jakby przewiduję w moim umyśle to co wyskoczy z głosników..tak jakoś gra to inaczej..zbyt TAKTOWNIE i dokładnie..chyba wolę te złe zjawiska z tradycyjnego cd playera nawet poczciwej foniki..która mam w piwnicy przez sentyment..

Paweł Skurzewski, 16 Wrz 2008, 07:30

 

>od paru lat widoczny jest wzrost sprzedaży płyt vinylowych ,które mam wrażenie kupowane są chetniej >niż cała produkcja SACD razem wzęta.

 

w podsumowaniach sprzedaży poszczególnych formatów sporządzanych przez RIAA, w tym przypadku płyt SACD nie wykazywane są płyty Hybrid SACD, a jedynie single layer SACD. Sam kupuje ostatnio już tylko SACD ale single layer mam tylko jeden SACD...a więc do podsumowania sprzedaży SACD dodana zostaje tylko 1 SACD:-( stąd przewaga (w zestawieniach) sprzedaży vinyli.

 

PS płyty Hybrid SACD wliczane są do puli płyt CD :-)) a przecież obecnie jeśli chodzi o SACD wydawane są już tylko Hybrid SACD

Gość rochu

(Konto usunięte)

audioholik, 16 Wrz 2008, 20:09

>PS płyty Hybrid SACD wliczane są do puli płyt CD :-)) a przecież obecnie jeśli chodzi o SACD

>wydawane są już tylko Hybrid SACD

 

Coś mi się nie widzi.

Czy możesz podac źródło tej wiadomości?

rochu, 16 Wrz 2008, 20:13

 

>audioholik, 16 Wrz 2008, 20:09

>>PS płyty Hybrid SACD wliczane są do puli płyt CD :-)) a przecież obecnie jeśli chodzi o SACD

>>wydawane są już tylko Hybrid SACD

>

>Coś mi się nie widzi.

>Czy możesz podac źródło tej wiadomości?

 

"Although the majors have slacked off, the smaller labels are still rolling out new titles.

The SA-CD stats show that this year has only rolled off about 10%. RIAA stats are of course bogus as they are for SACD only (non-hybrid) discs. Most SACDs released now are Hybrid SACD and CD playback and are counted as CDs by the RIAA."

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

>Dobrze gutek to co tu zamieściłeś ma sens i ja sie z tym mocno zgadzam....jestem człowiekiem który

>jak ładnie napisałeś "ceruje" cd playery..a nawet rzekłbym tworzy je na nowo..i upadek płyt cd

>bedzie dla mnie smutnym etapem..bo zniknie to co lubiałem..słabo wyobrażam sobie cerowanie

>odtwarzaczy MP3 czy kart dźwiękowych bo tandeta jaką wstawiają tam poprostu zwala z nóg..

 

Ale zawsze pozostanie cerowanie DACów - właśnie mam za sobą kilka ładnych dni spędzonych nad lampucerą i jest co robić...

Before you criticize someone, you should walk a mile in their shoes. That way, when you criticize them, you're a mile way and you have their shoes

W najnowszym HiFiChoice jest recenzja takiego Naima

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Redaktorzy przyznali mu Editor's Choice.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Redaktor, 16 Wrz 2008, 14:03

 

>"Mozesz rozwinąc tę "złotą" myśl :)"

>

>A co? Wirujące dyski z zapisem magnetycznym? To prawie tak, jakby zapisywać na taśmie. Geologicznie

>to Proterozoik albo nawet Archaik.

 

Szanowny Redaktorze - jakie masz wykształcenie informatyczne? Jeśli żadne, to co tak na prawdę możesz powiedzieć o technologii dysków twardych?

Przypomnę, koło jest jest jeszcze starszym wynalazkiem i nikt jakoś nie zarzuca samochodom, że dzięki czemuś takiemu jadą. Nie w tym rzecz.

Przy okazji czy wiesz ile wynosił średni czas bezawaryjnej pracy jednego z pierwszych komputerów ENIACa? Porównaj go sobie z MTBF współczesnych dysków twardych. A o czymś takim jak RAID to Redaktor słyszał - tak na prawdę obecnie awaryjność dysków twardych nie jest problemem - jedynym problemem to ignorancja.

moje osobiste doswiadczenie rok 2008

serwer nówka markowy zakup w lutym chodził miesiąc ,znienacka wyrabane 2 dyski macierz nieodbudowana do chwili obecnej :))

reklamacja czas oczekiwania 2 tygodnie ,kłopoty ze sciagnięciem takich samych dyskow/gwarant znana firma kompterowa/

przyczyna awarii wielka niewiadoma

naprawa 2 miesiace spokoju i powtorka z rozrywki znow 2 dyski i kolejna utrata macierzy

naprawa gwarancyjna 4 tygodnie kolejne odwoływania i szukanie frajerów

dane utracone bezpowrotnie

tak ma wygladac audiofilia????

przyczyna awarii wielka niewiadoma do chwili obecnej ,gwarant kpina nie gwarancja

Szanuj zdrowie należycie, bo jak umrzesz, stracisz życie

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.